krotkofalowiec polski
wojtekstoltny

Niestety w wielu przypadkach i tak zarządy spółdzielni za nic mają sobie nasze argumentacje. Podpieranie się konkretnymi ustawami, aktami prawnymi i tak nic nie daje, bo odpowiedź spółdzielni jest np. tak jak w moim przypadku "Jednocześnie wyjaśniamy, że żaden z przytoczonych przez Pana przepisów prawnych nie stanowi związku z przedmiotową decyzją. Natomiast podstawą jej podjęcia jest Regulamin porządku domowego obowiązujący w Spółdzielni".
Dodam, że jest to odpowiedź na moje drugie pismo w którym przywołałem m.in
- Art. 3 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali
- Art. 268 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Kodeksu Cywilnego
- Art. 684 KC- ustawę z dnia 16 lipca 2004 roku - Prawo Telekomunikacyjne
oraz przytoczyłem orzeczenie Sądu Okręgowego w Opolu z 19 lipca 2007 - artykuł w Krótkofalowiec Polski nr 6 (521/2008) "Nasze prawo do stawiania anten - sądowa epopeja, czyli jak dokopać sąsiadowi".
I co?? Mam dyskutować nadal z tym spółdzielnianym betonem?? Chyba tylko po to aby wyczerpać całą drogę odwoławczą jaką przewiduje statut spółdzielni i na koniec oddać sprawę do sądu.

... ale skonsultuję to jeszcze z "panią mecenas" jutro lub w piątek.
No i jestem po rozmowie z Koleżanką radcą prawnym.

Wg. Jej opinii jest tak, jak to przewidywałem - w kontaktach lokator/właściciel a spółdzielnia mieszkaniowa (SM) nie mają zastosowania przepisy KPA, a uznanie, że SM po 30 dniach od złożenia podania (i braku odpowiedzi) wyraża tzw. "milczącą zgodę" w żadnym wypadku nie jest uzasadnione.

Wzajemne relacje lokator/właściciel <--> SM reguluje ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych i wewnętrzne przepisy danej SM (statut i regulaminy - te w szczególności) i tam należy szukać odpowiedzi na pytanie o terminy wymiany korespondencji na tym polu. Nota bene może zdarzyć się tak, że w nich nie ma o tym mowy lub może ich w ogóle nie być (regulaminów), choć na dzisiaj wiele SM ma zrobione jakieś tam ISO i wtedy powinni je mieć.

Inną sprawą pozostaje dostęp do tych dokumentów - jeżeli ktoś jest właścicielem lokalu z zasobów danej SM, a nie jest jej członkiem (nie koniecznie być musi), to może mieć utrudniony dostęp do wewnętrznych aktów prawnych - przynajmniej u mnie tak jest, że członkowie SM mają dostęp do dokumentów z poziomu strony WWW, a "nie członkowie" już nie - zapewne muszą złożyć jakieś podanie, trzy zdjęcia, opłatę itd. itp., ale nie sprawdzałem tego.

Ostatecznym krokiem, przy uporczywym, długotrwałym uchylaniu się SM od udzielenia odpowiedzi na piśmie, jest wystąpienie do sądu o wydanie oświadczenia woli za stronę, która uchyla się od wyrażenia takowej.

Reasumując, "różowo" nie jest, ale trzeba walczyć o swoje prawa - za czas jakiś mnie to też czeka.

P.S. Dla ciekawskich i wytrwałych czytelników w załączniku "Krótkofalowiec Polski" nr 06/2008 - na str. 7 i 8 w artykule pod bardzo wymownym tytułem "Nasze prawo do stawiania anten – sądowa epopeja, czyli jak dokopać sąsiadowi" opisane są "antenowe" perypetie krótkofalowca, członka PZK - długotrwałe, ale zakończone sukcesem.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom