Zbrodnie "wymiaru sprawiedliwości" i przestępców w togach są, widać, najtrudniejsze do osądzenia i pozostają bezkarne.
Miejsce pochówku generała Fieldorfa jest nieznane: może to być cmentarz na Służewie lub jego okolice, może cmentarz Powązkowski, albo raczej zbiorowe, anonimowe mogiły, ukryte wzorem Katynia. Powstał za to na początku lat 70. symboliczny monument pamiątkowy na Powązkach, ufundowany przez ówczesnego ministra obrony narodowej gen. Jaruzelskiego, na którym próbowano jeszcze zafałszować biografię generała Fieldorfa. Przypomina się tu - zamiast przesłania o jego męczeńskiej śmierci i zbyt długiej drodze do prawdy - fragment wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Pożegnanie żałosnego strzelca", brzmiący jak motto czy memento:
Jakie szczęście, że nie można tego dożyć, kiedy pomnik ci wystawią, bohaterze, i morderca na nagrobkach kwiaty złoży. Dobry pomysł.
Hetmanka Żołnierza Polskiego W warszawskiej bazylice pw. Świętego Krzyża 15 sierpnia br. o godz. 19.45 odbędzie się uroczysty koncert z okazji święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Wojska Polskiego oraz 88. rocznicy Cudu nad Wisłą. Honorowy patronat nad koncertem "Ave Maryja - Hetmanko Żołnierza Polskiego" sprawuje metropolita warszawski ks. abp Kazimierz Nycz.
W koncercie wystąpią: solista Opery Wiedeńskiej Tadeusz Pszonka oraz Marek Kupczyński (baryton), Justyna Ilnicka (sopran), Joanna Pietrasiewicz i Marcin Rogoziński (recytacje), Stanisław Śliwiński (akompaniament). Usłyszymy także Orkiestrę Kameralną - Warszawa pod dyrekcją Stanisława Winiarczyka. - Będzie to specjalne misterium słowno-muzyczne o losach Bitwy Warszawskiej oparte na utworach m.in.: Cypriana Kamila Norwida, Stanisława Wyspiańskiego, Leopolda Staffa, Bolesława Lechonia, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Usłyszymy również m.in. słynną "Pieśń o Ojczyźnie" Tadeusza Jotejki, cudowną "Orawę" Wojciecha Kilara oraz trzy kompozycje Henryka Góreckiego - zapowiada Janusz Dariusz Telejko, autor scenariusza koncertu. Wstęp wolny. Pod takim tytułem znalazłem poniższy post na forum ZHP:
Czuwaj
Moja drużyna stara sie o uzyskanie specjalności wodnej. Podjelismy już pewne kroki w tym celu. Ale mam problem z wakacjami poniewaz mimo tego ze mam troje zeglarzy... to dwie z nich sa jeszcze osobami niepelnoletnimi i tu kieruje moja prosbe czy jakas drużyna/szczep pomogła by nam w organizacji rejs dla starszych obozy z elemantami zeglarstwa dla mlodszych. Może byśmy mogli sie z kims połączyć. Chciałbym nawiazac z jakims srodowiskiem kontakt ktory chcialby nam pomoc ruszyc z ta specjalnościa z gory dziekuje:)
pozdrawiam
-------------------------------------------------------------------------------- pwd. Piotr Winiarski Ćw. Drużynowy 21 KDSH "Wędrowcy" im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Hufiec Kozienice http://21kdsh.blog.onet.pl/ http://21kdsh.w.interia.pl
Może nasz szczep chciałby się w coś takiego włączyć? Miałby kto pływać na naszych jachtach, a może też pomogliby je remontować? A skoro tak, to przepraszam. Też zgadzam tym, że powinniśmy traktować twórczość innych tak, aby tamci pochopnie nie oceniali naszej.
Dla Niemców spisek Stauffenberga jest bardzo ważny. Zbudowali na nim podstawy ideologiczne swej RFN, bo wszystko inne musiało zostać odrzucone.
Jakby się tak przyjrzeć, i ocenić zupełnie obiektywnie, to można zachodnim sąsiadom nawet współczuć, że za bohatera mają taką beznajdziejną postać jak Stauffenberg. Ani z niego dobry oficer, ani nic. Nic mu się nie udało. Nawet zamach.
A propos. Czytał ktoś książkę Marcina Wolskiego "Alterland"? To - według mnie - niezła politycal fiction: historia Polski w dwóch odsłonach, uzależniona od tego, czy zamach na Hitlera w Gierłoży się udał. Najlepiej nam wyszło, gdy zamach się udał. W Warszawie metro powstało w latach 50., nie było Pałacu Kultury, przed sądem toczył się proces Gomułki za zdradę, premierem był Jan Nowak Jeziorański, a w kawiarni bohater książki spotkał Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Pozdrawiam
Ps. Jeśli ktoś lubi tematy z serii, co by było, gdyby, to polecam: http://czytelnia.onet.pl/0,3327,0,1,nowosci.html Ja szkołę średnią kończyłam jakieś 5 lat temu. Wówczas w spisie lektur dotyczących II wojny były następujące pozycje:
Poezja:
1. Twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego (np. "Pokolenie", "Miłość", "Biała magia", "Historia", "Ten czas", "Rodzicom")
2. Twórczość Tadeusza Gajcego ("Do potomnego")
3. Twórczość Czesława Miłosza (np. "Ocalony")
Literatura:
1. Zofia Nałkowska "Medaliony"
2. Tadeusz Borowski - opowiadania (wybrane)
3. Miron Białoszewski "Pamiętnik z powstania warszawskiego"
4. Hanna Krall "Zdążyć przed panem Bogiem"
5. Gustaw Herling-Grudziński "Inny świat"
6. Kazimierz Moczarski "Rozmowy z katem"
Pamiętam, że w klasie maturalnej oglądaliśmy film A. Wajdy pt. "Krajobraz po bitwie" i później dyskutowaliśmy o nim. Większość klasy czytała wyżej wymienione lektury i rzeczywiście dyskutowaliśmy o nich prywatnie. Pamiętam, że na mnie największe wrażenie zrobił "Inny świat" i "Rozmowy z katem", które mam zamiar wkrótce znowu przeczytać.
Kuczewski - wymienione przez Ciebie książki nie były w moim spisie lektur.
Pozdrawiam A ! Znalazłam jeszcze:
1. L. Bartelski GENEALOGIA OCALONYCH Kraków 1969
2. W . Budzyński TESTAMANT KRZYSZTOFA KAMILA Wwa 1998
3.K. Wyka ( własnie!!!) KRZYSZTOF BACZYŃSKI Kraków 1961
4. K. Wyka WSTĘP w: KRZYSZTOF BACZYŃSKI. Utwory zebrane oprac. A. Kmita Kraków 1994
5. red. Z. Wasilewski ŻOŁNIERZ, POETA, CZASU KURZ.WSPOMNIENIA O K.K.BACZYŃSKIM Kraków 1979
Bardzo dobre są też interpr. wierszy pt. HISTORIA oraz POKOLENIE.
Znalazłam je w : POEZJA POLSKA .INTERPRETACJE RED.K. hELSKA- kWAŚNIEWICZ( Katowice 2000) oraz LIRYKA POLSKA . INTERPRETACJE red. J.Sławiński ( WYD 1966 lub 2001) A ! Znalazłam jeszcze:
1. L. Bartelski GENEALOGIA OCALONYCH Kraków 1969
2. W . Budzyński TESTAMANT KRZYSZTOFA KAMILA Wwa 1998
3.K. Wyka ( własnie!!!) KRZYSZTOF BACZYŃSKI Kraków 1961
4. K. Wyka WSTĘP w: KRZYSZTOF BACZYŃSKI. Utwory zebrane oprac. A. Kmita Kraków 1994
5. red. Z. Wasilewski ŻOŁNIERZ, POETA, CZASU KURZ.WSPOMNIENIA O K.K.BACZYŃSKIM Kraków 1979
Bardzo dobre są też interpr. wierszy pt. HISTORIA oraz POKOLENIE.
Znalazłam je w : POEZJA POLSKA .INTERPRETACJE RED.K. hELSKA- kWAŚNIEWICZ( Katowice 2000) oraz LIRYKA POLSKA . INTERPRETACJE red. J.Sławiński ( WYD 1966 lub 2001) Z filmów fabularnych:
"Ostatnie okrążenie" - film opowiadający o ostatnich miesiącach życia Janusza Kusocińskiego
"Katastrofa w Gibraltarze" - film o Władysławie Sikorskim i jego działalności podczas wojny
"Gdziekolwiek jesteś panie prezydencie" - film o prezydencie Warszawy, Stefanie Starzyńskim, którego akcja dzieje się we wrześniu 1939 r.
"Dzień czwarty" - film o ostatnich dniach życia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
Filmów dokumentalnych jest dużo, np.:
"Człowiek, który rozpoczął Powstanie",
"Kama" (film o Marii Stypułkowskiej-Chojeckiej, w którym opowiada o swoim udziale w zamachu na Kutscherę),
"Wina Ikara. Inteligencja polska w czasie okupacji" - bardzo ciekawy-polecam
"Wrzesień-tak było" - film dokumentalny autorstwa Jerzego Bossaka i Wacława Kaźmierczaka, złożony ze zdjęć archiwalnych z kampanii wrześniowej
To są dokumenty, które mi teraz przyszły do głowy, ale dokumentów o II wojnie światowej jest naprawdę sporo.
choć zal mi czasu na czytanie tego samego 2 razy. Tylko raz w życiu przeczytałam książkę 2 razy ("Zwierciadło Maeve" Dorothy Daniels)
A ja mam kilka takich ksiązek, które czytałam wiele razy i ciągle lubie do nich wracać.Teraz po raz juz nie wiem który czytam Wichrowe Wzgórza i choć fragmenty znam na pamięć to i tak sie rozczytuje w tej ksiażce. Lubie taki styl pisarstwa.Zwłaszcza w przekładzie J.Sujkowskej. Tak srednio raz na rok to sobie Wichrowe musze przewertować tak jak i Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila o kochanym moim Baczyńskim rzecz jasna.Jak ktos biografie lubi to polecam. Przede wszystkim zażegnaj złe myśli i nie bierz ciężaru całego świata na swoje barki. Owszem oni na Ciebie liczą, ale nic się nie stanie, kiedy Tobie nie uda się wygrać. Pomyśl, że pewnie większość Twoich konkurentów ma podobne powinności. Co do utworu, to również radzę skonsultować się z polonistką - ona zna się na rzeczy. Możesz też przejrzeć poezję Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Słowackiego i Mickiewicza - to tacy najbardziej znani wojenni pisarze (że się tak wyrażę). Generalnie polecam tego pierwszego, bo był obłędnym poetą, ale ważne jest, aby to Tobie utwór się podobał - wtedy o wiele łatwiej przekazać emocje i recytować z sercem (: Powodzenia! A o jakie wiersze Ci chodzi? Białe czy rymowane i nasze czy poetów....Polecam Ci wiersze i teskty Tadeusza Borowskiego, B. Bartnikowksiego i Krzysztofa Kamila Baczyńskiego...(pisali w czasie IIwojny światowej i po wojnie...) Widzę, że ciekawa dyskusja się rozwineła. To i ja wtrące swoje trzy grosze.
Cykl o Ani uwielbiam. Każde sięgnięcie po te książki to dla mnie powrót do dzieciństwa. (A, że często to robię powinnam sprawić sobie nowy komplet, bo w starym już fruwają kartki). Ania Na Uniwesytecie to mój prywatny faworyt w tym cyklu.
Dopiero całkiem niedawno odkryłam Cobena i Nicci French.
Ale i tak najważniejsze miejsce w moim sercu ma poezja Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Z racji moich zaintersowań w mojej prywatnej domowej bibliotece można znaleźć sporo książek z historii Powstania Warszawskiego.
to zdjecie pominmy milczeniem
Nick: Feadin, znana również jako: Elen (z lo), wladczyni (z gim)
Imię: Grażyna
Znosza ją w: 2 Liceum im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Koninie
profil: przyrodniczo-medyczny (tak on sie pięknie nazywa .)
Zainteresowania: ło matko huto długo by wymieniać przede wszystkim żeglarstwo Woda pod stopami, wiatr we włosach, słońce za plecami, a Biały Żagiel (btw. takie imie otrzymałam na chrzcie morskim .) przed oczyma... ach...
Charakter: twierdzą, że jestem jelunem do konca nikt nie wie co to znaczy, ponoć to zmieszanie wariata z szalencem 6w5, Obrońca
Marzenia: to nie tamat ku temu, ale jedno najważniejsze: przetrwać w ludzkiej pamięci
Przyszłość:(?) jest to jedyna rzecz, której się niesamowicie boję... ale tak może cicho powiem, jakies studia medyczne, robienie tego co sie lubi, uczenie sie przez cale zycie, zamieszkanie w tym rejonie, nad jeziorkiem.
Ważne:nikogo nie zapomnieć
marionetki ścięgnami poruszane
móżdżki nadane
żółcią krwistą plują
chrzęścią kłują
purpurowe łzy szeleszczą
rzęsy trzeszczą
zaschnięta krew pulsuje
poty notuje
wizje stępic zmysłom
oczy zabłysną
1. Literówka w „stępic”.
2. Rymy dokładne, częstochowskie: "poruszane-nadane", "szeleszczą-trzeszczą", "pulsuje-notuje" itd. No kto dziś używa takich rymów? To najprostsze a zarazem najłatwiejsze rozwiązanie literackie, któremu bliżej do straganu podmiejskiego, niż do poezji.
3. Leksyka praktycznie w całym tekstu wzięta niczym z jakiegoś słabego opowiadania fantasy. Ja jestem grzeczny, ale gdyby to przeczytał ktoś inny, to by na Tobie nie zostawił suchej nitki za takie zwroty jak: „żółcią krwistą plują” lub „purpurowe łzy szeleszczą”.
4. Jeśli musisz się spełniać w takiej stylistyce, która gdzieś tam zahacza o jakieś klimaty batalistyczne, to poczytaj Baczyńskiego. Goście z jego pokolenia pisali walcząc, na szczęście my mamy lepiej. Inne realia. Poza tym skoro już używasz wyrazów dźwiękonaśladowczych, to rób to z głową. Z tego Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:
Krąg powolny dzień czy noc krąży,
ostrzem świszcząc tnie już przy ustach,
a mnie przecież tak jak innym
ziemia rosła tęga - nie pusta.
Zwróć uwagę na zdrowe proporcje. Ty ładujesz kilka wersów onomatopeicznych. Jak czytam, to przestaję zastanawiać się nad treścią. A forma mnie drażni. Przesyt „żółci”, „chrzęści”, „móżdżków” kłuje w uszy.
5. Tematyka – średnio interesująca. Jest takie genialne pytanie – co poeta miał na myśli? No właśnie, co miałeś na myśli pisząc ten tekst? O co chodzi z tymi marionetkami? Jakie to ma uruchomić pola semantycznie? Czy komukolwiek z czytelników tegoż utworu nasunęła się jakaś konkretna interpretacja?
6. „Poty notuje”?? O dżizas, a co to ma być????
7. Mógłbym jeszcze kilka elementów wymienić, ale ten tekst nie jest wart tego, by się nad nim pastwić. Moim zdaniem całość do poprawki. Powodzenia :) "Oi Armia Krajowa!!!"
No tak... znów moja wina:) To ja Cie zaraziłem Lao Che... No ale od początku...
Mam wielki sentyment do Powstania Warszawskiego, ogólnie mówiąc uważam je za jedną z najbardziej chwalebnych kart jaka została zapisana przez Polaków. Dlatego z zainteresowaniem sięgnęłem po płyte zespołu Lao Che, która miała być swoistym hołdem dla tych wydarzeń.
Płyta "Powstanie Warszawskie" nie jest typowym albumem muzycznym... to raczej coś w rodzaju słuchowiska muzycznego. Tak jak napisała Fiona pełno tam trzasków, szumów czy wtrąconych okrzyków i przemówień (można usłyszeć nawet fragmenty z "Szergowca Ryana czy "Czterech pancernych...").
Muzycznie płyta jest dość ostrym rockowym graniem. Można znaleźć na niej również nawiązania do innych gatunków muzycznych np Regge (Barykada), jednak przewaza tu zdecydowanie ostre punkowe, gitarowe granie.
Czym była by jednak muzyka bez tekstów... (wiem że niektórzy uwielbiają instrumentalne granie mnie jednak nigdy ono nie przekonywało). Teksty na "Powstaniu" sa majstersztykiem. Zespół postanowił połaczyć ze sobą dwa wydawało by sie odmienne światy... Bunt punkowy przeciw władzy PRL wywodzacy w prostej linii z koncertów w Jarocinie oraz ten sprzed sześćdziesięciu lat... opór Armii Krajowej przeciw okupantowi. W ten sposób udało sie połaczyć teksty Siekiery, Izraela czy KSU z poezją Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Jana Romockiego czy Tadeusza Szczepanskiego. W "praniu" ten zlepek tekstów wypada swietnie...Wykrzyczana "Elegia o chłopcu polskim" brzmi doskonale z akopaniamentem gitary elektrycznej... Tak samo inne Powstańcze utwory np "Pałacyk Michała"
Płyta składa sie z 10 utworów które odzwierciedlają poszczególne etapy Powstania. Tak więc mamy tu i "Godzine W" i walki o "Stare Miasto". Osoby rozeznane choć troche w tematyce Powstania znajda tu wiele nawiązań do konkretnych wydarzeń np. przebicie sie batalionu "Zośka" do śródmieścia. Znając historie Powstania odbiera się tą płyte jeszcze pełniej...
Nie chce używać tu wielkich słów ale chłopakom z Lao udała sie rzecz wielka. Pokazali młodzieży że historie naszego narodu mozna opowiadac w zupełnie inny sposób i że czesto jest nam ona bliższa niż sie na pocżatku wydawało a o pewne wartości zawsze warto walczyć. Pokazali również starszemu pokoleniu że "ta dzisiejsza młodzież" nie jest aż taka straszna i zepsuta. Słyszałem wypowiedzi uczestników Powstania o tym albumie. Twierdza oni że znajdują oni tam to wszystko co tak ich dotykalo w tamtych wielkich dniach... że czuć i tą radość z odzyskanej wolności oraz to późniejsze uczucie porzucenia przez sojusznikow... Napisałem już wcześniej że mam do Powstanie szczególne podejście, tak więc dla mnie równiez ta płyta jest albumem szczególnym, jak dla mnie to jeden z najwazniejszych albumów muzycznych jakie słyszałem w swoim życiu. Jest to jeden z niewielu albumów muzycznych, które w taki sposób grają na moich uczuciach.
P.S. Dwa dni temu byłem na koncercie Lao Che i trzeba przyznać że jest to prawdziwie koncertowy zespół. Na żywo kilka piosenek sporo zyskuje... pozatym koncert Lao Che to chyba jedno z niewieliu miejsc w których mozna usłyszeć jak kilkadziesiąt młodych osób często z różnych "sóbkultur" wykrzykuje zgodnie: "Niech zyje wolna niepodległa Polska".
P.P.S O "Gusłach" napisze potem:)
Musisz uwa?a?, ?eby ci? moja wredna ?ona in spe nie dorwa?a.:>
Tylko mi podzi?kuje Przywr?c? jej wrednego m??a do ?ycia i b?dzie w kogo mia?a swoj? wredzizn? dalej s?czy?
A mi tak majaczy zwiewnie, pi?knie, ci??kostrawnie praca roczna z poetyki... Jej jej
O wrednej konwencji romantycznej w tw?rczo?ci Krzysztofa Kamila B.:) Strasssszne rzeczy - onomatopeja zachwytu! Ry? nie jest ci??kostrawny Moim ulubionym poet? jest Jan Kochanowski. Bardzo podoba?y mi si? jego "Treny" napisane dla zmar?ej c?reczki. By?o w nie w?o?one ca?e serce i pe?ne uczucie jakim darzy? Urszulk?...po prostu a? p?aka? sie chcia?o, gdy zag??bi?o si? w lektur? tych utwor?w.
Podoba?y mi si? r?wnie? jego pie?ni. Dosy? ?atwe do zrozumienia, a do tego zawieraj?ce du?o emocji. W "Trenach" mogli?my znale?? multum smutku i ?alu, a np "Pie? ?wi?toja?ska o sob?tce" m?wi o czym? zupe?nie odwrotnym. I za to lubi? tego poet? z epoki romantyzmu. Umia? pisa? naprawd? r?zne rzeczy, a tak?e dobrze wykorzystywa? natchnienie z swojego ?ycia.
Du?ym szacunkeim darz? poet?, kt?ry zgin?? w czasie wojny, w Warszawie. Mianowicie chodzi mi o Krzysztofa Kamila Baczy?skiego. M?wiono pono? o nim, ?e ma talent na miar? S?owackiego. Gdy us?ysza?em jego wiersze, sam uzna?em, ?e to stwierdzenie by?o prawd?. Chocia? jego utwory nie s? dla mnie proste, to lubi? je omawia?. Zawieraj? du?o prawdy, a tak?e uczu? zwei?zanych z rzeczywisto?ci? wojenn?.
To s? chyba trzej tw?rcy, kt?rych utwory pozna?em i najbardziej ceni 18 stycznia 2009 roku o godzinie 17.00 w Centrum Kultury w Grodzisku Mazowieckim , odbędzie się koncert charytatywny na rzecz Kamila Buczkowskiego. Patronat nad benefisem obejmuje Urząd Miasta i Gminy Grodzisk Maz.
Kamil Buczkowski jest gitarzystą rockowym. Ma 43 lata. Współpracował z wieloma muzykami i zespołami. Warto wymienić Antka Kanię, Krzysztofa Ścierańskiego, muzyków z Oddziału Zamkniętego czy Samolot - Perfekt.
Więcej informacji na A ja mam wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, mojego ulubionego poety.
Wiersz nosi tytuł: 'Żyjemy na dnie ciała' =) Ja za najgenialniejszego wierszopisarza uważam Krzysztofa Kamila (albo na odwrót z tymi imionami) Baczyńskiego... Gdyby nie umarł tak młodo, miałby szanse być największym polskim poetą wszechczasów. Wszystkie jego wiersze jakie znam są piękne. może i nie będę oryginalna, ale Wisława Szymborska ma genialne wiersze.
To moje ulubione
- Kot w pustym mieszkaniu
- Nienawiść
- Miłość od pierwszego wejrzenia
'Gałąź miłości' Haliny Poświatowskiej jest przecudny
i wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego są wyjątkowe
- 'Elegia...'
- 'Hej, z drogi precz'
Heh, sporo tego... ale to są moje ulubione wiersze... Sama nic nie piszę - nie nadaję się do tego U mnie to wygląda tak,ze na początek mojej prezentacji wysnuwam tezę, że "motyw tańca to uniwersalny surowiec do przetworzenia, wyrażania emocji, tradycji i bogatej symboliki". Potem aby to potwierdzić, prezentuję komisji filmik na podstawie wiersza "Autoportret odczuwany" Mirona Białoszewskiego. (Można go znaleźć na moim profilu )
Następnie wyjaśniam: "Jak Państwo mogli zauważyć wiersz sam w sobie nie jest związany z motywem tańca, więc dlaczego go zaprezentowałem? Chciałem pokazać, na tym przykładzie, że to właśnie mój taniec wpłynął znacząco na sens utworu. Nadał mu nowy wydźwięk, nowy obraz, ponieważ podkreślił pewne wersy, które nabrały zupełnie innego znaczenia.
Podobny zabieg stylistyczny zastosował w swoim dramacie Sławomir Mrożek (Tango)..."
Później to już analiza i interpretacja takich utworów jak Tango Sławomira Mrożka, Grande Valse Brillante Juliana Tuwima, Sur la pont d'Avignon Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Wesele Stanisława Wyspiańskiego...
Dlatego, tylko po części zahaczam o bboying. Nie chce zapędzić sie w kozi róg. Wnioskuje,że Ty maturę masz dopiero za rok, proponuje Ci się dokładnie zastanowić na wyborem tematu. Bo wątpię ,żeby był temat o bboyingu. Zresztą na podstawie czego byś to zrobił/a?
Lektura
1. Literatura polska:
Bogurodzica w kontekście poezji średniowiecznej; Jan Kochanowski – pieśni, treny
(wybór); poezja baroku (wybór); Piotr Skarga – Kazania sejmowe (wybór); Ignacy
Krasicki – Pieśń: Hymn do miłości Ojczyzny, satyry i liryki (wybór); Stanisław Staszic –
Przestrogi dla Polski (fragmenty); Adam Mickiewicz – Konrad Wallenrod, Pan Tadeusz,
Dziady cz. III; Juliusz Słowacki – Kordian; Zygmunt Krasiński – Nie-Boska komedia
(wybrane sceny), Listy (wybór); wybór poezji romantycznej (w tym utwory Adama
Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Cypriana Kamila Norwida); Bolesław Prus - Lalka;
Eliza Orzeszkowa - Nad Niemnem; Henryk Sienkiewicz - Quo vadis, Potop; wybór poezji
młodopolskiej; Stanisław Wyspiański – Wesele; Władysław Stanisław Reymont - Chłopi,
tom I: Jesień; Stefan śeromski – Ludzie bezdomni, Przedwiośnie; Maria Dąbrowska –
Noce i dnie; Bruno Schulz – Sklepy cynamonowe (wybrane opowiadania); Zofia
Nałkowska – Granica; Sławomir MroŜek - Tango; Zofia Kossak-Szczucka - PoŜoga;
Tadeusz Borowski - PoŜegnanie z Marią (wybrane opowiadania); Gustaw Herling-
Grudziński – Inny świat; Witold Gombrowicz – Ferdydurke; wybór poezji XX wieku (w
tym utwory Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Juliana Tuwima, Marii Pawlikowskiej
- Jasnorzewskiej, Czesława Miłosza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Zbigniewa
Herberta, Tadeusza RóŜewicza, Mirona Białoszewskiego, Wisławy Szymborskiej,
Stanisława Barańczaka, ks. Jana Twardowskiego); Jan Paweł II – Pamięć i toŜsamość;
Ryszard Kapuściński – Cesarz; abp Kazimierz Majdański – Będziecie Moimi
świadkami…lub kardynał Stefan Wyszyński – Zapiski więzienne; inne wybrane
fragmenty prozy dokumentalnej (reportaŜ, dziennik, pamiętnik) i eseistycznej; inne
utwory zaproponowane przez uczniów i nauczyciela; teksty kultury (adaptacje filmowe
powieści i inne filmy, spektakle teatralne, utwory muzyczne, obrazy, słuchowiska,
programy telewizyjne, teksty prasowe).
2. Literatura powszechna:
Sofokles - Król Edyp; Horacy - wybór pieśni; William Szekspir - Makbet; Molier -
Świętoszek; Johann Wolfgang von Goethe – Cierpienia młodego Wertera; Daniel Defoe –
Robinson Crusoe; Fiodor Dostojewski – Zbrodnia i kara; Joseph Conrad – Lord Jim; C. S.
Lewis - Listy starego diabła do młodego; George Orwell – Folwark zwierzęcy. W uzupełnieniu tematu "Wierszy wojennych" -
fragment filmu "Do potomnego" - i jeszcze dwa wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Żyjemy na dnie ciała" i "Elegia o chłopcu polskim" - tym razem recytowane 4 sierpnia to taka smutna rocznica dla polskiej poezji ...
"Wiersze wojenne" Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Uwielbiam wiersze Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Adama Mickiewicza, Juliana Tuwima, Ks. Jana Twardowskiego. Przeczytałam przed chwilką cały temacik i widzę, że na pierwsze miejsce, jeśli chodzi o lubionych poetów, wysuwa się Baczyński. Cieszy mnie to niezmiernie
Baczyńskiego kocham niezmiennie, bezgranicznie od zawsze chyba... Zbieram różne wydania tomików jego poezji, ale też poświęcone mu książki biograficzne. Polecam gorąco którąś z biografii autorstwa Pana Wiesława Budzyńskiego. Trochę tego jest np. "Testament Krzysztofa Kamila", "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila" czy "Dom Baczyńskiego". Takie inne niż "szkolne" spojrzenie na tego poetę.
Mój ukochany wiersz Baczyńskiego (którego fragment mam w stopce ) to "Kołysanka":
Nie bój się nocy - ona zamyka
drzewa lecące i ptasie tony
w niedostrzegalnych, mrocznych muzykach,
w przestrzeni kute - złote demony,
które fosforem sypiąc wśród blasku
wznoszą się białe, modre, różowe,
wznoszą się w lejach żółtego piasku,
w chmurach rzeźbione unoszą głowy.
Nie bój się nocy. Jej puchu strzegą
krople kosmosu, tabuny zwierząt:
oczy w nią otwórz, wtedy pod dłonią
uczujesz ptaki i ciche konie,
zrozumiesz kształty, które nie znane
przez ciebie idąc tobą się staną.
Nie bój się nocy. To ja nią wiodę
ten strumień żywy przeobrażenia,
duchy świecące, zwierząt pochody,
które zaklinam kształtów imieniem.
Ułóż wezbrane oczy w kołysce,
ciało na skrzydłach jasnych demonów,
wtedy przepłyniesz we mnie jak listek
opadły w ciepły tygrysi pomruk. "Do potomnego" to fabularyzowany dokument w reżyserii Antoniego Krauzego, opowiadający o losach młodych poetów biorących czynny udział w Powstaniu Warszawskim. Tytuł "Do potomnego" jest jednocześnie tytułem wiersza Tadeusza Gajcego, który jest jednym z bohaterów filmu, obok Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Zdzisława Stroińskiego, Andrzeja Trzebińskiego i Wacława Bojarskiego. Motywem przewodnim są wspomnienia Witolda Zalewskiego - pisarza, cudem ocalałego żołnierza powstania warszawskiego.
Janusz Radek, wcielający się w postać K.K. Baczyńskiego jest na ekranie tylko kilka minut - w scenie konspiracyjnego wieczoru autorskiego, podczas którego czyta wiersz "Żyjemy na dwa ciała". Reszta to tylko jego głos - recytuje (bardzo udanie) "Elegię o chłopcu polskim" - ilustrowaną zdjęciami akcji partyzanckich i śpiewa "Wiersze wojenne" Baczyńskiego, z muzyką Z.Koniecznego - jako podkład muzyczny do scen symbolizujących bohaterską śmierć Baczyńskiego w Powstaniu.
Fragment wywiadu JR na temat tego filmu :
"- Praca przy filmie jest zupełnie inna od tej w teatrze. Reżyser nie chciał, by aktorzy tworzyli monumentalne, teatralne role. Celem było raczej stworzenie dokumentu, wyłuskanie atmosfery tamtych czasów, zbliżenie do tamtych ludzi. W filmie widz patrzy na powstanie oczyma poetów: Baczyńskiego, Gajcego, Stroińskiego... Przewija się motyw ich ciągłej wewnętrznej walki i moralnych dylematów. Z jednej strony jest pragnienie uzewnętrznienia talentu poprzez pisanie - nie tylko o wojnie, z drugiej - chęć zachowania wierności romantycznej tradycji młodego walczącego Polaka.
- Jaki jest Twój Baczyński? Patrzysz na niego przez pryzmat artysty czy raczej historyka, którym jesteś?
- Nie patrzę z perspektywy historyka! Zresztą, jest tak wiele sprzecznych opinii o powstaniu, że trudno dojść do jakichkolwiek kategorycznych wniosków. Baczyński jest mi najbliższy jako poeta. Poeta, który pisał o swojej śmierci i o tym, że jego walka zostanie zapomniana, że nikt nie zapłacze nad tamtym pokoleniem. Niestety, miał rację. Dwa lata po jego śmierci, już w wolnej Polsce, do domu Baczyńskiego przyszli funkcjonariusze UB i pytali o niego jego matkę. Chcieli go zamknąć! On przewidział to w poetycki sposób, a jednak pozostał wierny romantycznej wizji Polaka żołnierza. Zginął, choć często pisał, że chciałby kochać, żyć i zajmować się czymś zupełnie innym niż wojna.
- Ta rola była dla Ciebie dużym wyzwaniem?
- Trudno oddać ten cały nawis dziejowy, który towarzyszył życiu tamtego pokolenia. Reżyser prosił, by nie wchodzić w niepotrzebne zawiłości intelektualne, nie szukać dziesiątego dna, bo nie o to w filmie chodzi. Ważne było to, by nakreślić emocje, postawy tych niezwykle wrażliwych ludzi, którzy stanęli przed nakazem bycia dzielnymi. Przecież to byli dwudziestokilkuletni chłopcy, którzy wyglądali na trzydziestolatków, a zachowywali się jak dorośli, silni faceci. Takich przynajmniej udawali. Baczyński o tyle wyłamywał się z tego schematu, że nie bał się okazywać strachu. Strachu, który trudno dziś odtworzyć...
- Nawet poprzez wiersze?
- One są fundamentem wszystkiego. To niesamowite, że człowiek znajdujący się w tak trudnej sytuacji, straszliwym zawirowaniu dziejowym, stojąc w obliczu śmierci, potrafił pisać tak pięknie o życiu.
- Śpiewasz piosenki do jego tekstów w filmie?
- Tylko jedną piosenkę - "Wiersze wojenne". Jednak epizody zagrane przeze mnie to tylko jeden element produkcji. Znaczącą rolę odgrywają dokumentalne zdjęcia z tamtych czasów, tworzące niepowtarzalną otoczkę całości."
źródło : Onet Janusz Radek w filmie "Do Potomnego", gra Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Z tego co pamietam nie jest tam zbyt eksponowany. Raz chyba czyta jakis swoj (znaczy sie K.K. Baczynskiego) wiersz i w miedzy czasie jako podklad spiewa Wiersze Wojenne.
Film mimo wszystko polecam, zwlaszcza, ze wzgledu na jego temat - Powstanie Warszawskie, choc biore pod uwage, ze nie kazdego musi to interesowac... Skoro telewizja postanowiła wreszcie to odkurzyć, to najwyższa pora ten temat założyć :>
Program telewizyjny, pokazany do tej pory w całości tylko raz - w marcu 2004
"Nikt nie wie, skąd przybył, i nikt go o to nie pyta, bo śpiewa tak, jakby nigdy stąd nie wychodził" - tak Marek Pacuła zapowiedział występ Janusza Radka, zarejestrowany w Krakowie, w Piwnicy pod Baranami.
W programie znalazły się piosenki w większości pochodzące właśnie z tego miejsca i składające się na recital Serwus Madonna : "Groszki i róże", "Grande Valse Brillante", "Tomaszów", "Wiersze wojenne Krzysztofa Kamila Baczyńskiego", "Skrzypek Hercowicz", "Na moście w Avignon", "Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego", "Sonet", "Pieśń Puka".
Artyście towarzyszyli piwniczni muzycy: Marcin Sanakiewicz (fortepian), Tomasz Góra (skrzypce), Jerzy Wysocki (gitara), Józef Michalik (kontrabas) i Sławomir Berny (perkusja).
Utwory przeplatane były opowieściami o kompozytorach związanych z Piwnicą pod Baranami - m.in. o Zygmuncie Koniecznym i Andrzeju Zaryckim.
:) Jedna wielka magia : magiczne piosenki, magiczne miejsce, magiczny artysta ... Serwus Madonna
INFORMACJE: Rok premiery: 2004
Magic Records
OPIS: Po sukcesie płyty "Królowa Nocy" Janusz Radek prezentuje nam swój drugi album pt. "Serwus Madonna". Znajdziemy tu wersje studyjne piosenek ze spektaklu "Serwus Madonna". Piękne kompozycje autorstwa między innymi Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Nowaka, Jana Kantego Pawluśkiewicza do wierszy Juliana Tuwima, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Wiesława Dymnego znane do tej pory były z wykonania Ewy Demarczyk. Janusz Radek śpiewa je z ogromną pasją, pokazując męską stronę utworów-ikon, takich jak "Groszki i róże", "Grande valse brillante", "Tomaszów".
Lista utworów: Dysk 1
1. Barany
2. Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego
3. Groszki i róże
4. Moja madonna
5. Naga dziewczyna
6. Grande valse brillante
7. Tomaszów
8. Skrzypek Hercowicz
9. Sur le pont d`Avignon
10. Jak kania dżdżu
11. Panna Śnieżna
12. Wiersze wojenne
13. Nie widzę ciebie w mych marzeniach
14. Sonet XLIX
15. Pieśń Puka
źródło: stereo.pl Serwus Madonna
INFORMACJE: Rok premiery: 2004
Magic Records
OPIS: Po sukcesie płyty "Królowa Nocy" Janusz Radek prezentuje nam swój drugi album pt. "Serwus Madonna". Znajdziemy tu wersje studyjne piosenek ze spektaklu "Serwus Madonna". Piękne kompozycje autorstwa między innymi Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Nowaka, Jana Kantego Pawluśkiewicza do wierszy Juliana Tuwima, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego i Wiesława Dymnego znane do tej pory były z wykonania Ewy Demarczyk. Janusz Radek śpiewa je z ogromną pasją, pokazując męską stronę utworów-ikon, takich jak "Groszki i róże", "Grande valse brillante", "Tomaszów".
Lista utworów: Dysk 1
1. Barany
2. Ballada o cudownych narodzinach Bolesława Krzywoustego
3. Groszki i róże
4. Moja madonna
5. Naga dziewczyna
6. Grande valse brillante
7. Tomaszów
8. Skrzypek Hercowicz
9. Sur le pont d`Avignon
10. Jak kania dżdżu
11. Panna Śnieżna
12. Wiersze wojenne
13. Nie widzę ciebie w mych marzeniach
14. Sonet XLIX
15. Pieśń Puka
źródło: stereo.pl K. K. Baczyński - Wybór
Wykreślali powoli mądrzy bolszewicy,
kto się jako bolszewik liczy, kto nie liczy.
Więc ten i ów do ula, ten i ów na Sybir,
Kochanowski - do śmieci, Prus też się nie wybił.
Tych, co zmarli, uciekli, tych już nie wyliczę,
zostali: Wasilewska razem z Mickiewiczem.
"Teraz - rzekli - możecie w lutnię swą zadzwonić".
Ona się nie broniła. On się nie mógł bronić.
[Wiersz nie opublikowany w 1-3 wydania "Wierszy zebranych", ani w "Wierszach wybranych", możliwe, że w żadnym innym zbiorze wierszy Baczyńskiego. Zaczerpnięty z książki Wiesława Budzyńskiego "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila".]
A moim zdaniem Powstanie zabrało nam jednego z lepiej zapowiadających się poetów, obok Gajcego. Cóż, śmierć nie wybiera.
Nie przesadzałabym z tym podziwem.
Kazimierz Wyka (w późniejszym czasie osoba odpowiedzialna za wydanie zbioru wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego) próbował odciągnąć Baczyńskiego od pomysłu dołączenia do partyzantki. Gdy o tej sytuacji powiedział Stanisławowi Pigoniowi usłyszał w odpowiedzi: "Cóż, należymy do narodu, którego losem jest strzelać do wroga z brylantów". Wiesław Budzyński "Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila". Tzn. przerwę w czytaniu "Ostatniego...". Ale co tam. Faaaajne:) Tragizm wojny i okupacji w poezji Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Różewicza i Zbigniewa Herberta - Zbigniew Lisowski
"Tematem mojej analityczno-interpretacyjnej książki - którą Czytelnikom polecam z wielką życzliwością, ale też z nadzieją na jej łaskawe przyjęcie - są reakcje najwybitniejszych współczesnych poetów polskich na tragizm wojny, okupacji i "stanów (po)wojennych" (których Krzysztof Kamil Baczyński już nie doczekał), reakcje utrwalone w ich wielkiej, wstrząsającej poezji, która dla pokoleń schodzących ku pograniczu ziemskiej egzystencji jest inspiracją do traumatycznych wspomnień, ale dla młodych powinna stanowić zarówno najczystsze źródło przeżyć duchowych, jak i ostrzeżenie przed groźbą dalszych wybuchów totalnej nienawiści, połączonej z totalitarną żądzą panowania nad ujarzmionym niewolniczo światem."
Publikacja z okazji Roku Zbigniewa Herberta 2008
ISBN 978-83-7507-031-6
[format 205 x 205 mm, s. 128, fotografie,
indeks osobowy, indeksy utworów]
aktualna cena : 30.00 zł
Do nabycia w porządnych księgarniach.
"Bez imienia" Kamila Krzysztofa Baczyńskiego "Wiktor nie znosił kompromisów i połowicznych rozwiązań."--->"Maleńki sygnał, że życie zaczyna toczyć się dalej w naszym mieszkaniu przy ulicy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego."
Jezioro Osobliwości- K.Siesicka Moim absolutnym faworytem jest Julian Tuwim. Zupełnie zakręcona jestem na punkcie jego poezji. Kompletne wariactwo. Oprócz tego wysoko cenię Szymborską, Różewicza, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego... jest jeszcze wielu innych, ale widzę, że zaczyna mnie ponosić z wyliczaniem.
Moim ulubionym wierszem jest "Do prostego człowieka" J. Tuwima. Przypada mi do gustu wymowa wiersza, środki, przesłanie, ale także jego geneza.
Do prostego człowieka
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków".
O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
Tuwimowi naturalnie nie chodziło o to, że mamy żyć w nieposzanowaniu naszej ojczystej historii i braku szacunku dla cierpienia i trudu, jakie włożyli ludzie walczący o niepodległość kraju. Myślę, że chciał on jedynie przekazać, że nie wolno ulegać propagandzie, oddawać życie w imię nieszczerych celów władz, bogaczy, dyktatorów i ludzi, którzy atakują inne narody. Ważne jest, by nie nakręcać spirali zła, bezmyślnego mordowania się nawzajem i by przestano wreszcie w pewnych kręgach sądzić, że walka jest czyimś "psim obowiązkiem". Moim absolutnym faworytem jest Julian Tuwim. Zupełnie zakręcona jestem na punkcie jego poezji. Kompletne wariactwo. Oprócz tego wysoko cenię Szymborską, Różewicza, Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego... jest jeszcze wielu innych, ale widzę, że zaczyna mnie ponosić z wyliczaniem.
Moim ulubionym wierszem jest "Do prostego człowieka" J. Tuwima. Przypada mi do gustu wymowa wiersza, środki, przesłanie, ale także jego geneza.
Do prostego człowieka
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy "do ludności", "do żołnierzy"
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić "historyczną racją",
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę - bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab - kwiatami
Obrzucać zacznie "żołnierzyków".
O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z pannami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: "Broń na ramię!",
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
"Bujać - to my, panowie szlachta!"
Tuwimowi naturalnie nie chodziło o to, że mamy żyć w nieposzanowaniu naszej ojczystej historii i braku szacunku dla cierpienia i trudu, jakie włożyli ludzie walczący o niepodległość kraju. Myślę, że chciał on jedynie przekazać, że nie wolno ulegać propagandzie, oddawać życie w imię nieszczerych celów władz, bogaczy, dyktatorów i ludzi, którzy atakują inne narody. Ważne jest, by nie nakręcać spirali zła, bezmyślnego mordowania się nawzajem i by przestano wreszcie w pewnych kręgach sądzić, że walka jest czyimś "psim obowiązkiem". A dzisiaj zostałem zmuszony do wysłania mejla takiej treści do władców mojego miasta... wierzcie nie wierzcie, ale tak było
----- Original Message -----
From: Radek
To:
Cc:
Sent: Thursday, August 03, 2006 6:02 PM
Subject: Pomoc Straży Miejskiej
Szanowni Gospodarze Miasta Brzegu,
dzisiaj po powrocie z pracy dowiedziałem się od mojej sąsiadki, że została nawiedzona przez niezidentyfikowanego strażnika miejskiego, który wielce był zainteresowany Flagą Narodową która wisi od dnia 1 sierpnia, godzin popołudniowych na, zamieszkiwanym przeze mnie, budynku przy ul. Cichej 2. Wyraził ponoć zdanie, że flaga nie powinna tak wisieć i że jeszcze wróci.
W związku z tym zdarzeniem, które moją sąsiadkę, osobę w podeszłym wieku nieco wzburzyło, mam dwa pytania:
1. Czy Straż Miejska Miasta Brzegu zechciałaby zapoznać się z treścią Konstytucji R.P., która w art. 47 zapewnia obywatelom R.P. prawo do ochrony prywatności, w art. 50 zapewnia nienaruszalnośc mieszkania, zaś w art. 53 wolność sumienia?
Dla ułatwienia dodam, że wymienione gwarancje moich wolności oznaczają, że flaga R.P., o ile jej nie będę znieważał, może wisieć nad moim domem - jeżeli tylko będę miał taki patriotyczny kaprys - okrągły rok i straży miejskiej nic do tego.
2. Czy Straż Miejska Miasta Brzegu potrzebuje korepetycji z dziejów współczesnego świata i Polski?
Wydaje się to niezbędne, bowiem najwyraźniej funkcjonariusz Straży Miejskiej Miasta Brzegu nie potrafił skojarzyć wywieszenia flagi z informacją, że 1 sierpnia 1944 wybuchło Powstanie Warszawskie i trwało dni 63, w związku z czym flaga wisi od 1 sierpnia i wisieć będzie conajmniej do dnia 4 sierpnia, czyli do rocznicy śmierci Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
Niezależnie od odpowiedzi na te pytania, gdyby zaszła taka potrzeba - służę uprzejmie zarówno egzempalrzem Konstytucji R.P. jak i licznymi publikacjami na temat Powstania Warszawskiego.
Pozostaję w szacunku, łącząc życzenia owocnej służby dla Straży Miejskiej Miasta Brzeg
Ja już od wielu lat polecam wszystkim moim znajomym, a przecież Wy też już jesteście moimi znajomymi, Imię Róży Umberto Eco. Nie mówię, że jest to lektura łatwa, ale moim zdaniem warto ją przeczytać, a polecić jeszcze mogę "Nocny Lot" Antoine de Saint - Exupery, aczkolwiek nie będę zdradzał treści, bo ,popsuł bym przyjemność
Mogę jeszcze zdecydowanie polecić tomy wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poezja wielce mroczna, ale za to wręcz genialna! Ja już od wielu lat polecam wszystkim moim znajomym, a przecież Wy też już jesteście moimi znajomymi, Imię Róży Umberto Eco. Nie mówię, że jest to lektura łatwa, ale moim zdaniem warto ją przeczytać, a polecić jeszcze mogę "Nocny Lot" Antoine de Saint - Exupery, aczkolwiek nie będę zdradzał treści, bo ,popsuł bym przyjemność
Mogę jeszcze zdecydowanie polecić tomy wierszy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, poezja wielce mroczna, ale za to wręcz genialna! Organizator: Rafał Zarębski
Kontakt:
Adres: II Liceum Ogólnokształcące im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Świdniku przy ulicy Wojska Polskiego 27 (wejście z tyłu od boiska)
Data: 14.06.08, 9.45
Regulamin: Moim ulubionym wierszem jest wiersz który niedawno odnalazłam w necie... i to przez przypadek... Nie będę opowiadać, jak to było, bo nie po to jest ten temat (Łilczek cos o tym wie ) Jest to wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego pod tytułem:
"Deszcze"
Deszcz jak siwe łodygi, szary szum
a u okien smutek i konanie.
Taki deszcz kochasz, taki szelest strun,
deszcz - życiu zmiłowanie.
Dalekie pociągi jeszcze jadą dalej
bez ciebie. Cóż? Bez ciebie . Cóż?
w ogrody wód, w jeziora żalu,
w liście, w aleje szklanych róż.
I czekasz jeszcze? Jeszcze czekasz?
Deszcz jest jak litość - wszystko zetrze:
i krew z bojowisk, i człowieka,
i skamieniałe z trwóg powietrze.
A ty u okien jeszcze marzysz,
nagrobku smutny. Czasu napis
spływa po mrocznej, głuchej twarzy,
może to deszczem, może łzami.
I to, że miłość, a nie taka,
I to, że nie dość cios bolesny,
a tylko ciemny jak krzyk ptaka,
i to że płacz, a tak cielesny.
I to, że winy niepowrotne,
a jedna drugą coraz woła,
i to, jakbyś u wrót kościoła
widzenie miał jak sen samotne.
I stojąc tak w szeleście szklanym,
czuję, jak ląd odpływa w poszum.
Odejdą wszyscy ukochani,
po jednym wszyscy - krzyże niosąc,
a jeszcze innych deszcz oddali,
a jeszcze inni w mroku zginą,
staną za szybą jak ze stali
i nie doznani miną, miną.
I przejdą deszcze, zetną deszcze,
jak kosy ciche, i bolesne,
i cień pokryje, cień omyje.
A tak kochając, walcząc, prosząc
stanę u źródeł - studni ciemnych,
w groźnym milczeniu ręce wznosząc;
jak pies pod pustym biczem głosu.
Nie pokochany, nie zabity,
nie napełniony, niedorzeczny,
poczuję deszcz czy płacz serdeczny,
Że wszystko Bogu nadaremno.
Zostanę sam, ja sam i ciemność.
I tylko krople, deszcze, deszcze
coraz to cichsze, bezbolesne.
Mokro Pozdrawiam
Dorti No to teraz ja
Nie mam ulubionego poety... wszystko zależy od nastroju... wiersze czytam z reguły wtedy gdy mi smutno albo gdy pada deszcz
Najchętniej wtedy czytam Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Adama Asnyka i K.I. Gałczyńskiego.
Często też siegam po C.K. Norwida, M. Pawlikowską - Jasnorzewską i Tetmajera
Bardzo podoba mi się też twórczość Tadeusza Micińskiego - i jej tematyka
Co do wczesniej wymienianego Mickiewicza... nie trawie go moze poprostu mam uraz po tym jak ktos mnie zmuszał do czytania "Pana Tadeusza", ale nie trawie moze to sie kiedys zmieni
Pozdrawiam
Dorti Ten trudny...Gajcy..
Miłość bez jutra
Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz
i słowem płochym w śnie poczętym:
puszysta włosów twoich perła
jak promień krągły w pościel spływa,
gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia
rozdzielacienie ciał od lęku.
Mówimy szeptem krwi łagodnej
słuchając w sobie: niech w nas płynie,
niech niesie - światło jak w roślinie
prześwietli serc planety małe
i obudzimy się słuchając
szelestu chmur i grania wody.
Bo tyle tylko jest w nas ciepła,
co dłoń zdziwiona objąć zdoła,
i trwogi tyle, co zakrzepła
wyryje w twarzy łza jak z ognia,
i głosu w nas, co wydać może
w kielichu warg języka ostrze.
Niech płynie w nas - mówimy jeszcze
ten szmer ciemności, póki księgę
obłoków wiatr przegina miękką.
Bo tyle tylko wiary w pieśni,
ile obrazu pod powieką
ziemi odbitej ostatecznie.
Tadeusz Gajcy uważany jest za najwybitniejszego, obok Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, twórcę pokolenia Kolumbów. Bo tak ogolnie to byly przynajmniej 3 "Szturmowki" z tamtego okresu - 1) Szturmowka ("Hej chlopcy"), 2) Szturmowka Zośki (batalionu Zośka) i 3) Szturmówka Parasola. a Pałacyk Michla znany był raczej pod tym samym wlasnie tytułem
"Z tyłu za linią dekowniki,
Intendentura, różne umrzyki
Gotują zupę, czarną kawę
I tym sposobem walczą za sprawę
hej!..."
Ehh , mnie się również łezka w oku zakrecila - w koncu z 12 lat mojego czynnego zycia harcerskiego pierwsze pare uplynelo wlasnie w srodowisku ktore scisle kultywowalo tradycje Szarych Szeregow oraz te pozniejsze - KIHAM... A i czas byl po temu mocno adekwatny (przed 89'). Moja druzyna (mlodszoharcerska) nosila imie KKB - czyli Krzysztofa Kamila Baczynskiego
Dzisiaj dla mnie osobiscie nie tylko ze nie straciła Szturmówka Parasola na znaczeniu,
ale czasem w trudnych chwilach czy przelomowych momentach przypominam sobie jej slowa odswiezam ich znaczenie i wyraz, biegnac mysla ku tamtym dniom walki niezlomnej i slusznej przeciez do konca.
Pozdrawiam Nie można też zapomnieć o drużynie Gryfitek w Słupsku, które właśnie rozegrały pierwszy w historii słupskiegopiłkarstwa mecz:
[quote]Dziewczęta Gryfa 95 Słupsk rozegrały pierwszy mecz. W towarzyskim spotkaniu w Kobylnicy zmierzyły się z zespołem Victoria Dega Sianów. Debiut nie wypadł okazale, bo słupszczanki uległy 1:12.
Zaczęło się pomyślnie dla „Gryfitek”. Już w 8 minucie zawodniczki trenowane przez Krzysztofa Straszkiewicza objęły prowadzenie po strzale Iwony Jóźwik. Niestety, z każdą minutą doświadczenie rywalek brało górę. Do przerwy sianowianki zdobyły 3 gole.
W drugiej części spotkania dołożyły kolejnych 9 bramek.
- Mimo wysokiej porażki jestem zadowolony z postawy zawodniczek - mówi trener Straszkiewicz. - W zespole z Sianowa wystąpiło kilka dziewczyn z I-ligową przeszłością i to było widać na boisku. Dlatego nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Dziewczyny zagrały ambitnie, na tyle na ile było je stać. Indywidualnie prezentują się coraz lepiej, musimy jednak pracować nad zgraniem. Błędy po których traciliśmy bramki wynikały z niewielkiego doświadczenia i braku zgrania poszczególnych zawodniczek formacji obronnej. Względnie dobrze prezentowały się dziewczyny w pomocy i ataku. Trzeba pamiętać, to był dopiero nasz pierwszy mecz. Poza tym nie miałem do dyspozycji pełnego składu. Wiele dziewczyn jest jeszcze na wakacjach.
Mecz z Victorią był pierwszym meczem kontrolnym przygotowującym słupszczanki do rozgrywek II ligi. Początek zmagań zaplanowano na 4 września. W debiucie Gryf zagra u siebie z Luxem Promień Mosty.
Gryf 95 Słupsk - Victoria Dega Sianów 1:12 (1:3)
Bramka dla Gryfa: Iwona Jóźwik (8)
Skład Gryfa: Małgorzata Długa - Dorota Sulikowska, Lucyna Łuńska, Daria Bielecka, Iwona Oniszczuk - Michalina Terkiewicz, Maja Michalska, Kamila Komorowska, Agata Kwaśniak - Magdalena Choma, Iwona Jóźwik.
Na zmiany wchodziły: Adrianna Załęcka, Karolina Pasamoniuk i Aneta Wieczerzak.[/quote]
A pod koniec sierpnia, jeszcze przed inauguracją II ligi panienek, na Zielonej odbędzie się mecz eliminacji do Mistrzostw Świata kobiet Polska - Dania. Po meczu wymiana koszulek ;)
Nie można też zapomnieć o drużynie Gryfitek w Słupsku, które właśnie rozegrały pierwszy w historii słupskiegopiłkarstwa mecz:
[quote]Dziewczęta Gryfa 95 Słupsk rozegrały pierwszy mecz. W towarzyskim spotkaniu w Kobylnicy zmierzyły się z zespołem Victoria Dega Sianów. Debiut nie wypadł okazale, bo słupszczanki uległy 1:12.
Zaczęło się pomyślnie dla „Gryfitek”. Już w 8 minucie zawodniczki trenowane przez Krzysztofa Straszkiewicza objęły prowadzenie po strzale Iwony Jóźwik. Niestety, z każdą minutą doświadczenie rywalek brało górę. Do przerwy sianowianki zdobyły 3 gole.
W drugiej części spotkania dołożyły kolejnych 9 bramek.
- Mimo wysokiej porażki jestem zadowolony z postawy zawodniczek - mówi trener Straszkiewicz. - W zespole z Sianowa wystąpiło kilka dziewczyn z I-ligową przeszłością i to było widać na boisku. Dlatego nie wyciągałbym pochopnych wniosków. Dziewczyny zagrały ambitnie, na tyle na ile było je stać. Indywidualnie prezentują się coraz lepiej, musimy jednak pracować nad zgraniem. Błędy po których traciliśmy bramki wynikały z niewielkiego doświadczenia i braku zgrania poszczególnych zawodniczek formacji obronnej. Względnie dobrze prezentowały się dziewczyny w pomocy i ataku. Trzeba pamiętać, to był dopiero nasz pierwszy mecz. Poza tym nie miałem do dyspozycji pełnego składu. Wiele dziewczyn jest jeszcze na wakacjach.
Mecz z Victorią był pierwszym meczem kontrolnym przygotowującym słupszczanki do rozgrywek II ligi. Początek zmagań zaplanowano na 4 września. W debiucie Gryf zagra u siebie z Luxem Promień Mosty.
Gryf 95 Słupsk - Victoria Dega Sianów 1:12 (1:3)
Bramka dla Gryfa: Iwona Jóźwik (8)
Skład Gryfa: Małgorzata Długa - Dorota Sulikowska, Lucyna Łuńska, Daria Bielecka, Iwona Oniszczuk - Michalina Terkiewicz, Maja Michalska, Kamila Komorowska, Agata Kwaśniak - Magdalena Choma, Iwona Jóźwik.
Na zmiany wchodziły: Adrianna Załęcka, Karolina Pasamoniuk i Aneta Wieczerzak.[/quote]
A pod koniec sierpnia, jeszcze przed inauguracją II ligi panienek, na Zielonej odbędzie się mecz eliminacji do Mistrzostw Świata kobiet Polska - Dania. Po meczu wymiana koszulek ;)
I jeszcze dwie książki o Baczyńskim - żołnierzu "Zośki" i "Parasola""
W. Budzyński, Miłość i śmierć Krzysztofa Kamila, Warszawa 1994
tegoż, Testament Krzysztofa Kamila, Warszawa 1998 Autorzy wierszy i szkoły reprezentowane
w finale XV Turnieju Jednego Wiersza
O Laur Plateranki
Hanna Bilińska – Zespół Szkół nr 22 II Liceum Ogólnokształcące
im. Piastów Śląskich we Wrocławiu
Maria Woźniak – Katolickie Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące OO. Bernardynów im. O. Anastazego Pankiewicza w Łodzi
Marta Sowa – I Liceum Ogólnokształcące im. K. Brodzińskiego
w Tarnowie
Anna Kawałko – II Liceum Ogólnokształcące im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Rybniku
Agata Kwaśniewska – III Liceum Ogólnokształcące im. Unii Lubelskiej w Lublinie
Sandra Głąb – V Liceum Ogólnokształcące im. Kanclerza Jana Zamoyskiego w Dąbrowie Górniczej
Agnieszka Michalska – Zespól Szkół im. Cypriana Kamila Norwida
w Nowym Mieście Lubawskim
Katarzyna Wiktoria Polak – Technikum Ekonomiczne w Wieliczce
Karol Onyszczuk – I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Zamoyskiego w Zamościu
Aleksandra Kil – III Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Bielsku – Białej
Aleksandra Byrska – II Liceum Ogólnokształcące im. Króla Jana III Sobieskiego w Krakowie
Katarzyna Pawłowska – IX Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Lublinie
Aleksandra Głowacka – Liceum Ogólnokształcące im. Tadeusza Kościuszki w Sycowie
Paulina Janczyk – IV Liceum Ogólnokształcące im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego w Olkuszu
Aneta Szlosek – I Liceum Ogólnokształcące "Carolinum" im. Jana III Sobieskiego w Nysie
Dorota Cyran – Liceum Ogólnokształcące im. Św. Dominika Savio przy SZSP w Zabrzu
Dagmara Minda – I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Kielcach
Eliza Ortemska – II Liceum Ogólnokształcące im. Emilii Plater
w Sosnowcu
Marta Łągiewczyk – Liceum Ogólnokształcące im. Noblistów Polskich w Pyrzycach
Joanna Łaski – I Liceum Ogólnokształcące im. Karola Miarki
w Żorach
Michał Brodzik – III Liceum Ogólnokształcące im. Unii Lubelskiej
w Lublinie
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpiotrrucki.htw.pl
|
|