kraje ue
wojtekstoltny

jak antyfani Leo na czele z czeherem i Kłamcą z Polsatu starają się udowodnić.
Tak jestem czolowym antyfanem Leo, codziennie rpzeprowadzac ogolnopolskie bombardowanie na osobe Leo, nie mowiac ze atakuje go w straszliwy i bezpodstawny sposob...
Czlowieku zdejmij okulary, i popatrz napraqwde jakie ja rzeczy pisze, bo niektore sam sobie wmawiasz albo tez identyfikujesz w sposob prozaiczny ....

No ale ja sie z choinki urwalem, i nawet przy ustawieniu skaldu musisz mnie porawiac mimo ze to co napisalem bylo bliskie twojej "wizji"

gólnie mecz przeciętny, ale pogromu się nie spodziewałem

Ja sie nie spdoziewam nic wielkiego, rzez dla oka, bicie glowa w mur, mnostwo niedokladnych podan, wymeczone zwyciestwo 2:0, wcale nie jestem spokojny ze to na luzie wygraja ...

Patrz taki ja niegodny itp, zaslepiony antyfan nawet nie potrafie zaprognozowac obrazu i wyniku
Mecz bardzo średni, ale i krawiec kraje, jak mu materiału staje.
osmieszasz sie tym, jak zdarat plyta, my nie gralismy przeciwko nawet sredniakowi ale zdaje sie najgorszej reprezentachi w rankihgu gdzeie graja studenci, rzeznicy itp


Leo sam sie zapedzil w kozi rog Ta reprezentacja od jakiegos czasu w dziwny sposob jest targana roznymi dziwnymi zachowaniami, De Zueew, Dziekan i jego dziwne pobyty w szpitalu, pozniej w sumie krytyka Leo, opowiesci dziwnej tresci z Euro2008
Nie wpsominajc konfliktow czy tam lekkich zawirowan z graczymi typu Kuszczak, Wichniarek, Jelen, trojka muskzieterow czy ostatnio Ebi...
Leo i dziennikarze... problem w tym ze Leo przyzwyczail sie do roli cudotworcy, do tego aby byc chwalony, odbierac ordery poprostu operowano nim w jedwabnych rekawiczkach a teraz zle znosi krytyke.... I pewnie sam zrezygnuje bo prognozuje ze na Slaksim nie bedzie juz LEO LEO LEO a Leo good Bye czy innego typu trasparenty i dziadek sam zrezygnuje
no pewnie tym bardziej że temat nadal na czasie, zdaje się że polowania w Kanadzie zaczynają sie pojutrze, dziś ten temat przewijał się w tv więc to dobra pora żeby "wyjść z tym tematem do ludzi", propouję zabrać petycje nie te ogólne przeciw polowaniom na foki, ale te skierowane do polskiego rządu zakazujące importu foczych skór (to też sugestia od Empatii), po pierwsze dlatego że powinniśmy wskazywać że polowania na foki dotyczą także Polski, a po drugie dlatego że ograniczenie importu foczych skór przez kraje UE jest w tej chwili jedyną szansą na zaprzestanie polowań ponieważ Kanada nie ulega...
jeżeli zbierze się kilka chętnych osób to proponuję mobilizację w tą sobotę lub niedzielę, fajnie by było załatwić szczekaczkę, no i ładną pogodę
RUSZMY SIĘ !!!



czy wjade do Chorwacji na dowodzie ?
czy jestem w stanie wyrobic dowod do 15 czerwca?


Bylismy w Chorwacji na długi majowy.
Wszystkie granice przekraczaliśmy na dowodzie i nawet nikt na niego nie patrzył.


no wlasnie wiem ze to jest jakos tak, ze chorwacja pozwala na przekraczanie granic obywatelom UE natomiast to chyba nie jest takie do konca proste


dziwne to bo np paszport psi na kraje UE nie obowiazuje w chorwacji i tzreba miec tam dodatkowe zezwolenie
Mieliśmy wczoraj burze mózgów i doszliśmy do wniosku, że kilka zabaw trzeba jednak mieć - ale nie moga to byc zabawy które w jakikolwiek sposob by obrażały gosci, czy stawiały ich w niezrecznej sytuacji- a wiec zadnego macania, całowania, rozbierania, brudzenia ubrań, kładzenia sie na podłodze oraz - absolutnbie zadnej chusteczki haftowanej której nienawidze

stawiamy na zabawy taneczne: konkurs tańca z nagrodą ( ekspres do akwy czyli.... paczka akwy + Superexpress;-), zabawe polegajaca na tym ze panowie tworza kołko na zewnatrz kółka pan i tancza w przeciwnych kierunkach, a w pewnym momencie na znak wodzireja odwracaja sie i tancza chwilke z tym kogo maja naprzeciw ( to chyba dobre na integracje), niesmiertelny pociag (moze nawet w wesrji miedzynarodowej, tzn. pociąg, który "jedzie z daleka " i odwiedza kolejno różne kraje... po drodze wjezdza do Wiednia (i wszyscy tancza walca), Paryza (tanczymy kankana), itd. w koncu dojeżdża do Warszawy i tutaj tanczymy poloneza ...)

oprócz tego chyba zdecydujemy sie na zabawe polegajaca na ciagnieciu losow przez pare Mloda i odczytywaniu co kto bedziue w malzenstwie robił, np: na piwo z kumplamiu chodze ja, dziecko urodze ja

Bierzemy tez pod uwage zabawe w "a kto się w styczniu urodził?" ... Wszyscy goście urodzeni w styczniu wstają (brawa dla nich). Pozostali im śpiewają ... "kieliszek swój do ręki weź i wypij, aż do dna, kieliszek swój do ręki weź i wypij, aż do dna". W tym czasie piją ... i dalej kapela ... "a kto się w lutym urodził?" I tak do końca roku....


poniewaz przynajmniej 2 pary beda miały we wrzesniu rodznice slubu chcemy zaprosic ich na srodek, zaspiewać sto lat i zadedykowac piosenke

znalazłam tez taki tekst - cos a la kabaret:
czytają dwie osoby, napisane fonetycznie)

Nie każdy wie, że Pan Młody przed ślubem należał do Klubu Starych Kawalerów. Cały klub przebywa teraz we Włoszech i przesyła telegram z życzeniami. Żeby udowodnić, że naprawdę przebywają we Włoszech będziemy czytać w oryginale i tłumaczyć.

Dzień dobry drogi Kamilu
Bongiorno Kamillo frajeri
bardzo nas cieszy
Kontato schizofrenio
że się ożeniłeś
Liberta kaput
w tym uroczystym dla Ciebie dniu
Akademio kabaretto
życzymy Ci wiele radości i szczęścia
La dyscyplina dyktatore
pojąłeś piękną żonę
Paloma maszkarone
po weselu rozpoczniesz normalne życie
Katorga, galera, patoga
wasz związek będzie pełen miłości
Finito amore...
potem może przyjdą dzieci
Cinquecento bambini
zostaniesz ojcem
Padre Virgilius
będziesz się cieszyć tą perspektywą
Silencio mortale
dbaj o teściową
Arszenikos cyjankare
i o teścia
Piwencjo kuflozo
a zostaniesz doceniony
Vizitato prokuratore
życzymy Ci
Gratulacjone
miłej współpracy
Non kolaboracjone
dużo pieniędzy
Forsa finito
ładnego mieszkania
Apartamento sutereno
dobrego samochodu
Karocze sireno
udanych wakacji co roku
Prego ciao Italia Bongiorno ogródek, sekator, działka
Tego wszystkiego życzą Ci koledzy ze słonecznej Italii
Cavalieros Sicilianos Italianos
podpisano koledzy z Klubu Starych Kawalerów
Kumplos smutatos

P.S. Pozdrowienia dla gości weselnych
Bongiorno stonka inwazione

troche sie tylko obawiam, ze goscie sie obraza za te "stonkę" no i trezba znalesc kogos kto z jajem przeczyta

oczepiny zamierzamy zrobic tradycyjne, tyle ze moj PM nie chce chodzic od polnocy bez musznika i dlatego chcemy kupic jakis smieszny, tani krawat i ew. wianek zes ztucznych kwiatkow do rzucania (chociaz tutaj nie ma problemu bo ja sie welonu chetnie pozbede;-) - czy wiecie gdzie moge dostac takie rekwizyty? Cepelia odpada bo drogo...
W Red Alerd 3
niema są Alianci(??) komuniści i kraje wschodzącego słońca
ale w command and conquer są
Szczerze zgodze się troche z nim, ale dodam jeszcze że to jest taki sprawdzian Unii Europejskiej, a czy zda go, tego dowiemy się niedługo.

Ale i tak mi się wydaje, że więcej zrobiła sama Polska (oraz kraje bałtyckie) niż inne kraje UE...

Niestety z formalnego punktu widzenia wygląda to tak jak napisałem, a mianowicie, że przynalezność do Unii Gospodarczej i Walutowej a wprowadzenie waluty EURO, to dwie całkowicie odrębne kwestie, i mogą tu zachodzić praktycznie dowolne relacje:

Nie zgodzę się. Unia walutowa i gospodarcza dzieli się na trzy etapy. Jednym z elementów ostatniego, trzeciego etapu jest wprowadzenie euro. Jest to standardowa procedura, na którą Polska zgodziła się w momencie przystąpienia do UE.
Kraje o których piszesz są wyjątkami tylko potwierdzającymi tą regułę. A że euro można wprowadzić nie będąc w UE to zupełnie inna historia.


Tak więc przystąpienie i podpisanie traktatu akcesyjnego do UE (za czym głosowaliśmy w referendum) i jednoczesne uczestnictwo w UGiW absolutnie nie jest tożsame z automatyczną decyzją o wprowadzeniu innej waluty, gdyż jest to zupełnie odrębna historia.

Ależ właśnie jest. Jest to końcowy etap unii gospodarczej i walutowej.
Witam
Ponieważ zostało jeszcze trochę czasu do wakacji pomyślałem że warto coś w końcu zaplanować. Chciałbym przyłączyć się do kogoś kto ma większe doświadczenie w podróżowaniu na własną rękę. Chciałbym odbyć jakąś niezapomnianą podróż i poznać odległe kraje, kultury. Być może nie posiadam największego doświadczenia podróżniczego, jedynie na własną rękę zwiedziłem Anglię i w zeszłym roku objechałem Tunezję (niestety ograniczenia czasowe bo aby uniknąć problemów z wizą wykupiliśmy pakiet przelot + hotel z biura podróży ale atrakcje organizowalismy sobie sami). Szukam kogoś kto już organizuje jakąś wyprawę i byłby w stanie mnie przygarnąć lub kogoś kto wspólnymi siłami chciałby coś fajnego zorganizować. Moje zainteresowanie podróżnicze pokrywają się głównie w obszarze: Kraje Islamu (Maroko, Libia, Iran, Syria, Jordania, Liban, ZEA, Oman, Jemen itp.) oraz kraje Azji (Chiny, Japonia, Korea, Tajlandia, Wietnam, Kambodża, Laos, Birma, Indie). Niestety jako student jestem ograniczony czasowo do tego jeszcze dochodzi mi w tym roku obrona pracy licencjackiej więc optymalnym terminem byłoby dla mnie coś pomiędzy 15 lipca a powiedzmy 20 września. Mam 22 lata, pochodzę z Sosnowca, studiuję dziennie lingwistykę, znajomość języków: angielski i francuski co myślę że jest atutem w podróży $$$ na podróż mam, nie jest to nieograniczona kwota ale na coś z tego co wymieniłem powyżej wystarczy. Jeśli znajdzie się ktoś chętny to prosiłbym o kontakt mailowy na thaoquestATwp.pl (zamiast AT podstawcie @). Czekam na jakiś odzew i mam nadzieję że coś wspólnie zorganizujemy. Z kimś zawsze raźniej. Jeśli macie jakieś pytania też śmiało piszcie,

Pozdrawiam
Michal
1. Sprawdź Air France, ale np. z Berlina. Może wyjść 1000 złotych taniej.
Point d'Afrique ma zwyczaj odwoływania lotów jak im braknie pasażerów. Na tym forum byli już tacy, którzy gdzieś w Agadeszu odbierali meila, że ich lot przesunął się o tydzień. Zwróć uwagę, że jeśli lecisz i wracasz z różnych miast, to P.d'A dolicza ci opłaty. Zresztą mają też dopłaty za bagaż, ubezpieczenie itp. W ogóle, to zrób jedną pełną rezerwację w ich systemie, i dopiero wtedy będziesz wiedział ile zapłacisz.
2. Powinno starczyć na główne atrakcje, ale zależy gdzie chcesz dotrzeć. To wielkie kraje.
3. A czym się interesujesz ? Kulturą, krajobrazami, zabytkami, trekingiem ?
4. Przez ambasady w Berlinie. Nam przed wejściem na pokład samolotu do Bamako oglądali wizę malijską. Nie wiem co by było, gdybyśmy jej nie mieli.

Euro należy przyjąć:
Po pierwsze

po pierwsze to był nie tak dawno temat o eurowalucie (mozna odnaleźc w archiwum) w którym domagałem się by wymieniono chociaz jedną niezaprzeczalną zalete wprowadzenia waluty euro
nie zobaczyłem ani jednego takiego argumentu, poza ogolnymi bajaniami z uzyciem takich stwierdzeń jak:

strefa euro to nie zagajnik Maruchy, a Polska to nie Imperium Słońca tylko gaik którego mozna łatwo oskubać, wyczyścić i wypić szampana czego przykładem ostatnie ataki spekulantów na polską złotówkę-za to odpowiada wyczyszczenie do central bankowych ich polskich oddziałów w kwocie 80mld zł czyli odpowiada wyprzedaz naszego systemu bankowego (za czym optowali dosłownie wszyscy liberałowie z ZGdP na czele)
natomiast teraz ci sami oszusci i kłamcy wmawiają że jest temu winna polska waluta jako taka


Druga sprawa, że nasza złotówka jest gorszą walutą od euro, więc nie ma co dyskutować nad tym faktem
-kolejny "argument"


To my musimy uporządkowac finanse i dostosować kryteria których nie spełnimy do 2012 roku, bo mamy finansową rozklapiochę. Rządzą socjaliści wydrwigroszew UE jest wiekszy socjalizm niż w Polsce obecnie nie mowiąc o stanie przed wstapieniem do UE
jak równiez to Niemcy I Francja przez dlugie lata od wprowadzenia u nich eurowaluty, nie spelniali kryteriow budżetowych które sami ustalili
szkoda ze otumanieni mają tak krotką pamięć, szczegolnie że dyskutowano o tym szeroko na łamach postępowych massmediów


Trzecia sprawa to jesli gospodarka Niemiec miałaby zbankrutować to przepraszam bardzo, ale z naszą złotówką nie obronimy przed takim megakrachem. Padnie strefa euro. Padnie równiez polska złotówka.-czy jakaś gospodarka padnie lub nie zalezy od gospodarki
a teraz kraje posiadające walute euro a będace na skraju bankructwa lub w głebokiej recesji:
Grecja, Portugalia, Hiszpania
a teraz dwa sasiednie kraje które weszły w głęboka recesje jednoczęsnie chociaz mają rózne waluty: Irlandia i UK

Niemcy mają obecnie ujemny PKB m.in dlatego bo mieli najwięcej ze wszystkich krajów toksycznych aktywów z USA
osłabienie sie złotego wręcz jest pozyteczne dla naszych eksporterów i konkurencyjności naszych produktów
nikt nie krzyczał gdy dolar byl tani jak barszcz w stosunku do euro w USA tylko zacierali ręce tam ze wyczyszczą swoje magazyny


Po czwarte, jesteśmy obecnie w III lidze europejskiej finansjery i grozi nam degradacja do IV ligi, więc niech socjalistyczno-narodowa szlachta tak chyżo nie wymachuje kijaszkiem...na razie to Niemcy i Francja mają kłopoty z rozwojem gospodarczym od 20 lat a nowe kraje UE mają posłuzyć im za rynki zbytu by podreperowac swoją socjalistyczną gospodarke
i wejście od strefy euro jest tym narzedziem gdzie EBC prowadzi polityke monetarną pod te dwa kraje


Dzięki, Pani tatro.Nord Stream będzie przesyłał gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec, omijając Polskę i kraje bałtyckie a niemiecki minister spraw europejskich Guenter Gloser wyśpiewuje hymny pochwalne o tym projekcie.
Jest gorzej, bo dr Wielomski i podobni podzielają zdanie Glosera.Co za upadek!

http://fronda.pl/tatra/blog/bruno_o_wojnie_gazowej

Dzięki, Pani tatro.

Nord Stream będzie przesyłał gaz bezpośrednio z Rosji do Niemiec, omijając Polskę i kraje bałtyckie a niemiecki minister spraw europejskich Guenter Gloser wyśpiewuje hymny pochwalne o tym projekcie.

Jest gorzej, bo dr Wielomski i podobni podzielają zdanie Glosera.
Ze względów światopoglądowych cieszę się, że wygrał demokrata... Jednak dla Polski ma to marginalne znaczenie, że wygrał akurat ten kandydat...
Powinniśmy się bardziej przejmować tym jakie rządy lub głowy państw wybierają inne kraje UE, bo to kto w tych krajach będzie sprawował władzę może znacząco wpływać na naszą gospodarkę...
Ja widze bo tendencja ta moze ale nie MUSI co roku się nasilac!

Roznica jest w kasie spora bo w Euro kluby biora na siebie placenie podatkow (ciekawe na jakim poziomie? Czy dopuszczalne jest że klub jako firma pensje gracza ma jako koszty i placi nie tylko kwote pomniejszona jako czysty zysk o odliczenia podatkowe czy jest to tylko prawo pracy i odprowadzenie podatku razem że skladkami)

Tendencja obecnie jest w punkcie zero i tak jak kiedys Schrempf Sabonis Petrovic robili wyrwe w murze tak teraz vice versa....

KB LBJ niegdzie się nie rusza bo oni roznicy w raju swoich fortun niezauwaza czy to euro czy usa ale ten kaliber poziomu mle JUZ TAK

Legendy rekordy statsy zgadzam się że ci co je bija lub probuja to ich zatrzyma reszte nie...

Grupa graczy typu Zach Kwame Eddie mozna by ich skusic lzejszymi treningami i mniejsza iloscia podroz meczy i wysilku

Aby to się rozroslo przede wszystkim musi to się przyjac w Europie czyli gracze podpisani musza rzeczywiscie gracz a się nieopieprzac aby oplacilo się to z finansowego punktu widzenia

Wtedy powrot Barnianiego i braci Gasolow wcale nie taki odlegly...

Nie przesadzam sprawy ale uwazam że jest to problem dla nba. Bo jak w Euroligue w co na razie watpie, bedzie mozna zarobic kupe szmalu jako wlasciciel klubu to kapital niemile widziany w usa (Rosja Chiny Kraje Arabskie) wejdzie tutaj....

Btw niezla piatke mozna zrobic!!!
Navarro Delfino Childress Nachbar Spliter z SSS lub Memphis powalczy!
Tak działa UE, w krajach członkowskich dealerzy muszą płacić kosmiczne pieniądze na rzecz ochrony środowiska i to na prawdę potrafi w horrendalny sposób podnieść koszty sprzedaży - bo nie oszukujmy się, głównie za to płacą konsumenci ostateczni, czyli przyszli nabywcy takowych aut...

Inna sprawa (akurat nie w stosunku do BMW, ale np. Fordów, Hond, aut z GMC - np. Oplów, Toyot, Lexusów, Nissanów, itp), że te auta są produkowane na rynek amerykański z innymi silnikami (mogą mieć taką samą moc i pojemność, ale emisja CO2 będzie 3x wyższa niż maksymalna norma w UE)...

Z jednej strony to dobrze bo Europa jest znacznie gęściej zaludniona, przynajmniej tam gdzie aut jest najwięcej (Niemcy, Francja, kraje Beneluksu) i gdyby nie tak restrykcyjne przepisy to największe europejskie metropolie 365 dni w roku wyglądały by jak Londyn w grudniu '52... Amerykanie za jakiś czas pożałują tak beztroskiego podchodzenia do spraw związanych z ochroną środowiska...

A taką ciekawostką jest fakt, że USA produkuje ponad połowę CO2 i innych trujących gazów wypuszczanych do atmosfery (nawet więcej niż Indie i Chiny razem wzięte - chociaż to akurat za kilka lat się zapewne zmieni)...

Ale to taki mały OT...
Zobaczcie , co się dzieje w strefie Euro. Jakie są planowane wzrosty gospodarcze? Gdzie w takim wypadku eksportować? Pozostają tylko nowe kraje unii, bo tam dopiero wszystko rusza. Wyceny dla Niemców i Austryjaków też robiłem. Były niezłe, ale to najgorsi platnicy w Europie, no i rokowania gospodarcze mają kiepskie. Myslę, że u nas nie ma kryzysu. To tylko "czkawka" gospodarek UE i USA. A notowania PLN lecą na łeb na szyję, bo ludziska wykupują waluty na spłacanie m. in. kredytow walutowych (franka szwajcarskiego swego czasu nie było na rynku - to jak ma być tani.) Wszyscy, którzy mogą kupują, bo kursy idą w górę.
A RPP wzięła by się za stopy, bo wszyscy obniżają aby pomóc przedsiębiorcą, a u nas nic. Jak Bank Centralny nie wpuści więcej pieniądza na rynek, to naprawdę będzie kryzys. No bo jak ruszyć kasę z Unii bez własnego wsadu. Dobrze, że jeszcze mamy Euro 2012. To utrzyma firmy budowlane na rynku. A co z przeciętnym Kowalskim. Zaklęty krąg. Niby kryzys i wzrost bezrobocia, więc banki nie dają kredytów, kowalski nie kupuje mieszkania, developerzy przestają budować, Kowalski trzaci pracę i już ma w d... kredyt, mniej kupuje i wszyscy dostają po kulach. To taki skrócik, ale wiecie o co chodzi.
PROFILE: 5-k "BRUEGMANN" 73 mm AD
5-k "TROCAL" 70 mm AD
3-k "DECCO" 60 mm AD
------------------------------------------------
PPU"OKNA" Sp.z o.o.-Sp.k.
Al.Roździeńskiego 188 B
40-203 KATOWICE

www.okna-katowice.pl

--------------------------------------------------

Dz.Eksportu: Michał NOWAK -
mobile: 0606-772-731

Kraje Eksportu: Czechy, Słowacja, Austria, Niemcy,Holandia,Francja,Włochy

POSIADAMY WITRYNĘ WWW M.IN. W JĘZYKU CZESKIM I SŁOWACKIM
PROFIL: "BRUEGMANN" 5k. 73 mm AD
"TROCAL" 5k. 70 mm AD
"DECCO" 3k. 60 mm AD
-------------------------------------------------
PPU"OKNA" Sp. z o.o. - Sp.k.
Al.Roździeńskiego 188 B
40-203 KATOWICE

www.okna-katowice.pl


TEL: +48-32-203-05-56
FAX: 203-05-60

Korespondencję możemy prowadzić w j.angielskim i j.niemieckim

WE CAN SPEAK and WRITE: ENGLISH and GERMANY.

KRAJE EKSPORTOWE: NIEMCY, AUSTRIA,CZECHY,SŁOWACJA,HOLADNIA,FRANCJA,WŁOCHY

Welcome:
Dz.Eksportu: Michał NOWAK:
+4832-606-772-731
Profile bez ołowiu to profile produkowane z komponentów zawierających stabilizatory wapniow-cynkowe. W tradycyjnych profilach PCV używa się profili ze stabilizatorami zawierającymi ołów.
Kraje UE podpisały list intencyjny, że do 2010 roku całkowicie zrezygnują z produkcji pcv na bazie stabilizatorów z zawartością związków ołowiu.
W tej chwili już Dania wprowadziła całkowity zakaz produkcji, sprzedaży i importu produktów pcv zawierających stabilizator ze związkami ołowiu.
Dla firm, które chciałyby eksportować na tamten rynek nie ma alternatywy, biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej firm duńskich puka do naszych drzwi (bliskie sąsiedztwo, dobra jakość naszych produktów i o ok. 70% niższe ceny, niż u nich). Na szczęście wszystkie szanowane firmy produkujące profile PCV, mają już w swojej ofercie systemy w wersji ze stabilizatorem wapniowo-cynkowym.
Jacek czytaj uwazniej:

Jak powiedział Zalewski, dzięki Polsce będzie obowiązywał, w silniejszym wymiarze, mechanizm z Joaniny, który daje możliwość odłożenia decyzji, w sytuacji gdy kraje reprezentujące 19,75% mieszkańców UE złożą taki wniosek. To jest istotna korekta systemowa, która daje szansę mniejszym państwom wpływania na decyzje europejskie - przekonuje.

Odpowiadając na zarzuty opozycji, że z tzw. Joaniny w większym stopniu będą mogły korzystać większe państwa członkowskie UE, mówił: "sytuacja jest dziś taka, że owszem większe kraje mają łatwiej, ale mniejsze zyskują w ogóle szansę na zablokowanie decyzji, a do tej pory jej nie miały".

Zreszta uklad nicejski dawal Polsce wieksza liczbe europoslow i ten uklad zostal przedluzony, a nie ten uklad, ktory proponowano bodajrze w czerwcu kiedy nas chciano pozbawic liczby eurodeputowanych i dlatego rezygnujac z pierwiastka, ktory byl totalnie nie do przyjecia pomimo, ze sluszny wywalczono przedluzenie ukladu nicejskiego o 7 lat przedluzajac szanse Polski.

Warto przy tej okazji pamietać jakie były wstępne założenia tego dokumentu. Otóż Konwent przygotowujący ów dokument był niczym innym jak próbą narzucenia nowym krajom czlonkowskim sposobu urządzenia Europy tak, żeby wchodząc do UE miały już urządzony "wspólny europejski dom". Urządzony ku wygodzie jego starych lokatorów. Kiedy policzono kto i ile głosów uzyska w systemie nicejskim, i kiedy okazało się, że ten system może dać zbyt duże wpływy nowym członkom ze sprawy rozkładu głosów uczyniono jeden z filarów Eurokonstytucji.

Kolejne przypomnienie to top, że przedstawiciele Polski i innych krajów wchodzących do Unii nie dysponowali pełnym prawem głosu. A wpuszczono ich do konwentu po dzikiej awanturze robionej głównie przez Polaków i Węgrów. I w końcu, że sam projekt traktatu napisał w rzeczywistości Giscard d'Estaigne z Amato a członkowie Konwentu go w istocie przyklepali, bo szantażowano ich tym, że bez Trajktatu niebhędzioe rozszerzenia.

Generalnie w statemie "konstytucyjnym" chodzi o to żeby Niemcy (plus kraje zawsze ich popierające) mogły zablokować samodzielnie dowolną decyzję a Niemcy + Francja + jeszcze jeden duży kraj mogły dowolną decyzję przeprowadzić. To raz. A dwa - traktat miał bocznymi drzwiami wprowadzić możliwość faktycznego budowania Państwa Europa bez niepotrzebnego kłopotania się opinią obywateli.
Jerzy Marek Nowakowski

I takie sa fakty o czym oczywiscie p. Bartoszewski w swojej furii zapomnial.

Jozef Malobecki
Kontynuujac kolejny sukces jaki odniosla polska dyplomacja prosze przeczytac sobie te opinie:

Zalewski: Polska wpłynęła na ustrój UE
PAP - dodane 51 minut temu

Polska osiągnęła w Lizbonie sukces, bo główne polskie postulaty zostały zaakceptowane przez partnerów unijnych, a ponadto Polska stała się współkonstruktorem ustroju UE - powiedział szef sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Paweł Zalewski (PiS).


To jest pierwszy raz, kiedy Polska wpłynęła na kształt ustroju UE - podkreślił. Do tej pory wszystkie zapisy, które były przyjmowane do Traktatu Reformującego, to były zapisy uzgodnione jeszcze zanim Polska weszła do UE. W tym momencie istotny element ustrojowy został wprowadzony do Traktatu dzięki Polsce - dodał Zalewski.
....

Jak powiedział Zalewski, dzięki Polsce będzie obowiązywał, w silniejszym wymiarze, mechanizm z Joaniny, który daje możliwość odłożenia decyzji, w sytuacji gdy kraje reprezentujące 19,75% mieszkańców UE złożą taki wniosek. To jest istotna korekta systemowa, która daje szansę mniejszym państwom wpływania na decyzje europejskie - przekonuje.

...

Na pytanie, czy nie uważa, że jednak korzystniejsze dla Polski byłoby obowiązywanie w UE systemu pierwiastkowego, o który pierwotnie walczyła Polska, niż to co ostatecznie udało się wynegocjować, polityk odpowiedział: "system pierwiastkowy był korzystniejszy dla całej Europy i można wyrazić żal, że inne państwa nas nie poparły".

Przedłużenie systemu nicejskiego jest tak naprawdę korzystne wyłącznie dla nas.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,wid,93 ... omosc.html

Panie Bartoszewski kolejnym razem prosze wazyc slowa jakimi pan sie posluguje w okreslaniu polskiej dyplomacji "nie na kolanach".

Jozef Malobecki
Stawiają stawiają, tylko do ciebie nie dociera sama możliwość czynienia czegoś takiego.

Stawiaja ale moze werbalnie, faktycznie kraje UE to kraje o jednej z najwiekszych liczbie samochodów na mieszkanca na swiecie i o jednej z najwiekszej gestosci autostrad. Mówia ze stawiaja na zbiorkom ( kto chce niech wierzy) a tak naprawde wspieraja korporacje produkujace samochody osobowe bo to jeden z filarów gospodarki.


Spytaj sie urzędasów z Ministerstwa infrastruktury.

Ha ha ze tez na to nie wpadli. Ciekawe jakby zglosili do UE przebudowe wszystkich linii kolejowych w Polsce na magnetyczne to czy UE by sie zgodzila za to placic w 100%

Tekścisz jak NKWDzista z czasów kolektywizacji rolnictwa. Wtedy też prywatnych rolników czy sklepikarzy nazywano wrzodami, tępiono ich za pomocą kul w potylicę żeby nie przeszkadzali w rozwoju jedynie słusznych, SPRAWNYCH i zintegrowanych kołchozów , uniwermagów i sowchozów. Skończyło się tak że umarło 20 mln ludzi z głodu na Ukrainie ale niestety są jeszcze do dziś ludzie głoszący takie brednie - "zniszczyć prywaciarzy a potem się zobaczy".
A co sądzisz o prywatnych gabinetach lekarskich? Też należy zlikwidować w walce o powszechną szczęśliwość?

Słuchaj, Aron, ale to jest demagogia to co piszesz. Sugerujesz, że wszyscy, którzy są przeciwko busiarstwu, chcieliby powrotu komunizmu. Tymczasem nikt o zdrowych zmysłach nie jest za komunizmem. Ten system na szczęście upadł, ale wcale alternatywą dla niego nie jest kapitalizm bez żadnych reguł. Rynek całkowice wolny, bez wszelkich reguł, to istnieje może w twoim umyśle (albo pewnego polityka noszącego muszkę, który w wyborach zbiera poparcie rzędu 2%). Bo tak się składa, że w większości państw świata, a szczególnie w tych najbardziej rozwiniętych, np. należących do UE, do której właśnie przystępujemy, w jakiś sposób państwo reguluje gospodarkę. A już szczególnie dziedzinę transportu. Bo idąc za twoim tokiem myślenia, to powinno się znieść również prawa jazdy i zasady ruchu drogowego, bo one wszystkie krępują rozwój busiarstwa. Tyle że żaden kraj na świecie czegoś takiego nie zrobił. A realia są takie, że kraje rozwinięte gospodarczo (np. należące do UE, do której Polska niedługo wstąpi) regulują zasady w dziedzinie komunikacji. Całkowicie puszczona jest ona na żywioł w krajach zacofanych, określanych jako "trzeci świat". Więc nie mów, że regulowanie zasad komunikacji to jest powrót do komunizmu, bo taka dziedzina gospodarki w cywilizowanych krajach jest zawsze regulowana w taki czy inny sposób. I nie ma to nic wspólnego z komunizmem.

Ale zauważ że busiarze mają niezły dylemat moralny. Z jednej strony np. mają zakaz zatrzymywania się na przystanku X a np. jajk jadą tamtędy to w zimnie i deszczu/śniegu stoi staruszka/matka z dzieckiem i macha na busa. Jeżeli się zatrzyma to spełni dobry uczynek bo zabierze kogoś co potrzebuje jechać np. do lekarza a PKS za godzinę, z drugiej strony łamie zasady koncesji. Ciekawe czy Pan Bóg na Sądzie Ostatecznym będzie po stronie busiarzy łamiących koncesję w ww. przypadku czu urzędników którzy zabraniają busom zatrzymywać się na niektórych przystankach.

Buchachachachachacha!!!!!!!! Ale mnie rozśmieszyłeś!!!! Też pomysł!!! Busiarze zabierają pasażerów żeby dobry uczynek był policzony na Sądzie Ostatecznym!!! Kto by to pomyślał!!!!!! Busiarze zabierają pasażerów dla zysku. Za darmo takiej staruszki czy matki z dzieckiem żaden busiarz by nie wziął. Oczywiście w chęci zysku nie ma nic złego, wręcz przeciwnie, cały świat się tak naprawdę na tym opiera, ale trzeba zarabiać uczciwie. A zatrzymywanie się na przystankach, w których utrzymaniu nie bierze się udziału, albo wręcz poza przystankami, to nieuczciwa konkurencja. I to należy tępić. Jak ktoś nie potrafi uczciwie zarabiać na życie to niech nie zarabia w ogóle.


A jakby busiarze nawet zainstalowali te bileterki to myślicie że PKSiarze by ich zaakceptowali? Pewnie nie bo zaraz zaczęłyby się gadki że busy są np. za małe i nie mają rezerwy miejsc i że najlepiej żeby Zemuny wszędzie jeździły.

Z tymi Zemunami to trochę przesadziłeś, ale generalnie taki postulat byłby słuszny. Większość pojazdów używanych przez busiarzy nie powinna być w ogóle dopuszczona do obsługiwania regularnej komunikacji.


Ciekawe czy UE się w to wtrąci? Z jednej strony w Niemczech takie busy jak u nas pewnie byłyby nie do pomyślenia ale np. w Anglii , Czechach czy Grecji istnieje cała masa prywatnych firm przewozowych ( i chyba w Hiszpanii też) i o PKSie w naszym rozumieniu chyba nikt tam nawet nie słyszał

W Czechach akurat istnieje PKS w naszym rozumieniu, nazywa się CSAD. Co krajów, w których nie było komunizmu - rzeczywiście czegoś takiego jak nasz PKS rzeczywiście nie ma, ale te prywatne firmy przewozowe mają sposób działania dużo bardziej przypominający nasz PKS. Tam jest nie do pomyślenia, aby nie było przystanków, rozkładów jazdy, albo żeby kierowca nie wydawał biletów. Polskie busiarstwo przypomina sposobem działania bardziej kraje Trzeciego Świata niż europejskie.
Bezrobocie w Polsce niższe niż w Irlandii

ms, PAP 2008-10-31, ostatnia aktualizacja 2008-10-31 15:09

Bezrobocie w Polsce spadło poniżej unijnej średniej i wyniosło we wrześniu 6,5 proc. To nawet mniej niż w Irlandii, gdzie - wraz z kryzysem finansowym - bezrobocie wzrosło do 6,6 proc. - podał w piątek Eurostat.

"Bardzo się cieszymy spadkiem bezrobocia w Polsce. W ciągu ostatniego roku bezrobocie w Polsce spadło z 9,0 do 6,5 proc. To bardzo znaczący spadek" - powiedziała w piątek rzeczniczka komisarza ds. walutowych Joaquina Almunii, Amelia Torres.

Dodała, że "Komisja Europejska już kilkakrotnie alarmowała rząd polski", by podjął odpowiednie kroki w związku ze spadkiem bezrobocia, "by zapewnić stabilność makroekonomiczną".

Jak podkreśliła, nie wszystkie kraje mogą się cieszyć spadkiem bezrobocia. W strefie euro w ciągu roku bezrobocie wzrosło z 7,3 proc. we wrześniu 2007 roku do 7,5 proc. we wrześniu 2008 roku.

"Niestety, bezrobocie będzie dalej rosło wraz ze zwolnieniem gospodarczym" - powiedziała Torres.

Najbardziej bezrobocie wzrosło w Irlandii (z 4,6 proc. rok temu do 6,6 proc.) i w Hiszpanii (z 8,3 proc. do 11,9 proc.), gdzie załamał się sektor budownictwa.

Przeciętna stopa bezrobocia w 27 krajach UE wyniosła we wrześniu 7,0 proc., wobec 6,9 proc. w sierpniu. Najniższa była w Holandii i Danii: odpowiednio 2,5 i 2,9 proc.

Metodologia Eurostatu różni się od metodologii GUS, według którego stopa bezrobocia we wrześniu w Polsce wyniosła 8,9 proc.
Polskie lodówki mogą przetrwać kryzys

Puls Biznesu
22-10-2008, 07:41

Polska miała stać się europejskim centrum lodówkowym. Czy kryzys pokrzyżuje te plany? - zastanawiają się dziennikarze Pulsu Biznesu.
W zeszłym roku z polskich fabryk w świat wyjechało 2,3 mln lodówek. To ponad 300 tys. więcej niż dwa lata temu. Specjaliści twierdzą, że Polska mogłaby wytwarzać nawet ponad trzy miliony chłodziarek rocznie.

- W latach 2004-07 produkcja lodówek i zamrażarek w naszym kraju zwiększyła się dwukrotnie. W Europie ustępujemy pod tym względem tylko Włochom - mówi Piotr Ciach z LG Electronics. Koreański koncern ma fabrykę lodówek w Kobierzycach pod Wrocławiem.

Doskonałe położenie - to bliskość zarówno rynków zachodnich, jak i rozwijających się krajów środkowej i wschodniej Europy. Nieduża odległość od Rosji i Niemiec kusi kolejnego wielkiego inwestora.

Na lokalnym rynku sprawy nie wyglądają źle. Co prawda, wzrost już nie taki jak jeszcze niedawno, ale nadal wzrost.

- Jak wynika z danych GFK z pierwszego półrocza 2008, sprzedaż lodówek wzrosła o 1,3 proc. - z 423,1 tys. w roku 2007, do 428,7 tys. w 2008 r. Utrzymanie korzystnego trendu uzależnione jest od popytu. A ten tworzy siła nabywcza Polaków oraz rozwój budownictwa - mówi Piotr Ciach.

O ile siła nabywcza rośnie, o tyle kryzys na rynku budowlanym może dotknąć również nasz kraj.

- Problemy banków i ograniczenia w udzielaniu kredytów na zakup mieszkań, mogą negatywnie odbić się na rozwoju rynku AGD - przyznaje Piotr Ciach. Jeszcze jeden problem - opłaty recyklingowe wywołują podniesienie cen produktów, a to zapewne spowoduje, że klienci będą mniej chętni, by zamienić starą kuchenkę na nową.

Problem polega na tym, że większość polskiej produkcji trafia jest na eksport. Z ponad dwóch milionów lodówek, jakie w 2007 roku wytworzono w naszym kraju, prawie 1,9 mln znalazło nabywców za granicą - głównie we Francji i w Niemczech. Ważny był też eksport na Wschód. Tymczasem w tym roku kraje UE muszą zmagać się z kryzysem, a Rosja - dodatkowo ze spadającymi cenami ropy. Produkcja prawdopodobnie ucierpi, ale jest też szansa, że kryzys - paradoksalnie - stanie się dla polskich fabryk okazją do zdobycia prymatu w Europie.

wnp.pl
Jak już tak sie straszymy wojnami to może to :


Wiadomości dnia

* Amerykańskie prognozy: Rosja zaatakuje Polskę w 2012 roku


Rosja zaatakuje Polskę podczas prezydentury Obamy - taki czarny scenariusz snuje, wspierająca Partię Republikańską, amerykańska konserwatywna grupa "Focus on Family". Dokument, do którego dotarło TVP Info, przewiduje także ataki terrorystyczne w USA i przejęcie Iraku przez Al-Kaidę.

"Focus on Family" to konserwatywna grupa protestantów, będąca częścią zaplecza intelektualnego Partii Republikańskiej. Przygotowana prognoza mówi o tym jak może wyglądać prezydentura Obamy. Ma przekonać wyborców różnych wyznań chrześcijańskich, że nie warto głosować na kandydata Partii Demokratycznej. Przewidywania oparto o analizy wypowiedzi czarnoskórego polityka.


W liście do konserwatywnych wyborców - wysłanym pocztą elektroniczną - jest mowa o tym, że Obama zalegalizuje związki homoseksualne, pornografię, rozluźni prawo aborcyjne i zniesie prawo do posiadania broni palnej. Prognoza pokazuje najczarniejszy scenariusz 2012 roku, gdy będzie kończyć się kadencja nowo wybranego prezydenta.

Dla Polaków najciekawsza jest część dotycząca polityki zagranicznej Obamy

Dokument wspomina kontrowersyjne słowa kandydata Demokratów na wiceprezydenta Joe Bidena. Przewiduje on całkiem serio, że wrogie kraje specjalnie wywołają międzynarodowy kryzys w pierwszych miesiącach prezydentury Obamy (jeśli zostanie wybrany), by go przetestować. "Focus on Family" prognozuje, że autorem tego kryzysu będzie Rosja. Jeszcze w 2009 r. jej ofiarami mają być Ukraina i byłe republiki bałtyckie. Rosja ma argumentować ich okupację tym, czym wyjaśniała inwazję na Gruzję - ochroną rosyjskich interesów i obywateli.

Według prognozy w takiej sytuacji Obama nie byłby tak zdecydowany jak John McCain. "Focus on Family" przypomina pierwsze komentarze Obamy po ataku Moskwy na Gruzję, gdy wykluczył on pomoc militarną dla Gruzji i mówił, że obie strony powinny usiąść do rozmów, powstrzymać eskalacje przemocy i zdać się na mediacje ONZ.

W prognozie chrześcijańskich lobbystów przewidziany jest atak na Polskę. Dlaczego? Bo Obama okaże się zbyt miękki wobec Rosji i ta zacznie zajmować kolejne postkomunistyczne państwa - Polskę, Węgry, Czechy i Bułgarię. "Focus on Family" przewiduje, że w tym przypadku nie byłoby odpowiedzi militarnej zarówno ze strony USA jak i ONZ. NATO potępiło by ataki, ale nie mogłoby dojść do porozumienia w sprawie wysłania wojsk w nasz region. Demokraci mieliby to wyjaśniać tym, że "USA nie może być światowym policjantem".

Dokument przewiduje też, że USA pod rządami Obamy zawiązałoby gospodarcze sojusze z komunistycznymi reżimami na Kubie, Wenezueli i Boliwii i nie wsparłby Izraela w konflikcie z Iranem. (jks)

Karolina Woźniak
źrudło

Rozporządzenie Komisji Europejskiej niekorzystne dla polskich producentów paneli LCD

Dzisiejszy Puls Biznesu poinformował, iż Komisja Europejska przygotowała projekt rozporządzenia, które od stycznia 2009 r. przedłuża na kolejne pięć lat zawieszenie ceł na import paneli LCD. To zła wiadomość dla polskich wytwórców.

Stało się tak, mimo że polski producent paneli, LG Display oraz LG Electronics, złożyły wnioski o wprowadzenie ceł od stycznia 2010 roku. Ostatecznie rozporządzenie ma zostać zatwierdzone 10 listopada. Edward Madej z Ministerstwa Gospodarki powiedział dziennikowi Puls Biznesu: ‘Staramy się zachęcić firmy, by złożyły sprzeciwy. Teraz będziemy chcieli wprowadzenia ceł nie od stycznia 2010, a już od lipca 2009 roku, czyli pół roku wcześniej. Wycofamy sprzeciwy, pod warunkiem że rozporządzenie zostanie zmienione, tzn. gdy zawieszenie ceł dla modułów LCD będzie obowiązywać tylko do 2010 roku’. Polska, już obecnie produkuje 66% wszystkich telewizorów kupowanych w Unii Europejskiej, a w przyszłości odsetek ten może sięgnąć nawet 80%. Branża , w którą firmy zainwestowały już 2 mld PLN, zatrudnia 41.5 tysiąca pracowników.

Poza LG Display, firm zainteresowanych ochroną rynku powinno być więcej. Panele LCD produkują także Sharp, a przymierzają się do tego spółki, które na razie montują w Polsce telewizory: Funai i Videocon. Poza tym kilkunastu działających w Polsce producentów telewizorów - np. Toshiba, Daewoo czy Orion - kupuje panele z Kobierzyc lub okolic Torunia. Niestety, polityka firm zależy od siedziby centrali. Tu jednym głosem mówią przedsiębiorstwa z USA, Japonii i Chin. Te kraje wystąpiły niedawno do WTO ze skargą przeciwko UE i żądaniem, by Unia zagwarantowała wolnocłowe traktowanie płaskich wyświetlaczy, set-top boksów i urządzeń wielofunkcyjnych (czyli np. takich, które mogą być jednocześnie komputerem i telewizorem).

październik 20 2008, 6:38 AM (evertiq)
by: Łukasz Jaeszke

evertiq.pl
Muralia we Wrocławiu

Tekst opublikowany dzisiaj, 08:45:45, opracowanie Ewa Mastalska

Kiedyś służyły propagandzie, dziś intrygują i skłaniają do refleksji: muralia, czyli wielkie wrocławskie malowidła ścienne.

Idea powstała w latach 20-tych XX wieku w Ameryce Łacińskiej. Jednym z jej prekursorów był Diego Riviera, meksykański artysta, mąż malarki Friedy Kahlo.

Za pomocą ogromnych malowideł przedstawiano wtedy historię i kulturę poszczególnych krajów. Często poruszano też kwestie społeczne. Ten sposób ekspresji szybko przyswoiły sobie kraje komunistyczne. W PRL-u na ścianach pojawiały się czasem ogromne hasła, zachęcające do pracy lub oszczędzania w PKO. Artystyczne walory nie były jednak najwyższych lotów i budziły, zamiast podziwu, śmiech.

Dwa lata temu próbowano powrócić do idei murali w demokratycznej już rzeczywistości. Fundacja Artistik zorganizowała konkurs dla młodych twórców. Wygrała go studentka ASP Aleksandra Kuźmik. Jej barwny obraz ozdobił ścianę domu na skrzyżowaniu ulicy Sienkiewicza i Wyszyńskiego. Wtedy zdecydowano, że impreza będzie miała charakter cykliczny.

Okazało się również, że Wrocławiem są zainteresowani streetarterzy (twórcy działający w przestrzeni miejskiej). W ramach projektu "Artyści zewnętrzni. OUT OF STH", który został zorganizowany przez Galerię BWA Awangarda, na ścianach śródmiejskich kamienic pojawiły się nowe, intrygujące obrazy. Jednym z inspiratorów był Sławomir Czajkowski, artysta realizujący się między innymi w tym gatunku sztuki.

- Same pomysły były niespodzianką również dla nas – opowiada kuratorka wystawy Joanna Stempalska. – Oczywiście były one uzgadniane z plastykiem miejskim oraz zarządcami obiektów, ale sama treść stanowiła zagadkę aż do końca wykonania malunku.

Streetarterzy są zresztą znani z utrzymywania w tajemnicy swojej tożsamości. Nie chcą ujawniać imion i nazwisk, unikają także kontaktu z mediami. Nie dowiemy się na przykład, dlaczego artysta, ukrywający się pod pseudonimem Blue, ozdobił kamienicę przy ulicy Cybulskiego wizerunkiem śpiącej postaci. Tylko wyobraźni odbiorców pozostaje dociekanie "co malarz miał na myśli". W swojej twórczości artyści czerpią z wielu nurtów współczesnej kultury, zarówno z kreskówek, groteski jak i czarnego humoru.

Oryginalne zdobienia ścian wzbudzają mieszane uczucia. Wrocławianie zapewniają zwykle, że wolą nawet dziwny rysunek niż odrapany mur, choć nieraz nie rozumieją treści malunków. - Jakieś odrąbane ręce, krew, po prostu makabra – opowiada starsza pani spotkana w okolicy ulicy Kurkowej. – Nie wiem, o co w tym chodzi, ale jest to coś przerażającego.

- Moim zdaniem to fajna inicjatywa – zapewnia młoda kobieta spotkana na Wyspie Słodowej. – Ten obraz dziewczyny w sukni z liter mnie uderzył, gdy byłam tu na weekendowym spacerze. Zastanawiałam się długo, jaki związek mogła z tym mieć postać przedstawiona na sąsiednim domu.

http://www.wfp.pl/wroclaw-miasto/news.php?id=13548
ME-2012: We wrześniu raport UEFA o przygotowaniach Polski i Ukrainy

PAP 28.08.2008 17:21

Prezydent Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) Michel Platini poinformował w czwartek, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, na posiedzeniu komitetu wykonawczego UEFA we wrześniu w Bordeaux, zostanie przedstawiony szczegółowy raport dotyczący przygotowań Polski i Ukrainy do organizacji mistrzostw Europy w 2012 roku.
Platini potwierdził, że przy opracowaniu raportu pracuje sztab ekspertów, którzy aktualnie analizują rezultaty inspekcji przeprowadzanych w obu krajach.

"Podczas wizyt w Polsce i na Ukrainie na początku lipca spotkałem się z prezydentami i premierami obu państw, rozmawialiśmy o przygotowaniach. Jednak sam osobiście nigdzie nie pojechałem, nie widziałem, jak postępują prace. W ostatnich czterech miesiącach oba kraje miały znacznie zintensyfikować prace. Czy tak się stało - pokaże raport" - uważa Platini.
Witam

Czy ktos wie gdzie mozna ta dyrektywe znalezc?
jakies namiary...
Bede wdzieczny za wszelka pomoc.

Dokladnie mnie interesuja kraje ue jak irlandia
Wszystkie kraje UE, USA i NATO powinny wysłać swoich żołnierzy do Gruzji i przetrzepać tyłki Rosjanom, mam dość Rosjan i reszty świata którzy nie widzą że powtarza się rok 1939, wszyscy ignorowali jak zbroją się Niemcy tak teraz nie widzą co robią Ruscy. Gdyby była taka potrzeba jestem gotów przetrzepać dupę Ruskim i pojechać do Gruzji. DOŚĆ swawoli tego narodu.

Przepraszam, że się wtrącę, ale cóż złego naród zrobił? Myślisz, ze rosyjscy obywatele chcą wojny i mają na nią jakiś wpływ? Władza skupia się w rękach polityków. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania konfliktu, jak drogą dyplomacji. Może i nie jest to szybki i najskuteczniejszy sposób. Ale lepszy byłby konflikt na skalę światową? Ten problem ma bardzo głębokie korzenie historyczne i wcale nie tak łatwo jest go oceniać, jak się wydaje. Oczywiście zgadzam się, ze wojna nie jest dobrym rozwiązaniem. Wg mnie to wręcz najgorsze rozwiązanie. Ale historia jeszcze nikogo niczego nie nauczyła. I to jest tragiczne.

Ojcze1916 jeśli chodziło ci tylko, aby dzięki interwencji rozwiązać, albo załagodzić konflikt jak najszybciej to jak najbardziej cię popieram. Ale tak to już jest, że nikt Rosji nie chce drażnić.

http://histmag.org/?id=1946&act=ac#comment1219748263 Polecem ten artykuł. Coś o genezie konfliktu.
Wszystkie kraje UE, USA i NATO powinny wysłać swoich żołnierzy do Gruzji i przetrzepać tyłki Rosjanom, mam dość Rosjan i reszty świata którzy nie widzą że powtarza się rok 1939, wszyscy ignorowali jak zbroją się Niemcy tak teraz nie widzą co robią Ruscy. Gdyby była taka potrzeba jestem gotów przetrzepać dupę Ruskim i pojechać do Gruzji. DOŚĆ swawoli tego narodu.
zawsze sa kraje UE gdzie nie trzeba paszportow
A ja właśnie nie chciałbym takiej pomocy jaką oferują kraje UE.
Na ten przykład w belgijskich aptekach w sprzedaży zestawy do eutanazji.
Państwo to tak daleko rozwinęło opiekuńcze skrzydła , że jest monitowane o partycypację w wydatkach niepełnosprawnych przebywających w ośrodkach opiekuńczych na usługi prostytutek.
Niestety tak to działa jeżeli zezwoli się na kontrolę jakiejś dziedziny życia państwo coraz głębiej sięga do kieszeni podatników żeby finansować takie bzdury oczywiście skrajnie tu przytoczone ale jednak istniejące.
Mam nadzieję ,że nasze społeczeństwo jest bardziej konserwatywne w swoich poglądach choć po 13 XII tego roku może być coraz trudniej utrzymaniem prawicowego nurtu.
Pomoc państwa ma polegać mniej więcej na tym, co robią w tej materii kraje UE. Oczywiście zakres tej pomocy jest uzależniony od możliwości finansowych państwa, ale można też korzystać z funduszy unijnych.
Piszesz o utracie wolności człowieka...cóż szerokie zagadnienie...tak na dobra sprawe nikt nie jest wolny, każdy jest od czegoś lub kogos uzalezniony, ale o tym moznaby dyskutować i dyskutowac. Potrzebne by było załozenie nowego wątku.
Mnie jednak odpowiada takie państwo w którym studenci moga otrzymać (kupić) kredyty na naukę na korzystnych warunkach, gdzie nauka w państwowych szkołach jest bezpłatna, gdzie państwo pomaga likwidować różnice między rejonami dobrze, a gorzej rozwinietymi itp, itd. To sie samo nie zrobi, ktos to musi zrobić. Dlatego w II RP wybudowano COP czy port w Gdyni
Wiec jakie waszym zdaniem powinnismy podjac kroki? Ciekawe jakie praktyki z tym zwiazane maja inne kraje UE. Wierze, ze normalne drogi i dobra infrastruktura to niezwykle wazny czynnik, ktory bedzie sprzyjal wiekszej liczbie odwiedzajaych te rejony.

Dla mnie tez przyroda jest niezwykle wazna, ale nie udawadniajmy za wszelke cene naszego zacofania na oczach calej Europy i zacznijmy w koncu rozwijac sie tak jak oni.
Bo sadze, ze to sa ciekawe kraje UE, z ktorymi bez najmniejszych problemow nawiazalibysmy dobre stosunki z korzysciami dla obu stron : )

PS. Szwedki sa fajne, ale wole brunetki.
7) Przeprowadzono podział krajów europejskich na tzw. nowe kraje UE, stare kraje UE, kraje byłego bloku wschodniego i pozostałe
Czy ten podział jest prawidłowy? Jeżeli nie, to dlaczego?

Podział nieprawidłowy:

* brak jednej podstawy podziału
* podział nierozłączny np. Polska to zarówno nowy kraj UE jak i kraj dawnego bloku wschodniego
* wg mnie można też wskazać na niezupełność podziału bo określenie pozostałe jest niezbyt precyzyjne (lepiej: inne kraje europejskie)

8 ) Wypisz dwie normy ( jedną logiczną i jedną instrumentalną) wynikajace z normy
Przędsiębiorca jest zobowiązany przechowywać dane pracowników na własny koszt

Prykłady:
wynikanie instrumentalne np. Pracownicy mają obowiązek dostarczyć pracodawcy swoje dane/ Zakazane jest pobieranie przez pracodawcę od pracowników opłaty za przechowywanie ich danych.

wynikanie logiczne: Przedsiębiorca Jan Kowalski zobowiązany jest przechowywać dane pracowników: Zenona Nowaka i Henryka Malinowskiego na własny koszt.

( normy generalno-abstrakcyjnej do indywidualno-konkretnej)

Pozdrawiam,

Prusu
Dane techniczne:

8 BAND
- MULTISTANDARD zaprojektowany
zgodnie z normami każdego kraju UNI
Europejskiej (łatwe ustawnie standardów,
przełączanie 0/5 raster
- elektretowy mikrofon wysokiej jakości
- analogowy S/RF meter
- regulacja czułości odbioru (anteny) RF gain
- regulacja czułości mikrofonu Mic gain
- dużej mocy nadajnik MOSFET (CE tylko 4W!)
- sygnał Roger Beep
- ECHO opcjonalna płytka z regulacjami
- przełącznik kanał 9/ 19
- ANL automatyczny filtr przeciwzakłóceniowy
- wyjście na tubę PA
- przełącznik kanałów i blokada mikrofonie
- mikrofon elektretowy z 6-cio pinowym wtykiem

Ilość kanałów 40/80 AM/FM
Pasmo pracy 25.315 – 29.105 MHz
Temp. pracy -10°/+55°C
Napięcie zasilania 13.2Vdc ±15%
Wymiary 180 (L) x 50 (H) x 153 (D) mm
Waga 940 gr.
Odbiornik:
System Podwójna konwersja na superheterodynie
Częstotliwości pośr. 1° 10.695 MHz / 2° 455 KHz 8
Czułość 0.5uV przy 20dB SINAD (FM)
0.5uV przy 20dB SINAD (AM)
Audio @10% THD 2.5W at 8 ohm
S/N 45dB
Pobór prądu 400mA (stand-by)
Nadajnik:
Moc nadawania 4W at 13.2Vdc
Modulacja 85% to 90% (AM)
1.8 KHz ±0.2 KHz (FM)
Impedancja anteny 50 ohm
Pobór prądu 1500mA (bez modulacji)

Posiada CE i Deklarację Zgodności
na wszystkie kraje UE
Dane techniczne:

8 BAND
- MULTISTANDARD zaprojektowany
zgodnie z normami każdego kraju UNI
Europejskiej (łatwe ustawnie standardów,
przełączanie 0/5 raster
- elektretowy mikrofon wysokiej jakości
- analogowy S/RF meter
- regulacja czułości odbioru (anteny) RF gain
- regulacja czułości mikrofonu Mic gain
- dużej mocy nadajnik MOSFET (CE tylko 4W!)
- sygnał Roger Beep
- ECHO opcjonalna płytka z regulacjami
- przełącznik kanał 9/ 19
- ANL automatyczny filtr przeciwzakłóceniowy
- wyjście na tubę PA
- przełącznik kanałów i blokada mikrofonie
- mikrofon elektretowy z 6-cio pinowym wtykiem

Ilość kanałów 40/80 AM/FM
Pasmo pracy 25.315 – 29.105 MHz
Temp. pracy -10°/+55°C
Napięcie zasilania 13.2Vdc ±15%
Wymiary 180 (L) x 50 (H) x 153 (D) mm
Waga 940 gr.
Odbiornik:
System Podwójna konwersja na superheterodynie
Częstotliwości pośr. 1° 10.695 MHz / 2° 455 KHz 8
Czułość 0.5uV przy 20dB SINAD (FM)
0.5uV przy 20dB SINAD (AM)
Audio @10% THD 2.5W at 8 ohm
S/N 45dB
Pobór prądu 400mA (stand-by)
Nadajnik:
Moc nadawania 4W at 13.2Vdc
Modulacja 85% to 90% (AM)
1.8 KHz ±0.2 KHz (FM)
Impedancja anteny 50 ohm
Pobór prądu 1500mA (bez modulacji)

Posiada CE i Deklarację Zgodności
na wszystkie kraje UE
Abstrahując od tego czy to jest profanacja i czy rzeczywiście tak destrukcyjnie działa na silnik należy wziąć pod uwagę to że z tego co się słyszy to akcyza na LPG do samochodów będzie wzrastała.
Zgodnie z jakimiś wytycznymi UE cena gazu LPG nie powinna być mniejsza niż 70 % ceny benzyny. I wszystkie kraje UE mają do tego dążyć nie pamiętam dokładnie do którego rok ale o ile się nie mylę to do końca 2007.
W takim przypadku montaż instalacji LPG jeśli ktoś nie robi przebiegów rzędu 45 – 50 tyś km się nie opłaca.
Komunizm, podobnie jak jedno wielkie światowe państwo, to utopia rodząca się w chorych umysłach, przez którą wszyscy ludzie cierpią.
Szkoda, że red umie tylko pisać, a nie potrafi czytać.
red zresztą przytoczył moją wypowiedź, a próbuje udowodnić mi NONSENS!
Moją wolę utożsamia z wolą większości zmanipulowanych i niedoinformowanych moich rodaków.
Już dzisiaj niektórzy z nich, przyznają rację moim poglądom, chociaż nie odczuwam z tego żadnej satysfakcji, tylko smutek, a oni powoli dorastają do uświadomienia sobie, tego, co utraciliśmy.
W Polsce likwiduje się dofinansowywane, jakoby przez budżet stocznie, a kilkanaście kilometrów na zachód, takie właśnie stocznie dofinansowuje się z budżetu w ramach "Funduszu Solidarności" w obliczu światowego kryzysu.
Pozwala się w Polsce zabijać ludzi, żeby ratować ptaszki w dolinie Rospudy.
Weterynaryjny zabieg inseminacji człowieka, pozbawiając go ludzkiej godności, nazywa się tam leczeniem. Stosuje się nowomowę nazywając zboczenia - "orientacją"...
Powoli ludzie dojrzeją i uświadomią sobie, że historycznie biorąc UE jest trupem i była już nim w momencie aneksji Polski.
Jednak będziemy "umierać" z UE, tak jak "umieraliśmy" z sowieckim sojuzem.
A czy jest ktokolwiek, kto gotów by był oddać życie za UE? Sądzę, że tyle samo, co chciało oddać życie za Związek Radziecki.
To nie kraje najsilniejsze będą ponosić w pierwszej kolejności koszty rozkładu ścierwa unijnego...

Początki państwa żydowskiego sięgają X w. p.n.e.[7]. To właśnie na obszarze obecnego Izraela powstały zręby religii abrahamicznych. Po zburzeniu świątyni w Jerozolimie przez Rzymian w 70 roku nastąpił okres rozproszenia Żydów (Diaspora). Żydzi żyjący w Diasporze zawsze mieli nadzieję powrotu do swojej ojczyzny[8].

W XIX w. wraz z rozwojem syjonizmu powiększa się emigracja Żydów z Europy do Palestyny. W latach od 1922 do 1948 Palestyna została brytyjskim terytorium mandatowym[9]. 29 XI 1947 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ zatwierdziło projekt podziału Palestyny na dwa niepodległe państwa: arabskie i żydowskie, połączone unią gospodarczą oraz projekt utworzenia z Jerozolimy strefy międzynarodowej żydowskie i arabskie. 15 maja 1948 oficjalnie proklamowano Izrael, czego nie uznały kraje arabskie [10]. W latach od 1948 do 1949 trwała wojna między Arabami i Żydami, którzy zajęli 2/3 byłego brytyjskiego terytorium mandatowego (pozostałą część przyłączyły do siebie Jordania i Egipt). W 1956 Izrael wraz z Wielką Brytanią i Francją przeprowadził nieudaną inwazję na Egipt, po nacjonalizacji Kanału Sueskiego [11].

W 1967 Izrael podczas wojny sześciodniowej pokonał Egipt (zajął należące do niego tereny Półwyspu Synaj oraz Strefy Gazy), Jordanię (zajął Zachodni Brzeg Jordanu i część Jerozolimy) oraz Syrię (zajął Wzgórza Golan). W 1979 zawarł układ pokojowy z Egiptem, na mocy którego nastąpił stopniowy zwrot zajętego Półwyspu Synaj (był to pierwszy w historii układ pokojowy między Izraelem a państwem muzułmańskim). W 1981 nastąpiła aneksja przez Izrael Wzgórz Golan. W latach 1982-2000 Izrael był zaangażowany militarnie w Libanie.


Po prawie 2000 latach tworzy się na terenach należących przez ten czas do Arabów, państwowość , która ich stopniowo wypiera z miejsc ich urodzenia, miejsc, na których gospodarzyli ich dziadowie, pradziadowi i prapradziadowie.
Żydzi, którzy doskonale zdominowali kapitał w USA, zdecydowali się "wrócić" po 2000 latach na "swoje ziemie". W tym celu państwowość USA od 1948 r "ładuje" w ten kraj pomoc większą od całej pomocy przyznawanej przez USA wszystkim pozostałym potrzebującym na całym globie ziemskim, w efekcie tworząc państwo o olbrzymim potencjale militarnym.
Status Izraela został "powielony" w Kosowie, gdzie tam z kolei islamska ludność albańska "bombą demogrficzną" doprowadziła do powstania na terytorium Serbii nowej państwowości.
Ta sama sytuacja grozi i Polsce, gdzie autonomii (a z czasem niepodległości) domagają się "ślązacy" wspomagani przez Wielkiego Niemieckiego Brata.
Również Żydzi w Polsce nie zamierzają zrezygnować z roszczeń o rekompensatę za przejęte przez komunistyczne państwo (notabene znacznie zdominowane przez żydowskich działaczy i często zbrodniarzy komunistycznych) po II wojnie światowej mienie pożydowskie.
Czy w tej sytuacji Unia Europejska nie jest parawanem i przykrywką dla realizowania "swoich" interesów przez Wielkich tego świata, przez Żydów i przez Niemców we "wspópracy" ponad głowami słabych państw z odradzającym się imperium rosyjskim?
Czy jednak między Wielkimi nie dojdzie do otwartego konfliktu?
Jaką rolę odegrają Arabowie? Czy odzierani z godności ludzkiej, wyniszczani fizycznie i "napuszczani" przez rosyjskich imperialistów są zdolni do "zniszczenia sterowanego przez Żydów, brudnego świata Zachodu"?
Takie oto refleksje rodzą mi się w Nowym Roku wobec kolejnej agresji Izraela.



Rosyjska napaść na Gruzję wywołała falę marzeń o zjednoczonej Europie, która potrafiłaby się wschodniemu imperium przeciwstawić. Podobno wprowadzenie lizbońskiego traktatu przybliżyłoby już nas do tego celu i wzmocniło europejską reakcję na rosyjską agresję.
[...]
Ta Europa jest domeną uzgadniania, tworzenia zwykle doraźnych koalicji i w tym stanie wspólne wystąpienie państw bałtyckich i Polski ma znaczenie, zwłaszcza że mogą one przyciągnąć do siebie inne kraje, związane z nimi interesami czy sentymentami. Takie działania jak wystąpienie w Tbilisi głów kilku państw Unii od momentu powołania przez UE ministra spraw zagranicznych nie byłoby nawet możliwe.

Odgórne tworzenie unijnych władz nie rozwiąże problemów Europy. Te problemy są głębsze, a tchórzliwa reakcja Unii na rosyjską agresję ilustruje je dobitnie. Narzucanie kolejnych stopni administracyjnej integracji może je tylko pogłębić.


Resort rolnictwa planuje nowelizację prawa żywnościowego, w której obniżone zostaną limity chemikaliów zawartych w żywności - donosi poniedziałkowa "Rzeczpospolita". Chodzi m.in. o pestycydy i inne substancje szkodliwe dla zdrowia.

Limity chemikaliów ustala UE, ale kraje członkowskie dodatkowo mogą je dodatkowo zwiększyć i Polska tak właśnie robi. Teraz może się to zmienić.

Chodzi o wyższe limity dla pestycydów i innych substancji szkodliwych dla zdrowia. Marek Sawicki, minister rolnictwa, planuje nowelizację prawa żywnościowego


Witam

W dzisiejszej prasie

Będziemy jedli jeszcze więcej chemii w żywności
"Rzeczpospolita": Resort rolnictwa planuje nowelizację prawa żywnościowego, w której obniżone zostaną limity chemikaliów zawartych w żywności. Chodzi m.in. o pestycydy i inne substancje szkodliwe dla zdrowia.
Limity chemikaliów ustala UE, ale kraje członkowskie dodatkowo mogą je dodatkowo zwiększyć i Polska tak właśnie robi. Teraz może się to zmienić.

"Rz" przyznaje, że na razie ministerstwo opublikowało jedynie projekt noweli rozporządzenia o tym, ile pestycydów może się znaleźć w paszach. Z planów legislacyjnych resortu wynika jednak, że chce on obniżyć wymogi dla wyrobów mlecznych o tradycyjnym charakterze. Pomysł ministra rolnictwa Marka Sawickiego podoba się lobby rolniczemu, które uważa, że polskie firmy nie mogą być gorsze od zagranicznych, które u nas handlują. Do tej pory wyższe standardy rolnikom nie przeszkadzały, bo ich produkty i tak były tańsze. Teraz jednak ceny surowców poszły w górę i sytuacja się zmieniła.


Pozdrawiam
Witam

Inne kraje UE tylko na to czekają .Ich indyki już czekają przy marketach . Kasa i jeszcze raz kasa sie liczy .

Pozdrawiam

A jak to jest przy tej taryfie w roomingu jak stawka wygląda za odebrane połączenie i za wykonane ??
1,81 wychodzące,0,86 przychodzące,0,99 sms.

Oczywiście są to ceny w ramach UE i tzw. Krajów Stowarzyszonych, ale jeśli chodzi o inne kraje/kontynenty to stawki są już inne

dużo dzwonie na komórki i zagranice ( DANIA, NIEMCY )
skoro posiadasz LiveBoxa to może warto domówić do niego Telefonię Internetową np z planem VoIP tanie rozmowy (brak abonamentu za usługę) a cena minuty połączeń zagranicznych (kraje UE) wynosi przeważnie 12gr/min.
INTEK M-495 wersja CE 4W

- ANL filtr przeciwzakłóceniowy nowej generacji

- ASC automatyczny squelch (automatyczne ograniczenie szumów)
- Ręczny squelch (ręczne ograniczenie szumów)
- 50 kodów CTCSS selektywnego wywołania, możliwość pracy w grupach
- multiband; obsługuje wszystkie pasma CB w Europie, 10 band
- ESP; procesor dynamiki mowy i odbioru sygnału niezależnie, powoduje efektywne zwiększenie zasięgu pracy radia
- funkcje DW i SCAN przesłuchiwania dwóch lub wszystkich kanałów
- duży wyświetlacz LCD ze wszystkimi funkcjami + S-meter
- MIC gain; regulacja czułości mikrofonu
- RF gain; regulacja czułości radia
- LCR; powrót ostatniego kanału
- LOCK; blokada klawiatury
- cztery kanały pamięci
- programowany przycisk najczęściej używanego kanału
- dynamiczny mikrofon z przełącznikiem kanałów UP/Down
- wskaźnik częstotliwości lub kanałów
- ton „Roger Beep”
- PA; możliwość podłączenia tuby

Nowość

Posiada CE i Deklarację Zgodności
na wszystkie kraje UE.
najbardziej a pozoru uboga wersja
Nowy model INTEK M120 40 kanałów AM/FM, 4W, ASC

- ASC automatyczny reduktor szumów (squelch)
- trzypozycyjny wyświetlacz

- 8 BAND w tym drugi polski band 1W w AM
- MULTISTANDARD zaprojekotowany
zgodnie z normami każdego kraju UNI
Europejskiej (łatwe ustawnie standardów częstotliwości innych krajów UE)
- elektretowy mikrofon wysokiej jakości

- 3W głośnik

- kabel mikrofonowy typu "soft"









Posiada CE i Deklarację Zgodności
na wszystkie kraje UE.

Użytkowanie bez pozwolenia,
rejestracji i opłat.
INTEK M-150

- Głośnik o podwyższonej mocy na przednim panelu

- podświetlane klawisze
- ANL filtr przeciwzakłóceniowy nowej generacji
- ASC automatyczny squelch
- Ręczny squelch
- Roger beep
- Trzypozycyjny wyświetlacz kanałów LED; kanały+band
- PA możliwość podłączenia tuby
- multiband; obsługuje wszystkie pasma CB w Europie

Posiada CE i Deklarację Zgodności
na wszystkie kraje UE.

Użytkowanie bez pozwolenia,
rejestracji i opłat.
Co zrobić w razie wypadku w krajach UE ?

Przed 1 maja 2004 roku, osoby które wybierały się swoim samochodem za granicę, musiały wykupić tzw. "zieloną kartę”, czyli dodatkowe ubezpieczenie komunikacyjne. Po przystąpieniu polski do Unii Europejskiej, do krajów członkowskich, możemy wjeżdżać bez dodatkowego ubezpieczenia, a OC, które wykupiliśmy w kraju, honorowane jest w całej unii.

Polacy mogą się poruszać po drogach UE, na podstawie tablic naszego kraju, które są gwarancją pokrycia ubezpieczeniowego. Nie oznacza to jednak, że można nie mieć przy sobie polisy ubezpieczeniowej, gdyż w razie kontroli czy wypadku możemy mieć spore kłopoty.

Poza UE, bez zielonej karty możemy wjechać do Lichtensteinu, Monako, San Marino, Gibraltar, a także na Wyspy Normandzkie, Wyspy Owcze oraz Wyspę Man.
Jeszcze zanim wybierzemy się w trasę, warto, choć w minimalnym stopniu przygotować. Można to zrobić zabierając ze sobą formularz wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym. Jest to wspólny dokument dla wszystkich krajów europejskich. Sporządzony w dwóch językach (najlepiej polsko-angielskim) zawiera informacje o okolicznościach zdarzenia, dane ubezpieczycieli i uczestników kolizji. Informacje te znacznie ułatwiają likwidację szkody.
Najprościej ściągnąć taki formularz z internetu. Można go znaleźć na stronie Polskiego Biura Ubezpieczeń Komunikacyjnych.
Jeśli jednak nie posiadamy takiego druku, musimy spisać wszystkie dane zagranicznego pojazdu. Nr rejestracyjny, marka, kraj rejestracji, numer polisy i nazwę towarzystwa, w którym ubezpieczony jest pojazd sprawcy - bez tych informacji możemy mieć trudności z otrzymaniem odszkodowania.

Należy także pamiętać, aby spisać dane osoby kierującej samochodem. Bardzo przydatnym może się okazać oświadczenie sprawcy o wyrządzeniu szkody. Najlepiej zrobimy, gdy na miejsce wezwiemy policję, a jeśli w wypadku ucierpiały jakieś osoby, wezwanie funkcjonariuszy jest obowiązkowe. I najważniejsze.
Nigdy nie podpisujmy żadnego dokumentu w języku, którego nie znamy - możemy bezwiednie zrzec się odszkodowania albo potwierdzić niekorzystną dla siebie wersję zdarzenia.

Jeśli jesteśmy sprawcą kolizji lub wypadku powinniśmy podać swoje imię i nazwisko, a także wszelkie informacje o swoim samochodzie i ubezpieczycielu. W tym przypadku również najwygodniejszym rozwiązaniem będzie wypełnienie formularza wspomnianego formularza. Nie należy oddawać oryginalnego dokumentu ubezpieczenia OC, ani podpisywać dokumentów i oświadczeń w języku, którego nie znamy.

O wypłatę odszkodowania możemy ubiegać się dopiero po powrocie do kraju.
Odszkodowanie wypłaca nam zakład ubezpieczeń, w którym ubezpieczony był sprawca wypadku i aby uzyskać rekompensatę powinniśmy zgłosić się do Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Za pośrednictwem reprezentanta roszczeń zagranicznych, bezpłatnie i w języku polskim możemy dochodzić swoich praw.

Kraje, w których obowiązuje zielona karta Albania, Izrael, Serbia, Czarnogóra, Białoruś, Macedonia, Tunezja, Bośnia i Hercegowina, Maroko, Turcja, Iran, Mołdawia i Ukraina

KRAJE SPOZA UE, KTÓRE HONORUJĄ POLSKIE OC Lichtenstein, Monako, San Marino, Wyspy Normandzkie (Channel Islands), Gibraltar, Wyspa Man, Wyspy Owcze (Faroe)

źródło
Dawid Baranowski - Głos Szczeciński

6 złotych za paliwo w grudniu ?? !! SZOK. Jeśli tak się stanie to wynoszę się z tego kraju.
w calej eu tak bedzie , pozostana kraje arabskie, rosja, bialorus a z tych dalszych to USA, Wenezuela
dzisiaj tankowalem "okazyjnie" diesel w Schwaebisch Hall za 1,469€ na markecie, wczoraj po paliwo w tej cenie trzeba bylo stac pol godziny w kolejce (za cent na litrze to niemiec by stal i godzine ) , na weekend bylo w tym samym miejscu 1,51€

pozdr
ja tysz błądziłem sporo Audi-> Bmw->Vw-> Vw->CarinaGTI->Yaris

Komunikacyjne OC: zmiany, zmiany, zmiany

W ubezpieczeniach komunikacyjnych większa będzie ochrona ubezpieczonych, także wtedy, gdy sprawcy wypadku nie da się ustalić. Sejm uchwalił w czwartek zaproponowaną przez rząd nowelizację ustaw o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

Za ustawą głosowało 392 posłów, przeciw - czterech. Ustawa trafi teraz do Senatu.

Zmiany, które dostosowują polskie prawo do przepisów unijnych, zakładają m.in. podwyższenie minimalnej sumy gwarancyjnej w ubezpieczeniach komunikacyjnego OC.

Nowelizacja wynika z konieczności przeniesienia do polskiego prawa rozwiązań unijnych - tzw. piątej dyrektywy komunikacyjnej z maja 2005 r. Po opublikowaniu jej w czerwcu 2005 r., kraje UE miały 2 lata na jej przeniesienie do prawa krajowego (do 11 czerwca 2007.).

Zgodnie z wymogami unijnymi, rząd określił nowe wysokości minimalnych kwot gwarancyjnych w OC (suma, poniżej której nie może zostać określona odpowiedzialność ubezpieczyciela w ubezpieczeniach majątkowych). W przypadku szkód doznanych przez osobę będzie to - docelowo - 1 mln euro na poszkodowanego lub 5 mln euro na jedno zdarzenie, niezależnie od liczby poszkodowanych. W przypadku uszkodzeń mienia będzie to 1 mln euro na jedno zdarzenie, niezależnie od liczby poszkodowanych.

Obecnie minimalne stawki gwarancyjne są w Polsce ponadtrzykrotnie niższe (1,5 mln euro za szkody osobowe, 300 tys. euro za szkody w mieniu). Dlatego Polska wystąpi do Komisji Europejskiej o możliwość wprowadzenia pięcioletniego okresu przejściowego, do 2012 r. Jest to najdłuższy okres przejściowy przewidziany w prawie UE.

Zgodnie z rządową propozycją do 10 grudnia 2009 r. obowiązywać będą obecne stawki, natomiast od 11 grudnia 2009 r. do 10 czerwca 2012 r. sumy gwarancyjne będą podwyższone do połowy wysokości przewidzianych dyrektywą unijną.

Analogiczne rozwiązania mają obowiązywać w odniesieniu do obowiązkowych ubezpieczeń OC rolników.

Szkody wyrządzone przez pojazdy pozbawione tablic rejestracyjnych (lub wyposażone w fałszywe tablice) będą traktowane tak, jakby pojazdy te były zarejestrowane w państwie, w którym wypadek się zdarzył.

Za szkody te powinien odpowiadać fundusz gwarancyjny nawet wówczas, gdy posiadacz pojazdu nie zawarł obowiązkowego ubezpieczenia OC. W Polsce jest to Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG).

Odszkodowania będą wypłacane przez UFG m.in. wówczas, gdy sprawcy wypadku nie da się ustalić. Fundusz będzie wypłacał odszkodowania za szkody na osobie, na mieniu, także w przypadku poważnych obrażeń uczestnika wypadku, jeśli będą one trwały dłużej niż 14 dni oraz w przypadku śmierci uczestnika wypadku. Nie będzie jednak wypłacał odszkodowań niższych niż 300 euro.

Wprowadzono również przepisy, które pozwolą organowi nadzoru nałożyć karę finansową na ubezpieczyciela, gdy nie zaspokoi on roszczeń klienta, posiadacza polisy OC.

Nowe rozwiązania dotyczą również procedur zaspokajania przez Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych roszczeń posiadaczy polisy OC. Będą one analogiczne jak w przypadku zakładów ubezpieczeń i za niedopełnienie obowiązków będzie grozić kara finansowa nakładana przez ministra finansów.

Jak jeszcze podczas prac w sejmowej komisji finansów publicznych mówił posłom wiceminister finansów Arkadiusz Huzarek, zmiany nie powinny wpłynąć na podwyższenie składek ubezpieczeniowych.


Podkreślam, że to tylko moje zdanie. Jesli jednak chodzi o Danię to Duńczycy nie będą chciali bratać się z zadłużoną po uszy Islandią w momencie gdy kraje z którymi granicza i siła rzeczy prowadzą duże interesy same mają kłopoty. Możliwe, że się mylę w mich podejrzeniach, ale wydaje mi się, że trwają rozmowy z Norwegią a`propos przyjęcia ich waluty.. miałoby to sens, bo Norwegia stosuje podobną politykę w sprawach dotyczących połowów. Stąd wnoszę, że UE dla Islandi to jeszcze gorsze bagno, a jako takie połączenie sił z Norwegia to szansa stabilizacji.. Polityka dotycząca połowów i złuż oraz całkiem stabilna waluta. Byłaby to najlepsza droga do wyjścia z kryzysu dla Islandii. Jednak co zrobi zastraszony islandzki rząd.. nikt nie wie..
ach cóż za romantyczne wyznanie! ach me serce się kraje gdy odmowa z mej strony nastaje :D ale polizać poliżę :D a gdybym zostać obiecał? czy postać księcia Muertuś by przybrał?
Szpitale i inne placówki opieki zdrowotnej dają schronienie bakterii Staphylococcus aureus (inaczej gronkowcowi), która wywołuje infekcję MRSA (gronkowca złocistego). Problem w tym, że MRSA jest nie tylko odporna na antybiotyki, ale może być również śmiertelna. Zespół europejskich naukowców jest gotowy stawić czoła problemowi i znaleźć sposób na ograniczenie liczby zakażeń MRSA w szpitalach na całym świecie. Projekt jest finansowany na kwotę 5 mln EUR ze środków unijnych pochodzących z Siódmego Programu Ramowego (7PR).

"Rozprzestrzenianie się odpornych na leki drobnoustrojów MRSA to poważny problem w publicznej służbie zdrowia" - wyjaśnił dr Tofail Syed z Uniwersytetu Limerick. "Istotnym czynnikiem w zakażeniach MRSA jest korzystanie z konwencjonalnych wyrobów włókienniczych takich jak kitle, zasłony, pościel i poduszki. Z tego powodu w krajach takich jak Irlandia, Niemcy i Belgia sterylność szpitalna stanowi poważny problem."

Aby go rozwiązać, grupa wykorzysta nanotechnologię do opracowania tkanin odpornych na MRSA, które będą samosterylizujące i pomogą w niszczeniu bakterii. W ten sposób szpitale zyskają narzędzie do zwalczania infekcji bakteryjnych.

Eksperci są zdania, że odporne na leki bakterie takie jak MRSA są przyczyną infekcji w co dziesiątym szpitalu w Europie. Każdego roku ponad 3 miliony ludzi w UE zapada na infekcje odszpitalne, a około 50.000 spośród tych pacjentów umiera.

"W Europie południowej i zachodniej ponad 40% szpitali boryka się z poważnymi problemami związanymi z superbakterią MRSA" - zauważył profesor Syed. "Jesteśmy przekonani, że uda nam się obniżyć te liczby dzięki naszym badaniom i opracowaniu tkanin odpornych na MRSA."

Obok postawienia sobie za cel opracowania tkaniny odpornej na MRSA, trzyletni projekt koncentruje się na trzech innych obszarach europejskiej opieki zdrowotnej mających wpływ na jakość życia: stenty kardiologiczne odporne na odkładanie się blaszki (metalowe struktury umieszczane wewnątrz zablokowanych tętnic), stenty urologiczne zapewniające redukcję kamienia oraz implanty kości o przyspieszonym gojeniu.

"Projekt zajmuje się czterema głównymi obszarami europejskiej opieki zdrowotnej, które wpływają na jakość życia Europejczyków i kosztują kraje europejskie olbrzymie sumy pieniędzy" - zauważył Liam Brown, kierownik zespołu badawczego przy Uniwersytecie Limerick. "W szczególności, choroby sercowo-naczyniowe są odpowiedzialne za połowę zgonów w Europie, czyli ponad 2 miliony rocznie. Walnie przyczynia się do tego zakrzepica tętnicza, którą projekt zajmie się bezpośrednio."

Uniwersytet Limerick będzie kierować pracami agencji europejskich i zarządzać projektem.

"Przyznanie Uniwersytetowi Limerick kontraktu na 5 mln EUR jest dowodem na to, że Irlandia jest wiodącym ośrodkiem B&R na świecie w branży biomedycznej" - podkreślił dr Edmond Magner, kierownik Instytutu Materiałoznawstwa i Powierzchnioznawstwa (MSSI) przy Uniwersytecie Limerick.

Więcej informacji:

Uniwersytet Limerick:



CORDIS
url:
Źródło danych: Uniwersytet Limerick:
Referencje dokumentu: Na podstawie informacji uzyskanych z Uniwersytetu Limerick
znalazłem taki artykuł....przerażające....

NEWSWEEK nr 41/02 str 16

"Jakby nam było mało rewelacji o kolejnych przypadkach BSE w Polsce,
grupa uczonych z Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
przestrzega teraz, że pasza dla zwierząt hodowlanych sprzedawana w
polskich sklepach zawiera trujące substancje. Są to dwie odmiany
mikotoksyn - trujących wydzielin pleśni. Zwierzęta karmione taką
paszą, również psy i koty, są narażone na ciężkie choroby układu
rozrodczego i pokarmowego.
Uczeni pod kierownictwem prof. Macieja Gajęckiego po pięciu latach
badań zdecydowali się ujawnić część wyników, które mogą
zrewolucjonizować nie tylko sposób hodowli i żywienia naszych domowych
zwierząt, ale też całe myślenie o hodowli komercyjnej.
Naukowcy z Olsztyna badali pasze dla zwierząt gospodarczych i karmę
dla psów. Do ich produkcji używa się najgorszego zboża. Ale głównym
problemem jest jego składowanie. Często ziarno leży na dnie silosów
zbyt długo i gnije. W zawilgoconych ziarnach zbóż, kukurydzy i w
ziemniakach rozwijają się grzyby wydzielające szkodliwe substancje.
Dla kilku z nich ustalono ścisłe normy, których producenci powinni
przestrzegać. Jednak dwie: zearalenon (ZEA) i deoxynivalenol (DON)
uznawano dotąd za mało toksyczne i żadna norma w Polsce ani w Unii
Europejskiej nie reguluje ich dopuszczalnego poziomu. Z nowych badań
wynika, że ZEA i DON mogą zagrażać zdrowiu zwierząt. - ZEA powoduje
zaburzenia w procesie rozrodczym, przyczynia się do niepłodności
zwierząt. DON powoduje zatrucia pokarmowe i wstręt do jedzenia -
przekonuje prof. Żmudzki.
W Europie tylko niektóre kraje, np. Austria, zalecają, by w produktach
zbożowych stężenie ZEA nie przekraczało 60 mikrogramów na kilogram, a
DON od 100 do 750 mikrogramów na kilogram. We wrześniu na
międzynarodowej konferencji w Bydgoszczy niemieccy toksykolodzy
zapewniali, że będą walczyć, by podobne limity jak najszybciej
wprowadziły wszystkie kraje UE (dla ZEA: 20-50 mikrogramów/kg, dla DON
350-500 mikrogramów/kg).
Zespół prof. Gajęckiego przebadał 32 gatunki gotowej karmy dla psów i
kotów. Pochodziły od kilku renomowanych producentów. Jedynymi wolnymi
od mikotoksyn okazały się niektóre preparaty firmy Iams-Eukanuba. W
pozostałych znaleźli od 29 do 299,5 mikrogramów ZEA na kilogram. Na tę
truciznę szczególnie podatne są psy. Długotrwałe karmienie preparatem
szkodzi głównie sukom, powodując stany zapalne gruczołów mlekowych i
powikłania kończące się czasem amputacją macicy. W efekcie
nagromadzenia toksyn niektóre zwierzęta zdychają po 5-6 latach."
Prawdopodobnie za okolo 4, 5 miesiecy bedziemy przeprawodzac sie spowrotem do PL [mieszkamy w Szkocji]. Chcemy zabrac ze soba naszego krolisia. Czytalam duzo na temat przewozu krolikow, ale najwiecej informacji jest na temat ich przewozu do GB a nie odwrotnie. Czy do wwozu krolikow na teren polski potrzebne jest jedynie zaswiadczenie lekarza weterynarii ? Czy ewentualnie jakies zaswiadczenie na temat szczepien itd ? No i jak to jest naprawde z przewozem krolikow przez kraje UE, co w razie kontroli na terenie obcego Panstwa ? Jakim przepisem sie posluzyc jezeli kontrola doczepi sie o czip lub cos podobnego ?

Siostra meza przewozila psa i bylo duzo problemow. Mimo, ze nie bylo kontroli granicznych, zostali skontrolowani na autostradzie i straznicy nie bardzo mieli pojecie o przeisach, wiec probowali wymyslac rozne rzeczy. Zeby tego uniknac, chce wczesniej dowiedziec sie jak najwiecej by uniknac takich sytuacji. Wiem, ze zasady przewou psow nijak sie maja do przewozu krolikow, ale straznicy wciaz sa tacy sami Poza tym juz sie tym denerwuje
Witam,

SIPTU wlasnie rozpoczyna kampanię na rzecz pracownikow agencyjnych, oficjalne rozpoczęcie będzie mialo miejsce u nas w siedzibie zwiazku, w Liberty Hall, 19tego listopada o godzinie 18tej (tam gdzie bylo spotkanie z Tuskiem). Zapraszam w imieniu zwiazku wszystkich zainteresowanych, szczegolnie tych wkurzonych na dzialania co poniektorych agencji pracy.
Pokrotce chcemy zmiany regulacji prawnych dotyczacych agencji pracy, bo dotychczasowa nie chroni w sposob wystarczajacy pracownikow, i wprowadzenia zasady rownego traktowania (zeby nie bylo ze agencyjny dostaje stawki nizsze od tych bezposrednio zatrudnionych – co ciekawe, wszystkie kraje UE wprowadzily te zasade, procz UK, Węgier i Irlandii wlasnie).
Tego samego dnia, kolo godziny 12:30 ma odbyc sie konferencja prasowa (telewizja, dziennikarze) – i tu jest szansa dla tych, ktorzy maja ochote ‘opowiedziec swoja historie’ – jak agencja ich potraktowala (albo traktuje). Material ukaze sie w prasie i telewizji. Jesli mielibyscie chec zdac relacje z wlasnego doswiadczenia – macie dobra okazje, bo sprawa bedzie naglosniona, a Bertie Ahern zobaczy, ze wolna amerykanka na rynku agencji to nie fantasmagorie. Jesli macie wiec cos na watrobie (ze tak to ujme) dajcie mi znac na maila:
(jak ktos sie obawia ujawnic, dane będą zmienione).

Wiecej informacji o kampanii na stronie (przy okazji od jakiegos czasu dziala – w wersji roboczej – polska strona siptu - )

Pozdrawiam,

Barnaba
Wtedy lipa. W Irlandii armia jest tylko zawodowa od dawna. Maja swietnie zrobione spoty reklamowe w TV i nie tylko. Armia musi byc, tak jak i Policja, w kazdym normalnym kraju. Tylko niesamowicie obracajace cudzymi pieniedzmi kraje nie maja armii. Byl taki kraik w Tybecie o nie mial armii, i co? Wszyscy im od dziesiecioleci wspolczuja, ich przywodca zbiera Nagrody Nobla i tytuly doktoraHonoris Causa. Polska armia idzie w dobrym kierunku, a ze za wolno, to juz wina politykow. Kogo sie wybiera, to takich sie ma. Korwin od zawsze chcial wprowadzic tylko zawodowe wojsko, a ile mial % poparcia wyborach prezydenckich? Musza minac pokolenia, aby ludzie zaczeli inaczej myslec. Poza tym zawodowa armia kosztuje, jak sie wydaje miliony zasilkow i innych, to na wojsko brakuje. Kraje, ktore podwajaja ilosc ludnosci w ciagu dziesieciolecia (plus dotacje UE) lub mialy znaczna czesc swiata we wladaniu oficjalnie (nieoficjalnie to sie bardzo wolno zmienia) stac na takie wojsko. Polske byloby sta, ale narod chyba nie ponioslby takich wyrzeczen.

P.S. Co myslecie o tych F-16? Wiecie ile to kosztowalo? A tarcza antyrakietowa?
Uznanie związków homoseksualnych, promowanie edukacji seksualnej, zwiększenie dostępu do antykoncepcji i walka z dyskryminacją mniejszości - to tylko niektóre zalecania dla unijnych państw, w tym więc także dla Polski, zawarte w najnowszym raporcie europarlamentu, do którego dotarł serwis internetowy tvp.info.

Treść raportu PE o przestrzeganiu praw podstawowych w Unii Europejskiej została przegłosowana w komisji ds. wolności obywatelskich.

Co dokładnie zawiera dokument?

Zaleca, by kraje UE, wzmogły walkę z dyskryminacją mniejszości w każdym możliwym aspekcie. Chodzi m.in. o dyskryminację ze względu na kolor skóry, płeć i orientację seksualną. W raporcie pojawia się apel o uznanie związków homoseksualnych zawartych w krajach, gdzie są one dopuszczalne (m.in. w Holandii czy Czechach) przez państwa, w których zawarcie takich związków jest niemożliwe (np. w Polsce). (...)
Raport zajmuje się też kwestią praw kobiet związane z macierzyństwem i rozrodczością. Celem jest ułatwienie np. dostępu do środków antykoncepcyjnych. Europarlament chce też bardziej promować urlopy ojcowskie.
Czytaj więcej:

UE nakazuje i rozkazuje członkom,
ych którzy nie chcą się przyłączyć męczą (Szwajcaria-kilka referendum, czy Norwegia - 2 referenda).
choćby ma przykładzie Irlandii.
Ale póki Polska jest suwerennym krajem, Unii od nas wara.

Polska jest członkiem UE bo tak zdecydowali obywatele w referendum. Lecz się....

mam nadzieje ze polska zamiast biadolic nad limitami zacznie sie przestawiac z wegla na inne zrodla bez patrzenia na ekologicznych oszolomow (nie podobaja im sie wszelkie zrodla energii, ale cos do szalasow ze swiecami sie przeprowadzic nie zamierzaja)
Święte słowa jeśli chodzi o ekologów
Co do przestawienia się Polski z węgla na inne źródła to jestem odmiennego zdania.
Do czego to doszło, żeby jakieś bogate kraje UE dyktowały biednemu państwu, które bazuje na węglu i ma go pod dostatkiem, aby systematycznie rezygnowało z tego bogactwa, bo podobno szkodzi to środowisku. Jak dla mnie paranoja. Oczywiście nie mogę nie uwzględnić rynku i jeśli wydobycie węgla albo produkcja prądu będzie nieopłacalna, tzn. nie znajdą się inwestorzy gotowi wyłożyć kasę na wydobycie węgla i ewentualnie budowę elektrowni bazujących na węglu, to nie będę się upierał. Chciałbym jedynie zauważyć, że byłaby to alternatywa dla gazu, który w olbrzymiej większości importujemy. Nie sprzeciwiam się również elektrowniom atomowym, wiatrowym czy wodnym, myślę jedynie, że UE narzucając
Polsce limity gra po prostu nie fair.


Chcą wezwać Polskę do legalizacji aborcji

Kraje, które dziś zakazują aborcji, powinny ją dopuścić – takie wezwanie zawiera raport Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy – ustalił "Wprost". Ma on być głosowany 16 kwietnia.[...



postepowcy w akcji, dobrze ze jedynie "wzywaja" a nie wlaza z butami w kompetencje poszczegolnych panstw. "zjednoczeni w roznorodnosci" to haslo ue ktore niektorym chyba nie bardzo pasuje - albo, co moim zdaniem bardziej prawdopodobne - nie zawsze pasuje.
W tym roku odbędzie się kolejna FERIA INTERNACIONAL de LOS PUEBLOS en FUENGIROLA... W DNIACH 1 DO 4 MAJA.
Zainteresowanych zapraszam do FIESTY.

KTO był ten wie, że zabawa jest przednia (no może nie całkiem, ale to już zależy od rodaków) a kto nie był niech NIE ŻAŁUJE, tylko przyjedzie!!!

dla nie wtajemniczonych informacja,że kraje które się tam wystawiają pokazują to co mają najlepszego do zaoferowania, kuturę muzykę czy trunki
POLSKA stara się też, czasami nie wychodzi ale zawsze warto próbować.

REZERWUJCIE WEEKEND majowy na zabawę we FUENGIROLI






Też sie cieszę zwycięstwem i tym że w końcu ktoś utarł nosa Kaczyńskiemu i całek reszcie demagogów z PIS'u.
Być może, zainteresowanie "fajnymi laskami" pomogło czytającym ten wątek się zmobilizować i pójść na wybory...


Oczywiście jeśli idzie o gospodarkę, to niwiele to zmieni, choć z pewnością nastąpi tutaj jakaś liberalizacja.
Natomiast nastąpi istotna zmiana na lepsze jeśli idzie o klasę ludzi rządzących krajem, postrzeganie Polski przez inne kraje UE, stosunki z sąsiadami itp.
I nie będzie w rządzie Fotygi, Macierewicza, Ziobry, Wassermana... - już chociażby dlatego opłacało się głosować.


FAJNIE ŻE GŁOSOWALIŚCIE

Gdyby myslac stereotypami, to wyszloby, ze nie tylko my jestesmy "chlodni", ale Niemcy, Czesi, Slowacy, Rosjanie, kraje skandynawskie, Holandia, Anglia itd
Stereotypem jest, ze "Hiszpanie to goraca krew, super macho np. w lozku". Wg mnie temperament to maja Wlosi....Hiszpanie sa w tych sprawach nudni i monotonni a ich niektore metody podrywania dziewczyn i sposob mowienia i milosci jest lekko "ukwieciony" i "filmowy". Mnie raczej trudno poderwac na takie "filmowe zagrania" )
A co wiesz, co mial wczesniej w buzi Wiadomo, ze skora twarzy jest kilkadziesiat razy bardziej delikatna i wrazliwa i mniej odporna na zarazki. Wez zwykly przyklad: sztucce w restauracji. Czy wiesz, ile osob na drugi dzien np. po kolacji w restauracji budzi sie z mala opryszczka? Ciekawe, ze na rekach im nic nie wyskakuje.

Przy grupie 15 osobowej niemożliwością jest zapamiętać imiona nawet przy podaniu ręki!

Mozliwe, hija, ja mam swietna pamiec, czego wszyscy mi zazdroszcza. Na imprezie z 20-30 osoba grupa miedzynarodowych imion potrafie zapamietac prawie wszystkie. Po prostu cwicze pamiec


No to jesteś wyjątkiem, godnym pozazdroszczenia, ale przeciętny człowiek jednak nie jest w stanie tego zrobić!

Ad tego 'Que tal' - pewnie masz rację znasz Hiszpanów lepiej. Ja znam tylko kilka osób i opisuję jak to wyglądało między nami.
Bułgaria traci kolejne fundusze

Nienależące do UE państwa członkowskie Europejskiego Obszaru Gospodarczego - Islandia, Liechtenstein, Norwegia - przyłączają się do sankcji unijnych wobec Bułgarii, wstrzymując pomoc finansową, z której kraj ten korzysta od czasu wstąpienia do UE, 1 stycznia 2007 r.

Jak podaje "Sega", Bułgaria nie otrzyma 31,5 mln euro na zaaprobowane już projekty, przepadnie również 40 projektów o wartości 17,2 mln euro. Sankcje dotkną przede wszystkim działalność organizacji pozarządowych z zakresu oświaty, ochrony zdrowia dzieci, dziedzictwa kulturowego (m.in. wstrzymanie 400 tys. euro na konserwację prehistorycznych rysunków w pieczarze Magurata).

Z powodu korupcji i innych nieprawidłowości w sposobie wykorzystywania unijnej pomocy w Bułgarii, pod koniec czerwca Komisja Europejska zablokowała 10 proc. przeznaczonych dla tego kraju środków finansowych - łączna wielkość zamrożonych od lutego przez KE środków wyniosła wówczas ok. 500 mln euro. Z kolei 23 lipca br., KE zawiesiła ponad miliard euro z funduszy przedakcesyjnych i strukturalnych oraz pozbawiła akredytacji dwie bułgarskie agencje rządowe zarządzające unijną pomocą.

Europejski Obszar Gospodarczy to strefa wolnego handlu obejmująca kraje Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (z wyjątkiem Szwajcarii, która nie zatwierdziła członkostwa na drodze referendum krajowego). EOG opiera się na czterech fundamentalnych wolnościach: swobodzie przepływu ludzi, kapitału, towarów i usług. EOG powołany został na mocy traktatu zawartego w Oporto 2 maja 1992 roku. Fukcjonuje od 1 stycznia 1994r.
Anna Jórasz

Na podstawie: sega.co.uk, ec.europa.eu, bulgariasega.com
Źródło: Portal Spraw Zagranicznych
Polski PKB per capita 2 razy niższy niż w UE
18.12.2007


Zaledwie 52 proc. unijnej średniej osiągnął polski Produkt Krajowy Brutto na mieszkańca w 2006 roku. Najzamożniejsi są Luksemburczycy, najbiedniejsi – Bułgarzy.

Eurostat opublikował dane na temat wielkości PKB przypadającego na jednego mieszkańca w poszczególnych krajach Unii Europejskiej według standardów siły nabywczej. Nie podano liczb bezwzględnych a jedynie wartości procentowe w porównaniu do średniej unijnej, przyjętej jako 100 proc.

Najzamożniejszymi mieszkańcami UE byli w ubiegłym roku (podobnie jak w poprzednich latach) Luksemburczycy: PKB na jednego mieszkańca Wielkiego Księstwa wyniosło 280 proc. unijnej średniej. Druga w kolejności Irlandia mogła się pochwalić PKB w wysokości 146 proc., a trzecia Austria – 128 proc. unijnego PKB per capita.

Polska z dochodem na głowę w wysokości 52 proc. średniej w UE zajmuje trzecie miejsce od końca. Zamożniejsze są wszystkie kraje, które przystępowały do Wspólnoty w 2004 r. Zbliżony poziom zamożności odnotowano na Łotwie i Litwie (odpowiednio: 54 proc. i 56 proc.). Najbiedniejszymi krajami Unii są Rumunia i Bułgaria, gdzie PKB na mieszkańca wynosi 39 proc. i 37 proc. unijnej średniej.

T.Sz., Eurostat
Poproszę o wypowiedź na temat HAKa, który zwiększa funkcjonalność, ale nie wiem czy i gdzie mozna jeździć z hakiem nie ciągnąc w tym momencie przyczepy. Proponuję rozgraniczyć wypowiedzi na Polskę i inne kraje UE. Na poczatek proszę o odpowiedź tych, którzy znają przepisy w tej kwestii.
Różne są interpretacje, jakiś poradnik PZM Travel twierdzi na przykład:
" kierowcy, którzy posiadają hak holowniczy zamontowany na stałe a nie podróżują z przyczepą winni założyć na niego tzw. <czerwony kapturek> , jeżeli zaś mają hak zdejmowany należy go zdemontować"
(więcej tu )

Z kolei Niemcy mają to od dawna:
"Część Polaków wpada więc przy wyjeździe do Niemiec w pułapkę, ponieważ nie wie, że w tym kraju hak nie może wystawać poza obrys zderzaka. Skrzętnie to wykorzystują niemieccy policjanci, wlepiając Polakom mandaty (co najmniej 100 euro), a nawet grożąc odholowaniem pojazdu do granicy."
Cały artykuł na ten temat tutaj:


Ktoś tam znowu napisał że:
"Co do haków w Niemczech zgadza się. Nie można mieć haka zamontowanego na stałe. Jednakże dotyczy to tylko samochodów zarejestrowanych w Niemczech ponieważ samochód musi spełniac waruki techniczne z kraju jego rejestracji"

I jeszcze małe światło w temacie:
"Teoretycznie, to jednak nie moga sie "rzucac", bowiem wg Miedzynarodowej Konwencji Drogowej (zarowno Polska, jak i kraje UE naleza do niej) wszystkie panstwa respektujace ja respektuja wzajemnie przepisy ruchu drogowego (w tym warunki techniczne dopuszczenia do ruchu pojazdow) kraju, w ktorym pojazd jest zarejestrowany. W zwiazku z tym wolno np. jechac przez Niemcy samochodem zarejestrowanym w Polsce w np. 1993 roku spelniajacym polskie normy czystosci spalin dla tego rocznika pierwszej rejestracji (bez katalizatora), albo jechac z hakiem nie holujac przyczepy jesli ten hak jest "wbity" do dowodu rejestracyjnego. Prawda jest jednak taka, ze jak nie znasz dobrze jezyka, nie potrafisz w tym jezyku powolac sie na stosowny przepis itp., to zgnoi Cie niemiecki albo austriacki policjant, albo nawet straznik graniczny. Na tej samej zasadzie polski policjant/SG gnoi Rosjanina albo Ukrainca (nie kazdy oczywiscie), bo uczucie wyzszosci i wladzy rozpiera."
Specjaliści stwierdzili że jazda na światłach latem na naszej szerokości geograficznej to bzdura, bo widoczność jest bardzo dobra. Co innego Anglia gdzie mgła goni mgłę, a tam nakazu takiego nie ma. Nasz kaczy rząd oczywiście przeliczył sobie że jak każdy samochód spali troszkę paliwa więcej to w skali kraju, zapracujemy tym na premie dla darmozjadów z urzędów typu ZUS, NFZ i innych złodziejskich wysiadowisk oraz sami ci na wiejskiej będą mogli zrobić kilka afer za friko. Oczywiście mają również w d... to, że nasza planeta stacza się w zagładę, wszyscy apelują o ograniczenia ale kwaki mają to gdzieś, co można łatwo zauważyć chociażby w tym, że nawet nie biorą pod uwagę ograniczenia emisji spalin w przemyśle jak robią to wszystkie kraje w UE.
Otóż jest to jeden z kolejnych przykladów jak traktują nas w UE. i co znaczą nasze krajowe homologacjie, my natomiast homologacje niemieckie musimy honorować.
Jednocześnie chciałem przy okazji nawiązać do podobnego tematu a mianowicie samochodów sprowadzanych z Anglii, otóż niektórzy nasi klijenci stacji domagają się wręcz aby pojazdy z kierownicą zamontowaną po prawej stronie były rejestrowane w Polsce. Otóż jest to przykład jak inne kraje UE podchodzą do tego tematu. Ani w Niemczech, Holandii Belgii czy Francji nikt nie zarejestruje samochodu z kierownicą umieszczoną z prawej strony.
Zasłużenie bądź nie, nasze Wielkie Księstwo nie od dziś jest na cenzurowanym jako ostoja niezbyt restrykcyjnych przepisów finansowych. Opinia ta właśnie została potwierdzona, choć tym razem dotyczy ona szerszego kręgu adresatów. W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska powiadomiła o wszczęciu postępowania w sprawie naruszenia przepisów wspólnotowych przez 15 państw członkowskich, w tym Luksemburg, Polskę, Niemcy i Francję. Krajom tym zarzuca się niedostateczne wdrożenie unijnej dyrektywy o zwalczaniu prania brudnych pieniędzy.

Wszystkie państwa UE powinny były do 15 grudnia ubiegłego roku wprowadzić przepisy nakładające określone obowiązki na podmioty sektora finansowego, ale także na adwokatów i notariuszy, pośredników w obrocie nieruchomościami, księgowych, kasyna i podmioty świadczące usługi na rzecz przedsiębiorstw oraz na dostawców wszelkich towarów. Przedsiębiorcy ci powinni wspierać państwo w wykrywaniu nielegalnych transakcji, m.in. sprawdzając tożsamość klientów regulujących w gotówce płatności powyżej 15 tysięcy euro i ustalając ostatecznego beneficjenta transakcji. Każde podejrzenie o pranie brudnych pieniędzy lub finansowanie terroryzmu należy zgłaszać właściwym organom.

Kraje, które otrzymały upomnienia, muszą w ciągu dwóch miesięcy zmienić swoje prawo lub udowodnić, że ich dotychczasowe przepisy są zgodne z dyrektywą. Jeśli Komisja uzna odpowiedź danego kraju za niezadowalającą, może pozwać go do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

Polskie Ministerstwo Finansów przyznaje, że dopiero kończy prace nad odpowiednimi aktami prawnymi i zapowiada ich wejście w życie w październiku tego roku. Władze Luksemburga na razie nie wypowiedziały się w sprawie nadrobienia opóźnień.

Informacje za: ; ;
1) wymeldowala sie z Polski
2) ma zameldowanie wylacznie w Luxie
3) zarabia nadal w Polsce, glownie w oparciu o umowy o dzielo
4) placi, jak kazdy uczciwie zarabiajacy obywatel zryczaltowany, 20% podatek od tych umow, automatycznie potracany z wynagrodzen w Polsce przez zleceniodawce
5) otrzymuje w wyniku powyzszego dokument zwany IFT-1 (information on revenue derived by nonresident natural persons) wraz z kazda umowa o dzielo, w ktorym wszystkie dane, wraz informacja o potraconym podatku zryczaltowanym sa zawarte
6) aha – i jeszcze jedno – nie ma zadnych dochodow z tytulu pracy w samym GD-Lux, wiec tez i nie ma wyraznego wskazania, by w Lux rozliczac sie jako rezydent.

***

No i teraz zestaw pytan:
1) czy powinien te sytuacje w jakis sposob zglaszac w Lux?
2) czy powinien zrobic cos wiecej niz samo zgloszenie tego faktu (nie daj Boze zaopatrzyc sie w karte podatkowa???)
3) czy powinien w jakiejs formie rozliczyc sie z dochodow zagranicznych (z punktu widzenia Luksemburga oczywiscie). Domniemywam, ze niekoniecznie – w koncu Polska z Luxem ma podpisana umowe o unikaniu podwojnego opodatkowania, a podatek od w/w umow zostal juz pobrany w Polsce. Moze sie jednak myle?
--------

Pierwsza kwestia, to ustalenie, czy jestes rezydentem podatkowym Luksemburga. Chodzi o to, ze moze sie tak zdarzyc ze 2 kraje wg prawa krajowego uznaja Cie za swojego rezydenta podatkowego. Wtedy, jesli jest podpisana umowa o unikaniu podwojnego opodatkowania, co do zasady przesadza o tym, gdzie jestes rezydentem tzw. centrum interesow zyciowych.

Luksemburg uzna Cie za swojego rezydenta co do zasady jesli masz tu miejsce zamieszkania lub zwyczajowego pobytu (domicile ou sejour habituel). Z opisu wynika, ze tak, ale moze sie zdarzyc ze dotyczy Cie jakis wyjatek. (Np. ta zasada nie stosuje sie do pracownikow UE - oni maja rezydencje podatkowa w kraju w ktorym mieszkali bezposrednio przed objeciem funkcji, a co do ich rodzin - sorry nie wiem).

Polska raczej Cie nie uzna za swojego rezydenta bo juz nie masz tam miejsca zamieszkania (wymeldowales sie) i tam juz nie przebywasz.

Wiec generalnie (bez badania szczegolowo stanu faktycznego i studiowania wyjatkow) wstepny wniosek bylby, ze jestes rezydentem Luxa.

Zakladajac, ze tak jest, obejmowalby Cie tu tzw. nieograniczony obowiazek podatkowy. Ale nie martw sie, na pewno od dochodow z Polski nie zaplacisz zadnego podatku w Luxie (bo nie masz tu dochodow i umowa PL-Lux przewiduje metode wylaczenia z progresja). Czyli Twoje polskie dochody bylyby w Luxie zwolnione od podatku. Czy trzeba te dochody mimo wszystko pokazac, nawet jesli sie nie placi podatku - niestety tego nie wiem (osoby fizyczne to nie moja dzialka).

Ale jesli zaczniesz osiagac dochody w Luxie, to twoje dochody z Polski beda mialy znaczenie dla ustalenia stawki podatku, jaka nalezy zastosowac w Luxie do luksemburskich dochodow (tzn. nie opodatkowuje sie dochodow polskich, ale sie je bierze pod uwage do ustalenia stawki, ktora jest progresywna). I wtedy trzeba te dochody wykazac.

Powyzszy komentarz jest pisany w oparciu o zalozenie, ze jestes rezydentem podatkowym w Lux.
Myślę że HP iPAQ 316 Travel Companion wszystko udźwignie
Procesor (taktowanie) 600 MHz
Procesor (opis) Dwurdzeniowy procesor SiRF Titan ARM11
Pamięć wbudowana (ROM) 2048 MB
Pamięć wbudowana (RAM) 128 MB
Wyświetlacz (przekątna) 4,3 cale
Wyświetlacz (opis) Ekran dotykowy transmissive TFT 4,3", 65 tys. kolorów WVGA, 800 x 480 pikseli, powłoka przeciwodblaskowa, orientacja pozioma, 16-bitowa głębia kolorów RGB
Wbudowany moduł GPS Tak
Bluetooth Tak
Opis Moduł nawigacyjny HP (HP Navigation), moduł przetwarzania tekstu na mowę (Text to Speech), mapy, obsługa danych o ruchu RDS/TMC (wybrane kraje) ,
Kraje UE są ponoć suwerenne, więc jakim prawem ich decyzje podlegają "przegłosowaniu"?


MOZEMY eksportowac swinie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie mozemy do czech i niemiec- INNE KRAJE UE SA DLA NAS OTWARTE!!!!!!!!!!!!
Krzych po części zgoda ale spójrz na to produkcja maleje wszędzie, W UE w ciągu 18m-cy pogłowie spadło o 14.7% i nawet Niemcy i Dania ograniczyły się, a jeśli rynek nie pozwoli na tak zwane odkucie sie, to nie dalej jak za rok produkcja wewnątrz wspólnoty będzie mniejsze niż zapotrzebowanie na wieprzowine (oczywiście przy zachowaniu kontraktów eksportowych przez kraje przodujące w produkcji)
Bombel
Te informacje moze masz potwierdzone przez jakiegos miejscowego rzeznika (wyzyskiwacza) który nie moze przezyc tego ze musi wiecej zapłacic za tuczniki i wie o tym dobrze ze bedzie musiał płacic jeszcze wiecej
p.s jak kraje UE zorientują sie ze w Polsce skonczyły sie tuczniki to zobaczysz jakie beda ceny
UE to wspaniała idea, choć niestety jak to bywa z ideami, nie zrealizowana w pełny,m zakresie. Wybacz Toudi, ale prezentujesz bardzo zaściankowe, ksenofobiczne podejście do sprawy. Pewnie, wszystko można by było zrobić samemu, za własną kasę - zresztą fundusze strukturalne to tylko niecała 1/3 środków, jakie napłynęły do nas dzięki wstąpieniu do UE. Reszta to trasfery indywidualne osób, które wyjechały pracować zagranicę, oraz przede wszystkim BIZ.
Wykorzystanie środków i realizacja inwestycji to zupełnie inna sprawa. Zresztą z całym szacunkiem - ale o wiele bardziej sensowne jest założenie w takim Białymstoku instytucji wspierających innowacyhność i przedsiębiorczość, a nie budowę tam lepszej drogi. Przede wszystkim należy wspierać rozwój regionów. Południowe Włochy czy Portugalia (oprócz Algarve) od lat ciągną pieniądze z UE, ale zbudowali za nie drogi - i tylko drogi. Dlatego są to nadal jedne z najbiedniejszych regionów UE. Czasem najlepsze inwestycje to takie, których nie widać na pierwszy rzut oka. Tyle, że oczywiście politykom nie zawsze jest to na rękę. Drogę zobaczy każdy, doceni - a enigmatyczną instytucję o dziwnym skrócie? Tylko specjaliści.

Zarzuty o wynarodowienie uważam za brednie, godne retoryki niektórych polityków. Po pierwsze państwa narodowe to bardzo niedawny wynalazek, jeszcze jakieś 100 lat temu taka koncepcja wydawała się w dużej mierze śmieszna. Dopiero burzliwe wydarzenia spowodowały, że nastąpił silny podział. Ale nie o tym chciałem. Trzeba na problem podejmowania decyzji spojrzeć z szerszego, globalnego punktu widzenia - nie tylko naszego, narodowościowego. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - Europa się kończy. Owszem, jest jeszcze silna - ale jej pozycja coraz bardziej się osłabia. Na arenie międzynarodowej liczą się już tylko najwięksi gracze. Wyobraźmy sobie taką sytuację:
Przychodzi Tusk (to nawet na czasie) do rządu np. któregoś z krajów BRIC (może oprócz Rosji, bo tu są zaszłości historyczne) i mówi: podpiszcie z nami kontrakt, inwestujcie u nas. Oponent na niego patrzy i się pyta: "Co to jest Polska? Taka mała prowincja, pryszcz w Europie? 35 mln mieszkanców? To tyle, co nasze cztery miasta...". Myślicie, że potraktują poważnie Tuska, że dadzą mu dobre warunki? Gdzie tam.
Co innego, gdy przyjdzie do takiego Chińczyka np. Barroso: 500 mln mieszkańców. To ogromy rynek, nowoczesny etc. Od razu negocjacje zaczynają się z innego pułapu, a dyskutant jest traktowany poważnie. Obecnie poszczególne kraje UE są wręcz rozgrywane przeciwko sobie - jak na przykład ciągle nas bulwersująca sprawa ropociągu przez Bałtyk. Konieczna jest zmiana spojrzenia na UE - nie jako źródło finansowania, ale jako wspólne dobro. Europejczycy muszą spojrzeć na UE jak na coś, co jest im niezbędne. Przemóc się, wyzbyć się części (jako państwa) uprawnień na rzecz UE. Osobiście jestem za jak najszybszym przyjęciem traktatu, konstytucji - jak to zwał - który tak naprawdę dopiero ustanowiłby jakiś poziom integracji. Znacie powiedzenie: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. A tu mamy 27 kucharek na razie, jeśli coś się nie zmieni, pomrzemy z głodu. Ale jeśli zostaniemy sami, tak jak chce Toudi - również będziemy klepać biedę.

Oczywiście UE ma też wiele wad, jest biurokratyczna (i to we francuskim-napoleońskim, a nie pruskim-weberowskim wydaniu), pełna bzdurnych zasad. Ale to margines. Jeśli będziemy się na tym koncentrować, to do nieczego nie dojdziemy.

A, jeszcze jedno: Toudi, bredzisz. Jesteśmy bardzo daleko od bycia płatnikami netto. Jedyny NUTS 3, który zbliża się do kranicy <75% średniego PKB, to mazowieckie. Już są pomysły - by na takiej samej zasadzie jak w Czechach - wydzielić stolicę i wtedy tylko ona nie bedzie mogła dostawać dotacji.
Ale o jakie zakazy chodzi? Daleki jestem od chwalenia UE, ale od demonizowania jeszcze dalej... Biurokracja spora, ale idea wspaniała.

O jakim agencie mówisz?

Bo najnowsze planowane działania związane są ze zmianami klimatycznymi i tu będzie sporo ograniczeń. ale akurat to mnie się podoba, pod warunkiem, że uwzględnione zostanie, iż takie kraje jak Polska nie mogą przestawić się na "ekologię" tak szybko jak Francja, czy Niemcy...
Prezydent poza ogólnym reprezentowaniem państwa nie ma żadnych innych kompetencji w prowadzeniu polityki zagranicznej (może tylko sankcjonować jej efekty np. ratyfikować umowy międzynarodowe - tu jest podział jakie może samodzielnie, a jakie za zgodą parlamentu, a jakie akty za kontrasygnatą premiera). W zakresie polityki zagranicznej ma obowiązek współdziałnia z rządem. Rola rządu jest wiodąca w tym zakresie, bo sama konstytucja nakłada na nią wprost obowiązek prowadzenia polityki zagranicznej.

Prezydent "z urzędu" raczej nie staje na czele żadnej delegacji przez samo pojawienie się na np. szczycie UE. To kwestia zwyczaju, kultury politycznej i pośrednio umiejscowienia go w konstyucji jako głowy państwa. Jednak zważywszy na fakt, iż to rząd prowadzi politykę zagraniczną a prezydent z nim "tylko" współdziała, to pojawienie się prezydenta na szczycie nie powinno budzić kontrowersji. Staje on na czele delegacji, ale nie ma prawa forsować innych poglądów w imieniu kraju od tych, które ustalił rząd. Jeśli zabierze głos to powinien przedstawiać postulaty rządu. A nie swoje widzimisię, bo tym włąsnie będzie jego stanowisko, jeśli będzie odmienne od rządowego: jego widzimisię.

Jest odmienny pogląd w tej sprawie P. Sarneckiego, którym wspiera się prezydent, ale jest to stanowisko raczej w doktrynie odosobnione, stąd nie można go uważać za reprezentatywne, czy wiodące.

Problem w tym, że Francuzi, czy inne kraje UE mają w nosie nasze spory konstytucyjne: skoro przemawia prezydent to zakładają, że w imieniu Polski, bo tak jest w normalnym kraju. A jeśli premier przemówi w innym tonie, to się zrobi wielka śmierdząca kupa z tego... Wstyd już i tak jest wielki, bo się z nas śmieją i mają rację...

Inną kwestią jest fakt, iż takie spotkanie jak ten szczyt nie wymaga obecności prezydenta. A już obciachem będzie, jeśli Kaczyński wprosi się na kolację (czy obiad) ministrów spraw zagranicznych, na którym będzie jedynym prezydentem (bo nawet jeśli Sarkozy będzie ją "prowadził" to dlatego, że jest prezydentem kraju, który sprawuje prezydencję w UE).

Osobiście w kompetencje i siłę przekonywania prezydenta mocno wątpię. O ich braku świadczy wspomniany przeze mnie fakt akceptacji niekorzystnego dla Polski limitu emisji dwutlenku węgla. Wprawdzie prezydent uczynił to nieformalnie jako ustępstwo na rzecz Niemiec za jakieś mocno kontrowersyjne ustępstwa w traktacie lizbońskim na rzecz Polski (tzw. mechanizm Joaniny). Tyle że traktat ten, jako wielki sukces prezydenta, przez niego samego do tej pory nie został podpisany. Wprawdzie Kaczyński tłumaczył to jego klęską w Irlandii, ale czy tak się zachowuje człowiek, który wynegocjował wielkie zwycięstwo? Tak łatwo odpuszcza swój sukces? Dla mnie zwalanie wszystkiego na referendum irlandzkie to było raczej szukanie łatwej wymówki, aby uniknąć pasztetu, z jego punktu widzenia. Tyle że nie ma traktatu a zobowiązanie złożone odnośnie emisji dwutlenku węgla pozostało. Premier - a bazuję tu na jego wersji, bo prezydencka jest mglista i pokrętna - próbował zakulisowo to odkręcać, a na tym szczycie "przyklepać" korzystniejsze stanowisko. Ale jedzie tam prezydent i chce zabrać głos...
Prezydent poza ogólnym reprezentowaniem państwa nie ma żadnych innych kompetencji w prowadzeniu polityki zagranicznej (może tylko sankcjonować jej efekty np. ratyfikować umowy międzynarodowe - tu jest podział jakie może samodzielnie, a jakie za zgodą parlamentu, a jakie akty za kontrasygnatą premiera). W zakresie polityki zagranicznej ma obowiązek współdziałnia z rządem. Rola rządu jest wiodąca w tym zakresie, bo sama konstytucja nakłada na nią wprost obowiązek prowadzenia polityki zagranicznej.

Prezydent "z urzędu" raczej nie staje na czele żadnej delegacji przez samo pojawienie się na np. szczycie UE. To kwestia zwyczaju, kultury politycznej i pośrednio umiejscowienia go w konstyucji jako głowy państwa. Jednak zważywszy na fakt, iż to rząd prowadzi politykę zagraniczną a prezydent z nim "tylko" współdziała, to pojawienie się prezydenta na szczycie nie powinno budzić kontrowersji. Staje on na czele delegacji, ale nie ma prawa forsować innych poglądów w imieniu kraju od tych, które ustalił rząd. Jeśli zabierze głos to powinien przedstawiać postulaty rządu. A nie swoje widzimisię, bo tym włąsnie będzie jego stanowisko, jeśli będzie odmienne od rządowego: jego widzimisię.

Jest odmienny pogląd w tej sprawie P. Sarneckiego, którym wspiera się prezydent, ale jest to stanowisko raczej w doktrynie odosobnione, stąd nie można go uważać za reprezentatywne, czy wiodące.

Problem w tym, że Francuzi, czy inne kraje UE mają w nosie nasze spory konstytucyjne: skoro przemawia prezydent to zakładają, że w imieniu Polski, bo tak jest w normalnym kraju. A jeśli premier przemówi w innym tonie, to się zrobi wielka śmierdząca kupa z tego... Wstyd już i tak jest wielki, bo się z nas śmieją i mają rację...

Inną kwestią jest fakt, iż takie spotkanie jak ten szczyt nie wymaga obecności prezydenta. A już obciachem będzie, jeśli Kaczyński wprosi się na kolację (czy obiad) ministrów spraw zagranicznych, na którym będzie jedynym prezydentem (bo nawet jeśli Sarkozy będzie ją "prowadził" to dlatego, że jest prezydentem kraju, który sprawuje prezydencję w UE).

Osobiście w kompetencje i siłę przekonywania prezydenta mocno wątpię. O ich braku świadczy wspomniany przeze mnie fakt akceptacji niekorzystnego dla Polski limitu emisji dwutlenku węgla. Wprawdzie prezydent uczynił to nieformalnie jako ustępstwo na rzecz Niemiec za jakieś mocno kontrowersyjne ustępstwa w traktacie lizbońskim na rzecz Polski (tzw. mechanizm Joaniny). Tyle że traktat ten, jako wielki sukces prezydenta, przez niego samego do tej pory nie został podpisany. Wprawdzie Kaczyński tłumaczył to jego klęską w Irlandii, ale czy tak się zachowuje człowiek, który wynegocjował wielkie zwycięstwo? Tak łatwo odpuszcza swój sukces? Dla mnie zwalanie wszystkiego na referendum irlandzkie to było raczej szukanie łatwej wymówki, aby uniknąć pasztetu, z jego punktu widzenia. Tyle że nie ma traktatu a zobowiązanie złożone odnośnie emisji dwutlenku węgla pozostało. Premier - a bazuję tu na jego wersji, bo prezydencka jest mglista i pokrętna - próbował zakulisowo to odkręcać, a na tym szczycie "przyklepać" korzystniejsze stanowisko. Ale jedzie tam prezydent i chce zabrać głos...
My kupowaliśmy dodatkowo polisę (z pieniędzy Comeniusa) ale tylko dlatego, że wyjazd był poza kraje UE.
Do Niemiec chyba nie trzeba ponosić dodatkowych kosztów? Myś, że wystarczy tylko z NFZ-u.
Panie Pawle, wyjazd to po części 'sprawa towarzyska' :wink: , jak z tym ubezpieczeniem do Niemiec?
llk
Poszukuję spedytora. Praca w spedycji międzynarodowej (głównie sh -->krajeeh --> UE). Firma mieści się w Katowicach-Murckach. Wymagane min. roczne doświadczenie. Po szczegóły proszę się zwrócić mailowo: a href="mailto:mavi90@wp.pl">mavi90@wp.pla>

Jan
Nie wiem o co chodzi kolesiowi &quot;P&quot;.
Chciałbym tylko nadmienić ze kraje starej UE w restrutkuryzację i modernizację swojego rolnictwa przez 50 lat pchały pieniądze (i nie takie skromniutkie jak u nas i nie z taką łaską jak u nas). A i jeszcze USA się jeszcze dołożyła. A u nas 4 lata &quot;dają&quot; jakieś marne grosze i myślą że nadrobimy 50lat. Do tego wymyślają ustawy przeszkody i komplikację żeby chciaż któryś rolnik nie zrobił czegoś bezbłednie. I żeby chciaż nie zadużo było chętnych i otwartych na nowe (choć nie wiadomo czy lepsze).
Pewnie daje cos co Twoja Cohen rozrzutna *gospodarka* nikomu jeszcze na swiecie nie dala, czyli oszczednosci w wydatkach na reklame. Jak cos bedzie w tym samym formacie powtarzane na poziomie EU to bedzie siegalo wszystkie kraje UE. To oznacza, ze biedniejsze partie moga dostac wsparcie od bogatszych. Aczkolwiek nigdy w zyciu nie oskarzalem o pragmatyzm ideologow jak komunisci i liberalowie. Szwedzi to calkiem pragmatyczny ludek.
i tak i nie, bo jest ciekawa merytorycznie i spokojna dyskusja w temacie ALS-u prowadzona przez tych samych ludzi.
a co do zawodów, juz bylo to gdzies poruszane. oprocz tego ze sad moze kazdemu - czy to jest medyk, czy nauczyciel czy spawacz zabronic wykonwywania swojego zawodu na okreslony czas. oczywiscie nie robi sobie tego ot-tak, jest to uregulowane prawnie.
co do zawodow medycznych
po co zostaly stworzone izby ? (pierwotnie, nie oceniam tego co sie teraz dzieje) czym sie zajmuja ?
w UE, a wiec i w RP wyrozniamy zawody regulowane lub sektorowe.
sektorowe - zawody dla ktorych dyrektyty ue ściśle okreslily zasady, tryb i program ksztalcenia przeddyplomowego, uznawanie wzajemne dyplomu przez kraje ue, zasady podejmowania pracy w innych krajach ue niz w kraju macierzystym, jak rowniez zasady ksztalcenia podyplomowego. przyklady takich zawodow to: lekarz medycyny. lekarz stomatolog, pielegniarka, polozna, farmaceuta.
regulowane - zawody w stosunku do ktorych ue zachowuje zasade wzajemnego zaufania co do jakosci ksztalcenia ale moze zastosowac (i stosuje) sprawdzenie tej jakosci poprzez mozliwosc zastosowania stazu adaptacyjnego (do 2 lat) lub koniecznosci zdawania testu kwalifikacyjnego. przyklad to np ratownik medyczny

nie sadze, abysmy mieli w najblizszym czasie ustanowione takie twory jak izby, na wzor i podobienstwo izb pielegniarskich czy lekarskich. wynika to z ustawy a nie z czyis checi zysku/sterowania/regulowania/wplywu/itp. chyba ze panowie na wiejskiej sie postaraja. ostatni ich pomysl (nie oceniam) jest rozdziele funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwosci, co jest wlasnie realizowane. wiec - chciec to moc, chociazby dlatego, ze art 17 tej ustawy mowi, ze `w drodze ustawy mozna tworzyc samorzady zawodowe reprezentujace osoby wykonujace zawody zaufania publicznego i sprawujace piecze nad nalezytym wykonywaniem tych zawodow w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony`. sadze, ze na upartego moznaby to zinterpretowac takze dla rm
Nikt nie zabierze Ci dyplomu, podobnie jak u pielęgniarek. Zmienia się system kształcenia i w myśl ustawy o PRM Twój dyplom nadaje Ci tytuł ratmed jeśli ukończyłeś je przed 2006 rokiem. Ratownikiem medycznym jest osoba o określonych kwalifikacjach, posiadająca dyplom ZSM, licencjat, lub równoważne uprawnienia z UE. Pielęgniarki z dyplomami pracują i będą pracować bez żadnych zmian, tylko faktycznie bez licencjata ciężko wyjechać im za granicę, chociaż jest teraz tak ogromne ssanie na pielęgniarki że kraje UE łykają wszystkie, czy z dyplomem, czy z licencjatem. Prędzej czy później będą musieli zrobić pomostowe studia lic. dla ratowników z dyplomem, to chyba naturalna kolej rzeczy.pozdro
strefa schengen pozwala na podroze bez paszporu...mozesz wjechac na terytorium CH na podstawie tylko dowodu osobistego... a celnicy stoja jak kiedys stali...
nie kontroluja wszystkich i zawsze...u nich kontrole sa wyrywkowe i czasami bardziej kontroluja swych rodakow niz turecka ciezarowke...slowem nikt nie zna dnia ani godziny. czasem zdarza sie tak ze wjezdzasz na granice a tam zupelnie nikogo nie ma wiec powoli niezauwazonym da sie tez przejechac
co do slow Krysi ze wie skad sie bierze terror!
ten terror to nie terror a porzadek do granic absurdu....
od 3ech lat gdy sa latem mega upaly przykrywaja maga wielka folia odblaskowa lodowce zeby tak szybko nie topnialy a na czas ukropow ograniczaja predkosc na autostradach do 80 km/h
do miasta Davos mozna wjechac tylko taksowka elektryczna lub z buta a autko zostawia sie na podmiejskim parkingu
szwajcaria to tez jeden z najwiekszych producentow energii elektrycznej...kazdy wiekszy wodospadzik lub jezioro w gorach zaraz jest wykozystywane na pozyskanie energii...starcza im dla siebie oraz jeszcze sprzedaja naddatki do niemiec
maja jedyne i specyficzne prawo bankowe umozliwia byc niezaleznym od surowcow i dostawcow a frank jest najmniej spekulacyjna waluta swiata
na wejsciu do unii europejskiej by tylko stracili!
jednakze madrzy szwajcarii na niebyciu w uni tez potrafia zarobic..
wprowadzili takie kasy ze praktycznie w calej szwajcarii mozna placic banknotami euro a reszty sie wydaje juz w CHF
ze przelicznik nie jest najkozystniejszy nie musze wspminac?


PAP - 25-11-2008 12:19
Pozostająca poza UE Szwajcaria spełniła wszystkie warunki, by wejść do strefy Schengen; kontrole na granicach lądowych mają zniknąć 12 grudnia - poinformowały francuskie źródła dyplomatyczne we wtorek.
Taką decyzję mają oficjalnie przyjąć ministrowie spraw wewnętrznych UE na posiedzeniu w Brukseli w czwartek.

- Szwajcaria spełniła wszystkie warunku, by wejść do Schengen. W konsekwencji kontrole na granicach lądowych zostaną zniesione 12 grudnia - powiedział dyplomata francuski.
Zniesienie kontroli na lotniskach ma nastąpić 29 marca 2009 r., wraz z przejściem na czas letni. Do tego czasu Szwajcaria ma przygotować lotniska na przyjmowanie samolotów i pasażerów strefy Schengen.

Obecnie obszar Schengen stanowią wszystkie kraje UE z wyjątkiem Irlandii i Wielkiej Brytanii, które odmówiły udziału w tym porozumieniu oraz Cypru, Bułgarii i Rumunii, które nie zakończyły jeszcze przygotowań do zniesienia kontroli granicznych.

Do Schengen należą ponadto Norwegia i Islandia - dwa kraje niewchodzące w skład UE.

W kolejce do strefy wciąż czeka sąsiadujący ze Szwajcarią Liechtenstein. Oba kraje już dawno zniosły między sobą kontrole na granicy. Teraz Szwajcaria jest zobowiązana je przywrócić, dopóki to małe księstwo nie wejdzie do Schengen.

Układ z Schengen został zawarty w 1985 r. i był modyfikowany w późniejszych latach. Schengen (od nazwy luksemburskiej miejscowości, gdzie 14 czerwca 1985 r. podpisano układ o Europie bez granic) znosi kontrolę na wewnętrznych granicach państw, które podpisały dokument.

Rako, może byś tak przypomniał sobie wiadomości z prawa o ruchu drogowym i czytał dokładnie to co jest napisane wyżej. A napisałem tam również to: "Generalna zasada jest taka, że auto ma odpowiadać homologacji pojazdu na dany kraj (stąd m.in. w niektórych autkach osobowych np. obrysówki, które wg kodeksu w Polsce nie mogą być stosowane w poj. osobowych)."
Więc jeśli wspomniane przez Ciebie Audi A6 uzyskało homologację na kraje UE to może mieć takie światła.
Napisałem również, że: "można robić różne modyfikacje pod warunkiem zgodności z homologacją lub uzyskaniu ekspertyzy z ITS-u (de-facto nowej homologacji, a to solidnie kosztuje)" Więc jak masz ochotę i jeśli uzyskasz homologację to dyskotekę na dachu możesz wozić.
Daruj sobie proszę teksty w takim stylu: "Wasze przepisy w ...... można sobie wsadzić" bo to ani grzeczne, ani nie wnosi nic merytorycznego do dyskusji.
Witajcie,

Mam taki problem. Być może w grudniu pojadę na kilka dni do Helsinek. Jeśli tak, to będę przejeżdżał przez Litwę, Łotwę i Estonię, a następnie przeprawiał się promem na drugą stronę zatoki. Ale rzecz w tym, że nie mam ważnego paszportu, jedynie dowód osobisty. Czy to wystarczy? Bo nie chciałbym gdzieś po drodze natknąć się na problemy w postaci "pan już dalej nie pojedzie" Wszystkie 4 kraje w UE, ale nie wiem czy bez paszportu wszystko pójdzie dobrze, czy też można natrafić na przykre komplikacje. Proszę kogoś dobrze poinformowanego o wyjaśnienie tej kwestii.

Z góry dziękuję!
^^^^ Niestety nie moge sie z tym zgodzic - wiekszosc mieszkancow duzych zachodnich miast mieszka w budynkach wielorodzinnych, czyli "po naszemu" - w blokach.
Jest duza roznica pomiedzy "blokiem" a "blokiem socjalnym".

Prawdopodobnie wieksza czesc uzytkownikow tego forum mieszka w blokach i kamienicach - czy sa patologia?
Nie.
Z pewnoscia nie to miales na mysli.

W Polsce patologia i degradacja jest wszedzie - zarowno w domach jednorodzinnych jak i wielorodzinnych oraz w starych ruderach - miejsce i forma zamieszkania nie maja w tym biednym kraju wiekszego znaczenia.

Jeszcze w latach 80-tych Polska byla najbiedniejszym po Albanii krajem Europy. Po rozpadzie RWPG cudem uniknieto kryzysu i w kilka lat Polska awansowala o kilka miejsc wyprzedzajac niektore panstwa d. RWPG. Jednak juz kilka lat pozniej kolejne dawne panstwa RWPG doganialy Polske i w konsekwencji po przystapieniu do UE stalismy sie najbiedniejszym krajem tego ukladu. Czechy i Slowienia zostawily nas daleko z tylu, Wegry, Estonia, Lotwa, Litwa i Slowacja zwiekszaja dystans. Po przyjeciu Bulgarii i Rumunii do UE nie jestesmy juz na dnie, ale oba kraje juz prawie nas doganiaja gospodarczo.
Poziom zycia w Rosji, na Bialorusi czy Ukrainie jest juz zblizony do tego w naszym kraju. Juz przestali przyjezdzac do nas do pracy. Kiedy nas wyprzedza?
Wiele wskaznikow spolecznych i ekonomicznych wskazuje na fakt ze Polska zmierza w bardzo zlym kierunku - prywaty i wspolczesnej odmiany feudalizmu.

Niepodlegla Polska staje sie pieklem braku stabilizacji spolecznej i ekonomicznej, ciaglej walki i degradacji.
Polacy w niespotykanych wczesniej ilosciach uciekaja z wyzwolonego przez swoich przodkow kraju przeksztalcajac Narod Polski w narod... Nomadów - wspolczesnych koczownikow i wedrowcow, Cyganow poszukujacych spokoju i normalnosci...

Czy o to wlasnie chodzi panstwom tzw Europy Zachodniej? CZy na tym polega "integracja europejska" - zaorac i zasadzic las na miejscu znienawidzonego kraju, ktory tyle namieszal w historii i powstrzymywal imperialne popedy kolejnych mocarstw?

Coraz bardziej jestem przeciwnikiem UE...

jak ktoś porównuje palenie trawki do morderstwa to chyba jego światopogląd jest jakiś skrzywiony. przecież jak ktoś pali, to szkodzi najwyżej sobie (oczywiście o ile przesadza). jak to się ma do pozbawienia życia innej osoby nie mam pojęcia.

W Belgii, prawo pozwala uprawiać jedną rośline na użytek własny. W Hiszpanii, Czechach można hodować do 3 roślin.Sprzedaż marihuany jest tam zabroniona. Posiadanie "niewielkich ilości" tj 3g-10g jest w tych trzech krajach, a także Rosji, legalne.

W Holandii zarówno posiadanie, jak i sprzedaż w tzw. coffee shopach jest legalne, lecz obowiązuje jednorazowy limit zakupu do 5 gramów. Uprawianie roślin jest w Holandii nielegalne i zabronione (poza uprawą na użytek własny, maksymalnie do 5 roślin, zależnie od regionu.). Właściciele coffee shopów nie są zobowiązani do informowania skąd i od kogo nabywają marihuanę. W praktyce produkują ja nielegalnie, w ilościach przekraczających 5 roślin, jednak policja przymyka na to oko.

W niektórych stanach USA, i krajach UE np w Niemczech, Włoszech marihuana została zdepenalizowana, co oznacza całkowite zniesieniu karalności za posiadanie "niewielkich ilosci"(3g-10g).

W większości pozostałych krajów UE np Francji, Portugalii posiadanie zostało częściowo zdepenalizowane, tj posiadanie marihuany w "niewielkich ilościach"(3g-10g) jest karane jedynie mandatem.

Kraje Postkomunistyczne, a także Skandynawia są aktualnie prawie jedynymi państwami w UE w których posiadanie marihuany jest przestępstwem, karanym więzieniem.

Ja widze duuuuza roznice pomiedzy legalizacja - nielegalnego towaru, a prohibicja, czy zakazem - zalegalizowanego towaru

Fajnie, że widzisz bo to coś całkiem odwrotneggo

Diabeł to, Diabeł tamto... Coś wiem a czy podzielam to inna sprawa. Niemniej wydaje mi się, że nie do końca masz rację. Posty kapusty są merytoryczne. a czy sięz tymi argumentami ktoś zgadza to już indywidualna sprawa.

Posty kapusty są merytoryczne. a czy sięz tymi argumentami ktoś zgadza to już indywidualna sprawa. A argument ad personam jest też tu:...

ps nie mam urazu, po prostu ciebie nie lubię i uważam ciebie za (tu dokonam samocenzury)
tylko tyle

w Polsce nie ma statusu quo.
wyjaśnij mi jak to możliwe, że w Holandii gram kosztuje 3-4 euro a w Polsce jak masz niezłe dojścia to 25 złotych. a tam płacą państwu podatek od tego interesu. legalizacja unormuje rynek. Cofnę sie raz jeszcze do teg cytatu. Czy w kontekscie Twoich nastepnych postow idea, ktora przyswieca Tobie...by zalegalizowac trawe jest to bys nie placil 25 zlotych...a wspomniane 2-3 euro??

Poki co rzucacie zdawkowe i "chwytne" haselka o wyzszosci legalizacji, nad pozostaniem status quo.
W Belgii, prawo pozwala uprawiać jedną rośline na użytek własny. W Hiszpanii, Czechach można hodować do 3 roślin.Sprzedaż marihuany jest tam zabroniona. Posiadanie "niewielkich ilości" tj 3g-10g jest w tych trzech krajach, a także Rosji, legalne.

W Holandii zarówno posiadanie, jak i sprzedaż w tzw. coffee shopach jest legalne, lecz obowiązuje jednorazowy limit zakupu do 5 gramów. Uprawianie roślin jest w Holandii nielegalne i zabronione (poza uprawą na użytek własny, maksymalnie do 5 roślin, zależnie od regionu.). Właściciele coffee shopów nie są zobowiązani do informowania skąd i od kogo nabywają marihuanę. W praktyce produkują ja nielegalnie, w ilościach przekraczających 5 roślin, jednak policja przymyka na to oko.

W niektórych stanach USA, i krajach UE np w Niemczech, Włoszech marihuana została zdepenalizowana, co oznacza całkowite zniesieniu karalności za posiadanie "niewielkich ilosci"(3g-10g).

W większości pozostałych krajów UE np Francji, Portugalii posiadanie zostało częściowo zdepenalizowane, tj posiadanie marihuany w "niewielkich ilościach"(3g-10g) jest karane jedynie mandatem.

Kraje Postkomunistyczne, a także Skandynawia są aktualnie prawie jedynymi państwami w UE w których posiadanie marihuany jest przestępstwem, karanym więzieniem.


UE w takim stanie nie ma przyszlosci.
Ależ ma drogi revolto. UE się zmienia - ewoluuje. Ja nie mam wątpliwości, że jedynie członkowstwo w UE, pozwala mieć nadzieję na dobre perspektywy dla kraju w przyszłości.
Tych wątpliwości nie mieli Litwini, Czesi, Słowacy, Estończycy i Łotysze.

Gdybyśmy pozostali za bramą Unii, to musieli byśmy zdecydować się na pozostanie w sferze wpływów rosyjskich - tak jak Białoruś i w połowie także Ukraina.
Kolejnego stanu północnej Ameryki, nie udało by się u nas zbudować.
Alternatywy dla tego kroku nie było.
Takie mamy czasy, że kraje wielkości Polski muszą wchodzić w szerokie sojusze i wspólnoty.
Neutralność i niezależność, przy naszym położeniu geograficznym to fikcja literacka.
Świat bez Polski przetrwa. Polska bez świata, niestety nie.

Masz świetny przykład z Tybetem - małym krajem, który zajęli Chińczycy tylko dlatego, że nikt o Tybet się nie upomniał.

Potwory unijne straszą już od dawna - ale jakby jeden po drugim - rozpływają się w powietrzu.
Naszego rolnictwa miało już nie być. Słyszałem wielce poważne ostrzeżenia, że zostaniemy zalani tanią i sztuczną jednocześnie żywnością unijną.

Praktyka pokazała, że to Europejczycy kupują na wyścigi nasze produkty rolne.
Jednocześnie nie możesz mieć pretensji, że UE reguluje ilość produkcji poszczególnych produktów w rolnictwie.
Nie możesz mieć pretensji, że chroni pomniki przyrody, których w państwach zachodnich brak.

Dzięki temu być może staniemy się potęgą turystyczną. I jeszcze będziemy wdzięczni Europie, że nie zezwolili na dewastację polskiej przyrody, by chwilowo ułatwić sobie życie.

Przez nasze Pomorze, rokrocznie przejeżdżają tabuny młodych Holendrów, Belgów, Duńczyków, Francuzów i Niemców.
Przejeżdżają na rowerach podziwiając nasze lasy i piękne krajobrazy. Często z nimi rozmawiam. Są zachwyceni, pogodni i weseli.
Ciągną na Hel i dalej na coraz to modniejsze Mazury i Warmię.
A ja czuję się jak w prawdziwy Europejczyk.

Ale na to, trzeba było przeżyć PRL - jedynie słuszne więzienie na świecie.

Pozwól mi zatem revolto, być niepoprawnym optymistą! Jestem głęboko przekonany, że mój kraj jest na drodze właściwej.
Czy będzie to droga łatwa? Trudno przewidzieć. Usłana różami? Pewnie nie.

Ale nie chcę powtórzyć losu mojego ojca, który całe swe dojrzałe, aktywne życie przeżył w PRL i jej jedynie najsłuszniejszym ustroju ze Związkiem Radzieckim na czele.

Całkiem niedawno tato stwierdził, że miał pecha! Że to całe jego życie należało by potłuc o kant.

Ja tak nie chcę!
A że światli Białorusini i Ukraińcy, patrzą na nas z zazdrością - jestem pewien!

***

A ja słyszałem, że Velux rozpoczyna, nieplanowaną wcześniej, potężną inwestycje na Ukrainie, która może przyhamować gnieźnieńskie inwestycje a z czasem nawet pozbawić nasze miasto tej fabryki. Gdyby to byla prawda, Gniezno straciloby co 16 miejsce pracy.
Sadze jednak ze jest to zwiazane z ekspansja na rynki azjatyckie bo nie oplaca sie juz budowac fabryk w dawnym ZSRR tylko z powodow nieco nizszych kosztow - te kraje powoili doganiaja gospodarczo Polske ale nigdy nie beda nalezec do UE co stawia je na przegranej pozycji jezeli chodzi o eksport na rynki europejskie.

Identyfikatory biometryczne w paszportacch.

Parlament Europejski uważa, że paszporty biometryczne wydawane dzieciom poniżej 12 roku życia nie muszą zawierać odcisków palców posiadacza. Jednak obowiązek posiadania własnego paszportu przez nieletnich pomoże walczyć ze zjawiskiem handlu dziećmi. Paszporty biometryczne zostaną wprowadzone w UE oraz Norwegii, Szwajcarii i Islandii w czerwcu br.

Na sesji w Strasburgu Parlament Europejski przyjął rozporządzenie zmieniające przepisy z 2004 roku, które regulowały zasady wykorzystywania identyfikatorów biometrycznych w paszportach i dokumentach podróży. Sprawozdawca Carlos COELHO (EPP-ED, PT) uzgodnił wersję kompromisową nowych zapisów z przedstawicielami Rady w negocjacjach nieformalnych poprzedzających pierwsze czytanie.

Po zamachu na WTC, 11 września 2001 roku, państwa członkowskie UE zwróciły się do Komisji Europejskiej o podjęcie natychmiastowych działań w celu poprawy zabezpieczeń paszportów pozwalających na walkę z fałszowaniem dokumentów, wzmacniających skuteczność walki z przestępczością, terroryzmem i nielegalną imigracją. Zadecydowano o wprowadzeniu biometrycznych elementów identyfikacji posiadacza dokumentu, takich jak obraz twarzy i odciski palców.

Proponowana obecnie nowelizacja istniejących przepisów zakłada wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń przed fałszowaniem dokumentów oraz harmonizację wymagań (specyfikacji technicznych) w zakresie elementów biometrycznych, które powinny figurować w nowych paszportach.



Odciski palców nie będą pobierane od dzieci poniżej 12 roku życia

Na etapie rozwijania projektów pilotażowych prowadzonych w niektórych państwach członkowskich okazało się, że jakość odcisków linii papilarnych dzieci poniżej szóstego roku życia nie jest wystarczająco dobra do sprawdzenia tożsamości na podstawie porównania próbek odcisków. W związku z tym proponuje się dwa odstępstwa od obowiązku pobierania odcisków palców, zwalniając z niego dzieci poniżej dwunastego roku życia oraz wszystkie osoby, od których pobranie odcisków placów jest z różnych powodów fizycznie niemożliwe.

Sprawozdawca z ramienia Parlamentu i prezydencja Rady uzgodniły, że choć odciski palców nie będą pobierane od dzieci poniżej 12 roku życia, to jednak kraje, które ustaliły granicę wiekową poniżej 12 lat mogą stosować ten limit w okresie przejściowym do 4 lat. Jednak granica wiekowa, poniżej której nie wolno pobierać odcisków palców w okresie przejściowym nie może być niższa niż 6 lat.


Następnym krokiem będzie wszczepianie chipów.

Zostań dawcą, przeszczep ratuje życie!



UE proponuje wprowadzenie wspólnych norm w zakresie dawstwa narządów i dokonywania przeszczepów.

Obecnie w UE na operację przeszczepu oczekuje około 56 tys. osób. Każdego dnia 12 z nich umiera, zanim znajdzie się dawca.

Te czarne statystyki skłoniły Komisję do działań na rzecz rozwoju dawstwa narządów English , w tym także poprzez zachęcanie państw UE do częstszego wymieniania się organami. Niektóre kraje już stosują tego rodzaju praktyki, jednak wciąż są to zbyt rzadkie przypadki.

Komisja zaproponowała również wprowadzenie wspólnych norm w zakresie dawstwa narządów i dokonywania przeszczepów, które miałyby zapobiec powstawaniu dużych rozbieżności między rozwiązaniami stosowanymi przez poszczególne kraje UE. Różnice te negatywnie odbijają się na poziomie bezpieczeństwa leczenia oraz utrudniają poszukiwanie dawców i przydzielanie organów.

Projekt nowych przepisów przewiduje stworzenie systemu śledzenia pochodzenia narządów i zgłaszania przypadków, w których pacjent znalazł się w poważnym stanie z powodu reakcji organizmu na przeszczep. Według tych nowych przepisów państwa UE musiałyby również wyznaczyć krajowe instytucje odpowiedzialne za zapewnienie zgodności ze standardami unijnymi.

Liczba narządów pochodzących od dawców różni się w zależności od kraju - od około 35 organów na milion mieszkańców w Hiszpanii do niecałego 1 organu na milion mieszkańców w Rumunii. W większości krajów UE zapotrzebowanie jest dużo większe niż liczba dostępnych narządów, chociaż w ostatnich latach liczba ta stale rośnie. Około 15 do 30 proc. pacjentów umiera, zanim znajdzie się odpowiedni dawca. Tylko w 2006 r. 5,5 tys. osób zmarło, nie doczekawszy się operacji - najczęściej osoby te potrzebowały przeszczepu serca, płuca, nerki, wątroby lub trzustki.

Dlaczego w niektórych krajach liczba dawców jest dużo większa niż w innych? Na to pytanie nie ma prostej odpowiedzi. W pewnym stopniu zależy to od organizacji opieki zdrowotnej. Poszczególne kraje mają różne metody rejestrowania i przydzielania organów.

Duże znaczenie mają też dostępne środki. Niektóre kraje przeznaczają wiele środków na wyszukiwanie dawców.

Organy, to też towar, niech za pobrane płacą chociaż dla spadkobierców.
Eh, miałem się nie wypowiadać ale skoro już usiadłem przy komputerze to napiszę coś od siebie.
Szczerze powiedziawszy niezmiernie bawią mnie i odrobinę zaczynają niepokoić opinie typu "koniec niepodległości", odwoływanie się do patriotycznej przeszłości, itd.
Niezmiernie śmieszą mnie również Ci, co są bardziej "europejscy" od zachodnich "europejczyków" szczególnie jeśli chodzi o stosowanie dyrektyw czy wytycznych UE. Ostatnio gdzieś wyczytałem ile powinna mieć eurotruskawka albo jaki kąt nachylenia powinien mieć eurobanan aby móc być przedmiotem obrotu na rynku polskim tudzież europejskim. Tymczasem większość tych "wytycznych" to kompletna bzdura, ale wystarczy do mediów to podać, kilku niekompetentnych posłów podchywci temat i zacznie zbijać elektorat śpiewając o Piłsudskim, tudzież o Sobieskim.
Od czasów wstąpienia Polski do UE, trochę zacząłem podróżować po Europie i muszę powiedzieć, że tam tematu Unii Europejskiej praktycznie nie ma. W gazetach czy telewizji mówi się teraz o "nagiej" pierwszej damie Francji, czy facecie, który zjadł 35 hot dogów w minutę. Tam ludzie nie interesują się polityką, tylko żyją własnym życiem. A jak żyją - to muszę powiedzieć, że całkiem nieźle i chciałbym aby tak właśnie w Polsce było.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie OBOP w 2003 roku we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Belgii (większość tych krajów - poza WB - jest w Unii czy we Wspólnotach od początku ich istnienia) na pytanie: czy jesteś za rozszerzeniem Unii Europejskiej o Polskę, Czechy i Węgry (bo początkowo tylko te trzy kraje miały wejść do Unii a nie cała dziesiątka): 60% brytyjczyków powiedziało tak, reszta "za" było 40% Francuzów, 45% holendrów i podobnie belgów. A teraz uwaga na pytanie czy jego kraj jest w Unii Europejskiej: 12,5 % brytyjczyków odpowiedziało "tak", 25% nie wiem, a reszta, że raczej "nie" lub kategorycznie "nie". Podobnie, ale trochę lepiej jeśli chodzi o wiedzę było w innych krajach.
Wniosek z tego jest taki: większość żyjących tam ludzi ma głęboko w d... czy jest w Unii czy nie. Ważne, że jest niskie bezrobocie, że są możliwości rozwoju i za najniższe wynagrodzenie można sobie odłożyć kasę na wycieczkę na "kanary" albo resztę deszczowego dnia spędzić w pubie. Nie potrafię odpowiedzieć czy jest to słuszna postawa czy nie. Ale żaden mieszkaniec europy zachodniej, skądinąd wielki patriota, nie odczuł, że jego kraj traci czy stracił swoją suwerenność.
Pemiątem, jak dziś jak niejaki Jean Mari Rokita chciał umierać za Niceę. A całkiem niedawno Prezydent Kaczyński wynegocjował wydłużenie stosowania traktatu nicejskiego. Po przeczytaniu wszystkich traktatów stwierdzam, że jak dla mnie to ta Nicea to śmierć, bo jeśli chodzi o inicjatywę ustawodawczą mamy nieporównywalnie mało do powiedzenia. Wprawdzie możemy lepiej "blokować" inicjatywy innych krajów ale sami i tak nie będziemy mogli zrobić nic. Po upływie ważności Nicei - role się odwrócą - wzrośnie rola "ustawodawcza" a zmaleje możliwość "blokowania", która i tak w pojedynkę niczego by nie dała.
Traktrat europejski został ratyfikowany (z tego co wiem). Nie wiem jakbym zagłosował, gdyby było referendum z jednej prostej przyczyny: nie czytałem traktatu i mam 90 % pewność, że większość osób wypowiadających się na jego temat, też tego nie zrobiła.
Wiem jedno: żadne z prezentowanych w mediach stanowisk nie jest prawdziwe, bo ani nie oddajemy swojej suwerenności ani też jej tak naprawdę nie zatrzymujemy. Zresztą, co oznacza w dzisiejszej globalizacji termin "suwerenność"?.

PS. Ależ się rozpisałem a miały być tylko trzy zdania.


Klienci mają do wyboru cztery pakiety transmisji danych, do wykorzystania wyłącznie na przesyłanie danych (GPRS) w roamingu. Oferta wygląda następująco:

* Pakiet miesięczny 100 MB Internet UE - (Kraje Strefy 1 - Unia Europejska, wg podziału w Cenniku usług w roamingu), w cenie 225,70 zł z VAT miesięcznie.
* Pakiet miesięczny 100 MB Internet Świat - (Wszystkie strefy roamingowe), w cenie 408,70 z VAT miesięcznie.
* Pakiet miesięczny 10 MB Mail Świat, w cenie 109,80 zł z VAT miesięcznie.
* Pakiet dzienny 50 MB Internet UE, w cenie 71,98 zł z VAT za każdy wykupiony pakiet.

Po wykorzystaniu limitu wynikającego z pakietu korzystanie z transmisji danych odbywa się zgodnie z Cennikiem usług w roamingu.

Usługa jest dostępna dla klientów planów abonamentowych Orange dla Firm posiadających aktywną usługę roamingu międzynarodowego z ofertą Eurotaryfa. Pakiet można zamówić wysyłając SMS pod numer 8049. W treści należy wpisać odpowiednio: ME100 (100 MB Internet UE), MS100 (100 MB Internet Świat), MS10 (10 MB Internet Mail Świat), DE50 (Pakiet dzienny 50 MB Internet UE). Zamówienie można złożyć także za pomocą telefonicznie pod numerem Orange Biura Obsługi Klienta *600 a także w Punktach Sprzedaży Orange.

Więcej informacji znajduje się na:




Ale z drugiej strony są w UE kraje stojące za nami (PL). Nie jest faktycznie tak źle z pomysłowością ale problem jest z kolesiostwem, którego wynikiem jest blokada na wszystko co mogłoby wzbogacić zwykłego uczciwego człowieka. To nie jest taki duży OT i jak chce ktoś to sprawdzić niech się zainteresuje choćby energią odnawialną (wiatraki), która tak bardzo jest promowana w UE lecz u nas blokada jak szlak...
Najśmieszniejsze jest to, że to w UE znajdziemy kraje będące największymi innowatorami na świecie. Ale z drugiej strony są w UE kraje stojące za nami (PL).
sorki, ze ten temat jeszcze raz wstawiam- ale na forum "pozostale problemy" zostal bez odzewu. Temat ten jest dla mnie bardzo istotny- czas nagli.

witam...posiadam modem jak w temacie

globetrotter gt max, - mialem w erze w blue connect'cie, ale w erze zdjecie sim locka kosztowalo 610zl, wiec sprzedalem i kupilem taki sam t-mobile ale bez sim locka....

a moje pytanie...

chcialbym korzystac z internetu dzieki temu modemowi- bedac w holandii, w przyszlosci rowniez w norwegii, islandii i wielkiej brytanii,,,...

Czy orietnuje sie ktos z was....jakie sa mozliwosci korzystania z internetu w holandii- chodzi mi, czy jest cos takiego tam, jak u nas karta plusa, gdzie placi sie iles tam groszy za jakis tam przesyl danych....
dzieki za pomoc,,,..
od stycznia bede w holandii...wiec jesli ktos odpowiedzialby odnosnie holandii bylbym bardzo wdzieczny...ale wyzej wymienione kraje tez bardzo mnie interesuja- o mozliwosci internetu tam...pozdrawiam
heeY!
witam...posiadam modem jak w temacie

globetrotter gt max, - mialem w erze w blue connect'cie, ale w erze zdjecie sim locka kosztowalo 610zl, wiec sprzedalem i kupilem taki sam w t-mobile ale bez sim locka....

a moje pytanie...

chcialbym korzystac z internetu dzieki temu modemowi- bedac w holandii, w przyszlosci rowniez w norwegii, islandii i wielkiej brytanii,,,...

Czy orietnuje sie ktos z was....jakie sa mozliwosci korzystania z internetu w holandii- chodzi mi, czy jest cos takiego tam, jak u nas karta plusa, gdzie placi sie iles tam groszy za jakis tam przesyl danych....
dzieki za pomoc,,,..
od stycznia bede w holandii...wiec jesli ktos odpowiedzialby odnosnie holandii bylbym bardzo wdzieczny...ale wyzej wymienione kraje tez bardzo mnie interesuja- o mozliwosci internetu tam...pozdrawiam
heeY!

Były takie badania. Kiedyś nawet je czytałem, ale to było dawno (odnośnie IQ). Reszty nie trzeba przedstawiać - wystarczy spojrzeć na afrykę albo popracować trochę z czarnymi, tudzież zobaczyć jak się zachowują. Wszystko już było napisane w tym temacie. Ilu jest czarnych noblistów naukowych? Jaki postęp cywilizacyjny osiągneliśmy jako ludzie dzięki czarnym?

Tak w ogóle to truizmów się nie mówi.


W mojej głowie niestety nie mieści się jak można tak myśleć

Nie wiesz jaki postęp i jakie bogactwo zdobyły kraje Europy dzięki Afryce?

Ilu jest czarnych noblistów? Nie wiem. A ilu jest białych jazzmanów? A ilu białych grało bluesa w latach 50tych?
Fakt faktem w ogólnym rozrachunku to kraje UE wyszły nieźle na tej Unii i 'unifikacji'.
Prawdę mówiąc filarem UE są powstałe w '57 roku EWG i EWWiS (włączone do EWG w 2002), więc sam pomysł Unii Europejskiej taki młody nie jest.
Jak widać 'w pojedynke' niewiele mozna zdziałać a 'zjednoczenie' pozwala odpowiednio wykorzystać synergie.
Następnym etapem podróży był Balaton. Ani ja ani Ela nad nim nie byliśmy, choć na Węgrzech byliśmy kilkakrotnie.
Tu muszę się wytłumaczyć z nieścisłości w temacie postów. Jest tam mowa o Chorwacji. Na początku podróży, jeszcze w Polsce lub już w Czechach, córcia przyznała się bez bicia, że... zapomniała paszportu. Aby nie robić sobie ewentualnych kłopotów, decyzja była krótka: omijamy kraje nie będące w UE. Dlatego odpuściliśmy na początku Szwajcarię a później Chorwację. Dzięki temu więcej czasu mieliśmy we Włoszech i doszły Węgry.
Wracając do Balatonu. Objechaliśmy Balaton w ok. 70% przejeżdżając ponad 150 km, bo chcieliśmy się gdzieś w końcu pomoczyć, aby ulżyć ciału po tych upałach. I co... i nie dało się. Trawniki, to my mamy w domu - a betonowe nabrzeża, czy kamienie albo wręcz bagna nie zachęcały do wejścia do wody. Szukaliśmy plaży, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni - nic z tego. Byliśmy mocno rozczarowani i nie wiem, po co ludzie za czasów PRL gnali nad tą wielką kałużę, jak słusznie określił Balaton Tadzio w jednym z pierwszych postów tego tematu.
Znad Balatonu pojechaliśmy prosto do Budapesztu.
Nareszcie ktoś stanął po stronie internautów:)

W sprawach cywilnych dostawcy usług internetowych w krajach UE mogą odmówić ujawnienia danych osób, wymieniających się plikami w Internecie - orzekł unijny Trybunał Sprawiedliwości.
Orzeczenie to jest ciosem dla posiadaczy praw autorskich, którzy na drodze cywilno-prawnej usiłują walczyć z piractwem w Internecie.

Trybunał rozstrzygnął spór między hiszpańskim zrzeszeniem posiadaczy praw autorskich Promusicae a główną firmą telekomunikacyjną Hiszpanii - Telefonica. Zrzeszenie Promusicae domagało się od Telefoniki danych jej klientów, którzy wymieniali się w Internecie materiałami chronionymi prawem autorskim (w jednej z tzw. sieci P2P). Po uzyskaniu danych Promusicae zamierzało wytoczyć tym ludziom sprawy o odszkodowania.

Telefonica stanęła na stanowisku, że - zgodnie z zasadami UE - jest zobowiązana do ujawniania nazwisk internautów tylko w sprawach karnych, a nie cywilnych.

Unijny Trybunał Sprawiedliwości podkreślił jednak, że "zapewnienie skutecznej ochrony praw autorskich nie wymaga ujawniania danych osobowych w kontekście spraw cywilnych".

Przepisy unijne nie wykluczają możliwości wprowadzenia przez poszczególne kraje UE obowiązku ujawniania danych osobowych w kontekście spraw cywilnych, ale też nie zobowiązuje do wprowadzania takiego obowiązku - orzekł Trybunał.

źródło:
Wez z ministerstwa zdrowia plastikowa karte na kraje UE. Ja z niej korzystalem bez problemu. I o dziwo, nic im nie musialem tlumaczyc.. Po zapytaniu sie mnie o ksiazeczke zdrowia, podalem ta katre, a ci bez dodatkowych pytan mnie obsluzyli..
witam wszystkich i zapraszam do dyskusj o medical card i o plastikowej karcie na wszystkie kraje UE i mam takie pytanko gdzie mozna wyrobic plastikowa karte na wszystkie kraje UE w larnace bo ta rozowa juz wyrobilam kolo akropolis i czy moze tam moza tez wyrobic pastikowa ? pozdrawiam serdecznie i czekam na infoirmacje
czy wiek ktos gdzie mozna w larnace wyrobic ta karte na kraje ue bo ta rozowa juz mam i niemam pojecia gdzie ta plastikowa wyrobic czy w tym samay biurze kolo akropolis gdzie wyrabialam ta rozowa czekam na informacje dziekuje pozdrawiam
Medical card
- Ministerstwo zdrowia
- Medical card można otrzymać podstawie zestawinia skladek zaplaconych do soscial insurance za zeszly rok.

Plastikowa karta ubezpieczeniowa na wszystkie kraje UE
- Ministerstwo zdrowia
- potrzebne: medical card i paszport

Yellow slip - to potoczna nazwa Residence Permit - czyli formalny dokument potwierdzający Twój pobyt na wyspie
- Urząd emigracyjny
- zlozyc wniosek o "yellow slip (5 CYP) + 1 fotografia (w przypadku braku Alien Card potrzeba 2 fotografie)

Cypryjskie ID - dowód osobisty dla rezydenta
- Ministry of interior
- jedno zdjęcie
- alien book
- residence permit ważny przez 6 miesiecy
- akt urodzenia, przetłumaczony na angielski lub grecki
- paszport
- application form - dostaniesz na miejscu, niestety jest tylko po grecku lub turecku


Przedszkola
Panstwowe (tylko greckie) kosztuja grosze ale zeby dziecko zapisac do takiego trzeba miec Ressidance Permit a na to sie czeka min. 3 miesiace a nawet rok, prywatne (greckie, angielskie, mieszane, nawet rosyjskie) kosztuja troche (od 100 do 150 CYP za pelny dzien z wyzywieniem, te angielskie sa zwykle troche drozsze - sa tez takie za 200CYP). Zwykle czynne od 7-17 (czasem do 18)

Materiały zebrane z forum.
Proponuję podpiąć, rozszerzać i moderować ten temat
mam medical card od lutego, czyli swieze.. na miejscu zrobili mi tez karte ubezpieczeniowa na wszystkie kraje UE, to co potrzebowalem do medical card to: yellow slip, wyciag skladek z social insurance, zaswiadczenie o zatrudnieniu i zarobkach od pracodawcy, paszport i wypelniony formularz o wydanie medical card.. z tym udalem sie do ministerstwa zdrowia i po 15 minutach bylem szczesliwym posiadaczem rozowej ksiazeczki (a raczej namiastki ksiazeczki), po czym w tym samym pomieszczeniu u drugiej pani wypelnilem kolejny formularz i legitymujac sie rozowa ksiazeczka (medical card) i paszportem po ok 20 minutach otrzymalem plastikowa karte ubezpieczeniowa na wszystkie kraje UE. Nie potrzeba aktu urodzenia. Akt urodzenia pewnie jest potrzebny do cypryjskiego ID, ale napewno nie do medical card. Mala, zabij ta urzedniczke, czy informatorke.. niech nie sieje zametu..

Najnowszy raport europarlamentu


Europarlament każe Polsce uznać związki homoseksualne. Takie zalecenie znalazło się w najnowszym raporcie tej instytucji. Parlamentarzyści z Brukseli domagają się także promowania edukacji seksualnej, zwiększenia dostępu do antykoncepcji i walki z dyskryminacją mniejszości.

Twórcy dokumentu zalecają, by kraje UE, w tym - oczywiście - Polska, wzmogły walkę z dyskryminacją mniejszości w każdym możliwym aspekcie. Chodzi o m.in. dyskryminację ze względu na kolor skóry, płeć i orientację seksualną - podaje TVP Info.


Rosja: Polska zapłaci za poparcie dla Gruzji
Rosyjski ambasador na Łotwie ostro przestrzegł Polskę i kraje bałtyckie przed krytykowaniem Rosji.
– Nie trzeba się tak bardzo spieszyć w tak poważnych kwestiach, bo można popełnić poważne błędy, za które przyjdzie płacić przez długi czas – stwierdził Aleksander Wieszniakow.
MSW w Tbilisi grozi Moskwie Trybunałem w Hadze. W skardze mogą się znaleźć zarówno zarzuty bombardowania gruzińskich miast, jak i zabijania Gruzinów podczas wojny w 1992 roku. „Pod znakiem zapytania mogą stanąć igrzyska w Soczi w 2014 roku” – podało Radio Echo Moskwy, powołując się na źródła w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.

No to zaczęło się straszonko...
Ciekwe kiedy Polska i UE podziękuje Rosji za podwodny gazociąg przez Bałtyk?
Pzdr

Rosja: Polska zapłaci za poparcie dla Gruzji
Rosyjski ambasador na Łotwie ostro przestrzegł Polskę i kraje bałtyckie przed krytykowaniem Rosji.
– Nie trzeba się tak bardzo spieszyć w tak poważnych kwestiach, bo można popełnić poważne błędy, za które przyjdzie płacić przez długi czas – stwierdził Aleksander Wieszniakow.
MSW w Tbilisi grozi Moskwie Trybunałem w Hadze. W skardze mogą się znaleźć zarówno zarzuty bombardowania gruzińskich miast, jak i zabijania Gruzinów podczas wojny w 1992 roku. „Pod znakiem zapytania mogą stanąć igrzyska w Soczi w 2014 roku” – podało Radio Echo Moskwy, powołując się na źródła w Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim.

No to zaczęło się straszonko...
Ciekwe kiedy Polska i UE podziękuje Rosji za podwodny gazociąg przez Bałtyk?
Pzdr


Zakładając, że rząd nie stosuje żadnych zachęt podatkowych, produkcja ropy z węgla osiągałaby rentowność przy cenie 39-44 dol. za baryłkę.

Możliwość produkcji benzyny z węgla w polskich warunkach analizował prof. Włodzimierz Kotowski z Politechniki Opolskiej, który w latach 50. ubiegłego wieku pracował przy tego typu instalacji w zakładach chemicznych w Oświęcimiu; obecnie to Firma Chemiczna Dwory. Według profesora, to najlepsze miejsce na powstanie zakładu produkcji paliw z węgla, ponieważ istnieje tam już jedna trzecia potrzebnej infrastruktury. Zakład mógłby zaopatrywać nie tylko Polskę, ale i inne kraje UE.

Według wyliczeń Kotowskiego, próg opłacalności takiej instalacji to produkcja ok. 8-10 tys. ton paliw płynnych na dobę; potrzeba do tego 24-30 tys. węgla, a łącznie z węglem do celów energetycznych, grzewczych itp. - ok. 40-50 tys. ton węgla na dobę; najlepszy do tych celów węgiel jest w kopalniach dawnej Nadwiślańskiej Spółki Węglowej, który wraz z transportem kosztowałby maksymalnie ok. 38 euro za tonę.

Koszt budowy takiego zakładu wyniósłby ok. 2 mld euro, a koszt wyprodukowania jednego litra benzyny ok. 64 eurocenty, tj. ponad 2,50 zł. Doliczając do tego podatki cena litra benzyny byłaby porównywalna z obecną, chyba że paliwo z węgla miałoby - co sugeruje PIPP - preferencje w podatku akcyzowym.

"Aby unaocznić różnicę w kosztach produkcji paliwa z ropy i węgla wystarczy powiedzieć, że tona ropy kosztuje ponad 400 USD, a otrzymujemy z niej poniżej tony benzyny. Aby otrzymać tonę paliwa syntetycznego z węgla trzeba trzy, a licząc z potrzebami energetycznymi - 5 ton węgla, wartych wielokrotnie mniej" - powiedział prezes Związku Pracodawców Branży Paliw Płynnych i Energetycznych Bolesław Doliński.

Według Kotowskiego, produkcja paliwa odbywałaby się metodą syntezy Fischera-Tropscha, która od czasów jej powstania została znacząco udoskonalona. Paliwo węglowe najnowszej generacji produkuje obecnie południowoafrykański koncern SASOL, który - zdaniem profesora - mógłby być zainteresowany inwestycją w Polsce. Według Klanka, projektem Kompanii zainteresowały się już inne koncerny paliwowe.

Badania nad produkcją benzyny z węgla prowadzono już w hitlerowskich Niemczech; po wojnie takie paliwo produkowano także w Polsce. Technologia produkcji z tego surowca benzyny i oleju napędowego jest stosowana w Republice Południowej Afryki, gdzie koncern SASOL przerabia w ten sposób ok. 80 tys. ton węgla dziennie, produkując 150 tys. baryłek paliwa. W 2007 r. pierwszy zakład produkcji benzyny z węgla ma być uruchomiony w Chinach. Projekty gotowe są również w Katarze i Nigerii.


W związku z otwarciem rynków pracy po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej coraz więcej polskich obywateli legitymuje przebieg swojej pracy zawodowej okresami zatrudnienia za granicą. W praktyce może również zaistnieć sytuacja, w której obywatele innych krajów podejmą pracę na terenie naszego państwa. W konsekwencji pojawia się kwestia zaliczania zagranicznych okresów zatrudnienia danego pracownika przy ustalaniu jego uprawnień pracowniczych, w tym dodatku stażowego.
Obligatoryjne zaliczenie stażu pracy

Zasady zaliczania zagranicznych okresów zatrudnienia do stażu pracy w zakresie uprawnień pracowniczych w Rzeczypospolitej Polskiej reguluje art. 86 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

W myśl tego przepisu do uprawnień pracowniczych będą zaliczane okresy świadczenia pracy na terenie:

• państw członkowskich Unii Europejskiej, tzw. stara piętnastka: Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Luksemburg, Niemcy, Portugalia, Szwecja, Wielka Brytania i Irlandia Północna oraz Włochy, nowe kraje UE (członkostwo od 1 maja 2004 r.): Cypr, Czechy, Estonia, Litwa, Łotwa, Malta, Polska, Słowacja, Słowenia oraz Węgry, a także kraje włączone do UE od 1 stycznia 2007 r. - Bułgaria i Rumunia;

• państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG), które nie należą do Unii Europejskiej: Islandia, Liechtenstein, Norwegia;

• państw, które nie są co prawda stroną umowy w Europejskim Obszarze Gospodarczym, lecz państwa te mają podpisane ze Wspólnotą Europejską i jej państwami członkowskimi umowy o swobodzie przepływu osób.

Okresy zatrudnienia obywateli polskich oraz obywateli pozostałych wymienionych wyżej państw w kraju nienależącym do Unii Europejskiej ani Europejskiego Obszaru Gospodarczego (np. w USA, Rosji czy w Chinach) polski pracodawca jest obowiązany zaliczać jedynie w sytuacji, gdy za dany okres pracy za granicą zostały opłacone we właściwym trybie składki na Fundusz Pracy. Do uprawnień pracowniczych będą zaliczane okresy pracy za granicą repatriantów i osób uznanych za repatriantów.



Gdy w Polsce wystartuje zagraniczna ekipa to ona nikomu nie szkodzi.
Ale fakt faktem że taka kwota to żaden argument
Nie prawda.. Pieniądze to nie wszystko. Napisałem niech startują w takim razie tylko zespoły z UE(lub ewentualnie takie gdzie nie będzie problemu z przekraczaniem granicy-czyli wszelkie sprawy z tym związane są uzgadniane i załatwiane zanim się dopuści taką drużynę do startó) i niech zapłacą. Na pewno do jakieś kwoty byłoby to dla nich i tak bardzo opłacalne.
I ograniczenie to można precyzyjnie ująć. 2 warunki: a- ww, b-odległość miasta od polskiej granicy max np 200 km.

Rozumiem. Czyli w odległości 50 km od Gniezna nie może być innego klubu żużlowego bo jak z nimi pojedziemy to spadniemy, tak? A jeżeli powstanie to co, musi dawać z nami walkowera?! Poza tym spadliśmy przegrywając z Lublinem a nie z Poznaniem. Oni też są zagrożeniem w takim razie.. tak samo jak inne kluby z którymi się ścigamy. Trzeba zlikwidować wszystkie kluby bo jeszcze z jakimś przegramy
Co za różnica z kim jeździmy i z kim przegrywamy? Jak Warszawa odbuduje się i za ich sprawą znowu polecimy z ligi to zażyczysz sobie żeby ich z ligi wyrzucić?

Co ma Poznań do GP? absolutnie bez związku. Każdy kraj ma swoje GP więc nie wiem dlaczego robisz z tego problem? Jedne kraje mogą mieć GP a inne juz nie? Chodzi o to (normalnie łopatologicznie) że ja niespodziewałem sie że między innymi Poznań stanie nam kiedykolwiek na drodze do jakiegos sukcesu ...Kiedyś nasi Poznaniowi pomagali ... Sugeruje tym samym że byc moze Ty w tej chwili (tak jak ja kiedys ) równiez nie zdajesz sobie z tego sprawy ze kiedyś którys klub z zagranicy "może" narobic nam "smrodu" czy to na naszym podwórku (DMP) jak i na międzynarodowym (SGP) wszystko sie moze zdarzyć

Pozdr.

no ale ma racje. zachod nadal boli to ze sprzymierzencow z II WS sprzedal . prawda ich boli wiec to ukrywaja ;P

To było 62 lata temu. Polacy to niejedyny naród pokrzywdzony w Europie (np. Słowacy przez stulecia byli pod władzą węgierską,a Słoweńcy austriacką, ilu by ich dzisiaj było, gdyby elity się nie wynarodowiły?). Ale tylko nasz premier wyskakuje co chwila z takimi wypowiedziami.
Po drugie słowa Kaczyńskiego są wyjątkowo głupie bo:
1. Skąd wiadomo, że byłoby 66 milionów Polaków?
2. W czasie wojny zginęło ok. 3 miliony osób narodowości polskiej i 3 miliony obywateli polskich narodowości niepolskiej (głównie Żydów, ale też Białorusinów, Ukraińców, Cyganów, a nawet Niemców).
3. Inne kraje europejskie też poniosły straty (największe Niemcy, ale oni zaczęli). I co teraz mamy przeliczać system głosowania w UE według demografii frantastycznej, czyli co by było gdyby wojny nie było? To teraz weź pod uwagę, czy gdyby nie było wojny powstałby Izrael, czyli czy odliczać migrację Żydów czy nie? Czy Niemcy pozostaliby wtedy w Polsce i Czechach, czy też by wyemigrowali do Niemiec, a jeśli tak to ilu by zostało a ilu wyjechało?
4. Śmieją się z nas nie tylko ci, co nas "sprzedali" ale wszyscy, łącznie z Węgrami, Czechami i Słowakami.

Dla mnie śmieszne jest też traktowanie prezia przez premiera. Lech pojechał do Brukseli a negocjowano telefonicznie z Jarosławem. Jak to rozumieć? Jarosław uważa Lecha za zbyt ograniczonego aby zajmował się takimi poważnymi sprawami?

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom