krazowniki wloskie
wojtekstoltny

C) ODWRÓT REGIA MARINE
Po drastycznej zmianie sytuacjiokręty włoskie otrzymują rozkaz przerwania walki i natychmiastowego odwrotu do portu.
Wszystkie okręty brytyjskie i francuskie rozpoczynają pościg za uchodzącę flotą włoską.
Podczas pościgu żaden z okrętów pomimo pojedyńczych trafień nie otrzymał poważniejszych uszkodzeń, choć gdyby włoskie pancerniki trafiły prowadzącego "Ajaxa" z odległości 6-7 km to mogłoby być całkiem inaczej...
Niestety, gdy brytyjskie krążowniki i niszczyciele doszły na odległość ataku torpedowego to włoskie pancerniki weszły w zasłonę gwałtownego szkwału ( czytaj - uciekły za planszę)...
Ostatnie włoskie niszczyciele pomimo huraganowego ognia aliantów i nieudanego ataku torpedowego podążyły za nimi.
5. BITWA:
a) PIERWSZA FAZA - ODWRÓT ROYAL NAVY
Krążowniki RN otworzyły ogień jako pierwsze uzyskując od razu jedno bezpośrednie trafienie na jednym z włoskich niszczycieli. Chwilę potem ciężka altyleria z włoskich pancerników rozpoczęła ostrzał obramowując wyznaczone cele.
Okręty brytyjskie nie mogąc uszkodzić pancerników skoncentrowały ogień swych dział na wrogich niszczycielach, pojedyńcze trafienia nie wyeliminowały jednak żadnego z nich z dalszej walki.
Chwilę potem salwa wystrzelona z VV (Vittorio Venetto) trafia w krążownik "Neptune" zajmujący miejsce na końcu szyku. Salwa powoduje poważne uszkodzenia (trafiają 2 pociski) oraz uszkodzenie siłowni - okręt wypada z szyku i całą dostępną prędkością rusza na południe.
Reszta krążowników i niszczycieli płynąc całą naprzód stara się zwiększyć odległość od Włochów i zbliżyć do nadciągających Francuzów.
Kolejny pocisk z VV trafia "Neptune" i o dziwo nie powoduje dodatkowych uszkodzeń na postrzelanym okręcie. Już po chwili załoga naprawia uszkodzoną siłownię i okręt rusza pełną prędkością w ślad za resztą brytyjskich okrętów.
W tym samym czasie jeden z pocisków z CdC ( "Conte di Cavour") przebija pokład krążownika " Orion" nie powodując większych uszkodzeń.
Okręty brytyjskie niecelnie ostrzeliwują włoskie niszczyciele.
Już jesteśmy po rozgrywce. Ja sie wprawdzie wiele nie nagrałem, ale za to Koledzy mieli niezły ubaw.

Podział ról był taki:

Włosi:
Ammiraglio Espada dowodził Incrocciatori i przy okazji całością sił,
Ammiraglio Płaski dowodził flotyllą Cacciatorpediniere, z wyjątkiem eskorty Navi di bataglia Vittorio Veneto,
Ammiraglio Krzysiek (ksywy nie znam) dowodzić zespołem admirała Iachino czyli Navi do bataglia Vittorio Veneto i 4 Cacciatorpediniere.

Nad poprawnością rozgrywki i kolejnością czynności czuwała jednoosobowa komisja w składzie Pucek, który wobec choroby gardła sprawował się bardzo dzielnie

Brytyjczycy i Australijczycy:
tu grali Preclo i Panzerfan, ja w porywach dowodziłem Force B czyli krążownikami Perth, Orion, Ajax i Gloucester oraz niszczycielami Hasty, Hereward, Ilex i Vendetta.

Potem dowodziłem jedynie zespołem lotniskowca Formidable, czyli Formidable i niszczyciele Greyhound i Griffin.

Zaczęło się od włoskiego pościgu za Force B - Brytyjczycy usilnie starali się w stanie możliwie nienaruszonym dopłynąć od kolumny heksów 00 do kolumny heksów 42, w czym oczywiście usiłowali im przeszkodzić Włosi.
Co im się niestety udało, gdyż mocno postrzelali najpierw brytyjskie 4 niszczyciele, potem udało im się je wszystkie zatopić, jednakże za cenę krążownika ciężkiego Trieste, który padł pod uderzeniami brytyjskich torped.
Brytyjskim i australijskiemu krążownikom lekkim udało się jednak dopłynąć do rzeczonej kolumny heksów (choć nie bez strat), gdy jednak Włosi zawrócili, uzyskawszy uprzednio informację o zbliżaniu się reszty sił Admirała Cunnighama, czyli lotniskowca Formidable, pancerników Valian, Warspite i Barham oraz niszczycieli,
z czego 2 dużych i silnie uzbrojonych w artylerię okrętów t. Tribal (Mohawk i Nubian) oraz 2 nieco słabiej w artylerię, ale za to dysponujących potężną salwą torpedową bliźniaków naszego Pioruna, tj. HMSs Jervis i Juno.

Admirał Cunningham nakazał zawrócić brytyjskim krążownikom i śledzić uciekających Włochów.
Te po krótkiej ucieczce zawróciły, gdyż napotkały wreszcie swoje siły główne, tj. pancernik Vittorio Veneto, krążowniki ciężkie Zara, Pola i Fiume, krązowniki lekkie Abruzzi i Garibaldi oraz niszczyciele.
Role znów się odwróciły, gdyż tym razem Brytyjczycy musieli wykonać zwrot na południe i znów uchodzić przed przeważającym nieprzyjacielem.
W trakcie odwrotu Vittorio veneto jednym ze swych wielkich pocisków kal. 381 mm zmasakrował jeden z brytyjskich krążowników lekkich, ale całe szczęście, że nie odjął mu mocy i Brytyjczyk nadal mógł uciekać.
Popisowo strzelały włoskie krążowniki ciężkie - Espada przekonał się o sile ich artylerii, gdy jak młotem uderzał w brytyjskie krążowniki lekkie, które faktycznie niewiele mogły swemu przzeciwnikowi zrobić.
Wszystko byłoby cacym, gdyby Brytyjczycy nie posiadali 3 pancerników.
Starych ale jarych weteranów Bitwy Jutlandzkiej.
Wprawdzie HMS Warspite (także weteran bojów narwickich) został dwukrotnie trafiony torpedami, ale i tak poza znaczną utratą prędkości nic nie stracił ze swoich walorów bojowych, co odczuł głównie ciężki krążownik Zara, trafiony kilkukrotnie pociskami 381 mm prawie zastopował (Kolegom najbardziej podobał się efekt trafienia, gdy biedny krążownik od razu tracił 1/7 swojej pierwotnej wytrzymałości).
Wskutek chytrych manewrów podstępnego Płaskiego na placu boju pojawił się lotniskowiec Formidable z obstawą dwóch niszczycieli.

Niestety koledzy pancerni (czyli Preclo i Panzerfan) zostawili mój piękny okręt na pastwę włoskim niszczycielom, które w skoordynowanym ataku trafiły Formidable'a chyba 3 torpedami, pozbawiając go całkowicie ruchu.
Wcześniej nad placem boju pojawiły się samoloty Fairey Albacore z 826 i 829 dywizjonów lotniskowca Formidable, bezskutecznie atakując najpierw krążownik Trento, który gracko wymanewrował wszystkie sześć torped, choć nie zestrzelił żadnego z samolotów, a następnie pancernik Vittorio Veneto także z remisowym (0:0) rezultatem.
Po zatrzymaniu lotniskowca właściwie do użytku pozostawałyby tylko samoloty z 815 dywizjonu stacjonującego na Krecie (aż 3 Swordfishe ) i ewentualnie samoloty Formidable'a wracające z ataku na Vittorio Veneto, jednakże dowodzący podjął błędną decyzję wodowania samolotów i ratowania pilotów, zamiast skierować je na Kretę celem zatankowania ponownego uzbrojenia i pojawienia się nad placem bitwy.

Gdy kończyliśmy rozgrywkę okręty obydwu stron czasem z niewiarygodnie bliskich dystansów usiłowały strzelać do siebie, zaś Preclo przygotowywał się do wyholowania Formidable'a z placu boju (Włosi mieliby jedynie punkty zwycięstwa za unieruchomienie go, a nie za zatopienie, czyli dokładnie o połowę mniej).

Czekam na relacje graczy, ciekaw jestem, jak oni widzieli tą bitwę.
Robi się troche off, ale Admin z Modem z okazji (szczęśliwego) zakończenia wątku chyba wybaczą ...
Toff, jak zwykle wszystko jest kwestią pieniędzy, a to "u nas" teraz sprowadza się do dostępu do internetu i zasobności konta. Garland, Burza i Conrad z NIKO, cała gama anglików z HP-MODELS; proszę wejść na stronę White Ensign Models i zobaczyć jaki kamuflaż ma Penelopa z okresu kampanii norweskiej - żeby tylko starczyło czasu i pieniędzy jakby chciał ktoś to sobie zrobić. Wiem, to wszystko to 1:700, ale jakby podłubał w necie to i 400-ki też by się znalazły - kilka razy natknąłem się na krążowniki włoskie firmy, chyba TAURO się nazywa.
Pozdrowienia

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom