krol artur
wojtekstoltny

Zacznę od tego, czego nie lubię - polskiej muzyki. Praktycznie w jakiejkolwiek formie. Nie interesuje mnie tekst czy tzw. przesłanie, tylko melodia. A tego co lubię u polskich wykonawców raczej nie doświadczę Oczywiście są pewne wyjątki (jak od każdej reguły:P), ale to tylko wyjątki. Czasem wpadnie mi w ucho jakiś hit (jak w ostatnim roku trzy wielkie przeboje Feel) czy też klasyczne już przeboje polskiej muzyki, ale to wszystko czego jestem w stanie posłuchać i nie narzekać. Ba, nawet pośpiewać mogę:) Aha, nie mogłem zapomnieć o disco-polo:) W pewnych kręgach to wstyd przyznawać, że od czasu do czasu bawi się przy klasyce tej muzyki, ale walić to:) Tak więc do tolerowanych wyjątków dodaję jeszcze największe przeboje disco-polo przy których można się nieźle bawić:]
OK, to teraz już abstrahując od muzyki rodzimej, pora na resztę. Ulubione gatunki - muzyka taneczna (tzw. dance) oraz muzyka filmowa (tzw. soundtracki:P). Niby dwa różne bieguny, ale mające dla mnie pierwszorzędne znaczenie. Na trzecim miejscu umieściłbym chyba hard rock, ten klasyczny. Nie rozeznaję się dobrze w gatunku jakim jest rock, ale chyba tak się nazywa działka, która mi się podoba. No, a przynajmniej na wikipedii jest tak napisane:D Z tym, że tutaj wyróżniłbym nie całe zespoły, lecz poszczególne utwory.
Oczywiście słuchać lubię także tych klasycznych już przebojów, w sumie większości gatunków. Ale i tak pewnie w 90% to pop:P

To teraz pora na ulubionych wykonawców z każdego "gatunku":
Dance:
Sylver,
Groove Coverage,
Cascada,
Milk Inc.;

Muzyka filmowa (tutaj ograniczę się do tytułów filmów):
Ostatni Mohikanin,
Gwiezdne wojny (stara i nowa trylogia),
Władca pierścieni,
Gladiator,
Żołnierze kosmosu,
15:10 do Yumy,
Transformers (z 1984 roku i z 2007),
1492 - Wyprawa do raju,
Helikopter w ogniu,
Piraci z Karaibów,
Troja,
Król Artur,
Królestwo Niebieskie,
Robin Hood - Książę złodziei,
Armageddon,
Ogniem i mieczem,
Wróg u bram;
To całe soundtracki, są też poszczególne utwory z innych. Wymienię choćby genialny, tytułowy utwór z Requiem dla snu czy El Mariachi z Desperado.

Jeśli chodzi o resztę, głównie hard rock to będą to przede wszystkim przeboje takich zespołów jak: AC/DC, Black Sabbath czy oczywiście Queen. Reszty nie chce mi się wymieniać:P


A czego nie lubię? Oprócz większości polskiej muzyki? Przede wszystkim nie znoszę hip-hopu, rapu, metalu, jazzu i poezji spiewanej. Reszty gatunków jedynie nie lubię:)
Dla mnie, przy całej sympatii dla tego gracza, wybór dość kontrowersyjny - Iniesta był lepszy.
A jeśli już mowa o najlepszych graczach:
Bramkarz: Artur Boruc - bo tylko dzięki niemu nie było większego blamażu
Obrońca: Carlos Puyol - zero w ofensywie, 100% w defensywie
Pomocnik:Iniesta - chociażby za piękna asystę w meczu z Rosja
Atak: Villa - bądź co bądź król strzelców Euro 2012
O taaak, kocham soundtracki. Sporo moich ulubionych pozycji zostało już wymienionych przed przedmówców. Ze swojej strony polecam jeszcze ścieżki dźwiękowe z filmów: "Dom Latających Sztyletów", "Pachnidło" i "Król Artur".
A ostatnio zachwycam się soundtrackiem z anime pt. "Tsubasa Chronicles", ma niesamowity klimat.
To pewnie efekt tego, że krytycy, a i niektórzy czytelnicy lubią szufladkować, czasem mają wręcz taki przymus. Tyle że to szufladkowanie powinno mieć ręce i nogi, a kończy się tak, że każdy bohater, który jest wyalienowany i potrafi walczyć (choć - powiedzmy sobie szczerze - mój kat jakimś wielkim gierojem w tym względzie nie jest - silny chłop, coś tam umie i tyle) automatycznie jest utożsamiany z Geraltem. Równie dobrze mógłby zostać porównany z Achillesem czy podobnymi skryptami postaci, jak król Artur, Lancelot, Cyd, Cyrano de Gergerac i wielu innych bohaterów z kart historii literatury. Ale jeśli "krytyk" czytał jedynie sagę o wiedźminie, posiada tylko z nią związane konotacje. I pewnie miałbym to w głębokim poważaniu, nie zwracał uwagi na jeden czy drygi głos, ale net ma to do siebie, że podobne opinie bardzo mocno i szybko się upowszechniają. Bo nie to jest groźne dla autora, że ten i ów zjedzie mu książkę - to nawet dobrze, daje do myślenia. Groźne jest to, że znajdą się ludzie, którzy - nie mając własnego zdania - będą bezkrytycznie powtarzać opnie, niezależnie od tego, czy są słuszne, czy najzupełniej bzdurne.
Dlatego uważam i będę się przy tym upierał, że ktoś, kto bierze się za krytykę, powinien zaliczyć coś więcej niż zestaw lektur obowiązkowych w dziedzinie, za którą zamierza się chwycić. Jeśli chce recenzować fantastykę, nie może ograniczać się w zainteresowaniach czytelniczych tylko i wyłącznie do tego gatunku. To zarówno niezdrowe, jak i nieuczciwe. Wobec czytelnika, wobec autora i wobec samego siebie. Co innego przeczytać, że pisarz połynął tu czy tam, skopiował takie czy inne rozwiązanie, stworzył bohatera w taki czy siaki sposób, jeżeli jest to poparte konkretnymi argumentami.
Tak przy okazji mała refleksja. Miałem nie tak dawno okoliczność z młodymi odbiorcami fantastyki. Usłyszałem, po obejrzeniu przez zainteresowanych Blade Runnera tekst "E tam, przecież to wszystko już było!" (chodziło o przedstawienie świata). Oczywiście nie omieszkałem zapytać, w czym mianowicie to już było. "A "Johny Mnemonic"", "Matrix"" i padło parę innych przykładów podobnych produkcji z lat dziewięćdziesiątych i późniejszych. No comments. Niedługo może będę mógł przeczytać gdzieś w sieci, że Ridley Scott zrzynał z braci Wachowskich.
Takich filmów jak "Król Artur" czy "Gladiator" nie można brać na serio - to tylko lepsze lub gorsze widowisko i nic więcej. O wiele gorszy jest imo "Rycerz króla Artura" - przeciętne aktorstwo i kusze używane jak pistolety. Inny pseudo historyczny koszmarek to "Obłędny rycerz"

Król Artur,
Wiedźmin (ale serial, oglądany w TV... filmu wole nie ryzykować
, Martix (wymięklam po 20 minutach 1 części, pozostalych dwóch nie oglądalam),
Zemstę" Wajdy. Gdyby nie polonistka siedzaca dwa miejsca dalej, ucielabym sobie drzemkę w fotelu, a i tak przysypialam. A potem zostalam wyciągnięta do odpowiedzi, żeby porównać film z dramatem... uch
Ostatnio próbowałem obejrzeć "Borata" - wymiękłem po 10 minutach
Dobrze, że podobnego filmu nie kręcą o Polsce. Kumpel z Kazachstanu się nieźle na ten film wściekał. Mnie on też nie śmieszył
Rzadko ogladam filmy, ale jeśli już na coś się decyduje, to nie mam ochoty sie denerwować, że trafilam na chalę i wyrzucilam kasę w bloto/zmarnowalam czas. Wymieniona zostala większość, która nawet tak niedoświadczonemu widzowi jak ja jawila sie jako klapa - Król Artur, Wiedźmin (ale serial, oglądany w TV... filmu wole nie ryzykować), Martix (wymięklam po 20 minutach 1 części, pozostalych dwóch nie oglądalam), Pearl Harbour ( ni to romansidlo, ni to film wojenny, nudny, naiwny i infantylny), a do tego wszystkiego dorzucę jeszcze oglądanną z przymusu (tzn akcja pod tytulem "szkola napycha producentowi kabzę" ) "Zemstę" Wajdy. Gdyby nie polonistka siedzaca dwa miejsca dalej, ucielabym sobie drzemkę w fotelu, a i tak przysypialam. A potem zostalam wyciągnięta do odpowiedzi, żeby porównać film z dramatem... uch

cykl o MacLeoda (Ages Of Light, House Of Storms itd.) o alternatywnym świecie ludzkości, która w XVIII wieku odkrywa kopalny Eter - tak potężny, że potrafi nawet załamywać prawa fizyki (powodując że np. przestają funkcjonować normalne prawa elektrostatyki, zaś cały przemysł staje się zdominowany o produkty oparte o Eter).
Ktoś kiedyś sobie coś takiego ubzdurał - nie wiem po co i dlaczego (może był sentymentalnym konserwatystą któremu żal.pl rzyć ściskał, że w naszym świcie nauka, postęp i myśl wyzwolona wyparła teologię, pseu-magię i szarlatański mistycyzm?) - a potem zaczął przekonywać do tych swoich żabek na siłe innych i nawet mu się udało sporą liczbę osób ogłupić tym śmiesznym twierdzeniem, tak że do dziś można się z nim spotkać jako rzekomym argumentem w dyskusji...
Dlaczego podnoszę tą kwestię? Ano dlatego, że spotkałem się z osobami, które zajadle krytykowały choćby Kresa czy WFRP właśnie za to że do świata fantasy wprowadza technologię (głównie o ten nieszczęsny proch strzelniczy chodziło) - usilnie szafując owym pseudo-twierdzeniem o antagonizmie magii i techniki, co było praktycznie jedyną ich linią obronny.
Jakoś nie chcieli - nie wiem czemu - uznać prawa twórcy do dowolnego kreowania KONWENCJI swojego świata fantasy przedstawionego bo dla nich owo twierdzenie urosło do rangi jakiegoś pseudo-naukowego dogmatu w fantastyce
Jako że czytam wyłącznie fantasy w konwencji starożytności i średniowiecza
Czyste fantasy to niejako rozwinięcie eposów rycerskich - król Artur i czarownica Morgana le Fay, książę Zygfryd walczący ze smokiem, etc. W tychże eposach ciężko kuszę uświadczyć, jako broń wyklętą, a co dopiero broń palną. To po prostu nie rycerskie, nie przystające do settingu wczesnego średniowiecza, a więc dla mnie i nie fantasy (a przynajmniej nie czyste).
Równie dobrze elementem fantasy są mity starożytne, baśnie powstałe w nowożytności
Dlatego setting starożytności też do fantasy zaliczam.
Oprócz czystej fantasy uwielbiam czytać cokolwiek z settingu Warhammera (mimo maszyn parowych), Malazańską (mimo amunicji Moranthów) i Kresa (mimo broni palnej).
BTW. jak właśnie zdefiniować na tym tle Wolfe'a? Fantasy? S-f?

Nie ma czystej fantasy, tzn kiedyś może była, bo chyba że wyjściowym jest Tolkien.
To kim w takim razie jest Howard i jego przypakowany wój?

Ciężko powiedzieć. Howard na potrzeby "Conana" stworzył alternatywną historię Ziemi, czyli raczej SF niż Fantasy. Magii było tam co kot napłakał (tzw. Low Fantasy) i dało się ją utożsamić z jakąś starożytną technologią. Opisy przedmiotów magicznych niemal bez wyjątku sugerowały właśnie technologiczne artefakty wysoko rozwiniętej cywilizacji. O niektórych "bóstwach" wręcz wprost stało, że to przybysze z kosmosu. Trudno więc powiedzieć, czy "Conan" to Fantasy, SF, czy może po prostu fantastyka sprzed podziału, jakieś Weird Tales, Amazing Adventures czy Sword&Sorcery jako suwerenny podgatunek fantastyki.

Wracając do sedna, ja w każdym razie walczę o nieograniczanie fantasy poprzez zatrzymywanie jej w jednej, niezmiennej konwencji. Uważam, że cofanie Fantasy w rozwoju (jakim jest usilne wpychanie w pseudo-średniowieczny strój) jest ze szkodą dla tego podgatunku. Zarówno czytelnicy jak i sami autorzy powoli się męczą wielokrotnie przeżutą konwencją i porzucają ten do bólu przewałkowany sztafaż dla jakichś ciekawszych i dających większe pole dla wyobraźni światów przedstawionych.

A w ramach rozwinięcia mojej wypowiedzi zapraszam do lektury opowiadanek, do których linki zamieściłem w podpisie ("Zemstę..." można przeczytać na sieci)


Czyste fantasy to niejako rozwinięcie eposów rycerskich - król Artur i czarownica Morgana le Fay, książę Zygfryd walczący ze smokiem, etc.

W tychże eposach ciężko kuszę uświadczyć, jako broń wyklętą, a co dopiero broń palną. To po prostu nie rycerskie, nie przystające do settingu wczesnego średniowiecza, a więc dla mnie i nie fantasy (a przynajmniej nie czyste).

Bo czasy gdy byle głupek pociągnięciem cyngla jest w stanie pokonać wyszkolonego wojownika kończą pewną epokę. Zresztą zderzenie tychże światów widać doskonale chociażby w "Ostatnim samuraju".

Zgadza się kończy pewną epoke - ale to epoka w militarystyce a nie w literaturze.

Andy - ja poprostu lubię przejrzyste cytaty i podpisywanie ludzią ich treści a nie 'cytowanie cytowanego cytatu'.

"Król Artur" Jerry'ego Bruckheimera to przykład jak z tak wdzięcznego tematu zrobić kompletny gniot. - zgadzam się, zawiodłam się na tym filmie (choć muzyka była fajna!)
Ale 'Troja' też nie była rewelacyjna - spodziewałam się również czegoś lepszego..v.v'

Au revoir!

"Król Artur" Jerry'ego Bruckheimera
Za to fajna scena na jeziorze. IMO jedyna rzecz obejrzenia w tym filmie. No i poszczególni rycerze fajnie się prezentowali. Gniotem jest też "Troja" - tylko Odyseusz i Hektor fajni.
"Oszukać przeznaczenie" - milutka seria. Robiłem z kumplami zakłady, jak kto zginie
"Król Artur" Jerry'ego Bruckheimera to przykład jak z tak wdzięcznego tematu zrobić kompletny gniot. Fabularnie dzieło to rozczarowuje na całej linii, irytującym jest wyjątkowo bezkrwawe przedstawienie walk, przez co tracą one na wiarygodności (w porównaniu z takim np Walecznym Sercem, Gladiatorem czy Troją). Próba spojrzenia z innej strony na tą legendę też nie wyszła temu filmowi na dobre.
Saga Wiedźmińska była czwartą pozycją z zakresu fantasy, po którą sięgnęłam .
Od samego początku mnie urzekła i zostawiła ogromny ślad na mojej psychice (co chyba widać :twisted: ).
Najbardziej u AS'a spodobała mi się lekkość z jaką czerpie postacie i schematy z całej europejskiej kultury.
Zbiory opowiadań czytałam tyle razy, że nie policzę, pierwsze trzy części pięcioksięgu trzy do pięciu, a czwarty i piąty tylko po dwa.
Mnie się akurat Król Artur podobał, ale to kwestia gustu.
Do zakończeń też nic nie mam. Ani tego pełnoprawnego ani alternatywnego.
Saga Wiedźmińska była czwartą pozycją z zakresu fantasy, po którą sięgnęłam .
Od samego początku mnie urzekła i zostawiła ogromny ślad na mojej psychice (co chyba widać :twisted: ).
Najbardziej u AS'a spodobała mi się lekkość z jaką czerpie postacie i schematy z całej europejskiej kultury.
Zbiory opowiadań czytałam tyle razy, że nie policzę, pierwsze trzy części pięcioksięgu trzy do pięciu, a czwarty i piąty tylko po dwa.
Mnie się akurat Król Artur podobał, ale to kwestia gustu.
Do zakończeń też nic nie mam. Ani tego pełnoprawnego ani alternatywnego.
Na dworze króla Artura spotkało się 2n rycerzy, a każdy z nich miał wśród obecnych co najwyżej n-1 wrogów. Udowodnij, że Merlin, nadworny czarnoksiężnik króla Artura, może tak rozmieścić rycerzy przy Okrągłym Stole, że żaden z nich nie będzie siedział obok swojego wroga.

nie mam odpowiedzi
autor : nieznany
Chwile oczekiwania na kolejną wyprawę przeciwko zgrajom Saksonów król Artur i rycerze okrągłego stołu spędzali przy suto zastawionym stole, gęsto krasząc posiłki interesującymi opowieściami. Tego popołudnia pierwszy odezwał się Gawain, najstarszy syn króla Lota, zwracając się do swego sąsiada;

- Interesuje cię, Lancelocie, historia okrągłego stołu na zamku króla Artura? Znam ją dobrze. Historia owa rozpoczęła się przed laty, wkrótce po tym, gdy król Artur podążył z pomocą królowi Liodegranowi, napadniętemu przez szkaradnego olbrzyma, Riensa. W wielkiej bitwie, w której starły się obydwie armie, Artur dopadł Riensa, włócznią wysadził go z siodła, po czym zeskoczył z rumaka, by wedle rycerskiego obyczaju potykać się z wrogiem pieszo. Niełatwo było mu walczyć z olbrzymem. Musiał go ugodzić wpierw w kolano, dopiero gdy ten zgiął się nisko, dosięgnął Riensa mieczem. Po zwycięstwie udał się Artur wraz z Liodegranem do jego zamku. Wyprzedzili ich heroldowie z poleceniem przygotowania wspaniałej uczty na cześć młodego bohatera. Podczas przyjęcia Artur poznał córkę Liodegrana, piękną Ginewrę, dziewczynę o złocistych włosach spadających aż do stóp, o źrenicach błyszczących jak u szlachetnego sokoła i licach niby najpiękniejsze brzoskwinie. W jednej chwili stracił serce, ale wkrótce miał pozyskać małżonkę. Młody król Artur wraz z Ginewrą otrzymali w wianie rzecz niezwykłą - wspaniały okrągły stół, niegdyś ofiarowany Liodegranowi przez króla Utara Smokobójcę. Wokół olbrzymiego okrągłego stołu dość było miejsca dla stu pięćdziesięciu rycerzy. Zaiste, cudowny był to stół, tak wielki, a przecież potrafiło go dźwignąć dwóch zaledwie pachołków. W przeddzień uroczystości weselnych młody Artur spośród hufców najdzielniejszych swych rycerzy wybrał rycerzy okrągłego stołu. Było ich stu dwudziestu ośmiu. Nie znalazł więcej mężów godnych tego zaszczytu. Wkrótce na każdym zydlu widniało, i widnieje do dzisiaj, napisane złotymi literami imię-rycerza, który od tamtej chwili miał go zajmować. Dwadzieścia dwa zydle pozostały z początku puste. Z czasem jednak część z nich została zajęta. Teraz już tylko sześć miejsc oczekuje na swych rycerzy. Pamiętam, że przed pierwszą ucztą, zanim zebrali się wszyscy biesiadnicy, usiedliśmy z kilkoma towarzyszami przy okrągłym stole. Miałem wtedy po prawej stronie lwaina Białorękiego, syna króla Urionsa z Gór.

- Obawiam się, że pamięć cię nieco zawodzi, Gawainie - odezwał się w tym momencie sędziwy Hektor, przed laty opiekun i wychowawca młodziutkiego Artura. - Po twojej prawej, a mojej lewej stronie spoczywał wtedy brat twój, Gaheris.

Iwain, pochylony dotychczas nad udźcem baranim, uniósł głowę:

- Wiem doskonale, Gawainie, że po prawej mej ręce siedział szlachetny Gared.

- Być może, być może - wtrącił się do rozmowy Agraveih - choć ja doskonale pamiętam, że siedziałem po lewej stronie zacnego Hektora.

- Ja zaś wiem, iż na prawo ode mnie znajdował się Agraveih - rzekł nieco rozdrażniony Gaheris. - Czas zatarł w waszej pamięci szczegóły, nic tedy dziwnego, że popełniacie pomyłki.

- Niepotrzebnie się unosisz, bracie. Zdenerwowanie źle wpływa na trawienie, będą cię w nocy dręczyć koszmary - odezwał się zawsze spokojny Gared. - To, że siedziałem po prawej ręce Gawaina, nie przeszkadza mi wcale w spożywaniu posiłków. Choć i ja nie ze wszystkimi się zgadzam.

Merlin, czarnoksiężnik króla Artura, przysłuchując się w milczeniu opowieści Gawaina, a potem swarom rycerzy, uśmiechał się pobłażliwie. Wiedział doskonale, że dwóch rycerzy zawiodła pamięć, pomylili się, czterech zaś mówiło prawdę. Oczywiście dla niego nie było tajemnicą, kto z biesiadników głosił prawdę, a kto się z nią rozmijał.

W jakiej kolejności siedziało owych sześciu mężów przy okrągłym stole przed pierwszą ucztą ?

autor : nieznany
Nad głową władcy celtyckiego, króla Artura, zawisł problem, przyprawiający
dostojną głowę o nieustanne bóle. Tym zaiste ciężkim do zgryzienia orzechem
było ustalenie składu poselstwa, które należało wysłać bezzwłocznie w ważnej
misji do zamorskiej krainy Franków. Drużyna doborowych rycerzy,
reprezentująca godnie króla Celtów, musiała składać się z czterech ludzi:
pierwszego posła, jego zastępcy (posła drugiego), sekretarza misji oraz
chorążego. I naturalnie odpowiedniego pocztu giermków. Monarcha chciał wybrać
swych przedstawicieli spośród tych sześciu rycerzy, którzy - jak mu się
wydawało - najbardziej nadawali się do zręcznego przeprowadzenia zamierzeń.
Władca nie miał wątpliwości, że w rachubę wchodzili jedynie: dzielny i
cnotliwy Gałahad, nieustraszony Lancelot, wzór dworskich manier Gawain,
zawsze przezorny Lohengrin, odważny Parsifal oraz zaufany sługa monarchy,
Bedivere. Droga poselstw dyplomatycznych usiana jest mnóstwem nieoczekiwanych
trudności i zawiłych przeszkód. Tym razem kłopoty zaczęły się już przy
ustalaniu składu poselstwa. Tak skłóconej drużyny Artur jeszcze nie widział
na swoim dworze. Czuło się na odległość wielu mil, że za tymi raptownie
zrodzonymi waśniami kryły się tajemnicze poczynania czarnoksiężnika Merlina.
Z pewnością dosypał jakiegoś psiego ziela do napojów przygotowywanych na stół
rycerski i oto skutki. Zwaśnione rycerstwo marudziło, stawiało przedziwne
warunki. Oto zawsze tak koleżeński Gawain odmówił stanowczo wyjazdu zarówno z
Parsifalem, jak i Lancelotem. Natomiast Parsifal nie chciał wyruszyć w pełną
niebezpieczeństw podróż ani z Gałahadem, ani z Lohengrinem. Gałahad zgodził
się wziąć udział w wyprawie tylko pod Warunkiem, że w drogę do krainy Franków
uda się Lohengrin, ale nawet i w tym przypadku nie chciał być mianowany
sekretarzem poselstwa. Zawsze przezorny, obecnie ostrożny aż do przesady
Lohengrin prosił monarchę, aby nie obarczał go obowiązkami drugiego posła ani
sekretarza wyprawy. Nawet zaufany sługa Bediyere wysunął swoje zastrzeżenia.
Zgodził się uczestniczyć w podróży wspólnie z Lohengrinem pod warunkiem, że w
skład drużyny poselskiej wybrany zostanie również Lancelot. Lancelot zgodził
się objąć stanowisko pierwszego posła, ale pod warunkiem, że jego zastępcą, a
więc drugim posłem, w żadnym wypadku nie zostanie Bedivere. A jednak mimo
przeszkód spowodowanych przez niechętnego wyprawie czarnoksiężnika Merlina,
król Artur po dłuższym namyśle spośród sześciu rycerzy zestawił
czteroosobową, całkowicie zgodną drużynę.

Którzy z wymienionych rycerzy pojechali w niebezpieczną podróż i jak
rozdzielono funkcje ?

autor : nieznany
Potwierdziły się wczorajsze wstępne doniesienia o złamaniu więzadeł krzyżowych przez Ibisevicia Ta cięzka kontuzja powoduje, iż Bośniak ma juz resztę sezonu z głowy. W efekcie rywalizacja o koronę króla strzelców, juz wydawalo się prawie przesądzona na korzyść gracza Hoffenheim, otwiera się zupełnie na nowo. Nawet "król Artur" ma teraz spore szanse A ja dalej wierzę w Toniego - jak będzie mial taką rundę wiosenną jak w ubiegłym roku, to obroni tytuł
Zbliża się koniec roku 2008 również jeżeli chodzi o piłkę nożną. Dużo się w nim działo, szczególnie 1 występ reprezentacji Polski na EURO oraz występy Lecha Poznań w Europejskich Pucharach jak i dobre występy Polaków za granicą
Może czas podsumować i wybrać najlepszego piłkarza wg. was

Oto mała lista podpowiedzi , nominowanych najlepszych piłkarzy w 2008r

1.Artur Boruc (Celtic Glasgow) - Świetne występy na EURO2008
2.Roger Guerreiro (Legia Warszawa) - Dobre występy na EURO2008, jedyny strzelec bramki na EURO
3.Jakub Błaszczykowski (Borussia Dortmund) - Dobre występy w Eliminacjach do MŚ oraz w Bundeslidze
4.Paweł Brożek (Wisła Kraków) - Król strzelców
5.Rafał Murawski (Lech Poznań) - Dobre występy w Lechu w Pucharze i w Lidze
6.Robert Lewandowski (Znicz Pruszków/Lech Poznań) - Król strzelców II Ligi, świetne wprowadzenie się do Pucharów, Ligi
7.Artur Wichniarek (Arminia Bielefeld) - skuteczny w Bundeslidze
8.Radosław Majewski (Groclin/Polonia Warszawa) - dobre występy wiosną w Groclinie i ok jesienią w Polonii
9.Łukasz Garguła (GKS Bełchatów) - odzyskał formę, "skuteczny asystent" w kadrze i w GKS Bełchatów

Głosujcie wg. was na najlepszego piłkarza 2008r
No i na razie "ktoś inny" czyli w tym przypadku Ibisevic prowadzi i to zdecydowanie. Na tyle, że już niektórzy zaczęli przebąkiwać o pobiciu "nieśmiertelnego" rekordu Gerda Muellera (dla przypomnienia - 40 bramek w sezonie 71/72), ale podobnie jak Luca Toni, nie sądzę, żeby ta sztuka udała się Ibiseviciowi. W każdym razie jednak Bośniak ma naprawdę spore szanse na zdobycie korony króla strzelców za bieżący sezon.

A propos Toniego, to wreszcie w ostatnim czasie zaczął trafiać i dociągnął do 9 bramek za tą rundę. Nie jest źle, zważywszy, że na zakończenie 1 rundy ubiegłego sezonu też miał tyle goli i mimo to wygrał rywalizację B. dobrze spisuje się niedoceniony przez mnie Helmes, o dziwo równiez nasz "król Artur" nie okazał się (jak na razie) być wymienionym na wyrost. Słabiej za to ci zawodnicy, którzy wydawali się murowanymi kandydatami do walki o koronę - Gomez (tu miały wpływ też kontuzje) oraz Kuranyi (zupełnie beznadziejna runda napastnika Schalke).

Jednym słowem - udowadnia się teza, że dużo łatwiej przewidzieć mistrza niż króla strzelców
Chyba niektórzy nie są na bieżąco.
Nie ma co tutaj dawac za przykladow meczow z kazachstanem, zwlaszcza mlodziezowych reprezentacji, gdzie ogolnie panuje przekonanie ze za tymi reprezentacjami nie trafisz, raz potrafia wygrac a na drugi dzien przegrac z kretesem
Kazachstan to dosc specyficzne miejsce gdzie nawet niektore calkiem dobre kluby potrafia przegrac ....
Moze i nie ma takiego urodzaju jak w latach 90, gdzie to fajne nazwiska, polskie kluby w LM a w reprezentacji duza dziura i brak awansow do wielkich imprez

rok temu
Polska - Brazylia 1:0 (1:0)

Bramka: Krychowiak (23., rzut wolny)
Czerwona kartka: Krzysztof Król (27., za drugą żółtą).
Sędziował: Howard Webb (Anglia).
Widzów: ok. 50.000.
Polska: Bartosz Białkowski - Ben Starosta, Jarosław Fojut, Krzysztof Strugarek, Krzysztof Król - Artur Marciniak, Adam Danch, Grzegorz Krychowiak (90. Jakub Feter), Tomasz Cywka (61. Mariusz Sacha) - Patryk Małecki, Dawid Janczyk (73. Łukasz Janoszka)
Brazylia: Cassio - Eduardo, Luizao, David Marinho, Roberto (78. Adriano) - Leandro Lima, Renato Augusto, Alexandre Pato, Ji Parana (17. Carlos Eduardo), Carlao (66. Marcelo) - Jo
po tym meczu przegrana z kretesem

czy z ostatnich dni
Gruzja 0-5 Polska
Kamil Glik 13, 81, Maciej Korzym 74, 89, Mateusz Cetnarski 90

Polska: 1. Michał Gliwa - 2. Michał Pazdan (57, 13. Artur Jędrzejczyk), 3. Kamil Glik, 5. Adam Wrzask, 4. Mariusz Pawelec - 6. Daniel Mąka, 7. Mateusz Cetnarski, 9. Łukasz Ślifirczyk, 8. Maciej Rybus - 10. Patryk Małecki (86, 14. Jakub Kisiel), 11. Maciej Korzym.

Polska 1-0 Litwa
Michał Janota 16

Polska: Wojciech Szczęsny - David Blacha (86 Paweł Olkowski), Paweł Baranowski, Tomasz Wełnicki, Mateusz Rajfur (46 Maciej Woźniak) - Tomasz Kupisz, Ariel Borysiuk (46 Mateusz Klich), Tomasz Hołota, Alan Stulin (72 Jakub Kosecki) - Michał Janota (46 Zeyn Al-Abidyn S-Latef), Paweł Wojciechowski (72 Robert Trznadel).

Nie ma co sie przerzucac wynikimi, bo ostatnio nasze reprezentacje mlodziezowe, zwlaszcza ta u21 rozczarowala... na koneic zaskoczyla ale pfff,
Moze i nie ma wielkich talentow ale nie ejst tak zle, a chociazby mlodziez Legii, Janota, Krychowiak, Kupisz, Szczesny .... wiec ja tutaj jakies katastroficznej wizji nie widze ...

Troche odbieram to tak, ze .... chcesz przed soba usprawiedliwiac aktualny system szkoleniowy bo sam masz w nim drobna cegielke, zwalajac wsyztsko na brak materialu, nad ktorym mozna pracowac...usprawiedliwienie na przyszlosc jak sie patrzy.... ale tak do konca nie jest

czy druga polowa cala wygladala tak jak koncowka ?

Tak.Nic nie straciłeś.Kompletne dno.Oprócz strzału Błaszczykowskiego to nasi napastnicy nie stworzyli żadnych sytuacji.Krzynówek jeszcze na wakacjach, Kowalczykowi obcieli chyba lewą nogę, Murawski jak Bandrowski = bezbarwni, Lewandowski starał się, ale to nie jest to, Wasilewski słabo w ofensywnie, jako tako Żewłakow, Jop gra w zwolnionym tempie.Wiadomo najlepiej Kuba, starał się, ale jak żaden z kolegów nie pomógł to w pojedynkę meczu nie wygra.Beenhaker powinien wreszcie odstawić swoje upodobania osobiste i powoływać tych zawodników, którzy prezentują wysoki poziom.Ja nie wiem czy on się zakochał w Piszczku, czy to jest jakiś jego syn, ale ewidentnie znalazł sobie pupika, który jest słaby.Co robi Król Artur ? Śmieje się w Bielefeldzie, przed telewizorem z Leo.Prawidłowo.
Jedyna rzecz, która zyskała to samochód Czehera.
To było dawno, ale "Ostatniego Mohikanina" napisał Randy Edelman i Trevor Jones, a nie Vangelis. Oprócz tego soundtracku, świetne są jeszcze muzyki z takich filmów jak:
-Karmazynowy przypływ
-Polowanie na Czerwony Październik
-Król Artur
-Barry Lyndon (ta szczególnie jest warta polecenia)
-Twierdza
-Batman
-Jurassic Park
-Requiem dla snu
-Piraci z Karaibów (wszystkie części)
-Gladiator
-Express polarny
-Robocop
-Wyspa piratów
-Ojciec chrzestny
-Córka generała
-Bandyta (w szczególności "Taniec Eleny")
-Ogniem i mieczem
-Gwiezdne wojny
-Robin Hood
-Misja
-Pasja
-Harry Potter
-Dracula
-Trędowata

P.S. Chyba tyle. Jak coś, to jeszcze dopiszę. Możecie na mnie liczyć

Tylko że ten cały Król Artur przez całą karierę co jakiś czas dostaje szanse pokazania się w reprezentacji i jeszcze żadnego selekcjonera do siebie nie przekonał. Wiecznie ocierający się o reprezentację i nic poza tym.

Tak za Leo dostał 45 min. Super miał okazję do pokazania co potrafi
Takich "udanych" a nawet gorszych 45-minutówek Radumatu i Żuraw mają niemal co mecz

Szkoda, że Artur Wichniarek jest skreślony.
Tylko że ten cały Król Artur przez całą karierę co jakiś czas dostaje szanse pokazania się w reprezentacji i jeszcze żadnego selekcjonera do siebie nie przekonał. Wiecznie ocierający się o reprezentację i nic poza tym.

A Majewski i tak ponoć prędzej czy później ma być skreślony - gdzieś tak słyszałem/czytałem.
Artur "Król" Wichniarek strzela bramkę dla Armini i zmiejsza straty, jednak wciąż Nuremberg'ia prowadzi 2-1. Bardzo ważny mecz którego Armini nie może przegrać, bo wtedy II liga będzie blisko.

EDIT :

Już 2-2 !!!

ja bym się powstrzymał jeszcze z chwaleniem tego bramkarza, ponieważ obronienie karnego nie jest żadną filozofią, trzeba mieć tylko szczęście.
No ja mam jednak odmienne zdanie - trzeba mieć sporo nerwów, żeby w takiej sytuacji, na 6 minut przed końcem nie polecieć w któryś z rogów, tylko odczekać gdzie poleci piłka, tak jak to zrobił Ziegler I obronić w ten sposób zwycięstwo swojej drużyny.
Owszem, szczęście też się przydaje, jak wszędzie zresztą, ale - jak to się mówi - szczęściu trzeba pomóc

Wczoraj mieliśmy mały polski akcent - Król Artur zdobył brameczkę dla Arminii, ale to nie wystarczyło jego drużynie, która dość niespodziewanie odpadła z 2-ligowym Carl Zeiss Jena. Poza tym odpadło też Schalke - po karnych z Wolfsburgiem. W pozostałym meczach bez niespodzianek - przeszły HSV i Stuttgart. Warto odnotować, że mecz Stuttgartu z rezerwami Werderu był ostatnim spotkaniem rezerw w P. Niemiec - od nowego sezonu DFB nie zezwala na start w rozgrywkach pucharowych drużynom rezerwowym.

Brawo dla Wichniarka! Dzięki jego golom (łącznie 7) Arminia ma jako takie szanse na utrzymanie w BL Wink

No i na dodatek król Artur został najlepszym strzelcem w historii Arminii Bielefeld z 29 bramkami na koncie oraz strzelił 600 bramkę tego klubu w Bundeslidze Nic tylko gratulować

Król Artur strzela kolejną bramkę
Dodam jeszcze małe statystyki - to już 6 bramka Wichniarka w tym sezonie w BL oraz 28, którą strzelił (w 1 BL) dla Arminii - tym samym został ex aequo z Frankiem Pagelsdorfem (obecny trener Hansy Rostock) najlepszym strzelcem w historii Arminii w BL
Król Artur strzela kolejną bramkę Tym razem polski napastnik strzelił bramkę na 2-1 w meczu z Norymbergą, a jego zespół wygrał ostatecznie 3-1.
Król Artur ??
Król Artur ??


teraz jeszcze ma wyjść Król Artur i nie wiadomo co jeszcze... jakiś popyt na taki rodzaj filmów?


taki film nadaje się tylko do oglądania w kinie, bo jedyna co w nim przyciąga widza to walki i piękne krajobrazy. W sumie nie żałuję że byłem na tym w kinie, ale to chyba dlatego, że wybrałem się "za frajer"


PS: nie chce robić za adwokata, ale najeżdżacie na jakiegoś kolesia, mowiąc, że nie wnosi nic do tematu, sami nie pisząc nic na temat. Śmieszne. A śmieszne jest jeszcze to, że większość chce go wywalić za jednego posta;


Czytaj uwaznie, albo nie wypowiadaj sie wcale. Mam juz dosc czytania takich komentarzy, ktore powstaja na skutek nadinterpretacji, albo zwyczajnego nie zrozumienia tego, co zostalo napisane. Nie wiem juz sama, ale to jest naprawde meczace! Nikt nie chce tutaj nikogo wywalac za jednego posta. Co najwyzej chodzilo o usuniecie tego posta. A to, ze koles napisal durna wiadomosc na poziomie napisow w szkolnym kiblu nie podlega w ogole dyskusji. Ja pisze o poscie GloomyMana, jesli masz cos innego na mysli, to trudno. Tak czy siak, nie tracmy czasu na wdawanie sie w tego typu dyskusje, bo to bezsensowne. EOT - potraktuj to powaznie.
mnie już zaczynają nużyć te wszystkie filmy historyczne, z wielkimi scenami walki... teraz jeszcze ma wyjść Król Artur i nie wiadomo co jeszcze... jakiś popyt na taki rodzaj filmów? Porównując ten film, do dajmy na to Bravehearta, to wychodzi z tego po prostu średni film.... gra aktorska chyba w tym filmie nie istnieje (lecz trzeba przyznać, że w filmach o takim charakterze do grania wiele nie ma)... muzyka? hmmm, szczerze mówiąc nie pamietam jaka była, ale to chyba świadczy o jej "ponadczasowości" jak już było wspomniane taki film nadaje się tylko do oglądania w kinie, bo jedyna co w nim przyciąga widza to walki i piękne krajobrazy. W sumie nie żałuję że byłem na tym w kinie, ale to chyba dlatego, że wybrałem się "za frajer"


PS: nie chce robić za adwokata, ale najeżdżacie na jakiegoś kolesia, mowiąc, że nie wnosi nic do tematu, sami nie pisząc nic na temat. Śmieszne. A śmieszne jest jeszcze to, że większość chce go wywalić za jednego posta; raczej nie jestem w wieku przedszkolnym, ale odebrałem jego słowa nieco inaczej, ot, kwestia dystansu do niektórych sformułowań...

Annwn, znany też jako: Annwfn, Annwyn, Annwyfn, Annwfyn (wymowa: Annun) - w mitologii brytańskiej z wysp, w szczególności walijskiej - zaświaty, w których mieszkały dusze zmarłych. Krainą tą rządził Arawn, a w czasach znacznie późniejszych - Gwynn ap Nudd. Była zawsze postrzegana jako kraina rozkoszy i wiecznej młodości, gdzie nie istnieją choroby, a żywności jest ciągle pod dostatkiem. Mówiono, iż leży tak daleko na zachód, że nie znalazł jej nawet Manawydan ap Llyr, i że można się do niej dostać wyłącznie umierając. Twierdzono też jednak, iż żywy, który znajdzie drzwi do Annwn, może do niej wstąpić.
Avalon - celtycki raj lub kraina zmarłych (wyspa na mitycznym Oceanie Zachodnim), zwana inaczej Ziemią Kobiet, Wyspą Jabłek lub Wyspą Jabłoni. Trwa tam nieustanna wiosna, panuje nienaruszalny pokój, choroby nie mają dostępu do jej brzegów, a ziemia jest tak urodzajna, że szczęśliwcy, którzy dotarli do Avalonu, nie muszą troszczyć się o jej uprawianie, gdyż sama dostarcza wszystkich potrzebnych warzyw i owoców. Ci, którzy zasłużyli na pośmiertny żywot wieczny, przebywają tam, zażywając rozkoszy stołu i łoża.

Legenda mówi, że właścicielkami wyspy są piękne kobiety, czarodziejki, które oczekują na przybycie wielkich bohaterów. Dlatego Avalon często zwany jest także wyspą kobiet. Władczynią jest wieszczka, potrafiąca przepowiadać przyszłość, natomiast jej mąż jest strażnikiem, poruszającym się po morzu rydwanem, napędzanym przez potwory morskie. Jednym z niewielu śmiertelników, którym udało się odnaleźć mityczną wyspę jest według mitologii celtyckiej żeglarz Bran, który miał wizję, w której to ukazała mu się wiedźma, z gałązką jabłoni w ręku. Dała Branowi wskazówki, jak dostać się na wyspę.

Według legend, Król Artur został pochowany (lub nadal żyje) właśnie w Avalonie. Jest to ponoć również miejsce ukrycia Świętego Graala. Z tych powodów, od setek lat trwają poszukiwania Wyspy Jabłek. Utożsamiano ją między innymi z Gotlandią, Mont Saint Michel i Glastonbury. Obecnie nazwą tą określa się wyspę Man u zachodnich wybrzeży Walii. Jej celtycka nazwa to Ellan Vannin.


Cytaty od Cioci Wiki ;]
Jeśli chodzi o to sterowanie to może ludziom ciężko się przyzwyczaić do równoczesnego używania klawiatury i myszki? W poprzednich TR tak nie było. Zresztą w porównaniu z wcześniejszymi częściami to sterowanie w TRL można uznać za trudne. Wcześniej używało się raptem 6 klawiszy a teraz.... ho ho i jeszcze trochę
A jeśli chodzi o fabułę... no cóż, dla mnie Król Artur jest trochę nudnym zagadnieniem więc może dlatego nie zrobiła ona na mnie szczególnego wrażenia. Za to przyznać muszę, że hydra była świetna taki kochany pyszczek miała chętnie bym taką w domu trzymała
No i muszę coś sprostować. Z mojego wcześniejszego posta wynika, że uważam grę za totalną porażkę, a wcale tak nie jest. Po prostu spodziewałam się czegoś o wiele lepszego, trudniejszego i przede wszystkim dłuższego. Hmmm... za to zakończenie TRL oceniam 10/10

-Co to jest ta cała siódma era o której mówi Natla,
-Dlaczego niby Natla siedzi w tym Avalonie,czego tam szuka?Natla mówi w TRA,że:''Aby rządzić trzeba trzech''-czy coś w tym stylu...więc wydaje mi się,że Natla może szuka w Avalonie kogoś kto stanął by po jej boku (Król Artur i Królowa Tiwanaku???)
-i dwie mniej ważne rzeczy ale mnie one meczą ,a mianowicie:dlaczego drzwi w świątyni w Nepalu były zamknięte,skoro Lara twierdzi,że wcześniej były otwarte i dlaczego w środku nie było rysunków wyrwanych z zeszytu i tego zamarzniętego człowieka?
Bo w ostatnim levelu,Lara już ma dotknąć miecza,ale bierze rękę i rozgląda się przez chwilę-czyżby ktoś ją tam obserwował i zachował się za głośno,a Lara to usłyszała i chciała się upewnić,że nikogo tam nie ma?
P.S.Witam wszystkich

Siemka, witaj na
Mnie się osobiście wydaje,że jak krzyształki się postarają to mogą ukulać z tego całkiem ciekawą historię,bo przyznam się,że czuję niedosyt zarówno po zakończeniu TRA jak i TRL
Myślę,że w TRU powinni wyjaśnić następujące rzeczy:
-Co to jest ta cała siódma era o której mówi Natla,
-Jakie powiązanie ma Amanda i (Rutland?) z Natlą,
-Dlaczego niby Natla siedzi w tym Avalonie,czego tam szuka?Natla mówi w TRA,że:''Aby rządzić trzeba trzech''-czy coś w tym stylu...więc wydaje mi się,że Natla może szuka w Avalonie kogoś kto stanął by po jej boku (Król Artur i Królowa Tiwanaku???),
-i dwie mniej ważne rzeczy ale mnie one meczą ,a mianowicie:dlaczego drzwi w świątyni w Nepalu były zamknięte,skoro Lara twierdzi,że wcześniej były otwarte i dlaczego w środku nie było rysunków wyrwanych z zeszytu i tego zamarzniętego człowieka?Czy ktoś był tam przed Larą?A druga rzecz,która mnie ciekawi to szczegół,może nie ma znaczenia,ale może też ma-tego nie wiem Bo w ostatnim levelu,Lara już ma dotknąć miecza,ale bierze rękę i rozgląda się przez chwilę-czyżby ktoś ją tam obserwował i zachował się za głośno,a Lara to usłyszała i chciała się upewnić,że nikogo tam nie ma? Tego nie wiemy i myślę,że się nie dowiemy i są to tylko moje zboczone wymysły

P.S.Witam wszystkich


AVALON (mit.)
legendy o królu Arturze (krąg celtycki) określają A. jako miejsce, do którego został przeniesiony śmiertelnie ranny król i gdzie mógł zażywać spokoju; znajdowało się poza czasem i przestrzenią, nie brak jednak teorii, które starają się umiejscowić je na faktycznej mapie Wysp.


Coś w tym guście^^. Po pierwsze, nie został przeniesiony, tylko sam się tam udał, śmiertelnie ranny w wyniku zdrady przez swojego siostrzeńca (Mordred mu chyba było^^). Tak więc Artur udaje się na, jak mówi legenda, zasnutą wieczną mgłą wyspę Avalon, skąd powróci, gdy nadejdzie czas. Zobaczymy jak to nam jeszcze w TR pozmieniaja^^.

Koniec

Co do screen'ów - zdaje się, że wszystko już zostało powiedziane. Na razie staram się powstrzymywać od wszelkich osądu - wszak są to dopiero screeny z 'work in progress', więc wiele się jeszcze może pozmieniać. A Lara wcale nie jest stara^^, co to w ogóle ma być? Już wolę mieć starą Larę (aczkolwiek uważam, że wcale tak nie wygląda na tych screen'ach), a świetnego kolejnego TR^^, o!

P.S: Jak mnie tu dawno nie było^^...
Mnie w zupełności wystarczą 3 Shreki. Pierwszy był dobry, drugi był lepszy, a trzeci według mnie klapą. Nie taki śmieszny jak poprzednicy, mało nowości (chyba nie mieli pomysłów). Może i wymyślili fajną fabułę, ale mnie się nie podobała (nowa legenda: Camelot był kiedyś Zasiedmiogórogrodem, a Król Artur - Artiem Niezdarą? ).
Uważam, że kolejne części Shreka mogą zrazić widownię do sympatycznego Ogra. Bo co mogą jeszcze wymyślić?
Mnie w zupełności wystarczą 3 Shreki. Pierwszy był dobry, drugi był lepszy, a trzeci według mnie klapą. Nie taki śmieszny jak poprzednicy, mało nowości (chyba nie mieli pomysłów). Może i wymyślili fajną fabułę, ale mnie się nie podobała (nowa legenda: Camelot był kiedyś Zasiedmiogórogrodem, a Król Artur - Artiem Niezdarą? ).
Uważam, że kolejne części Shreka mogą zrazić widownię do sympatycznego Ogra. Bo co mogą jeszcze wymyślić?
Król Artur -ciągle takie kino jest dla mnie czymś egzotycznym,ale że jest tu pewien kawałek historii lepiej się to ogląda. Poza tym etos rycerski-honor,godność,przyjaźń na polu bitwy, myślę że polscy politycy powinni mieć obowiązkowe oglądanie takich filmów (zakładając ich zdolność do refleksji ).
Król Artur -ciągle takie kino jest dla mnie czymś egzotycznym,ale że jest tu pewien kawałek historii lepiej się to ogląda. Poza tym etos rycerski-honor,godność,przyjaźń na polu bitwy, myślę że polscy politycy powinni mieć obowiązkowe oglądanie takich filmów (zakładając ich zdolność do refleksji ).

zapewniam cie że nei jestem nim bo nie mam 2 m wzrostu i nawet nie wiem co to król artur (aż sie boję dowiedzieć )

Poszukaj w Realu za 1.50- prawdziwy majestat króla

Raq, nieźle wyglądasz ;]
Raq, wyglądasz dokładnie tak jak sobie ciebie wyobrażałem Tylko na tej ostatniej fotce jakiś niepodobny jesteś...
Jesteś zajebiście podobny do mojego kumpla, który ma prawie 2m wzrostu i wypija 5 królów arturów w dzień :]
Raq - pierwsze zdjęcie jest idealne na avatar idealny awatar to mam teraz mhroczny i tez z moją mordą ale się zastanowie
MZet, masz takie fajne sprężynowe nogi? bierzesz to na zlot?

Raq, nieźle wyglądasz ;]
Raq, wyglądasz dokładnie tak jak sobie ciebie wyobrażałem Tylko na tej ostatniej fotce jakiś niepodobny jesteś...
Jesteś zajebiście podobny do mojego kumpla, który ma prawie 2m wzrostu i wypija 5 królów arturów w dzień :]
Raq - pierwsze zdjęcie jest idealne na avatar idealny awatar to mam teraz mhroczny i tez z moją mordą ale się zastanowie
MZet, masz takie fajne sprężynowe nogi? bierzesz to na zlot?
Euro:
Borubar zwany Borucem
Corluka Simunic Puyol Zirkov
Silva Senna Roben
Arszawin Torres Villa

Borubar wiadomo czemu. Nikt tak nie bronił jak on.
Corluka najlepszy bez wątpienia na prawej. Ofensywa i destrukcja super.
Simunic za mecz z Niemcami bo zagrał bardzo dobry. A w regulaminowym czasie tylko 1 bramke w 4 meczach stracili Chorwaci.
Puyol bo nie miałem kogo dać.
Zirkov klasa sama w sobie. Pomocnik na pozycji obrońcy bardzo dobrze się sprawdził.
Silva bo młody i łądnie ułożony.
Senna bo wykonywał swoje zadanie w 100%
Roben bo zaimponował w poczatkowej fazie.
Arszawin bo warto było na niego 2 mecze czekać.
Torres za wyczucie i bramkę w finale
Villa za hat-trika z Ruskimi.

Polska
Borubar
Wojtkowiak Żewłakow Dudka Garncarczyk
Błaszczykowski Murawski Majewski Wilk
Brożek Wichniarek

Borubar tylko i włacznie za mecze na Euro.
Wojtkowiak za dobre mecze w Lechu.
Żewłaków bo to ostoja defensywy polskiej.
Dudka bo robił najmniej błedów ze wszystkich partnerów Żewłakowa.(gdyby nie kontuzje Bosego to on byłby obok Michała)
Seweryn bo jest najlepszym obrońca ukraińskiej ligi i jedyną możliwościa Leo na tej pozycji.
Kuba wiadomo.
Murawski jest niemal kompletnym graczem na swojej pozycji. Waleczny Lechita.
Majewski za okres do Euro. Troche przygasł teraz.
Wilk za mecze w UEFA i w lidze. (Krzynówek pod formą)
Bo zrobił więcej niz Lewandowski.
Król Artur bo to obecnie najlepszy polski napastnik. 10 na 15 Arminii w 18 meczach w Bundes.

2

1. Kołecki (po tym wszystkim jest dla mnie mistrzem)
2. Winiarski (Współautor mistrzostwa dla Trentino w najlepszej lidze świata)
3. Majewski Tomasz (Wrózyłem mu brąz przy odrobinie szczęscia a zrobił złoto poprawiajac rekord życiowy znacznie a to na Olimpiadzie najwazniejsze)

1. Usain Bolt (bo poprawił trzy sprinterskie rekordy świata i jest godnym następcą Michaela Johnsona)
2. Nadal (bo zdetronizował mistrza)
3. Contador (bo ma wielkiego szlema kolarstwa)

Największe wydarzenie na świecie to rzecz jasna Olimpiada a w niej te wspaniałe rekordy Bolta i Phelpsa.
Polskie wydarzenie to chyba zagranie poraz pierwszy na Mistrzostwach Europy w piłce nożnej.
Spotkanie: Arminia Bielefeld - Borussia Mönchengladbach
Typ: Artur Wichniarek strzeli gola
Kurs: 2,40
Buk: bet365
Analiza:
Dziś o godzinie 15.30 w niemieckiej Bundeslidze rozpocznie się spotkanie drużyn broniących się przed spadkiem. Szesnasta w tabeli Arminia Bielefeld podejmuje u siebie Borussie Mönchengladbach. Faworytem bukmacherów są gospodarze grający całkiem nieźle na własnym boisku. Mönchengladbach w pieciu meczach wyjazdowych zgromadziło zaledwie 1 punkt. Ja uważam że to spotkanie będzie bardzo wyrównane i powino skończyć się zwycięstwem Arminii. Jednak dużo pewniejszym typem wydaje się zakład na to że Artur Wichniarek strzeli gola. Nasz rodak jest w tym sezonie w znakomitej formie. W 11 meczach swojej drużyny w lidze zdobył już 8 goli z dwunastu całej drużyny. Strzelał już także w Pucharze Niemiec. "Król Artur" jak nazywają go wierni kibice Arminii Bielefeld jest vice-liderem klasyfikacji strzelcó ligi niemieckiej. Wyprzedza go jedynie Vedead Ibisevic z Hoffenheim, który ma na koncie 13 goli. W poprzedniej kolejce strzelił bramkę nawet słynnemu Bayernowi choć jego drużyna przegrał 3-1. Tydzień wcześniej uratował swoją bramką remis z Cottbus. Nie strzelał Artur do tej pory tylko w trzech meczach i to z bardzo silnymi rywalami m. in. z Schalke. Dziś jestem pewien że Artur zdobędzie gola i zbliży się w klasyfikacji strzelców do prowadzącego Ibisevicia.
Spotkanie: Arminia Bielefeld - Borussia Mönchengladbach
Typ: Artur Wichniarek strzeli gola
Kurs: 2,40
Buk: bet365
Analiza:
Dziś o godzinie 15.30 w niemieckiej Bundeslidze rozpocznie się spotkanie drużyn broniących się przed spadkiem. Szesnasta w tabeli Arminia Bielefeld podejmuje u siebie Borussie Mönchengladbach. Faworytem bukmacherów są gospodarze grający całkiem nieźle na własnym boisku. Mönchengladbach w pieciu meczach wyjazdowych zgromadziło zaledwie 1 punkt. Ja uważam że to spotkanie będzie bardzo wyrównane i powino skończyć się zwycięstwem Arminii. Jednak dużo pewniejszym typem wydaje się zakład na to że Artur Wichniarek strzeli gola. Nasz rodak jest w tym sezonie w znakomitej formie. W 11 meczach swojej drużyny w lidze zdobył już 8 goli z dwunastu całej drużyny. Strzelał już także w Pucharze Niemiec. "Król Artur" jak nazywają go wierni kibice Arminii Bielefeld jest vice-liderem klasyfikacji strzelcó ligi niemieckiej. Wyprzedza go jedynie Vedead Ibisevic z Hoffenheim, który ma na koncie 13 goli. W poprzedniej kolejce strzelił bramkę nawet słynnemu Bayernowi choć jego drużyna przegrał 3-1. Tydzień wcześniej uratował swoją bramką remis z Cottbus. Nie strzelał Artur do tej pory tylko w trzech meczach i to z bardzo silnymi rywalami m. in. z Schalke. Dziś jestem pewien że Artur zdobędzie gola i zbliży się w klasyfikacji strzelców do prowadzącego Ibisevicia.
Hehe...

Ciekawy typ.Artur od dłuższego czasu prezentuje wysoką dyspozycję.Całkiem prawdopodobne,że wpisze się na liste strzelców.Wcale tego nie wykluczam.
Szkoda tylko że Król Artur nie dosteje powołania do kadry od Leo Beenhakera.
Karlsruhe nie posiada jakieś super stabilnej obrony,o jakiej może się pochwalić np. Bayern (ostanio tego wcale nie widać).

Życzę Powodzenia,Pozdro
Bielefeld - Karlsruhe (Czy A.Wichniarek strzeli bramkę w regulaminowym czasie gry?)
Typ: TAK
Dziś o godzinie 20.30 rozpocznie się spotkanie niemieckiej Bundesligi: Bielefeld -:- Karlsruhe. Faworytem spotkania jest drużyna gospodarzy która jest o pozycję wyzej w ligowej tabelii. Arminia zajmuje 13 pozycje goście zaś 14 lecz obie ekipy mają taki sam dorobek punktowy - 6 punktów. Obie ekipy spisują sie dosyć słabo na początku sezonu, lecz czego mozna oczekiwać od ekip które walczą jedynie o pozostaniu w lidze na bezpiecznej pozycji (nie obrazajac ambicji obu ekip). Arminia ten sezon zaczęła bardzo dobrze bo wynik 2:2 z Werderem to prawie jak zwycięstwo dla ekipy Wichniarka który zdobył w tym spotkaniu 2 bramki. "Król Artur" jak mówią na Wichniarka kibice, jest obecnie w bardzo dobrej formie i znajduje się na 3 miejscu strzelców Bundesligi z dorobkiem 6 goli. Historia spotkań działa zdecydowanie na korzyśc zawodników Arminii. W poprzednim sezonie na Schüco-Arena padł wynik 1:0 dla gospodarzy. Zaś w Karlsruher padł bezbramkowy wynik. W drużynie gospodarzy na liście kontuzjowanych znajduje się czwórka zawodników: R. Fernandez, Kirch, Mijatovic i Kampantais. W kadrze gości zabraknie 2 kluczowych piłkarzy - Anderasa Goerlitza i pierwszego bramkarza - Millera. Jak już wcześniej pisałem w bardzo dobrej formie znajduje Wichniarek, który musi gonic stawkę najlepszych strzelców.

AKO:2.60
Spotkanie: Bielefeld - Karlsruhe (Czy A.Wichniarek strzeli bramkę w regulaminowym czasie gry?)
Typ: TAK
Kurs: 2.60
Bukmacher: expekt
Analiza:
Dziś o godzinie 20.30 rozpocznie się spotkanie niemieckiej Bundesligi: Bielefeld -:- Karlsruhe. Faworytem spotkania jest drużyna gospodarzy która jest o pozycję wyzej w ligowej tabelii. Arminia zajmuje 13 pozycje goście zaś 14 lecz obie ekipy mają taki sam dorobek punktowy - 6 punktów. Obie ekipy spisują sie dosyć słabo na początku sezonu, lecz czego mozna oczekiwać od ekip które walczą jedynie o pozostaniu w lidze na bezpiecznej pozycji (nie obrazajac ambicji obu ekip). Arminia ten sezon zaczęła bardzo dobrze bo wynik 2:2 z Werderem to prawie jak zwycięstwo dla ekipy Wichniarka który zdobył w tym spotkaniu 2 bramki. "Król Artur" jak mówią na Wichniarka kibice, jest obecnie w bardzo dobrej formie i znajduje się na 3 miejscu strzelców Bundesligi z dorobkiem 6 goli. Historia spotkań działa zdecydowanie na korzyśc zawodników Arminii. W poprzednim sezonie na Schüco-Arena padł wynik 1:0 dla gospodarzy. Zaś w Karlsruher padł bezbramkowy wynik. W drużynie gospodarzy na liście kontuzjowanych znajduje się czwórka zawodników: R. Fernandez, Kirch, Mijatovic i Kampantais. W kadrze gości zabraknie 2 kluczowych piłkarzy - Anderasa Goerlitza i pierwszego bramkarza - Millera. Jak już wcześniej pisałem w bardzo dobrej formie znajduje Wichniarek, który musi gonic stawkę najlepszych strzelców.
Mikkel Kessler - Dimitri Sartison 21 czerwiec
Walka o pas federacji WBA, murowanym faworytem do zwycięstwa wydaje się być Kesseler. Po przegranej walce o pasy WBA,WBC,WBO z znakomitym Joe Calzaghe duczyk z pewnoscią dobrze przygotuje się do kolejnej walki o pasy. Po bilansach walk widać kto tutaj powinien wygrać, ale że na zwycięstwo Kesselera kurs jest "tragiczny" (1,05) radziłbym zagrać typ że walka potrwa mniej niż 10 rund. Typ wydaje sie prawdopodobny, duczyk ma mocne uderzenie co potwierdził w swoich walkach, na 39 wygranych 29 zakonczył przed czasem. W sumie walczył na zawodowych ringach 40 razy ale jak wspominałem wczesniej raz przegrał ale za to z nie byle kim. Saritson bilans walk również ma bardzo dobry, 22 wygrane (14 KO) ale jego przeciwnicy pozostawiają wiele do życzenia, zwykle bywali to "kelnerzy". Licze że w tej walce niemiec poniesie swoją pierwszą porażke i bardzo prawdopodobne że poniesie ją przed czasem. Kesseler jest bokserem z większym doświadczeniem, talentem oraz dysponuje większym zasięgiem ramion co daje mu dodatkowy atut.
TYP: Walka potrwa mniej niż 10 rund [1,28]


Arthur Abraham - Edison Miranda 1 [1,40 22 czerwiec
Bardzo ciekawie zapowiadająca się walka. Faworytem walki jest oczywiście "Król Artur" dla którego będzie to 27 walka na zawodowych ringach. Do tej pory Abraham wygrał wszystkie swoje walki (26 w tym 21 przez KO). Abraham walczył już wczesniej z Mirandą (był jeszcze niepokonany) i wtedy wygrał jednogłosnie na pkt. Niemiec nie jest jakimś szczegulnie wybitnym bokserem ale na Mirande który bardzo słabo sie broni myśle że za dobrym. uz raz udowodnił że bardzo trudno się z nim walczy i jeżeli Miranda nie wygra tej walki w początkowych rundach walki dzięki jakimś szalenczym atakom to raczej pózniej już tego nie zdoła zrobić.


Dortmund - Bielefeld
typ:1
kurs: 1,60 (toto-mix)

Pozdrawiam i zapraszam do komentowania


Witam.
Borusia jest faworytem spotkania i typ powinien wejść. Gospodarze na Signal Iduna Park wygrywali dotąd 10 z 15 pojedynków z Arminią, a w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe VfB. Arminia w tym sezonie spisuje się słabo i zajmuje w tabeli miejsce tuż nad strefą spadkową. Kurs też przyzwoity, ale ... osobiście tego meczu bym nie zagrał. :-D Dortmundczycy w tym sezonie grają w kratkę... potrafili ograć Werder czy Stutgart, ale też zebrać od drużyn teoretycznie słabszych (Nurnberg, Duisburg). Może też coś im król Artur pyknie... w każdym razie trzymam kciuki. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.
<bloodninja> Kotku, miałem ciężką noc, bądź dla mnie miła, oki?
<BritneySpears14> oki.
<bloodninja> wyskakuj z majtek.
<BritneySpears14> wyskakuję z majtek, tylko dla ciebie, bloodninja.
<bloodninja> Oki, spoks. Zakładam mój płaszcz i kapelusz czarodzieja.
<BritneySpears14> ooo, lubię przebieranki
<bloodninja> ja też dziecino.
<BritneySpears14> Całuję cię delikatnie w klatę.
<bloodninja> Rzucam czar Erotyzm 3 poziomu. Zamieniasz się w piękną kobietę.
<BritneySpears14> Hej...
<bloodninja> Medytuję żeby odzyskać manę i rzucam ośmiopoziomowego Kurczaka Nieskończoności.
<BritneySpears14> Zabawne, ciągle nic nie widzę.
<bloodninja> Zużywam rezerwy many żeby rzucić Potężne Bezgraniczne Pieprzenie
<BritneySpears14> To najgorszy cybersex jaki widziałam. To idiotyczne.
<bloodninja> Nie wk*rwiaj mnie suko, jestem największym czarodziejem na swiecie.
<bloodninja> Kradnę ci duszę i rzucam 1.000.000 poziomowe Błyskawice. Twoje ciało eksploduje na krwawą mgłę, bo jesteś tylko drugopoziomowym druidem
<BritneySpears14> Nie zagaduj do mnie więcej p*jebie.
bloodninja> Roboty próbują przewiercić mi mózg, ale moja tarcza błyskawic zamienia je w płonące stosy złomu.
<bloodninja> Król Artur gratuluje mi zniszczenia złowrogiej armii Dr Robotnika z Socjalistycznej Rzeczpospolitej Robociej. Zimna wojna jest skończona. Reagan kradnie moje zasługi i udaje że to on.
<bloodninja> Jesteś kotku? Chyba mi stanął.
<bloodninja> Kotku?

<bloodninja> Kotku, miałem ciężką noc, bądź dla mnie miła, oki?
<BritneySpears14> oki.
<bloodninja> wyskakuj z majtek.
<BritneySpears14> wyskakuję z majtek, tylko dla ciebie, bloodninja.
<bloodninja> Oki, spoks. Zakładam mój płaszcz i kapelusz czarodzieja.
<BritneySpears14> ooo, lubię przebieranki
<bloodninja> ja też dziecino.
<BritneySpears14> Całuję cię delikatnie w klatę.
<bloodninja> Rzucam czar Erotyzm 3 poziomu. Zamieniasz się w piękną kobietę.
<BritneySpears14> Hej...
<bloodninja> Medytuję żeby odzyskać manę i rzucam ośmiopoziomowego Kurczaka Nieskończoności.
<BritneySpears14> Zabawne, ciągle nic nie widzę.
<bloodninja> Zużywam rezerwy many żeby rzucić Potężne Bezgraniczne Pieprzenie
<BritneySpears14> To najgorszy cybersex jaki widziałam. To idiotyczne.
<bloodninja> Nie wk*rwiaj mnie suko, jestem największym czarodziejem na swiecie.
<bloodninja> Kradnę ci duszę i rzucam 1.000.000 poziomowe Błyskawice. Twoje ciało eksploduje na krwawą mgłę, bo jesteś tylko drugopoziomowym druidem
<BritneySpears14> Nie zagaduj do mnie więcej p*jebie.
bloodninja> Roboty próbują przewiercić mi mózg, ale moja tarcza błyskawic zamienia je w płonące stosy złomu.
<bloodninja> Król Artur gratuluje mi zniszczenia złowrogiej armii Dr Robotnika z Socjalistycznej Rzeczpospolitej Robociej. Zimna wojna jest skończona. Reagan kradnie moje zasługi i udaje że to on.
<bloodninja> Jesteś kotku? Chyba mi stanął.
<bloodninja> Kotku?

Moje ulubione filmy:
- Titanic
- Braveheart
- Władca Pierścieni
- Król Artur
- Joe Black
- Wywiad z Wampirem
- Między Piekłem, a Niebem
- Źródło
- Labirynt Fauna
- AI: Sztuczna Inteligencja
- ostatnio polubiłam filmy z Jamesem Bondem, ale tylko te, w których gra Pierce Brosnan.
- Forrest Gump
- Gwiezdne Wojny (nowa trylogia )
No i kocham kreskówki, szczególnie:
- Epoka Lodowcowa (obie części )
- Ratatouille
- Madagaskar
- i nieśmiertelny "Król Lew"

Prawie na pewno o czymś zapomniałam, ale bardzo trudno jest zliczyć moje ulubione filmy. W każdym jest coś pięknego, oryginalnego co podoba mi się akurat w tym i żadnym innym. Generalnie lubię filmy, które wymagają przemyśleń i uczą życia, które są wzruszające.

O krzyżakach to raczej nie będzie, bo kręcił się król (miał koronę na głowie) i szaty nie wskazywały na Zakon (brak jakiegokolwiek krzyża) i była też Białogłowa, zdaje się, że małżonka owego króla.

Ginevra i Król Artur

O krzyżakach to raczej nie będzie, bo kręcił się król (miał koronę na głowie) i szaty nie wskazywały na Zakon (brak jakiegokolwiek krzyża) i była też Białogłowa, zdaje się, że małżonka owego króla.

Ginevra i Król Artur
Księstwo Króla
Jest Artura

Dziś serce pragnie żyć koniecznie
By w Pana Edenie trwać wiecznie
Żyć będę w Niebiesiech na nowo
Tam Matka ukocha mnie zdrowo
Na koniec występu gdy umrę
I kiedy zamkniecie mą trumnę
I kiedy zapukam w drzwi Nieba
To wtedy zobaczy mnie Ziemia
Boć wówczas obejrzę sam siebie
Mój trwały obrazek trwa w niebie
Dzień każdy występek i mgnienie
Twe oko widzi me sumienie
I Matkę poproszę o męstwo
Gdy Panu okażę me księstwo
Na zorzy promieni blask słońca
Me wnętrze istnieje bez końca
Moi heroiczni rycerze
Każdemu bezgranicznie wierzę
Rycerze Króla Artura wciąż
Śpią wokół stołu jak jeden mąż
Marzą o krainie wieczności
Śnią o wiecznej serca miłości
Każdy wierzy we własne siły
Jeden drugiemu nie jest miły
Mówią ja sobie sam poradzę
Sam jeden dzierży swoją władzę
Zatruci żądzą władzy jadem
Samotnie idą bytu śladem
Krwawo frymarczą się nawzajem
Wspólne Królestwo nie jest rajem
Kiedy słychać tępy szczęk zbroi
Wtedy miłość serce me koi
W dłoni dzierżą miłosierdzia krzyż
I podnoszą ostrze miecza wzwyż
Kiedy miecz na karki opadnie
Wtedy królestwo będzie na dnie
Za stołem siedzą same ciury
Nie prowadzą ludu do góry
Serca dzielność znów okażecie
Kiedy w jednej linii staniecie
Dzisiaj śnią poprzez dni i noce
Bo grzeją ich chochole koce
Kiedy zrzucą z siebie chochoła
Wyzwaniu dotrzymają czoła
Sen lekkością ułudy łudzi
Król Artur rycerzy obudzi

CezaryT
(jedna scena z Monty Pythona "Monty Python and the Holy Grail")

- Patrzcie! To stary człowiek ze sceny 24.
- Co on tu robi? - Strzeże Mostu Śmierci. Zadaje każdemu podróżnikowi trzy pytania. Ten, który na te trzy pytania odpowie może przejść przez most.
- A co jeśli odpowie źle? - Zostaje wtrącony w Gardziel Wiecznego Niebezpieczeństwa.

- Nie idę tam.
- Kto odpowie na pytania? - Sir Robinie.
- Tak? - Dzielny Sir Robinie, ty idziesz.
- Mam świetny pomysł. Czemu nie pójdzie Lancelot?
- Pozwól mi iść. Dam sobie łatwo radę. Zmylę przeciwnika i ...
- Nie. Trzymaj się planu.
- Po prostu odpowiedz na trzy pytania.
- Trzy pytania najlepiej jak potrafisz.
- Będziemy patrzeć i modlić się za ciebie.
- Rozumiem.
- Powodzenia, dzielny Lancelocie. Niech Bóg będzie z tobą.

(Strzażnik mostu) - Stój! Kto chce przekroczyć Most Śmierci musi odpowiedzieć na pytania trzy... zanim drugi brzeg zobaczy.
- Pytaj, strażniku mostu. Nie boję się.
- Jak się nazywasz? - Nazywam się Sir Lancelot z Camelot.
- Jaki jest twój cel? - Szukać Świętego Graala.
- Jaki jest twój ulubiony kolor? - Niebieski.
- Dobrze. Możesz przejść. - Dziękuję bardzo.

(pozostali rycerze) - To łatwe.

(idzie następny) - Stój! Kto chce przekroczyć Most Śmierci musi odpowiedzieć na pytania trzy... zanim drugi brzeg zobaczy.
- Zadawaj te trzy pytania. Nie obawiam się ich.
- Jak się nazywasz? - Sir Robin z Camelot.
- Jaki jest twój cel? - Szukać Świętego Graala.
- Jaka jest stolica Asyrii? - Nie wiem tego!
(leci w przepaść)

(następny) - Stój!
- Jak się nazywasz? - Sir Galahad z Camelot.
- Jaki jest twój cel? - Szukam Graala.
- Jaki jest twój ulubiony kolor? Niebieski. Nie, żół... (leci w przepaść)

(znowu) - Stój!
- Jak się nazywasz? Jam jest Artur, król Brytyjczyków.
- Jaki jest twój cel? - Szukać Świętego Graala.
- Jaka jest prędkość lotu nieobciążonej jaskółki? - Której, afrykańskiej czy europejskiej?
- Nie wiem tego (i strażnik poleciał w przepaść).

(pozostali rycerze) - Skąd wiesz tyle o jaskółkach? - Wie się takie rzeczy, kiedy jest się królem.
Po ponad roku oczekiwania rusza wertykalna wyszukiwarka oparta o analizę znaczeniową. Informacje jakie można zdobyć korzystając ze Spock.com to przede wszystkim wiadomości o konkretnych osobach.
Wyszukiwarka działa na zasadzie łączenia określonych osób z odpowiadającymi im słowami kluczowymi. Wpisując hasło "war" to na pierwszych miejscach wyświetlają nam się np. reżyser Steven Spielberg, który nakręcił filmy wojenne czy legendarny król Artur, ale także niektórzy słynni sportowcy. Natomiast wpisując nazwę "president" wyświetlają się nam amerykańscy prezydenci i politycy oraz Saddam Hussain.

Założyciele Spock.com chcą zabrać tradycyjnym wyszukiwarkom tych użytkowników, którzy przeszukują sieć w celu znalezienia informacji o konkretnych osobach. Szacuje się, że ok. 30% wszystkich zapytań na Google dotyczy ludzi. Natomiast według danych Spock.com, średnio miesięcznie 30 mld poszukiwań na wszystkich wyszukiwarkach związanych jest z informacjami o jakiś osobach.
Nowa wyszukiwarka jest jednocześnie serwisem społecznościowym. Po zarejestrowaniu każdy użytkownik może zakładać swój profil, na którym można m.in. zachowywać najciekawsze wyniki swoich poszukiwań. Jednocześnie zarejestrowani użytkownicy mogą sami udoskonalać wyszukiwarkę, poprzez otagowanie określonych osób odpowiednimi słowami.

http://www.spock.com

Źródło: VentureBeat

Źródło:
Po ponad roku oczekiwania rusza wertykalna wyszukiwarka oparta o analizę znaczeniową. Informacje jakie można zdobyć korzystając ze Spock.com to przede wszystkim wiadomości o konkretnych osobach.
Wyszukiwarka działa na zasadzie łączenia określonych osób z odpowiadającymi im słowami kluczowymi. Wpisując hasło "war" to na pierwszych miejscach wyświetlają nam się np. reżyser Steven Spielberg, który nakręcił filmy wojenne czy legendarny król Artur, ale także niektórzy słynni sportowcy. Natomiast wpisując nazwę "president" wyświetlają się nam amerykańscy prezydenci i politycy oraz Saddam Hussain.

Założyciele Spock.com chcą zabrać tradycyjnym wyszukiwarkom tych użytkowników, którzy przeszukują sieć w celu znalezienia informacji o konkretnych osobach. Szacuje się, że ok. 30% wszystkich zapytań na Google dotyczy ludzi. Natomiast według danych Spock.com, średnio miesięcznie 30 mld poszukiwań na wszystkich wyszukiwarkach związanych jest z informacjami o jakiś osobach.
Nowa wyszukiwarka jest jednocześnie serwisem społecznościowym. Po zarejestrowaniu każdy użytkownik może zakładać swój profil, na którym można m.in. zachowywać najciekawsze wyniki swoich poszukiwań. Jednocześnie zarejestrowani użytkownicy mogą sami udoskonalać wyszukiwarkę, poprzez otagowanie określonych osób odpowiednimi słowami.

http://www.spock.com

Źródło: VentureBeat

Źródło:

Od początku meczu, Pogoń ruszyła do gwałtownych ataków, już w piątej minucie próbując zaskoczyć Mierzwę. Jednak strzały Rydzaka i Sieniawskiego nie znalazły drogi do bramki Motoru. Pierwsza odpowiedź Motoru była skuteczna. Po rajdzie Mariusza Soleckiego i faulu bramkarza Wójcika, sędzia wskazał na jedenasty metr i lublinianie uzyskali prowadzenie. Chwilę później swoją szansę znalazł Wólkiewicz, który strzelał z ostrego kąta - bez efektu. Kolejne akcje szczecinian były coraz groźniejsze. W 30 minucie, strzał Ropiejki sparował Mierzwa, a dobitka Sieniawskiego została wybita z linii bramkowej. Skutecznym defensorem okazał się Artur Bożyk. Była to najlepsza okazja do wyrównania, lecz po pierwszej połowie, Motor zasłużenie prowadził.

Druga połowa to okres mądrej gry Motoru. Szczecinianie natomiast starali się za wszelką cenę pokonać bramkarza lubelskiej jedenastki. Swoje szanse mieli: Woźniak, Biliński oraz Sieniawski, jednak za każdym razem udawało się zachować czyste konto. W 70 minucie, po jednej z kontr, Kamil Król posłał piłkę do siatki z najbliższej odległości. Po stracie bramki, Pogoń grała bardzo chaotycznie i nie potrafiła znaleźć drogi do bramki Motoru.

zrodlo lubelskisport.pl
Nasz reprezentacyjny bramkarz zachował się niczym rasowy wykonawca 11.



OKNO

Jak widać dobrze sobie radzi z presja w tych trduniejszych momentach, szkoda, że w tych meczach ze słabszymi drużynami jakoś ciężko.

Król Artur rządzi
Reprezentacja Polski U-20 startuje w MŚ w Kanadzie. Razem z Naszymi reprezentantami do Ameryki Północnej pojechał Leo Beenhakker, który będzie doglądał młode gwiazdy. Niewykluczone, że kilku tych zawodników znajdzie się w składzie reprezenacji Polski naEURO 2012. Wylosowaliśmy trudną grupę- naszymi przeciwnikami będą Brazylijczycy (30 czerwiec), USA (3 lipiec) i Koreańczycy Płd. (7 lipiec). Wszystkie Nasze mecze będą transmitowane przez TVP2. Plan minimum to wyjść z grupy. Oto Nasz kadra:

bramkarze: Bartosz Białkowski (Southampton FC, Anglia), Wojciech Szczęsny (Arsenal Londyn, Anglia), Przemysław Tytoń (Górnik Łęczna)

zawodnicy z pola: Paweł Adamiec (Zdrój Ciechocinek), Tomasz Cywka (Wigan Athletic FC, Anglia), Adam Danch (Górnik Zabrze), Maciej Dąbrowski (Victoria Koronowo), Jakub Feter (UKS/SMS Bałucz), Jarosław Fojut (Bolton Wanderers FC, Anglia), Dawid Janczyk (Legia Warszawa), Łukasz Janoszka (Ruch Chorzów), Krzysztof Król (Real Madrid CF, Hiszpania), Grzegorz Krychowiak (FC Girondins de Bordeaux, Francja), Patryk Małecki (Wisła Kraków), Artur Marciniak (BOT GKS Bełchatów), Adrian Marek (Zagłębie Sosnowiec), Damian Rączka (Borussia Moenchengladbach, Niemcy), Mariusz Sacha (Podbeskidzie Bielsko-Biała), Ben Starosta (Sheffield United, Anglia), Krzysztof Strugarek (ŁKS Łomża), Jakub Szałek (KP Police)
Już zdążyła powstać afera, bowiem trzech młodych graczy odmówiło gry w reprezentacji. Ich nazwiska:Korzym, Grosicki i Marciniak.

Źródło:własne, PS

Poszukuję kadr wszysztkich zespołów, jeśli ktoś może to proszę o wklejenie bo z UEFA.com nie da się kopiować, a za duużo do przepisywania

Kadra Polski
Bramkarze:
1. Przemysław Tytoń ur. 04.01.1987
12. Jakub Hładowczak ur.06.06.1987

Obrońcy:
2. Artur Marciniak ur. 18.08.1987
3. Jarosław Fojut ur.17.10.1987
4. Krzysztof Król ur.06.02.1987
5. Krzysztof Strugarek ur.19.02.1987
6. Arkadiusz Czarnecki ur.10.07.1987
13. Łukasz Nadolski ur.03.09.1987
16. Paweł Król ur.10.12.1987

Pomocnicy:
7. Tomasz Cywka ur.27.06.1988
9. Andrew Konopelsky ur.17.08.1987
10. Fillip Burkhardt ur.23.03.1987
14. Mariusz Sacha ur.19.07.1987
15. Krzysztof Michalak ur.15.04.1987
17. Jakub Tosik ur.21.05.1987

Napastnicy:
8. Kamil Oziemczuk ur.29.03.1988
11. Dawid Janczyk ur.23.09.1987
18. Kamil Stachyra ur.23.05.1987

Źródło:

P.S.: Na onecie jest tylko kadra Polski, jak znajde inne kadry to wrzuce.
Wyniki 30. kolejki:

Zagłębie Sosnowiec - Świt Nowy Dwór Maz. 3:1 (1:1)
Bramki: Hadis Zubanovic dwie (18 min., 68 min.), Tadeusz Tyc (69 min.) - Sergiusz Wiechowski (34 min.).
Żółte kartki: Jacek Paczkowski, Dawid Skrzypek, Hadis Zubanovic, Daniel Treściński - Mariusz Misiura.
Sędzia: Paweł Skonieczny (Gdańsk).
Widzów 3 000.


Podbeskidzie Bielsko-Biała - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1:0 (0:0)
Bramka - Krzysztof Chrapek (83 min.).
Żółte kartki: Grzegorz Pater, Sławomir Jarczyk - Jacek Berensztajn, Adam Gmitrzuk, Paweł Kapsa, Mariusz Wysocki.
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa).
Widzów 2 500.


Jagiellonia Białystok - Zawisza Bydgoszcz 3:1 (3:0)
Bramki: Tomasz Moskal dwie (15 min., 45 min.), Arkadiusz Kubik (40 min. - karny) - Benjamin Imeh (63 min.).
Żółte kartki: Robert Kolasa - Łukasz Tupalski.
Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).
Widzów 5 000.


Lechia Gdańsk - Szczakowianka Jaworzno 3:0 (1:0)
Bramki: Krzysztof Brede (29 min. - karny), Piotr Cetnarowicz (55 min.), Grzegorz Król (90 min.).
Żółte kartki: Wojciech Rączka (Szczakowianka Jaworzno).
Czerwona kartka: Adrian Prażmowski (68 min., Szczakowianka Jaworzno).
Sędzia: Maciej Heinrich (Poznań).
Widzów 4 000.


Ruch Chorzów - Radomiak Radom 2:1 (0:1)
Bramki: Grażvydas Mikulenas dwie (47 min., 78 min.) - Daniel Barzyński (1 min.)
Żółte kartki: Grzegorz Baran, Mariusz Śrutwa, Piotr Ćwielong, Jarosław Paśnik - Tomasz Borkowski, Andrzej Bednarz, Przemysław Michalski.
Sędzia: Włodzimierz Milczarek (Łódź).
Widzów 3 000.


Heko Czermno - Polonia Bytom 0:3 (0:2)
Bramki: Tomasz Sosna (28 min.), Artur Rozmus dwie (30 min., 76 min.).
Sędzia: Grzegorz Bartosik (Lublin).
Widzów 300.


Finishparkiet Nowe Miasto Lubawskie - Piast Gliwice 0:0
Żółte kartki: Szymon Sawala, Marcin Wróbel II, Krzysztof Filipek, Marcin Wincel - Dariusz Solnica.
Sędzia: Sławomir Berezowski (Opole).


Śląsk Wrocław - ŁKS Łódź 0:0
Żółta kartka: Krzysztof Ulatowski (Śląsk).
Sędzia: Leszek Gawron (Mielec). Widzów 6 000.


Widzew Łódź - Górnik Polkowice 0:0
Żółte kartki: Bartosz Iwan, Kamil Kuzera, Marcin Nowak - Wojciech Górski, Marcin Konopka, Sławomir Pach.
Sędzia: Marek Kowal (Katowice).
Widzów 6 000.


żródło:

hehe Ruch miał szczęscie że Mikulenas znajduje sie w świetnej formie.
Po zwycięstwie Zagłębia nad Świtem przywrociły mi nadzieje że awansują do 1 ligi.
Król Artur

Król Artur
Tak, twoja kolej.

moge cos jeszcze wam polecic? kofret harmonia mundi z okazji 50-lecia tejze wytworni. 30 plyt za dwie stowy to naprawde okazja. mozna miec sporo watpliwosci co do doboru repertuaru, ale chocby pasja mateuszowa pod herreweghe czy krol artur pod dellerem (w calosci obydwie pozycje!) winny zamknac usta malkontentom. w dodatku boksik posiada zlote liternictwo, wiec jak najbardziej na swiateczny cymes.


oj majo nie tak łatwo zamknąć usta malkontentom

1. Król Arthur pod delerem jest bardzo taki sobie
2. A herreweghe z Pasją Matuszową będzie ok jeżeli to jest drugi nagranie pasji a nie pierwsze z wyjącym Jacobsem (a bardzo mocno podejrzewam że to właśnie jest to pierwsze nagranie bo drugie za dobrze się sprzedaje)
Nie podoba mi się w tym filmie fabuła, najbardziej, jak również sam tytułowy bohater. Lepiej mi się oglądało: Król Artur, Królestwo Niebieskie i Troja - filmy podobne. Przy czym w tym ostatnim narzekałem na brak porywającej muzyki, że ciary człowieka przechodzą.
Sir Lancelot zachorował i król Artur przełożył spotkanie o tydzień

A co robisz na Jaracza?
Jest tam teatr, ale nie tylko ...
Witojta Was.
1) Najlepsza muzyka filmowa
Uwielbiam Władcę Pierścieni (niezwykle klimatyczna, przejmująca, ciary chodzą po plecach), Mumia Powraca (mój pierwszy oglądnięty film na DVD), Gladiator (Zimmer), Matrix (szczególnie Rewolucje), Pojutrze, Król Artur, Underworld, Blade II (na DVD możliwość wybrania samej ścieżki dźwiękowej), Men In Black II, Pearl Harbor, Raport Mniejszości, Terminator (zwłaszcza 3), Hulk, X-Men 2, Ja Robot, Spiderman (szczególnie 2), cykl Gwiezdnych Wojen. A jeśli chodzi o sentymenty (z dzieciństwa) to Batman (pierwsza, najlepsza część!!!).

2) Film z najlepszymi efektami dźwiękowymi
Bez wątpienia Władca Pierścieni: Powrót Króla oraz Pan i Władca - filmy niezwykle starannie zrealizowane. Niezwykła szczegółowość i precyzja efektów z niezwykłą muzyką; bardzo często do nich wracam. Ten pierwszy ogładałem (scena kiedy wkraczają wielgachne słonie) na hi-endowym sprzęcie; tutaj każdy element (dużo walczących mieczem postaci) ma swoje odwzorowanie w przestrzeni podobnie jak w Panu i Władcy.
Z ostatnio obejrzanych:
Dziewczyna z Jersey *** i pół (to pół wyłącznie za wcześniejszy dorobek K.Smitha)
Bridget Jones II ****
Zakładnik ****
Spartan ***
Hellboy * i pół
Obcy kontra Predator **
Ocean strachu ***
Król Artur ***
Osada ***
Oldboy *****
Miasto Boga ***** (dałbym sześć)
Zły Mikołaj **** i pół
Okrucieństwo nie do przyjęcia ****
Ladykillers *** i pół
Anioły w Ameryce **** i pół (serial, ale też na DVD)
Blueberry **
Godsend **
Football factory ****
Wyścig z czasem ***
Człowiek w ogniu ** i pół
Siostry Magdalenki ****
I twoją matkę też *****
Punisher ***

Część z filmów ma nawet rok i więcej, ale myślę, że nie wszyscy wszystko obejrzeli:)
Pewnie mi sie coś jeszcze przypomni ...;)
"Król Artur"-polecam.Chciałem wstawić obrazek żeby ubarwić, ale nie wyszło...


Droga sławy (2006) DVDRip *AC3* [Lektor PL]
TYTUŁ ORYGINALNY: Glory Road
reżyseria James Gartner
scenariusz Chris Cleveland
zdjęcia Jeffrey L. Kimball , John Toon
muzyka Trevor Rabin
czas trwania: 106 min.



Produkcja: USA Gatunek: Dramat , Sportowy



Opis:

Nagrodzony producent Jerry Bruckheimer (Skarb Narodów, Król Artur) zrealizował kolejny fascynujący film, opartą na faktach opowieść o człowieku, który zmienił historię ligi NCAA.
Josh Lucas (Dziewczyna z Alabamy) wciela się w postać Dona Haskinsa, charyzmatycznego, uniwersyteckiego trenera koszykówki. Jego niekonwencjonalna metoda doboru zawodników, najlepszych spośród odrzuconych przez innych trenerów, zaowocowała bezprecedensowym zwycięstwem i zdobyciem mistrzostwa w narodowych rozgrywkach.
(Opis dystrybutora)








Obsada:

Josh Lucas: Trener Don Haskins
Jon Voight: Trener Adolph Rupp
Evan Jones: Moe
Catherine McGoohan: Esther Rupp
E.J. Nolan: Jud Milton
Red West: Ross Moore
Justin Groetsch: Student
Brandi-Alisa Bates: Koleżanka Mary
Doug Barden: Reporter na finale NCAA #3
Michael Arata: Dziennikarz
Tatyana Ali: Tina Malichi
James Aaron: Herman Carr
Al Shearer: Nevil Shed
Emily Deschanel: Mary Haskins
Shannon Floyd: Texas western student

Dane techniczne:

Video Codec: XVID
Resolution: 640x272
Bitrate: cd: 1619 kb/s, cd:1832 kb/s
Frame Rate: 25 fps
Aspekt Ratio: 2.353 (2/35)
Audio Codec: AC3 (Dolby AC3)
Bitrate: 448 kb/s total (6 chnls)
Frequency Sample: 48.000Hz kb/s










Sumy kontrolneRozmiar

Historii zielonego ogra ciąg dalszy. Ojciec Fiony zaakceptował ostatecznie swojego zięcia, zdecydował nawet, że Shrek i Fiona mają pełnić obowiązki panującej pary królewskiej. Oboje nie czują jednak się w tej roli najlepiej, a Shrek z miłą chęcią wróciłby na swoje bagno. Król postanawia więc, że jeśli odnajdą następcę tronu, który obejmie rządy i godnie ich zastąpi, będą mogli opuścić królestwo i żyć własnym życiem. Odpowiednim kandydatem na króla jest siostrzeniec królowej Lilian, książę Artie. Shrek wyrusza, razem ze swoimi wiernymi druhami – Osiołkiem i Kotem w butach, w daleką podróż, aby odnaleźć i przekonać zbuntowanego Artiego, że powinien zasiąść na tronie. Tymczasem, podczas nieobecności Shreka w królestwie, Książę z bajki przeprowadza zamach stanu. Fiona organizuje ruch oporu, który ma przeciwstawić się uzurpatorowi do czasu, aż Shrek, Osiołek, Kot w butach i przyszły król Artur powrócą z podróży.
ed2k://|file|Shrek.The.Third.(2007).TS.XVID.SqBi.[emule.maxlinks.org].avi|736018432|DC99EF6C10E1C6DE7B326BB779A0E832|h=BJJQE6BCPWJJQB6NO4QBII4TJUO3IMJC|/

Oto, bowiem w nowych przygodach króla Artura, jest on rzymianinem
Do tego wszystkiego Kira Kinghtley w "bojowym bikini", w którym niestety wyglądała bardzo żałośnie.

Ona cycków nie ma :( Czemu nie wzięli do takiego kostiumu pani chociaż z małymi cyckami? :(


Oooooo to chyba mój najdłuższy i najbardziej sensowny post jaki w życiu napisałam :* Chcę w tym miejscu podziękować całej Akademii Filmowej, mamie, tacie, ukochanej babci i przyjaciołom. Kocham Was! Let's rock'n'roll
Król Artur (2004) - Nigdy chyba dezynwoltura hollywoodzkich scenarzystów nie przestanie mnie zaskakiwać. Oto, bowiem w nowych przygodach króla Artura, jest on rzymianinem, jego drużyna to Sarmaci (Sarmata – polski szlachcic) biją się z Piktami w służbie imperium rzymskiego. Do tego wszystkiego Kira Kinghtley w "bojowym bikini", w którym niestety wyglądała bardzo żałośnie.
,,Król Artur" trafił dziś przeciwko Bayernowi ale Arminia niestety i tak przegrała ;/

Do olbrzymiej sensacji doszło w sobotnim meczu 5. kolejki Bundesligi. Mistrzowie Niemiec, piłkarze Bayernu Monachium, przegrali na własnym stadionie z Werderem Brema 2:5 (0:2).
Początek meczu nie zapowiadał klęski Bayernu. Werder wielkie strzelanie w Monachium rozpoczął po pół godzinie gry. Z 13 metrów Michaela Rensinga pokonał Szwed Markus Rosenberg. Kwadrans później było 0:2. Bramkarz Bayernu przy interwencji "wypluł" piłkę przed siebie, dopadł do niej Brazylijczyk Naldo i z bliskiej odległości wpakował do siatki.

Po zmianie stron kanonada - ku rozpaczy widzów na Alllianz Arena - trwała w najlepsze. W 54. minucie na 3:0 kapitalnym strzałem w "okienko" podwyższył Mesut Ozil. Pięć minut później gospodarzom kolejny cios zadał były piłkarz Bayernu, Claudio Pizarro, który Rensinga pokonał chytrym strzałem z pięciu metrów.
To nie był jednak koniec upokorzeń, jakich doznali mistrzowie Niemiec. W 67. minucie po koszmarnym błędzie Rensinga, który wyszedł do dośrodkowania, ale minął się z piłką, piątą bramkę dla gości zdobył Rosenberg.

Dwa gole byłego zawodnika Werderu, Tima Borowskiego, nie mogły już nic zmienić. Tyle tylko, że Bayern nie przegrał 0:5, a 2:5. Nie mógł poprawić humoru Juergenowi Klinsmannowi i nie mógł też zmącić wielkiej radości Thomasowi Schaafowi i jego podopiecznym. To był naprawdę wielki dzień Werderu!

W Monachium w sobotę punktualnie o godzinie 12 burmistrz otworzył pierwszą beczkę piwa i rozpoczął tym samym Oktoberfest. Po klęsce Bayernu Bawarczycy będą zatem mieli okazję, by w litrowym kuflu piwa topić swe smutki...

Mecz Bayernu z Werderem był największym wydarzeniem sobotnich meczów 5. kolejki Bundesligi. Ciekawie było także na innych stadionach w Niemczech. 2:0 z FC Koeln wygrała Arminia Bielefeld. Drugą z bramek strzelił Artur Wichniarek, dla którego było to już piąte trafienie w tym sezonie. Niektóre źródła (w tym prestiżowy "Kicker") jako strzelca bramki, samobójczej, uznała Szkota Kevina McKennę, ale oficjalna strona Bundesligi gola przypisała Polakowi. Tak więc Wichniarek trafił do siatki w tym sezonie już po raz piąty. "Król Artur" plac gry opuścił przy aplauzie publiczności w Bielefeld w 90. minucie meczu.

W innych meczach Schalke pokonało Eintracht 1:0 i zostało nowym liderem, Energie Cottbus (z Mariuszem Kukiełką na środku obrony) zremisowało z VfL Bochum (Marcin Mięciel grał do 65. minuty, a Tomasz Zdebel od 33.) 1:1, a Borussia Moenchengladbach przegrała z Herthą Berlin (Łukasz Piszczek wszedł na boisko na ostatni kwadrans) 0:1.


Cytat:
Wichniarek rezygnuje z kadry!

Artur Wichniarek ma podziękować za grę w reprezentacji Polski. Przynajmniej w tej prowadzonej przez Leo Beenhakkera. Decyzję ogłosi w niedzielnym "Cafe Futbol" w Polsacie - takie sensacyjne informacje podaje dziennik "POLSKA The Times".

Wichniarek został wybrany piłkarzem miesiąca w Bundeslidze. Dla Arminii Bielefeld strzelił 4 gole w trzech meczach. Beenhakker nie dostrzega jednak jego dobrej formy i woli powoływać Marka Saganowskiego z duńskiego Aalborga.

- Wichniarka szanuję, ale nie jest napastnikiem w moim typie, podobnie zresztą jak Jeleń - mówi "Don Leo. "Król Artur" ma dość lekceważenia Holendra. - Artur wyśle do prezesa PZPN Michała Listkiewicza oświadczenie, by nie uwzględniać go przy dalszych powołaniach, bo spowodowałoby to tylko niepotrzebne zamieszanie w klubie - mówi menedżer piłkarza Andreas Grajewski.

"POLSKA The Times"/WOY

Co za brak profesjonalizmu Beenhakkera - nie jest w moim typie? Jak tak można powiedzieć o piłkarzu, który jako jedyny cokolwiek miesza na zachodzie? O Jeleniu to samo, a przecież on też gra coraz lepiej w Auxerre. Kim on chce grać Piszczkiem, Łobodzińskim?


Brak profesjonalizmu to jest akurat ze strony Wichniarka. Niby jakim prawem uważa, że należy mu się gra w kadrze ? Bo strzelił kilka goli w Niemczech ? Rasiak też strzelał dużo goli i co z tego... Wichniarek grywał w kadrze pod różnymi trenerami i nigdy nie błysnął. Pamiętam, że po paru występach u Bońka/Janasa stwierdził, że za mało mu w kadrze płacą.
Jak dla mnie to piłkarz, który, gdyby tylko miał szanse, grałby dla każdej innej reprezentacji.

Wichniarek rezygnuje z kadry!

Artur Wichniarek ma podziękować za grę w reprezentacji Polski. Przynajmniej w tej prowadzonej przez Leo Beenhakkera. Decyzję ogłosi w niedzielnym "Cafe Futbol" w Polsacie - takie sensacyjne informacje podaje dziennik "POLSKA The Times".

Wichniarek został wybrany piłkarzem miesiąca w Bundeslidze. Dla Arminii Bielefeld strzelił 4 gole w trzech meczach. Beenhakker nie dostrzega jednak jego dobrej formy i woli powoływać Marka Saganowskiego z duńskiego Aalborga.

- Wichniarka szanuję, ale nie jest napastnikiem w moim typie, podobnie zresztą jak Jeleń - mówi "Don Leo. "Król Artur" ma dość lekceważenia Holendra. - Artur wyśle do prezesa PZPN Michała Listkiewicza oświadczenie, by nie uwzględniać go przy dalszych powołaniach, bo spowodowałoby to tylko niepotrzebne zamieszanie w klubie - mówi menedżer piłkarza Andreas Grajewski.

"POLSKA The Times"/WOY

Co za brak profesjonalizmu Beenhakkera - nie jest w moim typie? Jak tak można powiedzieć o piłkarzu, który jako jedyny cokolwiek miesza na zachodzie? O Jeleniu to samo, a przecież on też gra coraz lepiej w Auxerre. Kim on chce grać Piszczkiem, Łobodzińskim?
Ponownie Polacy pokazali się z dobrej strony, zarówno Król Artur jak i Kuba dali swoim drużynom cenne punkty. Co do Wichniarka, oby formę utrzymał jak najdłużej może kiedyś jeszcze założy koszulkę z orzełkiem na piersi i zagra w Reprezentacji tak jak radzi sobie w Ariminii.
Bardzo ciekawy artykuł. Fajnie się go czytało. Jest tylko jeden mały błąd: Pawłowski gra w nowej I lidze; mi też było ciężko się do tego przyzwyczaić Mam małe pytanie: skąd go zacytowałeś???

Wracając do tematu żal mi, że nie został wspomniany Król Artur (dwie bramki przeciwko Werderowi). Myślę, że Dudka nadal będzie grał w reprezentacji w II linii. Co do wypowiedzi Leo, że w eliminacjach będziemy mieli nowego snajpera chciałbym aby to był Zahorski.
Ogólnie mecz z Ukrainą uważam za takie wstępne piłkarski starcie przed Euro 2012.
Tak naprawdę Boruc ma niewiele dróg do wyboru.
Do tych czołowych klubów Boruc raczej nie pójdzie w najbliższym czasie:
•Manchester United - źle by było gdyby Polak musiał konkurować z Polakiem o miejsce w składzie.
•Arsenal Londyn - tak samo jak wyżej
•Chelsea Londyn - oni mają Cecha i chyba szybko się go nie pozbędą
•Real Madryt - nie ma dyskusji bo tam jest Iker
•FC Barcelona - tak długo jak w Realu będzie Iker tak długo Barca będzie stawiała na swojego wychowanka
•Juventus Turyn - Buffon i wszytko jasne
A do tych ma szanse:
•AC Milan - po odejściu Didy Milan nie ma bramkarza
•Inter Mediolan - brak dobrego bramkarza, który mógłby grać cały sezon
•Bayern Monachium - niby powinien grać Rensing, ale pewnym punktem to on nie jest stąd szansa Boruca

Takie możliwości klubowe ma moim zdaniem Artur ("król bramkarzy")
Tak jak można było się spodziewać Eintracht Frankfurt pokonał na Comerzbank Arena Arminię Bielefeld 2:1. Dla gospodarzy było to już drugie z rzędu zwycięstwo natomiast Arminia niebezpiecznie zbliżyła się do strefy spadkowej. Swoją ósmą bramkę w tym sezonie zdobył Artur Wichniarek.

Eintracht przystąpił do tego spotkania bardzo ofensywnie ustawiony. Friedhelm Funkel awizował do pierwszej jedenastki dwóch napastników (Martin Fenin i Ioannis Amanatidis), ale rolę snajpera przejął także Markus Weissenberger.

Gospodarze zagrozili bramce strzeżonej przez Mathiasa Haina już w piątej minucie, kiedy to z rzutu wolnego uderzał Benjamin Köhler jednak bramkarz Armini nie miał większych problemów z obroną.
Na początku gra była jednak wyrównana i żadna z drużyn nie miała znaczącej przewagi. Częściej przy piłce byli gospodarze jednak nie potrafili zagrozić bramce Armini.

Po półgodzinie gry nadal widniał wynik bezbramkowy i obu drużynom nie spieszyło się do zdobycia gola. Siedem minut później jednak na Comerzbank Arena zawrzało. Grek Ioannis Amanatidis wykorzystał podanie obrońcy Patricka Ochsa i pokonał Haina.

Bramka ta jednak nie dodała animuszu gospodarzom ani też nie obudziła gości. "Orły" kontrolowały grę i spokojnie z jednobramkową przewagą zeszli do szatni.

W drugiej części gra się wreszcie ożywiła. Już w 47 minucie groźnie strzelał z rzutu wolnego Jorg Bohme jednak pewnie piłkę chwycił Oka Nikolov. To najwyraźniej zdenerwowało gospodarzy, którzy chwilę później podwyższyli na 2:0. Z 16 metrów strzelał Weissenberger, Hain odbił piłkę do której doszedł Martin Fenin i prawą nogą strzelił swoją czwartą bramkę w Bundeslidze.

Wydawało się że to już całkowicie pogrąży gości z Bielefeld jednak od czego mają oni Artura Wichniarka. Polak jak udowodnił już wcześniej potrafi zdobywać bramki z różnych pozycji i ta sztuka udała się także w piątek. Tym razem "Król Artur" strzelił ze...spalonego, ale gol został uznany. Jonas Kamper który wszedł w drugiej częsci gry podał do naszego napastnika a ten z bliska nie dał szans bramkarzowi gospodarzy.

W końcówce Arminia próbowała jeszcze odwrócić losy spotkania jednak ataki były bardzo chaotyczne i nie przyniosły rezultatu. Po tym meczu spory ból głowy będzie miał na pewno nowy trener gości Michael Frontzeck. Pod jego wodzą gracze z Bielefeld nie zdobyli jeszcze nawet jednego punktu.

Piątkowy mecz 19 kolejki Bundesligi:

Eintracht Frankfurt - Arminia Bielefeld 2:1 (1:0)
1:0 Amanatidis 37`
2:0 Fenin 47`
2:1 Wichniarek 74`




Tur Turek - GKS Jastrzębie 2:0 (2:0)
Bramki: Krzysztof Sikora (28), Adam Łagiewka (33).
Żółte kartki: Łukasz Derbich, Sylwester Śliga - Bartłomiej Grabczyński.
Sędzia: Jacek Małyszek (Lublin).
Widzów 2 400.

Stal Stalowa Wola - Odra Opole 1:0 (1:0)
Bramka: Abel Salami (2).
Żółte kartki: Marcin Feć, Łukasz Ganowicz.
Czerwona kartka: Abel Salami (43).
Sędzia: Dariusz Giejsztorowicz (Suwałki).
Widzów 1 500.

Kmita Zabierzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:0)
Bramki: Grzegorz Król (74) - Maciej Szmatiuk (90).
Żółte kartki: Marcin Zontek - Łukasz Gorszkow.
Sędzia: Artur Radziszewski (Warszawa).
Widzów 400.

Jak dla mnie zaskakujące zwycięstwo Stalowki oraz remis w Zabierzowie
Wyniki sobotnich spotkań :

ŁKS Łomża - Tur Turek 1:0 (0:0)
Bramki: 1:0 John Raus (79).
Żółte kartki: Łukasz Adamski, Paweł Jurgielewicz - Łukasz Cichos, Jacek Pietrzyk, Rafał Różycki, Michał Stawiński.
Czerwona kartka: Paweł Jurgielewicz.
Sędzia: Tomasz Cwalina (Gdańsk).
Widzów: 1500.

Wisła Płock - Stal Stalowa Wola 4:1 (3:1)
Bramki: Krzysztof Kretkowski (8) Rafał Lasocki (14), Karol Gregorek (25), Sławomir Peszko (69-karny) - Abel Salami (15).
Żółte kartki: Artur Wyczałkowski, Piotr Klepczarek - Abel Salami, Longinus Ifeanyi Uwakwe.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Widzów: 3000.

Motor Lublin - Tiger Kmita Zabierzów 1:1 (1:1)
Bramki: Daniel Koczon (38) - Grzegorz Król (22).
Żółta kartka - Tiger Kmita Zabierzów: Konrad Cebula, Rafał Jędrszczyk.
Sędzia: Łukasz Śmietanka (Radom).
Mecz bez udziału publiczności

GKS Jastrzębie - Śląsk Wrocław 1:2 (1:2)
Bramki:Bartosz Woźniak (25) - Przemysław Łudziński dwie - (7, 42).
Żółta kartka: Przemysław Łudziński.
Sędzia: Mariusz Trofimiec (Kielce).
Widzów: 5500.

Polonia Warszawa - Znicz Pruszków 1:0 (0:0)
Bramka: Radosław Gilewicz (84-karny).
Żółte kartki: Maciej Tataj, Krzysztof Michalski, Mariusz Pawlak, Mariusz Zasada - Igor Lewczuk, Charles Nwaogu, Zbigniew Kowalski, Paweł Zawistowski.
Czerwona kartka: Igor Lewczuk.
Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: 2000.

Musze przyznać ze bardzo mile zaskakuje mnie Motor Lublin FAjnie by było jak by awansowali
Wyniki 6. kolejki:

Tur Turek - Tiger Kmita Zabierzów 2:1 (1:0)
Bramki: Krzysztof Sikora (6), Paweł Olszewski (70) - Grzegorz Król (90).
Żółte kartki: David Topolski - Andrzej Bednarz, Sebastian Kurowski.
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce).
Widzów: 2400.

ŁKS Łomża - Śląsk Wrocław 0:0
Żółte kartki: Mariusz Siara, Damian Świerblewski, Tomasz Łuba, Cezary Stefańczyk - Krzysztof Wołczek, Zbigniew Wójcik.
Czerwona kartka - (83, za drugą żółtą).
Sędziował: Radosław Trochimiuk (Ciechanów).
Widzów: 1800.

Stal Stalowa Wola - Znicz Pruszków 0:2 (0:1)
Bramki: Bartosz Wiśniewski - dwie (11 i 74).
Żółte kartki: Sebastian Kęska, Janusz Iwanicki, Jaromir Wieprzęć - Paweł Zawistowski, Zbigniew Kowalski, Igor Lewczuk, Jarosław Paśnik.
Czerwona kartka - Sebastian Kęska (90, za drugą żółtą).
Sędziował: Łukasz Płaskonka (Tarnów).
Widzów: 2000.

GKS Jastrzębie - Warta Poznań 2:1 (0:1)
Bramki: Marcin Pontus (57), Robert Żbikowski (66) - Paweł Posmyk (22).
Żółte kartki: Maciej Małkowski - Łukasz Łukasik, Alain Ngamayama.
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin).
Widzów: 4500.

Wisła Płock - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 (2:2)
Bramki: Rafał Lasocki (21), Dariusz Zawadzki (41), Sławomir Peszko (82) - Sławomir Cienciała (14), Dariusz Kołodziej (43).
Żółte kartki: Sławomir Peszko, Karol Gregorek - Tomasz Górkiewicz, Mariusz Sacha.
Czerwona kartka - Sławomir Peszko (90, za drugą żółtą).
Sędziował: Dawid Piasecki (Słupsk).
Widzów: 2500.
W 69. minucie Karol Gregorek nie strzelił rzutu karnego podyktowanego po faulu na Sławomirze Peszko.

Polonia Warszawa - Lechia Gdańsk 3:1 (2:0)
Bramki: Lumir Sedlacek (21), Krzysztof Michalski (29), Jacek Kosmalski (77) - Robert Speichler (57).
Sędziował: Grzegorz Stęchły (Jarosław).
Widzów: 500.

Odra Opole - Motor Lublin 0:2 (0:0)
Bramki: Mateusz Kołodziejski (84), Piotr Prędota (90).
Żółte kartki: Artur Błażejewski, Wojciech Marcinkiewicz, Tomasz Copik - Paweł Maziarz.
Sędziował: Michał Mularczyk (Łódź).
Widzów: 3300.

Piast Gliwice - Pelikan Łowicz 4:1 (3:1)
Bramki: Marcin Nowak (11), Paweł Gamla (20), Paweł Gamla (40), Jarosław Kaszowski (78) - Michał Rozkwitalski (9).
Żółta kartka - Piotr Gawlik (Pelikan).
Sędziował: Jacek Zygmunt (Jarosław).
Widzów: 2500.

Arka Gdynia - GKS Katowice 3:2 (2:1)
Bramki: Bartosz Karwan (2), Olgierd Moskalewicz - dwie (15 i 82-karny) - Hubert Jaromin (37-karny), Tomasz Prasnal (90).
Żółte kartki: Łukasz Kowalski - Szymon Kapias, Łukasz Wijas, Marek Gajowski.
Sędziował: Piotr Wasielewski (Kalisz).
Widzów: 7000.


źrodło



Troszke dziwnią mnie kibice w Płocku , bo jak grali w OE to chodzilo ich po 1.500 na mecze a spadli do II ligi to zaczeło ich wiecej nagle chodzic ( ostatnio 6000 tys a ostatnio 2.500 )
25 goli naszych snajperów - Niemcy chwalą Polaków

Aż 25 goli strzelili w sparingach przed startem Bundesligi Euzebiusz Smolarek (Borussia Dortmund), Artur Wichniarek (Arminia Bielefeld), Marcin Mięciel (VfL Bochum) i Łukasz Piszczek (Hertha Berlin). Niemieckie media przekonują, że polscy napastnicy mogą być gwiazdami nowego sezonu Bundesligi.
Cała czwórka zbiera wyjątkowo przychylne recenzje w niemieckiej prasie. Według "Kickera" Marcin Mięciel może być objawieniem na miarę Theofanisa Gekasa (ostatni król strzelców). Pozostała trójka ma decydować o obliczu swoich drużyn.

W sparingach Polacy byli wyjątkowo skuteczni - Smolarek w 6 meczach zdobył 9 goli, Wichniarek w 9 - 8, Mięciel w 6 - 7, zaś Piszczek w 7 - 1.
Jeżeli dodać do tego świetnie spisującego się w Borussii Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego, to rzeczywiście może się okazać, że Polacy będą nadawać ton rozgrywkom Bundesligi.

źródło:onet.pl
Dawno mnie nie było.Nie chce mi sie czytać wszystkich tematów,więc napisze tylko w tym gdzie mnie najbardziej na tą chwile interesuje.

Krótko.

Aufwierdersehn ! Aufwiedersehn ! DEUTSCHLAND DEUTSCHLAND Aufwiedersehn !






Siódmiak !

Król Artur i rycerze Biało-Czerwonago Stołu

Z Chorwacją będzie ciężko,ale mam nadzieje,że wygramy.. a w finale z Francją pewnie a poza tym tak jak Wenta mówił na Onecie,że nie mamy nic do stracenia.

A więc walczyć Polsko walczyć ! nawet o złoto !

PS

Widzieć takie zachowanie Heinera Brandt'a jak na tym filmie z joemonster - BEZCENNE


edit.

PS2
hm. nie zauważyłem posta którego napisał Spyru. Licze sie z ostrzeżeniem. ale nie usunę pierwszej części mojego posta bo po prostu cieszę się z porażki Niemców.

Sobiech? Król Artur!
2008/09/13 11:27

Sobiech Artur
ASInfo


W Ruchu Chorzów długo szukano piłkarza na miarę Mariusza Śrutwy, tymczasem graczem tym może okazać się młodziutki Artur Sobiech.
Piłkarz ten w potyczce z Cracovią zanotował dopiero drugi występ w Ekstraklasie. Był to także jego debiut przy ulicy Cichej. Odwdzięczył się za zaufanie ładną bramką, udowadniając, że instynkt strzelecki i spryt napastnika jest jego cechą wrodzoną.

- Ten piątkowy wieczór i mecz z Cracovią pozostanie w mojej pamięci do końca życia. To był mój debiut przed chorzowską publicznością. Wcześniej zaliczyłem tylko minutę w Derbach Śląska z Górnikiem. Trener Pietrzak obdarzył mnie dużym zaufaniem a ja odpłaciłem mu się najlepiej jak potrafię - bramką. Szkoleniowiec obserwował mnie na meczach Młodej Ekstraklasy. W sumie do czwartku był przecież koordynatorem d/s młodzieży. Znał mnie dużo lepiej niż Dusan Radolsky. Być może to zaważyło na tym, że dziś zagrałem w dłuższym wymiarze czasowym. Do "Króla Artura" na pewno mi daleko, ale bardzo się cieszę z tego, że moja przygoda z piłką tak dobrze się rozwija. Powiem szczerze, że po cichu liczyłem na to, że dziś dostanę szansę - podsumował wice król strzelców Młodej Ekstraklasy z poprzedniego sezonu.
Źródło: Sport24.pl/ASInfo



Buehehe Polska cieńka jak dupa węża ... chyba najgorsza drużyna na mistrzostwach (nie no na 100% najsłabsi) w ogóle nie grają fajnej piłki chyba z 5 razy poprostu tak se wybili piłke a żeby czas zleciał, bramka z przypadku po spalonym zero pomysłu w pierwszej połowie dopiero jak austria sie mega otwarła to jakieś kontry (których i tak nie można porównać do akcji austrijaków) w ogóle ta cała gra na tle słąbych austriaków. Jedynie na plus Boruc i Roger en drugi chyba chce coś udowodnić tym od transparentów i pewnie chciałby wyskoczyć gdzieś na jakiś lepszy kontrakt niczym olisadebe i pewnie ich obu historia będzie podobna Reasumując dobrze że kupujemy Słowaków do Ruchu, może zainwestujemy też w Czechów i Austriaków to mamy na prawde szanse coś powalczyć b o Polscy piłkarze naprawdę są mega cieńcy ... W ogóle Polakom na trybunach podoba sie Nasze Aufidersehen

Z chorwacją będzie łomot ogólnie mecz pierwsze 30 minut fajny potem nuuuuuuuuudy

pozdrawiam !


hehehehhe dramaturgia król artur między słupkami i iiii ?????
sprawiedliwa bramka dla Austrijaków należy im sie czemu ci komentatorzy są tacy śmieszni
Za pierwszym razem jak powstal ten temat to wygladalo to tak:

1. C. Kucharski 14 głosów
2. Szymkowiak 7
3. Mosór 6
4. Probierz, Bedna"Ż" 3
5. Jóźwiak, Sypniewski 2
6. Jacek Wiśniewski, Boniek, Pęczak, Mięciel, Zizou, Gajtkowski, Kosowski, Świerczewski, Arek Bąk, Majdan, Dźwigała 1

Do dziś w nowym temacie rozkłada się to następująco:

1. Gierczak 17
2. Boruc 14
3. Kompała 10
4. Wiśniewski 7
5. P. Mosór 6
6. Rasiak 5
7. Saganowski, Szymkowiak, Bąk, Sibik, Bojarski 4
8. Kucharski, Salami, Świerczewski, Jóźwiak, Boniek 3
9. Kaczorowski, Tomaszewski, Karwan, Żurawski, Deyna, Figo, Szala, Radler 2
10. Kucz, Szemoński, Surma, Bedna"Ż", Kuźba, Bała, Sypniewski, Dąbrowski, Kubisz, Kowalczyk, Pęczak, Ballack, Majdan, Ronaldinho, Ledwoń, Beckham, Wleciałowski, Hajto, Nulle Carsten, Leciejewski Piotr, Sławik Mateusz, Matić Stipe (BiH), Magiera Mariusz, Prokop Artur, Prasnal Tomasz, Bukalski Krzysztof, Bukowiec Mateusz, Ivaylo Emilow, Stoimenov (BR), Juszkiewicz Łukasz, Goncerz Grzegorz, Seweryn Damian, Andraszak Rafał, Olszar Sebastian, Goncerz Grzegorz, Król Kamil, Aleksander Arkadiusz, Dudziński Marcin, Ziarkowski Jacek, Wijas, Urban, Dziekanowski 1

Nulle Carsten
Leciejewski Piotr
Sławik Mateusz
Radler Błażej
Matić Stipe (BiH)
Magiera Mariusz
Wiśniewski Jacek
Prokop Artur
Prasnal Tomasz
Bukalski Krzysztof
Bukowiec Mateusz
Ivaylo Emilow Stoimenov (BR)
Juszkiewicz Łukasz
Goncerz Grzegorz
Seweryn Damian
Andraszak Rafał
Olszar Sebastian
Goncerz Grzegorz
Król Kamil
Aleksander Arkadiusz
Dudziński Marcin
Ziarkowski Jacek
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


jedyn fusbaler Ci sie omsknoł :lol: :lol:
Nulle Carsten
Leciejewski Piotr
Sławik Mateusz
Radler Błażej
Matić Stipe (BiH)
Magiera Mariusz
Wiśniewski Jacek
Prokop Artur
Prasnal Tomasz
Bukalski Krzysztof
Bukowiec Mateusz
Ivaylo Emilow Stoimenov (BR)
Juszkiewicz Łukasz
Goncerz Grzegorz
Seweryn Damian
Andraszak Rafał
Olszar Sebastian
Goncerz Grzegorz
Król Kamil
Aleksander Arkadiusz
Dudziński Marcin
Ziarkowski Jacek
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

. Raz naliczyłem ponad 30 strzałów z rewolweru.

To nic przy Neo który z ingrama pruje przez kilka minut:) Myślę że za każdym herosem podąża logistyk z wózkiem amunicji który podrzuca magazynki bohaterowi, gdy kamera patrzy gdzie indziej.

- Po Angielsku mówi cały wszechświat

- Obcy są bardziej amerykańsko swojscy, niż przeciętny Arab. Jedyną różnicą pomiędzy gatunkami rozumnymi z przeciwległego końca galaktyki jest wygląd.

Jeśli obsadzasz główną role to możesz strzelać z biodra w pełnym biegu i pod artyleryjskim ostrzałem. I tak trafisz.

- Przeciwnicy USA to idioci.

-Wszyscy sąsiedzi Rosji/ZSRR to albo kanalie albo zdrajcy.

- Do śniadania musisz się ubrać tak jakbyś szedł do Opery. Zwłaszcza jeśli jesteś bohaterem serialu.

Główny element bomby to ekran LCD.

- Naziści to nie niemcy. Prawdziwi siedzieli w lasach i wysadzali pociągi.

- Naziści to idioci.

- Bohaterka komedii romantycznej może być studentką, cieciem, roznoscielem pizzy, ale i tak ma cudowne designerskie mieszkania.

- Bohater polskiego filmu cały dzień nic nie robi i albo jest bezrobotny,głoduje i mieszka w norze, albo ma jaguara, najmodniejsze ciuchy i gadżety nie wspominając o rezydencji. Mozna to tłumaczyć faktem iż zwykle jest menadżerem, a jak wiadomo jest to zawód w którym zawsze masz mnóstwo wolnego czasu. Stany pośrednie nie istnieją.


- Policjanci mają pasjonujące życie. Cały dzień ścigają kogoś albo podbijają kobiece serca. Biurokracja nie istnieje, na komendę przychodzi się tylko by odstawić bandziora do aresztu. no i dostać opieprz od czarnego szefa-e.

- Rycerz nawet do kibla chodzi z bronią i w pełnym pancerzu.

-Kolczugi nie są szpanerskie. Płytówka to jest to!. Chodził w niej nawet król Artur na tysiąc lat przed jej rozpowszechnieniem.

- Herosi fantasy i przygodówek cały ekwipunek i prowiant na kilka miesięcy noszą w kieszeniach spodni/ zbroji. Konie czy tragarze to tylko spowalniacz.

- Amerykanin jest niezniszczalny. Eksplozję nuklearną 100 metrów od siebie przeżyje chowając się w lodówce (Indiana Jones IV). Przejdzie pole minowę wykańczając tymi minami przy okazji przeciwników.

- Jeśli tak każe los/scenariusz to nieważne jaki masz samochód. Zawsze zostaniesz dogoniony.

- Śląsk składa się z chałd i rozsypujących się bloków i kamienic. Plus biedaszyby.

- Czołganie się czy schylenie się jest niegodne żołnierza. Szarżujemy na wprost, wyprostowani wiedząc że zginą tylko statyści.
> Clint Mansell - Requiem for a dream
> Eric Serra - Ballad for Mathilda (Leon)
> Dick Dale & His Del-Tones - Misirlou (Pulp Fiction theme)
> Moya Brennan - Tell me now (Król Artur:P)
> Trevor Jones - Last of the Mohicans soundtrack

Ale i tak rządzą OST z seriali :

> Psapp - Cosy in the rocket (Grey's anatomy)
> Thomas Newman - Boston Public theme
> Michael Giacchino - At the beach (Lost)
Król Artur - totalni mnie takie filmy nie interesują i po pewnym czasie zarządałam wyłączenia xD
Pieniądze to nie wszystko - komedia w ogóle mnie nie śmieszaca :| rozśmieszył mni ejedyne tekst: 'ja przy kupach też moge pracować' xD :P i tyle.
"Rzeczpospolita": Czy Sejm ogłosi Jezusa królem Polski? - zastanawia się gazeta, która dotarła do projektu uchwały złożonej w tej sprawie marszałkowi Sejmu Markowi Jurkowi przez grupę 46 posłów z PiS, LPR i PSL.
Sygnatariusze dokumentu nie chcą się z nim afiszować. Mimo, że projekt od kilku tygodni był gotowy, trzymali go w tajemnicy. Po ujawnieniu afer z neonazistami w LPR i molestowania w Samoobronie nie było politycznego klimatu do rozpoczęcia rozmów o Bogu.

Boimy się, że podczas sejmowej dyskusji nad uchwałą zostaną splugawione największe świętości, mówi jeden z inicjatorów uchwały Artur Górski z PiS.REKLAMA Czytaj dalej


Jednak tuż przed świętami posłowie nabrali odwagi. Liczą, że krytykę opozycji złagodzi bożonarodzeniowy nastrój.

Inicjatorzy uchwały przekonują, że za nadaniem Chrystusowi tytułu Jezus Król Polski przemawiają argumenty historyczne i teologiczne.

Projekt uchwały będzie przedstawiony do zaopiniowania Konferencji Episkopatu Polski; nastąpi to niezwłocznie - deklaruje marszałek Jurek. Abp. Marian Gołębiewski, który o inicjatywie poselskiej dowiedział się od "Rzeczpospolitej" popiera pomysł ale podchodzi do niego nieufnie. "To bardziej dziedzina Kościoła niż poselska, mówi.

Zdaniem przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka taka uchwała jest próbą wprowadzenia państwa wyznaniowego.

Hehe.Jak ktoś napisał - Koniec z Rzeczposolitą,zmieniamy szyld.Z dniem wprowadzenia tej uchwały zaczynam twierdzić,że żyjemy w Królestwie Niebieskim ;)
BTW:Kto się zgadza z towarzyszem Olejniczakiem klawiatura do góry.
Dziękuje ;)
"Król Artur" - na Polsacie leciał :)
No muszę przyznać,że się mile rozczarowałem,bo był całkiem niezły :)
Keira wyglądała jak elf z Wiedźmina ^^
Podobał mi się,gdyby było mniej reklam to nawet bardzo..
"Król Artur" - na Polsacie leciał :)
No muszę przyznać,że się mile rozczarowałem,bo był całkiem niezły :)
Keira wyglądała jak elf z Wiedźmina ^^
Podobał mi się,gdyby było mniej reklam to nawet bardzo..
"Fionavarski gobelin" to debiut Kaya, zgodzę się, że lektura troszkę wtórna w stosunku do "Władcy..." i całej literatury arturiańskiej, ale mimo wszytko to pozycja obowiązkowa dla każdego fantasty. Polemiki na temt "Gobelinu..." nie dziwią, jak na tamte czasy to powieść nieledwie postmodernistyczna, a zarazem zgrywająca odrobinę stare klisze (vide król Artur, Lancelot i całe to towarzystwo). Pierwszy tom mnie rozczarował, był boleśnie przewidywalny, ale zaparłem się, bo toż przecie kanon (a kanon to kanon i nie ma przebacz ) i nie żałuję. Choć powieść do końca nie wyzbywa się charakterystycznych dla debiutantów fabularnych usterek (typu deus ex machina - w "Gobelinie..." niekiedy aż do sytuacji w sensie ścisłym groteskowych) to w połowie drugiego tomu nagle pod skórą fabuły zaczyna bić nowa, niezwykła arteria, jakby jakiś spiritus rector, duch opowieści wspólny dla historii doskonałych, chropawy przedtem język staje się gładki i płynny, a całe partie tekstu pełne wewnętrznego światła. Do końca czyta się z zapartym tchem.
Co do ekranizacji to z mojej strony oczywiście żart, filmidło wyszłoby z tego nieastrawne, no chyba, że zabrałby się za to mistrz Jackson (a tak, śmiejcie się, ale oglądając pierwsze sceny "Władcy..." popłakałem się z wrażenia w kinie ). Ale na to sie z pewnością nie zanosi.

Król Artur i Rycerze Okragłego Stołu
A ja myslalem, ze oni mieszkali na zamku Camelot. Jest chyba roznica pomiedzy Dworem Artusa a Domem Artura, nie?
Król Artur i Rycerze Okragłego Stołu
------------------------------------------------------------





Hans Zimmer

Miejsce urodzenia: Frankfurt nad Menem, Niemcy
Data urodzenia: 1957-09-12
(Prawdziwe nazwisko: Hans Florian Zimmer
Stan cywilny: żona Suzanne Zimmer, 4 dzieci)

Hans Zimmer jest chyba jednym z najbardziej skrytych ludzi Hollywood. Niewiele wiadomo na temat jego życia zarówno prywatnego, jak i zawodowego. Jest jednym z najbardziej cenionych kompozytorów współczesnego kina. Jako jeden z pierwszych zaczął tworzyć muzykę filmową używając do tego celu komputerów. Do dnia dzisiejszego Zimmer współpracował z wieloma najwybitniejszymi reżyserami współczesnego kina. Skomponował muzykę filmów Bertolluciego, Beresforda, Scotta, czy Skolimowskiego. W 1989 r. otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara za muzykę do obrazu "Rainman". Do dnia dzisiejszego Hans Zimmer był sześciokrotnie nominowany do Nagrody Akademii z czego otrzymał jedną statuetkę.

Kompozytor (filmy z ostatnich paru lat):

2009: Anioły i Demony (Angels & Demons)
2009: Shadow Divers
2008: Kung Fu Panda
2008: Mroczny rycerz (Dark Knight, The)
2008: Casi divas
2008: Frost/Nixon
2008: Burning Plain, The
2008: Madagaskar 2 (Madagascar: Escape 2 Africa)
2008: Babylon A.D.
2007: Piraci z Karaibów: Na krańcu świata (Pirates of the Caribbean: At World's End)
2007: Simpsonowie: Wersja kinowa (Simpsons Movie, The)
2006: Holiday (Holiday, The)
2006: Kod da Vinci (Da Vinci Code, The)
2006: Dobry rok (Good Year, A)
2006: Skok przez płot (Over the Hedge)
2006: Piraci z Karaibów: Skrzynia umarlaka (Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest)
2005: Ring 2 (Ring Two, The)
2005: Mały miś polarny 2: Tajemnicza wyspa (Kleine Eisbär 2 - Die geheimnisvolle Insel, Der)
2005: Prognoza na życie (Weather Man, The)
2005: Madagaskar (Madagascar)
2005: Batman - Początek (Batman Begins)
2005: Siła i Honor: Jak powstawał świat Gladiatora (Strength and Honor: Creating the World of 'Gladiator')
2004: Rybki z ferajny (Shark Tale)
2004: Moja przyjaciółka gwiazdka (Lauras Stern)
2004: Król Lew 3: Hakuna Matata (Lion King 1 1/2, The)
2004: Zawodowe sztuczki. Jak powstawał film "Naciągacze" (Tricks of the Trade: Making 'Matchstick Men')
2004: Trudne słówka (Spanglish)
2004: Król Artur (King Arthur)
2004: Thunderbirds
2003: Naciągacze (Matchstick Men)
2003: Journey to Safety: Making 'Tears of the Sun'
2003: Łzy słońca (Tears of the Sun)
2003: Ostatni samuraj (Last Samurai, The)
2003: Thelma & Louise: The Last Journey
2003: Lepiej późno niż później (Something's Gotta Give)
2002: Ring (Ring, The)
2002: Mustang z Dzikiej Doliny (Spirit: Stallion of the Cimarron)
2002: Essence of Combat: Making 'Black Hawk Down', The
2001: Chłopaki mojego życia (Riding In Cars With Boys)
2001: Breaking the Silence: The Making of 'Hannibal'
2001: Hannibal
2001: Niezwyciężony (Invincible)
2001: Obietnica (Pledge, The)
2001: Pearl Harbor
2001: Helikopter w ogniu (Black Hawk Down)
2000: Mission: Impossible 2 (Mission: Impossible II)
2000: Gladiator
2000: Droga do El Dorado (Road to El Dorado, The)
2000: Gliniarze na motorach (Motorrad-Cops: Hart am Limit, Die)
2000: Co za tupet! (Everlasting Piece, An)
2000: Hans Zimmer: Scoring Gladiator
2000: Gladiator Games: The Roman Bloodsport
------------------------------------------------------------
------------------------------------------------------------



Data premiery: 1995-10-27 (Polska),1995-07-07 (Świat)

Produkcja: USA
Gatunek: Kostiumowy, Melodramat

Reżyseria: Jerry Zucker
Scenariusz: William Nicholson, Lorne Cameron
Zdjęcia: Adam Greenberg
Muzyka: Jerry Goldsmith



Starzejący się król Artur osiadł na stałe w Camelocie u boku młodej i pięknej żony Ginewry. Na zamku pojawia się młody i szlachetny rycerz Lancelot. Pomiędzy młodymi rodzi się uczucie. Lancelot i Ginerwa są gotowi zrobić wszystko dla swej miłości, co oczywiście nie będzie takie łatwe. Ginerwa nie wie kogo kocha bardziej Artura, czy Lancelota



Sean Connery: Król Arthur
Richard Gere: Lancelot
Julia Ormond: Ginewra
Ben Cross: Malagant
John Gielgud: Oswald
Liam Cunningham: Sir Agravaine
Valentine Pelka: Sir Patrise
Christopher Villiers: Sir Kay
Colin McCormack: Sir Mador
Tom Lucy: Sir Magramore
Mark Ryan: Śmiałek
Alexis Denisof: Sir Gaheris
Rose Keegan: Żona Mark
Jonathan Cake: Sir Gareth
Ralph Ineson: Ralf

------------------------------------------------------------
Artur Wichniarek pozostaje niekwestionowanym królem Bielefeld! Polski napastnik, który został pominięty przy ustalaniu składu na finały Euro 2008 przez Leo Beenhakkera, był bohaterem zremisowanego 2:2 spotkania z Borussią Dortmund w meczu 33. kolejki Bundesligi. "Król Artur" zdobył w tym meczu gola (już dziesiątego w sezonie) i wypracował rzut karny. Dzięki remisowi Arminia jest bliska zapewnienia sobie utrzymania w Bundeslidze. Blisko fazy grupowej Ligi Mistrzów jest z kolei Werder Brema, a o miejsce w Pucharze UEFA zapowiada się niesamowita walka w ostatniej kolejce.

Wichniarek rozpoczął mecz z Borussią znakomicie. W 24. minucie wypracował rzut karny, którego na gola zamienił Thorben Max. Polskiego napastnika powalił na ziemię bramkarz gości Marcel Hoettecke.

Cztery minuty później goście za sprawą Delrona Buckley'a wyrównali, ale w 34. minucie głos znów zabrał "król Artrur". Wichniarek po zagraniu Daniela Halfara strzałem głową umieścił piłkę w siatce. To był 10. gol w tym sezonie polskiego napastnika, z którego zrezygnował przed Euro 2008 Beenhakker. W 83. minucie Borussia (90 minut Jakuba Błaszczykowskiego) uratowała punkt, a przyczynił się do tego bramkarz gospodarzy, na którego konto zapisano gola samobójczego.

Dzięki wywalczonemu punktowi Arminia jest bliska utrzymania w Bundeslidze. Przed ostatnią kolejką ekipa z Bielefeld ma dwa punkty przewagi nad FC Nuernberg, który w sobotę przegrał z Herthą Berlin (cały mecz Łukasza Piszczka) 0:1.

Po 33. kolejce z Bundesligi spadły drużyny Hansy Rostock (porażka 1:2 z walczącym o miejsce w Pucharze UEFA Bayerem Leverkusen) i MSV Duisburg (2:3 z nowym mistrzem Niemiec, Bayernem Monachium).

Pewna utrzymania jest już drużyna Energie Cottbus (cały mecz Mariusza Kukiełki; dla Przemysława Trytki zabrakło miejsca w składzie), która pokonała HSV 2:0.

Drużyna z Hamburga skomplikowała sobie mocno sytuację i nie wiadomo, czy zagra w Pucharze UEFA. Przed ostatnią kolejką o miejsca 4. i 5. walczyć będzie czwórka ekip (Bayer, HSV, Wolfsburg i Stuttgart) z takim samym dorobkiem punktowym. Do walki włączył się VfL Wolfsburg, który niespodziewanie rozgromił ustępującego mistrza, VfB Stuttgart aż 4:0. W drużynie gospodarzy od 69. minuty grał Jacek Krzynówek.

W Karlsruhe 3:1 wygrała drużyna Tomasza Zdebela (grał do 63. minuty) i Marcina Mięciela (cały mecz na ławce rezerwiwych), VfL Bochum.

Cały mecz na ławce rezerwowych spędził także Dariusz Żuraw. Jego Hannover 96 uległ w Bremie Werderowi aż 1:6. Gospodarze są bardzo bliscy wywalczenia tytułu wicemistrza Niemiec i gry w fazie grupowej LM. Werder naciska jeszcze Schalke (1:0 z Eintrachtem), które przed ostatnią kolejką ma dwa punkty mniej.
------------------------------------------------------------



Data premiery: 1975-04-03 (Świat)

Reżyseria: Terry Gilliam , Terry Jones
Scenariusz: Eric Idle , Terry Jones
Zdjęcia: Terry Bedford
Muzyka: De Wolfe




Pewnego pięknego(a w zasadzie to ohydnie mglistego jak to w Anglii) dnia król Artur jeździł po wioskach i zamkach w celu zwerbowania rycerzy gotowych z nim wyruszać na poszukiwania św. Graala. Poszukiwania obfitowały w przygody ,stracono przy tym czarownicę oraz nieco odciążono od niepotrzebnego balastu pewnego rycerza ,ale mniejsza z tym grunt ,że Artur znalazł kompanię. Dalsza droga również nie była usłana różami ,uczestnicy musieli stawić czoła latającym krowom i Krwiożerczemu Królikowi(grupowo) oraz pięknościom z zamku o malowniczej nazwie Zamek Hemoroid ,trzygłowym gigantom i rozzłoszczonym gościom weselnym (indywidualnie). Przy okazji dowiedzieliśmy się ,że Lancelot to pedał a król Artur czasem popuszcza w zbroję. Drogi naszych bohaterów rozeszły sie po spotkaniu z starcem przepuszczającym ludzi przez most i uwielbiającym zagadki. Tu trzeba było się wykazać inwencją twórczą ,zdecydowaniem i znajomością botaniki. W okrojonym składzie wyruszyli w końcowy etap swojej podróży -i na tym zakończymy streszczenie ,żeby nie zdradzać broń Boże zakończenia!



Graham Chapman : Król Artur
John Cleese : Sir Launcelot i inne role
Eric Idle : Sir Robin
Terry Gilliam : Starszy mężczyzna ze sceny 24
Terry Jones : Sir Bedevere
Michael Palin : Sir Galahad/Dennis/
Connie Booth : Wiedźma
Carol Cleveland : Zoot i Dingo
Neil Innes : Minstrel

------------------------------------------------------------
Gatunki Filmowe: Anime , Fantasy


------------------------------------------------------------





Trzynastoletni Asakura Yoh jest szamanem – osobą, która potrafi porozumiewać się z duchami. Marzy o tytule króla szamanów, dlatego ciężko pracuje, aby wygrać Wielki Turniej, odbywający się co pięćset lat. Pomagają mu w tym jego narzeczona Anna – medium i trenerka Yoha oraz przyjaciele: Morty, który także widzi duchy oraz Amidamaru – samuraj i duchowy przyjaciel.



polski dubbing:

Zbigniew Wróbel
Izabella Malik
Grzegorz Przybył - Rio
Wisława Świąte- Sharona
Wiesław Sławik - Tokageroh
Anita Sajnóg - Jun / Tamara / Jeanne (Żelazna Dama)
Magdalena Korczyńska - Anna / Elly
Dariusz Stach - Trey
Marek Rachoń - Morty
Ireneusz Załóg - Len / Koshi Zen
Artur Święs - Lyserg

------------------------------------------------------------

Moim skromnym zdaniem To jest prawdziwe japońskie Anime
jeszcze a propos recenzji z Gladiatora - napisałeś o Wagnerze, nie o Holście, dla tego przytoczyłem to nazwisko;)

W gruncie rzeczy jest dość smutne, że na wymarciu są "kompozytorzy" w świecie filmu...
Nie oszukujmy się - przy całej mojej sympatii do Hansa Zimmera, jest on absolutnie muzycznym dyletantem (Mówię to jako kształcący się "klasycznie" kompozytor i instrumentalista).
Bardzo często w jego kompozycjach (czy może sygnowanych jego nazwiskiem) daje się wysłyszeć pewne niefrasobliwości harmoniczne, są to drobnostki, detale (nagminne dwojenie tercji, nadużywanie kiczowatego trójdźwięku zmniejszonego, pewne irytujące nawyki: identyczne połączenia harmoniczne w co najmniej trzech kompozycjach (nie daje głowy za tytuły):
1. Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka - (zdaje się) Hello Beastie
2. Król Artur - (prawdopodobnie) - Excalibur
3. i któryś z ostatnich utworów z Gladiatora

Często (widoczne również w wyżej wymienionych soundtrackach) stosuje wręcz "mozartowskie" zabiegi harmoniczne, mieszając to z wszechobecną samplowaną perkusją.

Podobna, choć zupełnie inna sytuacja zarazem jest moim zdaniem sytuacja Danny'ego Elfmana.

On również bywa "na bakier z zasadami muzyki", jednak u niego widać wyraźny talent i zmysł muzyczny.
Strasznie mnie ciekawi jaką rolę Elfman pełnił w tworzeniu muzyki do Batmanów i szczególnie do Serenady Schizophrany, która jest naprawdę niezwykle interesująca.
I mam na myśli głównie miodną instrumentację - przecież Elfman nie może mieć pojęcia jak instrumentować, skoro nie ma nawet najbardziej podstawowego wykształcenia muzycznego.
I czy przy Batmanie to było również na zasadzie "pisania tematów" (jak w przypadku niektórych prac twórców z MV sygnowanych przez Zimmera
a całą robotę wykonali Elfmanowi Walker i Bartek), czy tak jak John Williams, Elfman dał wyraźne wskazówki orkiestracyjne?

pozdrawiam
A ja jestem zdecydowanie za. Choć jak Łukasz zauważył nie jest to ani rewolucja, ani nowy Hannibal, jak dla mnie Zimmer od bardzo dawna nie napisał już tak dobrego score, zwłaszcza jeśli brać pod uwagę gatunek akcji (bo po drodze był jeszcze przyjemny Spanglish). Tak, wiele tu odniesień do poprzednich score'ów, wiele tu cytatów wręcz, ale co odróżnia Kod od wspomnianego Batmana to dusza i emocje tej muzyki. Nie chodzi mi o wątki religijne. Ta kompozycja posiada indywidualność, nie tylko dzięki chórom, ale spójnemu brzmieniu całości, które wykracza poza żenującą sztampę Batmana. Ów nieszczęsny Gacek, tak jak i Król Artur wcześniej, były, przynajmniej dla mnie, kompozycjami zupełnie sztucznymi; Kod natomiast to znacznie więcej niż autopilot - niesie on ze sobą autentyczne emocje. A w każdym razie ja go tak odbieram. Co do jego prezentacji w filmie, to myślę, że będzie znakomita, może nie zakrawająca o prawdziwy artyzm, ale na najwyższym hollywoodzkim poziomie. Sama emocjonalna siła albumu już to zapowiada, mam nadzieję, że moja prognoza się spełni.

P.S.
Ciekawie, Łukasz, że wspomniałeś Coulaisa, faktycznie, coś w tym jest. Pozdrawiam.
Jaki znaci filmy o wojnach w średniowieczu i starożytności?
Chodzi mi o filmy typu "Władca pierścieni" "Gladiator" "Troja" "10000BC" "Król Artur" "Ostatni legion" lub też "Ostatni samuraj". Chodzi mi o filmy w których są walki na miecze i strzelanie z łuków.
"Król Artur" – zupełnie inna historia, niż się spodziewałam. Temat ciekawy, ale całość sprawia wrażenie, jakby film został nakręcony na zamówienie. Trzeba rozbudzić patriotyzm, wiarę, przypomnieć, co to honor i odwaga – wplećmy więc to wszystko w historię o Arturze i na pewno się sprzeda. Dla mnie za dużo patosu. Poza tym odniosłam wrażenie, że tyle spraw, wątków chciano poruszyć, że w efekcie wszystkie zostały potraktowane powierzchownie i niewiele z tego wynika. Zdjęcia za to bardzo dobre (brawa dla pana Idziaka), no i świetna muzyka (Hans Zimmer).
Dzisiaj - 10.09:

20:10 - Król Artur - TVP 1(oj już leci prawie godzine...)
22:00 - Przekręt - Tv 4(trzeba oglądać! :P)

P.S. Coś ostatnio dużo niezłych filmów na tym Tv 4 puszczają... Wydawałoby sie że taki nic nie znaczący kanalik, a tu proszę:cicha woda..:)
Alexandra Valensi
To trochę więcej niż legenda. Król Artur istniał naprawdę ... Ginewra również. I bynajmniej nie był on rzymskim oficerem z filmu Król Artur...
Właśnie w tle rozbrzmiewa „Anvil of Crom” Basila Poledoriusa z przepięknej ( uważam, że jedna z naj.... ) ścieżki dźwiękowej „Conan barbarzyńca”. I kołacze mi się taka myśl, by porozmawiać o fenomenie na bum gatunku fantasy, czy płaszcza i szpady w kinie, rozpoczętego dwoma bezsprzecznie dziełami w historii kina „Gladiator” i „Władca pierścieni”.
W latach 60-70 na ekrany kin wszedł film Stanleya Kubricka 2001 Odyseja kosmiczna. Wydawało się wtedy, że szmatławy gatunek SF, w końcu zostanie dostrzeżony przez krytyków, jak i większą rzeszę zwykłych zjadaczy chleba. Niesamowity jak na tamte czasy obraz, efekty i przede wszystkim niebagatelna treść spowodowały małą lawinkę
tego gatunku i...... nic szczególnego, a właściwie, to żaden późniejszy obraz nie był w stanie choćby w minimalnym stopniu dorównać dziełu Stanleya.
Potem rok 1977 i przelatujący przez kina, jak potężny meteor – co ja piszę, kometa!- film nieznanego reżysera George Lucasa „Star Wars”. I właściwie od tego momentu, możemy zauważyć niesamowity skok do przodu jeśli chodzi o kino wizjonerskie, a Fantastyka zaczęła święcić triumfy! „Obcy”, „Bliskie spotkania”, „E.T.”, „Blade runner”, „Dune”„Terminator”, to kropla w morzu tytułów, które zalały sale kinowe i nasze serca.
Niestety fantasy jako gatunek filmowy pozostał gdzieś w tle, wręcz zepchnięty do tandetnych filmów klasy C,D. Poza „Starciem Tytanów”, „Willow”, „Legend”, „Exalibur” czy „Conanem barbarzyńcą”, kiedy wydawało się, że coś zadrgało, to drganie niestety rozpłynęło się w tandecie. Kontynuacje „Conana", seria „Bestmasters”, czy
„Krull”, to plastikowe, nie przekonywujące nawet mniej wymagające dzieci - chodzi wyłącznie mi o efekty specjale – katastrofalne dzieła.
I mamy rok 2000 i „Gladiatora”, 2001 „Drużynę Pierścienia” – może to przypadek z tą datą i Odyseją kosmiczną ? – i od tego czasu jak z rękawa zaczęły sypać się ciekawsze pozycje filmowe z tego gatunku . „Klątwa pierścienia” (Dark Kingdom-The dragon king ),
„Jerzy i smok” ( polskie tłumaczenie „Smokiem i smokiem” ), „Królestwo niebieskie”,
„Tristan i Izolda”, „Kat”, „Troja”, „Król Artur”,” Przysięga”, „Narnia”, Potter, czy przemagiczne „Źródło” (The Fountain ), obecnie „300”, „Labirynt Fauna”......i wiele, innych.

To początek nowej ery Fantasy w kinie i to takiej, która zawita na stałe i zacznie być doceniana jako równorzędny gatunek z innymi, czy też chwilowe zauroczenie?

Jestem ciekawy waszych opinii i może znacie jeszcze jakieś godne tytuły filmów, płaszcza i szpady, fanasy- aczkolwiek z tym we wczesnym okresie może być problem -, czy baśni które przemknęły gdzieś przez ekrany od początku historii kina, poprzez tu i teraz.
Bo jakby nie spojrzeć, to przecież protoplaści Władcy Pierścieni !

Ps. Dla mnie przygoda, taka prawdziwa rozpoczęła się w 1983, gdy po raz pierwszy ( w SKF – ku ) obejrzałem „Conana barbarzyńcę”, może przez sentyment ( nie wiem ) trwa to do dziś. Jest to taki film, do którego chętnie wracam, a Wy.....?


Nie, no, ja przepraszam ale wydaje mi się, że miecz Cezara dla ówczesnych Rzymian znaczyłby tyle, co każdy inny miecz, no chyba, że jako rodowa pamiątka lub, jako dobrej jakości złom.


Wiem, wierzę, itp. Ale to, naprawdę, nie ja nakręciłem ten film

Kochana, wszystko dlatego, że film jest nierozerwalnie związany z mitem Króla Artura. Znowu wracamy do legendy, która głosi, że ów legendarny pan na Camelocie to pozostałość rzymskich legionów. I, o ile, Król Artur z Clivem Owenem stara się umiarkowanie podejść do opowieści, o tyle Last Legion to łopatologiczne rozmieszczenie postaci na arenie przyszłego dramatu. Jeśli miałby powstać sequel to ma spore podwaliny aby opowiadać historię Artura. Bez spoilerów powiem tylko, że w filmie pojawia się i wspomniany już wyżej Vortgyn; Merlin, Utter Pendragon i - a jakże - sam Artur. No, nie zapomnijmy o Excaliburze...

Już wiesz, czemu ten film tak epatuje kultem miecza? I to miecza Juliusza Cezara?

A kotek śliczny .
1. Moje imię: Kamila

2. Główna cecha mojego charakteru: marzycielstwo, wrażliwość

3. Cechy, których szukam u mężczyzny: odpowiedzialność, zdolność zrozumienia i miłość

4. Cechy, których szukam u kobiety: nie szukam

5. Co cenię najbardziej u przyjaciół: wierność

6. Moja główna wada: lenistwo

7. Moje ulubione zajęcie: czytanie książek, oglądanie filmów

8. Moje marzenie o szczęściu: mały domek z ogródkiem, mąż, dwoje dzieci i pies

9. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk: samotność

10. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: strata ludzi i zwierzaków, których kocham

11. Kim (lub czym) chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem: ptakiem

12. Kiedy kłamię: nieczęsto

13. Słowa, których nadużywam: 'o kurczę!'; 'zaraz'

14. Ulubieni bohaterowie literaccy: Túrin, Faramir, Król Artur, Harry Potter

15. Ulubieni bohaterowie życia codziennego: chwilowo brak

16. Czego nie cierpie ponad wszystko: pająków i szpinaku

17. Moja dewiza: "Śmierć nagrodą za trudy życia" ; "Szanuję to, co trwa dłużej niż ludzie."

18. Dar natury, który chciałbym posiadać: umiejętność cofania czasu

19. Jak chciałbym umrzeć: spokojnie, tak, żeby po mojej śmierci ludziom było mnie brak

20. Obecny stan mojego umysłu: dziwaczny i dość chwiejny

21. Błędy, które najłatwiej wybaczam: jak na razie wybaczam wszystkie, zapominam - niekoniecznie

Obraz elfów u Tolkiena jest osadzony w tradycji legend Północy. Jak mówi jeden z autorów, skandynawskie elfy są „mniej potężne od bogów, lecz wciąż mają ogromną moc”. Niektóre są „nadzwyczaj urodziwe, jaśniejsze od słońca”.
Na Tolkiena wywarła też wpływ mitologia celtycka, która, być może, opiera się na skandynawskich podaniach. Jego elfowie są podobni do Tuatha De Danann, Plemienia Bogini Danu, które wedle mitów miało przybyć do Irlandii przed ludźmi. Potomkowie Tuatha De Danann, znani jako Sidhe, także wydają się podobni do szlachetnych istot Tolkiena. Oba te plemienia z celtyckich legend, tak jak elfowie u Skandynawów, zajmują miejsce istot spotykanych w wielu wierzeniach: są bardziej utalentowane od ludzi, lecz nie są bogami. Wraz z pojawieniem się nowej religii zostają odsunięte w cień.

(...)

W miarę jak Europa stawała się chrześcijańska, ludzie przestawali wierzyć, że między nimi i Bogiem jest jeszcze miejsce dla innych istot Opowieści o dostojnych elfach zostały zapomniane. Jedna z postaci Opowieści kanteberyjskich Geoffreya Chaucera, napisanych w XIV wieku, mówi z żalem:

Kiedy król Artur, który był w estymie
Wielkiej u Brytów, rządził w tej krainie,
Lud czarodziejski mieszkał tutaj wkoło.
Królowa elfów z kompanią wesołą
W pląsach na łące zielonej igrała (...)
O bardzo dawnych czasach mówię przecie,
Bo teraz elfa nikt nie ujrzy w świecie.
(przeł. Helena Pręczkowska)

Mimo wszystko wiara w istoty magiczne nie zanikła całkowicie. Z czasem elfy i wróżki zaczęto kojarzyć z mniej ważnymi spawami – zagadkowymi, lecz niezaprzątającymi specjalnie Boskiej uwagi. Stały się one domowymi duszkami: stworzeniami, które można było winić za stłuczony nie wiadomo jak talerz lub chwalić za serię szczęśliwych przypadków.
Tak opisywano elfy pod koniec XVI wieku, kiedy pewien utwór zapewnił tym ludowym opowieściom nieśmiertelność.

(...)

Za wprowadzenie do literatury głupiutkich elfów i wróżek Tolkien winił Williama Szekspira. Co prawda, Szekspir nie byłpierwszym autorem piszącym o małych skrzatach, jednak robił to tak często i tak dobrze, że jego wizja elfów się przyjęła. Najlepszym tego przykładem jest Sen nocy letniej, sztuka rozgrywająca się w zaczarowanym lesie. Sympatyczny chochlik Puk opisuje maleńkie skrzaty, które łatwo przestraszyć i które w popłochu „wchodzą w głąb czarek żołędzich” (przeł. K. I. Gałczyński, akt II, sc. 1). Małe wróżki pojawiają się też w wielu innych sztukach Szekspira. Tolkien, który był bardzo przywiązany do koncepcji dostojnych elfów, nie znosił Szekspirowskich elfów i wróżek. Pewnemu czytelnikowi powiedział, że Szekspir odegrał „niewybaczalną rolę” w tym procesie (Listy, s. 278).

(...)

Tolkiena martwiła myśl, że nie uda mu się zmienić naszych wyobrażeń o maleńkich elfach, ale mimo wszystko starał się to uczynić. Obdarzył stworzone przez siebie istoty wieloma szczególnymi cechami. Przypominają one bardzo szlachetnych ludzi: są inteligentne i wrażliwe, a w ciągu swego życia zgromadziły wielką wiedzę. Tak jak to było w dawnych legendach, przewyższają ludzi pod wieloma względami. I chociaż w chwili stworzenia obie rasy wyglądają tak samo, elfowie „posiadali więcej wiedzy i umiejętności; byli też piękniejsi” (Silmarillion, s. 123). Dlatego wyrośli tak wysoko.


David Colbert, Magiczny świat Władcy Pierścieni: mity, legendy i fakty leżące u źródeł arcydzieła, str. 33-36

Wiem, że Autorce tematu nie całkiem o to chodziło, ale ja nie jestem w stanie udzielić jej bardziej konkretnych informacji.


Teraz w kinach grają:
Amadeusz
Artur i Minimki
Babel
Bezmiar sprawiedliwości
Bliskie spotkania z ...
Cesarzowa
Córka botanika
Czarna Księga
Czarny Piotruś
Dlaczego nie!
Dobry agent
Dom latających sztyletów
Dreamgirls
Duchy Goi
Dzikie pszczoły
Dzikie Safari 3D
Eragon
Ghost Rider
Grbavica
Guzikowcy
Hannibal. Po drugiej ...
Happy Feet. Tupot małych ...
Infiltracja
Jabłka Adama
Jedna ręka nie klaszcze
Karol - Papież, który ...
Klątwa 2
Kopia Mistrza
Królestwo owadów
Królowa
Listy z Iwo Jimy
Małe dzieci
Męsko-damska rzecz
Miłość blondynki
Miłość. Nie przeszkadzać!
Most do Terabithii
Mój Nikifor
Niewygodna prawda
Nieświadomi
Noc w muzeum
Notatki o skandalu
Obietnica
Ostatni król Szkocji
Pachnidło
Pajęczyna Charlotty
Pali się, moja panno
Plac Zbawiciela
Po rozum do mrówek
Pod jednym dachem
Rekonstrukcja
Rocky Balboa
Rok diabła
Ryś
Sex w Brnie
Smocze Wzgórze
Szef wszystkich szefów
Sztandar chwały
Tajemniczy pokaz specjalny
Testosteron
Tryptyk Rzymski
Volver
Wiatr buszujący w jęczmieniu
Wielka cisza
Wpuszczony w kanał
Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Życie na podsłuchu
Życie oceanów 3D
Świadek koronny

Można by się wybrać do Imaxa

Eöl z niechęcią podarował tę cudowną parę mieczy Thingolowi w zamian za zezwolenie na mieszkanie w lasach Nan Elmoth. Zaklęta w nim była ciemna złość ponurego płatnerza [...] To oczywiste nawiązanie do cudownego Excalibura, którego twórcą według germańskich (angielskich) tradycji miał być Wölund Kowal, a którym Artur zabił własnego syna Mordreda [...]
Maeglin był na poły Noldorem, na poły Sindarem, synem kowala Eöla (tolkienowskiego odpowiednika Wölunda Kowala) wynalazcy supermetalu galvorn.
Zwróćmy uwagę na pracę Tolkiena poświęconą słowom takim jak nazwa "Wayland's Smithy", odwołująca się do Wölunda Kowala, czy "kraina Sigelwara" [...] W świecie Tolkiena też pojawi się postać Wölunda (Eöl) [...]
W Eddzie są jeszcze wymienione elfy czarne (Svartâlfar), zamieszkujące podziemne krainy ciemności (Swartalfheim lub Myrkheim), prawdopodobnie odrębne od ciemnych elfów i tożsame z karłami-dwarfami (Dvergar). Z tymi łączono np. Wölunda Kowala. [...] Z królewskiego rodu (czarnych) Alfów wywodził się mroczny kowal Wölund. Zgodnie z mitem on i jego dwaj bracia, Slagfinn i Egill, poślubili trzy łabędzie dziewice - walkirie. Tym jednak po siedmiu latach znudził się ich ziemski los i opuściły małżonków. Wölund czekał długie lata na swą ukochaną, aż pojmał go król Nidud, okulawił i osadziwszy na wyspie, zaprzągł do pracy. Wölund zemścił się straszliwie, zabijając jego synów. Ofiarował królowi ich czaszki oprawione w srebro jako puchary, a jego żonie klejnoty sporządzone z ich oczu. Na koniec, rozkochawszy w sobie córkę Niduda, założył łabędzią szatę żony i odleciał. Tolkien żywo interesował się Wölundem jako nosicielem tragicznego losu, a także z powodu swojego projektu restauracji "mitologii dla Anglii". Nieopodal, 30 mil od jego oksfordziego locum, znajdował się kurhan, zwany Wayland's Smithy ("Kuźnia Waylanda"). Budząca zaciekawienie nazwa pochodziła właśnioe od Kowala Wölunda, a takie odkrycia zaginionych w pamięci ludowej etymologii nazw były ulubioną rozrywką Tolkiena. Tragizm losu kowala znalazł swoje miejsce w legendarium tolkienowskim w postaci historii kowala Eöla. Eöl, kulejący i przygarbiony ciemny elf, poślubił piękną księżniczkę (Esfin, później Aredhelę Białą). Kiedy ta od niego uciekła, śledził ją i ostatecznie zabił zatrutą bronią. [...]
Jak nazywają się drzewa, które możemy podziwiać w filmie Król Artur z Clivem Owenem. Te drzewka które rosły przed murem (Hadriana?) - na jedno z nich wspiął się kolaborant i zdrajca - potem został wśród jego galęzi ustrzelony przez Tristana.

Mialy bardzo ciekawy kształt. Dolne gałęzie wyrastały równolegle do ziemi na kilkanascie metrów.

A wiecie co... dam pt. Pomocy Hathor... zgrabnie jej to wyszło...
A samego Gibsona widziałbym w roli Fingolfina albo Turgona. Precz z androgynicznymi elfami Jacksona! Niech żyje nowa wizja elfów, które są z tej ziemi bardziej niż pielgrzymujący ludzie!
Idea przednia, czyli nie tylko ja sie nie zgadzam z androgynicznymi elfami
Aczkolwiek sam Mel Gibson mi na elfa nie pasuje, wiec mimo wszystko widac troche z elfia androgynia mam wspolnego Jesli przyjac popularny poglad, ze piekny mezczyzna = androgyniczny, dla mnie to nie to samo.
Mel Gibson jest jednak zbytnio ludzki. Aczkolwiek na zdjeciu 'Nie oddam mojego miasta Morgothowi' prezentuje sie swietnie. Moze gdyby go tak odmlodzic do czasow z Mad Maxa?

Za to jego pomysly na filmy podobaja mi sie coraz bardziej, oryginalne jezyki to genialny pomysl. Zas Silmarillion mowiony w quenyi i sindarinie to marzenie.

Ale, my tu gadu, gadu, a tymczasem odbyly sie male zdjecia probne i kasting do roli Fëanora Autorzy filmu chyba postanowili zmienic nieco fabule, ba, ida dalej niz PJ: on mial Arwene w Helmowym Jarze, choc sie z tego wycofal, oni maja Fëanora w V Bitwie Beleriandu i na razie nie chca zdradzic czy bitwa zakonczy sie rownie tragicznie, jak w ksiazce

No to lecimy, zwracam uwage, ze pretekstem tak naprawde byla zbroja, nie sam aktor, choc nie jest to najgorszy pomysl (nie pamietam jak ten aktor sie nazywa ). Czarna zbroja z czerwonym pioropuszem, dla Feanora jak znalazl Nie pamietam czy byla w tekscie informacja o kolorze zbroi, na pewno byl wymieniony purpurowy piorpusz. A ze mnie ponioslo, to nawet jest plakacik filmowy

Fëanor, oryginalnie Król Artur:

Tak przypomina mi się jeszcze Tristan i Izolda... Tam chyba tylko król Marek był rycerzem idealnym Tristan o ile pamiętam mocno odbiegał od ideału....
Jak widzimy, kobiety miały być należycie obwarowane przeciw męskim atakom, jednakże łamanie tych zakazów, a zwłaszcza zakazu stosunku z żoną seniora, stanowiło główny wątek najbardziej znanych opowieści dwornych, przy czym opinia publiczna - o czym będzie jeszcze mowa dalej - bywała temu łamaniu przychylna.
Tam chyba tylko król Marek był rycerzem idealnym
Królowie w opowieściach średniowiecznych nie byli zwykle postaciami szczególnie bohaterskimi, nawet gdy chodziło o królów tej miary, co Karol Wielki czy król Artur. Ścierając się twarzą w twarz z wrogiem umieli się dzielnie bronić, jak to czynił na przykład król Artur w śmiertelnej walce ze swoim nieślubnym synem. Jednakże król szukał zwykle oparcia w jakimś szlachetnym rycerzu, co podnosiło walory tego ostatniego.
Jak wiadomo - kościół stara się rycerstwo pozyskać dla swoich celów. Pokost chrześcijański był wszakże w nim nader powierzchowny. Duma - zamiast pokory, mściwość - zamiast przebaczenia, zupełny brak szacunku dla cudzego życia złagodzony prez fakt, że jakiś element na niby dawał się wyraźnie odczuwać w tej łatwości, z jaką wędrujący rycerz ścinał głowy każdego spotkanego na swojej drodze przeciwnika. Grzeszne z punktu widzenia kościoła czyny dawały się łatwo odpokutować przez wstąpienie u schyłku życia do klasztoru. Ponieważ i to jednak było obciążające, można było zbawienie zapwenić sobie tańszym kosztem, jeżeli ciało rycerza po jego śmierci przyobleczono w habit mniszy. Pan Bóg, w imaginacji współczesnych, dawał się łatwo wywieść w pole. Tak więc jak widać ówczesna rycerskość była raczej względna. Wystarczy wspomnieć wyprawy krzyżowe w celu obrony wiary, a "przy okazji" można się było nieźle wzbogacić. Ideały rycerskie niewątpliwie bardzo ładnie i dzisiaj brzmią, ale, nie oszukujmy się, rzeczywistość daleka była od ideału.Szlachetni wojowie bili swoje żony, nie postępowali zgodnie z honorem wobiec innych rycerzy, byli chciwi na pieniądze... (No i gdzie się podziali ci prawdziwi rycerze?!... ) Tyle, że to co dziś dla nas jest wręcz niedopuszczalne i niezrozumiałe, kiedyś było jak najbardziej na miejscu. Wszystko płynie, ideały zmieniają się.
Tak na margnesie na stronie Niezapominki można ściągnąć , a w nim całkiem sympayczny artykuł "W obronie Aragorna", to też tak trochę na temat
hmm... ulubione filmy... tia... jest tego dużo, wiec nie zerkając na moją magiczną listę filmów :>, postaram sie wymienić te, które wywarły na mnie duże wrażenie:

Ostatni Samuraj, Batman: Początek; Sześcioksiąg Władca Pierścieni (mistrzowska adaptacja!);BWP 1&2 (blair witch...); bruce wszechmogący (świetna komedia); piła; teksańska masakra PM; xxx2; constantine;Garbi super bryka (nice comedy); EQUILIBRIUM; matrix 1i2; Król Artur; Ocean's Eleven&twelve; Punisher; Shrek 1,2; Torque; van helsing; underworld; wredne dziewczyny; zakręcony piątek; złodziej życia; tomb raider; die another day;Mission Impossible; Vinci; kiler; chłopaki nie płaczą; szybcy i wściekli; za szybcy za wściekli; efekt motyla; pacyfikator

Cóż, sagi zawsze tak wyglądają. Do bitwy przygotowują się wielkie armie, ale na końcu zawsze sprowadza się to do bitki "jeden na jednego". Król Artur, Beowulf i Grendel, nawet Władca Pierścieni... zawsze jest to samo. Dochodzi do decydującej, ostatecznej walnej bitwy, która rozgrywa się tylko pomiędzy bohaterem i może, co najwyżej, jednym lub dwoma jego koleżkami-muszkieterami.

Jonathan Carroll, "Kości Księżyca".
No to lecimy...

O ile 'fantastykę' możemy odbierać jako pojęcie dosyć zawężone, o tyle występowanie elementów fantastycznych jest - o ile nie wszechobecne - to na pewno niezwykle częste w filmach zupełnie niezwiązanych z lataniem 'krów, zaklęć i elfów' (Lambendilu, niezwykle spodobało mi się Twoje dookreślenie nurtu ). Przykłady? Hmm... Jeżeli widzę żeglowiec wiszący na drzewie w samym środku puszczy amazońskiej - Aguirre, der Zorn Gottes Herzoga - to nie zastanawiam się, czy znalazł sie tam, bo Piotruś Pan posypał go magicznym proszkiem, czy został polakierowany sokiem z gumijagód; raczej staram się wyczuć intencje reżysera oraz jaka jest symbolika tej sceny. Ostatnio byłem na filmie Domino Tony'ego Scotta i, chociaż film nie podobał mi się zupełnie, to scena, w której na środku pustyni pojawia się Tom Waitts jako pastor, ma dla mnie więcej magii niż połowa filmów o tematyce fantastycznej. Czy Sin City jest fantastyką, ponieważ Marv obrywa takie ilości kul i potrąceń samochodowych, po których nie podniósłby się nawet Pudzianowski?? Specjalnie kończę przykładem komksowej adaptacji - mówimy tu o alternatywie dla 'naszej' rzeczywistości, a komiks wypracował to najlepiej - mitologizowanie rzeczywistości, a nie jej fałszowanie.

[delikatne wtrącenie]Joe Black jest prostym - i niewątpliwie ślicznym - filmem o romantycznej miłości - skoro nawet Pan Śmierć jest w stanie się zakochać, to rzeczywiście każdy może. I postać grana przez Brada Pitta ma być symbolem potęgi miłości, a nie dosłownym przykładem rzeczywistego związku. Wiem, że to głupie, bo każdy wie, ze 'to tylko film', ale zbyt często porównujemy (chociaż nieświadomie, ale zawsze) naszą rzeczywistość do filmowej i zapominamy, gdzie postawić granicę...[/delikatne wtrącenie]

Aha, przypomnialo mi się . 'Król Artur' nie jest fantastyką? A ja mówię, że i 'Król Artur' i "Trzynasty wojownik" są taką samą fantastyką jak 'Willow', "Excalibur" czy nawet 'Władca Pierścieni'... Schemat jest ten sam: grupa postaci+quest+mnóstwo czarnych charakterów w drodze+kobieta(chociaż zwykle bardziej zarysowana niż zanalizowana)+stary dobry happy end. A to, że zamiast orków są Sasi, a zamiast laski Gandalfa mamy nauki rzymskich liberałów - nie robi to dla mnie specjalnej różnicy...

Pozdrawiam na nowo
Wroobel
1. Moje imię: Grzesiek, Phrodo, Lamb, Nuk'raxe (take your pick)

2. Główna cecha mojego charakteru: heh, uparty jestem i tyle, no i Marvinizm

3. Cechy, których szukam u mężczyzny: po co szukać mężczyzn skoro są kobiety?

4. Cechy, których szukam u kobiety: Inteligencja, wrażliwość, szczerość

5. Co cenię najbardziej u przyjaciół: szczerość, postawę I-am-here-4-U-always

6. Moja główna wada: hmmm, tyle tego, gadulstwo chyba

7. Moje ulubione zajęcie: zagłębianie się w arkana lingwistyki

8. Moje marzenie o szczęściu: rodzina

9. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk: samotność

10. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: życie w samotności

11. Kim (lub czym) chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem: dębem

12. Kiedy kłamię: to można to zauważyć, nie potrefię kłamać

13. Słowa, których nadużywam: cały słownik języka polskiego i angielskiego (vide pkt 6)

14. Ulubieni bohaterowie literaccy: Marvin, Arthur Dent, Król Artur, Widsith

15. Ulubieni bohaterowie życia codziennego: nie mam, nie miałem i nie będę miał takich, kult jednostki to nie dla mnie

16. Czego nie cierpie ponad wszystko: hipokryzji i segregacji

17. Moja dewiza: Scio, me nihil scire

18. Dar natury, który chciałbym posiadać: możliwość posługiwania się 15% mózgu

19. Jak chciałbym umrzeć: cicho, spokojnie, nie w samotności

20. Obecny stan mojego umysłu: nienajlepszy

21. Błędy, które najłatwiej wybaczam: językowe
"szkoda, że Tolkien nie dodał tego o elfach"

I co mieliby robić wróciwszy?

A kogo to obchodzi? Napisała, że _szkoda, że tego nie dodał_, że kiedyś powrócą, jak król Artur i jak Vaino. I tyle. Imo fajne zakonczenie by było, tyle, ze zupełnie inne od tego, które mamy. W tym, "oficjalnym" zakonczeniu, nie ma przepowiedni, że elfy wrócą, tak więc możesz uważać, że jest bardziej logiczna od tego, którego by sobie życzyła Pierścionek. Albo ja. Bo uważamy, jak mi sie zdaje obie, że "to ładne". Ładne, Radagajsie, jak ładne były malunki Niggle'a. Choć sąsiedzi uważali je za niepotrzebne i nielogiczne. Uważamy, że "to ładne".
poz
tal

Być może taki przekład wymaga pewnego usprawiedliwienia. Wydawało mi się, że pozostawienie tych wszystkich nazw w ich pierwotnym brzmieniu zaciem-niłoby istotne cechy epoki, które dostrzegali hobbici (bo ich punkt widzenia chcia-łem tu przede wszystkim zachować) – kontrast między szeroko rozpowszechnio-nym językiem, który dla nich był zwykłą i swojską mową, jak nasz język jest dla nas zwykły i swojski, a żywymi pozostałościami językami znacznie bardziej staro-żytnego i czcigodnego. Gdybym po prostu przepisał z oryginalnej opowieści wszystkie występujące tam nazwy, wydawałyby się nam one jednakowo odległe, jak elficka nazwa Imladris i jej westrońskie tłumaczenie – Karningul. Mówić o Rivendell jako o Imladris, to to samo, co nazywać Winchester Kamelotem, z tą tylko różnicą, że w Trzeciej Erze w nikim ta dwoistość nazwy nie budziłaby wątpliwości, dopóki w Rivendell żył sławny władca, znacznie starszy niż byłby król Artur, gdyby do dziś przebywał w Winchester.
1. Moje imię: Mithrandir Jacek

2. Główna cecha mojego charakteru: Cierpliwosc

3. Cechy, których szukam u mężczyzny: Rozwaga

4. Cechy, których szukam u kobiety: tolerancyjnosc
5. Co cenię najbardziej u przyjaciół: szczerosc

6. Moja główna wada: zbytnia szczerosc

7. Moje ulubione zajęcie: podrozowanie piechota, wyprawy kilkudniowe
8. Moje marzenie o szczęściu: zamieszkac w Śródziemiu

9. Co wzbudza we mnie obsesyjny lęk: zdrada najblizszej osoby

10. Co byłoby dla mnie największym nieszczęściem: utrata najblizszej osoby

11. Kim (lub czym) chciałbym być, gdybym nie był tym, kim jestem: wiatrem

12. Kiedy kłamię: gdy jest to konieczne

13. Słowa, których nadużywam: hmm...nie zastanawialem sie nad tym...nie wiem
14. Ulubieni bohaterowie literaccy: Król Artur, Roland, rzecz jasna Mithrandir i Aragorn

15. Ulubieni bohaterowie życia codziennego: Plitycy 16. Czego nie cierpie ponad wszystko: samolustwa i chamstwa

17. Moja dewiza: Dążyć do szczęścią nie czyniąc nikomu krzywdy.
18. Dar natury, który chciałbym posiadać: brak podatnosci na choroby, zmeczenie,

19. Jak chciałbym umrzeć: w walce o sluszna sprawe lub honor

20. Obecny stan mojego umysłu: lekko przewrazliwiony

21. Błędy, które najłatwiej wybaczam: kłamstwa, do ktorych ta osoba sie przyzna

Rogal napisał/a:
Artie (młody Król Artur) - Justin Timberlake




wszystkie Shreki sa dobre i godne polecenia
czytalem ostatnio gdzies ze planuja juz 4 czesc i film o przygodach kota w butach

Artie (młody Król Artur) - Justin Timberlake

Shrek 3 (Shrek Trzeci, ang. Shrek the Third) to film animowany będący kontynuacją losów
bohaterów serii filmów Shrek i Shrek 2. Jego premiera odbędzie się w krajach anglojęzycznych 18 maja 2007 roku (polską premierę zaplanowano na 29 czerwca 2007)



W trzeciej części główny bohater ma przejąć koronę po królu Haroldzie. Shrek jednak nie chce brać na siebie tak wielkiej odpowiedzialności i odmawia. Tym samym Shrek, Osioł i Kot w butach muszą wyruszyć na poszukiwanie innego kandydata godnego tego zaszczytu. Jednym z pretendentów do tronu jest siostrzeniec królowej Lilian - młody i zbuntowany Król Artur. W tym czasie Fiona, córka króla Zasiedmiogórogrodu, a żona Shreka, organizuje ruch oporu , który ma powstrzymać Księcia z bajki. Przeprowadza on bowiem zamach stanu. W tym filmie pojawi się również potomstwo Shreka. Prawdopodobnie będzie to trójka małych ogrów : dwóch chłopców i jedna dziewczynka.



Podkład Original

• Shrek - Mike Myers
• Fiona - Cameron Diaz
• Osioł - Eddie Murphy
• Królowa Lillian - Julie Andrews
• Król Harold - John Cleese
• Kot w butach - Antonio Banderas
• Książę z Bajki - Rupert Everett
• Artie (młody Król Artur) - Justin Timberlake

Polski Dubbing

• Shrek - Zbigniew Zamachowski
• Osioł - Jerzy Stuhr
• Fiona - Agnieszka Kunikowska
• Kot w butach - Wojciech Malajkat
• Śpiąca Królewna - Aleksandra Kwaśniewska



dzień dobry, mówi król artur, na co moja mama: królowa Basia, słucham. rewelacja Zosia i Krysia to mnie się zupełnie nie podobają, Krysia w szczególności (z komuną mi sie kojarzy tak jakoś ) ale to oczywiście rzecz gustu Ja synom dałam imiona: Mateusz (bo zabrakło mi wtedy odwagi, żeby dać mu Amadeusz) i Eryk. Eryk jest dlatego, że mojemu mężowi bardzo sie podobało, mnie nawet też, ale jako że teściowej nie podobało się wogóle i jak jej powiedzieliśmy że będzie Eryk to nam wykład zrobiła, że przecież nie możemy tak dziecka skrzywdzić i wszystkim mówiła, że jeszcze nie mamy imienia, to stwierdziłam wtedy, że Eryk jest wprost idealne!
dla dziewczynki najładniejsze wg mnie: Zosia, Krysia, Maja, Amelia. Taki mam zestaw. A chłopiec: Dawid, Kuba, Łukasz, Kacper.

co do połączenia imion: kultowe u mnie w rodzinie jest wspominanie o niejakiej SALOMEI MIEDNICY wiec myśle że gorzej być nie może

do tego moja mama w firmie odebrała telefon od pana, który się przedstawil: dzień dobry, mówi król artur, na co moja mama: królowa Basia, słucham.
okazało się że gośc nazywa sie Artur Król i jest prezesem w firmie, z którą zaczeła współpracować moja mama

relacje po tym zdarzeniu mają wyborne

Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Więc Artur go kupił, zamontował żonie, zabrał klucz i pojechał. Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić Rycerzy Okrągłego Stołu, czy nie uwiedli mu żony. Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: wszyscy bylo pozbawieni męskości - poza Lancelotem!
Król rzucił się ku Lancelotowi:
- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Okryli mnie hańbą! Na nikogo dziś nie można liczyć! Tylko ty, wierny Lancelocie, tylko ty mi się ostałeś... - i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział... lecz Lancelot milczał...

Dużo mi czasu zajęło, żeby to zakumać... łojezuuuu
ja zapodam moje trzy ulubione kawały

1. dowcip historyczny
Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Więc Artur go kupił, zamontował żonie, zabrał klucz i pojechał. Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić Rycerzy Okrągłego Stołu, czy nie uwiedli mu żony. Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: wszyscy bylo pozbawieni męskości - poza Lancelotem!
Król rzucił się ku Lancelotowi:
- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Okryli mnie hańbą! Na nikogo dziś nie można liczyć! Tylko ty, wierny Lancelocie, tylko ty mi się ostałeś... - i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział... lecz Lancelot milczał...

2. dowcip dydaktyczny
Dwie dziewczynki, dobra i zła, pluły z okna na ludzi. Dobra trafiła 7 razy, a zła 3. Morał? Dobro zawsze zwycięża zło.

3. dowcip abstrakcyjny
Chodzi łyżka za widelcem i powtarza:
- Widelec-piździelec, widelec-pidździelec, widelec-piździelec!
- Łyżka, przestań, wkurzasz mnie!
- Widelec-piździelec, widelec-piździelec, widelec-piździelec!!
- Łyżka, powiedziałem!! Daj mi spokój!
- Widelec-piździelec, widelec-piździelec, widelec-piździelec!!!
- Łyżka-chuj!
ja zapodam moje trzy ulubione kawały

1. dowcip historyczny
Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką! Więc Artur go kupił, zamontował żonie, zabrał klucz i pojechał. Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić Rycerzy Okrągłego Stołu, czy nie uwiedli mu żony. Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie: wszyscy bylo pozbawieni męskości - poza Lancelotem!
Król rzucił się ku Lancelotowi:
- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Okryli mnie hańbą! Na nikogo dziś nie można liczyć! Tylko ty, wierny Lancelocie, tylko ty mi się ostałeś... - i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział... lecz Lancelot milczał...

2. dowcip dydaktyczny
Dwie dziewczynki, dobra i zła, pluły z okna na ludzi. Dobra trafiła 7 razy, a zła 3. Morał? Dobro zawsze zwycięża zło.

3. dowcip abstrakcyjny
Chodzi łyżka za widelcem i powtarza:
- Widelec-piździelec, widelec-pidździelec, widelec-piździelec!
- Łyżka, przestań, wkurzasz mnie!
- Widelec-piździelec, widelec-piździelec, widelec-piździelec!!
- Łyżka, powiedziałem!! Daj mi spokój!
- Widelec-piździelec, widelec-piździelec, widelec-piździelec!!!
- Łyżka-chuj!
Hans Zimmer długo był moim ulubionym kompozytorem. Pisząc był, nie mam na myśli jakiegoś spadku sympatii dla muzyki Niemca, po prostu odkryłem lepszych
Hans to człowiek instytucja. Jak powiedział kiedyś Jan A.P. Karczmarek określając RC, fabryka gdzie produkuje się muzykę na szeroką skalę. Niestety Hans coraz bardziej wpada w ten komercyjny wir, a dowodzić mogą tego filmy, do których ostatnio pisuje. Praktycznie same wielkie blockbustery. Widać komponowanie muzyki do tego typu produkcji sprawia mu olbrzymią przyjemność, a ciągłe bycie na topie, wywiady, czerwone dywany na stale zagościły grafiku tej gwiazdy, bo taką niewątpliwie się stał. Ale przecież, nie było tak, gdyby sobie na to nie zapracował. Jako kompozytor muzyki filmowej to obecnie chyba najwyższa półka, co pokazuje obecnie popyt na jego osobę. Hans przynajmniej raz w roku, już od wielu lat wypuszcza soundtrack naprawdę dobry. 2007 POTC III, 2006 Kod Da Vinci, 2005 Krąg/Krąg 2, 2004 Król Artur, 2003 Ostatni Samuraj….) Oczywiście zdarzały się i słabsze prace i to głównie one przechylały szalę goryczy wśród wątpicieli formy Niemca.
Drażniącą sprawą, jeśli chodzi o Zimmera, wydaje się być cały sztab ludzi, który pracuje nad jego ścieżkami. Holiday, Simsonowie, Piraci z Karaibów. Jeżeli spojrzy się na tak zwane „Additional Music” przy poszczególnych trackach, można dojść do wniosku, że soundtacki te są nazwiskiem Zimmera tylko sygnowane. Kontrowersyjne może wydawać się być jego współczesne brzmienie i korzystanie z owoców swoich wcześniejszych prac, ale który kompozytor samym sobą się nie inspiruje. Nie zmienia to jednak faktu, że Zimmer zapisał się złotymi nutkami w historii muzyki filmowej, a takie dzieła jak The Thin Red Line czy Last Samurai tylko tą tezę zdają się potwierdzać. Przez wiele lat to właśnie on narzucał światowe trendy w pisaniu muzyki filmowej i wciąż stanowi on inspirację dla wielu współczesnych młodych kompozytorów, których sam wielu wypromował. Myślę ,że swój obecny status Johna Powell czy Harry Gregson Williams, w dużej mierze zawdzięczają właśnie dzięki współpracy z Hansem.
Jak słucham soundtracku z czegokolwiek, to rzadko są w nim takie "normalne" piosenki, czyli słowa, refren itp. itd. Zakochałam się w ostcie z lotra (twilight and shadow, evenstar... ), wszystkich tych takich wojenno-fantasy filmów: Joanna d'Arc z Jovovich, Król Artur (motyw przewodni bardzo fajny), Królestwo niebieskie itd. itp.
Ja osobiście wielbię Gladiatora. Jest to mój numer jeden. Uwielbiam Hansa także słuchanie jego kompozycji jest czymś więcej nić tylko słuchaniem
Zakochałem się w Ostatnim Samuraju muzyka jest niesamowita potem (bez kolejności) Król Artur, Kod Da Vinci, Helikopter w Ogniu, Batman Początek, Ostatni Mohikanin, Braveheart, Królestwo Niebieskie, Piękny Umysł, Cienka Czerwona Linia, Łzy Słońca, Łowca androidów, 1492, Bad Company, Kompania braci, Collateral, Rain Man, Szósty zmysł, Home Alone 1 i 2 itd itp.

Pozdrawiam
Niewiem, bo on był przecież królem, a może by tak król Artur, chcociaż fakt król, czytałeś Sage o Ludziach Lodu jak tak polecam ci Alexandra Paladina , albo weś kogoś z krzyżaków
Taki ciekawy temat, a tak nisko :>.
Zapewne słuchacie jakiś soundtracków, bo większość z nich ma to do siebie, że jest zwyczajnie piękna!
Weźmy taką Pasję, Króla Artura (ostanio moja faza wróciła).
Są też takie radosne, nawet śmieszne: Shrek, Madagascar.
Ostanio zachwycałam się Requiem for a dream, jednak tylko utworami na skrzypce, gdyż te niezdidentyfikowane dźwięki mi nie odpowiadają.
Wyznania gejszy, z Becoimg a geisha na czele jest bardzo ciekawym soundtrackiem, takim innym troszkę. Motyw przewodni jest piękny.
Dirty Dancing jest już klasyką.
Dirty Dancing 2 jest beznadzieją.
Ścieżka z Charliego i Fabryki Czekolady jest świetna! Piosenki wykonywane przez tych małych ludzików od razu mi humor poprawiają, takie pogodne są :]
Edward Nożycoręki też niczego sobie, ale troszke usypiający. Znudził mi sie szybko. Żukosoczek też. Pana Elfmana stać na więcej, czego przykładem jest ścieżka z Gnijącej Panny młodej, moja ulubiona A film, oł men Również ścieżka z Nightmare before Christmas jest w mojej czołówce!
No ale przechodząc do poważnej muzyki to Kod Da Vinci. Boże kochany, jaka ta muzka jest piękna! Kyrie for Magdalene i The citrine cross. Czasami ciary przechodzą. A Król Artur? O tym już pisałam, również coś świetnego. W końcu made by Hans Zimmer
Ostatnio słucham OST z Jeźdźca bez głowy. Chciałam ściągnąc the Ring, ale chyba bym wykitowała.
Poszukuję ścieżki z Tristana i Izoldy, nie mogę nigdzie znaleźć :/ A muzyka w filmie naprawdę mi się podobała, taka średniowieczna nie co!
Właśnie ściągam muzykę ze Wzgórza Nadziei. W napisach końcowych leciał taki piękny utwór, że do końca pogrążył mnie we łzach.
Love Actually jeszcze mi się przypomniała, taki mix :] Lubie ten film, a muzyka to tak przy okazji.
Muzyka wykorzystana przy całej serri filmu Żandarm i ... z fenomenalnym Louisem de Funes'em. Jak ja kocham tego faceta! Jeden utwór z Żandarma i kosmitó kojarzy mi się z utworem wykorzystanym w Madagascarze: Hawaii Five-O. Nie wiem, czy to jakaś przeróbka, ale taki fajny, luxny kawałek. Jak już przy Madagascarze jesteśmy to trzeba wspomnieć Zoosters Breakout, świetne skrzypki :]. I Boogie-Wonderland, też taki fajny, lekki i przyjemny utworek wykorzystany w ścieżce.
A w jak ze ścieżkami dźwiękowymi stoicie?
Musze przyznac, że to Marco zwócił moja uwage jako pierwszy (nie Tuo ) Jak go zobaczyłam w teledysku "Wish I had an Angel" byłam pod ogromnym wrazeniem, zarówno wokalu, jaki i wygladu. Włosów niejedna kobieta mogłaby mu pozazdrościc

A tak na marginesie. oglądał ktos film "Król Artur"? Był tam aktor łudzoąco podobny do Marco, grał przywódce bodajże Sasów.. Wypisz wymaluj Marco
A teraz u mnie "zasuwa" soundtrack z filmu Król Artur
By Hans Zimmer oczywiście:)

Powala mnie ta muzyczka, chociaż osobiście w ogóle nie lubię soundtracków...
W jedynym z utworów jest taki motyw na skrzypcach jak z Ostatniego Mohikanina:)
CZAAAAADD!!!!:)
Dla mnie mogłyby tylko istniec filmy historyczne....
!. Król Artur
2. Gladiator
3. Braveheart
4. Piraci z Karaibów

Reszta filmów ujdzie... np. Matrix ale tylko jedynka, LOTR, Equillibrium...
W sumie to wole na ekranie ogladac brutalne sceny w której ktos komuś mieczem lub toporem to i owo obcina, niz uganianie sie faceta z piłą za innymi biedakami... lub parada zombie po ekranie
eee ... za dużo sountracków nie słucham ... ale tak co mi sie spodobało: Władca Pierścieni, Król Artur, PASJA!, Grease ... Karol, człowiek, który został Papieżem ... jeszcze coś pewnie, ale nie pamiętam ...

natomiast dla Armini gola, już 12 w tym sezonie w 40 minucie zdobył król Artur
I wyrównał swój rekord zdobytych bramek w jednym sezonie.Pewnie go jeszcze poprawi o kilka trafień.

Adres: Melanchthon Strasse 31 A, 33615, Bielefeld
Kraj: Niemcy
Założony: 1905
Stadion: Schüco Arena (poj. 28008)
Przydomek: Die Arminen, Die Blauen
Trener: Michael Frontzeck
Prezes: Hans-Hermann Schwick
Internet:
Sukcesy: finał pucharu Niemiec 2005 i 2006



W 19 kolejce Bundesligi Arminia zremisowała z Herthą Berlin. Pierwszą bramke w tym meczu z ostrego kąta strzelił dla Herthy w 13 minucie Voronin, natomiast dla Armini gola, już 12 w tym sezonie w 40 minucie zdobył król Artur, który z 3 metrów z główki pokonał Drobny'ego -

Zdażyło mu się kilka błędów w karierze i co z tego? Każdy popełnia błędy... Co może Cech i Cassilas są tak fenomenalni że nie popełniają błędów?

Spokojnie to było przecież bardziej w ramach żartu ,a nie na poważnie .

No tak każdy popełnia błędy... W chwili obecnej najlepszym przykład jest "Król Artur".
Dokładnie. ''Król Artur'' mimo częstych błędów w bramce The Boys ma zaufanie w oczach Gordona Strachana, lecz i ono ma swoje granice. Boruc będzie musiał ciężką pracą udowodnić, że zasługuje na miejsce nr.1 w bramce Celtów.
Nie wiadomo, czy to prawdziwa informacja, bo nius jest z onet'u a jemu wierzyć nie można

Co do tego info, to Załuska pewnie przyjdzie po odejściu Boruca, a nie wiemy kiedy Król Artur odejdzie z Glasgow. Pożyjemy, zobaczymy

jaka to jego bramka 10 czy 11 ??..

Czytałem, że 10 bramka. Brawo Król Artur!
Dobra ma na swoim koncie 10 bramek w Bundeslidze, jednak w reprezentacji go nie widać. Słyszałem o konflikcie Leo vs. Wichniarek, a szkoda, bo być może Artur coś by naszej reprezentacji pomógł.

Hoffenheim liderem po rundzie jesiennej. Napewno jest to wielkie zdziwienie, wątpie by ktoś spodziewał się takiego rezultatu na półmetku. Drużyna z wioski zasiada na fotelu lidera, gdzie reszta znakomitych klubów z Niemiec?? Bayern, Schalke, BVB, HSV ... ciekawie zapowiada się druga część sezonu.
szczepan

Avek - nasz król Artur ! Czyli wieeelki plus
Podpis - Byś mógł mieć wszystko wyśrodkowone, by ładniej wyglądało a nie tylko to ostatnie
Najdłuższe nazwisko w Polsce Dobre stwierdzenie Sygnaturka... Kake lubię, ale akurat sygnaturka mi jakoś do gustu nie przypada... momentami wydaje mi się, że widzę koszulkę barCWELony heh ostatniego może nie będę komentował
Zachowanie - ogólnie spoks koleś Chociaż bliżej go nie poznałem jeszcze
W naszej ekstraklasie nadchodzi nieunikniona zmiana warty. Młodzi, utalentowani piłkarze zastąpią stare ligowe gwiazdy - pisze "Fakt".
W tym sezonie tacy piłkarze jak 20-letni Robert Lewandowski z Lecha Poznań czy 19-letni Przemysław Wysocki z Legii Warszawa będą liderami swoich zespołów.

- Uważam, że niedługo o Robercie będzie naprawdę głośno. Od pewnego czasu jego nazwisko jest w notesie selekcjonera reprezentacji Polski Leo Beenhakkera - mówi były asystent kadry Bogusław Kaczmarek.

Niemal w każdej drużynie ekstraklasy trenerzy mają do dyspozycji przynajmniej po jednej piłkarskiej perełce. W naszej lidze coraz chętniej zaczyna się stawiać na młodych, przebojowych graczy.

Takich jak Lewandowski, który w poprzednim sezonie został królem strzelców drugiej ligi. Teraz będzie zdobywał bramki dla Kolejorza.

To oni mają szansę być gwiazdami:

Michal Pesković (Polonia Bytom) - 26 lat. Młody bramkarz ma już na swoim koncie występy w ekstraklasie.

Artur Marciniak (GKS Bełchatów) - 21 lat. Spisywał się na tyle dobrze, że po wypożyczeniu z Lecha zdecydowano się go wykupić.

Hubert Wołąkiewicz (Lechia Gdańsk) - 23 lata. Już w drugiej lidze trener Lechii Gdańsk Dariusz Kubicki zaczynał od niego ustalanie składu.

Michał Pazdan (Górnik Zabrze) - 21 lat. Nikomu nie trzeba go przedstawiać. To w końcu jeden z ulubieńców Leo Beenhakkera.

Piotr Polczak (Cracovia) - 22 lata. W Cracovii nieprzypadkowo twierdzą, że wreszcie doczekali się następcy Kazimierza Węgrzyna.

Krzysztof Król (Jagiellonia Białystok) - 21 lat. Przez dwa lata występował w rezerwowych drużynach Realu Madryt, teraz będzie błyszczał na boiskach polskiej ekstraklasy.

Daniel Feruga (Ruch Chorzów) - 20 lat. Ma już na swoim koncie gola strzelonego w ekstraklasie. Teraz czas dołożyć kolejne bramki.

Daniel Mąka (Polonia Warszawa) - 20 lat. Spryt, przebojowość i umiejętność zdobywania goli sprawiły, że w ubiegłym roku był najlepszym zawodnikiem II-ligowej Polonii.

Tomas Jirsak (Wisła Kraków) - 24 lata. Czeski pomocnik to jeden z piłkarzy, na których w nadchodzącym sezonie najbardziej liczy trener mistrzów Polski Maciej Skorża.

Robert Lewandowski (Lech Poznań) - 20 lat. Król strzelców zaplecza ekstraklasy, o którego biło się pół ligi. Ostatecznie wybrał Lecha.

Przemysław Wysocki (Legia Warszawa) - 19 lat. Jeden z najzdolniejszych piłkarzy w zespole warszawskiej legii, którego działacze z Łazienkowskiej nie sprzedadzą za żadne pieniądze.

Sports.pl

Lewandowski, Król i Jirsak to chyba największe talenty z tej listy, mają troche do udowodnienia. Jeszcze można dodać do tych nazwisk Niedzielę i Renusza
do siekania
do ścinania głów
do zadawania ran
do bronienia i do ataku
do ostrznia
do błyszczenia w słońcu
do kabury
do walki
do trzymania w dłoni
do walczenia
do pasowania na rycerza
do wbierania króla (np. król Artur)

drzewo
do siekania
do ścinania głów
do zadawania ran
do bronienia i do ataku
do ostrznia
do błyszczenia w słońcu
do kabury
do walki
do trzymania w dłoni
do walczenia
do pasowania na rycerza
do wbierania króla (np. król Artur)

drzewo
Z seriali bezkonkurencyjnie "LOST"
A z filmów oczywiście trylogia "Władca Pierścieni"
Oprócz tego: "Piraci z Karaibów" "Król Artur" "Troja" "Haker" "Królestwo Niebieskie" itp itd
Z seriali bezkonkurencyjnie "LOST"
A z filmów oczywiście trylogia "Władca Pierścieni"
Oprócz tego: "Piraci z Karaibów" "Król Artur" "Troja" "Haker" "Królestwo Niebieskie" itp itd
nie wiem czy to z basha czy skad, ale jest srogie ;d

<bloodninja> Kotku, miałem ciężką noc, bądź dla mnie miła, oki?
<BritneySpears14> oki.
<bloodninja> wyskakuj z majtek.
<BritneySpears14> wyskakuję z majtek, tylko dla ciebie, bloodninja.
<bloodninja> Oki, spoks. Zakładam mój płaszcz i kapelusz czarodzieja.
<BritneySpears14> ooo, lubię przebieranki
<bloodninja> ja też dziecino.
<BritneySpears14> Całuję cię delikatnie w klatę.
<bloodninja> Rzucam czar Erotyzm 3 poziomu. Zamieniasz się w piękną kobietę.
<BritneySpears14> Hej...
<bloodninja> Medytuję żeby odzyskać manę i rzucam ośmiopoziomowego Kurczaka Nieskończoności.
<BritneySpears14> Zabawne, ciągle nic nie widzę.
<bloodninja> Zużywam rezerwy many żeby rzucić Potężne Bezgraniczne Pieprzenie
<BritneySpears14> To najgorszy cybersex jaki widziałam. To idiotyczne.
<bloodninja> Nie wk*rwiaj mnie suko, jestem największym czarodziejem na swiecie.
<bloodninja> Kradnę ci duszę i rzucam 1.000.000 poziomowe Błyskawice. Twoje ciało eksploduje na krwawą mgłę,
bo jesteś tylko drugopoziomowym druidem
<BritneySpears14> Nie zagaduj do mnie więcej p*jebie.
>bloodninja> Roboty próbują przewiercić mi mózg, ale moja tarcza błyskawic zamienia je w płonące stosy złomu.
<bloodninja> Król Artur gratuluje mi zniszczenia złowrogiej armii Dr Robotnika z Socjalistycznej Rzeczpospolitej Robociej.
Zimna wojna jest skończona. Reagan kradnie moje zasługi i udaje że to on.
<bloodninja> Jesteś kotku? Chyba mi stanął.
<bloodninja> Kotku?

oglądałam do tej pory kilka:

Królestwo Niebieskie
Król Artur
Tristan i Izolda

na razie to te przychodzą mi tylko do głowy...

Czy Sejm ogłosi Jezusa królem Polski?

"Rzeczpospolita": Czy Sejm ogłosi Jezusa królem Polski? - zastanawia się gazeta, która dotarła do projektu uchwały złożonej w tej sprawie marszałkowi Sejmu Markowi Jurkowi przez grupę 46 posłów z PiS, LPR i PSL.
Sygnatariusze dokumentu nie chcą się z nim afiszować. Mimo, że projekt od kilku tygodni był gotowy, trzymali go w tajemnicy. Po ujawnieniu afer z neonazistami w LPR i molestowania w Samoobronie nie było politycznego klimatu do rozpoczęcia rozmów o Bogu.

Boimy się, że podczas sejmowej dyskusji nad uchwałą zostaną splugawione największe świętości, mówi jeden z inicjatorów uchwały Artur Górski z PiS.

Jednak tuż przed świętami posłowie nabrali odwagi. Liczą, że krytykę opozycji złagodzi bożonarodzeniowy nastrój.

Inicjatorzy uchwały przekonują, że za nadaniem Chrystusowi tytułu Jezus Król Polski przemawiają argumenty historyczne i teologiczne.

Projekt uchwały będzie przedstawiony do zaopiniowania Konferencji Episkopatu Polski; nastąpi to niezwłocznie - deklaruje marszałek Jurek. Abp. Marian Gołębiewski, który o inicjatywie poselskiej dowiedział się od "Rzeczpospolitej" popiera pomysł ale podchodzi do niego nieufnie. "To bardziej dziedzina Kościoła niż poselska, mówi.

Zdaniem przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka taka uchwała jest próbą wprowadzenia państwa wyznaniowego.

po przeczytaniu tego newsu zaczęłam się poważnie zastanawiać czy dziś nie jest pierwszy kwietnia i sobie uświadomiłam, że jednak nie ... jest 20 grudnia...
więc czy ich czasem nie popierdzieliło i to równo? ;]
wg mnie to jest conajmniej choree, rozumiem, że większość Polaków jest katolikami, ale może tak bez przesady?
a wy cóż o tym sądzicie? może popieracie ich ?

a może tak spierdzielić stąd do jakiegoś normalnego kraju? *_*
godfather theme, ostatni mohikanin, piraci z karaibów (he's a pirate), władca pierścieni, król artur, zorro ;>, gladiator...

ajj.. dużo tego jest jeszcze ^^
pięknotki!
a trzykrocia dech zapiera!
a to tej porze roku niespotykane!
Król Artur zasłużył na swoja nazwę!
Król Artur szykował się na krucjatę i zawołał jednego ze swoich podwładnych i powiedział:
- Tu jest klucz do pasa cnoty mojej żony. Jeśli nie wrócę wciągu 10 lat, możesz go użyć.

Jego wysokość minął drewniany most i ruszył przed siebie zakurzona drogą.
Zatrzymał się, zawrócił konia i ostatni raz spojrzał na zamek.
Nagle zobaczył biegnącego w jego stronę podwładnego, który krzyczał:

- Stop, najjaśniejszy panie!
Całe szczęście udało mi się jeszcze zdążyć!
To zły klucz!

http://forum.wm.pl


Cóż się dziwisz Krzysiu ?
Jak mają doskonałe, bogate w substancje pokarmowe podłoże,
to rosna Ci giganty.
A na dodatek jeszcze - wielodzietne giganty, hiihihihihii

"Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie pas cnoty.
Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynką!
Więc Artur go kupił, zamontował żonie, zabrał klucz i pojechał.
Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić Rycerzy Okrągłego Stołu,
czy nie uwiedli mu żony.
Postawił ich w rzędzie i kazał spuścić spodnie:
wszyscy bylo pozbawieni męskości - poza Lancelotem!
Król rzucił się ku Lancelotowi:
- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Okryli mnie hańbą!
Na nikogo dziś nie można liczyć! Tylko ty, wierny Lancelocie, tylko ty mi się ostałeś...
- i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział... lecz Lancelot milczał..."

http://www.antyforum.pl
Lana cudowny ten Twój Król Artur i fotki są bardzo ładne
oby wszystkie nasze storczyki tak pięknie kwitły

a zdjęcia wklejasz dobrze tylko prawdopodobnie zamiast ''podgląd''
wciskasz ''wyślij'' i dlatego nasz trzy posty zamiast jednego

a tu mój piesek jak patrzy przez okno, co dzieje się na jego terytorium ( zdjęcie jest nie najlepszej jakości, ale musiałam zrobić szybko, bo pies jak widzi, że wracamy do domu to zaraz biegnie do drzwi, no i dom jest w trakcie tynkowania, więc jest szaro-bury ) ciekawe jak długo storczyki zniosą takie traktowanie



jesteś idiotą
A hipermarket czy supermarket - i tak gówno płacą :D
No tak, czego innego można było się po Lunarze spodziewać. Jak nie może spróbować w praktyce, to przynajmniej pozostaje przeczytanie książki. Czy podnieca cię taka lektura?
A 'czytasz' też świerszczyki? Czy to jest już za mało 'naukowe'?
To dlaczego zabierasz głos?
Sam mówisz, że nie jesteś anglistą, więc się nie wypowiadaj.
. Nie wiem czy zauważyłeś, ale od dłuższego czasu różne osoby na tym forum chcą byś oświecił nas swoją wiedzą i powiedział w końcu o co chodzi z tym lagiem.
A jak chcesz rozmawiać na poważniejsze i bardziej skomplikowane tematy, to najpierw poznaj podstawy (albo udowodnij, że je znasz).
Nie, to jednak nie ja mam problem z czytaniem. A król Artur jest postacią legendarną stworzoną na podstawie mitologii Celtyckiej, folkloru i średniowiecznej mody na romanse. Nie jesteś anglistą, nie wypowiadaj się.
Ok, przyznaję, jednak mówiłem o Robin Hoodzie, masz rację :P Ale przynajmniej w tej wersji legendy, jaką czytałem, Robin walczył z szeryfem z Nottingham w kontekście walki z anglosasami. Bo - według tej wersji legendy - anglosasi byli wtedy warstwą panującą, magnaterią możnaby rzec. Jak było historycznie, to już osobna sprawa. Ale legenda tak mówi. Kilka naszych legend też zapewne jest naciągane i nie przeszkadza nam to opowiadać o Wandzie, ktora nie chciała Niemca, albo o synach Popiela, którzy poszli za Odrę po pomoc. :P Artur natomiast jest IMO postacią historyczną. Owszem, dokleiło się do niego tyle, że tego celta już spod doklejek nie widać, ale jakiś tam Artur jednak istniał. Był brytyjskim władyką, który wedle celtyckich legend sprał wrogów narodu brytyjskiego. I przepraszam, z tego co mi wiadomo to wrogowie narodu brytyjskiego FAKTYCZNIE ostro w pewnym okresie dostali w papę. Na tyle ostro, że wybiło im to z głowy plany obrócenia brytów w niewolników i stali się (w miarę) przykładnymi współobywatelami. Tak przynajmniej wynika z książek, jakie czytałem. Niemniej w szczegóły nie wnikam. Jak mówiłem, niespecjalnie mnie obchodzi Anglia czy UK - jak zwał, tak zwał. Wszyscy i tak wiedzą o co chodzi. Nikt jakoś nie twierdzi że Szkoci i Anglicy to jeden naród.


Nie jestem anglistą i anglistykę mam głęboko w dupie razem z jej poprawnością. Nie mam ambicji bycia omnibusem. Zrobimy tak - wy nie będziecie mnie zanudzać anglistyką, a ja was informatyką i wszyscy będziemy zadowoleni, okay? :P

BTW Przyjmijcie do wiadomości, że poprawność nazewnictwa Anglii szary obywatel ma pełne prawo mieć w dupie, bo mu to do niczego nie potrzebne, a czy to się Walijczykom i Szkotom podoba, to Polaka obejdzie jeszcze mniej.
(Swoją drogą Robin Hood to konflikt pomiędzy poddanymi a królem, a chodziło o podatki i Magna Carta Libertatum. Wtedy Brytowie i Anglosasi byli już dawno "zintegrowani" z Normańskim najeźdźcą.)
Nic nie wspomniałem o Robin Hoodzie. Wspomniałbym raczej o królu Arturze i jego wojach okrągłego pniaka. :P Bo do rycerzy to im daleko było, stołów też raczej w dzisiejszym pojęciu wtedy nie znano. Co najwyżej te na rzymską modłę.
A potem przybyli tam Anglosasi i wzięli towarzystwo za mordę, stąd znany z Robin Hooda konflikt Anglosasko-Brytyjski.
Ja nie czytałem książek o kobietach, tylko o seksie, a tu już wiedza jakaś jest :)
Epic fail.


Nie jestem anglistą i anglistykę mam głęboko w dupie razem z jej poprawnością. Nie mam ambicji bycia omnibusem. Zrobimy tak - wy nie będziecie mnie zanudzać anglistyką, a ja was informatyką i wszyscy będziemy zadowoleni, okay? :P

BTW Przyjmijcie do wiadomości, że poprawność nazewnictwa Anglii szary obywatel ma pełne prawo mieć w dupie, bo mu to do niczego nie potrzebne, a czy to się Walijczykom i Szkotom podoba, to Polaka obejdzie jeszcze mniej.
(Swoją drogą Robin Hood to konflikt pomiędzy poddanymi a królem, a chodziło o podatki i Magna Carta Libertatum. Wtedy Brytowie i Anglosasi byli już dawno "zintegrowani" z Normańskim najeźdźcą.)
Nic nie wspomniałem o Robin Hoodzie. Wspomniałbym raczej o królu Arturze i jego wojach okrągłego pniaka. :P Bo do rycerzy to im daleko było, stołów też raczej w dzisiejszym pojęciu wtedy nie znano. Co najwyżej te na rzymską modłę.
A potem przybyli tam Anglosasi i wzięli towarzystwo za mordę, stąd znany z Robin Hooda konflikt Anglosasko-Brytyjski.
Ja nie czytałem książek o kobietach, tylko o seksie, a tu już wiedza jakaś jest :)
Epic fail.

Jezus jest PRAWDZIWYM BOGIEM...a nie wymyslonym przez bardzo prymitywne plemiona bożkiem.
Bo co do prymitywizmu cywilizacyjnego naszych przodków Słowian, to chyba nie wysuniesz zastrzeżeń.
W czasie gdy chrzescijaństwo rozwijało cywilizacje w Europie....nasi przodkowie byli na etapie dzisiejszych buszmenów
Św. Augustyn († 430) , doktor Kościoła - pisał, że wszelkie bóstwa pogańskie to złe duchy - ponieważ adoracja należy się tylko Bogu jedynemu i prawdziwemu, który objawił się w Jezusie Chrystusie.
Jaki natomiast dokument jest na potwierdzenie dawnych słowiańskich wierzeń? NIE MA NIC
Człowieku, moze bys tak się troszke prawdziwej historii pouczył, a nie wczytywał w legendy i bajki?
Juz dla starozytnych Rzymian ludy zamieszkujace te tereny były ludamo prymitywnymi i barbarzyńskimi....a ty mi tutaj o czasach chrześcijaństwa chcesz gadac....nie kpij sobie

A zrodlem twoich domyslow jest amerykancky film pt "Król artur" . Yeah! [/quote]

Czy o to Ci chodziło? To jest tygrys syberyjski, ale młody, urodzony w zoo

POPROSZĘ O: zdjęcie przywódcy Saksonów (saxona) z filmu "Król Artur".

1. Król Artur
2. wiezień nienawiści
3. zielona mila
4. szkoła uczuć
5. małpy w kosmosie:D:)
6. 9 wrota
7. crank
8. death race
9. 9 kompania
10. 13 dzielnica
1. Władca Pierścieni (wszystkie części)
2. Troja
3. 300 Spartan
4. Hitman
5. Król Artur
6. I.Am.Legend
7. Oko
8. Gladiator
9. Klatwa
10. Aliens.Vs.Predator
Shrek 3

Może nie będzie mini ?
Król czyli ojciec fiony niestety kopnął w kalendarz i Shrek powinien zasiąść na tronie ale mu sie to nie widzi bo woli wrócić na swoje bagno . W ostatnim słowie król wyjawił mu że jest jeszcze drugi prawowity następca tronu niejaki Artur , który przebywa w szkole z internatem gdzieś za górami . Więc Shrek z kotem w butach i osłem wyruszają na poszukiwania Artura a w tym czasie książe z bajki z grupą wyrzutków napada na królestwo i więzi Fione wraz z jej matką i innymi królewnami oraz układa plan zabicia Shreka . Oczywiście jak to w bajkach bywa wszystko kończy się pomyślnie dla głównych bohaterów . Na koniec jest też niespodzianka co może być zapowiedzią następnych części .
Jak dla mnie ta część nie umuwa się do pierwszych dwóch . W skali od 1 (lipa) do 10 (super) dam 4+ w porywach do 5 .
Shrek 3

Może nie będzie mini ?
Król czyli ojciec fiony niestety kopnął w kalendarz i Shrek powinien zasiąść na tronie ale mu sie to nie widzi bo woli wrócić na swoje bagno . W ostatnim słowie król wyjawił mu że jest jeszcze drugi prawowity następca tronu niejaki Artur , który przebywa w szkole z internatem gdzieś za górami . Więc Shrek z kotem w butach i osłem wyruszają na poszukiwania Artura a w tym czasie książe z bajki z grupą wyrzutków napada na królestwo i więzi Fione wraz z jej matką i innymi królewnami oraz układa plan zabicia Shreka . Oczywiście jak to w bajkach bywa wszystko kończy się pomyślnie dla głównych bohaterów . Na koniec jest też niespodzianka co może być zapowiedzią następnych części .
Jak dla mnie ta część nie umuwa się do pierwszych dwóch . W skali od 1 (lipa) do 10 (super) dam 4+ w porywach do 5 .
lukecik napisał: Król Artur znowu strzela i zapewnia historyczne, bo pierwsze zwycięstwo Arminii w Bremie.






Brawo Artur Szkoda ze Leo jest takim ślepcem i go nie chciał... A ten trzyma poziom i gra... A to patrzac na pozostałych polaków juz spory sukces...
Mój ulubiony polski piłkarz
Król Artur znowu strzela i zapewnia historyczne, bo pierwsze zwycięstwo Arminii w Bremie.




Król Artur znowu ukłuł, coś czuję że na 1 bramce się nie skończy...
Gento napisał: A wydaję mi się, że Boruc i Dudka za kilka piwek z kadry nie wylecieli, szczególnie po spotkaniu towarzyskim.

Król Artur, Darek i Radek chcieli zgwałcić pracownicę kadry. A nie, oferowali jej 40 euro. Niesłusznie zostali wyrzuceni.
A później zatrudnimy Janasa i się zacznie gracie na macie - czyli macie i gracie... Długie piłki na Frankowskiego...

Fakt gra ze Słowenią była słaba, a z San Marino zagraliśmy dno, ale zwalnianie Leo nie jest wyjściem. Natomiast on sam świetnie mówi o naszym polskim piekiełku w wywiadzie dla "RZ" czyli jak wygrywał to każdy klepał go po plecach, a jak nie idzie to pokazuje drzwi. To nie na tym polega.

Poza tym nikt nie widzi jakich mamy futbolistów w naszym pięknym kraju. W pomocy - Krzynówek - z nadwagą, wolny, raz piłkarz z San Marino założył Jackowi piękną siatkę, może Kamil Kosowski? On jak wykonuje rzut rożny, to wkręca piłkę w boczną trybunę, Dudka, Majewski - po alkoholowej aferze i rewelacjach Faktu, powinni być skreśleni dożywotnio...
Atak Wichniarek i Jeleń? Ile strzelili dla reprezentacji bramek? Jakim przeciwnikom strzela gole Król Artur? Jeleń jeżeli nie pasuje do koncepcji Leo, to trudno. Przecież Raul, czy Guti też nie gra dla Hiszpanii, i to jest jeden z wielu takich przykładów.

A i na marginesie kelnerzy z Słowenii ograli Słowaków 2:1, natomiast wielkie Czechy zremisowały z Irlandią Pn 0:0.
Już trochę na spokojnie.

Pierwszy raz do Euro wprowadził nas Holender. Pierwszą bramkę w historii naszych występów na Euro zdobył nam Brazylijczyk. Pierwszą bramkę w historii MŚ zdobył nam Scherfke, pochodzenie niemieckie.

Król Artur nie gra w Niemczech. Król Artur gra na Wyspach.

Zachwyt nad Rogerem polega także na tym, że gracza z taką techniką, łatwością panowania nad piłką, wyobraźnią, nie było w naszej kadrze od wielu, wielu lat. Pierwszy mecz kadry jaki pamiętam że oglądałem to Polska - Peru na MŚ'82 w Hiszpanii. Wtedy może Boniek, później może w porywach Dziekanowski. My po prostu do takiego widoku nie jesteśmy przyzwyczajeni.

Jak powiedział w Trójce jeden z ichnich satyryków, "Niech piorun z jasnego nieba walnie w głowę tego Webba."
Taa, zagra król Artur w bramce Celtiku, i wszystko gra, widzowie będą zadowoleni.
Skoro pokazują już tak małą ilość spotkań LM, to mogliby pokazać naprawdę ciekawe spotkania. Na pewno mecz Real - Roma byłby zdecydowanie bardziej ciekawy, niż Barca - Celtic. W końcu znamy obecną, fenomenalną dyspozycję Barcy i ofensywną grę Celtów.
Król Artur



EDIT: [`]
Czytajcie najnowszy numer "Cosmopolitan" - a w nim:
- jak poprawić humor szefowi,
- jak dumnie kroczyć ścieżką awansu,
- jak być najlepszą pracownicą, niewiele robiąc,
oraz pozostałe sekrety oralnego seksu...


[CreativePL] nie cpam wiecej
[Karas] ??
[CreativePL]Wczoraj jak poszedlem na ten melanzyk to zjedlem 3 kolka i ludzie mi zaczeli wkrecac ze mnie nie ma i biegalem szukajac siebie przez cale osiedle az w koncu zobaczylem sie w lusterku samochodowym i nie wiedzialem jak stamtad wyjs


Mąż wraca późno do domu.
Żona już leży w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej.
Żona:
- Nie zaczynaj dzisiaj. Boli mnie głowa.
- Zmówiłyście się dzisiaj, czy co, do jasnej cholery?!


Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY".
Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.

Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.

- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".

- Zaraz nam to odszczekasz! - zawrzaśli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...


Król Artur wyjeżdżał na krucjatę i postanowił, że kupi swej żonie
pas cnoty. Poszedł do kowala, a ten mówi, że ma najnowszy krzyk mody
- pas z gilotynką! Więc kupił go Artur, założył żonie, zabrał klucz
i pojechał.
Po paru latach wrócił i oczywiście chciał sprawdzić rycerzy
okrągłego stołu, czy nie uwiedli mu żony. Postawił ich w rzędzie i
kazał spuścić spodnie: 11 miało obcięte filutki, wyjątkiem był
Lancelot... Król załamany:
- Moi wspaniali rycerze okazali się bandą hołoty! Na nikogo dziś nie
można liczyć! Tylko Ty - wierny Lancelocie mi się ostałeś...
- i spojrzał wyczekująco na Lancelota, by ten coś powiedział... Lecz
Lancelot milczał...
trylogia Fast & Furious, Initial D, Redline, O Jeden Most Za Daleko, Szeregowiec Ryan, Wróg u Bram, Król Artur, The Scorpion King, Nieśmiertelny (wszystkie oprócz najnowszego "Źródła")
Sporo ciekawych tematów w formie podania faktów i zdarzeń - podróże subkontynentalne prze Kolumbem, Wikingowie i trochę legend - Amazonki, Król Artur, RObin Hoohd itp..

Ocena 2,5 na 5
Nie możesz już się doczekać nadchodzącego WIELKIMI krokami Update?
Mamy dla Ciebie dobrą informację! Update już blisko! Odliczajcie już dni!
Żeby ostudzić trochę emocję wielu osób testerzy przygotowali dla was mała niespodziankę - Teaser.

W tym teaserze zaprezentujemy wam niektóre z nowych lokacji.

W Ballis rządy sprawuje Król Artur, jego wspaniale rządy doprowadziły do rozkwitu tego miasta. Niestety spokój i równowagę w mieście zakłóca wieść o tym, że z głębokich podziemi tego miasta ponownie próbuję się wydostać bestia, z którą od lat walczą mieszkańcy ballis! Czy pomożesz im pokonać straszliwego potwora?!




Zwiedź wspaniały Rynek w Ballis! Odwiedź Port i sprawdź, co kryje wnętrze Magazynu Rybaków! Przenocuj w prestiżowym Alabastrowym hotelu! Napij się piwa w pobliskim barze i stań się jednym z ViPów, którzy mają zezwolenie na przebywanie w elitarnym Klubie!
Wysłannicy króla Artura ostrzegają również przed nowymi potworami! Staw im czoła i pokonaj je!



Czeka też na Ciebie zupełnie nowe miasto! Ozaroth! Podobno król Artur właśnie z tego miasta wybrał szczęśliwca, który poślubi jego córkę! Selene.
Wierzysz w nieprawdopodobne historie? Podobno gdzieś daleko za ballis znajduję się legendarna polana z równie legendarnym stworzeniem - Jednorożcem.

To tylko przedsionek tego co Cię czeka w jednym z największych Update'ów w historii gry
Ubierz najlepszy ekwipunek jaki masz! Weż ze sobą wszystkie potrzebne Ci mikstury i już wkrótce odkryj Ballis na nowo! Czeka na Ciebie 16 bossów i 1 nowe miasto! Ale nie myśl sobie, że tak łatwo Ci pójdzie! Aktualizacja jest ogromna Nowe rodzaje broni! zbroi! hełmów, czy różdżek i gemów dla magów! To nic! Tego nie można opisać to trzeba przeżyć! Szykuj się już na summer update!

Do zobaczenia w grze!





Spotkanie organizacyjne za nami. Wśród siedmiu osób, które przybyły, padła wątpliwość, czy należy sztywno ustalać target klubu, czy po prostu starać się na początku o jak najszerszy wachlarz uczestników. Osobiście optuję za drugim rozwiązaniem. Dlatego wśród prelekcji pojawią się zarówno ogólne, wprowadzające - co to jest RPG, jak i bardzo specyficzne - jak Dyfuzja osobowości na sesjach. Bardzo dużo sobie obiecuję po prezentacjach gier planszowych i mniej znanych systemów. Prawdopodobnie raz w miesiącu odbędzie się spotkanie tematyczne - jak np. Król Artur, Gwiezdne Wojny, Śródziemie, Zew Cthulhu - na którym zostanie dokonana synteza dorobku i uwypuklenie charakterystycznych elementów danego settingu, oraz omówione zostaną jego realizacje w literaturze, grach fabularnych, planszowych i innych.
Niezależnie od prelekcji, całość czasu spotkań będzie zwykle przeznaczona na sesje RPG i/lub partie planszówek - w zależności od potrzeb uczestników.
Jak to będzie wyglądało?
Prelegenci będą przynosić własne gry, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktokolwiek z ulicy wszedł, zaproponował swoją grę i aby to ona stała się hitem wieczoru. Planujemy pokazy i prelekcje, ale one nie muszą przecież absorbować całej uwagi i wszystkich osób na sali.
Wkrótce na stronie zawiśnie ramowy program, który nie będzie jednak obowiązkowym i niezmiennym planem atrakcji, wykluczającym własną inicjatywę. To raczej "plan B" na wypadek, gdyby do czasu spotkania nikt nie wystąpił z żadną inną inicjatywą. Zatem priorytet będą miały propozycje ze strony uczestników - to przede wszystkim dla nich klub ma działać.
Spotkanie organizacyjne za nami. Wśród siedmiu osób, które przybyły, padła wątpliwość, czy należy sztywno ustalać target klubu, czy po prostu starać się na początku o jak najszerszy wachlarz uczestników. Osobiście optuję za drugim rozwiązaniem. Dlatego wśród prelekcji pojawią się zarówno ogólne, wprowadzające - co to jest RPG, jak i bardzo specyficzne - jak Dyfuzja osobowości na sesjach. Bardzo dużo sobie obiecuję po prezentacjach gier planszowych i mniej znanych systemów. Prawdopodobnie raz w miesiącu odbędzie się spotkanie tematyczne - jak np. Król Artur, Gwiezdne Wojny, Śródziemie, Zew Cthulhu - na którym zostanie dokonana synteza dorobku i uwypuklenie charakterystycznych elementów danego settingu, oraz omówione zostaną jego realizacje w literaturze, grach fabularnych, planszowych i innych.
Niezależnie od prelekcji, całość czasu spotkań będzie zwykle przeznaczona na sesje RPG i/lub partie planszówek - w zależności od potrzeb uczestników.
Jak to będzie wyglądało?
Prelegenci będą przynosić własne gry, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby ktokolwiek z ulicy wszedł, zaproponował swoją grę i aby to ona stała się hitem wieczoru. Planujemy pokazy i prelekcje, ale one nie muszą przecież absorbować całej uwagi i wszystkich osób na sali.
Wkrótce na stronie zawiśnie ramowy program, który nie będzie jednak obowiązkowym i niezmiennym planem atrakcji, wykluczającym własną inicjatywę. To raczej "plan B" na wypadek, gdyby do czasu spotkania nikt nie wystąpił z żadną inną inicjatywą. Zatem priorytet będą miały propozycje ze strony uczestników - to przede wszystkim dla nich klub ma działać.
A powiedz jeszcze - co polonistka powiedziała na 4 pozycję lit podmiotu?Jeśli król Artur to znaczy zaakceptowała w spisie lektur mających cos wspólnego z lit fantasy? Jesli ludzie i stwory( świat alternatywny) to mozżna pokazać je - ok 4-5 postaci , najlepiej kontrastowych- np symbolizujących dobro i zło( Golum, Volgemort) ciekawe transformacje - model rycerski i w końcu czarowników albo też kogoś , kto leczy innych swoją mocą itd. Ty musisz te postaci lubić- mnie trudno jest wybrać , gdyż nie przepadam za lit fantasy- w zasadzie prócz Sapkowskiego nic do mnie szerzej nie przemawia. Ale nie dziw się, wolę ambitniejsze ksiązki , dziejące sie w realnym swiecie. Będzie ci łatwiej mówic jeśli będziesz kogoś wyczuwał szczególnie , będziesz sie z nim identyfikował, zrozumiesz przesłanie, jakie niesie i jego rolę w fabule...
Bardzo dziękuję za pomoc! Zdecydowałem się na to:

I. Literatura podmiotu:
Sapkowski, Andrzej. Czas pogardy. Warszawa 2002.
Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Więzień Azkabanu. Poznań 2001.
Tolkien, John Ronald Reuel. Władca Pierścieni: Bractwo Pierścienia. Warszawa 2002.
Green, Roger Lancelyn. Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu. Warszawa 1999.

II. Literatura przedmiotu:

Kopaliński, Władysław. Słownik symboli. Warszawa 1991, s. 29, 36-37, 87-88, 192-196, 224-228, 280-282, 316-318, 490-491.
Cotterell, Arthur. Encyklopedia Mitologii. Warszawa 2000, s. 30-39, 58-67, 125.
Sapkowski, Andrzej. Rękopis znaleziony w Smoczej Jaskini: Kompedium wiedzy o literaturze fantasy. Warszawa 2001.
Ossowska, Maria. Ethos Rycerski i jego odmiany. Warszawa 1986.



Mam jeszcze jeden problem?! Jakie materiały zawrzeć w prezentacji video?
Temat: Ludzie i przedstawiciele światów alternatywnych w literaturze ,,fantasy’’. Omów problem na podstawie wybranych tekstów.

Zamierzam użyć następujących książek :

I. Literatura podmiotu:

Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Komnata Tajemnic. Poznań 2000.
Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Więzień Azkabanu. Poznań 2001.
Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Czara Ognia. Poznań 2001.
Tolkien, John Ronald Reuel. Władca Pierścieni: Bractwo Pierścienia. Warszawa 2002.
Green, Roger Lancelyn. Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu. Warszawa 1999.


Mój problem polega na dobraniu książek do literatury przedmiotu. Czy ktoś pomoże ?
Temat: Ludzie i przedstawiciele światów alternatywnych w literaturze ,,fantasy’’. Omów problem na podstawie wybranych tekstów.

Zamierzam użyć następujących książek :

I. Literatura podmiotu:

Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Komnata Tajemnic. Poznań 2000.
Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Więzień Azkabanu. Poznań 2001.
Rowling, Joanne Kathleen. Harry Potter i Czara Ognia. Poznań 2001.
Tolkien, John Ronald Reuel. Władca Pierścieni: Bractwo Pierścienia. Warszawa 2002.
Green, Roger Lancelyn. Król Artur i Rycerze Okrągłego Stołu. Warszawa 1999.


Mój problem polega na dobraniu książek do literatury przedmiotu. Czy ktoś pomoże ?

Artur Wichniarek strzelił bramkę w meczu 19. kolejki Bundesligi zremisowanym na własnym stadionie z Herthą BSC Berlin 1-1 (1-1). Polski napastnik zdobył gola w 40. minucie spotkania. Wichniarek rozegrał pełne 90 minut.

Król Artur! po raz kolejny.

Artur Wichniarek strzelił bramkę w meczu 19. kolejki Bundesligi zremisowanym na własnym stadionie z Herthą BSC Berlin 1-1 (1-1). Polski napastnik zdobył gola w 40. minucie spotkania. Wichniarek rozegrał pełne 90 minut.

Król Artur! po raz kolejny.
Heja,

Bruno kompletnie się z Toba nie moge zgodzić. Leo przereklamowany? Kto wprowadził tych ciapciaków do EURO?(po raz pierwszy w historii). Nie przypominam sobie ani Ś.P. Kazimierza Górskiego ani innych a mieli lepsze drużyny, a nie półdebili nigdzie praktycznie na zachodzie nie grających(jak są to siedza na ławie).

Jeśli na 23 ludzi w piłkę gra jeden - Roger
Drugi naprawdę się stara i jest jasnym punktem - Saganowski
Trzeci to król Artur - nie ma co gadać gdyby nie on to z Austrią 1:4 z Chorwatami 0:4

Nie winiłbym tutaj Leo. jedyna wina : że za bardzo uwierzył że ukręcił z tego gówna bat i postanowił poprzeć wypowiedziami, że jedziemy po sukces itp.

Polskie społeczeństwo z reguły nie ma pojęcia o piłce, bo piłke ogląda lub oglądało zawsze ztrybun, dlatego chwytają te teksty a potem się na gościu wyżywają.

Dla mnie : Leo zostań, zrób awans do Mistrzostw Swiata z tymi beznadziejniakami i bedzie cool.

Heja,

Bruno kompletnie się z Toba nie moge zgodzić. Leo przereklamowany? Kto wprowadził tych ciapciaków do EURO?(po raz pierwszy w historii). Nie przypominam sobie ani Ś.P. Kazimierza Górskiego ani innych a mieli lepsze drużyny, a nie półdebili nigdzie praktycznie na zachodzie nie grających(jak są to siedza na ławie).

Jeśli na 23 ludzi w piłkę gra jeden - Roger
Drugi naprawdę się stara i jest jasnym punktem - Saganowski
Trzeci to król Artur - nie ma co gadać gdyby nie on to z Austrią 1:4 z Chorwatami 0:4

Nie winiłbym tutaj Leo. jedyna wina : że za bardzo uwierzył że ukręcił z tego gówna bat i postanowił poprzeć wypowiedziami, że jedziemy po sukces itp.

Polskie społeczeństwo z reguły nie ma pojęcia o piłce, bo piłke ogląda lub oglądało zawsze ztrybun, dlatego chwytają te teksty a potem się na gościu wyżywają.

Dla mnie : Leo zostań, zrób awans do Mistrzostw Swiata z tymi beznadziejniakami i bedzie cool.

Król Artur musi wyjechać i pozostawić królestwo pod opieką swoich rycerzy okrągłego stołu. Zwołał zebranie informując ich o planach, jakie maja realizować i na końcu dodał by strzegli jego żony - królową Guinevere jak oka w głowie. Jednak nie mając tak wielkiego zaufania do nich postanowił założyć jej pas cnoty. Jednak nie był to taki zwykły pas, a najnowszy wynalazek ówczesnej techniki, z nożami i innymi ucinakami.
Po kilku latach Król Artur powraca do królestwa, zwołuje swych rycerze i sprawdza jak radzili sobie z rządami królestwem. Na koniec każe im zdjąć spodnie i widzi. Każdy ma poharatane genitalia… Tylko jeden Lancelot nietknięty stoi dumnie. No i król dumny ze swego jedynego rycerza nagradza go i stawia wszystkim za przykład. Na koniec zadaje Lancelotowi pytanie: „A co ty na to mój rycerzu???”. Niestety Lancelot milczy…
Król Artur musi wyjechać i pozostawić królestwo pod opieką swoich rycerzy okrągłego stołu. Zwołał zebranie informując ich o planach, jakie maja realizować i na końcu dodał by strzegli jego żony - królową Guinevere jak oka w głowie. Jednak nie mając tak wielkiego zaufania do nich postanowił założyć jej pas cnoty. Jednak nie był to taki zwykły pas, a najnowszy wynalazek ówczesnej techniki, z nożami i innymi ucinakami.
Po kilku latach Król Artur powraca do królestwa, zwołuje swych rycerze i sprawdza jak radzili sobie z rządami królestwem. Na koniec każe im zdjąć spodnie i widzi. Każdy ma poharatane genitalia… Tylko jeden Lancelot nietknięty stoi dumnie. No i król dumny ze swego jedynego rycerza nagradza go i stawia wszystkim za przykład. Na koniec zadaje Lancelotowi pytanie: „A co ty na to mój rycerzu???”. Niestety Lancelot milczy…
Wiele filmów pomimo krytycznych recenzji za fabułę ,efekty czy grę aktorów
broni swojej pozycji dzięki świetnej muzyce jaka im towarzyszy.

Jednym z moich ulubionych twórców tego rodzaju muzyki jest Hans Zimmer.
Urodził się w 1957r. we Frankfurcie nad Menem.
Należy do najbardziej cenionych kompozytorów współczesnego kina.
To właśnie Zimmer jako jeden z pierwszych użył komputerów do tworzenia muzyki filmowej
Lista filmów, do których stworzył muzykę jest ogromna.Wymienię tylko kilka:
1988: Rain Man
1990: Ptaszek na uwięzi (Bird on a Wire)
1990: Tornado (Twister)
1991: Thelma i Louise (Thelma and Louise)
1991: Ognisty podmuch (Backdraft)
1992: K2
1993: Snajper (Sniper)
1994: Król Lew
1996: Twierdza (Rock, The)
1995: Karmazynowy przypływ (Crimson Tide)
1997: Peacemaker (Peacemaker, The)
1998: Cienka czerwona linia
2000: Mission: Impossible 2
2000: Gladiator
2001: Pearl Harbor
2001: Helikopter w ogniu
2004: Król Artur
2005: Batman - Początek
2006: Kod da Vinci


Kilka moich ulubionych dzieł muzyki filmowej w specjalnym mixie zrobionym na potrzeby tego tematu:

Tracklista:
-Trevor Rabin - Remember the Titans
-James Horner - The Rocketeer
-Trevor Rabin - Armageddon
-Hans Zimmer - Pearl Harbor.mp3
-Zagadka
-------------------------------------------------------
Interesuje mnie to, czy są wśród was osoby, które mają swoje ulubione soundtracki.
Jeżeli tak, to z jakich filmów pochodzą oraz kto jest ich kompozytorem.
Tak, Masz rację, te końcowe odcinki jak np: Dziki Zachód czy król Artur to już była lekka przesada. Ja dobrze pamiętam te początkowe odcinki. Fajne były te z przyjacielem Jackiem Doltonem, który niejednokrotnie sprawił Mac Gyverowi kłopoty. Fajne były pomysły samego odcinka i plenery. Akcja działa sie w wielu krajach i miastach.
Pozdrawiam.
Muzyka z filmu Król Artur jest w zupełnie innym stylu. To "klasyczny" Hans Zimmer - mnie ta płyta bardzo się podoba, bo Zimmer to mój ulubiony kompozytor muzyki filmowej (Gladiator, Twierdza, Rain Man, Ostatni Samuraj, itp.).
Mam pytanko. Na okładce płyty ze ścieżką dźwiękową do filmu "Król Artur" znalazłem Moye Brennan (zresztą z pieknym utworem 'Tell me now"). Czy to też rodzinka, bo klimat zdecydowanie "rodzinny"?

pozdrawiam

Wojtek vel Berni
Stronghold: gra strategiczna
Świetna seria gier Stronghold zaczęła się od powstania pierwszej gry "Stronghold" potem ukazała się gra "Stronghold Crusander" w kampanii było 50 misji bodajże, ale niektórych do dziś nie przeszedłem bo takie trudne . "Stronghold2"- świetna gra w którą do dziś gram przez internet oczywiście już podumiera i szkoda... i wreszcie cośdla was
"Stronghold Legens"- ta część zawiera 3 rasy i w tej części dodano magię. Gracz moze wybrać 3 razy:
-Rasa dobra (król Artur itp.)
-Rasa lodu (cykl opowieści o gigancie Sieggenocie i królu Dietrichu)
-Rasa zła (Vlad Drakula, Mordred syn Vlada Tepeza)
macie link bo obrazek to za duży
teraz obrazek

Hans Zimmer - Gladiator, Król Artur, Black Howk Down, Teras of the Sun, Last Samurai i Thin Red Line
Harry Gregoson - The Kingdom of Heaven
Angelo Badalamenti - Twin Peaks
Ennio Morricone - La professional
Ludovico Einaudi - Dr Zhivago
"Król Artur" cały jest do niczego łącznie z aktorem grającym główną rolę :/ Bardziej pimpusiowatego Artura już nie mogli wykreować :/ Cały film jest właściwie bez składu i ładu. Jest jedna scena walki, którą się fajnie ogląda, ale ogólnie cały film można sobie podarować. Kaleczenie legendy i nic więcej :/
To ja moze wymienie tytuly na ktorych bylem w kinie i ktore byly tak beznadziejne, ze az mialem ochote z niego wyjsc:

1.Pearl Harbor
2.Matrix Rewolucje
3.Król Artur
4.Dzien Zaglady
5.Pan Tadeusz, Przedwiosnie, Quo Vadis itd z akcentem na to pierwsze
6.Desperado 2
Stoi dwóch pijaków pod sklepem,omawiając szczegóły dzisiejszego wieczoru.
-No to,stary,ile na dziś? Jedną czy dwie?
-Dwie.
-Dwie? Jesteś pewny? Wiesz,ja od trzech dni nic nie tknąłem,mogę być bez formy...nie lepiej jedną?
-Dwie, damy radę dwie. Jakby co,to cię wspomogę.
-Czyli dwie?
-Tak.
Wchodzą do sklepu:
-Doobry wieczór....poprosimy.....skrzynkę wódki....i dwie lemoniady!


Król Artur musiał opuścić Camelot na kilka dni. Bojąc się jednak o swoją żonę chciał jej sprawić pas cnoty. Wtem zauważył nowość: pas z gilotynką! Zadowolony kupił go żonie, zabrał kluczyk i wyjechał.
Kilka dni później wrócił i zebrał wszystkich rycerzy okrągłego stołu, każąc im zdjąć spodnie. Wszyscy mieli poucinane oprócz Lancelota, na co Artur: "Moi rycerze! Okazaliście się bandą brudnych prostaków tylko jeden Lancelot nie! Co powiesz na to Lancelocie?"
Ale Lancelot milczał....
11:00-12:30 - Ms Angharad Tomos
12:45 – 13:30 - ‘Wojna w poezji 3 Thomasów: Edwarda, Dylana i Ronald Stuarta’

Lunch/coffee break

14:30-15:30 - – ‘Ellis Williams – Farmer, Gaucho, Hero’
15:45 – 16:30 – ‘Dawid i Goliat. Powstanie Owaina Glyndŵra’

10 May

10:00 – 11:00 - Ms Angharad Tomos?
11:15 – 12:15 – ‘Nacjonalizm walijski’
12:30 – 13:30 – – ‘Król Artur’

Lunch/coffee break

13:45 – 14:30 – a Welsh course for beginners
14:45 – 15:30 – Quiz – mgr Siôn Williams
16:30 – 18:00 Welsh folk dancing – mgr Siôn Williams

Meeting in Absynth, ul. Grodzka 16


Katedra Filologii Celtyckiej KUL

zaprasza na

DNI WALIJSKIE




Środa (9. o5. 2007) Czytelnia Filologii Angielskiej (sala 911)

11:00 Angharad Tomos (Walia) – ‘Still Here’

12:45 prof. Aleksandra Kędzierska (UMCS) - ‘Wojna w

poezji 3 Thomasów: Edwarda, Dylana i Ronalda

Stuarta’

14:30 mgr Siôn Williams (KUL) – ‘Ellis Williams –

Farmer, Gaucho, Hero’

15:45 mgr Aleksander Bednarski (KUL) – ‘Dawid i

Goliat. Powstanie Owaina Glyndŵra 1400-1416’


Czwartek (10. 05. 2007) Czytelnia Filologii Angielskiej (sala 911)

10:00 Angharad Tomos (Walia) –

‘Writing in a Free Wales?’

11:15 dr Krzysztof Jaskułowski (Uniwersytet

Wrocławski) - ‘Historia i mit w walijskim

nacjonalizmie’

12:30 mgr Krzysztof Nowacki (Towarzystwo Polsko-

Irlandzkie) – ‘Artur i Święty Graal’

13:45 W Walii po walijsku. Szybki kurs języka

Walijskiego, prowadzą M. Kata, E. Mokrosz,

T. Marusnik

14 :45 Sprawdź co wiesz o Walii – QUIZ – Prowadzi

mgr Siôn Williams

18:00 Walijskie tańce ludowe – prowadzi mgr Siôn

Williams
Syn wraca do domu nad ranem. Wtem ojciec od progu wyskakuje z pytaniem:
- Gdzie byłeś?
- Tato! Miałem swój pierwszy raz! - odpowiada zadowolony syn.
- Aaa, to co innego, siadaj, napij się Whiskey, zapal sobie... - odpowiada równie podniecony ojciec
- Whiskey chętnie, papierosa też, ale usiąść, nie usiądę.

Siostra na religii:
-Dzieci, co to jest, takie małe, włochate i skacze po drzewach.
Wstaje Jasio:
-Sądząc z opisu to wiewiórka, ale znając siostrę to pewnie jezus

Mrówek poprosił słonicę o danie dupy, słonica ze śmiechem mówi:
-a próbuj sobie
Mrówek wchodzi cały do środka i naciska, skacze, uderza ale słonica nic
nie reaguje.
Po kilku godzinach tych zmagań nagle słonicy na głowe spadł kokos:
Słonica: AŁA!
Mrówek(ze środka): Tak jest dziwko, POCZUJ BÓL!

Król Artur wyjezdzal na krucjate i postanowil, ze kupi swej zonie pas cnoty. Poszedl do kowala a ten mówi, ze ma najnowszy krzyk mody - pas z gilotynka! Wiec kupil go Artur, zalozyl zonie, wzial klucz i pojechal.
Po paru latach wraca i sprawdza rycerzy okraglego stolu czy nie uwiedli mu zony. Postawil ich w rzedzie i kazal spuscic spodnie: 11 mialo obciete fiutki, wyjatkiem byl Lancelot...
Król zalamany:
- Moi wspaniali rycerze okazali sie bandą hołoty! Na nikogo dzis nie mozna liczyc! Tylko Ty - wierny Lancelocie mi sie ostales...
- i spojrzal wyczekujaco na Lancelota, by ten cos powiedzial... Lecz Lancelot milczal...

Chińczyk zastaje innego faceta ze swoją żoną w łóżku. wściekły mówi mu że za karę spotkają go 3 chińskie tortury.on się jednak nie przejął.... następnego ranka wstaje a tu na pierśiach ma ogromny głaz.patrzy a tu napis : chińska tortura nr1. no to bierze kamień i wyrzuca przez okno. patrzy a na ścianie napis: chińska tortura nr2 "kamień jest przywiązany do prawego jądra" .No to mądry facet skacze za kamieniem. patrzy a na przeciwnym bloku napis: "chińska tortura nr3 - lewe jądro jest przywiązane do nogi od łóżka.

- Wiesz co Patrycja, po litrze to nawet z Ciebie niezła laska...
- Roman, ochujałeś, to ja, Bronek!?!
LATARNIA "LIGHTHOUSE HILL"



Rok produkcji: 2004

Reżyseria: David FairmanWystępują: Kirsty Mitchell, Mark Benton, Jason Flemyng

Każdy chyba chciałby być na miejscu Charliego Davidsona: krótko po trzydziestce udało mu się osiągnąć sukces zawodowy, ma dobrze prosperujące wydawnictwo, śliczną i mądrą dziewczynę i wszystko, czego dusza zapragnie.

Jednak śmierć Petera, jego przyjaciela i wspólnika, zmienia całe dotychczasowe życie Charliego. Uciekając przed nieugiętymi wierzycielami, wyrusza na prowincję. Tam pragnie ukryć się w opuszczonej latarni morskiej. Nie wie, że zamieszkują ją przedziwne i tajemnicze postacie. Zmienią one na zawsze życie Charliego Davidsona. Będzie musiał zastanowić się nad sobą i poszukać prawdziwego sensu i celu w tym, co robi.

Latarnia jest drugim filmem w reżyserskim dorobku Brytyjczyka Davida Fairmana. W roli Charliego Davidsona wystąpił popularny aktor Jason Flemyng, znany z udziału w takich produkcjach, jak Przekręt, Maska diabła, Rock Star, Pytanie do Boga czy Liga niezwykłych dżentelmenów. Partneruje mu urodziwa Szkotka Kirsty Mitchell, która zagrała m.in. w filmach telewizyjnych Atylla i Żona pilota oraz u boku Roberta Duvalla w amerykańskim dramacie Zwycięski gol.

JOE & MAX



Rok produkcji: 2002

Reżyseria: Steve JamesWystępują: David Paymer, Peta Wilson, Leonard Roberts

Oparta na faktach historia przyjaźni dwóch mistrzów boksu, ciemnoskórego „Bombera” Joego Louisa i Niemca Maxa Schmelinga. Publiczność pragnęła widzieć w nich śmiertelnych wrogów i media posłusznie budowały taki właśnie wizerunek.

Jednak w rzeczywistości obaj bokserzy traktowali się życzliwie, a z czasem połączyła ich przyjaźń. Choć zarabiali na życie walcząc, prywatnie byli łagodnymi i spokojnymi ludźmi. Max Schmeling był szczęśliwym i kochającym mężem. Jego małżeństwo z Anny Ondrą trwało aż 50 lat.

Telewizyjny dramat w reżyserii Steve’a Jamesa (wielokrotnie nagradzane dokumenty W obręczy marzeń, Stevie). W rolach bokserów zobaczymy Tila Schweigera (Pukając do nieba bram, Bandyta, Anarchiści, Lara Croft Tomb Rider: Kolebka życia, Król Artur) i Leonarda Robertsa (serial Buffy: Postrach wampirów, Dobosz), jako Anny Ondra wystąpiła pełna świeżości Peta Wilson (serial Nikita, Więzy zła, Liga niezwykłych dżentelmenów).

cudny obraz przedstawiajacy ze nie tylko ANTONY sa najlepsze
btw. "La Femme Nikita" piekny serial z piękną Petą Wilson
Dawno dawno temu, za górami za lasami, było sobie królestwo. W tym królestwie żył Król Artur i trzech rycerzy.
1.w złotej zbroi na złotym koniu,
2. w srebrnej zbroi na srebrnym koniu i
3.w zardzewiałej zbroi na zardzewiałym koniu.
Królestwo to plądrował i rabował Smok, ludzi zabijał, domy palił. Artur zwołał posiedzenie okrągłego stołu.
- Rycerzu w złotej zbroi na złotym koniu czy zgodzisz się zgładzić lub wygnać z naszego królestwa smoka?
- Tak zgadzam się ale potrzebuję dwa tygodnie.
- Co? Ale po co ci dwa tygodnie?
- Na plan.
- Nie, to za długo! Poniesiemy za duże straty, zbyt wiele ludzi zginie i za dużo domów spali.
Król udał się do rycerza w srebrnej zbroi na srebrnym koniu.
Rycerz:
- Potrzebuje tydzień.
- Co? Po co ci tydzień? - Na plan.
- Nie, nie! Jak tak dalej będzie to nasze królestwo zbankrutuje i pójdziemy z torbami! Nie - to za długo.
Więc król udał się do trzeciego rycerza.
- Rycerzu w zardzewiałej zbroi, na zardzewiałym koniu czy zgodzisz się zgładzić lub wygnać z naszego królestwa smoka bo dłużej nie wytrzymamy takiej presji?
Rycerz wskoczy na koń i jedzie taba dyj taba dyj. Król na koń i zanim. Dogania rycerza w zardzewiałej zbroi na zardzewiałym koniu i pyta:
- Rycerzu a plan?
- Co jaki plan?! Tu trzeba uciekać !!

Prawda, że czytelniej? Zajęło mi to 3 min. [Szoker

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom