wojtekstoltny | ||||||
Gosiu, a ja mam do ciebie "różane" pytanie takie trochę skomplikowane. Podobno róże nie znoszą rozkładających się w ziemi korzeni innych róż, zapadają na jakąś nieuleczalną chorobę, której nazwy nie pamiętam i w zwiazku z tym, kiedy po starej rozy sadzimy nowa, należy zastąpić 50 cm warstwę ziemi ...itd. . Ja posadziłam mojego "Pierre de Ronsard" ("Eden")- wielki, pnący krzew, w odległości zaledwie 40-50 cm od rosnącej tam wcześniej "Gold Glow". Było to 2 czy 3 lata temu, krzaczki małe a ja jeszcze bardziej zielona niż teraz... Krzaki się rozrosły i nie dość, że połączenie kolorów jest bardzo nieszczęśliwe to "Gold Glow" jest praktycznie "zduszony" przez ten drugi krzew. Chcę go więc przesadzić. Ale tu właśnie jest problem. Z pewnością nie uda mi się wykopać wszystkich korzeni "Gold Glow", tym bardziej, że najpewniej przynajmniej w części splątały się z korzeniami "Pierre de Ronsard". Czy pozostałe w ziemi resztki korzeni "Gold Glow" nie będą fatalne dla "Pierre de Ronsard"? Co o tym myślisz, Gosiu? |
||||||
© wojtekstoltny design by e-nordstrom |