krysztaly czasu
wojtekstoltny

a co do punktów programu to mogę potwierdzić ze mamy kilka które zainteresują np uczniów Lubartowskich szkół "interesantów" historii (np. wojny napoleońskie)

mamy games room (dla nie wtajemniczonych => sale z grami planszowymi na ponad 50 tytułów najlepszych w Polsce (od strategi poprzez przygotówki aż po gry logiczne lub śmieszne)

mamy potwierdzonego autora: Jacek Komuda- autor piszący bardzo dużo na tematy Sarmacji Polskiej w konwencji naukowo fantastycznej

mamy wiele konkursów z nagrodami...i chcemy je wam rozdać..więc warto



a teraz kochania mieszkańcy Lubartowa cały raport z konkursów...

BattleStar Galctica - 2h - by Krzysztof "Magnez" Grzegorczyk i Mateusz "Mati" Czekaj - czyli 2 godziny sprawdzania wiedzy z serialu. A może ty też jesteś Cylonem i może też masz plan?

Satyry , Domowniki,, Mumie i Fearie - 2h by Karola "Freya" Butryn i Kornel "Teros" Rus -Konkurs o mitologiach świata. Jesteś niezły z Greków i Rzymian? Słyszałeś co nieco o Celtach? Świetnie. Wiesz kto kim jest u Skandynawów. Jeszcze lepiej... a teraz wszystko połączymy i obyś nie poległ na Egipcie. Przyjdź i sprawdź czy bogowie są ci przychylni. Niech Światowid ma cie w swojej opiece.

Wiedzy o Wiedźminie - 1h - Krzysztof "KrzyśMiś" Księski i Beata"Słonik" Urniaż - Księska - konkurs obejmuje literaturę, czyli opowiadania z całej długiej sagi.

Ponure chmury nad Starym Światem- 2h- Konrad "Stary Lis" Lisek - konkurs wiedzy o WFRP, nie spodziewajcie się standardowej przepytanki. W tym konkursie będą pot, krew i śmiech... jednym słowem cała esencja Warhammera w dwóch krótkich godzinach.

Kalambury- 2h - Mateusz "Mati" Czekaj- czyli poza pokazywankami trzeba będzie też narysować, oj będzie się działo...

Muzyczny - 2h - Marek "Młody" Kosek - czy jesteś pewny ze odróżnisz Feela od Matalicy, jak tak to przyjdź, jak nie..to też przyjdź, bo przecież muzyka łagodzi obyczaje.

Cyberpunkowy - 1h - by Łukasz "Chendler" Kosek i Kamila "Kama" Okulska - konkurs wiedzy o CP2020, wymagane jest odpowiednie uzbrojenie, medpacki i najlepiej dużo, dużo amunicji...

Zew Cthulu - 1h - by Łukasz "Chendler" Kosek i Kamila "Kama" Okulska- macki potwory i kultyści, czy tyle opisu tego konkursu wystarczy?

Starcraft- 1h - Łukasz "Luxus" Marciniak - podobno jest to najpopularniejsza gra komputerowa na świecie, dlatego warto wiedzieć coś o niej. Przygotujcie się na interesująca rozgrywkę Terranie, Protosi i Zergowie nadciągają.

SouthParcka - 1h - Mateusz "Mati" Czekaj - będzie wesoło, będzie jak w serialu : przerażająco, zaskakująco i przede wszystkim z nagrodami w roli głównej.

Ogólnorpgowy -2h - by Krzysztof "Magnez" Grzegorczyk - wielki sprawdzian wiedzy z wszystkich systemów rpg jakie prowadzący dorwał w swoje paskudne rączki ...a uwierzcie mi jest tego troszkę. Jeżeli uważasz że dasz radę...zapraszamy...ale żeby nie było że nie ostrzegaliśmy.

Scenkowy - 2h - by Klub Zielony Smok - wymagania: dużo dobrego humoru, niezwykła kreatywność i niesamowita zdolność improwizacji. Sprawdzimy czy masz TALENT, w komisji zasiądzie Eluś Zapędowska, Kubuś Wojewódzki i Cysio Ibisz...

Kryształy Czasu - 1h - by Marek "KingKong" Góźdz i Arek Mirosław - kiedyś istniał taki system,kiedyś ludzie w niego grali, jeżeli to pamiętasz to fajnie, a jeżeli jeszcze coś wiesz to zasiądź i sprawdź swoja wiedzę może okaże się że zapiszesz się na kartach histori.

Soudtrackowy - 2h - by Małgorzata "Ślivka" Śliwka - słuchanie takiej muzyki może powodować wprowadzenie się w określony stan wywołany reakcją na przypominające się sceny z filmów w najgorszym wypadku grozi to kompromitacją w najlepszym odpowiednim nagrodzeniem.

Filmowy - 2h -by Marcin "Motyl" Andrys - czyli zgadnij skąd ten kadr, możliwe ze wczoraj leciało w telewizji a ty nie wiesz co to?

L5K - 1h - by Emila Jakóbczak i Sylwester Jakóbczak - wiedza musi być poparta odpowiednią ilością chwały i honoru. Niech fortuny mają cie w swojej opiece...

Ogólnomangowy - 2h - by Karolina "Kućka" Kurlak i Aleksandra "Zuza" Supryn - zakres konkursu obejmuje hmm ... Mangę, bo jeżeli zaczęlibyśmy wyliczać to tak może jutro była by połowa listy. Podsumowując bardzo łatwy konkursik.

Testy Niewidocznego Uniwersytetu - 1h- Karola "Freya" Butryn i Kornel "Teros" Rus - Konkurs prachetowski. Czy gdybyś miał taką możliwość, dostałbyś się na Niewidoczny Uniwersytet ? Sprawdź swoje możliwości i dowiesz się czy znalazłbyś się na liście przyjętych.

prelekcje już niedługo

Albo nieśmiertelne Kryształy Czasu

Phi, mi się przypomniał Zły Cień... To dopiero było monstrum...

Wykłucie komuś oka w czasie walki wręcz - wykłucie celowe, dodajmy, uważam za skrajnie nieprawdopodobne. Po pierwsze - odruchy wrodzone powodują, że właśnie twarz i oczy chroni się najsilniej. Po drugie - cel jest niezwykle mały. Po trzecie - nikt nie stoi i nie czeka na takie trafienie. Skoro w zasadach uczyniono to zaletą szkoły Cynazyjskiej (i to zaletą zabójczą), to imho oddaje stopień trudności zadania również w odczuciu autorów.

Poza tym - po co oko? Łatwiej pchnąć w gardło, w pierś (przebite płuca naprawdę zniechęcą przeciwnika do walki), w udo (licząc na trafienie w tętnicę)...

W moich zasadach trafienie w oko w strzelaniu to trzy jedynki na kościach - przy uwzględnieniu umiejętności.
W walce wręcz praktycznie nie występuje

Pozdrawiam
Albo nieśmiertelne Kryształy Czasu
Zaskakujące dejwut, ostatnio się z Gremem właśnie śmialiśmy, ze tęsknimy za taką sesją - pełny dungeon, kostki, superherosi, pd, złoto, pd, kostki, złoto, zero skomplikowanej fabuły - ot, wesoła rezanka, pd i złoto

A skoro juz temat odkopany, to i ja coś pomarudzę.
Zaczęło się od WFRP i moża powiedzieć, że tak juz zostało Osiem lat wierności temu systemowi to dużo, zwłaszcza jak na kobietę Gram i prowadzę, częściej to drugie. W tak zwanym czasie wolnym, czyli nawet poza sesjami, i tak zajmuję się "młotkiem", więc to już chyba zboczenie

Na drugim miejscu, jako zasłużony faworyt, plasuje się CP2020. Nie prowadziłam, za to sesje, w jakie miałam okazje grać, wspominam bardzo ciepło. Dobry system, nic więcej nie trzeba pisać (może poza: Grem, kiedy gramy?!)

Na trzecim miejscu Macki. ZC najlepiej w wykonaniu 1920, choć i 1990 miały klimat. W moim prywatnym rankingu tak wysoko, choć nie grałam w niego od dobrych 6 lat. Cóż, czasem wspomnienia wystarczą No i nie ukrywajmy - świetny MG mi się wtedy trafił Tak czy siak, całe macki (poza Horror w Orient Express - swoją drogą, rewelacyjna kampania, miodzio) wylegują się grzecznie na półeczce i czekają swojej restauracji.

Gdzieś pomiędzy tym wszystkim był Wampir i Mag (o Wilkołaka jakoś się nie otarłam, może to i lepiej ), Kryształy Czasu, ale jakoś nie znalazłam dla nich większego uznania niż miejsce na półce. Cóż, maniakalne zbieractwo ma swoje obciążenia

No właśnie nie chciałem żeby poszło to w stronę matmy al'a Kryształy Czasu

A kto podzielił racje wody na ćwiartki

No i jedzenie jeszcze zostaje. To ile dorosły mężczyzna potrzebuje kalorii. Powiedzmy, że w klimacie umiarkowanym...




Dochodzę jednak do wniosku, że brak jedzenia i wody powinno się wykorzystywać tylko do nękania graczy od czasu do czasu.

Można określić dzienną rację pożywienia w gamblach. Jak kolesie wybierają się w kilkudniową podróż - podliczamy im ile muszą zrobić zapasów. Jak będą zdobywać żarcie po drodze - ich problem, żeby potem z gołym chu*** nie zostali na środku pustyni. Już sobie wyobrażacie, jak jeden na drugiego będzie się patrzył jak na pieczonego szczura? A woda przecież zawsze jest w chłodnicy auta ;p
No właśnie nie chciałem żeby poszło to w stronę matmy al'a Kryształy Czasu ale żeby mimo wszystko gracze pamiętali o tym i czuli tą presję. Ale dzięki za opinię
Ehhh kryształy czasu, Doom Trooper i Shadowrun (karciany ma się rozumieć); kawał historii.

Apropos czy ktoś z was ma wydania Maga z serii "Najlepsze z Magii i miecza", wiem że można kupić przez net ale zastanawia mnie zawartość...
Moja przygoda z RPG... hmmm kiedy to było
Jakieś 10-11 lat temu. Kolega mój, z którym zresztą gram do dziś przedstawił mi "z czym się je RPG" i poprowadził w KC kilka mini przygód - solówek. Tak się wciągnąłem w RPG. Pierswszym systemem były Kryształy Czasu i dłuugo jechałem tylko na nich... potem wszedł CP2020 i zaczęło się
Ja swoją przygodę z rpg zacząłem jakieś dobre 10 lat temu. Kumpel z liceum pokazał mi Magię i Miecz, powiedział, że w "tych" grach nie ma planszy, a następnie zapytał: to co, chcesz spróbować? I zagrałem... To były Kryształy Czasu, do dziś to pamiętam - kapłan Asteriusza Wielkiego
"Butt attack punisher girl Gautaman" - nowy poziom głupoty anime. Kto wie, czy nie najgłupsza rzecz, jaką w życiu widziałem (a dużo widziałem). Bohaterka, gorliwa katoliczka, przybywa do ekumenicznej szkoły, której zagraża zuy kult czarnego Buddy. W nocy źli buddyści porywają koleżankę bohaterki. Ta modli się o pomocy do matki boskiej, ale w zamian przybywa prawdziwy (i mocno zboczony) Budda, który przemienia ją w skąpo odzianą wojowniczkę o buddyzm i sprawiedliwości. Kretynizm na kretynizmie, tony fanserwisu a do tego wątek yuri.

Valkyria Chronicles 2... uroczo. Czołgi są tak pięknie powykręcane, że z przyjemnością dorwałbym w swoje ręce modele takowych, są niemal równie kretyńsko projektowane jak francuskie czołgi z lat 20 i 30. Niebieściutki Edelweiss pędzi za to jak Kubica lecący z mamuciej skoczni. O ich rozmiarach nie wspomnę nawet, dość, że oni sobie w nich po prostu chodzą. Pływające czołgi to akurat nic dziwnego, podobnie nurkujące - da się, choć wymaga to wyjątkowo starannej konstrukcji i żmudnych przygotowań (których zapewne w anime nie obejrzymy, bo po co...). Skoro Janek Kos i spółka też nurkowali Rudym, to bohaterom anime wolno jak najbardziej.

Zastanawia mnie procedura rekrutacyjna armii galijskiej, choć notka pod koniec, opisująca strukturę tejże przypomniała mi 100 tysięczne miasto z 50 tysięcznym garnizonem, zbudowane na wyspie na środku jeziora, którego mieszkańcy żywią się rybami łowionymi w tymże jeziorze ("Kryształy Czasu").

Jest wesoło, mówiąc krótko. A Suzie w wojsku gwarantuje, że będzie jeszcze weselej.
Witam wszystkich, zdecydowałem się stworzyć po raz kolejny taki temat ponieważ mam mały problem z odnalezieniem się zarówno w dnd jak i w moim kapłanie.

Wciąż jestem początkujący pomimo, że grałem w Kryształy czasu, WFRP oraz Neuroshimę. Tym razem wybór padł na dnd i kapłana.

I. Informacje ogólne: A i dość ważne postać do dnd 3.0

Statystyki początkowe. Postać ledwo została stworzona.

Człowiek

Siła: 14 (mod +2)
Zręczność: 12 (+1)
Budowa: 14 (+2)
Roztropność: 17 (+3)
Charyzma 11 (+0)

Umiejętności:
Leczenie, Koncentracja, Wiedza (religia) Czarostwo - rangi po 3.

Bóg: Hextor
Domeny: Prawo i Zniszczenie

Atuty:
Zapisanie Zwoju,Używanie Broni: Prosta , Biegłość w Pancerzu (lekki, średni, ciężki), biegłość w tarczy, Potężny atak (atut z 1. poziomu), Broń żołnierska: Korbacz (ew. ciężki korbacz).

Teraz czas na pytania:

1) Statystyki, ogólnie myślę, że jest dobrze, na 4. +1 do roztropności potem do budowy i roztropności zamierzam dawać. Jakieś sugestie?

2)Umiejętności: jeśli dobrze zrozumiałem to mam z umiejętności klasowych wybrać 4, wybrałem te, jakieś sugestie?

3)Bóg - raczej pozostanę przy Hextorze, ale boli mnie używanie korbacza (znaczy, wiem, chciałbym, jeśli to jest bolesna strata atutu to zostanę przy Morgernszternie, choć myślałem nad ciężkim korbaczem jeszcze)

4)Atuty - jakieś sugestie? Coś poprawić?
Za kolejne atuty w planach mam wziąć:
poz.3. - Koncentracja w walce
poz.6. - Rozszczepienie
poz.9. - Wielkie Rozszczepienie
poz.12. - Poprawione traf. krytyczne (używana broń)
poz.15. - Zogniskowanie Broni (używana broń)
poz.18. - Żelazna Wola.

Nad poz 15 i 18 nie myślałem zbyt dużo...

4) czary
problem poruszany w wątkach:
http://forum.polter.pl/problem-z-kaplanem-juz-na-samym-poczatku-vt33065.html
http://forum.polter.pl/kaplan-ilosc-czarow-vt46283.html

czytałem to i nie wiem czy dobrze rozumiem:
na 1 poziomie znam wszystkie czary 0. i 1. poziomu + czary domenowe.
Mogę rzucić dziennie 3 czary 0. poz, 1 czar 1. poz, + czar domenowy.

z moją roztropnością 17, mogę rzucić 3 czary 0 poz., 1 czar + bonus 1 czar za roztropność + 1 czar domenowy.

Pytania:
Czemu 1, a nie wartość modyfikatora Roztropności
I gdzie to pisze. Sprawdzałem przy roztropności, przy kapłanie i przy czarach.

Sprawdzałem kilka wątków, ale nie znalazłem tak wszystkich odpowiedzi, dlatego zdecydowałem się napisać kolejny taki wątek.
Kryształy Czasu

Poważnie.

Czytając Midnight mam wrażenie czym mógłby się stać świat Orchii, gdyby zamiast konwencji High Fantasy pan Szyndler zdecydował się na Dark Fantasy. Czym może się stać, jeśli MG go prowadzący zdecyduje się na konwencję Dark...

Największym podobieństwem w obu światach jest dominacja orków. To właśnie ta rasa trzyma władzę, ciemięży inne ludy i okupuje podbite ziemie. To właśnie oni wyznają wiarę w jednego boga - w Kryształach w Katana, który jest śmiertelnym półbogiem, fizycznie egzystującym w materialnym świecie a w Midnight wiadomo kogo

Co o tym sądzicie?
Hej.
A już myślałem że... będzie to poważny temat, a tu wyszedł trade.
Szkoda.
Jednak pozwolę sobie napisać parę zdań, głównie w czasie przeszłym.
Giera miała "to coś". Przecierała szlak na polskim rynku, dla Magic'a i innych mniej lub bardziej znanych karcianek. Wielu z nas zaczynało od DT, by potem przesiąść się na coś innego.
Sam zaczynałem przygodę z karciankami od DT, by potem przejść przez inne, jak np. Dark Eden, Kult, Shadowrun itp.
DT było dla mnie czymś takim jak, Kryształy Czasu. Polski gracz zaczynał się bawić i poznawać tą formę rozrywki, od właśnie DT i KC, by potem rzucić wyzwanie najlepszym (MtG i D&D).
Spędziłem przy DT setki godzin, mam setki kart, i nie żałuję ani jednej minuty czy złotówki. Dziś bawię się dalej, lecz już z moimi córkami, pokazuję że DT miało "to coś".
Pozdrawiam.
Laszik Shantar

Ostatnią postacią, która pojawiła się w komnacie, był obraz, lub iluzja sędziwego mężczyzny. Mimo swojego wieku, był postawny, miał prawie metr osiemdziesiąt wzrostu, dobrze i proporcjonalnie zbudowany, choć bez przesadzistej muskulatury, typowej dla wojowników.
Jego rysy były łagodne, jednak świecące, szmaragdowe oczy przewiercały na wylot. Na głowie miał niemodne nakrycie głowy z czasów dawno minionych - czarny kapelusz ściśle przylegający do skroni, rozchodzący się ku górze, kształtem przypominający lekko doniczkę.
Krój jego szat, bardziej zaś pasowałby do muzeum, niż do noszenia. Mimo to, proste, przylegające do ciała szaty w kolorze czarnym ze szmaragdowym podbiciem nie sprawiały najmniejszego dźwięku, gdy nieznajomy poruszał się. Nie wydawał się też być w żadnym stopniu skrępowany, tak jakby ubranie było przedłużeniem niematerialnego ciała, układało się idealnie by jak najmniej przeszkadzać przy ruchu.

Laszik "zasiadł" we wskazanym miejscu. Choć nie przywykł do tak przyziemnych czynności, postanowił zagrać rolę, jaką mu wyznaczono. Przez całą przemowę illithida, Shantar miał zamknięte oczy i sprawiał wrażenie nieobecnego, dopiero gdy głos zabrał Otto, otworzył je i skupił na mówcy. Wysłuchał wszystkich głosów nie wydając najmniejszego dźwięku, ani zmieniając pozycji, czy mimiki niematerialnej twarzy.
Wreszcie, gdy wszystkie oczy skierowały się na niego, przemówił:
~ Pochopne i ryzykowne zarzuty przedstawiasz illithidzie ~ W głowach obecnych przy stole, rozległ się mentalny głos ostatniego z przybyłych gości. Trudno było określić czy głos był miły, czy suchy, każdy odczuwał go na swój sposób. Dwie rzeczy były jednak wspólne dla wszystkich - głos w ich głowie był głosem jakby trzech istot mówiących jednocześnie. Trzech znudzonych istot. ~ Ściągasz nas w to miejsce bez jakiejkolwiek informacji, tylko po to, by rzucać oskarżenia? ~ Laszik przerwał na chwilę, świdrując szmaragdowym wzrokiem zebranych.
~ Wyjaśnimy Ci jedną kwestie, azali wyraźnie brakuje logiki w Twoim rozumowaniu. Nikt nikogo nie zdradził. Po pierwsze, nie mieliśmy żadnej umowy o pozostawianiu Fzoula, czy kogokolwiek innego, żywym. W zasadzie to nie mieliśmy żadnej umowy. ~ mówiąc to Shantar splótł dłonie i kontynuował ~ Zakładając jednak, przez chwilę, że faktycznie zabójca Chembryla jest wśród nas, lub działa na zlecenie któregoś z nas, nie widzimy w tym nic, co mogłoby dotyczyć nas osobiście, zaś nie znając powodów dla których zostaliśmy tutaj ściągnięci, nie widzimy żadnych argumentów za pochopnym działaniem jakie sugerujesz.~
Laszik nie zmieniał pozycji, a jego głos, czy też głosy nie zmieniły ani na chwilę znudzonego i lekko strofującego tonu.
~ Oczywiście, wszyscy dostaliśmy takie same kryształy, wysłane przez potomka niewolników z Północy, więc każdy z nas oczekuje spotkania z Mallany'ean'yea'xy'tehiem. Jakbyśmy wiedzieli, że przyjdzie nam rozmawiać ze sługą, wysłalibyśmy Ulitharida, który list otrzymał. Tak więc przejdźmy do rzeczy i nie marnujmy więcej czasu. W liście była mowa o Zachodniej Lidze. Nie widzimy tutaj żadnej Ligi. Słuchając wypowiedzi wszystkich tu zebranych, odnieśliśmy wrażenie, że nie jesteśmy jedynymi, którzy nie są w Lidze, a zatem, nasze przypuszczenia są takie, że żadnej Ligi nie ma. Nie przypominamy sobie, abyśmy do takowej należeli, ani żaden z naszych sług do takiego projektu się nie zgłaszał.

Zacznijmy więc od początku. Jaki cel naszego przybycia? Co jest aż tak pilnego, że wyszukuje się nas, sprowadza do tego miejsca, a potem oskarża o zdradę? Jakież to Twój pan ma niezbite dowody? ~ Laszik skoncentrował swoje świetliste spojrzenie na illithidzie, jakby chciał go zahipnotyzować, lub zmusić do odpowiedzi. Obracał się trochę w kręgach illithidów i wiedział, że to był jeden ze sposobów pokazania pozycji. Cóż, w sumie na początku nie przewidywał takiego rozwiązania, ale tylko illithid niewolnik komunikuje się werbalnie, a z takimi Shantar nie chciał rozmawiać. I chociaż uczucie irytacji opuściło go wieki temu, czuł niechęć i niesmak na myśl o tym, że jest odrywany od swoich obowiązków, by wysłuchiwać zdania jakiegoś niewolnika.
Witam,

dla tych co w necie szukają podręcznika do kultowych Kryształów Czasu:

http://rapidshare.com/files/125030407/kryszta__322_y_czasu.part1.rar

http://rapidshare.com/files/125025620/kryszta__322_y_czasu.part2.rar

enjoy
W temacie o tym, co potrzeba, aby zacząc swoją przygodę z przygodami ( ), parę osób zaczęło już opowiadać o swoich początkach? Może więcej z nas podzieli się takimi opowiastkami? To zawsze tak fajnie jest powspominać te pierwsze niepewne kroki.
Moja pierwsza sesja była tak dawno, że wydaje mi się, że minęły całe stulecia. To były Kryształy Czasu. To była sesja o jakimś nekromancie. W sumie nie pamiętam dokładnie o czym była, pamiętam za to dokładnie, jak się skończyła. Drużyna niby wygrała z tym nekromantą, ale przygoda zakończyła się w taki sposób, że MG - jako ów nekromanta - zaśmiał się tak cudnie złowieszczo i opuścił pokój. Potem koleżanka bała się sama przejść przez korytarz, żeby pójść pod prysznic - to była jakaś wycieczka szkolna. Następna sesja, nazwijmy ją treningową, była jeden na jeden. To były też Kryształy (o Warhammerze nikt z nas wtedy jeszcze nie słyszał), coś o jakiejś Walkirii. Pamiętam, jak dziwnie się czułam, że nie bardzo wiedziałam, co ze sobą zrobić. Czułam się strasznie onieśmielona tym wielkim i obcym mi światem. Dobrze, że te dwie sesje były takie... na sucho, bez kości, bez mechaniki. Bo jakby moja przygoda z erpegami zaczęła się od mechaniki KC... nie wiem, czy dzisiaj bym jeszcze grała. XD

A jak to było z Wami?

Jak to jest możliwe, że smoki latają, czy zieją ogniem? polecam lekturę systemu Kryształy Czasu. Dawno zapomniany (dla niektórych na szczęście) polski system. Niektórzy mieli za złe właśnie takie naukowe odpowiedzi na to pytanie.
Zbroja kolcza = 30 kilo, Zbroja Płytowa = 20+ kilo
Pełna kolczuga pod płytę to około 12-15 kg, przeszywanica to 1-2, płytówka to do 15. Ekwipunek żołnierza z czasów I wojny światowej był porónywalnie ciężki.
Poszeżyłem liste najbardziej znych mechanik, jesli tylko mogłem uzywalem nazwy danej mechaniki a w nawiasach stemy ktore pod nia wyszły.

-D20 (D&D, d20 Modern...)
-BRP (Zew Cthulhu, inne produkty Chaosium)
-WFRP / WFRP 2ed / WH40k Dark Heresy
-Roll & Keep (Legenda pięciu kręgów / 7th Sea / Q10) czy polskie Q10 ma ma licencje bo jest to klon Roll & keep ?
-3k20 (Monastyr / Neuroshima)
-Earthdawn
-Storytelling System (World of Darkness)
-Wiedźmin
-Kryształy Czasu
-Savage Worlds
-Cyberpunk 2020 / Cyberpunk v3.0
-FATE / Fudge
-Burning Empires
-d6 (Star Wars, Alien)
- VPS (Gasnące Słońca)
-Unisystem (bardzo ciekawa mechania pod która wyszło kilka gier miedzy innymi kultuwa gra rpg o zombi "All Flesh Must Be Eaten")
-GURPS
-Crystalicum
-MERP
-Amber
-Shadowrun
-Kult
-Dzikie Pola / Dzikie Pola: Rzeczpospolita w Ogniu tylko że mamy dwie edycje o róznych mechanikać 1e % 2e k20
-Interlock System (Cyberpunk 2020 jest to uproszczona mechanika
Fuzion po ktora wyszla 3e Cyberpunka)
-Alternity ( dziś juz chyba troche zapomniana mechanika sytemu TSRu o tej samej nazwie po ktore wyszło sporo systemów SF: Star*Drive, Gammaworld, Dark•Matter, Starcraft tak na podstwie tej znej gry komuterowej. Wszyskie oprucz Stracrafta doczekały się edycju d20)
Ok, na chwilę obecną lista wygląda tak:

D20 (D&D, d20 Modern...)
BRP (Zew Cthulhu, inne produkty Chaosium)
WFRP / WFRP 2ed / WH40k Dark Heresy
Roll & Keep (Legenda pięciu kręgów / 7th Sea / Q10)
3k20 (Monastyr / Neuroshima)
Earthdawn
World of Darkness / nWorld of Darkness
Wiedźmin
Kryształy Czasu
Savage Worlds
Cyberpunk 2020 / Cyberpunk v3.0
FATE / Fudge
Burning Empires
d6 (Star Wars, Alien)
GURPS
Crystalicum
MERP
Amber
Shadowrun
Kult
Dzikie Pola / Dzikie Pola: Rzeczpospolita w Ogniu

Czekam jeszcze na propozycje, a potem stawiam ankietę.

***

Natomiast co do tego, co napisałeś, Rovigo. Po pierwsze, ankieta ma znaczenie statystyczne - chodzi o to, by określić, która mechanika jest uznawana przez użytkowników za najlepszą.

Oczywiście, takie badanie jest obciążone trzema błędami:
- popularniejsze (szerzej znane) systemy zgromadzą największą ilość głosów.
- niektóre osoby będą (nawet jeśli tylko podświadomie) oceniać grę, a nie mechanikę.
- próba prawdopodobnie nie będzie reprezentatywna.

Ale mimo to wydaje mi się, że warto taką ankietę przeprowadzić by zobaczyć, jak rozłożą się wyniki.

Myślałem ewentualnie o zrobieniu wstępnej ankiety by wyłonić 10 najpopularniejszych systemów z listy, i ograniczyć wybór na wlaściwiej ankiecie. Wtedy istnieje szansa, że rozkład wyników byłby bardziej sensowny (w chwili obecnej, przy spore liczbie systemów mało popularnych, spodziewam się, że zgarną one po kilka głosów).


A co do analizy, którą przedstawiłeś. Problem jest taki, że owe obiektywne czynniki nie są wcale tak obiektywne, jak przedstawiłeś. Przykładowo, uważam, że mechanika nie musi być wcale elastyczna, jeśli wspiera założenia systemu i pozwala na pełnowartościowe poprowadzenie rozgrywki w tym systemie. Przykładowo, jeśli projektujesz jakiś system jako hack&slash, to nie masz potrzeby umieszczać w nim mechaniki interakcji społecznych. Przykładem niech będzie dość nietypowa gierka "Violence", gdzie poza cechami służącymi do czynienia rozwałki była cecha zwąca się mniej więcej "Everything else".

Zdaję sobie jednak sprawę, że moja koncepcja dobrej mechaniki nie jest koniecznie bardzo popularna, i dużo osób oczekuje od mechaniki m.in. uniwersalności czy realizmu. Dlatego też jestem ciekaw wyników ankiety.

Gdybym miał powiedzieć, co najbardziej mi przypomina Radvahad, to wymieniłbym Kryształy Czasu, które również były typowym heartbreakerem fantasy. Nie mówię, że to złe, ale mówię, że Radvahad się po prostu nie sprzeda.

Ja się jeszcze doczepię, do tej wypowiedzi akurat, bo o grze nie mam nic nowego do powiedzenia. Na ile pamiętam teksty autora terminu "fantasy heartbeaker", heartbreakery miały aspekt względnej przynajmniej 'innowacji'. Zresztą, miałem być leniwy, nie wyszło, http://www.indie-rpgs.com/articles/9/ , punkt 2, opis mechaniki, punkt 3, zastosowanie jakiegoś fajnego, nowatorskiego pomysłu. Skoro tak, to dopóki nie zostanie udostępniony jakikolwiek kawałek mechaniki spełniający warunki z 1, 2 (nie wszyscy są wybrańcami którzy otrzymali demo, zresztą przynajmniej niektórzy z nich zdecydowanie tego nie żałują; zresztą, na ile widzę z recenzji, aktualny stan mechaniki - cholera, to chyba jest symptomatyczne, że wśród autorów człowiek od mechaniki jest ujęty jako wsparcie techniczne - nie daje podstaw do mówienia że 1, 2 są spełnione), mówienie że Radvahad to heartbreaker jest chyba lekkim nadużyciem...
ajfel zupełnie się nie zgadzam z tobą..

niespójny świat ? co masz na myśli ? to że daje swobodę dla gracza i MG ?

niegrywalna mechanika ? no tak pewnie odrobina matematyki jest dla ciebie zbyt wielkim wysiłkiem .. kiedy grasz w KC przez pewien czas mechanika wchodzi w krew i kalkulator jest potrzebny tylko do niektórych obliczeń.

bezsensowny rozwój postaci ? chyba twoje postacie się tak rozwijały - bezsensu

Skomplikowane zasady nie są wcale takie trudne do pojęcia, a przez tą komplikacje wyjaśniają bardzo wiele uwzględniając nawet czynniki losowe - no chyba że wolisz np takie Młotka gdzie to elf może mieć więcej życia i siły od krasnoluda
albo D&D dające połączenie klasy barbarzyńcy i maga ...

KC jest naprawdę wielkim światem, a wszelkie "niedomówienia" to po prostu otwarte drogi do dostosowania systemu pod siebie.. dzięki temu że KC jest takie elastyczne daje najwięcej możliwości

KC nie umarło - żyje jeszcze na sesjach tam gdzie nie zapomniano o nim.
Owszem MiM (poza tym że już nie istnieje) ani też inne wydawnictwo nie publikuje KC (chociaż ostatnio miała być 2 edycja KC jak słyszałem ale autor został wy*&%@ny przez wydawnictwo i stracił prawa autorskie do nazwy Kryształy Czasu), to od jakiegoś czasu działa strona poświęcona 3 wydaniu KC - fanowskiemu
Dawno dawno temu, w czasach kiedy RPG była w Polsce rozrywką mało popularną, D&D dostępne było jedynie jako mocno wysłużone xerówki, podobnie jak Młotek i inne zagraniczne systemy, ukazywał się magazyn Magia i Miecz. I na łamach swoich publikował pierwszego polskiego RPG - Kryształy Czasu.

System charakteryzował się drobiazgową mechaniką, świetnie oddającą rzeczywistość ale wymagającą wyższych niż przeciętne zdolności matematycznych. Świat był ciekawy, nietuzinkowy (np. osadzenie Orków jako rasy panującej), którego przemierzanie sprawiało wiele frajdy.

System doczekał się wydania książkowego, które bardzo mocno zostało spieprzone.

Pamięta ktoś?
Moglby mi ktos powiedziec cos wiecej o tym systemie,
bo w sumie cos tam slyszalem, ze bardzo fajny,
ale nic konkretnego

Z gory dzieki

Pozdrawiam


Przyjemna strategia. Polega na budowaniu wieżyczek i wyposażaniu ich w kryształy - Gemy. Trochę czasu nad nią spędziłem
Tak czytam i czytam i wpada mi jeden temat do głowy, czy tutaj wszyscy grają w D&D ?

Osobiście grałem pare razy z moją paczką ale po dwóch sesjach i bezsensie tego systemu doszliśmy do wniosku że to strata czasu i wracamy do Warmłota.
Co wam się tak podoba w D&D (mam wrażenie że to system dla amerykańców typu jeden rzut na walkę hehehe, bo co zadużo to niezdrowo) już nawet kryształy czasu są lepsze.
Świat w tym systemie jest niezły, ładny, swzczegółowy, dopracowany, ale mechanika aż mnie rozbraja.
Grałem kiedyś magiem i strzelałem z kuszy do wroga, to mówie "Strzelam w łeb"
Mg - Nie możesz !
Jak to ?
MG - Rzuć poprostu k20 ....

Ekhem...

Cóż dla mnie ten system jest porażką, zachęcam wszystkich do grania w warhammera albo Neuroshime , lub inne systemy, byle nie D&D - strata czasu i szkoda nerwów moim zdaniem
- Nazwa konta postaci: dranox
- Nazwa postaci: Silquyen Astanaarle
- Płeć postaci: mężczyzna
- Rasa postaci: Słoneczny elf
- Charakter: Chaotyczny Dobry
- Wiek postaci: 134 lata
- Wyznanie postaci: Corellon Larethian
- Pochodzenie postaci: Evermeet, Leuthilspar


Początek jego „podróży” miał miejsce w jednym z najpiękniejszych miejsc w Krainach. Silquyen urodził się w Leuthilspar na Evermeet w bogatej i szanowanej rodzinie Astanaarle. Zarówno matka Til’Ganima jak i ojciec Istyar realizowali swoją „drogę” jako użytkownicy Sztuki. Zajmowali oni - zwłaszcza matka, dość szczególne miejsce w społeczności miasta. Byli oni bowiem architektami-koordynatorami, magami i budowniczymi w jednym. Chwila świetności tej rodziny przypadała na czasy Odwrotu, kiedy to co dekadę przybywało na wyspę wiele szlachetnych klanów z Cormathoru, jak również i pośledniejszych rodzin. Oni wszyscy jednak potrzebowali swojego miejsca na Zielonej Wyspie. Daltego też Astanaarle we współ z innymi magami z wysokich rodzin, tworzyła im dach nad głową operując elfią magią i przekształcając drzewa, skałę i kryształy na potrzeby mieszkalne.
Ku schyłku ery Odwrotu, rodzina straciła znaczenie w Leuthilspar, jednak w nagrodę za zasługi otrzymała wspaniałą posiadłość i szczególną przychylność szlacheckich rodzin i Dworu.
Silquyen jako młodzieniec w wieku poniżej setki, tak samo jak i reszta rówieśników, skupiał się na poszukiwaniu ścieżki swego życia. Jako Ar-Tel’Quessir miał wybrać między ścieżką wojownika, artysty, kaplana lub maga i przechodził kolejno surowe podstawowe szkolenia w tych wszystkich sztukach. Niekonieczny był też nacisk rodziców na szkolenie w magii. Silquyen interesował się magią przede wszystkim, dlatego wybór był jasny i wybrał drogę czarodzieja. Rodzina jednocześnie naciskała aby za swoją preferowaną szkołę wybrał, jak oni Przemiany. Specyficzny charakter młodego chłopaka i to jak doskonale umiał on wpływać na osoby, porywając je swoją charyzmą i sztuką przekonywania, zaowocował jednak naukami w dziedzinie Zaklinania i uroków u dawnego przyjaciela rodziny, Mistrza Keeldor’a. Młody Silquyen poświęcił trzy dekady ucząc się podstaw zaklęć, teorii czarów i spędzając długi czas nad starodawnymi drukami traktującymi o magii. W między czasie na całą rasę elfów, a już w szczególności na Słoneczne Elfy padł cień. Oto jeden z Ar-Tel’Quessir zamordował jaśnie panującego Króla, męża Amlauril. Wszystkie elfy od tamtej pory przybrały białe stroje i nosiły je bardzo długo, a niektóre i noszą je do tej pory jako znak żałoby. To wydarzenie ugodziło w sam środek honoru Słonecznych Elfów i mimo iż inne elfy wybaczyły im dość szybko to miną wieki nim Słoneczne wybaczą same sobie. Keeldor nie wiele mówił od czasu tragedii, tłamsiła go wina i wstyd. Był też jednym z tych, którzy najbardziej umiłowali królewską rodzinę i postanowili na zawsze przyoblec białą szatę solidaryzując się w cierpieniu ze Smutną Królową. Rzecz jasna wciąż udzielał nauk Silquyenowi, jednak od przeszło dwóch dekad wspominał o wyprawie na kontynent w celu „załatwienia czegoś”. Wspominał o wyprawie do Waterdeep, potem do Evereski i tamtejszym uszkodzonym mythalaru, łzach królowej i zmyciu hańby, którą okryły się Słoneczne Elfy. Silquyen nie chciał dogłębnie drążyć jego motywów, rozumiał że mistrz działa rozsądnie, i że on również ruszy z nim jeśli tego wymaga jego „droga”.
Nadszedł dzień podróży na kontynent. Łabędzia łódź (Swanship) obsadzona kilkudziesięcioma elfami, którzy również pragnęli powrócić na kontynent wypłynęła z przystani pod eskortą trzech orlich jeźdźców i ruszyła w stronę granicy spokojnych wód terytorialnych Evermeet. Jakiś czas po opuszczeniu spokojnych wód elfi statek przybył na Aeris, ponieważ kilku przebywających na statku elfów pragnęło doglądnąć niedawno zawartych kontraktów handlowych wspomagając się subtelną pomocą magii Keeldora. Silquyen pod nieobecność swojego nauczyciela wymknął się ze statku na którym miał czekać. Niezbyt dobrze znosił podróż morską a okazja nadarzyła się, aby choć na kilka godzin stanąć na twardym lądzie i choć przez ten czas nie czuć niemiłego kołysania. Postanowił się przespacerować – jak to często miał w zwyczaju robić na Evermeet. Kiedy wieczorem wrócił, okazało się, że statku już nie ma.
Wiedział jednak, że Aeris jest przystankiem dla elfów z Evermeet w podróży na kontynent, wiec wkrótce na pewno przypłynie kolejny statek. W nadziei na dołączenie do swych braci pozostał w Silwood. Nie przeszkadzało mu zupełnie to, iż następny statek z powracającymi może pojawić się tam dopiero za dekadę lub dwie, ważne iż potraktował nowe miejsce jako element sprzyjający zgłębianiu samego siebie i dalszej już samodzielnej nauki.
Qbol, a może zamiast w D&D zainteresuj się czymś innym... W Polsce jest wiele systemów RPG - niektóre bardziej, inne mniej skomplikowane. Mogę tu polecić kilka (na kilku z nich się "wychowałem"): Kryształy Czasu(proszę się nie śmiać - ten świat ma potencjał ), CyberPunk 2020, Warhammer (obecnie w wersji 2.0, a może nawet 2.5), Wiedźmin (podtytuł bodajże Gra Wyobraźni), Wampir: Maskarada, Wilkołak: Apokalipsa (oraz inne ze Świata Mroku), Zew Cthulhu (czy jakoś tak)... Spróbuj poszukać - może coś będzie Tobie odpowiadać bardziej niż D&D
Witam,

dla tych co w necie szukaja podręcznika do qltowych Kryształów Czasu:

http://rapidshare.com/fil...czasu.part1.rar

http://rapidshare.com/fil...czasu.part2.rar

enjoy

kilkanaście legionów wojska w stolicy (po co? na graczy?)
Bardzo dziwna jest tak daleko posunięta tolerancja religijna - jak to się dzieje, że się jeszcze nie pozjadali? Jak to sie dzieje że do główki nie przyszło, zę może przez te legiony wojska? I moze dzięki temu w razie jak by jakaś jedna frakcja próbowała obalic władze orków, to inne w obawie, że "religijna tolerancja" sie skończy staną po stronie tych "kilkunastu legionów" ? Świat ten naprawde jest ciekawie zrobiony. Mechanika wcale nie jest straszna, najtrudniej przychodzi złozyc postać i policzyć te legendarne juz odporności. ale jak to jest gotowe to dalej mechanika w grze nie przeszkadza.
Szkoda, ze taki dobry system został po prostu zepsuty przez ludzi, którzy wydali jakaś parodie. Wyglada to tak jakby nie mieli po prostu praw do KC. Obiecali wydac system, zebrali od ludzi wpłaty i kazali czekać latami odwlekając wydanie systemu o "k3 miesiące". To co sie pokazało było strzępami materiałów Szyndlera opublikowanych już wcześniej w MiM z dodatkiem jakiś przeszczepów innych autorów i to beszczelnie sprzedano jako "Kryształy Czasu". Nic dziwnego, że patrząc na tkaiego potworka normalny gracz stwierdza : "słaby system", "infantylny" , "na poziomie kiepskich autorskich".
Kryształy Czasu - Ten pierwszy raz
MiM - Kryształy Czasu
Zasada jest prosta, znacie jakiś system, jakis sie wam przypomniał, wpisujecie tutaj, jeśli akutrat jest mniej znany ogółowi dodajecie link do strony oficjalnej systemu, jelsi erpeg jest autorski i nei ma strony to miejce gdzie mozna sie o nim dowiedzieć lub zassać. Jeśli są dodatki, dopisujemy w nawiasie czy jakoś

Cel zebranie do kupy wszystkich systemów znanych i nie znanych, co to daje, wiadomo - wiedze


No to zaczne na spokojnie po polsku, co jakis czas fajnie by było gdyby jakiś admin czy inny mod poukładał wszystkie pozycje w jednym poście.


- Wiedźmin: Gra wyobraźni
- Czas Pogardy: Wojny z Nilfgaardem
- Miecz Przeznaczenia: Pokonać Fatum
- Czas Pogardy
- Biały Wilk 1 - Wszystko o Driadach
- Biały Wilk 2 - Tajemnice Novigradu
- Biały Wilk 3 - W Tajnej Służbie Ich Królewskich Mości

- Neuroshima
- Wyścig
- Gladiator
- Suplement
- Detroit
- Krew i Rdza
- Zabić Szczura
- Bohater^2
- Miami
- Zaginione Miasto
- Piraci, lipiec 2005
- Bohater^3
- Zabójca Maszyn, Łowca Mutantów
- Bestiariusz: Maszyny
- MG^2

- Kryształy Czasu

- Aphalon

- Zły Cień: Kruki Urojenia

- Monastyr
- Atlas Dominium
- Wbrew regułom wojny
- Nordia
- Dar Drugiej Siostry
Swego czasu grałem z gościem, którego postać nazywała się Krwawy Zenon Dodam, że graliśmy wtedy w Kryształy Czasu.
Polskich systemów jest wbrew pozorom bardzo dużo (jak na nasz rynek RPG):

Kryształy Czasu i Aphalon - dwa pierwsze, Polskie systemy czerpiące garściami z klasycznego fantasy
Arkona, Dzikie Pola i Poza Czasem - pierwszy nawiązuje do piastowskiej Polski, drugi do szlacheckiej, a trzeci osadzony jest w świecie celtyckim
Wspominana wyżej Neuroshima - w klimacie Falout`a
Monastyr - czyli kostiumowy DarkFantasy

I inne systemy. Nowej fali, autorskie (jak choćby genialny Avalon - w klimacie Merlina, Króla Artura i Robin Hooda)
Jest w czym zdecydowanie wybierać. Grałem niemal w każdy z tych systemów i większość mogę polecić. Są dwa warunki. Pasuje Ci klimat systemu i masz MG, który jest dobrym MG.
BTW: Drugi warunek odnosi się do każdej gry RPG na świcie ;p
Zdecydowanie Kryształy Czasu pierwsza i jak na moje oprawione w szkło oko najlepsza ze wszystkich!! Duży wybór postaci klas stanów itd.!!
Kryształy Czasu były pierwszym polskim systemem RPG jaki został wydany. Osobiscie gralem w ten system. Owszem bylo sporo liczenia ale nie przeszkadzalo to tak bardzo. Przynajmniej na poczatku. Bylo w nim sporo bledow ale dobry MG mogl sobie z nimi poradzic. Pamietam jeszcze te sesje i zarwane nocki przy "Krysztalkach", az sie lezka kreci w oku Zanim jednak doszlo do oficjalnego wydania Kysztalow ukazywaly sie one w czesciach na lamach takiego fajnego pisemka Magia i Miecz (szkoda ze juz nie wychodzi) W miedzy czasie ukazal sie Warhammer ( po polsku i w "ksiazkowej" formie) i popularnosc Krysztalow Czasu spadla. Teraz prawie o tym systemie zapomniano...a szkoda

Pozdrawiam


BTW. Siema Gutek
Taaa Władcy Losu nadal leżą gdzieś u mnie na półce i czekają na zbawienie...
Neuroshimę (z niewiadomych przyczyn kolekcjonuję dodatki do tego systemu...) i Monastyr pominę bo co tu się rozwodzić nad powszechnie znanymi systemami. Dziwi mnie natomiast brak zainteresowania takimi systemami jak Crystalicum (chyba Wolf-Fanga) i Poza Czasem (wydane przez nieistniejący już (!?) Menhir). O ile to pierwsze budziło u mnie niezbyt miłe odczucia jeszcze przed premierą (taka dziwna awersja do mangowych RPGów) to drugi tytuł wydaje się interesujący i co najważniejsze w przyzwoitej cenie dostajemy ciekawy system (rozwodzić się tu o nim nie będę, polecam przeczytać recenzje).
A co będzie potem? Jakoś nie mogę wyłowić żadnych konkretnych informacji odnośnie wielkich polskich systemów przyszłości. Fakt, nie siedzę już tyle na portalach i forach ale takie informacje miały zwyczaj wyciekać dość szybko... Czyżby zastój? Oby nie


A... Kryształy Czasu? Przyznam się że w życiu nie grałem a kiedy już byłem blisko naciągnięcia kogoś na sesję to zasady tworzenia postaci i słynne 'ułamki' mnie rozbroiły ;]
Ave!

Jeśli lubisz konwencję heroic fantasy, to masz jeszcze polskie Kryształy Czasu lub ewentualnie możesz jeszcze spróbować dostać podręcznik do gry Earthdawn. W tym wypadku masz do dyspozycji tylko jeden podręcznik.

Na spróbowanie zobacz również ten adres:
http://aphalon.neostrada.pl/ Aphalon to może nie jest typowe heroic fantasy, ale z pewnością masz tutaj gotowy podręcznik do grania. Tylko ostrzegam, zasady są dość... dość charakterystyczne

Pozdrawiam

Może jednak trochę przesadzam z tymi 5 kilometrami, bo może by się znalazło ze 2 osoby. Ale tylko może. Poza tym nikt nie gra, więc od początku wszyscy byliby początkującymi graczami.
Nie wiem co kupić by zacząć grę. Wiem tyle, że spośród wszystkich systemów, najbardziej mi odpowiadającym byłby zapewne D&D. I jeszcze jedno mało pytanie: czym różni się D&D od Forgotten Realms?
PS. Czy Kryształy Czasu to godny polecenia system?

Wszystko zależy od tego, w jaką konwencję chciałbyś zagrać. Kryształ Czasu to heroic fantasy, więc jeśli takie klimaty Tobie pasują, to jest to system dla Ciebie.

Pozdrawiam
Wiem, nie potrzebnie tworzyłem ten temat. Ale tak naprawdę to nie znam nikogo, kto mógłby mi odpowiedzieć na pytanie: Jak zacząć grać?

Tak naprawdę to znam tylko troszkę teorii, to co przeczytałem na forach czy innych stronach. Wiem, tyle co (prawie) nic.

Bardzo chciałbym zacząć grać. Wiem, że najlepiej jest grać w realu, ale po prostu nie mam z kim. Mieszkam na wsi, a w promieniu 5 km wątpię, by znalazła się choć jedna osoba zainteresowana grą. Większość, z niewiadomych powodów, albo uważa grę za głupotę, na którą nie warto tracić czasu, albo, że po co się męczyć, skoro są cRPG.

Może jednak trochę przesadzam z tymi 5 kilometrami, bo może by się znalazło ze 2 osoby. Ale tylko może. Poza tym nikt nie gra, więc od początku wszyscy byliby początkującymi graczami.

Znalazłem w sieci program Game Master 2, który wg. mnie jest czymś pomiędzy PBF, a grze w realu(przeczytałem kilka sesji na forach).

Nie wiem co kupić by zacząć grę. Wiem tyle, że spośród wszystkich systemów, najbardziej mi odpowiadającym byłby zapewne D&D. I jeszcze jedno mało pytanie: czym różni się D&D od Forgotten Realms?

Moglibyście mi poradzić na te moje żale.

PS. Czy Kryształy Czasu to godny polecenia system?
Po rozmowie z Muffinem drobna klaryfikacja:

Kryształy Czasu nie wchodzą w grę. To samo dotyczy pozostałych polskich systemów.

Mogę jak pisałem rozważyć prowadzenie gier innych, niż wymienione, jednak interesują mnie wyłącznie nowości z ostatnich kilku lat. Nie chcę wracać do systemów z ubiegłego stulecia - w końcu ile lat można bawić się w to samo?

Nie mam natomiast nic przeciwko wykorzystaniu klasycznych settingów w bardziej nowoczesnym systemie. Na tego rodzaju propozycje jestem jak najbardziej otwarty.
Hej ho wszystkim

Organizujemy w ŚKF-ie kolejną imprezę i myślę, że miło by było jakby ktoś z Was się pojawił. No i może w końcu z niektórymi po dłuższej przerwie znów bym się spotkała, a niektórych dopiero poznała?

Zapraszamy więc oficjalnie wszystkich zainteresowanych na imprezę RPG pod nazwą 'Krew Bohaterów', która odbędzie się 15 grudnia 2007 roku (tj. w sobotę) w siedzibie Śląskiego Klubu Fantastyki przy ul. A. Górnika 5.
Start imprezy o 11.00.

W planie przewidujemy sesje RPG (między innymi w systemach: Ars Magica 5 ed., Warhammer 1 ed., Warhammer 2 ed., Kryształy Czasu, CyberPunk 2020), prelekcje, kalambury, rozgrywki gier planszowych i 'THE KONKURS', którego celem jest wyłonienie najbardziej pełnych życiowego doświadczenia i zaradności graczy. Przewidujemy także drobne zabawy sprawnościowe.

Gdyby ktoś był zainteresowany współorganizacją zapraszamy do siedziby Śląskiego Klubu Fantastyki w każdy wtorek po godzinie 18.00. lub na nasze forum internetowe: www.sekcjarpg.yoyo.pl

Wszystkich zainteresowanych bardzo gorąco i serdecznie zapraszamy.

Pozdrawiam

Lorelai

Szkoda ze nikt juz nie gra w ten fajny system.
Częstotliwość grania w Kryształy Czasu nie jest może taka jakbym chciał, ale nie jest tak tragicznie... raz na jakiś czas udaje się nam zorganizować i pozwiedzać archipelag.
Jakie są Wasze predyspozycje odnośnie postaci jakimi gracie w Kryształy Czasu skłaniacie się bardziej ku kascie magicznej, rycerskiej czy może łotrowskiej, a może macie upodobanie w postaciach mieszanych ?
Zamieszczam tu model, ktory - mam nadzieje - wspolnie bedziemy modyfikowac i udoskonalac.

Strona Glowna
..........+-------Forum - wersja β (beta)
...........|..........................+-----------------Ogłaszamy konkurs na nazwe forum
...........|..........................+-----------------Ksztalt forum
...........|..........................+-----------------Zauwazone bledy techniczne (BugZilla )
...........|..........................+-----------------Dane wymagane przy rejestracji
...........|
...........+-------Gry fabularne, czyli RPG
...........|..........................+-----------------Swiaty fantastyczne - systemy rpg
...........|...........................|..............................+-----------------Alien - system autorski Orkista i Vantess'a
...........|...........................|..............................+-----------------CyberPunk 2020
...........|...........................|..............................+-----------------Warhammer
...........|...........................|..............................+-----------------Kryształy Czasu
...........|...........................|..............................+-----------------D&D, AD&D, AD&D2e
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------Gry fabularne na zywo, czyli LARPy
...........|...........................|..............................+-----------------Scenariusze
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------Drama
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------"Fanta-solo"
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------Prowadzenie sesji - rady dla MG
...........|
...........+-------Gry komputerowe
...........|..........................+-----------------First Person...
...........|...........................|..............................+-----------------Unreal Tournament 2004 ver. 3334
...........|...........................|..............................+-----------------Blade of Darkness
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------cRPG
...........|...........................|.........................+-----------------Wrota Baldura (Baldur's Gate)
...........|...........................|.........................+-----------------Neverwinter Nights
...........|...........................|.........................+-----------------Planescape Torment
...........|...........................|.........................+-----------------Fallout
...........|...........................|
...........|..........................+-----------------Strategia & Taktyka
...........|
...........+-------Gry bitewne
...........|....................+-----------------Warhammer Fantasy Battle
...........|....................+-----------------Warhammer 40,000
...........|....................+-----------------Władca Pierścieni (The Lord of the Ring's)
...........|
..........+-------Komiks
...........|
..........+-------Literatura
...........|..............+-----------------Lem
...........|
..........+-------Film
...........|
..........+-------Muzyka
...........|
..........+-------Inne
...........|...........+-----------------BOINC
...........|...........+-----------------Fan Art
...........|...........+-----------------Off-topic
...........|...........+-----------------Z kart historii...
...........|...........+-----------------Zabawne...
Od Warhama zacząłem moją przygodę z RPGami, było wtedy granie w każdej wolnej chwili, ba nawet na lekcjach to były czasy, nasza ekipa mój Joshua (gladiator, szampierz, zwadźca, zabójca, łowca czarownic, co dalej to nie pamiętam), Przemek miał Roostera (zabójca Troli, zabójca Gigantów, niezły kozak), później stworzył Dungala(i raczej mało kto by chciał z nim wyskoczyć), Baro miał swojego Kagara (ostro przypakowany kombinator), Grubas Andira (wiele profesji zaliczonych w tym między innymi Zabójca, aktualnie czarodziej I poziomu), no i Radzimierz ze swoim Hergarem (maszyna do zabijania). Graliśmy dużo, długo, namiętnie, każdy raz był graczem raz MG, to były fajne czasu.
Lubię WHFR za klimat, za swobodę kształtowania świata, za możliwości, scenariuszy mieliśmy powymyślane od groma, niektóre banalne, inne bardzo przekombinowane, ale grało się świetnie. I edycja dla mnie bardzo konkretna i bardzo ją cenię, w II zagrałem raz, ale jakoś tak sentymentalnie wracam do pierwszej.

Co do innych RPGów to:

- Cybarpunk - jeden z moich ulubionych RPGów, klimat po nad wszystko, przygody lepsze niż w filmach z Bondem, no i do tego moi bohaterowie fixer Wicu, kontakty takie że koniec świata, solo śmigający na 2 cybernogach z rolkami, nie do zajechania i pare innych

- Kryształy Czasu - gdyby nie te współczynniki to gierka byłaby super, szkoda że nie rozwijana, ale miała klimat, no i tworzenie bohatera każdy zawsze liczył na jakieś nadnaturalne

- D&D zagrałem 1 przygodę więc się nie wypowiadam

- Neuroshima - wspomnienia z gier w fallouta odżywały w tej grze, niezły klimat i wiele ciekawych opcji, więc jak dla mnie bomba

- Wampir - grałem raz, ale mi się podobało, może kiedyś jeszcze do niego wrócę

- Dzikie Pola - Rzeczpospolita szlachecka to jest to co tyrgryski lubią najbardziej, fajny swojski klimat, machanie szabelką i picie na siłę

Oprócz tego doliczę jeszcze pbemy, grałem w pare, ale najlepiej wspominam Ultimate Dragon Ball PBEM. Zrobiliśmy go razem z grupą zapaleńców tej anime, było świetnie, swojego czasu był to największy PBEM w Polsce. Mój Ahidr był tam masta blasta plasta Nie do pojechania mimo tego że rasę miał mało bonusową to wymiatał każdego na prawo i lewo

... RPG wspominam mile, czasem brakuje tych chwil, a momentami po prostu wolnego czasu
hehehe kryształy czasu ! brzmi to jak jakaś dawno zapomniana legenda , swoją drogą rozmawiałem z szyndlerem o kc (o nowej edycji samego kodeksu ) i powiedział ze nie ma na to czasu ;/
Kryształy mają swój klimat swojego czasu ostro w nie tłukliśmy. Kwiatków z sesji było by więcej niż wszystkie baby na świecie dostają 8 marca
Szkoda że nie doczekały się żanych dodatków, ale Mag to Mag więc nie ma co mieć pretensji
Co do kulania to rzeczywiście było go sporo, ale to też był pewnego rodzaju klimat jedna walka 2 razy krytyk, raz w oko, drugi raz w oko no i jeden z graczy oślepił drugiego

Co wiemy o fabule FF XIII i pochodnych? Mało wiemy. Znamy imię głównej (?) bohaterki - Lightning (to ta wariatka z pociągu machająca gunblade) i wiemy tyle, że znowu (który to już raz) będziemy kierować bandą jakichś rebeliantów (czy to nie nudne? Nie fajniej byłoby pobiegać żołnierzami i tłamsić parszywą rebelię?).

Źródła interentowe mówią ponadto, że do centrum fabuły mają wrócić kryształy (hurrra!). Sześć gier ma pokazywać sześć różnych bohaterów - to miłe, bo ile można biegać jednym, choć z drugiej strony, straszy widmo DoC. Na dodatek każda z gier ma rozgrywać się w innym czasie lub świecie (tu nie do końca wiadomo jeszcze o co biega).

Wnioski? Po prostym, aby nie rzecz prostackim FF XII, SE chce chyba stworzyć nowe FF VII. Świat cyberpunkowy, przekombinowany, dość mroczny. Plany planami, a wyjdzie? Jak zwykle? A może stanie się cud.

Fabuła będzie pokręcona, tego możemy być pewni, skoro robi ją załoga odpowiedzialna za jedną z najlepszych gier SE w dziejach - Kingdom Hearts.


hmmm, a ja powiem, że ta gra nie będzie podobna do innych finali, tak mi twórcy rzekli,
więc pewnie wreszcie będzie pierwszą częścią jaką przejdę do końca!!
oby skrócili jej długość albo był wybór krótszej wersji, żeby nie trzeba było aż tyle czasu przy niej siedzieć LOL!
Tak się bawiłem w programowanie i spróbowałem stworzyć jakąś minigierkę przypominającą CastleVanie... To co wyszło narazie nie nadaje się do niczego, ale jednak efekt mnie zdziebko ucieszył...

CastleLandia 001

Postać którą tam widzicie to Stanley Bellhound . Wynajęty przez własnego ojca do oczyszczenia swym wielkim młotem pewnej niewinnej okolicy zwanej Castlelandią z pętających się tam szarych typków... Więcej fabuły póki co nie zdradzę

Sama gra przypominała by trochę CastleVanię Simon Quest. Oznacza to iż będziemy mogli swobodnie poruszać sie po świecie, zwiedzać miasteczka, liczne zamki i rezydencje. Nasz bohater natomiast będzie zdobywać doświadczenie, awansować na kolejne poziomy, zdobywać ekwipunek (zbroje i różne rodzaje "młotów")...
Będzie również wprowadzony ciekawy moim zdaniem system "Hammerslot". Polega to na tym, iż w naszym młocie będą znajdować się miejsca (na początku tylko jedno, a wraz z zdobywaniem nowego ekwipunku więcej, ale max 3) w których bedzie można umieścić kryształy (jeszcze nie wymyśliłem stosownej nazwy ;p) zwiększające umiejętności naszego hero. Te de facto będą wypadać z potworków bądź będzie można je zdobyć w czeluściach jakiegoś zamczyska...
Stanley będzie znał również rózne zaklęcia z wykorzystaniem swego gigantycznego "naszyjnika". To jakie będzie mógł nim rzucać zaklęcia będzie również zależało od Hammerslota (na początku będzie mógł się nim posługiwać jak biczem hi hi...)

Póki co dopiero rozpocząłem nad tym pracę i wiele wody w Wiśle się przeleje za nim pojawi się choćby demko... No i póki co proszę o wasze pomysły na elementy fabuły, lokacje, bossów i wiele wiele innych rzeczy

Grafika postaci jest w 100 % mego autorstwa, tła i inne rzeczy niestety nie :p Lecz dzięki temu przynajmniej na tym zyskam po troszę czasu. Gra jest pisana w c++ za pomocą biblioteki OpenGl, więc możliwości mam praktycznie nieograniczone
A ja pochwalę trzynastkę. Za co ? Za kryształy w tytule całości. Bo możecie mówić co chcecie, ale od czasu FF V kryształy zniknęły z fajnali a wszystko na to wskazuje, że FF XIII do nich powróci.
Bardzo mi się też podobają logówki, bo zgrabnie nawiązują do starszych części. Generalnie, chyba FF XIII będzie jakimś tam powrotem do klasyki. Bohaterka (sic!) wygląda nieco poważniej niż lalunie w rodzaju Garnet czy Yuna.
No i świat ma być technologicznie rozwinięty, co jednak będzie jakimś nowum bo w ostatnich częściach mieliśmy mieszankę wszystkiego.

Primo: takich systemów już chyba trochę jest.

Skąd można takie rzeczy ściągnąć?!
Już dawno chciałem poprowadzić sesje w świecie FF nie koniecznie VII ale chodzi mnie generalnie o świat - tylko i wyłącznie mechanikę mozna sobie darować gdyż jak już ktos w tym topicu zauważył to była by rzeźnia dla MG a i dla graczy także. Przypomina mnie się system jakim jest "Kryształy Czasu" gdzie bez kalkulatora to ani rusz
Kiedyś grałem w Call of Cthulu ( do dziś mam dodatki ) i w Warhammera. Młot jest taki sobie, świat jest nawet fajny, ale za dużo tam bugów w zasadach ( choć te można ominąć ). Grałem też w Kryształy Czasu ( system dla matematyków, a ja przez całą podstawówkę i liceum miałem góra 3 z tego przedmiotu, więc było wesoło ). Fajna była też Paranoia.
Tak informacja dla ciekawskich

BattleStar Galctica - 2h - by Krzysztof "Magnez" Grzegorczyk i Mateusz "Mati" Czekaj - czyli 2 godziny sprawdzania wiedzy z serialu. A może ty też jesteś Cylonem i może też masz plan?

Satyry , Domowniki,, Mumie i Fearie - 2h by Karola "Freya" Butryn i Kornel "Teros" Rus -Konkurs o mitologiach świata. Jesteś niezły z Greków i Rzymian? Słyszałeś co nieco o Celtach? Świetnie. Wiesz kto kim jest u Skandynawów. Jeszcze lepiej... a teraz wszystko połączymy i obyś nie poległ na Egipcie. Przyjdź i sprawdź czy bogowie są ci przychylni. Niech Światowid ma cie w swojej opiece.

Wiedzy o Wiedźminie - 1h - Krzysztof "KrzyśMiś" Księski i Beata"Słonik" Urniaż - Księska - konkurs obejmuje literaturę, czyli opowiadania z całej długiej sagi.

Ponure chmury nad Starym Światem- 2h- Konrad "Stary Lis" Lisek - konkurs wiedzy o WFRP, nie spodziewajcie się standardowej przepytanki. W tym konkursie będą pot, krew i śmiech... jednym słowem cała esencja Warhammera w dwóch krótkich godzinach.

Kalambury- 2h - Mateusz "Mati" Czekaj- czyli poza pokazywankami trzeba będzie też narysować, oj będzie się działo...

Muzyczny - 2h - Marek "Młody" Kosek - czy jesteś pewny ze odróżnisz Feela od Matalicy, jak tak to przyjdź, jak nie..to też przyjdź, bo przecież muzyka łagodzi obyczaje.

Cyberpunkowy - 1h - by Łukasz "Chendler" Kosek i Kamila "Kama" Okulska - konkurs wiedzy o CP2020, wymagane jest odpowiednie uzbrojenie, medpacki i najlepiej dużo, dużo amunicji...

Zew Cthulu - 1h - by Łukasz "Chendler" Kosek i Kamila "Kama" Okulska- macki potwory i kultyści, czy tyle opisu tego konkursu wystarczy?

Starcraft- 1h - Łukasz "Luxus" Marciniak - podobno jest to najpopularniejsza gra komputerowa na świecie, dlatego warto wiedzieć coś o niej. Przygotujcie się na interesująca rozgrywkę Terranie, Protosi i Zergowie nadciągają.

SouthParcka - 1h - Mateusz "Mati" Czekaj - będzie wesoło, będzie jak w serialu : przerażająco, zaskakująco i przede wszystkim z nagrodami w roli głównej.

Ogólnorpgowy -2h - by Krzysztof "Magnez" Grzegorczyk - wielki sprawdzian wiedzy z wszystkich systemów rpg jakie prowadzący dorwał w swoje paskudne rączki ...a uwierzcie mi jest tego troszkę. Jeżeli uważasz że dasz radę...zapraszamy...ale żeby nie było że nie ostrzegaliśmy.

Scenkowy - 2h - by Klub Zielony Smok - wymagania: dużo dobrego humoru, niezwykła kreatywność i niesamowita zdolność improwizacji. Sprawdzimy czy masz TALENT, w komisji zasiądzie Eluś Zapędowska, Kubuś Wojewódzki i Cysio Ibisz...

Kryształy Czasu - 1h - by Marek "KingKong" Góźdz i Arek Mirosław - kiedyś istniał taki system,kiedyś ludzie w niego grali, jeżeli to pamiętasz to fajnie, a jeżeli jeszcze coś wiesz to zasiądź i sprawdź swoja wiedzę może okaże się że zapiszesz się na kartach histori.

Soudtrackowy - 2h - by Małgorzata "Ślivka" Śliwka - słuchanie takiej muzyki może powodować wprowadzenie się w określony stan wywołany reakcją na przypominające się sceny z filmów w najgorszym wypadku grozi to kompromitacją w najlepszym odpowiednim nagrodzeniem.

Filmowy - 2h -by Marcin "Motyl" Andrys - czyli zgadnij skąd ten kadr, możliwe ze wczoraj leciało w telewizji a ty nie wiesz co to?

L5K - 1h - by Emila Jakóbczak i Sylwester Jakóbczak - wiedza musi być poparta odpowiednią ilością chwały i honoru. Niech fortuny mają cie w swojej opiece...

Ogólnomangowy - 2h - by Karolina "Kućka" Kurlak i Aleksandra "Zuza" Supryn - zakres konkursu obejmuje hmm ... Mangę, bo jeżeli zaczęlibyśmy wyliczać to tak może jutro była by połowa listy. Podsumowując bardzo łatwy konkursik.

Testy Niewidocznego Uniwersytetu - 1h- Karola "Freya" Butryn i Kornel "Teros" Rus - Konkurs prachetowski. Czy gdybyś miał taką możliwość, dostałbyś się na Niewidoczny Uniwersytet ? Sprawdź swoje możliwości i dowiesz się czy znalazłbyś się na liście przyjętych.
"Maus" A. Szpigelmana. Część I i II. Nigdy nie przypuszczałem, że komiks może być tak brutalny. W ten inny, brzydki, realistyczny sposób. Poza tym bardzo dobre, przystępne ukazanie Szoah. Subiektywne, ale pomimo to trzymające się faktów (a przynajmniej nie zauważyłęm odstępstw).
Przedstawienie różnych nacji jako różnych zwierząt było bardzo pomysłowe. Świetny język. Raczej nie przepadam za komiksami, ale ten polecam.


Poza tym zbiorek opowiadań "Prosto z Sherwood", nazwiska autorki nie pamiętam. Chyba Kwiatkowska. Dosyć interesujący.


"Widmowy Jack" Zelaznego. Może nie jest to zbyt dobra książka (a może to tłumaczenie? Zelazny nie ma wielkiego szczęście do tłumaczy), ale klasy. Po przeczytaniu od razu wiedziałem, skąd w erpegach wzięła się postać-archetyp złodzieja. Poza tym jest to przystępnie opowiedziana historia o kimś, kto zdobywa wszystko i wszystko traci. I ogólnie ma zmienne szczęście.
W tle przewija się ciekawa kreacja świata: planeta, która jest cały czas odwrócona do swojej gwiazdy (Słońca?) jedną stroną. Mieszkańcy Jasnej Strony mają technologię. Wysyłają w przestrzeń satelity. Od żaru Słońca chroni ich pole siłowe. I mają dusze. A zarazem są bardzo "przesądni", bo wiedzą (zbadali naukowo), że w środku planety jest wielki ogień pełen demonów. Mieszkańcy Ciemnej Strony nie mają dusz , ale żyją wiele razu. Posługują się magią (ciekawy motyw z zestrzeleniem satelity z Jasnej Strony z użyciem zaklęcia). Ich świat wypełniają groźne, magiczne istoty. Przed zimnem kosmicznej pustki chroni ich magiczna tarcza. Ale z drugiej strony są "przesądni" - niektórzy z nich dotarli do wnętrza planety i zobaczyli, że znajduje się tam wielka, skomplikowana Maszyneria.


"Kryształy czasu" ("The Folk of the Air") Petera S. Beagle-a. Dziwne. Nudne, ale się czyta (tylko trzeba przebrnąć przez początek). Długa i skomplikowana historia o ludziach z SCA (czy czegoś podobnego), zaprawiona szczyptą zjawisk nadnaturalnych. Na regale z napisem "Fantastyka" wylądowało to prawdopodobnie tylko dzięki okładce (która nijak nie ma się do zawartości). Może okazać się bardziej ciekawe dla fanów rekreacji historycznej/odtwórstwa. Przypomina mi nieco "Na terenie Miltona Lumky-ego" Dicka (ale nie pod względem tematyki).


Poza tym właśnie dostałem obrosłych legendą "Ludzi ery atomowej" Gajdy. Już się za to biorę.

Ostatnio też były "Świat Rocannona" i "Lewa ręka ciemności", w ramach powtórki przed prelekcją. Świetne, jak zawsze.
Szukamy graczy/MG ze Szprotawy lub okolic do wspólnego giercowania.
W co? Autorka ze strony w moim profilu, względnie Kryształy Czasu lub Conan RPG.
Warunki - wiek powyżej 20 lat (wszyscyśmy posunięci w leciech, stąd to - średnia wieku około 30...). Bardzo ważna jest dyspozycyjność - zmęczyły mnie wykręty typu - nie mogę, bo sesja, egzaminy mam, ucho mi przewiało, dziewczyna nie pozwala - idziemy do ZOO, itp.
MG

Korytarze były kręte i było ich wiele. Z każdej strony dochodziły odgłosy rozmów krasnoludów, ciekawych nowych przybyszów. Zrobiło się małe zamieszanie, podczas którego kilku z nich wyszło się przywitać, inni przechodzili między pomieszczeniami, przez co miejscami robiło się ciasno. Niektórzy targali jakieś narzędzia, wszystkie bez wyjątku wyczyszczone i nieużywane od pewnego czasu.
Zapamiętanie drogi nie było łatwe i udało się tylko Nargondowi i Cioci. Pozostali zgublili się już po kilku zakrętach. Krasnoludzka twierdza nie była łatwym miejscem do poruszania. Mijali jakieś nieczynne warsztaty, chodniki, wielopoziomowe tunele z odgałęzieniami, komory z wieloma wylotami na różnych wysokościach i wiele innych zakrętów, w niektórych z nich były schody, inne prowadziły gładko w górę lub w dół, zakręcały i ginęły w mroku. Przejście przez takie miejsce było bardzo trudne, samemu praktycznie niemożliwe.
Podczas przejścia poznali tylu krasnoludów, że już wkrótce pomylili ich imiona. Było ich ponad trzydziestu. Wielu z nich nosiło ubrania w określonym stylu i kolorze, czym się wyróżniali, ubiór określał pewnie przynależność do pewnych grup. Jednak nikt poza krasnoludem nie potrafił określić klanów. Nawet Nargond nie znał wszystkich klanów, by móc określić bezbłędnie ich nazwy. O pozostałych tylko słyszał, a inne napotkał wcześniej.
Po dojściu do niewielkiej sali, wykutej w skale, ukazał się następujący obraz:
Drzwi pomieszczenia były niskie i szerokie, żeby każdy, kto tam wchodzi, musiał się pokłonić. Nie miał z tym problemu tylko ktoś znacznie niższy od krasnoluda. Po obu stronach na otwartych odrzwiach wykuto dwa złote młoty skierowane pod kątem do wnętrza. Podłogę zajmowała gładka kamienna posadzka jakby kuta z jednej płyty, w którą nabito złoty młot skierowany głowicą do przodu. Metalowy element był spasowany tak ściśle, jakby w istocie był elementem samej płyty. Ściany boczne pokrywały grube czerwone kotary, w całości pokryte starożytnymi runami. Nie wszystkie z nich były jasne nawet dla krasnoluda, większość musiała mieć znaczenie wyłącznie religijne lub magiczne. Nie było widać, aby coś znajdowało się za kotarami, lecz Oswald od razu wiedział co można tam znaleźć. Wyczuł obecność mimo lat obecności kamienia i płócien.
Za młotem w podłodze znajdował się spory krąg z kamieni ciasno spasowanych, wewnątrz którego leżały różne przedmioty. Były tam jakieś zwoje, złote ozdoby (w większości biżuteria różnego typu), trzy księgi, jakiś sześcian z dziwnego metalu wielkości złożonych dwóch pięści, błyszczący topór o nieznanym przeznaczeniu i kilka innych drobiazgów. Jeśli ktoś potrafił to wyczuć, wszystkie z tych przedmiotów były magiczne.
Po bokach okręgu ustawiono sześć niewielkich ław zbiegających się po przekątnej w stronę głowicy podłogowego młota.
Jednak największe wrażenie robił posąg. Za kręgiem stał duży posąg o proporcjach krasnoluda. Był ciosany w kamieniu, pomalowany symbolami runicznymi w różnych kolorach przy samej podstawie, którą stanowiły trzy kamienne płaskie stopnie. W lewej dłoni posąg dzierżył księgę, prawa była pusta i ział w niej otwór po stylisku jakiegoś oręża. Posąg stale oświetlało światło padające gdzieś z góry w taki sposób, że wydobywało obecne w kamieniu błyszczące kryształy rozmiarów ziaren żwiru, które rzucały na całe pomieszczenie jasne refleksy migocząc na elementach wystroju. Dziwna rzecz, błyski stale zmianiały położenie, chociaż posąg stał nieruchomo. Przedstawiał jakiegoś krasnoluda o srogiej twarzy, z jedną nogą wysuniętą nieco do przodu dla wsparcia równowagi, ponieważ ukuto go w taki sposób, że wyglądał jakby się poruszał, jakby właśnie robił ostateczny krok, by wyplenić z ziemi wszelkie zło ciosem nieobecnej broni. Był wielkości trzech, może czterech stojących ludzi, a sala miała wysokość dwukrotnie większą, choć nie była rozległa na boki, w przybliżeniu miała kształt kwadratu. Byli jakby we wnętrzu szerokiego słupa.
Przy jednej stopie, na najwyższym stopniu klęczał krasnolud, który z powodzeniem mógł uchodzić za kapłana albo kogoś tego rodzaju.
Najwięcej gram w Warhammera, ale jest to tylko i wyłącznie spowodowane tym, że ja i "moja ekipa" zaczęliśmy grę w RPG właśnie od młotka i tak już zostało. poza tym Warhammer jest w polsce popularny.
Ostatnio grywam coraz więcej w Neuroshimę.
Systemów trochę mało wymieniłeś. Z tych popularnych są jeszcze
World of Darkness (wampir, wilkołak, mag itp)
Monastyr
Dzikie pola
Earthdawn (prawie na pewno źle to napisałem)
Kryształy czasu
Call of Cthulhu (to też może źle napisałem)
7th Sea
Cyberpunk
Być moze o czymś zapomniałem.

Z tego co wymieniłeś trudno jest porównywać systemy.
DnD jest uważane za sieczkę ale da się go prowadzić w rozsądny sposób. Przeznaczony jest głównie dla młodszych graczy (od tego się często zaczyna) lubiących przede wszystkim walkę.
Warhammer to system z załozenia Dark Fantasy. Da się go oczywiście przerobić do indywidualnych potrzeb, ale wg mnie jest to dobry system na początek. Jeśli MG nie będzie przeginał w stronę heroic fantasy można z tego bardzo dobrze wyrobić sobie start na inne systemy.
Neuroshima z kolei jest systemem w innych realiach. Mi osobiście bardzo przypadł do gustu i mogę tylko polecić choćby spróbować w pograć w tym systemie.
W pozostałe systemy nie grałem wcale lub grałem bardzo mało więc nie będę się o nich wypowiadał.
Radzę powpisywać te nazwy w googlach i poczytać. Jak coś się Tobie i twoim znajomym spodoba to sprawdźcie.
Doświadczona drużyna, Kryształy Czasu, coś koło 7 poz. Półolbrzymy, Dwóch barbarzyńców, kapłan, i zabójca - iluzjonista.
Właśnie skończyliśmy zwiedzać podziemia. Wracamy na powierzchnie. A tu tuż przed wejściem w dolince;"odział" Orków właśnie przeszukiwał nasze rzeczy i zaprzyjaźniał się z naszymi końmi. Nie zastanawiając się po kilku wspomagający zaklęciach naszego kapłana i iluzjonisty, ruszyliśmy do ataku zanim się zorientowali ubiliśmy ich coś koło piętnastu. Zadowoleni, myśląc że reszta rzuci się do ucieczki, zaczeliśmy przeszukiwać trupy. Jaki było nasze zdziwienie gdy okazało się ze jest ich ponad setka, - ale w końcu to tylko "odział..."
Osstanio grałem w archaiczny System RPG "Kryształy Czasu" z kolegami.
Od 4 lat w niego gram , ale dopiero teraz nnaszła mne chęć stworzenia moda do NWN.

Pewnie pytacie czemu nie w BG? Bg, owszem, mógłbym tworzyc moda do BG, ale jak dla mnie tworzenie moda do BG , jest bardzo skomplikowane.
A w NWN, łatwe tworzenie map w edytorze. I nie jest to dowód ze wole bardziej NWN, od BG, bo jest przeciwnie.

Narazie robie projekt- załozenia, fabuła, i zrobiłem juz w edytotrze 40% wsi której wszystko sie zacznie.

Jak chcecie wiedziec wiecej o swiecie KC zapraszam na stronę www.giraff.silesianet.pl
a, i mam pytanie do innych forumowiczów. Czy znacie program do tworzenie tekstór do NWN??(dokładniej chodzi mi o stworzenie kilka unikalnych postaci) jak tak dajcie cynk, linka itp.

A jesli ktos chce pomóc- niech narazie sie złgłosi do mnie- i omówimy rzeczy :)
Ja zaczynałem od Młotka i powiem szczerze ciezko było potem było wiele systemów i długo ze znajomymi pomijalismy d&d ze względu na według nas za prostą rozgrywke stereotypowo- przepotężni magowie, miecze + milion dla woja i takie tam co oczywiscie nie jest prawdą przynajmniej nie dokonca. Uważam że dla początkujacych graczy i przede wszystkim mg jest to najlepszy start ze wzg na dużą ilosc pomocy ksiżek fabularnych czy nawet przygód w necie, a potem jak sie dojżeje do czegoś trudniejszego jak Mag albo Kryształy Czasu :) hehe to i mg sobie radzi lepiej i gracze maja wieksza frajde grając halflingiem zielarzem albo jak moja pierwsza postac człowiekiem drwalem :) pozdrawiam fanów KCtów!!!

To zalezy co definiujesz przez new age. Jesli energie kosmiczne to racja. Ale to co zaczerpniete jest z medycyny dalekiego wschodu działa.

[ Dodano: 08-12-2007, 21:59 ]
picie moczu np dziala.
dziala joga, taichi sonyu, akupunktura itd

Dynamicznie rozwijający się w społeczeństwach Europy i USA ruch New Age jest takim religijnym stadionem dziesięciolecia, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie. Jawi się on jako wielkie niebezpieczeństwo i znak czasu dla współczesnych chrześcijan!
Jak powinien odnosić się katolik do takich form jak: karty tarota, numerologia, kabała, senniki. Czy jest to forma jakiegoś okuktyzmu, czy po prostu nic nie znacząca zabawa?” Współcześnie wiele ludzi przeżywa podobne dylematy, a w szczególności sprawa ta dotyka nas – chrześcijan.
Wyjaśnienie tego problemu trzeba zacząć od stwierdzenia, że wyżej wymienione praktyki wpisują się szeroko w New Age. Na samym początku chcę bardzo wyraźnie zaznaczyć, że są one w poważnej sprzeczności z wiarą katolicką, mówi o tym Katechizm Kościoła Katolickiego w punktach 2116, 2117.
Elementem, który w dużym stopniu łączy te praktyki (tarot, kabała, numerologia, senniki, chiromancja, kryształy, hipnoza, joga i wiele innych) jest gnoza.
Termin ten pochodzi od greckiego rzeczownika gnosis, który może oznaczać: 1. szukanie wiedzy, dociekanie, badanie; 2. wiedza, poznanie; 3. mądrość, wyższe poznanie. „Gnoza” pierwotnie oznaczała poznanie filozoficzno-racjonalne, będące synonimem prawdy i nauki. W okresie hellenistycznym i wczesnochrześcijańskim oznaczała ezoteryczną wiedzę o boskich tajemnicach, zastrzeżoną dla wybranych, zapewniającą zbawienie, przeciwstawną poznaniu racjonalnemu i prostej wierze, bądź spekulatywno-mistyczny sposób myślenia łączący rozum i wiarę w kontekście określonego typu rozważań filozoficzno-religijnych, między innymi synkretyzmu religijnego, teologizującej interpretacji platonizmu, nawrotu do pitagoreizmu i specyficznej interpretacji Biblii. W ciągu dziejów gnoza stała się składnikiem wielu systemów takich jak: mistyka, idealizm, żydowska filozofia, sufizm, filozofia indyjska.


źródło http://www.psychomanipula...ch-drzwi-ii.htm
Raz na jakiś czas będę tu zamieszczeć wiersze, bajki i cytaty o aniołach, które mi się spodobały... Mam nadzieję, że i wy będziecie się tutaj nimi dzielić


ANIOLY SA MILOSCIA ZESLANA Z NIEBA
Anioly sa takie piekne
ciche...
nietkniete...
kiedy jestes maly
otaczaja Cie ze wszystkich stron.
Nie mozna bez nich zyc
nawet, gdy w nie nie wierzysz.
One sa przy tobie zawsze
jak wiatr...
Pewnego dnia wszystko sie zmienia
i nawet nie wiesz kiedy
najwazniejszy Aniol
prowadzi Cie ku niebu...
To istota,
ktora zawsze jest przy Tobie gdy spisz...
otacza Cie swoimi skrzydlami
pelnymi czulosci i troskliwosci
ociera ukradkiem lze,
gdy o niej zapomnisz...
nie pozwala Cie skrzywdzic,
chce pokazac Ci swiat,
chociaz Ty tak strasznie sie przed tym bronisz,
pragnie Twojego szczescia...
To Twoj Aniol...
To Milosc

Jan Sochoń




pozdrawiam wszystkich


no i może jeszcze bajka


O aniołach czasu
Był sobie chłopiec Kuba, który miał bardzo zajętego tatę. Tatuś ciągle gdzieś się śpieszył.

Przepraszam! mówił Nie mogę się z tobą teraz bawić. Nie mam czasu.

Gdzie się podział cały jego czas? dziwił się chłopiec Muszę go odnaleźć.

Pewnego dnia spakował swój kolorowy plecaczek i wyruszył w podróż. Szedł bardzo długo, aż w końcu zobaczył żelazną wieżę. Na jej dachu kręciło się koło, takie jak rowerowe, tylko o wiele większe. A nad drzwiami wisiała tabliczka:

KOPALNIA CZASU

Zwiedzanie od 8.00 do 16.30

W małym okienku siedział jakiś pan. Był odwrócony do Kuby plecami. Na plecach miał wielkie skrzydła...

Przepraszam bardzo! zawołał chłopiec.

Nie ma zwiedzania mruknął pan, nie odwracając głowy. Proszę przyjść jutro.

Ala ja szukam czasu dla mojego taty.

A, rozumiem! zaśmiał się pan.

Odwrócił się i okazało się, że ma prawdziwy anielski uśmiech. Otworzył drzwi i wpuścił Kubę do środka.

O! przestraszył się chłopiec Czy to jest klatka na tygrysy?

Nie, to jest winda górnicza uśmiechnął się anioł. Trzymaj mnie mocno za rękę i niczego się nie bój.

Winda jechała w dół i w dół, i w dół... Migały światełka, podłoga się trzęsła i Kubie zdawało się, że już nigdy się nie zatrzymają...

ŁUBU-DU! rozległo się nagle.

Głębokość trzysta metrów! oznajmił anioł.

Włożył na głowę kask ze światełkami i podał Kubusiowi taki sam. Najpierw szli wąskim korytarzem, gdzie na ścianach wiły się kable i rury. Potem zrobiło się bardzo jasno i Kuba zobaczył wspaniałą jaskinię. To była jaskinia skarbów! Wszędzie, na ścianach, na suficie i nawet pod nogami, błyszczały kolorowe kryształy.

Witam nocną zmianę! zawołał anioł do pracujących przy ścianach kolegów.

Popatrz! powiedział do Kuby To są kryształy czasu. Jest tu czas na wszystko: na rozrzucanie zabawek i na zbieranie, na płakanie i na śmiech, na gadanie i na milczenie...

dla taty? przerwał mu Kuba Proszę, niech pan znajdzie coś dla taty!

Anioł wziął kilof i odrąbał od ściany wielki kryształ, granatowo - pomarańczowo - zielony w kropeczki. Kuba podziękował, pożegnał się ze wszystkimi aniołami i wyruszył w powrotną drogę. Chłopiec spieszył się i pędził ile sił w nogach. Zdążył akurat na kolację wigilijną.

Wszyscy chcieli ucałować i poprzytulać Kubę, bo okropnie się za nim stęsknili.

Poczekajcie! poprosił chłopiec Posłuchajcie! Mam tu prezent dla nas wszystkich, ale musi stać u taty na stole. Zgoda?

Oczywiście! powiedział tatuś. Uściskał synka i postawił kryształ na swoim biurku...

Od tej pory wszystko się zmieniło. Tata Kuby wcale się nie śpieszył, ale czasu wystarczało mu na wszystko. I na zabawę, i na pracę.

Powiedz, skąd wziąłeś ten kryształ? pytał synka Gdzie go znalazłeś?

Opowiem ci odpowiadał Kuba. Ale jeszcze nie teraz. Kiedy przyjdzie na to czas...

I uśmiechał się tajemniczo.

/Andrzej NIEDŹWIEDŹ i Natalia USENKO/
Phi tam czarodziej. Jak grałem w Kryształy czasu (już w seminarium) to byłem półbogiem
pozwolę sobie włączyć się w dyskusję

Kiedyś przez ciekawość poczytałem pare książek o homeopatii, głównie z regału podpisanego 'medycyna naturalna' (więc można je traktować jako "kompetentne" źródło informacji). Dawno się tak nie uśmiałem. Dlaczego? Dowiedziałem się np. że kwarc, a czasem nawet "zwykły" piasek (chemicznie to i tak to samo - SiO2), w rozcieńczeniu 1/1000, podawany doustnie, pomaga jak się komuś drzazga (tudzież inne ciało obce) wbije w palec. Podobnie "lekiem" jest np. popularny arszenik (tak!), też rozcieńczony do 1/1000 (albo i więcej). Dodatkowo jeszcze skuteczność takich preparatów niesamowicie wzrasta, jak się je wystawi na działanie światła księżycowego. Rewelacja!
Ogólnie w homeopatii chodzi o to, że im większe rozcieńczenie, tym większa skuteczność. 1/1000 to wcale nie tak dużo - niektóre preparaty są rozcieńczone jeszcze bardziej (rzędu 1/10000 lub więcej). Homeopaci tłumaczą to teorią, jakoby cząsteczki wody "pamiętały", jaka była substancja aktywna i mogły ją naśladować. Niesamowita rzecz. To ja się staram hodować kryształy z jak najmniejszej ilości rozpuszczalnika, a tu wychodzi że mógłbym dodawać go litrami...
Co jeszcze... Czemu takie słodkie granulki jednak pomagają? Wiadomo że nie przez zawartość subst. aktywnej (bo jej prawie nie ma, a jak jest to jest raczej nieaktywna - jak kwarc). U dorosłych może i przez placebo, zaś u dzieci... Organizm ludzki jest na tyle sprytnym urządzeniem, że z wieloma stanami chorobowymi radzi sobie sam - potrzebuje tylko czasu i spokoju. Może o to chodzi?
A czemu Kościół zabrania? może przez to, że założenia są błędne. A może dlatego, że twórcy homeopatii wymyślali te cuda z promieniowaniem księzycowym i siłami natury. Wiadomo, że w nowoczesnych firmach nikt się w to nie bawi, ale idea pozostaje. A może z innych powodów. A może wcale nie zabrania, tylko delikatnie sugeruje bezsens takiej "terapii". Nie wiem.

Pozdrawiam!
No to ja muszę powiedzieć, że dzięki RPG jestem w Oazie Podczas sesji Warhammera spotkałem, ludzi, którzy byli w Ruchu i mnie do niego wciągneli. Potem grałem jeszcze w Cyberpunk 2020, Kryształy Czasu, a ostatni nabytek, który czeka na "lepsze czasy" (czyli jak razem ze znajomymi będę miał więcej wolnego) to polski system - Arkona.
Komputerowe PRG to tylko namiasta zabawy, jaką można przeżyć wspólnie z znajomymi, ale zagrywałme się w Fallout 1 i 2, Morrowind, zaś z roguelikeów Adom. Do tego od czasu do czasu odwiedzam świat Tibii ("Kaoka san", jakby ktoś mnie chciał spotkać).
Gry towarzyszyły ludziom od wieków i te z nich, które pozwalają na twórcze myślenie są dobrą rzeczą. Niestety tak jak alkohol jest dla ludzi, ale jednocześnie może powodować wiele zła, tak jest i z grami, zarówno fabularnymi jak i komputerowymi. Gra jest tym groźniejsza im jej fabuła bliższa jest czasowo i poprzez zawarte w niej realia światu współczesnemu. Wówczas łatwiejsza jest transpozycja (nawet nieświadoma) treści zawartych w grze do świata realnego. Dlatego jakoś nie mogłem się przemóc żeby grać w Wilkołaka, czy Zew Cthulu. No i w końcu może powstać problem uzależnienia, poważnie muszą się zastanowić ci dla których tydzień bez sesji jest tygodniem straconym...
Umiar zawsze był dobry i tego wszystkim graczom życzę
witajcie

jak dla mnie Kryształy Czasu są świetnym systemem fabularnym!

parę osób błądzi po necie w poszukiwaniu podręcznika - dl nich wrzucam linki:

http://rapidshare.com/files/125030407/kryszta__322_y_czasu.part1.rar

http://rapidshare.com/files/125025620/kryszta__322_y_czasu.part2.rar

pozdro
W:GW byl i moim pierwszym systemem ale wspominam go bardzo milo i przyjemnie. W zasadzie to na nim nauczylem sie to co powinien wiedziec MG
Nierozumiem ludzi ktorzy czepiaja sie mechaniki wiedzmina, mimo ze jest troszeczke toporna to osobiscie uwazam ze nie jest mniej toporna niz np. mechanika AD&D 2 ed a juz Earthdawna to szczegolnie. Pozatym...Chcialbym zauwazyc ze mechanika W:GW jest bardzo podobna do mechaniki np. Wilkolaka tudziez Wampira (pewnie z racji tego, ze wszystkie te gry maja charakter narracyjny) . Co do liczby czarow itp. Wydanych jest chyba ze trzy dodatki, w ktorych znajduja sie calkiem sporo uaktualnien i uzupelnien.

P.S: Tu padlo stwierdzenie ze Polski system = od razu skazany na porazke. Wspomne tylko Neuroshime, Oko Yrrhedesa czy Kryształy Czasu...
Kryształy Czasu... dużo miłych wspomnień, które przeminęły. Bezpowrotnie jak mniemam.
Niesamowitość KC to przede wszystkim ogromne pole do popisu dla graczy poszukujących kruczków w mechanice.
Tych jak wiadomo nie brakuje
Są zresztą dowody...
Leszczowaty szaran (taki pajakoludek ;p) 1 poz może obezwładnić antyczną matke czerwonych smoków, bo ma taką zdolność ;p Poważnie! nie ma ograniczeń dotyczących rozmiaru przciwnika, który zmuszony jest do testowania zręczności. Skóra antycznej matki ogranicza ZR aż do 1/5 więc mały szaran ma całkiem spore szanse, że da rade ...lol, nic więcej!
dalej...
Udało mi się kiedyś w KC wylosowac posta z niesamowitą nadwagą, ograniczającą moją szybkość do...1 (słownie jeden, to nie pomyłka!).
Heh, pomyślmy dalej... biore Espadon, 10 opóźnienia... a zatem 100 segmentów, czyli udeżam raz na 100 rund! Mało tego... zakładając, że chce mnie dziabnąć ktoś z bronią o zasięgu 1 (espadon miał bodaj2); dostaje atak przedrundowy za zasięg! Nieszczęśnik czeka 100 rund, aż doprowadze to pełzające uderzenie, które nagle za sprawą absolutnego zachwiania wszelakiej fizyki zmiecie wroga, no bo przecie przy otyłości wraz ze spadkiem szybkości rośnie siła (grubasy górą!!!)
czy trzeba mówić więcej???
TYLKO WARHAMMER!

D&D jest prymitywny. Przynajmniej z tego co widziałem (no to spotykacie... [rzut koścmi]... 12 goblinów... Rach Ciach Ciach i Pdeki sie sypią. a co do fabuły -> jakieś lochy, jaskinie, lipa i jeszcze raz lipa. chociaż taka lipa zdarza się też w WFRP [źle poprowadzony Zamek Drachenfelsa=koszmar, bynajmniej nie PRZERAŹLIWY koszmar]).

Neuroshima jest nudna. Moloch siedzi na północy. A niech se siedzi. Bandy obrabowują miasteczka. A niech im to wyjdzie na zdrowie.
Nowy Jork odnawia swą potęgę. A krzyż im na pocieszenie.
Postapokaliptyczne systemy wogóle są niezbyt, hm, dobre, ale co kto lubi.
Ale jeśli ma się ciekawą postać (np. starego hipisa) to może być ciekawie.

Świat Mroku jest tak mroczny, że aż mi się rzygać chce. Lubię tajemnicze i dziwne klimaty (psychodelia dajmy na to), lecz Wampiry i Wilkołaki... Być może jest to Wyższy Stopień Wtajemniczenia. Tak, na pewno jestem na to za młody.

Zew Cthulhu wygląda ciekawie, acz może szybko się znudzić. Ile można spotykać kreatur i groteskowych istot. Poczytać lepiej Lovecrafta albo Poe.

Inne są pomniejsze (hm, Kryształy Czasu czy Dzikie Pola) co nie znaczy nieciekawe. Na początek proponuję WFRP edycja 1 (bo Druga zbyt kolorowa. KRZEPA? Co to jest KRZEPA?) albo D&D. Mimo wszystko. Od czegoś trzeba w końcu zacząć.

Za WFRP przemawiają:
- ciekawy świat (właściwie możesz sam go kreować na potrzeby swoje i graczy)
- prosta mechanika
- ponury świat czekający na wojnę z Chaosem
- Chaos
- Middenheim
- kampania (lub może lepiej nazwać to "przerywnikiem w "czymś większym") Potępieniec
- Kislev

Pewno znajdzie się wielu, co to będą jeno krytykować. Że jam racji nie mom i zarzućcieże jej nie mam, to Wam łby pourywają Demony Wielkiego Mutatora.
Hoho!


Jedynie Kryształy czasu ssą bardziej aniżeli D&D, cała reszta jaką napotkałem lub o niej czytałem albo nie ssie, albo ssie sporo mniej


No popatrz - Monastyr ssie, bo ma niedorobioną mechanikę, która za bardzo pozwala ssącym masterom ją interpretować

Neuroshima ssie, bo nawet wersja 1.5 ma ssącą wersję Chromu. A i tak Apocalypse na Modernie jest lepsze od Neuroshitu, bo jest bliższe Falloutowi

Arkona ssie, bo to słowiańskie klimaty

Crystalicum ssie, bo miało wyjść 2 lata temu.

Ogólnie polskie systemy ssą, bo mają opóźnienie 2 - 3 lata, a jak wychodzą, to i tak okazują się niedorobionym mainstreamowym symulacjonistycznym bublem.

A ja myślałem, że tylko klasy są bojowe, a tu się człowiek takich rzeczy dowiaduje Wink

Nie zgadzam (s)się. DnD ssie, bo jest za mało heroiczny Razz
Jasne. Ale polacy wiedzą, a mimo to dalej robią ssące erpegi Razz

Jedynie Kryształy czasu ssą bardziej aniżeli D&D, cała reszta jaką napotkałem lub o niej czytałem albo nie ssie, albo ssie sporo mniej

PS. KC ssie bo jest heroiczne
KC ssie bo to sie gra praktycznie z kalkulatorem

Po za tematem:

Nessie ssie bo jest wstydliwy i sie nie chce ujawnić
Rekin nie ssie bo jest rybą
Witam.

Zaczne może napoczątku od tego że dopiero wchodzę w system gier rpg, w tym miejscu pojawia się moje pytanie czy początkujący gracz może wg was grać astrologiem(chciałam grać palladynem jednak i w poradniku i od MG dowiedziałam się że taka funkcja nie jest odpowiednia dla początkującego gracza). I kolejne pytanie co to jest maxymalna wartość mądro ści bo nigdzie w poradniku nie mogę tego znaleźć.

Pozdrawiam
Reniula
Ja osobiście najbardziej lubię świat w klimacie fantasy. Po prostu moje pierwsze kontakty z fantasy to były ksiazki z okładkami według starego schemtu "Pół naga panienka w opałach i heros z wielkim mieczem". No i pierwszym systemem były Kryształy Czasu". Widać sentyment do tych czasów nadal tkwi głęboko we mnie. Ale nie pogardzę również światem mrocznej przyszłości. Ogromne miasto, mokry asfalt ulic, para wydobywajaca się ze studienek kanalizacyjnych i tajemnicze postacie przemierzajace boczne uliczki.
Jasne że wychodzi na dobre. Nie zgodze się, na Polskim rynku jest sporo ciekawych projektów : Neuro ,Arkona i choćby kryształy czasu. A po angielsku nie wszyscy umieją czytać i gdyby nie wychodziły w PL wresji językowej to rzesza nowych graczy by się nie zwiększała.

RPG 4 EVERYONE

Otóż nie, bo co próbowałem zasugerować, uważam dzielenie RGP na gry narracyjne i kostkowe, na teatralnie mniej lub bardziej na obarczone większym fluffem i mniejszym za totalną bzdurę.
Wywodzenie, zaś z takich podziałów wyższości jednych systemów nad drugimi stanowi conajmniej niepozorumienie równe niegdysiejszemu sporowi posiadaczy Commodore C64 a Atari 65 XL (jeżeli wiesz o czym piszę).
Nie ma systemu który spełnia WSZYSTKIE wymagania graczy lub MG. Ergo każdy system jest wadliwy co prowadzi do wniosku, że nie powinieneś kupować żadnego systemu.
Był Warhammer, Cyber, Kryształy Czasu, ale co najważniejsze (chyba Ci to umknęło) była wyobraźnia moja, mojej ekipy i MG, która pozwoliła stworzyć system zjadający wszystkie inne.
Tekst dotyczący chorych (o czym na początku) teorii dotyczących gamistyczno-symulacjonistyczno-eksternistyczno-zapaśniczo-wędrowniczo charakteru RPG jest bzdurny właśnie dla tego, że nie opiewa na Twoje zdanie (do którego masz prawo i które szanuję) tylko dlatego, że podaje te teorie.
I najważniejsze. Rozumiem, że w systemach nie interesuje Cię nic poza mechaniką, tak? Nie jest ważna fabuła, opis świata, klasy postaci, profesje - jednym słowem opis. Liczy się tylko mięso mechaniki hmm...? Bo jeżeli tak, to nie jest to chyba zbyt gejmistyczno-narratywistyczne (czy jak tam podajesz )
Podajesz ich osoby jako potwierdzenie swojej wiedzy o systemie, dlatego chciałbym ich poznać - choćby wirtualnie
Ignacy "trzewik" Trzewiczek - znany z wymyślenia jesiennej gawędy (błe), Monastyru, Neuroshimy, właściciel firmy Portal. Do światka Warhammera zapisał się jeszcze niechlubnym pirackim dodatkiem do Warhamca: Władcy Zimy. Znany z tego, że przyjmuje DnD na klatę. Wie lepiej od Polaków, w co polacy chcą grać. Remov - w RPG siedzi od prawie 20 lat, pochwalił się światu swoją wizją Warhammer'a 1940. Obecnie w bólach, długo i namiętnie tłumaczy "Modern d20" dla wydawnictwa ISA.
Po kolei.

Nie wiem o czym piszę rzeczywiście. Czy to coś zmienia dla ukazania mojego stanowiska w sprawie? Otóż nie, bo co próbowałem zasugerować, uważam dzielenie RGP na gry narracyjne i kostkowe, na teatralnie mniej lub bardziej na obarczone większym fluffem i mniejszym za totalną bzdurę. Wywodzenie, zaś z takich podziałów wyższości jednych systemów nad drugimi stanowi conajmniej niepozorumienie równe niegdysiejszemu sporowi posiadaczy Commodore C64 a Atari 65 XL (jeżeli wiesz o czym piszę). Prowadzi do pozbawionych sensu i głębszego uzsadnienia polemik sprowadzających się do argumentu "Bo tak".

Nie ma systemu który spełnia WSZYSTKIE wymagania graczy lub MG. Ergo każdy system jest wadliwy co prowadzi do wniosku, że nie powinieneś kupować żadnego systemu.

Doprawdy grająć w RPG od 13 lat ani razu nie czułem się skrępowany propozycją na rynku (co najwyżej własnym lenistwem). Był Warhammer, Cyber, Kryształy Czasu, ale co najważniejsze (chyba Ci to umknęło) była wyobraźnia moja, mojej ekipy i MG, która pozwoliła stworzyć system zjadający wszystkie inne. Nie zmienia to jednak faktu, że obecne na rynku ówcześnie systemy były czerstwe. Nie, każdy po prostu oferuje coś innego.

I teraz. Pisanie o tym, że IYO Warhammer przegrywa z innnymi jest czymś o co prosiłem. Tekst dotyczący chorych (o czym na początku) teorii dotyczących gamistyczno-symulacjonistyczno-eksternistyczno-zapaśniczo-wędrowniczo charakteru RPG jest bzdurny właśnie dla tego, że nie opiewa na Twoje zdanie (do którego masz prawo i które szanuję) tylko dlatego, że podaje te teorie.

I najważniejsze. Rozumiem, że w systemach nie interesuje Cię nic poza mechaniką, tak? Nie jest ważna fabuła, opis świata, klasy postaci, profesje - jednym słowem opis. Liczy się tylko mięso mechaniki hmm...?
Bo jeżeli tak, to nie jest to chyba zbyt gejmistyczno-narratywistyczne (czy jak tam podajesz )

p.s. Owszem chcę. Podajesz ich osoby jako potwierdzenie swojej wiedzy o systemie, dlatego chciałbym ich poznać - choćby wirtualnie
Podstawowe pytanie, czy chcemy mieć widowiskową walkę, czy realną
Inna sprawa - mechanika. Np. w trzeciej edycji Legendy 5 Kręgów, troche trudno upchać szybkość wynikającą z broni.

Jak widać, chyba modyfikator do Inicjatywy z pierwszej edycji Warha, był niepotrzebny, skoro wyrzucono go w drugiej edycji (co najwyżej, niektóre bronie są powolne, co dodaje jeżeli dobrze pamiętam, premię +10 do Uników / Parowania przez przeciwnika).

Jest kilka RPG które jednak biorą pod uwagę wielkość i jak szybko można machać daną rzeczą. Np. Exalted - gdzie im większa broń, tym większa premia do Inicjatywy (odzwierciedla to, że wielgachną lancą trafisz szybciej przeciwnika z kozikiem), a im mniejsza broń, tym więcej akcji można nią wykonać w rundzie (kozikiem więcej razy się zamachniemy, niż wielgachną lancą). Stara edycja Everquest'a też brała pod uwagę modyfikator szybkości do ilości możliwych wykonania ataków 9nie wiem jak nowa) No i nasze stare Kryształy Czasu też były oparte na opóźnieniu broni.


Imię postaci: Felix Bone "Half-Dead"
Opis: Mówią, że ten młody mężczyzna jest opętany, lub że jest czarnoksiężnikiem. Wysoki i niemal anorektycznie szczupły człowiek o kruczoczarnych włosach i ciemnych oczach niemal zawsze ubrany jest w tą samą, ciemną skórznie, która ma chronić jego ciało podczas walki. Często ma jeszcze na nią zarzuconą kolczugę. Wydaje się jednak, że nie jest on wojownikiem, nawet mimo miecza, który ciągle jest przy jego pasie. W grubej sakwie ma księgę, której okładka podobno jest z ludzkiej skóry, a znak na niej z kości. Wiele sakiewek przy pasie zawiera niezbędne komponenty do jego czarnej magii. Słyszano też plotki, że Felix nie jest już żywy, że tak naprawdę umarł wiele lat temu. Na swoim wyposażeniu ma trzy kryształy, które po skruszeniu umożliwiają niemal natychmiastowe rzucenie nawet dość skomplikowanego czaru, wymagającego chwilę czasu.
Feliks ma siostrę, Anathemę. Są oni bliźniakami, lojalnymi i kochającymi się. Podobno kiedy walczą razem, są nie do pokonania... może ktoś spróbuje obalić ten mit?

Cechy:
Kondycja - 0
Zręczność - 0
Psychika - 1

Zdolności:
Umbrologia: Jest to szereg czarów i umiejętności wpływania na plan związany z zaświatami i sferą cienia. Przede wszystkim umożliwia kontaktowanie się z istotni zamieszkującymi tamten świat, czerpanie z nich energii, którą potem można wykorzystać inaczej oraz przyzywanie. Teoretycznie jednak magia ta umożliwia nieco większy zakres działań, jest jednak mało pojęta dla osób niezwiązanych z magią. Jest jednak dość subtelną sztuką, większość związanych z nią rytuałów wymaga czasu i składników, przez co nie zawsze da się użyć jej podczas walki.

Ilość wygranych: 0
Ilośc przegranych: 0
Ilośc remisów: 1

Wydane na niego punkty: 350 (trzecia postać)
Zdobyte punkty: 64 (remis, 14 postów)
co to jest w ogóle za temat?!! o co chodzi?!! jak się zakłada temat to możliwość napisania przy okazji pierwszego posta do czegoś służy. No i co z tego że Kryształy czasu. może coś więcej? co cię trapi? masz z nim problem, podoba ci się czy pytasz się co to jest? a może trochę historii chcesz poznać? biedny temat - biedne wypowiedzi.

najgorsze jest to ze mój post jest jak najbardziej na temat!!! masz moją wypowiedź.

Żenada!!!
Jak już jesteśmy przy oryginalnych nazwach, to jest to : "In Nomine Satanis - Magna Veritas". Ale tak nazywa się wersja z '89 (francuska, wydana przez Siroz).
Wersja z 1997 wydana przez SJG nazywa się tylko "In Nomine". Pierwszego wydania nie ma już, ale wyszło drugie wydanie w twardej oprawie, które można dostać. Minus dla tych co to tylko polski znają - system jest po angielsku.

Przy okazji Manjak, z której epoki się urwałeś ?
Kryształy Czasu? Warhammer I ? In Nomine ?
Czekam na wypowiedzi.
A może robią to, bo w realu nie chcą być prostytutkami, a RPG pozwala zaznać innej wolności i Tabu? U mnie każda graczka wczesniej czy później chce zagrać tą "profesją". Na szybko z pamięci:
Shadowrun - tam jedna dziewczyna grała 13-letnią prostytutką. Było miło, bo ja grałem aseksualnym klonem-zabójcą, zagubionym w otaczającym go świecie, i się zaprzyjaźniliśmy - taka prawdziwa platoniczna przyjaźń.
WOD - Mumia która za życia była kurtyzaną, i wiele jej pozostało po tej profesji.
Forgotten Realms (sesje w Thesk) - geisha skrywająca swoją twarz pod maskami, a przy okazji zabójczyni.
Kryształy Czasu - święta prostytutka (kapłanka Piana), półelfka. No dziewczyna oprócz tego (postać znaczy się) do rany przyłóż.
Kryształy Czasu - "rispekt"
Ehh... Wojownik Autostrady, mniamci Co prawda tylko czwartą część miałem, ale i tak pamiętam do dziś, ze szczegółami. Z paragrafówek zaliczyłem też chyba wszystkie Wehikuły Czasu, w bibliotece w podstawówce był komplet tej serii i prawie się biliśmy o kolejne części

A z moich początków... ciężko powiedzieć, fantastyka była w domu od zawsze, bo mój ojciec też jest wielbicielem tego gatunku. Z wczesnych lat najlepiej pamiętam Hobbita, ale na pewno nie była to pierwsza lektura fantastyczna, choć na pewno pierwsza, którą przeczytałem w ciągu jednego dnia. Ale były też gry RPG (Kryształy Czasu, Warhammer: FRP, Cyberpunk: 2020), bitewny WarZone, gry komputerowe z UFO na czele (wtedy też ogałacaliśmy szkolną bibliotekę z książek o UFO - dziwne rzeczy w niej były )... Były komiksy, była Nowa Fantastyka i Fantastyka, wszystko było
I jeszcze info o mnie:

Jacek Lech Komuda
urodzony 23 czerwca 1572 roku
Pisarz, publicysta, projektant gier komputerowych i fabularnych
Wydane książki: Opowieści z Dzikich Pól, Wilcze Gniazdo, Warchoły i Pijanice, Imię Bestii, Bohun
Przygotowywane książki: Czarna szabla, Diabeł łańcucki
Systemy RPG: Dzikie Pola, kryształy Czasu
Zainteresowania: dzieje Rzeczypospolitej szlacheckiej
Nie grałem nigdy w Kryształy Czasu i nie mam pojęcia o mechanice gry, ale podoba mi się inwencja. Jeżeli ten opis jest niezgody z zasadami KC to trudno, najwyżej nie polatamy...:)
1) "Kryształy Czasu"
2) To jest na RPG, a opanowanie tych zasad to więcej niz niejedna karcianka/planszówka

Były też kiedyś Kryształy i system Sapkowskiego, ale tego to połowa z Was chyba nie pamięta.

Grałem chyba w prawie każdy system jak wyszedł w naszym pięknym kraju licząc w to kilka systemów autorskich.


Mogę się pod tym podpisać... - Kryształy Czasu i Oko Yrrhedesa to podstawowe systemy, od nich zaczynałem swoją przygodę z RPG...

Co do prowadzenia to d20/AD&D/DnD/RIFTS/WFRP 1.0...
Głównie gram w D&D (Forgotten Realms), nawet 2 przygody zdarzyło mi się prowadzić (lepiej nie wspominać, z jakim skutkiem ). Poza tym grywam w Earthdawna, liznęłam co nieco Monastyru i jeszcze mniej Warhammera (którego niestety nie pojmuję, choć niby wszyscy go znają ). Ogólnie, wolę klimaty fantasy. Aha, byłabym zapomniała - dawno, dawno temu usiłowaliśmy ze znajnomymi grać w Kryształy Czasu (ale bez tabelek), mam za sobą także sesję w MERP (Śródziemie).
a ja lubię Wow'a, L2, MuOnline i w ogóle wszystkie MMORPG, ponieważ gdyż zawżdy aczkolwiek lubię gry fabularne typu Warhammer, Kryształy czasu, Wampir itp, a dlatego że to rozwija i to bardzo wyobraźnie, no i któż nie lubi ciąć mordować palić gwałcić itp, to jak średniowiecze

No tam wyżej to tak pół żartem pól serio było

Natomiast bardzo lubię gry logiczne typu escape, no a aktualnie to nie gram w nic oprócz zumy
Kryształy Czasu
Neuroshima, Monastyr,
Kryształy Czasu,Cristalicum,
Arkona, Klanarchia, Tabela,
Kubuś Puchatek RPG, Oko Yrrhedesa,
Wiedźmin, Dzikie Pola, Aphalon,
Zły Cień: Kruki urojenia
De Profundis, Droga Ku Chwale,
Frankenstein Faktoria, Władcy Losu

oraz
Niezwykłe podróże i zadziwiające przygody Barona Munchausena
Władcy losu
Mythai
Strefa smierci
Poza czasem
Aphalon


idąc dalej w fazie produkcji Wolsung, Pływ, 100 naboi

edytka - więcej nazw globalnie czy ogólnie?
Bo mechanika jest dla leszczy :P chciałeś hack & slash - trzeba się było zapowiedzieć przed sesją. Zresztą - nikt z graczy nie powiedział - "staram się to rozwiązać dzięki mechanice" :P Wziął byś sobie dużo etykiety, to by cię ludzie nie obrażali. A ty wziąłeś sobie tłuczek ze szkoły Hida za postać i gadałeś najwięcej z drużyny - nic dziwnego że twój własny daymio wyśmiał twoją postać :P

PS: ty czytasz moje wiadomości na gg?


Neuroshima, Monastyr,
Kryształy Czasu,Cristalicum,
Arcona, Klanarchia, Tabela,
Kubuś Puchatek RPG, Oko Yrrhedesa,
Wiedźmin, Dzikie Pola, Aphalon,
Zły Cień: Kruki urojenia
De Profundis, Droga Ku Chwale,
Frankenstein Faktoria, Władcy Losu....
Kryształy czasu?
Ludzie ( Warhammer :P), UR-obunowie ( Gasnace Słońca ), Reptilioni ( Kryształy Czasu ), Vorksowie ( także Gasnące Słońca )
Gram od 8 lat, jeśli mnie pamięć nie myli. Zaczynałem od DnD, stopniowo przechodziłem na Warhammera, Kryształy Czasu, Zew Cthulhu, Śródziemie, Świat Mroku (który do dziś jest moim ulubionym settingiem), Star Wars RPG i parę systemików autorskich. Świetna forma spędzania czasu ze znajomymi, pobudzająca wyobraźnię i trzeźwe myślenie. Poza tym doskonała rozrywka .
Oko Yrrhedesa, albo jak się to wtedy nazywało "Tym którzy pierwszy raz.."

Kempy, to był 7 nr Magii i Miecza. Niezapomniana lektura. Przygodę próbowałem prowadzić z kolegami z podstawówki, średnio pamiętam.
Za to kryształy czasu u Michała z Kempesem pamiętam bardzo dobrze.
No i pierwszy "prawdziwy" raz jako MG -> Strefa Śmierci.
Potem w szkole średniej "nie tak pierwszy, ale też duży raz" był Wampir. W mojej pamięci najlepsze gry w jakie grałem. Ech, to były czasy.. miało się kiedyś 18 lat...
Kiedy: Sierpień 1996
Gdzie: Wadowice
System: Kryształy Czasu
MG: Michał Gabor
Wrażenie: Nieziemskie - schamat aż do bólu (karczma itp.), ale to był właśnie ten pierwszy raz. Tego się nie zapomina.

O samych grach fantasy wiedziałem już wcześniej. Jeszcze przed zakupem komputera traciłem godziny na Magii i Mieczu, Labiryncie Śmierci i innych planszówkach. Na pierwszym kompie tj. małym atari gier RPG było jak na lekarstwo i ja się z żadną nie spotkałem. Ale po zakupie Amigi od razu wsiąkłem w cRPG (najlepszy moim zdaniem tytuł to Ambermoon). Później wpadł mi w ręce bodajże czwarty numer Magii i Miecza gdzie Sapek wrzucił przygodę do Oka + prosta mechanika. Ten numer gazety byłbym zawiesił w ramce na ścianie - bo wytłumaczył mi wszystko co i jak. Kilka miesięcy później okazało się, że gość który zaopatrywał nieodpłatnie pół osiedla w nowości na Amigę (czyt. Michał) pogrywa sobie w erpegi w jakimś klubie w Krakowie. Udało mi się go namówić na sesję i... się potoczyło.

ja 1 raz zagrałem gdy poznałem fajną dziewczynę no i chciałem się z nią spotykc często, ona grała co soboty w jakieś D&D poszedłem zrobili mi postac pół orka barbarzyńce nazwali mnie ugurth( z tąd mój nik) no i tak zostało gram do dzisiaj jusz 2 lata i dalej mi się nie nudzi  
Khe khe khe <krztusi się> Thaaaaa... I'm the Master of Disaster! Jeśli uda mi się ściągnąć pozostałych graczy (czyt. BlindKitty) to zagramy może za dwa tygodnie

Moja przygoda z RPG zaczęła się w systemie Kryształy Czasu prawie 11 lat temu o ile mnie pamięć nie myli... Kuzyn prowadził grę, mnie i mojemu rodzeństwu się spodobało i tak od tamtej pory gramy. W lepszych okresach gramy równo co sobotę <znowu kaszle> , gdy idzie gorzej z czasem przerwy potrafią być długie, nawet kilkumiesięczne, ale zawsze w końcu gramy... Dotyczy tylko sesji przeze mnie prowadzonych, bo jako gracz od dwóch miesięcy gram codziennie
Książki - czytam kiedy się da, głównie literaturę fantasy. Ostatnio pochłaniam "Królewskiego Skrytobójcę"

Manga i Anime - japońskie komiksy i kreskówki czytam i oglądam bardzo chętnie choć nie wszystkie tytuły mi podchodzą.

Muzyka - słucham dużo i namiętnie, głównie Power Metalu (np. Blind Guardian), poza tym czasem brzęczę na gitarze

Internet - siedzę długo... Jak widać... Zaraz będę mieć kolejną awanturę...

Etologia - badam zachowania zwierząt na własną, wilczą łapkę

Rysowanie - rysuję dużo mimo tego, że brak mi tak naprawdę talentu i umiejętności Cóż... Takie hobby...

RPG - ostatnio gram wręcz nałogowo. Poświęcam na to każdą chwilę wolną. Mam taką możliwość, bo mam maniakalnego MG, który ma podobne podejście co ja, więc i ja i on jesteśmy szczęśliwi Grałam już w wiele systemów i jeszcze więcej prowadziłam...
[A ponieważ muszę się już zwijać to nie wymienię dziś systemów ]

EDIT: No obiecałam, nie?
Dungeons and Dragons, Kryształy Czasu, Legenda 5 Kręgów, Śródziemie, Zew Cthulhu, Wilkołak, Warhammer FRP, Świat Pasem, Artephact (dwa ostatnie to sytemy autorskie moich znajomych - grałam tylko jako gracz. Pozostałe zdarzyło mi się prowadzić nie raz, oprócz WFRP i L5K.)

Torze, wybacz, ale pominięcie WFRP jest raczej niezłą wpadką... : )
PS. Wrzucono np. Oko Yrrhedesa, albo Kryształy Czasu, które zbytnia popularnością od dłuższego czasu się nie cieszą. KCki wbrew pozorom jakoś tam dychają. A Oko wrzuciłem w ramach żartu... A nuż ktoś się zainteresuje co to.

Poprawki naniosę niebawem (okazuje się, że to nie takie proste jest ).
No w Cybera, czy Dzikie Pola to pewnie tylko jakies praszczury RPG'owe jeszcze pogrywają , a młódź zapewne o takowych systemach w ogole nie słyszała, ale faktem jest, że pominięcie w ankiecie Młotka (zwłaszcza, że 2 ed cieszyła się całkiem sporym wzięciem) jest według mnie sporym uchybieniem.

PS. Wrzucono np. Oko Yrrhedesa, albo Kryształy Czasu, które zbytnia popularnością od dłuższego czasu się nie cieszą.
Slyszeliście o tej grze?Ja w nia gram z kolegami i naprawde polecam kazdemu kto lubi fantastyke, zagadki, walki etc..Jest tez gra Dungeons & Dragons... jakos tak, i slyszalem ze fajnie sie w to gra, nawet lepiej niz w Kryształy czasu, kiedys musialbym sprobowac

Na początku lat 90-tych po polsku mieliśmy Warhammera,
Kryształy Czasu, Aphalona, Zew Cthulu, Wilkołaka i chyba AD&D.


Hmm, inaczej pamiętam początek lat 90-tych. Po polsku były KC krążące na dyskietkach, i fanowskie nieoficjalne tłumaczenie Warhamca - wydane w porywającym nakładzie 50 egzemplarzy - a to chyba sie niespecjalnie liczy bo dostęp do tego mieli nieliczni. Zaś wspomniane przez ciebie systemy to raczej połowa lat 90-tych - oficjalny WFRP '94, ZC i Aphalon '95 i Wilkołak '96. AD&D przyznam nie pamiętam kiedy wylazło w naszej wersji, ale tez nie wydaje mnie sie by przed '95 rokiem. A, no i oczywiście KC, których ofensywa ruszyła w '93 wraz z pierwszym numerem Magii i Miecza.
Jeśli mówimy o systemach po polsku, to swojego czasu nie było zbyt dużego wyboru, ale jeśli
mówić o systemach po angielsku, to wybór był dość spory, wystarczyło w miarę nieźle znać język,
lub mieć przyjaciela/znajomego który znał. Na początku lat 90-tych po polsku mieliśmy Warhammera,
Kryształy Czasu, Aphalona, Zew Cthulu, Wilkołaka i chyba AD&D. Potem było już coraz więcej po polsku,
od CyberPunka, poprzez Dzikie Pola, Earthdawna i tak dalej. Mi szczerze mówiąc się mocno zlało i co
było wtedy "nowe", a co "nowsze" to słabo kojarzę. Jeśli chodzi o angielskojęzyczne systemy to oczywiście
był Star Wars, GURPS, Rogue Trader i parę innych rzeczy. Wbrew pozorom nawet "wymiatacze" mogli zacząć
od wielu różnych systemów.

Poza tym, nie samymi wymiataczami świat stoi i z każdym rokiem nowe pokolenie oddaje się temu zgubnemu
nałogowi, a starzy i zgorzkniali wspominają "jak to było pięknie jak się nie porównywało gier w papierze
z tymi na komputerze" i inne tego typu melancholijne bzdety

W każdym roku ktoś zaczyna grać w RPG-i i z każdym rokiem "dziewicze" systemy się zmieniają.
Jakiś czas temu zaczynanie od D&D nie było zbyt częste, teraz jest nagminne. Nie wspomnę
o Neuroshimie, Earthdawnie czy nawet Crystalicum (!). Było by fajnie usłyszeć kto jak zaczął
swój (nie)zgubny nałóg, zwłaszcza że stare konie muszą ustąpić kiedyś młodym źrebakom.
Więc filozofowanie jak najbardziej na miejscu, koleżanko.
Kryształy Czasu to jakiś koszmar. Nawet jako człowiek lubiący rzucać kostkami i wpisywać
jakieś cyferki na kartach postaci byłem przerażony tymi niekończącymi się tabelkami.

Kryształy Czasu ( w wersji na trzech dyskietkach amigowych, to z MiMów to tylko lukier na cieście był - i tak, mile wspominam ten system)


Ja też mile wspominam ten system..! (chociaż miałam go już na płytach CD )



Witamy!
Hmm, to było tak dawno temu...

AD&D, Dragonlance. Kampania trwała chyba z półtora roku - i wpadłem na amen. Grałem wtedy Rycerzem Solamnijskim (Przysięga i Miara ) Zresztą, nie tylko wpadłem bez reszty w RPG - bardzo często grywam postacią którą można określić mianem rycerza - choć często Miara którą się kieruję jest inna niż powszechnie spotykane w danym świecie kodeksy.

Później była długa przerwa wypełniona wszelako planszówkami - tak chyba z rok jakoś, a potem poleciało szybko - Kryształy Czasu ( w wersji na trzech dyskietkach amigowych, to z MiMów to tylko lukier na cieście był - i tak, mile wspominam ten system) i niemal jednocześnie GURPS (setting fantasy), Warhammer (ale mało i raczej nie wspominam go najlepiej), Cyberpunk (2013 i 2020). Oczywiście nie można pominąć systemu autorskiego, nad którym spędziliśmy grając i prowadząc kilka ładnych lat. Później nadszedł czas Mroku - Wampir, Mag, Wilkołak na wiele lat zawładnęły mą wyobraźnią - zresztą do tej pory Wamp jest moim ulubieńcem.

Aha, tak dla klarowności - większość systemów (z wyjątkiem AD&D) dużo dłużej prowadziłem niźli grałem - ze szczególnym uwzględnieniem Cybera, do którego zagrane sesje mogę policzyć na palcach jednej ręki, i Świata WoDników , w którym na każdą zagraną sesję przypada kilkanaście (a może nawet kilkadziesiąt) sesji poprowadzonych.

Edit: I oczywiście wyszedłem na gbura tak bez słowa powitania w pierwszym poście... Witam wszystkich i łapą macham

kalkulator

Będziemy grali w Kryształy Czasu ?



nie, w Maga z rotami książkowymi

My chyba też wpadniemy

kalkulator

Będziemy grali w Kryształy Czasu ?

Postaram się być
O tak.. wszyscy kochamy "Kryształy czasu". Szczególnie przeliczanie trafienia i obrony. I obrażeń..
Polski rynek RPG ????

Rynek z zapytajnikami.
Bo to raczej ryneczek:/

94 -rok wydano WFRP
Bardzo szybko na rynku pojawiły sie kolejne tytuły: Cp2020, W:M, MERP, INMV, DP, Zew Cthulhu, Aphalon, ZłyCień. AD&D - to wszystko do 96 roku.
Po 96 nie było najgorzej - jak grzyby po deszczu pojawiały sie nowe systemy:
Kryształy Czasu, Shadowrun, Wilkołak Apokalipsa, Erthdawn, Mag Wstąpienie, L5K
Na przełomie tysiącleci zaczęło sie trochę stopować wyszły: FS, DeadLands, W;MW, Arkona.
Wiedźmin, 7Sea

A potem pojawiły sie D&D i NEuroshima.

OD tamtej pory wszystko się zmieniło
Po 2002 roku - Wydanie Neuroshimy, upadek MiM-a i Portalu) dochodzi do okrutnej regresji rynku polskich rpg.
W okresie 94 - 2002 wydano: 24 systemy (co daje 2 premiery na rok).
od 2002 roku na polskim rynku pojawiły się następujące gry (dołożę settingi do d20)
Monastyr, Forgoty, Dragonalnce, GreyHawk, Krainy Wschodu, Crystalicum, WFRP II ED, d20 Modern)

Przez 5 lat wydano słownie cztery niezależne gry (d20 z dodatkami i settingami: 6 pozycji, Linia WFRP II, Monastyr, Crystalicum).
Klops....
Czyżby zmierzch RPG?
Faktycznie większość z tych pozycji stanowi linia d20 - i właściwie obok Neuroshimy i WFRP II oraz śladowych ilości MOnka - rynek zamarł - za hibernował sie i trwa w tym stanie od 2 lat...
Nie ma nowych systemów - obiecanki straszne owszem są obecne ale faktycznych produktów ZERO.

Dlaczego tak coraz bardziej dziadowsko się robi z Polskim RPG, czy tylko mi sie tak wydaje- co myślicie na ten temat??
Jako że jestem tutaj nowy, witam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Chciałbym zebrać lub dołączyć się do jakiejś ekipy grającej w systemy zawarte w tytule postu. Ja mam około 4-letniego doświadzenia w RPG, niestety z różnych przyczyn musiałem na kilka lat zrobić sobie dłuższą przerwę. Najchętniej zacząłbym jako BG, ale gdybym przypomniał sobie zasady i "złapał klimat" mógłbym też prowadzić, bo wcześniej byłem głównie MG. Grałem głównie w Warhammera, Zew Cthulhu, Kryształy Czasu (pamięta ktoś to jeszcze?), trochę w Cyberpunka. W zasadzie mogę grać we wszystko jeśli się trochę zaznajomię z systemem, nie ukrywam jednak że preferuję klimaty fantasy.
Jeżeli chodzi o miejscówkę, to możnaby grać u mnie w Rumi, ewentualnie mógłbym dojechać, byle nie za daleko;)
Pozdrawiam
Pierwszy system to chyba KCty*
Pamiętam, że całą mechaniką zajmował się mg - my nie mieliśmy pojęcia o co chodzi, jak to liczyć i w ogóle ;P A jak kiedyś zacząłem czytać podręcznik (ładnych parę lat później), to stwierdziłem, że z magią jest chyba coś nie tak - przeciętny mag mógł "z głowy" rzucić chyba jeden z dwóch wybranych czarów - z resztą musiał się rozkładać z księgą czarów na polu bitwy i zajmowało mu to sporo czasu
Tego systemu chyba nigdy nie zapomnę ^_^ Tak jak kilku kwiatków w stylu pojawiające się co jakiś czas olbrzymy z kuszą wałową na plecach albo moja ulubiona postać (niestety nie doszło do gry nią ;P) - reptilion kapłan śmierci (albo zabójca - głowy nie dam już teraz ;P) walczący kosą bojową - plan był taki, ze chował ją pod płaszczem (ostrze robiło za 'stelaż' wystającego do przodu kaptura ) i miał zabijać ludzi podchodząc do nich i się kłaniając

Pierwszy sytem, który poznałem dokładniej (razem z mechaniką tym razem ^_^) to Oko Yrrhedes'a (taki tworek autorstwa Andrzeja Sapkowskiego ;p) - prosty system oparty na k6'kach, maksymalnie uproszczony, z ciekawie rozwiązaną magią (silna to ona nie była, ale i tak lubiłem grać magiem ). Rozegrałem na nim chyba tylko 2-3 sesje (przy czym jedną nawet prowadziłem ^_^)

Trzecim systemem (przy którym zostałem na dłużej) było D&D 3ed. System jest dość prosty, można go łatwo modyfikować, ma sporo zasad, które pozwalają urozmaicić rozgrywkę, ale ich usunięcie nie powoduje rozwalenia gry, jest na pewno sporo szybszy niż KC. A poza tym można sobie spokojnie powyrzynać trochę potworków

Od jakiegoś czasu gram bardzo mało - po skończeniu gimnazjum nasza ekipa się rozpadła (jesteśmy w 4 różnych liceach, mamy własne zajęcia i trudno dogadać termin). Po drodze grałem kilka sesji w Wampira, a ostatnio nawet jedną w Neuroshimę (po tej sesji nasz mg stwiedził, że następnym razem nie zrobi tego błędu i nie wstawi do scenariusza żadnych npc'ów, same potworki - zabiliśmy wszystkich na drodze, a jedynego kolesia, którego pozostawiliśmy przy życiu woziliśmy woziliśmy zamkniętego w szafie )

* dla niewtajemniczonych (sam też kiedyś przecież takim byłem ;P) - Kryształy Czasu ^_^ System polski
Co do Warhammera - nigdy nie lubiłem tego systemu właśnie za podejście do profesji. Granie śmieciarzem w fantasy raczej mnie nie pociąga - może dlatego że wolę klimat heroic (stare dobre Kryształy Czasu)."Bohaterski" skryba albo porywacz zwłok... ble, fuj, a kysz.

Pewne zasady muszą obowiązywać. Wyrosłem już z uganiania się po ulicy z dai-lungiem i pięcioma baksami w kieszeni,a sesje w rodzaju "masskilling" dawno przestały mnie interesować. I naginanie zasad mające za zadanie zrobienie postaci tylko do tego celu - ZABIJANIA, to przegięcie.I nie wmówi mi nikt że zjazd z 10 EMP do3 po to by wsadzić sobie cyberłapy ze szponami i 10 dopalaczy + podskórny pancerz wynika z czegoś innego niż szybsze zrobienie krzywdy bliźniemu swemu.Chyba ze to pewna forma fetyszyzmu
No to się zalogowałem :] Kto mnie zna ten mnie zna,a kto nie zna to coś o sobie stworzę.Łukasz mam na imię,w Gdyni mieszkam,czasem gram czasem prowadzę - zależy.A,zapomniałem dodać-jestem fanatykiem jedynego, wspaniałego, niepowtarzalnego,pierwszego polskiego systemu RPG - Kryształy Czasu (koniec reklamy).Jeśli ktoś ma ochotę w to zagrać - pisać do mnie ludzie.
Pozdrowionka.
Pozwólcie, że zaśmiecę Wam trochę forum - tym razem wypowiedzią na temat pierwszych odczuć na temat tak reklamowanego systemu CrystalliCUM. W sumie czego się spodziewać po wymiocie, który w nazwie zawiera nieco mniej kulturalną obcojęzyczną nazwę nasienia...

Ostrzegam - nei ejst to full review, gdyż nie wydałbym na ten sys pieniędzy - opisuję jedynie me wrażenia po dośc dokłądnym zagłębieniu się w ten "system" w Empiku.

A więc po kolei:
Format - mocno neuroshimowy - czyżby to było ostatnimi czasy modne? Pewnie publikacja wydaje się przez to grubsza, bardziej "dostojna" czy pseudoprofesjonalna - wszak im więcej stron, tym chyba lepiej? Fak, moze i pardziej poręczna i podręczna, ale imo o pierwszy minus Kryształowego Nasienia. Jak by to wyglądało obok innych podręczników na półce...
Okładka - nie skomentuję, zapraszam TUTAJ .
Ilustracje wewnątrz podręcznika. Chałupniczo wykonane neistaranne bazgroły. O stylu nei będę pisał, bo to rzecz gustu. Ale jakości to one nie posiadają. Krecha na odwal się, od niechcenia maźnięte plakatówką, w b&w wygląda kisznie. Oczywiście nie wszystko, ale większość ssie. I jeszcze jedno, najważniejsze - kiedyś śmiałem się i wypominałem to autorom Neuro, że jedna z ilustracji powtarza się w podręczniku podstawowym trzy razy. W kryształowym Nasieniu obrazki potrafią powtarzać się GDZIE SIĘ TYLKO DA...
Grafika ogólnie, layout. Kufa, mistrzostwo świata normalnie. Czcionka dominująca - TIMES NEW ROMAN. Tekst wyróżniony (nazwy rozdziałów etc.) - Comic Sans Obramowania stron - BRAK. Ramki i tabelki - ohyda w stylu worda 97, może nawet 95.
Układ tekstu - standardowy, i dobrze. Może dlatego że akuart to ciężko skopać.
Komiks. No bo to modne i trafia w mangową tematykę. Ale narysowany jak większośc - tandeta do tego z cute mangowymi wstrzykami, idźcie w ch** z takim żartem.
Cena - 50 zyla. Gdyby to coś było za 30 złociszy to bym kupił, tak jak kupiłem Zły Cień, najgorszy polski system, pierwszy nota bene... Żeby dopełnić kolekcję w dziale G ("G"nioty)

Powiem szczerze - byłem negatywnie nastawiony do tego sysu. Jednak jestem maniakiem składu tekstu w podręcznikach i layoutu i gdyby panowie od Kryształowej zrobili swoje porządnie to bym się pewnei przekonał - bądź co bądź nikt mi chyba nie powie, że layout i odczucia wizualne przy przeglądaniu podręcznika nie mająwpływu na odbiór systemu. Niestety, a może na szczęście, panowie dali ciała. Hurtem...

A dlaczego "może na szczęście"? Na podium polskich systemów sytuacja według większości rodaków grających w RPG sytuacja wyglądała nastepująco:

Miejsce 1: Zły Cień - Kruki Urojenia
Miejsce 2: Aphalon - Świat Księżycowego Ostrza (ciekawe ile osób stąd wogóle o tym słyszało)
Miejsce 3: Kryształy Czasu

Jak dla mnie KCty wyleciały z podium a aphalon, mimo że kuriozalny, spadł na miejsce trzecie. Złego Cienia nawrt panowie od Kryształowej Spermy nie przebili, bo podejrzewam że się po prostu nie da. Ale na drugie miejsce na podium najgorszych polskich wypocin zasłużyli...
Pamiętam ja kiedyś dawno temu mój kumpel Glizda zaprosił mnie na grę w Magie i Miecz. To było wtedy coś zupełnie niesamowitego. Gra, która nie polegała na tym, aby po prostu pokonać plansze w jak najkrótszym czasie. I te karty z przygodami.
A potem dowiedziałem się, że istnieje coś takiego jak klub fantastyki na moim osiedlu. Pamiętam tych wszystkich strasznie starych i poważnych ludzi ( mających około 16 lat). Mieli te kserowane książki, które trzymali w skoroszytach z kartonu i takie niezwykłe kostki . Musiałem długo czekać aż końcu zostałem zaproszony do wzięcia udziału w sesji,ale było warto.
Moja pierwsza sesja to był Rifts. Pamiętam, że grałem jakimś człowiekiem, który miał jakieś wszczepy i zawsze mógł trafić w to, co chciał nie ważne, z jakiej odległości. To, co się działo na tej sesji zaginęło już w przepastnych dziurach mego mózgu, jednak wciąż pamiętam jak starałem się reanimować kumpla, który dostał strzała za 24 MDC ( około 2400hp) a starzy wyjadacze przyglądali mi się z wyrazem niedowierzania w oczach. Potem były Kryształy Czasu, AD&D, Warhammer, Cyberpunk i wiele innych.
Jednak wciąż, kiedy tylko mogę gram zadrutowanymi postaciami nawet w systemach, których teoretycznie nie ma cyborgów. Założycie się że da się grać cyborgiem w D&D .
Cinek... polecam PARANOIE :]

A co do świata typu DnD to są kryształy czasu jeszcze...
Imię: Michał
Nazwisko: tajne no dobra, Augustynowicz
Wiek: Bedzie w tym roku z 16 lat już
Staż: Jeśli liczyć Kryształy Czasu to chyba 6 lat, jeżeli doliczyć planszówkę Magiczny miecz to 7, a może nawet i 8 lat
Systemy: Głównie D&D, ale ostatnio tez Wampir: Maskarada, grałem tez w Kryształy Czasu, Oko Yrrhedesa (zawsze nie pamiętam jak to się pisze -_-) i mam za sobą sesję Fallout'a PnP
Zainteresowania: oprócz RPG oczywiście mam jeszcze inne, np interesuje się kultura Japonii, mangą i anime, gram na gitarze (niestety jeszcze nie elektrycznej )
Z martwych? Masz niedokładne informacje ta strona istnieje juz pare lat
A wogóle w swiecie KC teraz rozruch, fani przygotowuja fanowska 3 edycje a Artur Szyndler zapowiedział wydanie Kryształy Czasu: Światy Alternatywne! Z pod nazwa, bo mag go na prawach autorskich wyrolował
Zobaczcie co powstało z martwych:

Kryształy Czasu
Mam na imie Magda, mam 18 lat i jestem z Grudziądza. W rpg grywam jakies 8 lat z przerwami. Na to forum trafiłam z forum Fortecy i spodobało mi sie tu . Moj ulubiony system: Kryształy Czasu. Znam i grywałam w: Zew Cthulhu, D&D (AD&D), Śródziemie, Warhammer (stare dobre czasy, juz nie pamietam jak w to sie gra ), L5K (karcianka i rpg ale tylko raz mialam przyjemnosc w to zagrac), Magic (my favourite karcianka, niestety juz nie grywam), a z bitewnych to kiedys ostro grywalam w Warzone.
Tak wiec troche tego jest
Moj ulubiony pisarz: Salvatore
Ulubiona książka: Ojczyzna - Salvatore'a (i cala trylogia zreszta)
Nie ulubiony pisarz - Sapkowski (tylko nie bijcie mnie )
Wszelkie pytania by PW
Miło mi znalezc sie w Waszym gronie
Greetings
Imię:Patrycja
jestem taka jedna, wołają na mnie potworna
wiek: a bójcie się boga,reumatyzm w kościach szczyka, na ulgowy bilet już nie ma co liczyć
coś o mnie: jestem twórcza, miła już nie muszę być
staż:grałam w rpg-i jak niektórzy z was na chleb mówili bep(bez urazy)
Kryształy Czasu w zeszytach taaaa... będzie z dziesięć jedenaście latek Warhammer, Star Wars,AD&D,Call of Cthulhu,i inne oprócz Wąpierza
To pa-aa na razie, nie piszcie do mnie za często
Gdzieś kiedyś padło takie mądre zdanie:

"Nie ma słabych/złych systemów, są tylko słabi/źli gracze i MG"

EarthDawn jest tak dobry jak gracze i MG, którzy się w niego bawią. Kryształy Czasu też. Grałem w KC bardzo długo i miło wspominam te sesje.

ED jest...inny. Trzeba na niego spojrzeć nieco z boku, a nie patrzeć przez kalkę DD, czy innych "standardowych" systemów.
Tak, ED to jeden z gorszych systemów jakie został wydany, wszystko tam od mechaniki po świat jest słabe. Chcesz zagrać w dobre heroic fantasy graj w tego d&d'ka, a earthdown jest pełen niedorzeczności i błędów. Co do ras to powiem jedno, może i autorzy chcieli coś zmienić, wprowadzić coś nowego, ale nie wyszło to na dobre. No weźcie np. taką rase obsydian, jaki sens jest grania kolesiem który w zasadzie nic nie robi.... Tzn. taki wniosek może sie nasunąć po przeczytaniu opisów ras. Nie grajcie w to.... W kryształy czasu też czasem nie grajcie.... A w wiedzmina bron boze....
Dobry system to warek (z nielicznymi poprawami jakie powinien dostac), dobry system to d&d (jesli chodzi i o swiat i mechanike, chociaz czasami przesadzaja z niektorymi rzeczami), dobry system to cyberpunk, dobry system to....... Jest tyle naprawde dobrych systemow a wy mowicie tutaj pochlebstwa o tych słabych..... ehhh...
Jestem Drantzell, ale kumple wołaja na mnie "Spier***aj!"

Nick: Drantzell (jak komus sie jezyk lamie moze skracac: Dran/Drant/Drantz ), kiedys wolano na mnie tagze "UpZonE"
Wiek: Praktycznie 20
Staż: Grać zaczelem 5-6 lat temu, ale z wiekszymi przerwami. A systemiki z ktorymi sie stykalem to glownie Warhammer, Kryształy Czasu i masa systemow autorskich
Muzyka: Przerozniasta Własciwie wszystko co mi wpadnie w ucho, aczkolwiek glownie rockowe brzmienia.
Wystrzegam sie szczegolnie natomiast takich rodzajow jak Techno i inne Transy, RnB i Disco Polo ofkoz... Chociaz wolal bym sobie posluchac "Jestes Szalona" niż jakies "Baby Boy" cycatej Bejonse, czy Sarah Conor - Od takiej wlasnie muzyki mam ochote zaczac walic glowa w sciane

Właściwie co ja tam bede wam wypisywal

Nie przeklinaj bo to sie źle dla ciebie skończy Aghad
Uwaga trwają prace nad przeniesieniem forum, dlatego też zablokowałem pozostałe fora, w celu uniknięcia chaosu.

Zostaną przeniesione tematy aktualne oraz te, które uznałem za ważne.

Oto lista tego co zostanie przeniesione:

Herold Toporowy

Członkowie Bractwa Toporowego
HALL OF FAME
Co się stało z Toporami i dlaczego to jest źle?
Co to znaczy być Toporem?
Siekierki
Historia Toporów by Sleem & s-ka
Topory jako gwiazdy filmowe
Topory słynne w Japonii!

Ksiegi Stowarzyszenia
Stowarzyszenia - przemyślenia
Statut każdy ma. to i my też mamy.

Toporiada 2008
Złote Topory
Zwiastun 2008 " Przyjedzcie na Toporiade!"
Toporiada 2008 - wrażenia
Recenzja Toporiady 2008
Konkursy

Toporiada 2007
Złote Topory
Zwiastun Filmowy Toporiady 2007
Wrażenia z Toporiady 2007
Otwarcie Toporiady + Short Trailer

Ogólna Dyskusyja RPGowa
Konkurs na postać.
RPG-owych wspomnień czar
RPGowy talent
Jak można stracić cnotę...
Najlepsi z najlepszych - epizod 2
Najlepsi z najlepszych
Co jest ważniejsze na sesji postać czy opowieść?
Co mają gracze do udanej sesji
Opisy na sesji
Teoria mistrzowania
Rawa , a reszta świata
Klimatofobia
Prowadzenie sesji - przemyślenia Mistrza Gry
Ars moriendi
Ty łajdaku! - sesje z dodatkową satysfakcją

Systemy
MERP Raj Utracony
Aphalon: Świat Księżycowego Ostrza
Kryształy Zalewu
Mroczny WoD
Monastyr
Gnomix - najlepszy autorski system RPG.
Legenda Pięciu Kręgów [L5K] - czyli samurajskie fantasy
Deadlands
Koncentrat Pomidorowy
D&D

Earthdawn
Wszystkie 2 tematy

Warhammer
Różne spojrzenie na WFRP
Ateizm w starym świecie
Z tajnego kalendarza....
Mechanika w Warhammer
Warhammer II
O elastyczności Warhammera

Kryształy czasu
Wszystkie 4 tematy

Sesyje
"Po drugiej stronie lustra"
Sesja w Earthdawn
Jak było...
Dzieci Nocy: Rozdział 1 - Trzej Muszkieterowie

Kultura panów braci
Nie warto
Topory i świat
Nowości, wydarzenia, polecane i inne takie...
Muzyka na sesji
Kejos Ju Si
Filmy w klimacie
Ikonografia

Zamtuz
Kwiatki z Sesji
Garyzmy!!!
In memoriam

Biblioteka
Niestety wszystko


Zażalenia płacze i postulaty można kierować do mnie na PW. Na pytania odnośnie przenosin odpowiem tutaj.

Pozdrawiam
Adminescu
Moje zetknięcie z MERPem sięga początków mojej przygody z RPG i jednej z pierwszych moich sesji ,którą grałem u niejakiego Waldiego, była to średnia sesja i średnie wrażenia mimo ,że miałem wtedy niewielkie opole do porównywania.

Potem przyszedł MERP u Savariana no i wrażenie zupełnie inne, mechanika rzeczywiście fatalna ,ale dla kogoś kto prowadzi Kryształy Czasu nie było to novum

Za to świat o ogromnym potencjale ,kto czytał bądź chociaż oglądał ten wie

Bardzo ciekawym elementem jest to ,że Savarian prowadzi MERP w czasie IV Ery.

Swoją drogą może przybliżąyłbyś trochę jak widzisz Śródziemie po upadku Saurona.
Chyba każdy się pod tym podpisze. Swoją drogą dziękuje PofD bo dopiero teraz dowiedziałem się od kogo pochodzi Nasza nazwa.

Co do moich RPG-owych początków. Pierwszy raz usłyszałem o grach fabularnych od Słowy i Waldiego zwanego też Rootsem.
Byłem wtedy w siódmej klasie podstawówki i zdaje się ,że w czasie jednego z dawnych ,zacnych koncertów w MDK(chyba nawet przegląd) udaliśmy się wraz z wyżej wymienionymi personami do sklepu w celu zakupienia napojów regeneracyjnych zwanych jabolami, w czasie konsumpcji zaczeła się rozmowa o RPG, ,a konkretnie Kryształach Czasu ,Warhammerze i MERP-ie.
Jako ,że bardzo interesowałem się już wtedy fantastyką poprosiłem o wyjaśnienie mi całej sprawy na co usłyszałem ,że musze po prostu przyjść zagrać.

Pierwsza sesja była raczej treningiem ,który miał mi pokazać o co chodzi. Graliśmy w MERP ,prowadził Waldi ,a grałem ja ,Słoma i Markus(Markiewicz).
Za pierwszą prawdziwą sesję uważam Kryształy Czasu poprowadzone przez Picka ,grałem ze Słomą ,Waldim, Garym i chyba Nikodemem.
Moją pierwszą postacią był oczywiście zabójca ,fanatyczny wyznawca Morglitha.

Potem przyszły kolejne sesje i po jakiś dwóch latach zaczołem prowadzić i rozsiewać patologie dalej
Najwybitniejszym w Rawie MG od Earthdawna był Picek zwany również Swetrem od który zresztą był moim mistrzem jeśli chodzi o prowadzenie.

Kilka słów o najbliższych planach Klubu.

W najbliższy piątek:
Ja postaram się opowiedzieć trochę o Earthdawnie aby zapoznać młodych graczy i zapoznać młodych graczy z innym systemem niż Warhammer.
Potem zrobie postacie jeśli będą chętni.
Co do sesji to jeszcze się okaże ponieważ przygotowanie postaci do ED dość długo trwa.

Banan natomiast na 90% (jak tylko zdąży na autobus w Łodzi) to będze kontynuował kolejną sesje w WFRP.


Korzystając z okazji ogłaszam ,że za dwa tygodnie chciałbym zorganizować konkurs Tolkienowski z nagrodami dotyczący wiedzy o książkach Tolkiena i może jeszcze paru innych umiejętności:)

Chciałbym też żeby ktoś przedstawił kolejny system - Kryształy Czasu.
Program kolejnego spotkania pokrótce:

1.Moja prelekcja/dyskusja dla początkujących graczy:tworzenie postaci ,ich historii ,najczęściej popełniane błedy itp.
2.Po skończonej prelekcji Banan prowadzi sesje w Warhammera, ja prawdopodobnie w Kryształy Czasu albo Monastyr.
W tym samym czasie Kraszan prowadzi prelekcje :Księstwo Rawskie w historii i legendzie
Oczywiście równolegle mogą się odbywać rozgrywki w MTG i planszówki ,które powinny tym razem dotrzeć

Warto by też podyskutować nad formułą klubu i tym wszystkim o czym pisałem w poprzednim poście.

A widzisz Maciusiu a mama tak dobrze się uczyła!Hr,hr,hr no wreszcie wygrałem!A tak serio to Kryształy Czasu żądzą takie je Me zdanie i tyle

No to wszystko jasne.Gary jak znowu znajdziesz się na forum to powiedz coś o mechanice (najważniejsze elementy,co i jak podlega losowaniu), bo chętnie poczytam a rzucanie kością to frajda dla całej rodziny.
A widzisz Maciusiu a mama tak dobrze się uczyła!Hr,hr,hr no wreszcie wygrałem!A tak serio to Kryształy Czasu żądzą takie je Me zdanie i tyle
ja nie miałem nie mam i mieć nie bedę problemów z turlaniem kości w KC. modernizować co?? poprawiać - CO?? przecież to co już dawno wprowadzilismy to jest dopracowane wyjaśnione i wałkowane z 1000 razy juz. Jak Banan stworzy nowa mechanike to już nie bedą kryształy czasu tylko bananownia. tyle.
Sesja w Kryształy Czasu.Prowadzę ja skład sam w sobie bardzo "kwiatkogenny"
Rijel-alcheik , Hobbit w dodatku Książe lubi nadawać tytuły szlacheckie

Gary- mag człowiek,szlachcic z tendencjami do psychicznego znęcania się nad niewinnymi chłopami np.ucząc ich historii albo pisania i czytania zwraca się do nich per "zacny chamie"

Mardock-cham który dzięki łaskawości księcia już nie jest chamem

Ślimak - rycerz Reptilion, o patologiczności sesji może świadczyć fakt , że postać Ślimaka była najnormalniejsza w drużynie.

Po kolejnych torturach(groził chłop u nadaniem tytułu szlacheckiego) ofiara Garego zemdlała co on skwitował ze świętym oburzeniem na twarzy:
-Cham mi umarł!!!
na to z równym oburzeniem Rijel:
-Tak w biały dzień?!
Mardock z zwykłą sobie służalczą miną:
-Pochować?

Tekst Garego gdy dowiedział że chłop pod wpływem iluzji uległ wdziękom drewnianego posągu:
-Mocarnie chędożył ów posąg.

To tylko przykłady z tej wyjątkowo ukwieconej sesji,mam nadzieję , że pozostali uczestnicy przytoczą pozostałe bo warto!!!
Jak już wspomniałem w innym temacie wyjście poza rawskie środowisko RPG, pokazało mi wiele różnic medzy Nami, a resztą świata:)
Myślę, że mogą być ciekawe , a przede wszystkim zaskakujące tak jak były dla mnie.Mam nadzieję, że Banan i Prozac mi pomogą bo mają jeszcze więcej takich doświadczeń niż ja.

Pierwsza różnica to systemy w jakie gra się na konwentach ogólnopolskich i w Rawie.
W naszym pięknym mieście królują:Warhammer I edycja, Kryształy Czasu,Earthdawn , także Neuroschima, Zew Cthulhu,Dzikie Pola inne systemy to raczej epizody.

Natomiast na konwentach królują dwie skrajności.Z jednej strony nastawiony raczej na sieczke AD&D , które jest chyba jednak najpopularniejsze(sam fakt sprzedania w Polsce 60tyś egzemplarzy robi wrażenie), po drugiej stronie traktowany poważnie(czasem zbyt poważnie) klimatyczne systemy ŚwiataMroku przede wszystkim Wampir :Maskarada.Oprócz tego można spotkać Warhammera II edycji,Legende Pięciu Kręgów,Gasnące Słońca.

Mało kto gra w systemy popularne w Rawie, a wielu młodszych graczy nawet o nic nie słyszało.

Trzeba dodać, że coraz więcej spotyka się całkiem sensownych systemów autorskich.
Wiele nieporozumień w tym temacie bierze się z faktu , że rzeczywiście system Kryształy Czasu zawarty w podstawce do pierwsej edycji(właściwie w tym co publikowano w Magii i Mieczu) jest zasadniczo różny od systemu , które prowadzimy ja, Kraszan czy nawet Gary.Nie mówiąc już o tym, że nasze koncepcje także się od siebie różnią. Bardzo duża pomocą i rozbudowaniem systemu jest pidstawka do drugiej edycji w której znajduję się całkiem ciekawa historia świata, opis tego świata , bogów itp. ciekaw jestem czy Ci którzy twierdzą , że KC to czysta kalka z AD&D przeytali drugą edycje.

To zresztą tylko taka uwaga na marginesie,faktem jest, że ja i Kraszan bronimy chyba nie do końca tego co stworzył Artur Szyndler tylko tego co napisano w drugiej i treciej edyycji , a także naszego własnego wkładu w ten system i świat.Bardzo zresztą mnie cieszy to, że moi gracze dostrzegają tą różnice bo ten wysiłek nie poszedł na marne.

Dlaczego nadal bronię KC choć zdaje sobie sprawę z archaiczności systemu:
1.Ogromny sentyment, pierwszy system w jaki grałem (pozdrowienia dla mojego piwerwszego MG- Picka) i mnóstwo wspaniałych wspomnień z nim związanych.
2.Wysiłek włożony w wypełnianie ogromnych białych plam jakie ma ten system.
3.Jest to jedyny znany mi system, którego świat i czasy można przyrównać do mrocznych początków średniowiecza.Nie przełomu z Rnesansem(WFRP) czy nawet Baroku(Monastyr) tylko brudnego, okrutnego i hierarchicznego świata.Gdzie najważniejsze jest Twe urodzenie i pozycja społeczna.Może sątakie systemy może to tylko moje wyobrażenie o KC, ala tak właśnie to widze.

Swoją drogą jeżdząc ostatnio po konwentach i zlotach zauważyłem, że są jeszcze gracze i MG znający i grający w ten system.

Co do niebieskiej teczki to zagineła ona w niewyjaśnionych okolicznościach... Choć ja mam swoje podejrzenia.

I wreszcie odniosę siędo samej mechaniki.Uważam , że pomysł Jej zmiany jest sensowny ponieważ rzeczywiście sporo ludzi gra w Rawie w KC.Jak na razie to co robiliśmy z Kraszanem było tylko korektą najbardziej oczywistych nonsensów.
Przypomniała mi się jeszcze jedna dość ciekawa sesja. Mianowicie prowadziłem ją ja, graczami byli Sąsiad, Little i Gary. Kolejna luźna tatarowa sesja. Doszło w końcu do tego, że BG jechali wozem, Gary był ranny po jakiejś walce, no a reszta go doglądała i kontynuowała wyprawę. W końcu trafili na jakiegoś halflinga kupca i zaczęli z handlować. Już niepamiętam co oni tam powymyślali, jakieś kryształy chcieli kupować itp. Ale halfling zaproponował im inną ciekawą propozycje. Sprzedał im jakichś 13 snotlingów pozamykanych w klatkach. Ekipa uradowana wzięła w ciemno całą snotlingową ekipę. Zaczęli nadawać im imiona. Od Bambucha, Godzilli, Żwirka, Muchomorka zacząłwszy po Kłapouchym skończywszy. Próbowali nawet się z nimi porozumiewać na płaszczyźnie werbalnej jak i niewerbalnej. Gary był temu przeciwny, by brać takie stworzenia (grał jakąś kolejną "garowatą" postacią i wszystko mu nie pasowało"). Więc wkurzał się niemiłosiernie to na Mistrza Gry, za kontynuowanie chorych planów drużyny i na współtowarzyszy, za wymyślanie tychże planów. Z tego co pamiętam jednego, czy dwa snotlingi udało im się oswoić i biegały na wolności. Wiem, że Bambuch miał dzidę z patyka i łączyło go jakieś uczucie z Godzillą, bo dużo czasu spędzali razem. Oczywiście sesja zakończyła się zagładą snotlingów przez Garego, ale miłe wspomnienia pozostały...

P.S Takie rzeczy tylko na Tatarze
@Kane - Profesji MG nie można sprofanować Można być dobrym MG lub trochę słabszym, ale nie będziesz wiedział jaki jesteś jesli nie spróbujesz Ah i z pewnością nie można mówić, że ponieważ grałeś u (tu wstaw imię) to nigdy nie będziesz prowadził, bo nie możesz się z nimi równać. Jakby tak miało być, to po pierwszej sesji u znajomego (Chrobrego - dla tych co go znają) musiałbym porzucić prowadzenie.

@Deirdre - a co z moją marcową sesją Monastyra? Przecież ja tu nie wytrzymam bez RPG

@Wszyscy - Który system wg. was był najtrudniejszy do poprowadzenia? Dla mnie osobiście, ze względu na zawikłaną mechanikę Kryształy Czasu były nie do przeskoczenia (prowadziłem tylko jedną sesję, z kalkuratorem i absolwentem ekonomii pod ręką ). Jeśli chodzi o klimat, to miałem spore problemy z prowadzeniem L5K dla gromady japonistów
Hmmm... Trochę tego było. AD&D, Warhammer, Kryształy czasu, StarWars, Cyberpunk i kilka autorskich systemów. Ogólnie było tego trochę. Ech... to były czasy. Krzyki przerażonych graczy płoszące sąsiadów z okolic strychu albo piwnicy, gdzie odbywały się sesje...
Obecnie prowdze Gasnące Słonca i gram w D&D.

Wcześniej prowadzilem: Kryształy Czasu, Warhammera, Zew Cthulhu, Wampira, Maga a najwięcej L5K - tyle na dziś pamietam.

Pozdro
Flap
Boję się, że prowokujesz kłótnię. Ale coż... Może chociaż pożytek będzie taki, że ludzie dowiedzą się kto siedzi w ich klimacie a kto nie.

Moje ulubione systemy : Wampir. Zauroczenie mija, bo BARDZO długo nie grałem. Ale pierwsze sesje w WoD były tak inne od całej reszty... Tak plastyczne. Kwestia statycznej lokalizacji? Grania w mieście, które znam na codzień, ale nie znam go z tej perspektywy? Zaznajomienia się z BN'ami, traktowanie ich jako ludzi a nie mięsa?? Może... A może po prostu nowy miś gry.

Lubiane : Warhammer. Nie heroic, ale ten posępny, poważny.

Nie grane, a lubiane : Cyberpunk. Earthdawn. Shadowrun. Dzikie Pola.

Wielki sentyment do pierwszego razu : Kryształy Czasu. Początki. Inicjacja.
ja osobiscie preferuje fantasy , z cyberpuncka to od biedy neuroshime albo Shadowruna ew Final Fantasy aternative ( choc to raczej chyba nie cyberpunck) . A co do Vmpira ( chyba raczej fampiura fanforadę) to jakos tez nie bardzo trawię ( co ciekawe ponoć dobrze prowadze ale gram w to jako gracz fatalnie ) zwłacza Camarilę i ten cały pseudofilozoficzny misz masz mieszajacy egzystencjalizm ideoegzystencjalizm z teologią wymyslony prze ludzi nawiazujacych do Hegla , Augustyna , Hedeggera i Lavella mimo iz tak naprade chybanie rozumieja prostego Socratesa i Paltona ale dobra mniejsza z tym . Dla mnie to poprostu infantylne i zenujace te całe zastanawianie sie i biadoloenie nad swoim losem i marnym niesmiertelnym żywotem phi. Jako tako tylko Sabat trawię a zwłaszcza pamiętam pewna sesję dziejaca się w polsce w której przy urzyciu potencji i 2 dobrze rzuconych cystern z benzyna wyelimnowaliśmy palac kutury z panoramy warszawy (choć moim zdanim nie powinien się zawalić w końcu socjalistyczny prawie ze bunkier to nie słabe WTC ale MG był innego zdania. )
A co lubię a głównie Warhammera i D&D w swiecie Forgotten Realms , lubię też Legende Pięciu kręgów i zdziebko Kryształy Czasu
Mam nadzieję, że to właściwa lokalizacja...


Szukamy graczy/MG ze Szprotawy lub okolic do wspólnego giercowania.
W co? Autorka ze strony w moim profilu, względnie Kryształy Czasu lub Conan RPG.
Warunki - wiek powyżej 20 lat (wszyscyśmy posunięci w leciech, stąd to - średnia wieku około 30...). Bardzo ważna jest dyspozycyjność - zmęczyły mnie wykręty typu - nie mogę, bo sesja, egzaminy mam, ucho mi przewiało, dziewczyna nie pozwala - idziemy do ZOO, itp.

Proszę o kontakt na gg 6025304 lub emalię cladoniae@wp.pl
Odświeżę temat:
Kryształy Czasu to rzeczywiście bardzo fajny system, choć nie dla zwolenników prostej zabawy(czyt. D&D:P i młotek). Mechanika ma swoje ciężkie minusy, ale jest w miarę realistyczny. I ma świat który pozwala na bardzo wiele.
Jeśli ktoś jest zainteresowany poznaniem świata bliżej zapraszam na stronę www.krysztalyczasu.pl - nowy serwis poświęcony temu systemowi:)
Zapomniany przez większość rogowców system przez młodych prawie nie znany a przez tak nielicznych uwielbiany.
Proszę aby wszyscy którzy go znają i choć trochę lubią się na jego temat tu wypowiedzieli,
a ci którzy nienawidzą nie lubią niech go tu też krytykują ale mówmy o nim bo w końcu zapomni się o tak dobrym systemie!!!!!!!!!!!
Sesje planowane na najbliższy tydzień: 22.09. - 28.09.

Poniedziałek 22.09.

    lHołek poprowadzi D&D
    ilość miejsc zajętych: 4
    ilość miejsc wolnych: 0
    Godziny: 17.00. - 22.00.


Wtorek 23.09. - Dzień Klubowy

Środa 24.09.

Czwartek 25.09.
    lRobo poprowadzi CyberPunk'a 2020
    ilość miejsc zajętych: 4
    ilość miejsc wolnych: 0
    Godziny: 16.00. - 21.00.


Piątek 26.09.
    lArtis poprowadzi StarCrafta
    ilośc miejsc zajętych: 3
    ilość miejsc wolnych: 1
    Godziny: 12.00. - 22.00.


Sobota 27.09.
    lKaszpir poprowadzi Kryształy Czasu
    ilość zajętych miejsc: 3
    ilość wolnych miejsc: 2
    Godziny: 10.00. - w górę

    lTofik poprowadzi Legendę 5 Kręgów
    ilość zajętych miejsc: 3
    ilość wolnych miejsc: 0
    Godziny 14.30. - 19.00.


Sobota/Niedziela (nocka)

    lOni no MG poprowadzi TWIN PEAKS (LARP): KULT RPG + oWoD + 7th Sea
    ilość zajętych miejsc: ?
    ilość wolnych miejsc: dowolna
    Godziny: 19.00. w dal


Niedziela 28.09.
Witam wszystkich których znam i nie znam,
nie należę do klubowiczów, ale chyba w końcu wypada się ujawnić.
Przypętałam się do Was po raz pierwszy jakoś w lutym na "sekund pięć", na dłużej gościłam na Krwi Bohaterów jakoś w czerwcu, przyciągnięta siłą
Muszę przyznać, że bardzo spodobał mi się klimat panujący w klubie no i byłam zachwycona możliwością zagrania sobie w mojego kochanego Warhammera Noc była długa... Potem sesja z Kaszpirem w Kryształy Czasu - dla mnie coś nowego.
Więc w skrócie zwą mnie Krycha
Pierwszy raz spotkałam się z RPG, a konkretnie z Warhammerem, jakieś sześć lat temu, ale towarzystwo się wykruszyło i musiałam się zadowolić potem tylko CRGP. Na Krwi grałam w Kryształy Czasu - bardzo mi się spodobał zarówno system jak i prowadzący. Oststnio miałam okazję grać u Maski w Nowy World of Darkness, ale narazie nie mam swojego zdania nt.tego systemu.

Generalnie preferuję fantasy. Nie lubię sf, robotów i innych cyberbleee.
Jestem maniaczką Diablo 2, lubię też sobie pograć w Baldura, IcwWind Dale, Herosów i Disciples.
Oprócz w/w lubię planszówki. Króluje Magia i Miecz (podkradam czasem bratu) chociaż czekam teraz na nowe wydanie i zadowalam się póki co Runebound'em.
Trochę interesuję się Japonią (nie ma to nic wspólnego z mangą, której nie cierpię) i póki co zwijam sushi kiedy tylko mogę
Ufff to chyba tyle na temat przedstawiania się
Opisy systemów:

    lArs Magica- System ArM osadzony jest w realiach średniowiecznej Europy początków XIII w.
    Gra toczy się dookoła używających sił nadprzyrodzonych magów i ich sojuszników.
    Gracze wcielają się w postacie magów będących członkami Zakonu Hermesa.
    Jest to świat z całymi ówczesnymi wierzeniami i wiedzą, ta sama geografia, praktycznie ta sama polityka mundańska (zwykłych, niemagicznych ludzi).
    Jest to świat odwołujący się do autentycznych legend i podań średniowiecznych. Tak więc w systemie tym obecne są demony, anioły, leśne duchy, smoki, syreny, rusałki, diabły, wiedźmy i wszystko, co wówczas uważano za jak najbardziej rzeczywiste. Tutaj dzieci porywane są przez fearie, na progu zostawia się jedzenie dla złośliwych skrzatów, a wysokie góry są domem strasznych potworów.
    Aby dodatkowo podkreślić 'średniowieczność' charakterystyczną dla świata wiele nazw podanych zostało w łacinie. - Lori

    l Kryształy Czasu
    Czy chciałbyś poznać świat, w którym Orki nie są pomiataną przez wszystkich zakałą świata, ale rasą, w której żyłach płynie krew bogów, rządzącą potężnym imperium?
    Czy tęsknisz za feudalnym średniowieczem, przesyconym politeizmem, różnorodnością rasową, monumentalnymi budowlami ośrodków władzy, intrygami pałacowymi, walką dobra ze złem, a także najzwyklejszą bieganiną z tym, byś miał kromkę chleba na jutrzejszy dzień?
    Czy chciałbyś poznać system, w którym samą kartę postaci zapełniasz statystykami przez minimum godzinę i jeszcze nie masz dosyć?
    Czy chciałbyć poznać jeden z pierwszych polskich systemów RPG, który nigdy nie doczekał się porządnego podręcznika, i nadal „żyje” w kserówkach z „Magii i Miecza”?
    Czy nigdy nie widziałeś kostki stuściennej i chciałbyś się dowiedzieć, dlaczego się jej nie używa?
    Jeżeli tak, to być może zainteresują Cię „Kryształy Czasu” Artura Szyndlera, znanego hodowcy gadów i wytrawnego battlowca.
    Uwaga!!! Proszę przynieść zegarek kwarcowy i kalkulator! - Kaszpir

    l Warhammer 1 ed. - System dark fantasy.
    Tego systemu nie trzeba nikomu opisywać!

    lWiedźmin: Gra Wyobraźni - Zasiądź na twardym zydelku, przy stoliku, na którym ktoś z błędem napisał plugawe słowo o elfach i ich matkach. Ukryj dobrze mieszek, bo nigdy nie wiadomo, komu wpadnie w oko, może śmierdzącemu zupą cebulową niziołkowi? Przecież wiadomo, że wszystkie niziołki to złodzieje! Nadstaw uszu na historie dziada siedzącego przy kominku, baja o mieczu przeznaczenia, który ma dwa ostrza, jednym jesteś ty, drugim Śmierć. Nie patrz się tak nachalnie na baby w karczmie, przecież nie masz nawet novigrackiej korony. Najbardziej zaś uważaj na wiedźmina, co sam wieczerza w kącie. Tak lepiej, bo można od niego oparszywieć. Nie patrz tak na mnie, kto nocami stawia swe życie w hazard, tłukąc za marne grosze graveiry, wiwerny i zeugle, ten nie może być normalnym człowiekiem!

    Świat systemu fantasy „Wiedźmin: gra wyobraźni” oparty jest na prozie Andrzeja Sapkowskiego, to miejsce, w którym tli się wiele współczesnych konfliktów: rasowych, etnicznych, ekologicznych czy ekonomicznych. Z charakterystyczną rubasznością i soczystym językiem, ścina z nóg jak dobra krasnoludzka gorzała, zaraz potem by zaświecić w oko grotem elfiej strzały. Magia jest potężna, lecz nie od dzisiaj wiadomo, że im większa władza, tym słodsze podszepty zepsucia.
    Przygody w nim nie są klasyczną walką ze „złem”, a raczej pytaniem: „Co to jest dobro?”
    Jeśli nie boisz się trudnych pytań, zagraj w Wiedźmina - Bartek

Krew Bohaterów 14 czerwca 2008



Witam Wszystkich


Sekcja RPG Śląskiego Klubu Fantastyki serdecznie zaprasza
wszystkich zainteresowanych na kameralną imprezę RPG pod nazwą 'Krew Bohaterów', która odbędzie się 14 czerwca 2008 roku (tj. w sobotę) w siedzibie Śląskiego Klubu Fantastyki przy ul. A. Górnika 5 w Katowicach. Start imprezy o godz. 10.00.
Tutaj znajdziecie mapkę z lokalizacją Klubu względem Spodka.



W planie przewidujemy sesje RPG w systemach:

    l Aliens - system autorski poprowadzi Michał 'Misiek' Cholewa'
    l Ars Magica 5 ed. - poprowadzi Justyna 'Lorelai' Sodo
    l CyberPunk 2020 - poprowadzi Szymon 'Noir' Gonera
    l Fantasy World - system autorski poprowadzi Michał 'Misiek' Cholewa
    l Kryształy Czasu - poprowadzi Maciek 'Kaszpir' Niwiński
    l Niespodzianka - system autorski poprowadzi Justyna 'Lorelai' Sodo
    l Wampir:Maskarada - poprowadzi Krzysztof 'Gregorius' Nancka
    l Warhammer 1 ed. - poprowadzi Grześ 'Robo' Młodawski
    l Wiedźmin 1 ed. - poprowadzi Bartek Zielonka

Wszyscy MG, którzy chcieliby dołączyć do grona prowadzących na imprezie mogą zgłaszać się do 5 czerwca do mnie na PW.

Tradycyjnie już na naszej imprezie odbędzie się mini turniej Kalamburów RPG.
Na zwycięzców będą czekać nagrody.

Wstęp wolny.


Patty kochana!

Nie wiń swojej uczelni.
My sobie popiknikowaliśmy na Klubowej podłodze.
Całkiem fajnie było, tematem przewodnim rozmów przy bananach były Kryształy Czasu a jak już się nagadaliśmy to do późnej nocy graliśmy w remika.
Trochę się nas zebrało.
Był Misio, Venom, Kaszpir, McAron, Alicja z Marzenką, byłam ja i mnóstwo mangowców i innych ludzków przy okazji soboty się pojawiło.
Systemy prowadzone w Sekcji


l7th Sea - Joanna 'Selen' Kos, Maciej 'Oni no MG' Zaremba*;

lAliens - Krzysztof 'Bookat' Bortel, Michał 'Misiek' Cholewa, Aleksander 'S.Tilgar' Janus;


lArs Magica - Justyna 'Lorelai' Sodo, Łukasz 'Artis' Struzik;

lBargiel - Marcin 'Martin' Pawełczyk;

lCrystalicum - Jakubu 'Sousuke' Potempa;

lCyberPunk 2020 - Maciej 'Mako' Cieślak, Szymon 'Noir' Gonera, Krzysztof 'Hołek' Hołyński, Grzegorz 'Robo' Młodawski;

lDark Heresy - Maciej 'Mako' Cieślak

lDeadlands - Tomasz 'Ork' Rudnicki;

lDungeons & Dragons (D&D) - Joanna 'Selen' Kos, Andrzej Łabaj, Bartek 'Bard' Zielonka, Krzysztof 'Hołek' Hołyński;

lDzikie Pola - Adam 'Dziadek' Korejwo;

lExalted - Łukasz 'Artis' Struzik;

lFantasy -Michał 'Misiek' Cholewa;

lGasnące Słońca - Maciej 'Mako' Cieślak, Aleksander 'S.Tilgar' Janus;

lKryształy Czasu - Maciej 'Mako' Cieślak, Joanna 'Selen' Kos, Anna 'Arren' Marczykiewicz, Maciej 'Kaszpir' Niwiński;

lKult RPG - Maciej 'Oni no MG' Zaremba*;

lLegenda Pięciu Kręgów - Aleksander 'S.Tilgar' Janus, Maciej 'Oni no MG' Zaremba*;

lMechWarrior - Maciej 'Mako' Cieślak;

lNeuroshima - Michał 'Misiek' Cholewa, Krzysztof 'Gregorius' Nancka, Tomasz 'Ork' Rudnicki;

lNiespodzianka - Justyna 'Lorelai' Sodo;

lNephilim: Occult Roleplaying- Maciej 'Oni no MG' Zaremba*;

lPrivateer - Krzysztof 'Bookat' Bortel;

lRavenloft - Maciej 'Oni no Mg' Zaremba*;

lStarGate - Krzysztof 'Bookat' Bortel;

lStarship Troopers RPG - Maciej 'Mako' Cieślak;

lStar Wars d20 - Jakub 'Sousuke' Potempa;

lSystem Cold War - Justyna 'Lorelai' Sodo;

lŚwiat Mroku (WoD) - Łukasz 'Artis' Struzik (nWoD), Maciej 'Oni no MG' Zaremba (nWoD + oWoD)*;

lUnknown Armies - Maciej 'Oni no MG' Zaremba*;

lWampir: Maskarada - Krzysztof 'Gregorius' Nancka;

lWampir: Requiem - Justyna 'Lorelai' Sodo, Łukasz 'Artis' Struzik;

lWarcraft RPG - Michał 'Misiek' Cholewa, Łukasz 'Artis' Struzik;

lWarhammmer 1ed. - Michał 'Misiek' Cholewa, Joanna 'Selen' Kos, Grzegorz 'Robo' Młodawski, Anna 'Arren' Marczykiewicz, Łukasz 'Artis' Struzik;

lWarhammer 2ed. - Bartek 'Bard' Zielonka;

lWerewolf: The Forsaken - Łukasz 'Artis' Struzik;

lWiedźmin - Bartek 'Bard' Zielonka;

lZew Cthulhu - Tomasz 'Ork' Rudnicki

z kolei u mnie, jak u "Cienia", też TO COŚ zawsze tkwiło... jako smarkacz mieszkający na skraju lasu, uganiałem się z kumplami z ulicy po chaszczach i ostępach leśnych udając to Robin Hooda, to Indian i Kałbojów, czy Klossa. Który/-a z was nie miała w dzieciństwie łuku, włóczni, tajemnych kryjówek na drzewach czy ziemianek w lesie?? Potem nastała zachłystywania się kulturą plemion indiańskich obu Ameryk... Głownie za sprawa takich twórców jak J.O.Curwood, Karol May, czy nieodżałowany Alfred Szklarski z jego fantastyczna trylogią: "Złoto Gór Czarnych", którą czytałem z zapartym tchem, z latarką pod kołdrą, bo matka opieprzała mnie żebym nie siedział po nocach... No i znowu było się Żółtym Kamieniem, Szalonym Koniem, Tatanka Yatanka czy Tecumsechem... Ktoś to jeszcze pamięta??

Równolegle zaczęła się era kinematografii zachodniej, bo komuna juz trochę spuściła z tonu i nie cenzurowano juz wszystkiego co miało napisy końcowe w innym języku niż cyrylica..:>:> No i zaczęło się: "Przygody Robin Hooda" z rewelacyjną muzyką Clannadu, "Ivanhoe" "Ben Hur" i wszystkie te super-mega-zachodnie-produkcje, gdzie podczas scen batalistycznych (dziś wywołujących drwiący uśmieszek), siedziało się nerwowo w kucki pół metra od kineskopu i pożerało się oczami, z wypiekami na twarzy, te wszystkie akcje, bitwy, potyczki, wir walki, sztandary, podniosłą muzykę itp.itd...


Potem "nadejszla wiiekopomna chwiła" i na arene zainteresowań wkroczył dumnie Tomek Wilmowski. No ja piernicze... kto? no powiedzcie KTO, choć raz nie przeczytał bodaj jednej książki z tej serii? Ja je łyknąłem niemal od razu jak tylko wpadały w moje łapy...
To samo było z "Panem Samochodzikiem"...

powiecie: co to ma wspólnego z Fantastyką?... a czymże jest "Pan Samochodzik" czy "Tomek..." jak nie harcersko-ideową wersją D&D?? zagadki..pościgi...tajemnice...sojusznicy...wrogowie...tajemne bronie...podziemia...skarby...skarby...skarby...

a pierwsze takie najprawdziwasze fantasy, to zaczęło się od gry planszowo-karcianej "Magia i Miecz" (cholera, chyba tak to się nazywało... zielona plansza i zielone sztony... ktos pamięta?)

potem juz poleciało... pożyczanie sobie między kumplami numerów "Magii i Miecza" pierwsze systemy autorskie, bo kasy na podstawki nie było... i..? skończyło się wraz z końcem 8 klasy...

nooo... potem przyszło Liceum i mnie w ep zdradziecko zdzieliło...

wstyd przyznać ale Tolkiena, wciągnąłem dopiero w liceum... wcześniej nie mogłem przebrnąć przez opis Hobbitonu... zabierałem się 5 zary i 5 razy poległem.

Sapka też łyknąłem dopiero w L.O. i to za sprawą mojego kumpla ( Gajos pozdrówka ), który pozyczył mi cały siedmioksiąg.

na wiosnę w I klasie liceum, zebraliśmy się z kumplami, i pojechaliśmy nad Ińsko na kilka dni. Kumpel miał tam działkę, więc melina była... oj co się tam działo...ale najważniejsze jest to że jeden z nas wziął ze sobą grubą książkę w miękkiej czarnej obwolucie z jakimś symbolem na okładce... nie zwracałem na nia uwagi prze pierwsze 2 dni, zbyt zajęty... ekhm... powiedzmy dochodzeniem do siebie...
3-go dnia, wcześnie rano (ok. 13:00), wypełzłem z namiotu... potem z psiwora... i ległem zdychać na trawie. Traf chciał, że leżał opodal plecak kumpla z którego wystawała owa księga. Od niechcenia sięgnąłem po nią i spojrzałem na obwolutę. "Kryształy Czasu". hmmm.... przerzuciłem pierwszą stronę...i?

od tamtej pory umysł Ligiego krąży gdzieś w beskresnych odmętach 13 wymiaru... jego Ja zostało zastąpione przez demona RPG....

i poszło... potem nadszedł Warhammer, któremu jestem wierny do dziś... i uważam go za najlepszy system-świat, pod słońcem... :

po drodze był i Earthdawn, i Śródziemie, i próby z Wampirem, romansik z Wiedźminem, nieśmiałe podejścia do Shadowruna...
no i obecnie D&D, które mnie co raz bardziej bawi ( w kontekście- "śmieszy")


ufff.... jak u psychoanalityka... minęła godzina? ile płacę?
Wysłany: Czw Wrz 15, 2005 13:42
Witam ...

Część z Was pewnie mnie zna, na dźwięk mojego nazwiska u części występują drgawki i pojawia się chęć mordu w oczach ... :D

Ale, ale ..

Z NWN 1 związany jest od dłuższego czasu (prawie od samego początku jak tylko wyszła podstawka) grałem, potem troszkę mistrzowałem (ale raczej kiepsko) a na koniec administrowałem serwerem Bursztynowe Szlaki, z nim przeżywałem wzloty i upadki.

Grałem na Draconisie, dopóki mój choleryczny charakter nie zaiskrzył (więc się wyniosłem).

Część ludzi mówi, że mam "poronione" pomysły [jeszcze pewnie o nich i tu będzie głośno], nie mam zupełnie smykałki plastycznej, mam natomiast doskonałą wyobraźnie przestrzenną. Stosuję czasami nieszablonowe rozwiązania - nie koniecznie najlepsze.

W papierowe RPGi gram od ponad 20 lat, mistrzuję trochę krócej - związany byłem (bo grupy już niema) z grupą która postawiła sobie za zadanie poprawę systemu "Kryształy Czasu".

Na co dzień zajmuję się informatyka - administrowaniem sieciami Uniksowymi.
Może spotkaliscie się z jakimiś magicznymi artefaktami ,lub innymi przedmiotami ,które wzbudziły w was śmiech. Ja mam kilka takich ulubionych naładowanych magicznie fantów ,z ktorymi spotkałem sie grając kiedyś w warmłotka ad&d czy Kryształy Czasu .A może wasz mistrz gry wymyślił jakąś zagadkę ,która was rozśmieszyła .Mam nadzieję że ten temat zainteresuje zarówno starych wyjadaczy jak i początkujących któży stawiają swoje pierwsze kroki w RPG.

Przeniosłem wątek do bardziej odpowiedniego działu. Przed napisaniem posta czy założeniem tematu rozejrzyj się trochę czy już podobnego nie ma albo jest dlań lepsze miejsce.

Galvar, Administrator.
Warhammer, jak na razie pierwsza edycja... długo, długo nic... Świat Mroku (Mag, Wilkołak, Wampir), Dzikie Pola oraz epizody w innych systemach (Kryształy Czasu, Śródziemie, Wiedźmin, D&D).
Salve!
Czy ktoś z was gra jeszcze w legendarny już system "Kryształy Czasu" ? Jest to pierwszy polski system stworzony w połowie lat 90-tych ubiegłego wieku przez ludzi z nieistniejącej już M&M. Ja zaczynałem moją przygodę z fantastyka od tego systemu i dlatego chciałbym wrócić do korzeni. Nadmienie że wracam do fantastyki po kilku latach przerwy i mogę nie być na czasie z niektórymi nowinkami Gdyby ktoś z was posiadał podręcznik do KC w formacie elektronicznym i zechciał się nim podzielić, byłbym wdzięczny. Ja posiadam tylko kserówki księgi czarów do KC i to też nie pełne.
Z pozdrowienami
Muminek
W Kryształy Czasu nie miałem okazji zagrać. A jeśli idzie o Arkonę - no cóż, ostatnio miałem zamiar sprawić sobie do niej podręcznik. Ale jeśli mechanika jest gorsza niż w Wiedźminie to możliwe że się rozmyslę


Kiya:
WoD(kocham), D&D, Cyberpunk (uwwielbiam), Dergast, Neuroshima (dam rade ), co tam jeszcze mamy??? Kryształy czasu, aaaaaaaaaaaaa 7th Sea (na to mam totalną faze!!!), no jeszcze coś na pewno wymyśliłabym, ogólnie to wszystko.


No to tak mniej więcej tyle jeśli o mnie chodzi, to znaczy jeśli znasz jeszcze jakiś ciekawy system to również bardzo chętnie, no chyba, że ja sama o czymś zapomniałam, ale to wyjdzie w praniu...
Tak czy inaczej mam nadzieję, że znajdzie się w końcu we Wrocławiu drużyna chętnia na częstrze sesyjki...
RPG??? Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! uwielllbiam i barrrdzo chętnie bym w coś pograła, o tak jestem na prawdziwym głodzie i z chęcią zagram we wszystko , znaczy karcianki i bitewniaki to tak średnio, ale za to WoD(kocham), D&D, Cyberpunk (uwwielbiam), Dergast, Neuroshima (dam rade ), co tam jeszcze mamy??? Kryształy czasu, aaaaaaaaaaaaa 7th Sea (na to mam totalną faze!!!), no jeszcze coś na pewno wymyśliłabym, ogólnie to wszystko. Jeśli chodzi o mistrzowanie to jest mały problem, bo dopiero raczkować zaczynam, tak na prawdę jeszcze nie prowadziłam dla drużyny, ale... gdyby była taka potrzeba to, no cóż zobaczymy co by się dało zrobić, wprawdzie nie bardzo potrafię prowadzić, ale przy dobrym koncepcie, jak to mówią - mus to mus, ale jeśli chodzi o granie to ja pierwsza!!!!!!!!!!!!!!!

Eddited: 27-10-2007, 20:01

Eeeeeeeeeeee to jeszcze raz, czy ten 03.11 w Mantrze to jeszcze aktualny? I czy wogóle wolno się dołączyć? Ostatecznie przeżyje nawet tego magica i Warhammera, najwyżej będę kibicować...
skopiowałem tą liste z forum kl i nie chciało mi się wszystlkiego poprawiać


a fife06 mam zainstalowaną i nie grałem w nią chyba od września

a tab bdw gra ktoś w rpg fantasy?? wiecie warhamer D&D wampir kryształy czasu neuroshima idt itp

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom