krzysztof bizacki
wojtekstoltny

Koszarawa Żywiec w trzeciej lidze!

Koszarawa Żywiec okazała się lepsza od Ruchu Radzionków w spotkaniach barażowych o udział w trzeciej lidze grupie trzeciej. Dzisiaj piłkarze z Żywca pokonali swoich rywali 3-0 (0-0). W pierwszym spotkaniu wygrali 1-0.

20 czerwca 2007, 17:00 - Żywiec
Koszarawa Żywiec 3-0 Ruch Radzionków
Krzysztof Bizacki 49, Mieczysław Sikora 51, 77

Koszarawa: 1. Seweryn Kiełpin - 4. Tomasz Starowicz, 5. Maciej Szmatiuk, 13. Marek Mazur, 3. Salah Sibouih - 10. Mieczysław Sikora (84, 2. Piotr Pindel), 19. Grzegorz Jasiczek (46, 8. Marcin Maszka), 7. Rafał Jarosz, 6. Marcin Dudziński (46, 20. Adam Maślorz) - 17. Arkadiusz Przybyła, 9. Krzysztof Bizacki (86, 11. Damian Stolarczyk).

Ruch: 1. Jacek Jankowski - 5. Rafał Mitura 2. Michał Zioło, 14. Dawid Mosler, 20. Mariusz Komar, 4. Tomasz Krzęciesa - 18. Henryk Sobala (24, 7. Dawid Rudyk), 6. Dawid Domański, 9. Łukasz Iwan (58, 17. Marcin Trzcionka), 3. Adrian Rzepecki (58, 15. Adrian Kozieł) - 10. Marek Suker, 19. Damian Cziba.

żółte kartki: Jarosz - Rzepecki, Krzęciesa, Cziba.

sędziował: Mirosław Górecki (Katowice).
żródło:90minut.pl
Pozdro.

A Elana jak zwykle miała słupki,porzeczki pudła z kilku metrów jedna kontra Tyskich i przegrana z GKS-em 1:0 Już nie mam siły na tą drużynę. Jak zwykle dobrze jesienią a fatalnie wiosną i już tak na okrągło od 5 lat Widać miasto nie chce I-ligowej piłki i przede wszystkim piłkarze choć ich na to stać GKS Tychy - Elana Toruń 1:0 (1:0) 1:0 Bizacki (3 Elana: Woźniak - Zamiatowski (46, Woroniecki), Kowalski (69 Verstak), Świderek, Wróbel - Czarnecki, Zamara, Atanacković, Młodzieniak, Charzewski - Bilski (55, Grube) Skończyła się passa meczów bez porażki toruńskiej Elany. Wczoraj nasz drugoligowiec przegrał w Tychach 0:1 (0:1). W wyjściowej jedenastce po raz pierwszy od kilku spotkań nie wybiegł Dmitrij Verstak, którego zastąpił Karol Bilski. - Poza meczem w Koronowie obecność Dimy w pierwszym składzie niewiele wnosiła, więc dlatego postanowiłem dać szansę Bilskiemu - mówi toruński szkoleniowiec. - Zagrał 55 minut i spisał się na pewno lepiej niż Verstak, którego wpuściłem na ostatni fragment meczu. Szturm na początku Spotkanie rozpoczęło się od ataków torunian. Już 4. min Wiaczesław Zamara strzałem z 20 metrów trafił w poprzeczkę. W 12. min, po asyście Piotra Charzewskiego, Aleksandar Atanacković z 11 metrów posłał piłkę wprost w ręce bramkarza. Serbski pomocnik Elany zmarnował też kolejną dogodną sytuację, którą wspólnie wypracowali mu Adam Młodzieniak z Charzewskim. Po raz trzeci "Aleks" nie popisał się w 26. min, kiedy przestrzelił w dogodnej sytuacji. Ta nieskuteczna gra musiała się zemścić. W 38. min gospodarze przeprowadzili pierwszą groźną akcję i, jak się później okazało, decydującą o końcowym wyniku. Mirosław Wania z prawego skrzydła dokładnie wrzucił piłkę w pole karne, gdzie jeden z najniższych na boisku Krzysztof Bizacki strzałem głową pokonał Kamila Woźniaka. Kara za nonszalancję W drugiej połowie trener Borończyk dokonywał roszad w składzie i ustawieniu, ale efektów nie było widać. Szczególnie w końcówce torunianie mogli pokusić się o strzelenie bramki, ale znów prezentowali fatalną skuteczność - znakomitych sytuacji nie wykorzystali bowiem (ponownie!) Atanacković oraz Łukasz Grube, Mariusz Woroniecki i Verstak. - Ta porażka to kara za brak skuteczności i nonszalancję w polu karnym rywala - dodaje rozżalony szkoleniowiec Elany. - Nie ma żadnego usprawiedliwienia za taki wynik. Ten mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść w pierwszych i ostatnich pięciu minutach. A tak się nie stało i zostaliśmy skarceni jak bokser, który nie wykorzystał faktu, że jego rywal przynajmniej dwukrotnie leżał na deskach. Żródło: 'Nowości" Kibice: Na dworcu w Tychach zakończyła wyjazd 300 - osobowa grupa kibiców (w tym 26 Elana, 1 Jeziorak Iława + fani Ruchu Chorzów i KS Myszków), którzy jechali na mecz GKS Tychy - Elana Toruń. Decyzja działaczy miejscowego klubu (policji było to obojętne) była taka, żeby wpuścić na stadion tylko kibiców Elany a chłopaków ze zgód nie. Próby mediacji nic nie dały i wszyscy zostali cofnięci (w rundzie jesiennej obecnego sezonu sytuacja była praktycznie taka sama, ale w drugą stronę jednak w tamtym przypadku na stadion w Toruniu weszli wszyscy, którzy przyjechali a przecież wśród kibiców gości byli ich ziomale z ŁKS-u, Cracovii i nawet Zawiszy, analogicznie w tej rundzie razem z Zagłębiem Sosnowiec i Zawiszą Bydgoszcz na mecze w Toruniu bez problemu weszli wspierający ich kibice z zaprzyjaźnionych klubów). Piłka nożna dla kibiców! Podziękowania dla Ziomali za wsparcie na tym wyjeździe!
No i na chuj to wklejasz? Jak sobie ktoś będzie chciał poczytać to sobie włączy stronę Elany. Opanuj się trochę, bo wątpię, żeby kogoś obchodziło ilu ziomali i kumatych zostało zawiniętych na dworcu w Pipce Wielkiej.

Coś ci nie pasuje to nie wchodź ten temat twoja drużyna i tak tu nie gra więc interesują się swoją ligą

A Elana jak zwykle miała słupki,porzeczki pudła z kilku metrów jedna kontra Tyskich i przegrana z GKS-em 1:0 Już nie mam siły na tą drużynę. Jak zwykle dobrze jesienią a fatalnie wiosną i już tak na okrągło od 5 lat Widać miasto nie chce I-ligowej piłki i przede wszystkim piłkarze choć ich na to stać GKS Tychy - Elana Toruń 1:0 (1:0) 1:0 Bizacki (3 Elana: Woźniak - Zamiatowski (46, Woroniecki), Kowalski (69 Verstak), Świderek, Wróbel - Czarnecki, Zamara, Atanacković, Młodzieniak, Charzewski - Bilski (55, Grube) Skończyła się passa meczów bez porażki toruńskiej Elany. Wczoraj nasz drugoligowiec przegrał w Tychach 0:1 (0:1). W wyjściowej jedenastce po raz pierwszy od kilku spotkań nie wybiegł Dmitrij Verstak, którego zastąpił Karol Bilski. - Poza meczem w Koronowie obecność Dimy w pierwszym składzie niewiele wnosiła, więc dlatego postanowiłem dać szansę Bilskiemu - mówi toruński szkoleniowiec. - Zagrał 55 minut i spisał się na pewno lepiej niż Verstak, którego wpuściłem na ostatni fragment meczu. Szturm na początku Spotkanie rozpoczęło się od ataków torunian. Już 4. min Wiaczesław Zamara strzałem z 20 metrów trafił w poprzeczkę. W 12. min, po asyście Piotra Charzewskiego, Aleksandar Atanacković z 11 metrów posłał piłkę wprost w ręce bramkarza. Serbski pomocnik Elany zmarnował też kolejną dogodną sytuację, którą wspólnie wypracowali mu Adam Młodzieniak z Charzewskim. Po raz trzeci "Aleks" nie popisał się w 26. min, kiedy przestrzelił w dogodnej sytuacji. Ta nieskuteczna gra musiała się zemścić. W 38. min gospodarze przeprowadzili pierwszą groźną akcję i, jak się później okazało, decydującą o końcowym wyniku. Mirosław Wania z prawego skrzydła dokładnie wrzucił piłkę w pole karne, gdzie jeden z najniższych na boisku Krzysztof Bizacki strzałem głową pokonał Kamila Woźniaka. Kara za nonszalancję W drugiej połowie trener Borończyk dokonywał roszad w składzie i ustawieniu, ale efektów nie było widać. Szczególnie w końcówce torunianie mogli pokusić się o strzelenie bramki, ale znów prezentowali fatalną skuteczność - znakomitych sytuacji nie wykorzystali bowiem (ponownie!) Atanacković oraz Łukasz Grube, Mariusz Woroniecki i Verstak. - Ta porażka to kara za brak skuteczności i nonszalancję w polu karnym rywala - dodaje rozżalony szkoleniowiec Elany. - Nie ma żadnego usprawiedliwienia za taki wynik. Ten mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść w pierwszych i ostatnich pięciu minutach. A tak się nie stało i zostaliśmy skarceni jak bokser, który nie wykorzystał faktu, że jego rywal przynajmniej dwukrotnie leżał na deskach. Żródło: 'Nowości" Kibice: Na dworcu w Tychach zakończyła wyjazd 300 - osobowa grupa kibiców (w tym 26 Elana, 1 Jeziorak Iława + fani Ruchu Chorzów i KS Myszków), którzy jechali na mecz GKS Tychy - Elana Toruń. Decyzja działaczy miejscowego klubu (policji było to obojętne) była taka, żeby wpuścić na stadion tylko kibiców Elany a chłopaków ze zgód nie. Próby mediacji nic nie dały i wszyscy zostali cofnięci (w rundzie jesiennej obecnego sezonu sytuacja była praktycznie taka sama, ale w drugą stronę jednak w tamtym przypadku na stadion w Toruniu weszli wszyscy, którzy przyjechali a przecież wśród kibiców gości byli ich ziomale z ŁKS-u, Cracovii i nawet Zawiszy, analogicznie w tej rundzie razem z Zagłębiem Sosnowiec i Zawiszą Bydgoszcz na mecze w Toruniu bez problemu weszli wspierający ich kibice z zaprzyjaźnionych klubów). Piłka nożna dla kibiców! Podziękowania dla Ziomali za wsparcie na tym wyjeździe!
No i na chuj to wklejasz? Jak sobie ktoś będzie chciał poczytać to sobie włączy stronę Elany. Opanuj się trochę, bo wątpię, żeby kogoś obchodziło ilu ziomali i kumatych zostało zawiniętych na dworcu w Pipce Wielkiej.

A Elana jak zwykle miała słupki,porzeczki pudła z kilku metrów jedna kontra Tyskich i przegrana z GKS-em 1:0 Już nie mam siły na tą drużynę. Jak zwykle dobrze jesienią a fatalnie wiosną i już tak na okrągło od 5 lat Widać miasto nie chce I-ligowej piłki i przede wszystkim piłkarze choć ich na to stać GKS Tychy - Elana Toruń 1:0 (1:0)
1:0 Bizacki (3
Elana: Woźniak - Zamiatowski (46, Woroniecki), Kowalski (69 Verstak), Świderek, Wróbel - Czarnecki, Zamara, Atanacković, Młodzieniak, Charzewski - Bilski (55, Grube)
Skończyła się passa meczów bez porażki toruńskiej Elany. Wczoraj nasz drugoligowiec przegrał w Tychach 0:1 (0:1).
W wyjściowej jedenastce po raz pierwszy od kilku spotkań nie wybiegł Dmitrij Verstak, którego zastąpił Karol Bilski.
- Poza meczem w Koronowie obecność Dimy w pierwszym składzie niewiele wnosiła, więc dlatego postanowiłem dać szansę Bilskiemu - mówi toruński szkoleniowiec. - Zagrał 55 minut i spisał się na pewno lepiej niż Verstak, którego wpuściłem na ostatni fragment meczu.
Szturm na początku
Spotkanie rozpoczęło się od ataków torunian. Już 4. min Wiaczesław Zamara strzałem z 20 metrów trafił w poprzeczkę. W 12. min, po asyście Piotra Charzewskiego, Aleksandar Atanacković z 11 metrów posłał piłkę wprost w ręce bramkarza. Serbski pomocnik Elany zmarnował też kolejną dogodną sytuację, którą wspólnie wypracowali mu Adam Młodzieniak z Charzewskim. Po raz trzeci "Aleks" nie popisał się w 26. min, kiedy przestrzelił w dogodnej sytuacji.
Ta nieskuteczna gra musiała się zemścić. W 38. min gospodarze przeprowadzili pierwszą groźną akcję i, jak się później okazało, decydującą o końcowym wyniku. Mirosław Wania z prawego skrzydła dokładnie wrzucił piłkę w pole karne, gdzie jeden z najniższych na boisku Krzysztof Bizacki strzałem głową pokonał Kamila Woźniaka.
Kara za nonszalancję
W drugiej połowie trener Borończyk dokonywał roszad w składzie i ustawieniu, ale efektów nie było widać. Szczególnie w końcówce torunianie mogli pokusić się o strzelenie bramki, ale znów prezentowali fatalną skuteczność - znakomitych sytuacji nie wykorzystali bowiem (ponownie!) Atanacković oraz Łukasz Grube, Mariusz Woroniecki i Verstak.
- Ta porażka to kara za brak skuteczności i nonszalancję w polu karnym rywala - dodaje rozżalony szkoleniowiec Elany. - Nie ma żadnego usprawiedliwienia za taki wynik. Ten mecz powinniśmy rozstrzygnąć na swoją korzyść w pierwszych i ostatnich pięciu minutach. A tak się nie stało i zostaliśmy skarceni jak bokser, który nie wykorzystał faktu, że jego rywal przynajmniej dwukrotnie leżał na deskach.
Żródło: 'Nowości"
Kibice:
Na dworcu w Tychach zakończyła wyjazd 300 - osobowa grupa kibiców (w tym 26 Elana, 1 Jeziorak Iława + fani Ruchu Chorzów i KS Myszków), którzy jechali na mecz GKS Tychy - Elana Toruń. Decyzja działaczy miejscowego klubu (policji było to obojętne) była taka, żeby wpuścić na stadion tylko kibiców Elany a chłopaków ze zgód nie. Próby mediacji nic nie dały i wszyscy zostali cofnięci (w rundzie jesiennej obecnego sezonu sytuacja była praktycznie taka sama, ale w drugą stronę jednak w tamtym przypadku na stadion w Toruniu weszli wszyscy, którzy przyjechali a przecież wśród kibiców gości byli ich ziomale z ŁKS-u, Cracovii i nawet Zawiszy, analogicznie w tej rundzie razem z Zagłębiem Sosnowiec i Zawiszą Bydgoszcz na mecze w Toruniu bez problemu weszli wspierający ich kibice z zaprzyjaźnionych klubów). Piłka nożna dla kibiców! Podziękowania dla Ziomali za wsparcie na tym wyjeździe!
Tak sobie przejrzałem kadry naszych potencjalnych rywali i jeżeli zagramy na 100%, to przejdziemy każdego rywala. Problem w tym, że na 100% to my gramy raz w rundzie...
Z pewnością najlepiej byłoby trafić na Czarnych Żagań, Zatokę Puck lub LZS Leśnica - z tymi zespołami powinniśmy sobie poradzić bez problemów. Większych kłopotów nie powinno też być z Zawiszą Bydgoszcz i Aluminium Konin, które straszą tylko nazwą. Najbardziej niekorzystne losowanie to oczywiście GKS Tychy, ale Polonia/Sparta Świdnica również wygląda na dość silny kadrowo zespół.

Interesujący gracze wśród naszych rywali:
Czarni Żagań - Marcin Jankowski (napastnik).
Zatoka Puck - Michał Smarzyński (pomocnik), Tomasz Michalski (obrońca), Kamil Biecke (bramkarz).
LZS Leśnica - Marcin Lachowski (pomocnik/napastnik), Kamil Kowalczyk (napastnik), Marek Hanzel (obrońca).
Zawisza Bydgoszcz - Marcin Kozłowski (pomocnik), Marcin Łukaszewski (obrońca), Piotr Bajera (napastnik).
Aluminium Konin - Marcin Kaźmierczak (pomocnik), Damian Augustyniak (obrońca), Paweł Błaszczak (napastnik).
Polonia/Sparta Świdnica - Jarosław Solarz (obrońca), Dariusz Filipczak (pomocnik), Jacek Fojna (pomocnik), Karol Gajos (napastnik), Maciej Bielski (obrońca), Arkadiusz Piech (napastnik), Janusz Gol (pomocnik).
GKS Tychy - Krzysztof Bizacki (pomocnik/napastnik), Mariusz Masternak (obrońca), Łukasz Wesecki (napastnik), Damian Galeja (pomocnik), Jarosław Zadylak (obrońca), Tomasz Kasprzyk (pomocnik), Krystian Odrobiński (pomocnik), Marcin Ziaja (napastnik), Michał Słonina (pomocnik), Mirosław Wania (pomocnik/napastnik).
Jakub Tosik - w pierwszej lidze 6/0
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872557.html

Paul Ince
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872485.html
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872467.html

Krzysztof Bizacki - w pierwszej lidze 289/65
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872556.html

Damian Galeja - Puchar Polski 1996
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872558.html

Krystian Odrobiński - były gracz Górnika Zabrze
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872487.html

Jarosław Zadylak - w pierwszej lidze 65/0 (w Górniku Zabrze 38/0)
http://grzegorzsphotos.fotopic.net/p49872486.html

Bilety:
22.03.1997 Górnik Zabrze - Lech Poznań
25.06.1997 Górnik Zabrze - Amica Wronki
04.04.1998 Górnik Zabrze - Zagłębie Lubin
18.04.1998 Górnik Zabrze - Odra Wodzisław Śląski
06.03.1999 Górnik Zabrze - Widzew Łódź
20.03.1999 Górnik Zabrze - Odra Wodzisław Śląski x2
08.05.1999 Górnik Zabrze - Amica Wronki
21.08.1999 Górnik Zabrze - Ruch Radzionków
20.04.2008 Górnik Zabrze - ŁKS Łódź

22. kolejka Ruch Chorzów 2-2 Polonia Warszawa 8 kwietnia, 14:00 (6.021)
Krzysztof Bizacki 24, 37 - Tomasz Szuflita 34 (s), Marcin Baszczyński 41 (s)

A Jarosiewicz nie wyspiewal tych wszystkich teorii w okresie kiedy byl na skraju zalamania psychicznego i nawet jakas tam probe samobojcza podjal?
To było już chyba po okresie załamania psychicznego. W jego "zeznaniach" może tkwić ziarno prawdy, ale jako całości nie należy ich brać poważnie.

Co do mistrzostwa Polski zdobytego przez Polonię w 2000 roku, może nie było do końca uczciwe, wyniki w niektórych meczach na pewno pozostawiają wątpliwości co do uczciwej gry, ale nie zmienia to faktu, że Polonia miała w owych czasach silny zespół. To zresztą potwierdziło sie później podczas bojów o Ligę Mistrzów.
Polonia 1999/2000, czyli "trochę" dziwne spotkania:
13. kolejka
Polonia Warszawa 1-1 Legia Warszawa 24 października, 14:30 (3.500)
Arkadiusz Bąk 90 (k) - Marcin Mięciel 7
20. kolejka
Polonia Warszawa 2-0 Stomil Olsztyn 25 marca, 15:00 (4.200)
Tomasz Wieszczycki 59 (k), 67
W 41. minucie Arkadiusz Bąk (Polonia Warszawa) nie wykorzystał rzutu karnego.
22. kolejka
Ruch Chorzów 2-2 Polonia Warszawa 8 kwietnia, 14:00 (6.021)
Krzysztof Bizacki 24, 37 - Tomasz Szuflita 34 (s), Marcin Baszczyński 41 (s)

Oczywiście najczęściej w tym sezonie Polonia mecze kończyła wygrywając 1:0.

Przejrzałem sobie dziś dokładnie ten sezon i zainteresowala mnie także Amica. W początkowych 12 meczach drużyna miała 6 karnych i zdobyła 20 punktów na 44, które uzbierała do zakończenia sezonu.
IV LIGA
Górnik Polkowice
Tomasz Salamoński (1973)
Górnik Wałbrzych
Robert Bubnowicz (71), Piotr Przerywacz (72), Rafał Majka (77) - kiedyś wszyscy grali w Zagłębiu Lubin
Bystrzyca Kąty Wrocławskie
Piotr Jawny (71) - dawniej podstawowy obrońca Slaska Wrocław
Legia Chełmża
Dariusz Preis (75) m.in. Stomil Olsztyn
Włocłavia Włocławek
Piotr Soczewka (72) w I lidze grał w Płocku.
Zawisza Bydgoszcz
Piotr Bajera (77)
Orlęta Luków
Dariusz Solnica (75)
Sparta Rejowiec
Jacek Ziarkowski (75) jeszcze kilka lat temu należał do najgroźniejszych snajperów I ligi grając w Odrze Wodzisław
Stal Kraśnik
Anatolij Lawryszyn (73) kiedyś grał w Stomilu Olsztyn
Warta Sieradz
Mariusz Gostyński (7 były zawodnik Widzewa
Włókniarz Konstantynów łódzki
Rafał Dopierała (72) jeśli się nie mylę grał w łks łódź
Włókniarz Zelów
Jacek Berensztajn (73)
Puszcza Niepołomice
Rafał Kwieciński (75) kiedyś grał taki zawodnik w Ruchu Chorzów, chyba to ten sam
Korona Góra Kalwaria
Sergiusz Wiechowski (74) nie trzeba przedstawiać
Mazur Karczew
Jacek Dąbrowski (74) dawna pierwszoligowa gwiazda, m.in. Polonii Warszawa
Start Otwock
Dariusz Dźwigała (69) niekwestionowana gwiazda pierwszej ligi,
Rafał Szwed (73) Stomil Olsztyn
Adam Warszawski (74) ale nie jestem pewien czy on grał w I lidze
Bałtyk Gdynia
Dariusz Patalan (77)
Gryf Słupsk
Paweł Kryszałowicz (74) jeszcze nie tak dawny reprezentant Polski
Orkan Rumia
Daniel Dubicki (75) gwiazda Wisły Kraków
TKP Tczew
Bogusław Lizak (69) były napastnik Zagłębia Lubin
GKS Tychy
Mariusz Masternak (76) obrońca Ruchu Chorzów
Jarosław Zadylak (73) epizod w I lidze bodajże w Szczakowiance
Damian Galeja (76)
Krzysztof Bizacki (73) dawna gwiazda Ruchu Chorzów i całej ligi
Andrzej Urbańczyk (75) w I lidze z Ruchem Radzionków
łts łabędy
Dariusz Klytta (72) jeden z najlepszych golkiperów w historii Ruchu Radzionków, solidny bramkarz, który sporo punktów uratował
Rafał Kocyba (76) niegdyś filar Górnika Zabrze
Czesław Wrześniewski (73) piłkarz identyfikowany z Ruchem Radzionków
Paweł Zajączkowski (77) chyba grał w I lidze w KSZO
Ruch Radzionków
Grzegorz żmija (74) grał w rundzie jesiennej w Polonii Bytom, przedtem bramkarz niższych lig
Marek Suker (82) nie pasuje do niego określenie weteran ale kiedyś grał w I lidze w barwach Ruchu Chorzów
Sarmacja Będzin
Adam Bała (73) przez wiele lat podpora GKS Katowice
Beskid Skoczów
Bogdan Prusek (71) były pomocnik Groclinu
Przyszłość Rogów
Grzegorz Tomala (74) solidny bramkarz Odry Wodzisław w I lidze
Victoria Jaworzno
Roman Madej (7 były pierwszoligowy zawodnik Ruchu Radzionków i Odry Wodzisław
Jeziorak Iława
Sławomir święcki (75), Tomasz Radziński (76) byli piłkarze Stomilu Olsztyn
Victoria Września
Waldemar Przysiuda (73) były napastnik Lecha ale nie ejstem pewien czy grał w I lidze
Sparta Miejska Górka
Zbigniew Czajkowski (72)
Nardenia Dopiewo
Sławomir Twardygrosz (67) tez nie wiem czy grał w I lidze ale kiedys był w Lechu bodajże
Remes Opalenica
Dmitrij Koszakow (74) były napastnik Groclinu
Sławomir Suchomski (66) grał m.in. w Widzewie
Sparta Oborniki
Marcin Florek (7 epizod w I lidze w Stomilu
Unia Swarzędz
Tomasz Rybarczyk (74) były zawodnik Groclinu
Pogoń Szczecin
Tomasz Judkowiak (85), Grzegorz Matlak (73), Marek Walburg (76), Paweł Skrzypek (71), Radoslaw Biliński (72), Ferdinand Chi-Fon (77), Tomasz Parzy (79), Marek Kowal (85)

P.S. Ja miałem okazję kiedyś oglądać w pilskiej okręgówce Jarosława Stróżyńskiego, który grał w Noteci Czarnków oraz Andrzeja Przeradę grającego kiedyś dla Lubuszanina Trzcianka.

futbolowa napisał(a): Krzysztof Bizacki w GKSie Tychy

Przecież Bizacki gra w Koszarawie Żywiec...
już nie

Robert Kolasa były gracz Górnika, Cracovi czy Jagielloni obecnie gra w czwartoligowej Przyszłośći Rogów.

Marek Kubisz były gracz Szczakowianki, GKSu Katowice, Odry, Arki obecnie gra w czwartoligowym ROWie Rybnik.

Krzysztof Bizacki w GKSie Tychy

Przecież Bizacki gra w Koszarawie Żywiec...

Moskalewicz jak i Kompała grają obecnie w drugiej lidze.
Wędzyński również


W takim razie, z rywali moich drużyn:

Grzegorz Bonk w Rozwoju Katowice - kojarzący się przede wszystkim z występami w Górniku Zabrze oraz - później - Ruchu Chorzów.

Krzysztof Bizacki w GKSie Tychy- postać, której chyba nikomu przedstawiać nie trzeba Wiele lat występów w barwach Ruchu Chorzów i sporo strzelonych bramek. Myślę, że spokojnie mógłby pograć w wyższej lidze niż IV...
Proponuję stworzyć w tym miejscu listę graczy, którzy choc się świetnie zapowiadali niespełnili sie w reprezentacji Polski w ostatnich latach. Oto kilka moi propozycji:
Krzysztof Warzycha - na arenie klubowej osiagnął wiele. Nie wiedzieć czemu w reprezentacji był ustawiany w pomocy.

Marek Citko - swego czasu dokonał złego wyboru i tak naprawdę ani razu nie dał olsce niestety zwycięstwa.

Dariusz Marciniak - o zmarłych nie powinno sie mówić źle. Dlatego tylko wyrażę żał, że swój talent rozpuścił w kielszku od alkoholu

Radosław Gilewicz - w najważniejszym meczu swego życia z Anglikami źle dobrał obuwie. gdyby wykorzystał, choęńą z wielu sytuacji inaczej potoczyłaby się jego kariera

Igor Sypniewski - umiejętności piłkarskie miał wielkie, lecz nie szły one w parze z jego kondycją psychiczną

Andrzej Woźniak - jeden błąd w jednym meczu sprawił, że runęła mu cała kariera. Stracił miejsce i w klubie na rzecz hiltona i w reprezentacji.

Roman Kosecki - po tym jak zbeszcześcił barwy narodowe w meczu se Słowacją nigdy już nie był liderem reprezentacji z prawdziwego zdarzenia

Andrzej Niedzielan - poza małymi wyjatkami większośc sezonów spędza u lekarzy zamaist na boisku

Marcin Szulik - miał być najzdolniejszy z młodzieżowców, którzy w 1993 roku wywalczyli mistzostwo Europy U-16. W dorosłej piłce na dobre tak za bardzo nie zaistniał

Maciej Terlecki - podobnie jak Szulikowi wróżno mu świetlaną przyszłość. Syndrom syna sławnego ojca mu jednak nie pomógł

Grzegorz Piechna - za późno trafił do ekstraklasy

Krzysztof Bizacki - jego umiejetności techniczne nigdy nie zostały w pełni sprawdzone w kadrze

Arkadiusz Klimek - gwiazda jednego sezonu, po którym zgasła

Tomasz Łapiński - w kadrze zawsze w cieniu Zielińskiego, z którym grać nie umiał
RTS Widzew Łódź - dwumecz z Fiorentiną w Lidze Mistrzów
Wisła Kraków - atak marzeń polskiej ligi: Żurawski-Frankowski, LM, PU
Legia Warszawa - Wilno..., Piotr Włodarczyk, Cezary Kucharski
Lech Poznań- najlepsza publiczność w OE
Górnik Zabrze-legenda
GKS Katowice-walka z tym klubem o 2 ligę w ubiegłym sezonie
Zaglębie Lubin-mistrz Polski
Polonia Warszawa-Olisadebe, Kosmalski, użytkownik Hermanos
Cracovia Kraków-derby Krakowa z Wisłą, Wojciech Stawowy, Kazimierz Węgrzyn
Lechia Gdansk-wielu kiców na tym forum, kolor zielony
Dyskobolia Grodzisk Wlkp.-Rasiak, Mila, Puchar UEFA, Puchar Polski
Amica Wronki-Paweł Janas, Maciej Skorża
Pogoń Szczecin-Radosław Majdan, Olgierd Moskalewicz, Brazylijczycy
Arka Gdynia- 0:0 za Dragana, ofensywna gra za Stawowego
Korona Kielce-piękny stadion, Grzegorz Piechna
Jagiellonia Białystok-Wojciech Kobeszko
Ruch Chorzów-Mariusz Śrutwa, Krzysztof Bizacki
ŁKS Łódź-Paweł Golański
Zagłębie Sosn.-korupcja, klub znienawidzony przez Ślązaków
Śląsk Wrocław-Krzysztof Pyskaty
Unia Tarnów -żużel...
Hutnik Kraków-Jacek Matyja
Raków Częstochowa-Jakub Błaszczykowski
Motor Lublin -kłopoty finansowe
Szczarkowianka Jaworzno -korupcja
Bałtyk Gdynia-morze...
Elana Toruń-Piotr Rzepka
Zawisza Bydgoszcz-przyjaciel GKSu Jastrzębie

w4abg napisał:
nawet 60 tys. zł i więcej za sezon (!) (np. Krzysztof Bizacki z Koszarawa Żywiec)


tu sytuacja jest prosta. Koszarawa Żywiec jest w pewnym sensie klubem filjalnym Ruchu Chorzow i Bizackiego ciagle utrzymuje Mariusz Klimek - wlasciciel Ruchu Chorzow.


A tak się zastanawiałem nad tym. Dzięki za wyjaśnienie.

nawet 60 tys. zł i więcej za sezon (!) (np. Krzysztof Bizacki z Koszarawa Żywiec)
BUDŻETY wynoszą od 120 tys. zł do nawet miliona z hakiem (np. GKS Katowice, gdzie na mecze w IV lidze przychodziło po 10 000 ludzi!)
Gieksa w IV lidze miala budzet roczny w wysokosci 800 tys zloty. Dzis w III lidze ma okolo 1.2 mln zloty. Choc jak na warunki III-ligowe jest to duza kwota. A frekwencja ponad 10-tysieczna na Bukowej w IV-lidze byla tylko raz. Przewaznie oscylowalo to w granicach 6-8 tys
W najnowszym "Skarbie Kibica" Przeglądu Sportowego jest bardzo dobry artykuł o budżetach i ogólnie kasie w 4 lidze. Przytoczę co ciekawsze przykłady:
piłkarze w IV lidze zarabiają od 200-300 zł miesięcznie (Błaszczykowski w Cze-wie zarabiał właśnie ok 300zł!) do nawet 60 tys. zł i więcej za sezon (!) (np. Krzysztof Bizacki z Koszarawa Żywiec), trenerzy od 2 do 3 tysięcy miesięcznie, natomiat sędziowie 500- 600 zł do podziału na 3!
BUDŻETY wynoszą od 120 tys. zł do nawet miliona z hakiem (np. GKS Katowice, gdzie na mecze w IV lidze przychodziło po 10 000 ludzi!)
Niektóre kluby zamiast pensji dają piłkarzom "upominki"- od eleganckich garniturów za 10 tys, poprzez spinki do krawatów, aż po darmowy chleb (!) od zaprzyjaźnionego piekarza- wszystko zależy od zamożności sponsorów. czasem kluby wyposażają kibiców w kamizalki, rozwiązując tym samym problem ochrony na meczach
150 tys. zł to roczny, minimalny koszt utrzymania drużyny.
Najwyższy dochód z 1 meczu w IV lidze to 30 tys. zł (oczywiście na GieKSie w Katowicach).

Mnie zdziwiło jeszcze to, że w IV-ligowej Przyszłości Rogów gra Paweł Sibik, wszak uczestnik MŚ 2002.
Krzysztof Bizacki. Niegdyś świetny sezon w Ruchu Chorzów, teraz drugoligowiec. 1 występ w reprezentacji kraju... i na tym sie zakończyło, naprawde żal mi Krzyśka. Mamy tu jednak przykład piłkarza przywiązanego do klubu, zaliczył tylko krótki pobyt w Odrze Wodzisław.
w tym tygodniu:
Robert Pires
Robert Pires2
John Terry
John Terry2
Raymond Kopa
Michael Ballack
Johan Cruijff
Kibu
Krzysztof Bizacki
Krzysztof Bizacki2
Andrzej Kobylański
Rafał Siadaczka
poszukuje ładnych zdjęć (nie z googli i gazety.pl) tych piłkarzy:
Krzysztof Bizacki
Nerijus Radźius
Vahan Gevorgyan
Mladen Kaąćelan
Marcin Smoliński

za każde będę wdzięczny
http://i35.tinypic.com/ivkco0.jpg
Prosiłbym o pomoc w rozszyfrowaniu autografów piłkarzy Ruchu. Jak na razie udało mi się rozpoznać:

1. Wojciech Rajman
2. ?
3. Tomasz Balul
4. Michał Pulkowski
5. ?
6. Grzegorz Baran
7. ?
8. Krzysztof Bizacki ?
9. ?
10. ?
11. Sebastian Nowak
12. Rafał Wawrzyńczok
13. Dawid Basta
14. Wojciech Myszor
15. Grazvydas Mikulenas ?
Dzisiaj plakat Ruchu Chorzów (wiosna 2006) z autografami:
Tomasz Balul - liga polska: 3/0
Grzegorz Baran - liga polska: 29/1
Tadeusz Bartnik - liga polska: 20/3
Krzysztof Bizacki - reprezentacja: 2/0
Marcin Klaczka - liga polska: 38/1
Przemysław Łudziński - liga polska: 6/1
Marcin Makuch - liga polska: 2/0
Przemysław Norko - liga polska: 19/0
Sebastian Nowak - liga polska: 15/0
Piotr Petasz - liga polska: 0/0
Grzegorz Rajman - liga polska: 4/0
+ kilku nie do kolekcji.

Pozdrawiam.
Bąk Jacek
Kiełbowicz Tomasz
Krzynówek Jacek
Wałdoch Tomasz
Bieniuk Jarosław
Grębocki Jacek
Hajto Tomasz
Cebrat Eugeniusz
Kobylański Andrzej
Matysik Waldemar
Wandzik Józef
Warzycha Krzysztof
Pazdan Michał
Warzycha Robert
Brzęczek Jerzy
Kraus Ryszard
Piszczek Łukasz
Przyrowski Sebastian
Juskowiak Andrzej
Kryszałowicz Paweł
Iwański Maciej
Adamski Marcin
Dankowski Józef
Gołoś Konrad
Kos Tomasz
Pawełek Mariusz
Stasiak Michał
Gęsior Dariusz
Komornicki Ryszard
Sikora Adrian
Bartczak Grzegorz
Bizacki Krzysztof
Cyroń Ryszard
Pawelec Mariusz
Łobodziński Wojciech
Jeleń Ireneusz
Niedzielan Andrzej
Wieczorek Henryk
Kaczorowski Paweł
Bronowicki Grzegorz
Golański Paweł
Lato Grzegorz
Zahorski Tomasz
Gilewicz Radosław
Magdoń Paweł
Bledzewski Andrzej
Ciesielski Tomasz
Kolendowicz Robert
Kostrzewa Marek
Madejski Piotr
Nowacki Marcin
Pawłowski Szymon
Szwed Rafał

53
Osobiście cieszy mnie starcie z takim rywalem jak GKS Tychy, w końcu to nie jest jakiś tam anonimowy klub. Wystarczy popatrzyć na skład : Marcin Suchański, Mariusz Masternak( doskonale nam znany z występów w TSP), Krzysztof Bizacki (żywa legenda Ruchu Chorzów) i Mateusz Żyła (dosłownie kilka dni temu wypożyczony przez nas do GKSu). Po za tym ostatnie wyniki gier sparingowych też pokazują że GKS to solidny klub ( remis 1-1 z Jastrzębiem , zwycięstwo 4-2 z Przebojem Wolbrom , czwartą drużyną grupy wschodniej drugiej ligi). Nic tylko się cieszyć ! Solidny sprawdzian na zakończenie przygotowań !
PIŁKA NOŻNA Nie chcą remisu

Czwartek, 10 listopada 2005r.

Przedostatnią w tym roku kolejkę spotkań II ligi zainauguruje mecz Ruchu Chorzów z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie rozegrane zostanie na Cichej już w świąteczny piątek o godz. 18.00. Do tej pory obydwie drużyny zmierzyły się na zapleczu ekstraklasy czterokrotnie i jeszcze nigdy „niebiescy” nie schodzili w tych potyczkach w roli zwycięzcy.

Mam nadzieję, że w piątek wreszcie przerwiemy tę złą passę i po raz pierwszy w historii pokonamy Podbeskidzie. Bardzo chcemy zwycięskim meczem pożegnać się z chorzowskimi kibicami, bo to przecież nasz ostatni występ w tym roku na własnym boisku – powiedział napastnik Ruchu Krzysztof Bizacki.
Popularny „Bizak” jest obok Mariusza Śrutwy najskuteczniejszym strzelcem „niebieskich” w tym sezonie. Obaj zdobyli po pięć bramek, ale kapitana chorzowian zabraknie w składzie na mecz z Podbeskidziem z powodu kartek. – Poza pauzującym za czwartą żółtą kartkę Śrutwą z bielszczanami nie zagrają także nadal leczący kontuzje Grzegorz Rajman, Tomasz Owczarek i Dariusz Mrózek. Do drużyny wraca natomiast Tadeusz Bartnik, który po urazie skręcenia stawu skokowego doszedł już do pełni sił – stwierdził dyrektor Ruchu d/s sportowych Mirosław Mosór.

W dwóch chorzowskich meczach Ruchu (ciemniejsze stroje) z Podbeskidziem zawsze padał wynik remisowy. Arkadiusz Gola

W środku rundy jesiennej dopadł nas mały kryzys, ale ostatnie mecze z Jagiellonią i Piastem pokazały, że wyszliśmy już z dołka. Gramy coraz lepiej i dobrze byłoby, żeby to miało przełożenie na wyniki. Wierzę, że wygramy dwa ostatnie tegoroczne derbowe spotkania i będziemy mieli dzięki temu spokojniejszą zimę – dodał Krzysztof Bizacki.

Przed wyprawą do Chorzowa bojowe nastroje panują również w Bielsku-Białej. – Derby, czy nie derby. Dla nas to najważniejszy mecz w sezonie – mówi o potyczce z „niebieskimi” Łukasz Merda, bramkarz Podbeskidzia. – Gdyby udało się nam zdobyć w Chorzowie trzy punkty, to potem mamy u siebie Widzew, z którym też możemy wygrać. Wtedy nasza sytuacja nie byłaby taka zła. A w lidze przy odpowiedniej determinacji każdy jest do ogrania – podkreśla bramkarz.

Merda we wtorek wrócił na boisko po kontuzji, jakiej nabawił się przed miesiącem. Powrotu między słupki nie będzie jednak miło wspominał – Podbeskidzie przegrało w 1/8 finału Pucharu Polski z Wisłą Płock 0:3. – Wróciłem akurat na mecz z pierwszoligowcem, który przewyższał nas umiejętnościami. Ale po pierwszej połowie mógł być remis 2:2, bo mieliśmy dobre sytuacje na wyrównanie. Teraz musimy stanąć na głowie, żeby Ruchowi wyrwać trzy punkty. Nie mamy innego wyjścia – zaznacza.
W meczu z Ruchem zabraknie w bielskiej defensywie Błażeja Jankowskiego, który nie zagra z powodu żółtych kartek.

żródło http://bielskobiala.nasze...ort/535714.html

P.S. Godzina 10.20 dnia 10.11.2005 kolejny pełny autobus. Do zobaczenia jutro
18 czerwca 2005, 14:00 - Pruszków
Znicz Pruszków - Ruch Chorzów 2:4


Bramki: Ferdinand Chi-Fon 45, Michał Pulkowski 65 - Rafał Wawrzyńczok 12, 44, Mariusz Śrutwa 20, 49


Znicz: Paweł Pazdan - Tomasz Piotrowski, Robert Stawicki, Daniel Kokosiński, Michał Herman - Radosław Majewski, Iwo Zubrzycki, Tomasz Kułkiewicz, Michał Pulkowski - Bartosz Wiśniewski (61 Tomasz Chałas), Ferdinand Chi-Fon (82 Adam Komorowski).

Ruch: Sebastian Nowak - Dawid Bartos, Paweł Sibik, Aleksandr Kuczma - Michał Smarzyński (67 Wojciech Musiał), Rafał Wawrzyńczok, Artur Toborek (75 Leszek Pokładowski), Tomasz Foszmańczyk - Krzysztof Bizacki (78 Łukasz Janoszka), Mariusz Śrutwa, Piotr Ćwielong.

żółte kartki: Pulkowski (Znicz).

sędziował: Jarosław Żyro (Bydgoszcz).
widzów: 1500.


Rewanż zostanie rozegrany 22 czerwca o godzinie 20:00 w Chorzowie.


Górnik jeszcze niegotowy na Wielkie Derby
Piotr Płatek2009-02-22, ostatnia aktualizacja 2009-02-22 19:53



Górnik pokonał GKS Tychy, ale przez 70 minut to drugoligowiec sprawiał lepsze wrażenie. - Nie zasłużyliśmy na taką porażkę. Przez długi okres byliśmy dla zabrzan równorzędnym rywalem - mówił Krzysztof Bizacki, lider tyszan.

To był ostatni sprawdzian Górnika przed Wielkimi Derbami Śląska. Jak wypadł? Kto nie był na meczu i przeczytał suchy wynik, pomyślał pewnie, że było nieźle. Okazałe zwycięstwo na terenie przeciwnika, trzy strzelone gole, zero straconych.

Pozory mylą. Wszystkie bramki zabrzanie strzelili w końcówce, gdy tyszanie, którzy grali niemal bez zmienników, opadli wyraźnie z sił. A przeciwko nim stanął po zmianie stron nowy skład Górnika.

Tymczasem skład, który pojawił się na boisku przed przerwą, to w opinii obserwatorów była jedenastka szykowana na derbowy mecz z Ruchem. A ci zawiedli. Zwłaszcza w ofensywie, gdzie właściwie nie zagrozili bramce Marcina Suchańskiego. Robert Szczot w roli napastnika chyba się nie sprawdza. Kilka razy pokazał się z niezłej strony, ale kiedy... grał na skrzydle. Niczym nie zachwycił też Mariusz Przybylski, mało widoczni byli Przemysław Pitry i Dariusz Kołodziej. W defensywie ekipa ekstraklasy też nie ustrzegła się błędów, w 43. min drugoligowcy powinni prowadzić - Tomasz Kasprzyk minął już bramkarza Sebastiana Nowaka, ale piłkę po jego strzale z linii wybił Grzegorz Bonin.

Po przerwie trener Henryk Kasperczak wymienił niemal całą jedenastkę (zostali tylko Nowak i pomocnik Paweł Strąk), ale drugoligowcy przez kolejnych 25 min bronili się dzielnie. O wyniku przesądziło pięć minut, w czasie których gole strzelali Adam Danch, Dawid Jarka i Tomasz Zahorski. - Dali nam lekcję futbolu. Szkoda, na taką porażkę nie zasłużyliśmy - kręcił głową Krzysztof Bizacki. Były zawodnik chorzowskiego Ruchu dodał jeszcze: - W Wielkich Derbach Śląska, rzecz jasna stawiam na sukces Ruchu, w którym wiele lat grałem.

Czy Kasperczak wprowadzi teraz korekty do wyjściowej jedenastki? On sam na takie pytanie nie odpowiedział, a ze sparingu i gry swoich zawodników, przynajmniej oficjalnie, był zadowolony. - GKS Tychy był dobrze umotywowany, próbował stawić nam czoła. Przed Wielkimi Derbami Śląska można być zadowolonym ze stanu przygotowań drużyny - powiedział szkoleniowiec Górnika.

Ze swojego występu zadowolony był Jarka. Napastnik Górnika walczy o grę w pierwszej jedenastce. Strzelona bramka te szanse zwiększa. - W Tychach graliśmy na sztucznej murawie, a ja lubię grać na takim podłożu, bo przecież wychowałem się w Gwarku Zabrze, który ma takie boisko. Ostatnio ciężko trenowaliśmy, dwa razy dziennie, z siłownią. Teraz łapiemy świeżość. Jestem przekonany, że w Wielkich Derbach Śląska będzie dobrze - zapowiedział Jarka.

Tyszanie ze sparingu także mogą być zadowoleni. W ich szeregach nieźle zaprezentował się Mateusz Żyła, testowany napastnik Podbeskidzia Bielsko-Biała.

GKS Tychy 0

Górnik Zabrze 3 (0)

Bramki: 0:1 Danch (72.), 0:2 Jarka (73.), 0:3 Zahorski (77.).

Górnik: Nowak - Bonin, Banaś, Pazdan, Magiera - Gorawski, Przybylski, Strąk, Kołodziej, Pitry - Szczot. II połowa: Nowak - Gancarczyk, Smirnovs, Krotofil, Marciniak - Zahorski, Danch, Strąk, Kiżys, Madejski - Jarka.

GKS Tychy: Suchański - Kozłowski, Masternak, Zadylak, Dębowski (75. Kopczyk) - Kasprzyk (65. Wawrzyniak), Odrobiński, Ankowski (60. Ziaja), Żyła - Bizacki, Wesecki (60. Wróbel).
GKS Tychy chce być jak Adam Małysz
Wojciech Todur2008-07-03, ostatnia aktualizacja 2008-07-03 00:10



W Tychach nie powstanie wprawdzie drugie San Siro, ale kibice na pewno przestaną czuć się jak małpy w klatkach. Działacze liczą, że drugoligowe mecze będą gromadzić na trybunach i pięć tysięcy widzów.

Tyscy piłkarze rozpoczęli wczoraj przygotowania do rozgrywek - najpóźniej ze wszystkich śląskich drużyn, którym przyjdzie rywalizować na szczeblu centralnym. - Ale też przecież najdłużej walczyliśmy o awans - przypomina trener Damian Galeja, który odpoczywał raptem sześć dni. Krótki urlop spędził w Toskanii.

- Przede wszystkim chciałem się dobrze wyspać. Wystarczyły dwa dni i już chciałem wracać do Tychów - żartował.


Nowy drugoligowiec nie planuje kadrowej rewolucji. - Uważam, że jesteśmy na dobrej drodze. Co pół roku wzmacniamy zespół i tak będzie i teraz. Cele? Chcemy być jak Adam Małysz - on myśli tylko o najbliższym skoku, a my meczu - zapowiedział młody szkoleniowiec.

Na pierwszych zajęciach pojawiło się kilku nowych graczy. Najbardziej znanym był Marcin Suchański, 31-letni bramkarz Polonii Bytom. - Nie mówię, że będzie pierwszym, ale liczę na zaciętą rywalizację - przyznał Galeja.

Gdy zawodnicy przygotowywali się do zajęć, działacze podpuszczali dziennikarzy, by zajrzeli do szatni, gdzie miał się przebierać "słynny Buchwald". Były reprezentant Niemiec Guido Buchwald rzecz jasna nie wznowi kariery w tyskim klubie, ale takie aspiracje ma Paweł Buchwald. 22-latek pochodzi z Pyskowic, ale od czwartego roku życia mieszka w Niemczech. Ostatnio był zawodnikiem trzecioligowego klubu SC Paderborn. - To będzie nasz drugi Lukas Podolski - uśmiechał się Łukasz Jachym, prezes GKS-u.

Buchwald, student drugiego roku prawa, sam zgłosił się do GKS-u, klub znalazł w internecie. - To dobre miejsce, bo blisko domu. Chcę grać w Polsce - deklaruje obrońca lub defensywny pomocnik. Franciszek Buchwald, ojciec piłkarza, twierdzi, że Paweł ma też szansę na grę w Polonii Bytom i Rozwoju Katowice. - Rzecz jasna jeżeli nie powiedzie mu się w Tychach - podkreślał.

Inni nowi to m.in.: Tobiasz Stokłosa z BKS-u Bochnia, Jarosław Luty z Górnika Wesoła, Jan Zachariasz z Cracovii i Tomasz Matysek z MKS-u Lędziny.

- Nie chcemy tworzyć armii zaciężnej - to byłby początek... końca dobrej atmosfery. W Tychach i okolicy jest mnóstwo utalentowanych młodych piłkarzy. Na takich będziemy stawiać - podkreślał Jachym.

Z drużyną trenował też Krzysztof Bizacki, który nie grał w meczach barażowych z powodu urazu kolana. - Teraz wygląda to lepiej, ale pewności, że kolano wytrzyma, nie ma. Zacznę trenować i potem przekonamy się co dalej. Może skończyć się operacją - wzdychał "Bizak". Z doświadczonych zawodników brakowało m.in. Jarosława Zadylaka i Tomasza Kasprzyka, którzy wciąż są na urlopach. Z zespołem trenuje za to Marcin Kuzak, który był przymierzany do Rozwoju.

Druga liga to wyzwanie nie tylko dla piłkarzy, ale i działaczy. Na obiekcie przy ulicy Edukacji trwają prace, które mają przystosować stadion do wymogów licencyjnych. Zaczęto od wymiany siedzisk w sektorze rodzinnym. - Mamy do dyspozycji ok. 270 tys. zł, z czego 200 tys. to dotacja miasta. Pewnie, że w kilka dni nie zrobimy drugiego San Siro, ale zapewniam, że będzie czysto i schludnie. W sektorze rodzinnym zniknie płot okalający boisko. Kibice nie będą się już czuć jak małpy za kratkami - mówił Jachym, który pochwalił się, że wniosek licencyjny GKS-u został oceniony bardzo wysoko.

Po awansie na pewno wzrośnie budżet klubu. - Jest grupa sponsorów, która uzależniała swoją pomoc od awansu. To teraz ich przyciśniemy. Są i tacy, którzy są z nami od dawna i już zapowiedzieli, że nie będą się wygłupiać z tysiącem złotych na miesiąc, bo to przecież nie okręgówka. Do trzeciej grupy zaliczam te firmy, które jeszcze o nas nie wiedzą. W Tychach jest ich mnóstwo, zapukamy do ich drzwi - zapowiedział Jachym, który zdradził, że jedno po awansie na pewno się nie zmieni. - Nadal będę podawał piłki podczas meczu - uśmiechał się prezes, który stara się, by na dzisiejszym treningu GKS-u pojawił się jego dobry znajomy Łukasz Kadziewicz i inni siatkarze z reprezentacji Polski.
Biza gra teraz w Koszarawie Żywiec nawet 2 dni temu bramkę w sparingu strzelił

TS Koszarawa Żywiec - LKS Radziechowy 3-2
Flieger 37, 59, Bizacki 55 - Noga 4, Skalla 49

Krzysztof Bizacki


no a z Polonia W-wa ta prawdziwa to ostatnie zwyciestwo w lidze....
25/06-97 1. liga Ruch Ch. vs. Polonia W. 2:0




w sobota 3pkt nie ma ch...


Z tego co pamiętam to raczej w sezonie 99/00 na jesieni wygralimy z nimi 2:0 po dwóch bramkach Mizi a sezon później (za Pietrzaka) również w warszawie 2:1 dla nas
w tym sezonie zremisowaliśmy z nimi u siebie 2:2 po samobojczych Szuflity i Baszcza z tego co ja pamiętam


Przepraszam najmocniej statystyki byly brane ze stronki efortuna.pl tylko ze tam sa przedstawione ostatnie zwyciestwa u SIEBIE.

takze ostatni raze wedlug nich wygralismy u siebie w 96 roku co oczywiscie jest nieprawda bo ostanie zwyciestwo u siebie z Polonia to rok 2001
Ruch Chorzów 3-1 Polonia Warszawa 16 listopada, 20:00 (3.000)
Mariusz Śrutwa 28, Krzysztof Bizacki 59, Jan Woś 69 - Igor Gołaszewski 41


Zreszta co tam sie bedziemy przegadywac.
W SOBOTE WSZYSCY NA SLASKI!
PIŁKARZE FAJE DO GÓRY I JEDZIEMY


:-)
Katowice Janów, ul. Nałkowskiej 10


Dojazd z Ronda w Katowicach
http://www.zumi.pl/trasa....sId2=&x=30&y=11

W tamtym roku pokazaliśmy się z dobrej strony jak będzie teraz ?? to zależy od WAS !!!

Zapraszam na mecz !


http://www.niebiescy.pl/?id=3555

Zaprzyjaźnione ze sobą drużyny Naprzodu Janów i Ruchu Chorzów zagrają po raz drugi na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! Oba zespoły zmierzą się na lodowisku w Janowie już 10. stycznia.

Rok temu impreza cieszyła się ogromnym zainteresowaniem. Na trybunach zjawił się komplet widzów. – Jestem przekonany, że teraz będzie podobnie, a może nawet lepiej. Ostatnio mecz zakończył się remisem 7:7, ale w kolejnym spotkaniu każda z drużyn będzie chciała udowodnić swoją wyższość. Wiem, że koledzy z Ruchu solidnie wzięli się za treningi, tak więc emocji będzie co nie miara – zapowiada Bogdan Dittrich z Naprzodu Janów, jeden z organizatorów imprezy.

Z obecnej kadry Ruchu Chorzów zagrają Ireneusz Adamski, Tomasz Brzyski, Piotr Ćwielong, Martin Fabusz i Wojciech Grzyb. Oprócz nich na taflę lodu wyjadą w niebieskich barwach Mirosław Mosór, Mariusz Śrutwa, Radosław Gilewicz, Krzysztof Bizacki, "Hetman" oraz Bogdan Kalus.
Na tym jednak nie kończy się lista zawodników, którzy zagrają w zespole Ruchu. – Żeby były równe szanse, to postanowiliśmy wzmocnić drużynę "Niebieskich" o gwiazdy polskiego hokeja. Swoją obecność potwierdzili Michał Elżbieciak, Marek Koszowski, Marek Pohl, Waldemar Klisiak, Sebastian Gonera, Adrian Parzyszek, a także gwiazda światowego formatu Mariusz Czerkawski! – mówi Dittrich.

W przerwach meczu odbędzie się pokaz jazdy figurowej, będzie również konkurs dla kibiców z nagrodami, a także licytacja koszulek i gadżetów sportowych. – Na aukcję trafią m.in. specjalnie na ten mecz wykonany zegar, koszulka pierwszej drużyny Naprzodu, koszulka ADH Naprzód Janów 5-krotnych i wciąż obecnych Mistrzów ALH, oryginalne trykoty Schalke 04, reprezentacji Anglii, Liverpoolu, Widzewa Łódź i Ruchu Chorzów. Do zlicytowania będzie także koszulka Mariusza Czerkawskiego oraz koszulka, w jakiej wystąpi drużyna Ruchu podczas meczu przyjaźni – wylicza Bogdan Dittrich.

Imprezę poprowadzi znany kabareciarz i aktor, Grzegorz Stasiak. W trakcie meczu przygrywać będzie orkiestra dęta kopalni "Wieczorek".

Wstęp na imprezę jest bezpłatny. Namawiamy jednak do wrzucenia kilku złotych do skarbonek, które będą usytuowane tuż przy wejściu na trybuny. Pieniądze w trakcie meczu będą także zbierać młodzi hokeiści Naprzodu Janów. Kwota zebrana podczas imprezy zostanie przekazana na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Początek imprezy 10. stycznia (sobota) od godz. 16:00.
Jo wiem że Krzysztof Bizacki po sezonie 05/06 groł w Koszarawie Żywiec i potym poloz do GKS-u i dalij tam gro... Mój łojciec jak był bajtel to mieszkoł cosam w Tychach i znoł sie z Bizackim niy roz to grali, a tyz niy roz Krzyśkowi spuszczoł manto podobno
Lodowy mecz przyjaźni
13 stycznia 2008 roku na lodowisku Jantor w Katowicach Nikiszowcu wielkie "Niebieskie" święto! Mecz przyjaźni między piłkarzami Ruchu Chorzów i hokeistami Naprzodu Janów. Mecz, który będzie nie tylko okazją do doskonałej zabawy, ale także częścią kolejnej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, rozpocznie się o godz.13.00. W przerwach spotkania zaplanowano między innymi pokaz solistów jazdy figurowej na lodzie. A kiedy na lodzie spotkają się sportowcy sympatyzujących ze sobą śląskich drużyn, nie może zabraknąć śląskiego akcentu jakim będzie orkiestra dęta KWK 'WIECZOREK'.


Imprezę poprowadzi Grzegorz Stasiak. Wstęp na imprezę wolny,na obiekcie pojawią się wolnotariusze, którzy będą zbierać datki na WOŚP. Całośc zebranej sumy zostanie przekazana do sztabu WOŚP.
Kto zagra w meczu? W drużynie hokejowych gwiazd Naprzodu Janów: Janusz Adamiec, Krzysztof Bujar, Dariusz Olejowski, Dariusz Grabara, Roman Bogacki.
W zespole Ruchu Chorzów piłkarskie gwiazdy: Wojciech Grzyb, Krzysztof Bizacki, Piotr Ćwielong, Mariusz Śrutwa, Wojciech Myszor oraz "Hetman".

Spotkajmy się na lodowisku Jantor w Katowicach Nikiszowcu (ul. Z.Nałkowskiej 10) w niedzielę 13 stycznia 2008! Początek meczu o godz. 13.00. Wspaniała zabawa gwarantowana. Wstęp wolny!
Nie kozdy czytol tamte forum wiec wkleja tukej tyz ..



Seweryn Kielpin z Koszarwy Żywiec jest na celowniku dzialaczy Ruchu jest to 20 letni bramkarz uwarzana za nie zly talent gra przypomina troche Fabianskiego sam pilkarza nie narzeka na brak ofert .... byl juz na testach w Sosnowcu ale chcial sie jescze ograc w Żywcu wiele wskazuje ze najprawdopodobniej wyladuje w Chorzowskim Ruchu bo wlascicielem kart gracza jest dobrze znany NIEBIESKIM kibicom Krzysztof Bizacki

Seweryn Kieplpin 185 cm jak na bramkarza nie jest bardzo wysoki ale nadrabia to szybkoscia i skocznoscia .Dobrze gra nogami ..tak jak wczesniej wspomnialem przypomina troche styl Fabianskiego ....sam Bizacki podkresla ze Chlopak potrzebuje jednak specialistycznego treningu bramkarskiego . Warto wiec zeby jak najszybciej trafil do ligi.

W najblizasza sobote w spotkaniu Koszarawy z Rakowem bedzie go ogladal w alkcji trener bramkarzy Niebieskich Richard ..... tzn Ryszard Kolodziejczyk

pozdro
Derby Śląska: Ruch kontra Piast
Sport 06:33

Mimo iż Bogusław Pietrzak nie pochodzi ze Śląska, to niedzielne derby tego regionu będą dla niego ważnym wydarzeniem – pisze Sport.

W niedzielę na stadionie przy Cichej rozegrane zostaną derby Śląska: Ruch Chorzów - Piast Gliwice. Mimo iż Bogusław Pietrzak, trener „piastunek”, nie pochodzi z tego regionu, to i tak będzie to dla niego wyjątkowe wydarzenie. 48-letni szkoleniowiec prowadził bowiem przed kilkoma laty „niebieskich”. Namówiliśmy go na podzielenie się wspomnieniami z tamtego okresu.

Pietrzak związał się z Ruchem 23 października 2000 roku. Zespół prządł cieniutko. - Gdy pojawiłem się w Chorzowie, Ruch bronił się przed spadkiem, miał strasznie mało punktów. Sytuacja była wręcz dramatyczna - rozpoczyna Pietrzak. „Niebiescy” zajmowali trzecią od końca pozycję, z dwupunktową przewagą nad ostatnim Ruchem Radzionków. Do końca listopada Pietrzak pracował jako asystent Jana Rudnowa, następnie zaś samodzielnie, jako pierwszy trener.

Chorzowska mieszanka

Wiosną szybko osiągnął dobre wyniki. Drużyna wygrywała mecz za meczem, kończąc sezon na wysokiej, szóstej pozycji. Patrząc na nazwiska (Śrutwa, Bizacki, Wleciałowski, Madej, Gorawski, Woś, Paluch, Grzelak), był to całkiem ciekawy team. - Taka mieszanka doświadczenia z młodością. Nie wszyscy bowiem mieli wtedy tak wyrobione nazwiska, jak dziś. Gorawski to była wówczas anonimowa postać, podobnie Szyndrowski, Grzelak i Madej, którzy dopiero stawiali pierwsze kroki. Surma budował swoją pozycję - wyjaśnia Pietrzak.

W następnym sezonie - 2001/02 - ówczesny trener „niebieskich” otrzymał za zadanie wprowadzenie zespołu na europejskie salony. Poprzez ligę - podzieloną wówczas na grupy - okazało się ono niewykonalne. Ruch z trudnościami zakwalifikował się do grupy mistrzowskiej, w której potem nie odegrał żadnej roli. Szansę stanowił Puchar Polski, gdzie „niebiescy” zaszli aż do półfinału.

Było, minęło

W nim przeciwnikiem była Amica Wronki. - Zespół na tamten czas silniejszy od nas. Wygraliśmy u siebie 1-0 i może za bardzo uwierzyliśmy w to, że w rewanżu powinniśmy sobie poradzić. We Wronkach przegrywaliśmy 0-2, mieliśmy karnego (nie wykorzystał go Krzysztof Bizacki - przyp. red.), skończyło się 0-3. Było, minęło... - uważa Pietrzak, który po tamtym meczu przestał być trenerem Ruchu. - Pod koniec mojej pracy w tym klubie spadło zaufanie na linii trener - piłkarze. Generalnie jednak pobyt w Chorzowie uważam za cenne doświadczenie. To było 19 miesięcy dobrej pracy - dodaje.

Uznanie dla publiczności

Pietrzak podkreśla, że po rozstaniu z Ruchem nie upominał się o pieniądze, które należały mu się z tytułu wcześniejszego rozwiązania kontraktu. - Był on ważny jeszcze przez dwa lata, ale wolałem załatwić sprawę polubownie - kontynuuje nasz rozmówca. Z pobytu w Chorzowie zapamiętał przede wszystkim ludzi, z którymi stykał się na co dzień. - Od zawodników, po osoby pracujące na stadionie, choćby „Paulka” (Paweł Poloczek, odpowiedzialny za przygotowanie murawy). Nie chciałbym nikogo pominąć - zastrzega Bogusław Pietrzak, mając na myśli chorzowskich kibiców. - To jest jedna z lepszych publiczności w Polsce - podkreśla. W miasto „wrosnąć” nie zdążył. - Nie miałem jakichś ulubionych miejsc w Chorzowie, bowiem w wolnych chwilach zwykle uciekam za miasto.

Na tym kończymy pierwszą część wspomnień trenera Piasta. W jutrzejszym „Sporcie” Bogusław Pietrzak opowie o swoim byłym podopiecznym w Ruchu, a obecnie konkurencie na trenerskiej ławce, Marku Wleciałowskim.
Sto Lot Biza

KRzysztof Bizacki :brawa: :brawa: KRzysztof Bizacki

i jeszcze pora szpilow wybranych
GKS Katowice 0-1 Ruch Chorzów 30 kwietnia (4.000)
Piotr Włodarczyk 86 (k)
seozn jak gieksa zleciala do 2 ligi, a wiecie kto sedziowl???zgaduj zgadula - MARCZYK-moze to my niekupili tego meczu ale pzeciez w tym wszystkim brali udzial osoby tzrecie, przeciez komus moglo zalezec na tym zeby spuscic po kolei hanysow z 1 ligi, komus gieksa nie pasowala no i zleciala

Ruch Chorzów 2-1 Ruch Radzionków 15 marca, 16:00 (2.734)
Bartłomiej Jamróz 89, Mariusz Śrutwa 90 (k) - Rafał Jarosz 72
walek jak ch.. z odgarnianiem boiska

Ruch Chorzów 2-2 Polonia Warszawa 8 kwietnia, 14:00 (6.021)
Krzysztof Bizacki 24, 37 - Tomasz Szuflita 34 (s), Marcin Baszczyński 41 (s)
DALIJ NIE MIOGA UWIERZYC W TE 2 SAMOBOJE, DO TEGO CZERWONO KARTKA SZUFLITY I SEDZIA MARCZYK - WSZYSTKO JASNE, W SAMOBOJ BASZCZYNSKIEGO MOGA UWIERZYC I GO ZROZUMIEC, ALE SZUFLITA ??NIE DIZWNE?NAJPIERW SAMOBOJ, POTYM KARTKA, SEDZIA MARCZYK POLONIA MISTRZ??????ZA DUZO ZBIEZNOSCI
A SZLI MY NA MISTRZA WTEDY


a pamietasz akcje w ktorej dostal czerwona ?! gdyby nie skosil tego murzyna to byloby 2-3 w plecy
kraj -MaRiusz Śrutwa,Krzysztof Bizacki
zagranica - Hristo Stoiczkov,Partick Kluivert,Peter Schmeichel
25.11.2006 11:16 › Kapitan chorzowskiego Ruchu, Wojciech Grzyb, przykładem świeci nie tylko na boisku i podczas trwania piłkarskiego sezonu. Popularny „Grzybek” mimo niedawnego zakończenia rundy jesiennej zaplanował zorganizowanie charytatywnego turnieju na rzecz dzieci z jednego z mysłowickich Domów Dziecka. – Na pewno będzie fajna zabawa, już dziś wiemy że przyjedzie wiele ciekawych osób, a niewykluczone, że dołączą nowe drużyny – mówi podekscytowany Grzyb, który najbardziej liczy na obecność kibiców swojego klubu, chorzoskiego Ruchu.

Grę w turnieju zapowiedziało do tej pory kilkunastu przyjaciół Grzyba z boiska. Swój udział potwierdził m.in. Mistrz Polski w futsalu, Clearex Chorzów, oraz inny przedstawiciel tej dyscypliny, Jango Katowice/Mysłowice. Na „Drużynę Gwiazd” składają się między innymi reprezentanci Polski Marcin Baszczyński i Mariusz Pawełek, oraz zawodnicy na co dzień biegający po boiskach ekstraklasy: byli zawodnicy Ruchu grający obecnie w barwach Odry Wodzisław – Jan Woś i Marcin Malinowski, a także podpora Korony Kielce Mariusz Zganiacz, inny pomocnik tej drużyny Aleksander Kwiek, oraz aspirujący do kadry trenera Leo Beenhakker’a Marcin Drzymont.z poznańskiego Lecha.

Nie zabraknie oczywiście obecnych piłkarzy chorzowskiego Ruchu. Już dziś pewne są występy Michała Pulkowskiego, Marcina Makucha, Jarosława Paśnika, Marcina Klaczki, Grzegorza Bonka i Sebastiana Nowaka, najprawdopodobniej też w mysłowickiej hali widowiskowo-sportowej pokażą się Mariusz Śrutwa i Krzysztof Bizacki!

Imreza zatytułowana została „Piłkarze Dzieciom”. To na rzecz wychowanków jednego z mysłowickich Domów Dziecka zostaną przeprowadzone liczne licytacje. Wygrać będzie można między innymi koszulki zaproszonych zawodników z autografami, oraz piłki, plakaty z podpisami gwiazd i wiele innych cennych gadżetów. Publiczność rozgrzeje m.in. pokaz capoeiry i inne liczne pokazy taneczne, zaś kibice będą mieli możliwość postrzelania rzutów karnych zaproszonym bramkarzom. Imprezę poprowadzi Bogdan Kalus! Całość zapowiada się więc na świetną zabawę, zorganizowaną pod szczytnym celem.

Bilety-cegiełki w cenie 7zl bedą do nabycia w Mysłowicach oraz w siedzibie Ruchu w pokoju 204. Ich dystrybucja rozpocznie się 1 grudnia. Turniej zaplanowano na 17.12.2006, początek o 15:00 w hali widowiskowo-sportowej w Mysłowicach. Już dziś zapraszamy!

mam nadzieje ze bedzie nas duzo w sumie ta sala jest na terenie dospeli <lol>

pozdro ( NIEBIESKIE MYSŁOWICE ) !!!!!!!!!!!!!
moze sam to najlepi pasuje ;

T.S. Koszarawa Żywiec - Górnik Zabrze - 4 : 2 !!!

kibic.TS.
Data:2006-08-31 10:36:08
IP:83.30.130.75

Piłkarze Górnika Zabrze nieoczekiwanie zaliczyli dzisiaj wysoką porażkę w sparingu w Żywcu z czwartoligową Koszarawą. Gospodarze już w pierwszej połowie strzelili cztery gole i upokorzyli zespół z ekstraklasy. Łupem bramkowym podzielili się dwaj zawodnicy z pierwszoligowym stażem - Krzysztof Bizacki i Mieczysław Sikora. Zabrzanie byli tylko tłem dla dobrze grających rywali. - Zostaliśmy ośmieszeni i to był najmniejszy wymiar kary. Nasz zespół zagrał fatalnie i wyciągnę z tego konsekwencje. Niektórzy piłkarze tak szybko w Górniku już nie zagrają - zapowiedział zdenerwowany trener Marek Motyka. W jego zespole był testowany 22-letni pomocnik Karol Bortnik, ostatnio grający w III-ligowym zespole z Łomży. Koszarawa Żywiec - Górnik Zabrze 4:2 (4:1) Bramki: Bizacki 2 (6., 29.), Sikora 2 (11., 45.) - dla Koszarawy; Łuczywek (24.), Dudziński (55.) - dla Górnika. Górnik: Laskowski - Radler, Bednarz, Prasnal - Andraszak, Prokop, Dudziński, Juszkiewicz, Łuczywek - Jarka, Kruczek (I połowa); Mańka - Bartos, Bednarz, Prokop, Augustyniak - Stachowiak, Dudziński, Jasiczek, Bogdan - Jarka, Maszka (II połowa); grał ponadto Bortnik.
Najbardziej pamiętny mecz (Chorzów) : Ruch-legia
Najbardziej pamięny mecz (wyjazd) : Ruch-podbeskidzie
Najbardziej pamiętne derby (Chorzów) : Ruch-gks k-ce
Najbardziej pamiętne derby (wyjazd) : niemam
Piłkarz "dziesięciolecia" Ruch (1996-2006) : Krzysztof Bizacki(od wielu lat mój idol)
Najlepszy piłkarz w Ruchu obecjnie : GRzyb
Najlepszy trener Ruchu w ostatnich 20 latach :Lornes
Bramkarz "dziesięciolecia" Ruch (96-2006) : Wierzchowski
Najgorszy mecz na który zdażyło Ci sie pójsc : Ruch-polonia bytom
Najdziwniejszy mecz Ruchu na którym byłeś : Ruch-Heko
Najbardziej pamięny sezon : 2000/01
Najbardziej udany transfer Ruchu (ost.10 lat) : Łukasz Surma
Najgorszy transfer Ruchu : brak
Mecz gdzie było najwięcej kibiców na stadionie <w tym Ty:)> -dom (ile) : Ruch-inter
Mecz gdzie było najwięcej kibiców na stadionie <w tym Ty:)> -wyjazd (ile) : Ruch-podbeskidzie
Najlepszy piłkarz zagraniczny grający w Ruchu (obecnie i w przeszłości) : Mikulenas
Twój najodleglejszy "wyjazd" : Podbeskidze Bieslko-biała
Najlepsza Fana Ruch wg. Ciebie :psychofans,chuliganeria
Ruch Chorzów zrezygnował z Macieja Małkowskiego (GKS Jastrzębie) i Marcina Kiczyńskiego (Arka Gdynia). - W przypadku Małkowskiego zadecydowały względy finansowe oraz fakt, że podobnym typem zawodnika jest Józef Misztal, a to chłopak z Chorzowa. Kiczyński miał z kolei ważny kontrakt - wyjaśnia trener Marek Wleciałowski.

Ruch jedzie dziś do Żywca na sparing z Koszarawą (godz. 11). Przeciwko "niebieskim" pierwszy raz zagra Krzysztof Bizacki - od niedawna zawodnik czwartoligowego klubu.

82r moge zapytać co cie tak śmieszy?
Polska-Austria, jedyn gościu moze tak 5-6 rzedow nizej ode mie (cyknięty oczywiscie) zacząl na cały dziób na tym sektorze ryczec :Krzysztof Bizacki!!! Mariusz!!! Śrutwa!!! Niezapomniane wrazenia i az sie chciało do niego przyłaczyć. Ale sektor był moze w 1/5 zapełniony przez ludzi z KWK ŚLĄSK, w tym takze mie

Trener Marek Wleciałowski był zadowolony z postawy piłkarzy. - Zabrakło tylko zwycięstwa. Gra nie była cały czas płynna, miały na to wpływ liczne zmiany i ciężkie treningi, które piłkarze na pewno czują w nogach - podkreślał. Szanse gry w niebieskich barwach dostało dziesięciu nowych zawodników. Pierwszy raz koszulki Ruchu założyli Tomasz Sokołowski (ostatnio Górnik Łęczna), Michał Osiński (Świt Nowy Dwór Mazowiecki) i Wojciech Walusiak (Zagłębie Lubin). Zaskoczeniem była obecność 36-letniego Sokołowskiego, który ma za sobą 281 meczów w ekstraklasie. - O jego umiejętnościach nie ma co dyskutować. O podpisaniu kontraktu zadecydują badania motoryczne - mówił Wleciałowski. Ciekawy debiut zaliczył też Walusiak, który zagrał raptem... osiem minut. - Nie, to nie kontuzja! Już po kilku akcjach widziałem, że nie rozumie się z kolegami. Potrzebuje czasu - tłumaczył Wleciałowski.

Z testowanych przez Ruch zawodników w sparingu nie zagrał tylko Dominik Stolarczyk (Koszarawa). Trener dał też odpocząć trójce bramkarzy: Jarosławowi Paśnikowi, Przemysławowi Norce i Sebastianowi Nowakowi.

Testy kolejnych bramkarzy wskazują, że trenerzy pogodzili się z odejściem Nowaka (możliwe jest wypożyczenie do Górnika Zabrze). Prawdopodobnie kontrakt zostanie też rozwiązany z Norką.

W poniedziałek do zespołu ma dołączyć Grażvydas Mikulenas, którego ważne sprawy rodzinne zatrzymały na Litwie, oraz kolejni testowani zawodnicy (m.in. z Heko Czermno). W Chorzowie zadają też sobie pytanie, gdzie będzie kontynuował karierę Krzysztof Bizacki? - Życzymy mu jak najlepiej. Wiem, że interesuje się nim GKS Tychy, czyli klub, w którym zaczynał karierę - mówi Mirosław Mosór, dyrektor klubu. Piotr Petasz, któremu nie powiodły się testy w Cracovii, być może spróbuje szczęścia w Jagiellonii.

Nowak do Zabrza?
Norko bez meczu out?

no ciekawie sie robi

Niewiarygodne, a jednak prawdziwe: odiwedzjący od kilku dni stadion przy ul. Cichej "kibice", deklarujący swoją wielką miłość do Mariusza Śrutwy i mieniący się wielkimi fanami zespołu, dokonali aktu wandalizmu. Na środku murawy szpadlami wyryto duży napis "nas też chcecie się pozbyć?", natomiast za bramką - nazwisko niedawnego kapitana "niebieskich".

Szok

- Jestem załamany - wyjaśnia dyrektor sportowej spółki, Krzysztof Ziętek. - Pod osłoną nocy pseudokibice zniszczyli murawę. Zaczęliśmy usuwać dziury, bo przecież musimy płytę doprowadzić do użytku.

Paweł Poloczek, który od lat konserwuje boisko, od razu przystąpił do usuwania szkód. Trawa została przystrzyżona, zaś dziury uzupełnione specjalnym torfem. Ten fachowiec zapewne w miarę szybko doprowadzi murawę do użytku. - Wszystko się działo pod osłoną nocy i stąd też udało się wandalom zdewastować murawę - mówi mocno zirytowany dyrektor MORiS, Wojciech Krzystanek. - Sprawcy doskonale wiedzieli, w którym miejscu działać, bo wystarczyło kilka metrów w prawo lub w lewo, a wówczas kamera monitorująca obiekt zarejestrowałaby ich twarze. Trudno mi mówić o stratach finansowych, w tej chwili nie jestem w stanie ich oszacować. Można w różny sposób demonstrować niezadowolenie z określonych decyzji, niemniej chciałbym sprawcom uzmysłowić, że Ruch to nie oni, lecz rzesza fanów, która wspiera klub i zespół w najtrudniejszych momentach. Zawiadomiłem policję o dewastacji. Stadion, jak wszystkie obiekty MORiS, jest ubezpieczony - zobaczymy, jak potraktuje nas firma ubezpieczająca.

Fani zrzeszeni w "klubie kibica" odcinają się od tego aktu wandalizmu. Mariusz Klimek, główny udziałowiec sportowej spółki, przebywa teraz poza granicami kraju, ale już zapowiedział, że przed sezonem zamierza się spotkać z kibicami.

Bez "Bizaka"

Jeszcze kilka dni temu nic nie wskazywało na to, że Krzysztof Bizacki 30 czerwca opuści "niebieskich", choć napastnik w minionej rundzie niweiele grał. Był więc nawet trochę zdziwiony, że otrzymał propozycję dalszej gry w Ruchu. Minęło kilka dni i... oferta stała się nieaktualna. - Doszliśmy z działaczami do wniosku, że kontrakt z Krzyśkiem jednak nie zostanie przedłużony i taką informację otrzymał piłkarz wczoraj po treningu - wyjaśnia trener Marek Wleciałowski.

Jeszcze rok temu niemożliwe wydawało się, by w chorzowskim zespole zabrakło duetu Bizacki - Śrutwa. Pewne jest, że w tej chwili "niebiescy" przypominają beczkę prochu - każdy nierozważny krok grozi wybuchem.

RUCH CHORZÓW

Chuligani zdewastowali murawę na stadionie Ruchu

W nocy ze środy na czwartek pseudokibice napisali na trawie farbą olejną: "Nas też chcecie się pozbyć?", a za jedną z bramek wykopali napis: "Śrutwa". Na płocie pojawiło się też kolejne hasło, tym razem: "Śrutwa zostaje w Chorzowie. Wleciał Raus!".

Na Cichej wrze od momentu, gdy stało się jasne, że w niebieskiej koszulce nie zagra już Mariusz Śrutwa. Doświadczony napastnik nie znalazł uznania w oczach trenera Marka Wleciałowskiego, którego decyzję zaaprobował Mariusz Klimek, główny udziałowiec i sponsor klubu.

Z odejściem Śrutwy nie może się pogodzić wielu kibiców, dla których 34-letni napastnik był symbolem i ikoną chorzowskiej drużyny. Chuligani pierwszy raz dali o sobie znać we wtorkową noc, gdy na stadionowych murach pojawiły się napisy nieprzychylne Wleciałowskiemu i sławiące Śrutwę, m.in. "Śrutwa naszym Bogiem" i "Wleciałowski do Zabrza". Wczoraj w nocy chuligani przeszli jednak samych siebie. Zniszczyli murawę farbą olejną, a za jedną z bramek wykopali napis: "Śrutwa". Na płocie pojawiło się też kolejne hasło, tym razem: "Śrutwa zostaje w Chorzowie. Wleciał Raus!".

Pracownicy klubu byli zszokowani i zrozpaczeni tym, co zobaczyli. Szczególnie Paweł Poloczek, który dba o stan murawy. - Ten człowiek poświęca każdą wolną chwilę, by trawa była idealna. Ładnie mu podziękowano! Myślę, że pierwszy raz w Polsce zdarzyło się, że kibice sprofanowali murawę własnego klubu - denerwuje się Krzysztof Ziętek, dyrektor Ruchu.

Chuliganów nie widział portier, który spędził noc w klubie, ich czynu nie zarejestrowały też kamery. - Monitoring działał, ale chuligani wiedzieli, jak go obejść. Gdyby napisy powstały trzy albo cztery metry w jedną lub w drugą stronę, to kamera by je zarejestrowała. Jestem zdruzgotany głupotą tych ludzi. MORiS robi wszystko, by mogli oglądać mecze w przyzwoitych warunkach. Są przecież lepsze miejsca, by wykrzyczeć swoje pretensje. Można to komuś powiedzieć w twarz, na forum internetowym, ale nie można niszczyć własnego stadionu - podnosi głos Wojciech Krzystanek, wicedyrektor MORiS-u.

Krzysztof Hermanowicz, kierownik ds. bezpieczeństwa na chorzowskim obiekcie, zrobił zdjęcia zdewastowanych miejsc, wezwał też na stadion policję. - Sprawa może trafić do prokuratury - podkreśla. - Staramy się uratować murawę. W miejscu, gdzie została wylana farba, trawa została ścięta niemal do samej ziemi, na koniec wszystko zasypaliśmy torfem. Do rozpoczęcia rozgrywek [29 lipca - przyp. red.] zostało jeszcze trochę czasu, może się podniesie? - zastanawia się Hermanowicz. Aktem wandalizmu zbulwersowany jest też Klimek, który w najbliższych dniach ma spotkać się z kibicami.

Na koniec dodajmy, że z klubem żegna się także kolejny weteran - Krzysztof Bizacki. Początkowo Wleciałowski widział go w składzie na następny sezon, wczoraj jednak wspólnie z działaczami podjął decyzję, że klub nie przedłuży umowy z 33-letnim piłkarzem.
ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC

Rozmowy o najbliższej przyszłości Zagłębia

W środę 21 czerwca, doszło do spotkania prezesa Giancarlo Motto z dyrektorem naszego klubu Wojciechem Rudym oraz trenerem Januszem Białkiem. Wbrew temu co podała gazeta "Sport", nikt w klubie nie mówi o zredukowaniu planów. - W tej chwili jesteśmy na etapie badania naszych możliwości transferowych, jednak nikt nie mówi o redukowaniu planów - powiedział nam dyrektor Rudy. Trudno też przypuszczać aby słowa takie padły z ust trenera naszej drużyny Janusza Białka. - Trener Białek nie jest uprawniony do dyskusji na temat budżetu - dodaje dyrektor. - W tej chwili nie mogę mówić o konkretnych nazwiskach zawodników, którzy wzmocnią nasz zespół, jeszcze na to zbyt wcześnie.

RUCH CHORZÓW

Wielkie zmiany w Chorzowie

Ruch Chorzów ma w przyszłym sezonie powalczyć o ekstraklasę. Bez zmian w składzie się nie obejdzie.

Z klubem rozstał się już Tadeusz Bartnik. Jego los podzielą Marcin Kośmicki, Dawid Basta, Michał Smarzyński i Grzegorz Rajman, którym też kończą się kontrakty.

- Muszą się z tym liczyć - komentuje trener Marek Wleciałowski. Rajman, czyli największy "niebieski" pechowiec, wciąż zmaga się z kontuzją. - Klub na pewno nie zostawi Rajmana bez pomocy - dodaje trener. Nowego klubu będzie też szukał Piotr Petasz (w grę wchodzi wypożyczenie), który wiosną grał mało, głównie z powodu kartek, jakimi był karany w drużynie rezerw.

Kilku zawodników zostanie też wypożyczonych. Rundę wiosenną mogą uznać za straconą młode chorzowskie wilczki, czyli Łukasz Janoszka, Mateusz Markiewicz, Rafał Wawrzyńczok, Tomasz Foszmańczyk. Dwóch ostatnich być może będzie kontynuować kariery w Polonii Bytom, gdzie do formy pomoże im wrócić trener Dariusz Fornalak, który szkolił ich już w Chorzowie.

W Ruchu jest też grono piłkarzy, którym nie odpowiada siedzenie na ławce rezerwowych. Do tej grupy na pewno należą Sebastian Nowak i Krzysztof Bizacki. "Bizakowi" też kończy się kontrakt. W klubie plotkuje się, że zawodnik ma propozycję z Zagłębia. - Były rozmowy, ale to już nieaktualne - podkreśla Wojciech Rudy, dyrektor klubu z Sosnowca.

- Nie potrafię dziś odpowiedzieć, czy zostanę w Ruchu. Mam kilka propozycji, ale szczegóły zachowam dla siebie. W najbliższych dniach czeka mnie rozmowa z trenerem, która wiele wyjaśni. Na pewno chcę grać, siedzenie na ławce mnie nie interesuje. Wcale nie czuję się gorszy od zawodników, którzy grali w podstawowej jedenastce - podkreśla Bizacki.

Nowakiem też interesowało się kilka klubów, m.in. Górnik Łęczna, Jagiellonia, Widzew, a nawet Górnik Zabrze. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że cena (około 400 tys. zł), jaką proponują za bramkarza działacze Ruchu, odstrasza chętnych.

Kto może wzmocnić zespół? Kibice liczą na powrót Tomasza Owczarka. Piłkarz wyleczył już kontuzję kolana i pali się do gry.

Problem w tym, że pytają też o niego Łódzki KS i Górnik Polkowice. Menedżer zawodnika zaproponował Owczarka także Zagłębiu.

Na liście życzeń Ruchu są też młodzi piłkarze GKS-u Jastrzębie: Maciej Małkowski i Tomasz Midzierski. Kwota, jaką zażądali za Małkowskiego działacze trzecioligowca, jest jednak nie do przyjęcia. - Będziemy szukać zawodników na kilka pozycji, szczególnie na lewą pomoc - kończy Wleciałowski. W gronie ewentualnych wzmocnień wymienia się też Grzegorza Patera z Podbeskidzia. - Jest na naszej orbicie, ale raczej odległej - uśmiecha się Krzysztof Ziętek, dyrektor klubu. Kadra Ruchu ma zostać zmniejszona z 27 do 22 osób. - Na prośbę trenera być może dołączy do tej grupy dwóch młodych piłkarzy - mówi Ziętek.
Po tych dwóch ostatnich meczach nastroje dużo lepsze. Co do Koszarawy to trzy bramki w ostatnim meczu strzelił...Krzysztof Bizacki sprowadzony z Ruchu. Z koszarawą będzie ciężko w tym roku...

jotpe - jak masz nikłą wiedzę, to się nie wypowiadaj.

wszystko pieknie i statystyki imponujece, dziekuje rowniez za podsumowanie, a takze, ze podzieliles sie ze mna swoja (wirtualna) wiedza, tyle, ze ja mam podobne statystyki grajac w roznych ligach szostek, halowych, nie halowych, trawiastych, siodemek i co z tego? Uwazasz, ze z tego powodu moge isc do JW i walnac mu: "Panie, patrz Pan, ze mna to LM zdobedzisz Pan"?

Wybacz ale fakty mowia same za siebie, nie chcial go Fornal, nie chcial go Wdowiec, nie chcial go nawet rozpindolony w pyl Lks Lomza...nie poznali sie?

powaznie, juz nawet Arif przy nim byl superstarem a Kmiecik technika powalal Macka na lopaty...Krzysztof Bizacki, Adam Kompala...mowi wam to cos? To byli krolowie jednego sezonu, z calym szacunkiem dla Macka ale on nie byl krolem nawet jednej rundy (nie liczac lig polzawodowych)

    Bramkarze:
    Žankarlo Šimunić
    Łukasz Derejko
    Michał Lewandowski
    Bartłomiej Fogler

    Obrońcy:
    Rafał Lasocki
    Hernani
    Jacek Paszulewicz
    Tomasz Ciesielski
    Sławomir Jarczyk
    Branko Hucika
    Piotr Klepczarek II
    Michał Burmajster
    Maciej Goliński
    Mateusz Kurek
    Mateusz Nagórski
    Tomasz Dudek
    Błażej Telichowski
    Jacek Moryc

    Pomocnicy:
    Radosław Bartoszewicz
    Filip Burkhardt
    Adrian Mierzejewski
    Grzegorz Bartczak
    Mariusz Zasada
    Martins Ekwueme
    Janusz Wolański
    Dariusz Cudny
    Mirosław Goliński
    Łukasz Kępa
    Paweł Nowacki
    Krzysztof Bąk
    Marek Citko
    Ivo Zubrzycki

    Napastnicy:
    Łukasz Jarosiewicz
    Krzysztof Bizacki
    Maciej Tataj
    Daniel Gołębiewski
    Łukasz Iwanowicz
    Charles Nwouge




-----------------------Simunić------------------------
Ciesielski------Klepczarek----Hucika--------Hernani---
Zasada-----Ekwueme-----Burhardt------Wolański----
------------Bizacki----------Jarosiewicz-----------------

lub:

-----------------------Simunić------------------------
Ciesielski------Klepczarek----Hucika--------Hernani---
Zasada----------F. Burhardt------Wolański------------
-----Nwouge-------Bizacki----------Jarosiewicz---------
Sympatyczna, kurka wodna, zabawa. I ja ja się podłączę.


Bramkarze:
-Żankarlo Simunic
-Bogusław Wyparło
-Bartłomiej Fogler

Obrońcy:
-Jacek Moryc
-Branko Husika
-Maciej Goliński
-Bartosz Jurkowski
-Dariusz Kozubek
-Jacek Paszulewicz
-Marcin Kośmicki

Pomocnicy:
-Marek Citko
-Adam Cichon
-Maciej Biernacki
-Łukasz Piątek
-Igor Kozioł
-Iwo Zubrzycki
-Radosław Bartoszewicz
-Łukasz Jasiński
-Paweł Drumlak

Napastnicy:
-Daniel Mąka
-Jacek Kosmalski
-Łukasz Jarosiewicz
-Paweł Buśkiewicz
-Krzysztof Bizacki
Drużyna Pana Chrobaka przegrała 2:4 więc pewnie rosną szanse, że to Pan Krzysztof będzie naszym trenerem.
Znicz pokazał kilka akcji z klepki i po 10 min mógł prowadzić 2:0. Ruch wygrał doświadczeniem, Bizacki, Śrutwa i gościu z nr. 20 wykorzystali błedy w obronie Znicza i strzelili więcej niż z przebiegu gry im się należało. W Zniczu najlepszy był Pulkowski (kiedyś Legia) a od nas grał chyba tylko Michał Herman. Wielu trenerów z kajetami notowało schematy akcji znicza a najładniej rysował Marek Jóźwiak - flamastrami i na formacie A4 Od nas widziałem Igora i Piotra Wojdygę - obaj bez notatek
16 lipca 2008, 11:00 - Bielsko-Biała (boisko Rekordu)
GKS Katowice 0-0 GKS Tychy '71



GKS Katowice: (I połowa) Jacek Gorczyca - Tomasz Prasnal (40 Mateusz Sroka), Adrian Napierała, Daniel Treściński, Piotr Plewnia - Grzegorz Domżalski, Szymon Kapias, Krzysztof Markowski, Daniel Onyekachi - Paweł Sobczak, Graźvydas Mikulėnas. (II połowa) Jacek Gorczyca - Mateusz Sroka, Adrian Napierała (70 Robert Sierka), Gabriel Nowak, Damian Mielnik - Damian Sadowski, Kamil Cholerzyński, Łukasz Wijas, Grzegorz Górski, Grzegorz Bonk - Krzysztof Kaliciak.

GKS Tychy '71: Michał Kojdecki (46 Marcin Suchański) - Paweł Krzysztoporski (46 Maciej Mańka), Łukasz Kopczyk, Mariusz Masternak (65 Kamil Wójcik), Jarosław Zadylak (46 Krzysztof Kozłowski) - Sławomir Maławy (46 Mirosław Wania), Krystian Odrobiński, Tomasz Matysek (46 Kamil Uniejewski), Tomasz Kasprzyk (46 Krzysztof Bizacki), Jarosław Luty (75 Tomasz Matysek) - Mateusz Wróbel (65 Marcin Ziaja).

W meczu sparingowym rozegranym w Bielsku-Białej I-ligowy GKS Katowice bezbramkowo zremisował z II-ligowym GKS-em Tychy.
Podbeskidzie Bielsko-Biała (2.liga) 4-1 Koszarawa Żywiec (3.liga)
Krzysztof Chrapek 9, 17, Marcin Wielgus 22, Marcin Józefowicz 75 - Arkadiusz Przybyła 6

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Merda - Monasterski, Mouzie, Hirsz, Górkiewicz -Koman, Zaremba, Bronner, Wielgus - Józefowicz, Chrapek Grali także: Dybał, Kliber.

Koszarawa Żywiec: Mikler - Jarosz, Mazur, Szmatiuk, Sibouih - T.Janik, Maślorz, Bizacki, Starowicz - Sikora, Przybyła. Grali także: Kiełpin, Rybarski, B.Janik, Kliś, Mrowiec, Stolarczyk

KONIEC ANKIETY

Mariusz Śrutwa, Krzysztof Bizacki i Wojciech Grzyb uzyskali jednakową ilość głosów.
Następuje więc dogrywka.
Głosujemy przez tydzień czasu na któregoś z nich.
Wymiana:
Tomasz Kiełbowicz
Marcin Łukaszewski
Krzysztof Bizacki
Interesuje mnie:
Nick Barmby
Krzysztof Bizacki
Otylia Jędrzejczak
Tomasz Kiełbowicz
Marcin Łukaszewski
Tomasz Frankowski


Ewentualnie:
Slobodan Dubajic
Marc Kienle

Coś z www.autografy.pxd.pl
Marcin Nowacki? Krzysztof Bizacki (świetny )

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom