"przez sepris w 25 Lis 2008, 19:25
Jednak nie. Przeczytaj punkt poprzedzający:
"52. Podczas II etapu uczniowie podejmują decyzje (o wysokości stóp procentowych lokat krótko- i długoterminowych, o wysokości stóp procentowych kredytów długo- i krótkoterminowych, o wysokości wydatków na marketing i na badania i rozwój). Czas na podjęcie decyzji w każdym okresie wynosi 15 minut. Rozgrywki obejmują 8 okresów rozliczeniowych. 53. W przypadku wystąpienia awarii systemu informatycznego po szóstym okresie rozliczeniowym, Komisja ma prawo przyjąć jako podstawę kwalifikacji â wyniki uzyskane w ostatnim zamkniętym (czyli 6 lub 7) okresie rozliczeniowym. W przypadku awarii we wcześniejszym okresie rozgrywek Komisja zarządza powtórzenie gry od początku przy zwiększeniu częstotliwości podejmowania decyzji w czasie symulacji."
Jest już mowa o 2 etapie zawodów centralnych. O pierwszym nic nie słychać. Czyli o tym co powinien trwać na dal.
Mówicie, ze jest to niesprawiedliwe ze po 6 przeliczeniach utrzymywał pozycje premiowane, a sprawiedliwe jest dla kogoś kto miał wyliczone ze akurat w tych ostanich przeliczeniach wejdzie na te pozycje? Są różne metody, które pewnie większość graczy sobie opracowywała, ja szczerze mówiąc, właśnie taka miałem. Nie rozumiem dlaczego tyle kręcenia, ale mysle ze np dalsze kontynuowanie tego byłoby wielkim bledem bo juz można było sobie popatrzec na metody inych, ich inwestycje itd itp. Pewnie wiekszosc by to zrobila i na pewno lepiej by im się grało- brak sprawiedliwości. Przerywanie teraz rozgrywek? Zgodnie z regulaminem nie można teraz przerywac. Jeszcze inna opcja? Rozegranie wszystkiego od początku w czasie powiedzmy 2 dni. Lub? Wszyscy jada do Warszawy i tam są te rozgrywki, test tez chyba wszyscy piszą. Nie wiem, nie ja jestem organizatorem. Ale na pewno to 'zagranie' było bardzo nie fair w stosunku do wielu graczy."
To, że pkt. 53. znajduje się pod pkt. 52. nie znaczy, że jest jego kontynuacją... podobnie jak np. art 17. Konstytucji RP nie jest kontynuacją art. 16tego... Jednak nie. Przeczytaj punkt poprzedzający:
"52. Podczas II etapu uczniowie podejmują decyzje (o wysokości stóp procentowych lokat krótko- i długoterminowych, o wysokości stóp procentowych kredytów długo- i krótkoterminowych, o wysokości wydatków na marketing i na badania i rozwój). Czas na podjęcie decyzji w każdym okresie wynosi 15 minut. Rozgrywki obejmują 8 okresów rozliczeniowych. 53. W przypadku wystąpienia awarii systemu informatycznego po szóstym okresie rozliczeniowym, Komisja ma prawo przyjąć jako podstawę kwalifikacji â wyniki uzyskane w ostatnim zamkniętym (czyli 6 lub 7) okresie rozliczeniowym. W przypadku awarii we wcześniejszym okresie rozgrywek Komisja zarządza powtórzenie gry od początku przy zwiększeniu częstotliwości podejmowania decyzji w czasie symulacji."
Jest już mowa o 2 etapie zawodów centralnych. O pierwszym nic nie słychać. Czyli o tym co powinien trwać na dal.
Mówicie, ze jest to niesprawiedliwe ze po 6 przeliczeniach utrzymywał pozycje premiowane, a sprawiedliwe jest dla kogoś kto miał wyliczone ze akurat w tych ostanich przeliczeniach wejdzie na te pozycje? Są różne metody, które pewnie większość graczy sobie opracowywała, ja szczerze mówiąc, właśnie taka miałem. Nie rozumiem dlaczego tyle kręcenia, ale mysle ze np dalsze kontynuowanie tego byłoby wielkim bledem bo juz można było sobie popatrzec na metody inych, ich inwestycje itd itp. Pewnie wiekszosc by to zrobila i na pewno lepiej by im się grało- brak sprawiedliwości. Przerywanie teraz rozgrywek? Zgodnie z regulaminem nie można teraz przerywac. Jeszcze inna opcja? Rozegranie wszystkiego od początku w czasie powiedzmy 2 dni. Lub? Wszyscy jada do Warszawy i tam są te rozgrywki, test tez chyba wszyscy piszą. Nie wiem, nie ja jestem organizatorem. Ale na pewno to 'zagranie' było bardzo nie fair w stosunku do wielu graczy. Oprocentowanie im zmienili na 20% kredytów długoterminowych i tych na rach bierz? czy coś jeszcze? Stworzyłem tabelkę z obliczeniami w OpenOffice.org Calc, ale tak naprawdę nie wiemy, ile kasy nam przybędzie lub odpłynie. Można sugerować się informacjami dla długoterminowych depozytów i kredytów (kredytobiorcy muszą je spłacać z odsetkami po ustalonej na początku stopie procentowej przez 4 kwartały), ale to za mało. Trzeba po prostu mieć doświadczenie.
Jutro dowiem się, czy zmiany dokonane w II etapie gry były trafne, lecz nie dokonywałem szczegółowych obliczeń.
PS. Policzyłem współczynnik wpływu marketingu na wpływy (przy stałych stopach procentowych): Kod: Zaznacz wszystkoW1 / W2 = K ( M1 / M2 )Oczywiście pomijamy konkurencję innych banków. Czas cięcia kosztów na świecie oznacza dla nas powstanie nowych centrów outsourcingowych. Nawet mniejsze miasta już mogą się cieszyć. Tego jeszcze nie było. Z informacji "PB" wynika, że z ostatniej wizyty w Londynie przedstawiciele Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIIZ) przywieźli trzy potencjalne inwestycje w centra usług (BPO).
To sporo, bo agencja podczas jednego roadshow zdobywała zwykle jeden projekt . Wielka Brytania jest obok Holandii europejskim zagłębiem takich centrów. Kolejnym wielkim skupiskiem są Stany Zjednoczone. To z tych krajów napłyną do Polski te inwestycje.
Kramik z kredytami czasowo nieczynny
Strach przed spowolnieniem gospodarki ma wielkie oczy. W każdym razie banki mocno nastraszył. Teraz bać się mogą kredytobiorcy. W IV kwartale banki zapowiadają kolejne obostrzenia. Głównie w przypadku kredytów długoterminowych dla dużych przedsiębiorstw .
â Banki z pewnością nie wyhamują całkowicie akcji kredytowej, ale podaż kredytów zmniejszy się, a ryzyko będzie wyceniane wyżej â to oznacza, że marże wzrosną â mówi w "PB" Krzysztof Kalicki, prezes Deutsche Bank Polska.
Jest 6 mld zł na lokalne drogi
Do 21 listopada gminy i powiaty mogą składać u wojewodów wnioski o dofinansowanie przebudowy dróg w ramach Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych. Program, na który po 3 mld zł przeznaczy budżet i samorządy, realizowany będzie do końca 2011 r.
www.pb.pl Jeśli jesteśmy przy temacie waluty EURO, to ja mam takie jedno małe pytanie, na które sam nie potrafię sobie odpowiedzieć. Obecnie zachęca się ludzi do brania kredytów długoterminowych (np. na mieszkania) w ZŁOTYM jako bardziej bezpieczne. A co będzie jeśli ktoś weźmie kredyt w ZŁOTYM a Polska przejdzie na EURO? Zauważyłem tą sprawę już dawno, jednak teraz mi się przypomniała. Zna ktoś może odpowiedź? 'RZECZPOSPOLITA' PLUS MINUS - Z BOKU
Trochę Reagana, trochę Erharda - Stefan Bratkowski
Czy można liczyć na trochę Reagana w Polsce?
Nie słyszę ni słowa o tym, co która partia chciałaby zrobić poza uzyskaniem władzy. Więc ja dziś o niejakim Ronaldzie Reaganie, byłym aktorze i działaczu aktorskich związków zawodowych, nawet nie profesorze kardiochirurgii. Otóż zamówił on u fachowców plan, jak pobudzić budownictwo mieszkaniowe. Nie pytał, czy plan taki przykleić do neoliberalizmu Lippmana, do monetaryzmu Friedmana czy do wyklętego keynesizmu. Zamówił - i uruchomił. Przy użyciu federalnych środków finansowych poprzez słynną Fannie Mae, federalną ogólnokrajową korporację kredytów hipotecznych, która udziela długoterminowych kredytów budowlanych, zabezpieczonych hipotecznie. Nasi korespondenci w Ameryce milczą o niej; unikają tematów niesłusznych. Wiedzę o niej przywiozła za rządu Suchockiej ówczesna wiceminister budownictwa Irena Herbst.
Uważałem boom reaganowski lat 80. za boom elektroniki. I tak mówi o nim literatura światowa, ponieważ sama już Fannie Mae pachnie wstydliwym keynesowskim pobudzaniem koniunktury. Jednakże wielki wzrost zatrudnienia i dzięki niemu skok popytu w Ameryce Reagana to przede wszystkim budownictwo. Praca jednego murarza to praca sześciu osób poza budownictwem. Bo i praca projektantów, i produkcja przemysłu materiałów budowlanych, i produkcja dla robót wykończeniowych, i dla wyposażenia mieszkań. Przy skali Ameryki - miliony stanowisk roboczych. A już powojenna odbudowa Niemiec i Francji zapewniła tym krajom, z pomocą kredytową Ameryki, długotrwałą prosperity; Ludwig Erhard zamroził ceny gruntów pod budownictwo mieszkaniowe, kredytom bankowym dla budownictwa, minimalnie oprocentowanym, udzielił gwarancji państwowych.
Podejrzewam, że nasze partie - jak i dawniej bywało - nie rozmawiają z fachowcami; ba, nawet ich nie znają. Znają swoich konkurentów do władzy, nawet spadochroniarza Tymińskiego, bo wszystko zamyka się w kręgu "klasy politycznej"; ta zaś wyobcowuje się z własnego społeczeństwa (czemu zapobiegają jednomandatowe okręgi wyborcze) i robi, co może, aby mu zaszczepić obowiązek wzajemnych nienawiści politycznych. Nie będzie więc rozmawiać o tym, co warto zrobić razem.
Czy można liczyć na trochę Reagana w Polsce? W Polsce już chyba nie ma więcej ludzi, których byłoby staćna zbudowanie własnego domu czy mieszkania; w nowych apartamentowcach straszą pustkami dziesiątki lokali. A jednak brakuje nam kilku milionów mieszkań - mieszkań do wynajęcia, czynszowych. Właśnie takich. Żeby młodzi ludzie nie byli przypisani do miejsca zamieszkania raz na zawsze i mogli je zmieniać dla atrakcyjniejszej pracy. Żeby nie musieli czekać z rodzeniem dzieci do czterdziestki, kiedy uzbierają na własne mieszkanie. I to znów nie żadne "pomysły", to projekty fachowców, piszę o nich od 15 lat; rząd Suchockiej nie doczekał szansy dyskusji nad takim planem, bo zwolennicy ten swój własny rząd obalili. Banki takich planów nie podejmą; fachowców też nie znają.
Budowę domu - uzyskawszy długoterminowy, nawet 20-letni, kredyt hipoteczny - spłacałby deweloper, czyli przedsiębiorca lub miasto z pobieranych czynszów (wypłacalnych klientów do wynajmu organizując sobie z góry we wspólnoty lub spółdzielnie). Tylko że na to trzeba by zaraz planów rozwoju przestrzennego, by wyznaczyć, już teraz, szlaki autostrad i kolei. Żeby, zniósłszy biurokratyczne bariery, wiedzieć, gdzie budować. I nie tylko z pomocy unijnej. Nie tylko z dostępnych, tanich, amerykańskich czy kanadyjskich długoterminowych kredytów, zabezpieczonych hipotecznie. Są do uruchomienia i własne środki. Znam (bardzo blisko) fachowca, który założył fundację na rzecz odbudowy kredytu hipotecznego; są w moim posiadaniu statuty dawnych miejskich towarzystw kredytowych o kapitalnym dorobku; można takie szybko pozakładać i dzisiaj.
Te wizje roztaczam ot tak, przez przekorę. Nikt niczego konkretnego nie obiecuje. Przed nami wściekłe walki o słuszniejszą przeszłość i gorączka partyjnych przepychanek. Odkładana latami koniunktura nie ma szans. A nie można by jeszcze przed zimą chociaż tych dróg i szlaków kolejowych wytyczyć...? I przywrócić przedwojenne zasady wykupu gruntów? Eee tam... - jak powiadał bohater Mrożka.
Uwaga, zagadka
Raport za 1. półrocze 2008 roku banku PKO BP
http://www.pkobp.pl/index.php/.....section=ri
Strona 6, bilans:
Udzielone kredyty: niecale 86 mld zl
Zobowiazania wobec klientow: ponad 92 mld
Strona 102, nota 39
Wyszczegolnienie zobowiazan: prawie calosc to lokaty i srodki na kontach.
Czyli PKO udzielilo kredytow wylacznie ze srodkow jakie ma zdepodowane. A teraz kombinuj,
jak to sie ma do belkotu z Money as Debt ktory masz za elementarz
...niczego nie rozumiesz, skad cie wytrzaśnięto?..obrażasz, a kompletnie na niczym się nie znasz i kompletnie niczego nie rozumiesz, ...ani ekonomii, ani fizyki, ani człowieczeństwa,.. do tego trzeba mieć również mózg a nie jedynie język i paluszki,...a z jedynie nimi, to już chyba wiesz wiesz, co w miarę sensownego możesz zrobić, ...i idz i lepiej zartrudnij sie tam, a nie rób z tego forum tego do czego ty sie jedynie nadajesz,... oraz weź ze soba równiez twoich idoli, naganiacy,... oni równiez tylko to posiadają, co ty i tylko do tego sie nadają, co ty
.. własnie poko bp oraz polskie banki wodróżnieniu od fedu oraz inych amerykańskich bankówi nie maja problemów z nadsprzedaża kredytów i papierowych aktywów, bo nie udzielały ani kredytów ani też nie udzielały pozyczek pod zabezpieczenie jakimś papierowym śmieciem wszystkich swoicjh depozyty. czyli wszystkich likat ludzi w ich bankach, a jednie pożyczałuy do wielkości 8 % sumy kapitałow własnych oraz depozytów długoterminowych czyli takich których okreszadapalnosci jest co najmniej powyzej roku
..i goń się stąd tam, gdzie twoje paluszki i twój języczek ma okazje być docenionym lub zamknij swą brudną buźke oraz słuchaj i ucz się, bo słuchajuac możesz wpierw uruchomić elementy samodzielnego myslenia by nastepnie ci na powrót odrosnąc mózg, chocby w małym stopniu
..i nie goń sie na księzyc, tam równiez ciebie nie potrzeba
Przykro mi ze dyskusja jest jednostronna ja przecież nie oceniam proponowanych lokalizacji Sejmik województwa jest organem stanowiącym i kontrolnym województwa, którego kadencja trwa 4 lata, licząc od dnia wyborów. W skład Sejmiku Województwa Mazowieckiego wchodzą radni wybrani w wyborach bezpośrednich w liczbie 51. Zasady i tryb przeprowadzania wyborów do sejmiku określa ustawa z 16 lipca 1998 r. ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw.
Do wyłącznej właściwości sejmiku województwa należy:
2.uchwalanie strategii rozwoju województwa oraz programów wojewódzkich,
9. podejmowanie uchwały w sprawie udzielenia lub nieudzielenia absolutorium zarządowi województwa z tytułu wykonania budżetu województwa,
15.rozpatrywanie sprawozdań z działalności zarządu województwa, w tym w szczególności z działalności finansowej i realizacji programów, o których mowa w pkt 2, tylko pokazuję ze lokalizację wybrał prawomocny reprezentant mieszkanców Miasta i Gminy Błonie -Samorząd,nie mogę kwestionować tym samym propozycji gospodarza terenu STATUT WOJEWÓDZTWA MAZOWIECKIEGO
§ 21.
3.Do zadań komisji stałych należy w szczególności:
1) opiniowanie projektów uchwał Sejmiku;
2) występowanie z inicjatywą uchwałodawczą;
3) współpraca za pośrednictwem Przewodniczącego Sejmiku z innymi komisjami, Marszałkiem i Zarządem;
4) realizacja zadań określonych w uchwałach Sejmiku oraz wynikających z aktualnie zaistniałych potrzeb.
4. Sejmik powołując komisję doraźną, określa zakres jej zadań oraz skład osobowy, a także termin, na jaki została powołana.
§ 52.
1.Radny wykonuje swój mandat kierując się interesami państwa i dobrem regionalnej wspólnoty samorządowej. Do zakresu działania Komisji Budżetowej należą w szczególności sprawy:
1. opiniowania projektu budżetu Województwa;
2. opiniowania wykonania budżetu Województwa;
3. podatków i opłat lokalnych;
4. gospodarowania mieniem Województwa;
5. polityki finansowej Województwa dotyczące:
a. emitowania obligacji oraz określania zasad ich zbywania, nabywania i wykupu,
b. zaciągania kredytów długoterminowych pożyczek i kredytów,
c. ustalania maksymalnej wysokości pożyczek i kredytów zaciąganych przez Zarząd oraz maksymalnej wysokości pożyczek i poręczeń udzielanych przez Zarząd w roku budżetowym. Do zakresu działania Komisji Ochrony Środowiska należą w szczególności sprawy:
-ochrony środowiska;
-korzystanie z zasobów oraz kształtowanie środowiska naturalnego, zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju. rezerwowany obszar to prawda jest już "obudowany"zwartą zabudową ale i proponowany alternatywny korytarz ma liczną grupe przeciwników. zwracam także uwagę na koszty poszczególnych wariantów....(ekologiczne, społeczne, techniczne i w koncu ekonomiczne ). Koncepcja budowy i stosowne projekty budowlane podlegają w określonych procedurach stosownej ocenie..... Radny Janusz Piechociński zaapelował do radnych o kandydowanie w wyborach parlamentarnych, tak aby doświadczenie samorządowe - sprawne funkcjonowanie Sejmiku Województwa Mazowieckiego i skupianie się na rozwiązywaniu problemów - zaprocentowało w pracach następnej kadencji Sejmu i Senatu. Fajne jest to sformułowanie o doświadczeniu, sprawnym działaniu Sejmiku i skupianiu się na rozwiązywaniu problemów
A jest się NA SWOIM. Aczkolwiek faktem jest, że obecnie nie jest najlepszy moment na zaciąganie kredytów długoterminowych;-)
czy teraz czy przed kryzysem niektorzy kredytu wziasc po prostu nie mogli (nie spelniali wymagan), choc fakt, zwykle jesli stac kogos az na tak duze koszty (bo przeciez mieszkanie to nie jedyne co trzeba oplacic aby sie utrzymac) to warunki kredytowania tez powinien spelniac... jednak jest inna sprawa - nie kazdy chce sie uwiazywac na 30 czy 40 lat do jednego miasta / mieszkania. dla niektorych mieszkanie w blokach to okres przejsciowy, nie wart zaciagania kredytu... Przy takich kosztach musialbym być naprawdę zdesperowany, żeby decydować się na WYNAJMOWANIE KAWALERKI w Sieradzu;-) Porownywalne koszty miesięczne będzie się mieć, gdy się weźmie kredyt. A jest się NA SWOIM. Aczkolwiek faktem jest, że obecnie nie jest najlepszy moment na zaciąganie kredytów długoterminowych;-)
Obowiazkiem zamawiajacego jest odczytanie w dniu otwarcia ofert kwoty jaka zamierza p[rzeznaczyc na realizacje danego zamowienia.Jak postapic w przypadku 2 kredytów długoterminowych np 5 letnich.wiadomo ze takiej kwoty nie ma w budżecie na dzien otwarcia. I jeszcze jedno jezeli jest to przetarg nieograniczony z kryterium cena 100% to czy komisja przetargowa wypelnia druk ZP-20. istniala mozliwosc skladania ofert czesciowych na kazdy kredyt odzielnie
A po co ZP-20 i co maj? do tego oferty czę?ciowe?
A je?li problem jest w tym, że s? oferty czę?ciowe, to nic nie stoi na przeszkodzie wypełnieniu tylu ZP-21, ile jest czę?ci, albo zmodyfikowaniem sobie takiego jednego na własne potrzeby. Witam
Obowiazkiem zamawiajacego jest odczytanie w dniu otwarcia ofert kwoty jaka zamierza p[rzeznaczyc na realizacje danego zamowienia.Jak postapic w przypadku 2 kredytów długoterminowych np 5 letnich.wiadomo ze takiej kwoty nie ma w budżecie na dzien otwarcia.
I jeszcze jedno jezeli jest to przetarg nieograniczony z kryterium cena 100% to czy komisja przetargowa wypelnia druk ZP-20. istniala mozliwosc skladania ofert czesciowych na kazdy kredyt odzielnie źródło: pb.pl
Marek Rogalski, analityk FIM DM, równo rok temu odradzał inwestycje giełdowe. Mówił o zbliżającym się Armagedonie, za co dostało mu się od prezesa GPW, Ludwika Sobolewskiego. Za najnowsze, pesymistyczne prognozy dla giełdy i złotego znów może mu się oberwać.
Równo rok temu Marek Rogalski, główny analityk FIT DM, radził na łamach „PB”, „ opracować strategię przetrwania”. Przewidywał, że na rynek akcji przyjdzie czas dopiero w 2009-2010 roku. Sugerował przeczekanie zawieruchy z kapitałem na tradycyjnych lokatach, w funduszach pieniężnych czy alternatywnych inwestycjach walutowych. Wtedy swoim pesymizmem zaskoczył wielu inwestorów.
„PB” zapytał Marka Rogalskiego o prognozy na bieżący rok. Niestety optymista znajdzie w nich dla siebie niewiele. Analityk nie wyklucza bowiem kolejnego „Armagedonu”. Zarówno dla GPW i złotego.
Przed rokiem („PB” z 02.01.2008) mówił Pan, że trzeba opracować strategię przetrwania na 2008 rok, gdzie pierwsze skrzypce powinny grać lokaty złotowe. Przez rok dużo się wydarzyło. Jak sytuacja wygląda teraz?
Marek Rogalski: Wydaje mi się, że jeszcze nie czas na akcje. Wciąż lepiej trzymać się tych rynków, gdzie można zarabiać niezależnie od koniunktury. Bardziej pasywni inwestorzy mają ostatnio spory wybór dość atrakcyjnych lokat bankowych, ciekawie wyglądają także perspektywy dla funduszy obligacji. Inwestorzy z zacięciem do ryzyka mogą zainteresować się ofertą inwestycji alternatywnych, chociażby spekulacją na rynku walutowym. Wracając jednak do początku odpowiedzi, myślę, że obecna bessa definitywnie zakończy się w 2010 r. Nie zmienia to jednak faktu, że inwestorzy poszukujący długoterminowych „perełek”, powinni zacząć dokonywać selektywnych zakupów już w połowie 2009 r. Początkowo ich zyski nie będą duże, bo rynek na długo pozostanie w konsolidacji, po wcześniejszym ustanowieniu nowego minimum. Gdzie będzie ten właściwy dołek? Mam wrażenie, że tam, gdzie indeks był w 2002 r., czyli w rejonie 1000 pkt. dla WIG20. Optymiści jak zwykle wieszczą już szybki koniec kryzysu. Obawiam się jednak, że jeszcze sporo czasu minie, zanim globalna gospodarka wyleczy się z choroby, na jaką zapadła w 2007 r. Nie bez powodu banki centralne na świecie zaczęły iść drogą „zerowych stóp procentowych”…
Jakie są perspektywy dla złotego?
Złotego będą czekać w najbliższych tygodniach spore wahania, co będzie stanowić raj dla spekulantów. Średnioterminowi inwestorzy będą mogli wykorzystać ogromną zmienność do zyskownych transakcji na opcjach walutowych, chociaż wiąże się to z dużym ryzykiem. Nie wykluczam jeszcze jednej fali słabości naszej waluty, do której doprowadzą kolejne rewizje prognoz makroekonomicznych dla Polski i przedłużająca się recesja w ujęciu globalnym. W pierwszym półroczu trzeba będzie spodziewać się poziomów 4,30-4,50 zł za euro. Nowych maksimów nie powinien ustanowić dolar, gdyż ta waluta będzie tracić na rynkach światowych. Trudno znaleźć racjonalny powód dla kupna „zielonych” w sytuacji, kiedy deficyt budżetowy USA może przekroczyć 2 bln USD. Sytuacja wokół złotego może poprawić się w II połowie roku, chociaż o powrocie do trwalszego trendu będzie można mówić dopiero w 2010 r. Niezależnie od tego faktu, stanowczo odradzałbym przewalutowania długoterminowych kredytów hipotecznych z franków na złotówki.
Kiedy skończy się męcząca olbrzymia zmienność na rynku złotego, pęknie bąbel obligacyjny, a kapitał zacznie płynąć na rynki akcji? Czy może wcześniej będzie jeszcze rajd na surowcach, jak spodziewają się niektórzy?
Rynek surowców będzie jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do zarabiania pieniędzy, ale dopiero w latach 2010-2012. W najbliższych miesiącach spekulanci mogą jednak wykorzystać fakt bliskiego pęknięcia bąbla na rynku amerykańskich obligacji skarbowych. Twierdzenie, że na rynkach nie da się zarabiać, jest z gruntu fałszywe. Obecnie wachlarz dostępnych opcji dla polskiego inwestora jest tak duży, jak nigdy dotąd.
Adrian Boczkowski
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpiotrrucki.htw.pl
|
|