krzysztof jasinski
wojtekstoltny

I znamy częściowo obsadę serialu "BrzydUla". Dome mody "Febo&Dobrzański" kieruje odchodzący prezes Krzysztof Dobrzański (Krzysztof Jasiński) oraz Marek Dobrzański (Filip Bobek). Jego narzeczoną jest Paulina Febo (Maja Hirsch). Natomiast sekretarkę - Viole Kubasińską, po 6 semestrach ekonomii zagra Małgosia Socha





(Jasiński, Bobek, Hirsch)
Klub parlamentarny PiS

Adamczyk Andrzej
Andzel Waldemar ...............................zyd
Arent Iwona.................. zyd
Ast Marek....................................... zyd
Babalski Zbigniew
Bartuś Barbara
Bętkowski Andrzej
Błaszczak Mariusz
Brudziński Joachim
Chmielowiec Zbigniew
Czarnecki Witold
Czartoryski Arkadiusz
Czesak Edward
Ćwierz Andrzej
Dąbkowska-Cichocka Lena
Dorn Ludwik .................................zyd
Drab Marzenna
Falfus Jacek .................................zyd
Gawęda Adam
Gęsicka Grażyna
Goliński Marian Tomasz
Gosiewski Jerzy
Gosiewski Przemysław
Hoc Czesław................................ zyd
Hofman Adam uzyd
Jackiewicz Dawid.......................... zyd
Jakubiak Elżbieta
Janik Grzegorz
Jasiński Wojciech
Kaczyński Jarosław .................... (HGW)
Kamiński Mariusz
Karasiewicz Lucjan
Karski Karol
Kempa Beata
Kloc Izabela ...............................zyd
Kluzik-Rostkowska Joanna
Kłosowski Sławomir
Kołakowski Robert
Kowal Paweł
Kraczkowski Maks .......................zyd
Krasulski Leonard........................zyd
Latos Tomasz ...........................zyd
Lipiec Krzysztof
Lipiński Adam
Machałek Marzena
Materna Jerzy zyd
Matuszewski Marek
Matuszny Kazimierz
Michałkiewicz Krzysztof
Mojzesowicz Wojciech ...........prastary zyd
Mularczyk Arkadiusz
Natalli-Świat Aleksandra...............zyd
Ołdakowski Jan
Opioła Marek
Paluch Anna
Piecha Bolesław Grzegorz
Pilch Jacek............................. zyd
Polak Marek
Polak Piotr.............................HGW
Poncyljusz Paweł
Putra Krzysztof .......................zyd
Rafalska Elżbieta
Religa Zbigniew ......................zyd
Rogacki Adam
Sadurska Małgorzata
Seliga Dariusz ........................zyd
Sprawka Lech
Suski Marek
Szarama Wojciech ...................zyd
Szczygło Aleksander Marek
Szczypińska Jolanta
Szydło Beata
Tchórzewski Krzysztof
Terlecki Ryszard
Tobiszowski Grzegorz
Tomczak Jacek
Walkowiak Andrzej
Wassermann Zbigniew........... zyd
Wiązowski Waldemar
Wiśniewska Jadwiga
Witek Elżbieta
Woźniak Tadeusz
Wrona Waldemar
Zalewska Anna
Zbonikowski Łukasz
Zieliński Jarosław
Ziobro Zbigniew............JUDEOMATOL
Zuba Maria
Żukowski Wojciech

..............tym nalezy sie szczegolna kara
Oparte na wątłych poszlakach, ignorujące zasadę domniemania niewinności oskarżenia pod adresem polskich żołnierzy wpisują się w trwającą od lat falę dyskredytowania Polski w oczach świata. Oto ci, co wysysają nienawiść do bezbronnych obcych z mlekiem matki, zbrodniarze z Jedwabnego, z "polskich obozów" śmierci i Kielc, sprawcy wypędzeń, teraz wyżywają się na równie bezbronnych Afgańczykach.

I ostatecznie:
"Wojna w Afganistanie nie jest podobna do II wojny światowej. Talibowie nie noszą mundurów jak Wehrmacht, jest to wojna partyzancka, w czasie której z natury rzeczy w wielu przypadkach nie można rozpoznać, czy ma się do czynienia z nieprzyjacielem, czy z przypadkowym cywilem. Chwila wahania może kosztować życie - życie polskiego żołnierza. Chwila, której może można byłoby uniknąć, gdyby nie straszono naszych oddziałów lekkomyślnymi oskarżeniami i aresztowaniami ich towarzyszy broni.
Kto zagwarantuje, że taki wypadek nie zdarzy się w czasie wizji lokalnej, którą w Nangar Khel chcą zorganizować śledczy?
Krzysztof Jasiński"

R.


[...]
Po okrągłym stole Unia Polityki Realnej zdecydowanie popierała tzw. terapię szokową Balcerowicza i prywatyzację majątku narodowego.
[...]
Krzysztof Jasiński jest ignorantem, widać, że nie czytał Najwyzszego Czasu! z temtego okresu.

[ Dodano: 15 Październik 2007, 16:38 ]

JEDYNĄ siłą zdolną dobić układ i wprowadzić nowe porządki jest PiSGdyby chciał, to układu już by nie było.

[ Dodano: 15 Październik 2007, 16:50 ]

rano, po pierwszym włączeniu radia, przyjdzie Panu mieć wrażenie, że w nocy urosły Panu rogi, i że te rogi przyprawili Panu "politycy" z własnego obozu, którzy właśnie porozumieli się z najgorszymi wrogami, dla dobra ... hmm ...dla różnych dóbr ... ojczyzny naszej, itd.
Będzie Pan wtedy te rogi piłował i nakładał kapelusz, aby nie było widać, układał sobie nowe przyjaźnie polityczne i ustawiał nowych wrogów do odstrzału
Mówi Pan o ratyfikacj konstytucji UE bez referendum?
Jutro organizujemy kolejny trening na hali chorzowskiego MORiSu. Będzie na nim można poćwiczyć stare przyśpiewki i wbić sobie w końcu do głowy dwie nowe. Na treningu rozdamy kartki z tekstem do tych nowych, więc nie będzie problemu z ich odśpiewaniem i nauczeniem się. Liczymy na jeszcze większe zainteresowanie niż poprzednio, bo i mecz na którym się pojawimy jest większej rangi. Najprawdopodobniej wszyscy chętni do śpiewania obejrzą mecz nieodpłatnie, co jest efektem dobrego odbioru przez organizatorów poprzednich treningów. Serdecznie wszystkich zapraszamy!

Za www.clearex-chorzow.pl:

"28 października 2007 roku kibice obejrzeli w Chorzowie (siemianowicka hala była w remoncie) nietypowe spotkanie. Mistrz Polski - grający u siebie a jednak na wyjeździe - atakował przez 40 minut, stworzył mnóstwo podbramkowych sytuacji, zdobył cztery gole (trzy Krzysztof Jasiński, jeden Andrzej Szłapa) i ... przegrał 4:5 (0:3).

W poprzednim sezonie w Siemianowicach przegraliśmy 3:6, w Chorzowie wygraliśmy 8:2. Jak więc widać pojedynki z Inpulsem obfitują w niezwykłe zwroty akcji, rodem z amerykańskich dreszczowców. Używając filmowej terminologii: są rachunki do wyrównania. Mamy nadzieję, że ten weekend zakończymy bez zbytnich nerwów, za to z kompletem punktów na koncie. Żeby się o tym przekonać, trzeba obejrzeć mecz na żywo - czyli w hali MORiS. Początek o godz. 18.00."

Info: www.goRny.slask.prv.pl
Grono aktorów zmarłych przedwcześnie jest spore,pozwolę sobie dodać jeszcze kilka nazwisk :
Bronisław Darski (1905 - 1964) - zagrał m.in. sierzanta MO w "Inspekcji Pana Anatola ".
Stefan Bartik (1903 - 1964) - aktor o charakterystycznym wyglądzie ,wiele ról drugoplanowych,m.in. jako szef komisariatu w "Ewa chce spać ".
Wacław Zastrzeżyński (1900 - !959) - w "Popiele i diamencie" zagrał rolę Szczuki,sekrertarza PPR,którego ma zlikwidować Maciek Chełmicki.
Jerzy Prażmowski (1932 - 1983) - w "Wilczycy" wcielił się w rolę Mateusza,brata głównego bohatera tego filmu ,którego kreował Krzysztof Jasiński.
Stefan Mienicki (1938 - !983) - zagrał m.in. w "Szansie" i w serialu "Znaki Szczególne ".
Lech Wojciechowski (1930 - 1980) - zagrał m.in. w "Matce Joannie od Aniołów" i w "Milczących Śladach".
Józef Kostecki (1922 - 1980) - znany z roli por.Żaka w "Eroice" oraz kpt.Schneidera w "Stawce wiekszej niż życie".
Jerzy Radwan (1926 - 1974) - znany jako pułkownik Ring w "Stawce większej niż życie".
Irena Hrehorowicz (1930 - 1980) - znana z roli matki Leszka w serialu "Daleko od szosy".
Dariusz Dróżdż (1962 - 2000) - wystąpił w dwóch odcinkach serialu "Pogranicze w ogniu" jako oficer polskiego kontrwywiadu.
Hilary Kurpanik (1938 - 2000) - stworzył wraz z M.Czechowiczem duet złodziejski w " Nie lubię poniedziałku".
Ruszył wiosenny pobór do wojska

Rozpoczął się wiosenny pobór do wojska. Jedni są lustrowani przez lekarzy, innym zostało już tylko odebrać bilet do jednostki. Dla jednych i drugich, kontakt z mundurem, to niezła dawka stresu.

- W trakcie pogadanki informujemy poborowego o jego prawach i obowiązkach - mówi mjr Krzysztof Jasiński. (Fot. Jerzy Mielniczuk)

Armia, by wypełniać swoje zadania, potrzebuje mieć na stanie 120 tys. żołnierzy służby czynnej i 30 tys. rezerwistów. Teraz przyszedł czas na urodzonych w 1988 r. i starszych, którzy nie wywiązali się wcześniej z obowiązku rejestracyjnego.

Także dziewczęta

Do końca kwietnia, przed komisjami poborowymi w Stalowej Woli i Nisku, stanie prawie 3,5 tys. młodych ludzi z powiatów: leżajskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i tarnobrzeskiego. Nie tylko mężczyzn, bo armia coraz łaskawszym okiem patrzy na kobiety.

- Obowiązek rejestracji spoczywa też na dziewczętach, które w tym roku szkolnym czy akademickim, kończą naukę w szkołach medycznych lub weterynaryjnych - wyjaśnia mjr Krzysztof Jasiński, szef wydziału poboru i uzupełnień Wojskowej Komisji Uzupełnień w Nisku. - Te, które mają potrzebne wojsku specjalizacje otrzymają szansę na karierę w mundurze.

Rejestracja trwa

Na razie trwa rejestracja w Stalowej Woli. Lekarze są zadowoleni z kondycji poborowych. Ponad 95 proc. z tych, którzy stanęli już przed komisją lekarską, dostało najwyższą kategorię.

Młodzi ludzie nie patrzą już na armię, jak kiedyś ich ojcowie.

- Chciałbym "odbębnić” wojsko jak najszybciej i mieć później święty spokój - twierdzi Jarek, uczeń jednego ze stalowowlolskich liceów.

Tych, którzy się boją munduru, skoszarowania i poligonu, jest niewielu. Na wszelki wypadek mjr Jasiński przypomina, że za nie zgłoszenie się na komisję poborową, grozi kara grzywny, albo doprowadzeniem przez policję.

Na jarzębiaczek to i owszem. Czeremchówki jednak nie radzę.

Czeremcha nie występuje w żadnym, znanym mi, spisie ziół.


Tu nie chodzi o biurokratyczne spisy.
Nalewkę z czeremchy próbowałem. Była genialna.
Niestety przepisu nie znam.
Janusz
PS
Kiedys w TV nalewką z czeremchy chwalił się też Krzysztof Jasiński (Teatr STU).
J.
Rozpoczął się wiosenny pobór do wojska. Jedni są lustrowani przez lekarzy, innym zostało już tylko odebrać bilet do jednostki. Dla jednych i drugich, kontakt z mundurem, to niezła dawka stresu.

Armia, by wypełniać swoje zadania, potrzebuje mieć na stanie 120 tys. żołnierzy służby czynnej i 30 tys. rezerwistów. Teraz przyszedł czas na urodzonych w 1988 r. i starszych, którzy nie wywiązali się wcześniej z obowiązku rejestracyjnego.


Także dziewczęta

Do końca kwietnia, przed komisjami poborowymi w Stalowej Woli i Nisku, stanie prawie 3,5 tys. młodych ludzi z powiatów: leżajskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i tarnobrzeskiego. Nie tylko mężczyzn, bo armia coraz łaskawszym okiem patrzy na kobiety.

- Obowiązek rejestracji spoczywa też na dziewczętach, które w tym roku szkolnym czy akademickim, kończą naukę w szkołach medycznych lub weterynaryjnych - wyjaśnia mjr Krzysztof Jasiński, szef wydziału poboru i uzupełnień Wojskowej Komisji Uzupełnień w Nisku. - Te, które mają potrzebne wojsku specjalizacje otrzymają szansę na karierę w mundurze.


Rejestracja trwa

Na razie trwa rejestracja w Stalowej Woli. Lekarze są zadowoleni z kondycji poborowych. Ponad 95 proc. z tych, którzy stanęli już przed komisją lekarską, dostało najwyższą kategorię.


Młodzi ludzie nie patrzą już na armię, jak kiedyś ich ojcowie.

- Chciałbym "odbębnić” wojsko jak najszybciej i mieć później święty spokój - twierdzi Jarek, uczeń jednego ze stalowowlolskich liceów.

Tych, którzy się boją munduru, skoszarowania i poligonu, jest niewielu. Na wszelki wypadek mjr Jasiński przypomina, że za nie zgłoszenie się na komisję poborową, grozi kara grzywny, albo doprowadzeniem przez policję.

Źródło: Echo Dnia
12. marca o godzinie 18.00 zapraszamy na spektakl w wykonaniu Teatru Zagłębia z Sosnowca: Sztuka kochania, czyli sceny dla dorosłych

Krzysztof Jasiński i Zbigniew Książek w spektaklu "Sceny dla dorosłych, czyli sztuka kochania" pokazują, że o kochaniu nie tylko trzeba mówić, ale można to robić w sposób dowcipny i pikantny, dosłowny, a nie dosadny. Autorzy przedstawienia o miłości opowiadają z lekkim przymrużeniem oka i jednoczesną świadomością, jak wielką wagę przywiązuje się do tej sfery życia. Tych kilka historii pikantnych, niepoprawnych i niegrzecznych, zdecydowanie przeznaczonych jest dla dorosłych. Przedstawienie zrealizowane przez warszawski Teatr Bajka to opowieść o ludziach w różnym wieku, którzy zmagają się z własnymi lękami, kompleksami, popędami i pragnieniami w sferze życia erotycznego. Twórcy po raz kolejny nawiązują do stwierdzenia, że kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa. A skoro tak, trudno jest się im porozumieć nawet w alkowie.

Autor scenariusza Zbigniew Książek nie miał łatwego zadania. Nie każdemu udaje się lekko i bez popadania w banał mówić o sztuce kochania, tym bardziej że w ogóle wstyd o tym głośno mówić. Wspólnie z reżyserem Krzysztofem Jasińskim stworzył sztukę dowcipną i pikantną, pełną frywolnych tekstów. Premiera spektaklu odbyła się w lutym ubiegłego roku, a przedstawienie zostało bardzo dobrze przyjęte przez krytykę i publiczność. ( Gazeta Wyborcza )

Reżyseria: Krzysztof Jasiński
Dekoracja i kostiumy: Dorota Ogonowska
Muzyka: Jakub Przebindowski

Obsada: Małgorzata Jakubiec-Hauke, Ewa Kopczyńska, Artur Hauke, Zbigniew Leraczyk

Bilety w cenie 30 zł do nabycia w kasie MCK. Zapraszamy!

Miejskie Centrum Kultury
Grunwaldzka 7
(032) 222 66 70
www.mckmyslowice.pl
Kibice 09 powinni się cieszyć i to bardzo . Nie ma reorganizacji okręgówki to znaczy, że 09 się utrzymało w lidze. Pietryga odszedł. Trenerem został Wojciech Osyra [od razu robi porządki, gdyż czytając o planowanych transferach to widzę jasno przyszłość tego klubu, a może też zakręcić się w głowie].
Osyra przyczynił się do awansu do IV ligi Górnika Wesoła, potem awansował z Kociną do okręgówki, następnie przeszedł do Gieksy, jako trener II zespołu i powrócił znów na ławkę trenerską 09. Celem jest oczywiście awans do wyższej ligi.
Wg DZ Górnik nie będzie miał zespołu rezerw, tymże zespołem będzie sąsiednia Lechia 06 (osobiście się cieszę z tego). Oj dużo się zmienia na lepsze


Kadra na ligę prawie gotowa.

Wojciech Osyra został nowym trenerem Górnika 09 Mysłowice. Zastąpił Jana Pietrygę, z którym działacze nie przedłużyli umowy. Są już pierwsze transfery do Mysłowickiego Klubu, którego kadra ma docelowo liczyć 22 zawodników.
W Górniku 09 zagrają m.in. zawodnicy, którzy kiedyś występowali w wyższych ligach. Przykładem mogą być Jarosław Bauer(w przeszłości Rozwój Katowice) i Sławomir Mogilan. Obaj ostatnio grali w Podlesiance Katowice, podobnie jak Sebastian Golda.
Mysłowicki Klub porozumiał się już także z bramkarzem Sebastianem Rydlem (ostatnio Sarmacja Będzin, kiedyś GKS Katowice) oraz Sebastianem Strzempą (ostatnio futsalowe Jango Katowice). Prawie na pewno w Mysłowicach grał będzie inny zawodnik występujący w hali, Krzysztof Jasiński. Jak zapewniają działacze, piłkarz ma w swojej umowie z Clearexem Chorzów zapis, który umożliwia mu łączenie gry w tym klubie z występami na dużym boisku. Do Górnika wraca też Artur Wendreński, który ostatnio grał w Unii Kosztowy. W ciągu kilku najbliższych dni ma się rozstrzygnąć sprawa sprowadzenia do Górnika dwóch piłkarzy GKS Katowice: Piotra Jaromina i Marka Kasprzyka oraz bramkarza Marcina Pawłowskiego (Przyszłość Rogów). Wiadomo już także na pewno, kto zostanie w Klubie z poprzedniego składu. Są to: Mateusz Lato, Łukasz Bundzyło, Tomasz Malordy, Grzegorz Kania, Łukasz Ogierman, Adrian Kowalski, Bojan Bruź, Tomasz Grzybek i Jarosław Tracz. Nasza kadra będzie liczyła 22 zawodników. Przed każdym meczem trener będzie wybierał z tej grupy osiemnastu piłkarzy. To spowoduje rywalizację, która na pewno przyczyni się do podniesienia poziomu gry. W nowym sezonie naszym celem będzie awans do czwartej ligi – mówi Adam Goździcki, prezes Górnika 09.
Na pierwszym treningu drużyna spotka się 13 lipca. Niecałe dwa tygodnie później zespół wyjedzie na tygodniowe zgrupowanie do Skoczowa, gdzie rozegra dwa sparingi.
W nowym sezonie Górnik będzie współpracował z Lechią 06. –To będzie nasz Klub satelicki. Zawodnicy którzy nie zmieszczą się w naszym składzie, będą grali w Lechii. Podobnie będzie z juniorami. Uznaliśmy, że nie ma sensu tworzyć zespołu rezerw, skoro kilkaset metrów od naszego stadionu jest Klub z takimi tradycjami – argumentuje Goździcki.

Źródło: Dziennik Zachodni (dodatek Mysłowice) z dnia: 6 lipca 2007r.

WARIAT I ZAKONNICA
STANISŁAW IGNACY WITKIEWICZ

reżyseria: Krzysztof Jasiński

21 lat to piękny wiek. Wciąż młodość i świeżość, ale zarazem apetyt na przyszłość. Tym bardziej, kiedy mówimy o przedstawieniu teatralnym, bo właśnie spektakl "Wariat i zakonnica" od dwudziestu jeden lat śmiało poczyna sobie na deskach krakowskiego teatru STU, a w grudniu będzie obchodzić 22 urodziny!

Reżyser, Krzysztof Jasiński, pozostał wierny tekstowi Witkacego, gładko i bez zacięć wprowadza widza w przestrzeń słowa. Scenografia także w niewielkim stopniu odbiega od wskazówek autora dramatu - przytłaczające wnętrze szpitalnej celi, szpitalny tapczan, małe okienko w drzwiach, a nad drzwiami napis "Dementia praecox", nr 20. Gdzie więc leży tajemnica tak długiego stażu na scenie?

Przyjrzyjmy się postaciom, szczególnie Mirosławowi Walpurgowi [błąd! powinno być Mieczysławowi i Siostrze Annie - w role wcielili się Dariusz Gnatowski i Sonia Bohosiewicz. Aktorzy stworzyli udany duet, przypominający chwilami żywy organizm, w którym każdy proces jest wynikiem wspólnego udziału zintegrowanych organów. Szaleństwo poety zostaje utemperowane przez łagodność Siostry Anny; jej spokój, czasem wręcz naiwność wobec Walpurga, to tylko jedna z twarzy. Scena, kiedy Sonia Bohosiewicz przechodzi metamorfozę z nabożnej zakonnicy w wulkan namiętności, na pewno na długo utkwi w pamięci. Szczególnie męskiej części publiczność. Natomiast postać kreowana przez Dariusza Gnatowskiego budzi ambiwalentne skojarzenia - spokojna i przyjemna powierzchowność aktora zestawiona z błędnym wzrokiem, czy szaleńczym gestem. Aktor stworzył bardzo ciekawą sylwetkę Walpurga, tchnął życie w literacki byt, ale to jeszcze nie to.Może podobnie jak pojęcie dementia praecox stało się terminem historycznym, w ciągu tych dwudziestu jeden lat postarzało się szaleństwo Walpurga. To, co ostre zaciera się z czasem, szaleństwo nie przemija wprawdzie, ale traci swą dzikość, intensywność.

Podobają mi się sceny, traktujące o relacjach między Walpurgiem a Siostrą Anną, może zbyt intuicyjnie, ale wierzę im, wierzę w historię tej miłości. Dwoje zagubionych ludzi, każde samotne na swój sposób, dookoła przytłaczająca przestrzeń szpitala psychiatrycznego, drzwi bez klamki - trudno chyba o miejsce mniej sprzyjające miłości. A właśnie tu zrodzi uczucie, szczere, bez gierek miłosnych. Gdyby nie świadomość, że to dzieło Witkacego i na pewno nie raz jeszcze zaskoczy nas absurdalnymi sytuacjami, można by dać się zwieść tej romantycznej historii miłosnej.

W ostatniej scenie ujawnia się w pełni idea Czystej Formy. Nagromadzenie elementów, chaos i ogólna dezorganizacja, przełożona Siostry Anny - Siostra Barbara w przypływie szału wskakuje na coś w rodzaju huśtawki - platformy i wymachując nogami, jak mała dziewczynka, huśta się z impetem nad głowami widzów. Jak to w dramatach Stanisława Ignacego Witkiewicza, to co najbardziej irracjonalne przechodzi do porządku dziennego, martwi stają się znów żywi (i nieźle się mają), a z ust jednego ze szpitalnych posługaczy padają słowa: "To myśmy teraz wariaty" - świat a rebours w pełnej okazałości.

W przedstawieniu w zasadzie nie ma do czego się przyczepić. Odpowiedni nastrój buduje muzyka - do tanga Jana Kantego Pawluśkiewicza tytułowi bohaterowie wykonują obłędny taniec. Brawa należą się także za światło - ostre kontrasty świetlne, budowanie atmosfery niepokojącej tajemnicy. Kreacje aktorskie, jak już pisałam, udane. Reżyserowi można by tylko gratulować, ale jednak jak to bywa z takimi perełkami, są tak piękne, że aż niedostępne w swym pięknie. Przykro mi, nie przeżyłam katharsis, nie uderzyło mnie, szaleństwo zabłyszczało perliście, może zbyt perliście. Przyjemny obrazek. 21 lat - "oczko". Z przymrużeniem o(cz)ka.


Krakowski Teatr Scena STU
Stanisław Ignacy Witkiewicz
"Wariat i zakonnica"
reżyseria: Krzysztof Jasiński
muzyka: Jan Kanty Pawluśkiewiecz
scenografia: Krzysztof Tyszkiewicz
Obsada: Sonia Bohosiewicz/ Lidia Lubińska, Halina Wyrodek / Maja Berełkowska, Gdariusz Gnatowski, Andrzej Róg, Wiesław Smełka/ Dariusz Starczewski, Włodzimierz Jasiński, Marek Karpowicz, Dariusz Tomaszewki

Agnieszka Dziedzic
Dziennik Teatralny Kraków
12 maja 2008

W noc z czwartku na piątek zapowiadany awans Gosiewskiego świętowali jego partyjni koledzy - Krzysztof Putra, Marek Kuchciński i Wojciech Jasiński. Świętowanie w sejmowym hotelu było tak huczne, że interweniowała nawet straż marszałkowska. Uciszanie na niewiele się jednak zdało, bo głośne przyśpiewki, według relacji innych posłów, słychać było do 3.00 nad ranem.
Szymonowi Pawłowskiemu z LPR nie spodobały się wykonywane przez posłów przyśpiewki. Według relacji sąsiadów, z pokoju słychać było: "Oto jest dzień, który dał nam Pan", "Przemek, Przemek wicepremier" oraz "Przemek Gosiewski naszym przyjacielem jest". - Jeśli były tam śpiewane pieśni o charakterze religijnym, to jest to głębokie nadużycie, hańba i profanacja - mówi Pawłowski.
Wyniki Leśnego biegu dla Kasi.
1.Antoni Cichończuk 36:42
2.Karol Rzeszewicz 38:10
3.Karol Kłudkowski 38:10
4.Filip Kolasa 38:32
5.Andrzej Mazur 38:47
6.Rafał Duszewski 40:59
7.Jacek Kwieciński 41:05
8.Maciej Cichoń 41:16
9.Ziemowit Bernatowicz 42:09
10.Piotr Dembicki 43:03
11.Tomasz Zwoliński 43:07
12.Maria Maj-Roksz 43:38
13.Monika Wirkus 43:38
14.Paweł Włodarczyk 43:46
15.Krzysztof Kućmierz 43:53
16.Andrzej Rzeszewicz 43:57
17.Jakub Peczsz 44:01
18.Ireneusz Hajduk 44:09
19.Dawid Musioł 44:36
20.Tomasz Lisius 44:42
21.Dariusz Dampc 44:42
22.Wiesław Oberzig 45:00
23.Tomasz Jaszewski 45:17
24.Dariusz Lulewicz 45:19
25.Edyta Dampc 45:27
26.Leszek Krzyżanowski 45:27
27.Cezary Leszczyński 45:34
28.Marian Każmierczak 45:59
29.Marek Litzbarski 46:04
30.Ireneusz Jaskułke 46:08
31.Jarosław Prokopiuk 46:34
32.Magda Kutzmann 46:34
33.Piotr Szudejko 46:43
34.Jarosław Wolski 46:45
35.Radosław Głębocki 46:45
36.Zbigniew Tocha 46:45
37.Waldemar Wielewski 46:50
38.Ryszard Roksz 46:54
39.Józef Murański 47:05
40.Krzysztof Pędziszewski 47:10
41.Adam Sikorski 47:35
42.Jacek Zieliński 47:35
43.Waldemar Wilandt 47:47
44.Józef Majszak 48:14
45.Franciszek Wenta 48:18
46.Leszek Stefaniak 48:20
47.Grzegorz Musioł 48:23
48.Piotr Netter 48:24
49.Dariusz Linowski 48:33
50.Kazimierz Majna 49:03
51.Patryk Kołodzik 49:09
52.Michał Bukowski 49:11
53.Ewelina Maszota 49:12
54.Tomasz Stachura 49:23
55.Kazimierz Modzelewski 49:43
56.Wojciech Mocek 49:48
57.Ewa Maj-Płotka 49:49
58.Rafał Frączek 50:08
59.Marcin Littwin 50:48
60.Jarosław Ewertowski 51:03
61.Rafał Kołodzik 51:43
62.Jacek Dobrowolski 51:43
63.Grażyna Witt 52:19
64.Stanisław Skrzypski 52:19
65.Grzegorz Choszcz 52:56
66.Sylwester Borkowski 53:05
67.Waldemar Schmidt 53:45
68.Mateusz Białoś 53:57
69.Piotr Gibas 53:37
70.Andrzej Kościelny 54:06
71.Krzysztof Wielemborek 54:07
72.Agnieszka Rembacz 55:07
73.Aleksandra Chludzińska 55:07
74. Fruzia - mikropies 55:35
75.Tomasz Nowak 56:16
76.Adam Borski 56:16
77.Dariusz Jachowicz 56:23
78.Krzysztof Jasiński 57:25
79.Andrzej Witkowski 57:25
80.Henryk Skórka 57:41
81.Jerzy Kolczyński 58:23
82.Sławomir Szymków 58:24
83.Piotr Poniewierski 58:41
84.Joanna Bomba 58:47
85.Beata Kościuk-Bomba 59:53
86.Jarosław Bomba 59:53
87.Marzena Czynsz 62:58
88.Aleksander Czynsz 62:59
89.Andrzej Tarłowski 65:51
90.Henryk Witt 72:28 Ystad Szwecja
91.Mariusz Miłkowski 74:35
92.Grzegorz Flunt 74:35
93.Edward Popow 80:05
94.Mariusz Lewiński 16:07 - kontuzja na 2 km.
nie ukończyli
95.Włodzimierz Kontz
96.Agata Florek
97.Katarzyna Kunkel

zaoczni Krzysztof Sarapuk ,Krzysztof Modzelewski i Bronislaw Ehrlich z powodów zdrowotnych pobiegną w przyszłości.
Andrzej Cechmann pobiegł w Gdańsku.
Darek Stempnik w Gdyni
Chmielewski Jacek Gdynia
Wielewski Franciszek Lubnia
Wielewska Irena Lubnia
Elżbieta Hajduk Władysławowo
Jan Włodarczyk Skórcz
Tomasz Marx Gdańsk
Edmund Żocholl Puck
Piotr Licznerski Gdynia
Marek Krośnicki Reda te osoby otrzymały numery startowe.

Innym osobom biegnącym w całym kraju i nie tylko dziękujemy również w imieniu Kasi
1. Adam Serocki ( 1973), Elbląg 1:23:57
2. Antoni Cichończuk ( 1949 ), Gdynia 1: 25: 46
3. Krzysztof Modzelewski (1966 ), Orle 1:27: 43
4. Patryk Gierjatowicz (1989) , Gdańsk 1: 32: 23
5. Przemek Jasiński( 1985), Gdynia 1:34: 47
6. Wiesław Siółkowski (1955), Elbląg 1:36: 40
7. Piotr Stołowski (1961), Elbląg 1: 46: 20
8. Rafał Kołodzik ( 1986), Maratony Polskie.PL TEAM 1: 47: 50
9. Artur Bielecki ( 1966),AMW Gdynia 1: 47: 50
10. Tomasz Gąsiorek ( 1962), Brzoza 1: 49: 50
11. Jacek Dobrowolski (1965), Gdynia 1: 53: 40
12. Adolf Florian, ( ? ) Puck 1: 59: 00
13. Tomasz Baranow ( 1976), Platerów 2: 06: 32
14. Janusz Gawlik ( 1961) , Gdańsk 2: 06: 43
15. Piotr Hirsz ( ? ), Gdańsk 2: 06: 50
16. Stanisław Skrzypski ( 1948), Gdańsk 2: 09: 30
17. Paweł Włodarczyk (1976), Gdynia 2: 09: 50
18. Mateusz Łykowski ( 1988) , Gdańsk 2: 09: 58
19. Kazimierz Majna (1951) , Gdynia 2: 11: 15
20. Tadeusz Właz ( 1949 ), Gdańsk 2: 14: 20
21. Piotr Szudejko, ( 1978), Kolumb 78 Gdańsk 2: 14: 59
22. Rusak Bogdan ( 1955), Słupsk 2: 24: 28
23. Eugeniusz Musiał ( 1946 ), Gdynia 2: 25: 57
24. Bartosz Wnuk ( 1976 ), ( ? ) 2: 29: 12
25. Edward Popow ( 1945 ), Gdańsk 2: 29: 54
26. Marcin Kurzawa ( ? .. ? ) 2: 35: 20
27. Bronisław Kowalewski ( 1940 ), Gdańsk 2: 35: 56
28. Arkadiusz Wojtecki, ( 1977 ) , Gdańsk 2: 38: 00
29. Tomasz Marx ( 1972 ), Gdańsk 2: 38: 00
30. Henio Witt ( 1949 ) , Sopot 2: 50: 31
31. Daniel Utrajczak ( 1977 ), Poznań 2: 56: 50
32. Mieczysław Mantkowski (1949), Gdańsk 3: 00: 20
33. Marian Parusiński ( 1922), Gdańsk 2: 46: 11 { 14 km }


Kobiety

1. Edyta Dampc (1982), Flota Gdynia 1: 48: 20
2. Aurelia Stołowska ( 1962), Elbląg 1: 48: 50
3. Paula Szczepańska (1987), Gdynia 1: 59:59
4. Grażyna Witt ( 1953 ) , Sopot 2: 11: 15

Wszystkim z córką bardzo gratulujemy i wraz przepraszamy za słabą obsługę, możemy to usprawiedliwić tylko wiatrem !
1.Wojtek Pismenko
2.Andrzej Urbaniak
3.Przemysław Torłop
4.Aleksy Szablicki-Z
5.Jerzy Wyka-Z
6.Marek Kułakowski-Z
7.Wojciech Farfułowski
8.Grzegorz Niweński
9.Paweł Pałat-Z
10.Maciej Bugajewski-Z
11.Jerzy Krzak-Z
12.Tadeusz Guzek
Maraton
1.Andrzej Cechman-Z
2.Piotr Wojciechowski
3.Witek Sikorski
4.Leszek Hypś
5.Mirosław Strzelecki-Z
6.Tadeusz Spychalski
7.Mirosław Cisek
8.Barbara Gil-Z
9.Szymajda Paweł
10.Tomasz Lis-Z
11.Mariusz Zawada
12.Jerzy Bednarz
13.Andrzej Stefański
Półmaraton
1.Heniek Witt-Z
2.Cezary Marczak
3.Rafał Kołodzik-Z
4.Artur Bielecki-Z
5.Edyta Dampc-Z
6.Jacek Dobrowolski-Z
7.Grażyna Witt-Z
8.Piotr Hirsz-Z
9.Mieczysław Mantkowski
10.Marcin Kurzawa-Z
11.Adolf Florian
12.Aurelia Stołowska-Z
13.Drobek Tomasz
14.Niepsuj Marcin
15.Krzysztof Modzelewski-Z
16.Bartosz Wnuk-Z
17.Janusz Gawlik-Z
19.Mateusz Łukowski
20.Patryk Gierjatowicz
21.Piotr Stołowski-Z
22.Tomasz Gąsiorek-Z
23.Wiesław Siółowski-Z
24.Daniel Utrajczak
25.Piotr Spławnik
26.Piotr Szudejko
27.Maciej Żykowski-Z
28.Bronek Kowalewski
29.Adam Musiałowski
30.Antoni Ciuchończuk
31.Marian Parusiński
32.Przemek Jasiński

Oto pierwszy spis powszechny polskich maratończyków z okolic Lasu Kabackiego AD 2007:
Marcin Adach 1971
Beata Andres 1975
Olena Babenko 1960
Przemek Babiarz
Bogdan Barewski 1954
Robert Bielik 1973
Michał Borowiec 1975
Jan Cieślawski 1975
Anna Dobkowska 1951
Elżbieta Dobosz 1958
Piotr Dopierała 1965
Hirszler Elżbieta 1960
Danilo Ferraris 1956
Aleksandra Gliniewicz 1955
Grzegorz Grabowski
Zbigniew Jackiewicz 1958
Teresa Jasińska 1956
Marek Jasiński 1960
Tadeusz Kacprowski 1951
Tomasz Kłoszewski 1960
Jan Kopyt 1946
Paweł Kotlarz 1977
Marcin Kowalik 1979
Marcin Kufel 1979
Jakub Kumoch 1975
Michał Łubian 1975
Bartosz Matczak 1981
Piotr Mądrach 1983
Barbara Muzyka 1970
Marzena Opowicz 1963
Sebastian Polak 1980
Dariusz Prądzyńksi 1954
Krzysztof Przybysz 1969
Sławek Rek 1976
Konrad Rychlik 1979
Monika Sawicka
Piotr Sawicki 1974
Michał Skwirut 1976
Wojciech Staszewski 1967
Jan Tenderenda 1980
Filip Wróblewski 1975
Zbigniew Zawadzak 1962


Mój kumpel z liceum. Znam jeszcze jednego Michała, ale bez nazwiska i roku urodzenia:(


Oto pierwszy spis powszechny polskich maratończyków z okolic Lasu Kabackiego AD 2007:
Marcin Adach 1971
Beata Andres 1975
Olena Babenko 1960
Przemek Babiarz
Bogdan Barewski 1954
Robert Bielik 1973
Jan Cieślawski 1975
Anna Dobkowska 1951
Elżbieta Dobosz 1958
Piotr Dopierała 1965
Hirszler Elżbieta 1960
Danilo Ferraris 1956
Aleksandra Gliniewicz 1955
Grzegorz Grabowski
Zbigniew Jackiewicz 1958
Teresa Jasińska 1956
Marek Jasiński 1960
Tadeusz Kacprowski 1951
Tomasz Kłoszewski 1960
Jan Kopyt 1946
Paweł Kotlarz 1977
Marcin Kufel 1979
Jakub Kumoch 1975
Michał Łubian 1975
Bartosz Matczak 1981
Piotr Mądrach 1983
Barbara Muzyka 1970
Marzena Opowicz 1963
Sebastian Polak 1980
Dariusz Prądzyńksi 1954
Krzysztof Przybysz 1969
Sławek Rek 1976
Konrad Rychlik 1979
Monika Sawicka
Piotr Sawicki 1974
Michał Skwirut 1976
Wojciech Staszewski 1967
Jan Tenderenda 1980
Filip Wróblewski 1975
Zbigniew Zawadzak 1962

Śmiem dopisać się do listy mimo, że kilka lat temu wyprowadziłem się nieco poza granicę wyznaczoną przez Melody'ię. Ale wcześniej ćwierć wieku spędziłem w pobliżu Lasu, a jeśli powód sentymentalny miał by nie wystarczyć, to na wszelki wypadek w ostatnią niedzielę pierwszy raz w życiu w Kabatach zrobiłem WB (Startów w GP nie liczę, bo miało być o trenowaniu).
pzdr,
JanC

Melody'ja napisał(a):
Oto pierwszy spis powszechny polskich maratończyków z okolic Lasu Kabackiego AD 2007 (35 osób posortowanych wg nazwiska):
Marcin Adach 1971
Beata Andres 1975
Olena Babenko 1960
Przemek Babiarz
Bogdan Barewski 1954
Robert Bielik 1973
Anna Dobkowska 1951
Elżbieta Dobosz 1958
Piotr Dopierała 1965
Hirszler Elżbieta 1960
Danilo Ferraris 1956
Aleksandra Gliniewicz 1955
Grzegorz Grabowski
Teresa Jasińska 1956
Marek Jasiński 1960
Tadeusz Kacprowski 1951
Tomasz Kłoszewski 1960
Jan Kopyt 1946
Paweł Kotlarz 1977
Marcin Kufel 1979
Jakub Kumoch 1975
Michał Łubian 1975
Bartosz Matczak 1981
Barbara Muzyka 1970
Marzena Opowicz 1963
Sebastian Polak 1980
Dariusz Prądzyńksi 1954
Krzysztof Przybysz 1969
Sławek Rek 1976
Konrad Rychlik 1979
Monika Sawicka
Piotr Sawicki 1974
Michał Skwirut 1976
Wojciech Staszewski 1967
Jan Tenderenda 1980
Filip Wróblewski 1975
Zbigniew Zawadzak 1962

Stawiam tezę: Najwięcej osób, które są maratończykami (ukończyły w życiu choć jeden maraton) mieszka w okolicy Lasu Kabackiego.

Okolicę rozumiem jako teren tak mniej więcej do 5 km od brzegu Lasu, ale może to być więcej dla osób, które bardzo regularnie robią w LK treningi.

Na razie zrobiłam taki spis "na szybko" tych, których znam i wiem, że mieszkają w pobliżu, ale sądzę, że maratończyków wokół LK jest dużo więcej. Jeśli znacie kogoś, kogo nie ma na liście, to dopiszcie. Jeśli uważacie, że w Waszej okolicy (jesteście spoza okolic LK) zagęszczenie maratończykami jest większe, to chwalcie się.

Oto pierwszy spis powszechny polskich maratończyków z okolic Lasu Kabackiego AD 2007 (34 osoby posortowane wg nazwiska):
Marcin Adach 1971
Beata Andres 1975
Olena Babenko 1960
Bogdan Barewski 1954
Robert Bielik 1973
Anna Dobkowska 1951
Elżbieta Dobosz 1958
Piotr Dopierała 1965
Hirszler Elżbieta 1960
Danilo Ferraris 1956
Aleksandra Gliniewicz 1955
Grzegorz Grabowski
Teresa Jasińska 1956
Marek Jasiński 1960
Tadeusz Kacprowski 1951
Tomasz Kłoszewski 1960
Jan Kopyt 1946
Paweł Kotlarz 1977
Marcin Kufel 1979
Jakub Kumoch 1975
Michał Łubian 1975
Barbara Muzyka 1970
Marzena Opowicz 1963
Sebastian Polak 1980
Dariusz Prądzyńksi 1954
Krzysztof Przybysz 1969
Konrad Rychlik 1979
Monika Sawicka
Piotr Sawicki 1974
Michał Skwirut 1976
Wojciech Staszewski 1967
Jan Tenderenda 1980
Filip Wróblewski 1975
Zbigniew Zawadzak 1962
Zbigniew Książek (ur. 1954) – scenarzysta, poeta.

Autor tekstów piosenek m.in. Michała Bajora, Zbigniewa Wodeckiego, Ryszarda Rynkowskiego czy zespołu Brathanki, współpracownik Piwnicy pod Baranami. Jego sztuki teatralne reżyserowali m.in. Márta Mészáros (Urodziny mistrza), Krzysztof Jasiński (Sztuka kochania) i Igor Michalski (Sceny miłosne dla dorosłych). Twórca scenariuszy filmów animowanych (Żeby inaczej pięknie raczej , Biały Pies i Dla Noemi), dobranocek dla dzieci oraz scenariusza spektaklu Piwnicy pod Baranami Groble, Groble czyli Piotra Skrzyneckiego opowieść o żywych i umarłych. Autor powieści i wierszy dla dzieci: Królestwo zielonej polany, Pioseneczki dla moich siostrzeńców.

Wspólnie z kompozytorem Piotrem Rubikiem jest twórcą wielokrotnie nagradzanego Tryptyku Świętokrzyskiego, w którego skład wchodzą oratoria: Świętokrzyska Golgota, Tu Es Petrus i Psałterz Wrześniowy; a także kantaty Zakochani w Krakowie, która została stworzona w związku z obchodami 750-lecia lokacji Krakowa.

Laureat m.in.: Studenckiego Festiwalu Piosenki, Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu i Festiwalu Jedynki w Sopocie.

Źródło: * Musisz się zalogować aby zobaczyć linki *
no Pan krzysztof Jasiński bardzo chwali te paki, i widze że wśród uzytkowników opinie sie pokrywają.
mam pytanie, dlaczego btr-118 ma odwrocony magnez i na czym polega to podwójne strojenie???
BTRy są naprawdę dobre ale drogie jak dobrze pamiętam a mogę się mylić to Krzysztof Jasiński za dwie obudowy pod 15stki życzy sobie 1250zeta , bez garnków .
Mireczek, do tej obudowy można wsadzić jedynie Kappe tylko ten głośnik dobrze w niej zagra z zyskiem około 2 db , jest to prosta hybryda Bra i krótkiej tuby taki kompromis i po jednym na stronę wystarczy ci na sale na plenery po dwie.
Załącze ci jeszcze fotki

http://megabass.at/boxenbau/PA190001.jpg

http://www.iven.nl/album/...inch/index.html

Lub taka obudowa jest bardzo ciekawa tylko jest problem jak ją zaprojektować pod konkretny głośnik http://www.iven.nl/album/...baan/index.html

Wracając do sprawy głośników to miał niedawno na allegro nasz znajomy z tego forum Korek 15stki McCouleya czy EVMa ( to to samo) z 4calową cewką za 400zł/sztuka byłoby to lepsze rozwiązanie niż Kappy.
Z tym żartem to na prawdę słabo się Snake postarałeś , wręcz żałosne SORRY bez obrazy


Ale wracając do tematu gekona paczek to na prawdę zajefajne ale panowie wytłumaczcie mi czy właśnie jak tu niektórzy sugerują do 12stki w takiej tubie powinien być driver grający od chyba 1,2 khz , a pomimo zalet jakie ma D220 on takim wymaganiom nie sprosta.
Wg mnie łatwiejszą do zrobienia byłaby tuba na 10" i właśnie ten D220 gdyż wtedy podział można by zrobić na 1,5khz.

PS Krzysztof Jasiński wspominał mi o tych paczkach , chciał mi sprzedać napisz Gekon na PW ile dałeś?
Panowie zgadzam się z wami kalkulatory liczą tylko czysto teoretycznie , ale ich wyniki można jak i obudowy można przystosować do różnych głośników oczywiście o podobnych parametrach , kilka przykładów np wyżej pokazany MTL obliczony pod "zwykłą" Kappe LF a siedzi PRO , Polaudio w identycznych obudowach TP118 montował i montuje różne głośniki EVMy Beymy a obecnie 18sound , Krzysztof Jasiński w swoich BTRach też wsadza nawet STXy 38-300 , Beymy do PD włącznie także da się wykorzystać obudowe do innych garów.
Na marginesie co proponujecie jaką obudowe projekt do garów które posiadam czyli EVM A153 parametry :
EVM A153 C20

8 Impedencja
1.37 Magn. Ind TL

20 CoilHeightmm

75 cewka mm 76
300 moc W 600?
97.7 spl db ?
40-3500 pasmo 38-2700
89.0 Mms gr 105

0.19 Cms 015 mm/N
38 Fs 39
6.0 Re 5,40
0.28 Qts 0,38
0.29 Qes 0,41
6,2 Qms 6,08
195.6 Vas L
0.0855 Sd m2 0,0856
6.0 Xmax 5,5
14,2 Bl 18,6
330 Dd mm

Parametry po prawej to Kappa LF tak dla porównania.
generalnie ja sam sobie buduje paczki na licencji SS.
raczej wątpię żeby Krzysztof Jasiński komukolwiek udostępnił swoje projekty, dlatego jedynym źródłem produkcji jest ON sam.
pozdrawiam!
Wyniki 8 turnieju Ligi Gorzowskiej:

1. Krzysztof Kowalczewski - Bracia/Foresty
2. Paweł Wojciechowski - Knighty/Burdenówka Orków
3. Tomasz Koper - Dwarfy/Moria
4. Łukasz Byczkowski - 3 Hunters/Sheloba
5. Mateusz Szmit - Dwarfy/Uruk Site Control
6. Marcin Budziński - Rohan/Wargi Isengardzkie


Klasyfikacja po 8 turniejach I: II: III: IV: V: VI: VII: VIII:

1.Łukasz Byczkowski 60 100 100 100 100 60 80 50 650
2.Konrad Matecki 80 40 80 55 50 100 50 455 - 455
3.Krzysztof Kowalczewski 47,5 29 42,5 40 60 40 80 100 449
4.Jeremi Puczyłowski 100 - 55 55 40 80 80 410 - 410
5.Paweł Wojciechowski - 50 55 45 - 47,5 45 80 322,5
6.Paweł Leda 40 24 36 36 32 36 - - 204
7.Tomasz Koper - - - 80 - 47,5 - 60 187,5
8.Jacek Koblowski - 80 - - 80 - - - 160
9.Marek Banasik 47,5 36 - - - - - - 83,5
10.Adrian Tyszer - 26 42,5 - - - - - 68,5
11.Bartek Kodź - 32 - - 36 - - - 68
12.Bartek Rogoziński - 22 - - 45 - - - 67
13.Marek Pastwa - 60 - - - - - - 60
14.Krzysztof Jasiński - 45 - - - - - - 45
15.Mateusz Szmit - - - - - - - 45 45
16.Marcin Budziński - - - - - - - 40 40
Witam
Mam podobny problem z tym wzmacniaczem. Kilka błedów udało mi sie zlokalizować ale w dalszym ciągu mam problem z ustaleniem prądu spoczynkowego. Zastanawiam się, czy nie jest to wina układu DC-serwo. Na schemacie wyjście US 1/2 poprzez oporni R7 idzie na masę a moim zdaniem powinno iść na + lu - US1/1. Może w tej sprawie wypowie się Pan Krzysztof Jasiński autor artykułu z EP z grudnia 2001r. Ten wzmacniacz już niejednemu składaczowi spędza sen z powiek. Może ktoś ma namiary na schemat wzmacniacza napieciowego firmy Analog Devices w oparciu i który autor zrobił wzmacniacz napieciowy do Silver Sound?
Pozdrawiam
loRet81
BrzydUla − polski serial obyczajowy emitowany w telewizji TVN od 6 października 2008 roku, wzorowany na kolumbijskej telenoweli Brzydula. Serial nadawany jest od poniedziałku do piątku o godz. 17.55.


Fabuła

Ula Cieplak to zaniedbana, troche naiwna i roztrzepana dziewczyna. Zostaje przyjęta do firmy Febo&Dobrzański, gdzie pracuje jako sekretarka Marka Dobrzańskiego.Od początku podkochuje się w swoim szefie, ale on zdaje się tego nie zauważać. Już na samym wstępie popełnia rozmaite gafy. Ratuje swojego szefa, a pod koniec pomaga jej w tym Wiola. Pracownicy firmu myślą, że to Wioletta uratowała Marka i to jej dziękują.Ula dostaje wymówienie. Przychylny dziewczynie ochroniarz znajduje jednak kasetę z nagraniem Uli ratującej Marka. Marek postanawia przeprosić Brzydulę. Kamila- zakochana w Marku modelka postanawia zniszczyć mu życie(jak mówi- z miłości) jednak Ula po raz drugi ratuje Marka( tym razem przed Kamilą), a Marek postanawia wysłać modelkę za granicę. Szef Uli znajuduje miłość sprzed 4 lat i rozmawia z nią( przy okazji klejąc się do dziewczyny). Dziewczyna jest modelką i piosenkarką dlatego TV wszystko to nagrywa. Materiał zostaje puszczony do TV,a Paulina widząc go postanawia zerwać zaręczyny z Markiem. Tymczasem Ula zostaje zaproszona na randkę przez księgowego firmy Febo&Dobrzański- Adama.


Obsada

Julia Kamińska − Ula Cieplak
Marek Włodarczyk − Józef Cieplak (ojciec Uli)
Wacław Warchoł − Jasiek Cieplak (brat Uli)
Małgorzata Socha − Violetta Kubasińska
Maja Hirsch − Paulina Febo
Filip Bobek - Marek Dobrzański
Krzysztof Jasiński - Krzysztof Dobrzański
Grażyna Strachota - Helena Dobrzańska
Jacek Braciak − Pshemko
Łukasz Garlicki − Sebastian Olszański
Katarzyna Sowińska − Piosenkarka Mirabella
Weronika Książkiewicz − Klaudia Nowicka
Podbeskidzie wraca do gry o ekstraklasę
Piotr Płatek 2009-04-05, ostatnia aktualizacja 2009-04-06 13:21:55.0



Podbeskidzie rozegrało w sobotę jeden z najlepszych meczów w sezonie i rozbiło faworyzowane Zagłębie Lubin. - Wróciliśmy do gry - odetchnął z ulgą Marcin Brosz, szkoleniowiec zespołu z Bielska-Białej.


Okrojone przebudową trybuny stadionu w Bielsku-Białej kibice wypełnili w sobotę do ostatniego miejsca. W loży pojawił się m.in. szkoleniowiec Piasta Gliwice Dariusz Fornalak. Los jest przewrotny - w listopadzie Fornalaka zwolniono z funkcji trenera lubinian, gdy zespół zajmował pierwsze miejsce w tabeli. teraz szkoleniowiec opromieniony sukcesem nad Górnikiem Zabrze, przyglądał się upokorzeniu swej byłej drużyny. - Jeśli za Fornalaka zespól nie miał swojego stylu, to co mamy powiedzieć o tym obecnym Zagłębiu - ironicznie skwitował szkoleniowiec.

Górale mieli coś do udowodnienia - przede wszystkim chcieli zmazać plamę po kiepskim wiosennym starcie (2 punkty w 3 meczach), a także odegrać się na Zagłębiu za jesienną porażkę 1:3.

Od pierwszych minut jasne było, że bramek w tym spotkaniu nie zabraknie. Oba zespoły ruszyły do ataku, by zgarnąć komplet punktów. Jednak zdecydowanie bardziej sukces chcieli osiągnąć gospodarze, którzy raz za razem zapędzali się pod bramkę Aleksandra Ptaka. Szczególnie aktywni byli Krzysztof Chrapek, Krzysztof Zaremba i Paweł Żmudziński. Po strzale tego ostatniego padł pierwszy gol dla gospodarzy, po przerwie zaś dwa kolejne trafienia dołożył szybki jak błyskawica Chrapek. Z Lubina tymczasem z każdą minutą uchodziło powietrze i wynik meczu mógł być jeszcze wyższy. - Podbeskidzie zremisowało w Kielcach, teraz zdeklasowało Lubin. To musi działać na psychikę zawodników i pewnie dodatkowo ich zmobilizuje. Po tym co zobaczyłem, jasne jest, że Podbeskidzie będzie się liczyło w walce o ekstraklasę - mówił Fornalak.

Po raz ostatni tak wysoka porażka zdarzyła się lubinianom, gdy grali w ekstraklasie - w marcu 2008 roku na Łazienkowskiej w meczu z Legią Warszawa.

Podbeskidzie ograło Zagłębie wyżej niż samo przegrało z nim jesienią. Dzięki temu bielszczanie przeskoczyli sobotnich rywali w tabeli. - Znów jesteśmy w grze. Wskoczyliśmy do pociągu, który walczy o awans - cieszył się trener Marcin Brosz.


Podbeskidzie Bielsko-Biała - Zagłębie Lubin 3:0 (2:0)

Bramki: 1:0 Żmudziński (24.), 2:0 Chrapek (56.), 3:0 Chrapek (66.)

Podbeskidzie: Merda - Cienciała Ż, Szmatiuk, Konieczny, Osiński - Sikora (90. Chmiel), Ocholeche (70. Matusiak), Jarosz, Żmudziński - Zaremba (84. Matus), Chrapek.

Zagłębie: Ptak - Kocot, Kapias Ż,Jasiński Ż, Costa - Goliński Ż, Hanzel (46. Stasiak), Jackiewicz (57. Micanski) - Pawłowski, Plizga (78. Pires), Kolendowicz.

Sędziował: Jacek Zygmunt (Jarosław). Widzów: 3500.


PIŁKA HALOWA Jango Katowice - Jadą do Zgierza po trzy punkty
wczoraj
Na tą chwilę wszyscy kibice futsalu długo czekali. Dzisiaj zostanie rozegrana pierwsza kolejka spotkań Ekstraklasy.

Dla Jango Katowice początek sezonu to wielka niewiadoma. Wszystko za sprawą rewolucji, jaka latem nastąpiła w klubie. Zmiana na pozycji trenera oraz wzmocnienia w kadrze pozwalają optymistycznie patrzeć w przyszłość. Już miesiąc temu podczas konferencji prasowej zorganizowanej po powrocie ze zgrupowania włodarze klubu zapowiadali, że jedynym celem jest mistrzostwo kraju i udział w Lidze Mistrzów.

Argumenty ku temu mieli solidne. Do drużyny dołączyło aż siedmiu nowych zawodników. Największy wpływ na styl gry podopiecznych Ivana Ilchyshyna mają mieć młodzi Brazylijczycy, Halison i Andre. Ten pierwszy udowodnił już swoją wartość podczas spotkań sparingowych oraz turnieju Victory Macro Cup w Słowacji, gdzie uhonorowany został tytułem najlepszego zawodnika całej imprezy.

Marek Bahna i Radolsav Ciprys, którzy w ubiegłym sezonie wywalczyli w barwach Slovmaticu Bratysława tytuł mistrza Słowacji zapowiadają, że również w Polsce mają zamiar walczyć o najwyższe cele. Stawkę zagranicznych zawodników uzupełnił Ukrainiec, Volodymyr Shcherbakov.

Do Katowic przenieśli się także Krzysztof Jasiński i Tomasz Ulfik, a więc piłkarze doskonale znani polskim kibicom występujący do tej pory w Clearexie Chorzów.

Przed meczem inauguracyjnym w Katowicach panuje pełna mobilizacja.

- Nie mamy większych kłopotów kadrowych. Nastroje są bojowe, wszyscy chcą jak najlepiej zacząć ten sezon - relacjonował kierownik drużyny, Łukasz Cierpioł.

Działacze oraz kibice wierzą, że dla Jango będzie to przełomowy sezon otwierający drogę do europejskich pucharów. Jednak czy ta międzynarodowa mieszanka okaże się nową futsalową potęgą? Wszystko pokażą najbliższe miesiące.

- Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Wszyscy wiemy, o co walczymy, cel jest jeden. Do Zgierza jedziemy po trzy punkty i nie boję się tego powiedzieć - mówił trener Jango, Ivan Ilchyshyn. - Jednak nerwy na pewno są. To pierwszy mecz ligowy, a sparingi rządzą się innymi prawami. Wciąż czeka nas dużo pracy przy budowaniu zespołu, o jakim wszyscy w Katowicach marzą - dodał.


Patryk Trybulec - POLSKA Dziennik Zachodni

http://katowice.naszemiasto.pl/sport/896696.html
.............................................
PIŁKA HALOWA Clearex chce odzyskać tytuł
wczoraj
W rozpoczynających się w ten weekend rozgrywkach futsalowej ekstraklasy Clearex Chorzów chce po rocznej przerwie odzyskać tytuł mistrza Polski.

- Myślę, że zespół jest przygotowany zarówno pod względem fizycznym jak i mentalnym do wygrania ligowej rywalizacji - stwierdził prezes i menedżer klubu Zdzisław Wolny.

W Chorzowie po raz pierwszy zatrudniono przed tym sezonem specjalistów od przygotowania fizycznego. Za kondycję graczy Cleareksu odpowiadają teraz fizjolog Bartłomiej Wower i trener Bartłomiej Zdrzałek. - Niektóre parametry udało nam się poprawić u zawodników o 20 procent. Na pewno jest lepiej niż było - stwierdził Bartłomiej Wower.

Pracę z nowymi specjalistami bardzo chwalił kapitan zespołu Andrzej Szłapa. - Przygotowanie fizyczne jest w futsalu bardzo ważne. Mając taką bazę jesteśmy w stanie wiele zdziałać, bo drużyna ma naprawdę duży potencjał - powiedział Szłapa, który odpowiada za taktykę.

Nowymi twarzami w zespole Cleareksu są ex-reprezentant Polski Michał Włodarek pozyskany z Inpulsu Siemianowice i dwaj gracze Gwiazdy Ruda Śląska - Dawid Hajnc i Szymon Łuszczek. - Jeden z nich na pewno będzie odkryciem ligi. Osobiście stawiam na Hajnca, który jest takim polskim Brazylijczykiem - dodał prezes Wolny.

Niewykluczone zresztą, że w II rundzie rozgrywek w Cleareksie zagra prawdziwy Brazylijczyk, bo Zdzisław Wolny wybiera się za kilka tygodni do Rio de Janeiro na finały MŚ.

(JAC) - POLSKA Dziennik Zachodni

http://chorzow.naszemiasto.pl/sport/896830.html
PIŁKA NOŻNA Tur Turek - GKS Katowice 1:1
dziś

Bramkarz Jacek Gorczyca.

Piłkarze katowickiej "GieKSy" od dziesięciu spotkań nie potrafią wygrać na wyjeździe. W sobotę do sukcesu zabrakło im dziewięciu minut. Wtedy Filip Burhardt strzelił z rzutu wolnego i pokonał Jacka Gorczycę. Remis jest pewnością rozczarowaniem dla drużyny chcącej awansować do I ligi.

Bramkarz gości tłumaczył, że w obronie przeszkodziła mu zbyt duża ilość zawodników w murze. - Chciałem żeby stanęło czterech, a było pięciu, dlatego nie widziałem dobrze piłki - tłumaczy Gorczyca, cytowany przez oficjalną stronę klubu. - Lekko musnąłem piłkę, ale nie udało się obronić. Trzeba przyznać strzał był bardzo dobry, tuż przy słupku, do tego jeszcze kozioł.

Ponieważ katowiczanie nie grali dobrze, powinni zrobić wszystko żeby dowieźć do końca meczu korzystny wynik.

- Są takie mecze, w których gra się nie układa, ale gdy prowadzi się 1:0 i trzeba taki wynik utrzymać - przekonuje Robert Sierka. - Nie zagraliśmy najlepiej, nie mamy też szczęścia. Przeciwnik miał jeden rzut wolny i strzelił bramkę.

Trener GKS, Piotr Piekarczyk przypominał o kłopotach kadrowych przed sobotnim spotkaniem. - Mieliśmy ogromne problemy w środku pola. Co prawda wracał Sierka, ale wypadli Wijas i Iwan. Na dodatek stoper, który ewentualnie mógł wystąpić w meczu z Turem - Cholerzyński, złamał nos na treningu.

Tur Turek - GKS Katowice 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 - Krzysztof Kaliciak (36), 1:1 - Filip Burkhardt (81). Widzów: 2400. Sędziował Szymon Marciniak (Płock)

Tur: Sabela - LipińskiI, GrabowskiI, Różycki (71. Potocki), Jasiński - Olszewski, Burkhardt, Pruchnik (55. Matusiak), Ostalczyk (55. CichosI) - Łagiewka, Sikora

GKS: Gorczyca - Krysiński, Kapias, PrasnalI, Mielnik - Jaromin, Markowski, GórskiI (74. Sadowski), PlewniaI (84. Sierka) - Kaliciak (89. Gruchalski), MikulenasI

W Katowicach nie składają broni.
W sobotę na Bukową przyjedzie lider II ligi - Piast Gliwice, który nie przegrał 21. meczów z rzędu.
"GieKSa" chce przerwać tę serię.
W swoim ostatnim spotkaniu podczas turnieju III rundy Pucharu Europy w Futsalu mistrz Polski Clearex Chorzów przegrał z hiszpańską Murcią 2-3 (1-2).

18 października 2007, 20:00 - Chorzów
Clearex Chorzów 2-3 Murcia FS
Andrzej Szłapa 9, Krzysztof Filipczak 40 - Wilde 6, 29, Vinicius 12

Clearex: Krystian Brzenk - Tomasz Leśniak, Robert Gładczak, Andrzej Szłapa, Krzysztof Marzec. Grali także: Piotr Powroźnik, Krzysztof Kusia, Konrad Cebula, Dariusz Wolański, Krzysztof Filipczak, Krzysztof Jasiński.

W drugim HMNK Gospić pokonał 3-0 KMF Marbo.

Tabela grupy A:

1. Murcia FS 3 12-5 9
2. HMNK Gospić 3 8-7 4
3. KMF Marbo (Belgrad) 3 3-9 3
4. Clearex Chorzów 3 6-8 1
Różnica Jarku jest taka że w rządzie SLD ludzie stawali się przestępcami. W rządzie PiS przestępcy są od początku.

Poza tym konta w Szwajcarii i w ogóle atak na Aleksandra to jedna wielka ściema wyciąga tylko przy większej aktywności ww. na arenie krajowej. Też miały być rozliczenia, trybunały stanu dla Millera i Kwaśniewskiego i gdzie one są? Ilu to tych czerwonych wpakowano za kratki po mega-wielkiej przecież aferze Rywina? Z małej aferki zrobiono przedstawienie posiłkując się kontytucyjnym organem jakim jest komisja śledcza. I tylko dlatego tak zostało to nagłośnione. I co ? Ilu możnych z SLD poszło za tą korupcję za kraty?
Jak funkcjonuje rynek paliw w Polsce to odsyłam to jednego z archiwalnych reportaży Superwizjera gdzie odsłonięte zostały jego małe fragmenty.

Wracając do tego łamania prawa....

Ilu ministrów jest w rządzie ? Ilu z nich złamało prawo ? Ilu z nich miało kwalifikacje?

- Andrzej Lepper - skazany, wiadomo.
- Anna Kalata - współwłascicielka sklepu w którym zatrudniano na czarno.
- Tomasz Lipiec - wałki w WOSiRze potwierdzone kontrolą NIKu
- Ludwik Dorn (były) - zatuszował swoją działalność gospodarczą.
Historycznie:
- Wojciech Jasiński - kontakt służbowy i współpracownik SB, prawo. Wiwat PRL
Finansowo:
- Roman Giertych wmieszany w rozwalenie banku WBR. Do dzisiaj sprawa tajna przez poufna.

Obyczajowe
- Rafał Wiechecki - No, to gnoje poczujecie stalową pięść Narodowego Odrodzenia Polski!!!. Czy ja się *** doczekam na telefon od was, buraki ***?!!!”.

Sam Jarosław Kaczyński złamał prawo nie podając pełnych danych w oświadczeniu mająkowym.

A mam pisać dalej ?
Tylko powymieniam nazwiskami, które wysławiają tą koalicję:

- Barbara Blida, jej śmierć i fałszowanie taśm (bo przecież to całkiem naturalne żeby taśma zmieniała długość w zależności od akurat przeprowadzanego wywiadu a potem jak już ustalono że to tylko dwie sekundy, rozrastała się do dwudziestukilku :>)
- Ryszard Bender
- Tomasz Serafin i Marek Surmacz
- Krzysztof Putra - wiwat oczyszczalnia ścieków
- Jaromir Netzel - cała kartoteka spraw, szef PZU nominowany wbrew podstawowym wymogom ustawowym
- Andrzej 'opuść PO - dostaniesz NFZ' Sośnierz
- Artur Zawisza - wiwat Poczta Polska
- Konrad Tomaszewski - jako oskarżony już człowiek został nominowany na stanowisko szefa gabinetu ministra środowiska
- Sławomir Skrzypek - „Budowa mostów kolejowych z betonu sprężonego” - o tym w pracy mgr pisał obecny prezes NBP. Współpracować chciał ze zmarłymi. Wspaniałe kwalifikacje
- Waldemar Nowakowski - zastępca przewodniczącego komisji do spraw banków Także milionowe długi i wielu oszukanych rolników.
- afera taśm z Renią B.
- sama Renia B. i jej tysiące podpisów.
- Danuta H. - kredyty, kredyty...
- Andrzej Kryże - wiwat rozliczenia ze starym systemem ! Pozdrowienia dla Bronisława Komorowskiego

Wiele z tych spraw jest uciszanych, o wielu się już nie mówi i mówić nie można. O tym że prokuratura i cała służba politcyjna jest na usługach PiSu wiadomo od dawna. Na zbuntowanych prokuratorów od razu wyciągnięto jakieś papiery.. byle żeby było. Sprawa B. Blidy obciąża cały rząd. CBA - kto nim kieruje ? Mało ktoś dziś już pamięta Ligę Republikańską...tak samo jak mało kto pamięta o tym jak rząd Buzka poleciałby na galarecie... W pamięci ludzi zostaną na zawsze natomiast doskonale rozprowadzone medialnie afera rywina i starachowicka.... Tyle.
Zakochany Paryż... spektakl skonstruowany wg. starej zasady, że najbardziej lubimy te piosenki, które już znamy. Jest to oczywiście pewne pójście na łatwiznę w przypadku twórców - ale osobiście nie widzę w tym nic zdrożnego Pod warunkiem jednak, że owa łatwizna w tym miejscu się kończy. Że ze znanego i ogranego materiału powstaje nowa wartość - świeża, odkrywcza, oryginalna - jak np. w przypadku znanej nam skądinąd Królowej Nocy A z tym niestety nie jest w przypadku tego przedstawienia najlepiej

Zakochany Paryż... intuicja podpowiada - rzewne francuskie piosenki o miłości. Odrobina znajomości rzeczy - czyli francuskiego kabaretu - sugeruje, że może być też lekko skandalizująco, dwuznacznie, rubasznie nawet. I jest... Tylko skoro posłużono się pewnym kluczem doboru, to skąd w tym zestawie tyle Brella (w końcu Belga a nie Francuza) i to na dodatek z piosenkami takimi jak "Amsterdam", czy "Flamandowie" - a to już zdecydowanie nie o miłości, i nie o Paryżu ? Skąd utwór "La Mamma" - o pewnym rodzaju miłości wprawdzie, ale przecież nie o zakochaniu? I dlaczego na finał wybrano niby francuski szlagier rodem z ... Ameryki?
Można by jeszcze takie odstępstwa zaakceptować, gdyby owe utwory były niezbędne z uwagi na opowiadaną historię, wątek logiczny, myśl przewodnią... Ale tutaj nic takiego nie ma - to tylko zlepek piosenek, przetykanych zapowiedziami, baletem i popisami iluzjonisty (dość nieefektownymi prawdę mówiąc ). Gdyby była to inscenizacja małego prowincjonalnego pół-amatorskiego teatrzyku to też można by zaakceptować - ale to przedstawienie firmuje swoim nazwiskiem Krzysztof Jasiński - jakby nie było reżyser z dorobkiem i renomą. Nasuwa się niejasne podejrzenie, ze specjalnie się do tworzenia samej koncepcji nie przyłożył

Drugi problem to dobór wykonawców. Wykorzystywanie utworów z absolutnego kanonu muzyki rozrywkowej, znanych z wielu wspaniałych wykonań i posiadających przeważnie niedościgły wzorzec w swoich wersjach pierwotnych (Piaf, Brell, Aznavour, Brassens, Montand) niesie za sobą wielkie niebezpieczeństwo. Takich utworów nie wystarczy tak po prostu zaśpiewać - bo zawsze pozostanie niedosyt. Trzeba w nie tchnąć coś własnego, niepowtarzalnego, coś co nada im nowe, inne piękno. A to niestety potrafią tylko nieliczni . Jan Jakub Należyty - który prowadząc konferansjerkę bardziej drażni niż zaciekawia, wyhamowuje tempo i wydaje się być elementem raczej zbędnym - jako wykonawca dwóch piosenek też specjalnie nie zachwyca Poza nim w Zakochanym Paryżu mamy na scenie dwie śpiewające kobiety z patentem aktorskim i jednego piosenkarza, który uparcie odżegnuje się od bycia aktorem One są poprawne ... i nic poza tym. U jednej (Beata Rybotycka) przeważa rutyna, u drugiej (Joanna Kulig) temperament sceniczny - ale ani wielkiego zachwytu, ani dreszczu wywołać jakoś nie potrafią

Na szczęście to co prezentuje Janusz Radek to nie jest zwyczajne śpiewanie - on tworzy na scenie etiudy sceniczne, scenki-piosenki... i nieodparcie ciśnie się tu określenie piosenka aktorska (chociaż ona ponoć też nie istnieje) "Walc na tysiąc pas" nabrał niespodziewanej dwuznaczności, "Amsterdam" pozbawiony drażniącego na ogół dramatyzmu stał się niezwykle realistyczną i szorstką opowieścią o losie marynarzy a zakochany staruszek z "Piosenki starych kochanków" tyleż śmieszy co rozczula. Epizodzik we "Flamandach" (niezwykle udanym fragmencie przedstawienia) też wyszedł bardzo smakowicie.

Może to trochę mało na zachwyt całością. Ale jest jeszcze niezły balet z Kieleckiego Centrum Tańca (z uroczym wtrętem regionalnym w postaci tancerek kankana ... na miotłach ), efektowne kostiumy, no i te stare piosenki ...

Kto mieszka blisko Kielc powinien się wybrać, kto ma dalej - też może ... nawet jeśli tylko dla wspaniałego "Amsterdamu" i poznania odpowiedzi na pytanie ... jak będzie wyglądał Janusz Radek za jakieś 40 lat

Program przedstawienia:
http://img389.imageshack....anuj0002nn0.jpg
http://img361.imageshack....anuj0001dq4.jpg

PS. No i jeszcze jedna mała dygresja, o zgubnym wpływie Janusza Radka na funkcjonowanie w takich składankach niektórych starych piosenek. Zdarzyło mi sie nie dawno słuchać "Wampa" śpiewanego przez kobietę i do tego całkiem na serio. W Zakochanym Paryżu mamy "La vie en rose" w wersji Beaty Rybotyckiej... Nie da się, po prostu już się nie da ... - człowiek niby słucha, ale gdzieś w głowie słyszy zupełnie inna wersję i krztusi się ze śmiechu wbrew zamierzeniom i oczekiwaniom aktualnego wykonawcy
ZAKOCHANY PARYŻ - premiera 25 października 2008

SCENARIUSZ I REŻYSERIA: Krzysztof Jasiński

WYSTĘPUJĄ: Beata Rybotycka, Joanna Kulig, Janusz Radek, Jan Jakub Należyty, ... Arsene Lupin..., Kielecki Teatr Tańca.

"Spektakl przywołujący klimat paryskich uliczek i kafejek, gdzie tworzą artyści, gdzie rodzi się miłość, gdzie życie smakuje lepiej.
ZAKOCHANY PARYŻ to nastrojowe piosenki "paryskiego słowika" Edith Piaf, to ironiczne spojrzenie na świat Georgesa Brassensa, to emocje i prawda bezkompromisowego Jacquesa Brela.
ZAKOCHANY PARYŻ to muzyka, to taniec, to wolność, to kankan."
(wg. http://www.kck.com.pl/ )
Właśnie! Dlaczego na liście nie ma Niemczyka? Gdzie jest Jan Nowicki? A Andrzej Chyra? Dziewczyny bądźcie patriotkami
Poniżej zamieszczam listę polskich aktorów uchodzących za przystojnych (choć niektórzy jedynie w ograniczonych kręgach) którzy ponadto grali w filmach fantastycznych:

Jerzy Zelnik - "Powrót Wilczycy" (Matko Boska!!!), "Medium"( Yeach!)
Leon Niemczyk - "Pamietnik znaleziony w Saragossie", "Akademia pana Kleksa"
Andrzej Chyra - "Wiedźmin" (co ja poradzę....)
Żebrowski - tamże
Jan Nowicki - "Sanatorium pod Klepsydrą"
Roman Wilhelmi - "Wojna światów - Następne stulecie" (nieżyjący ale wielki, daj Boże wszystkim facetom taka klasę).
Krzysztof Jasiński - "Wilczyca" (moja mama się w nim kocha, tata chyba nie wie... )
Aktorka i wokalistka. W roku ukończenia warszawskiej PWST otrzymała prestiżową nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego przyznawaną młodym aktorom. Zagrała min.: w takich filmach jak: "Pewnego letniego dnia" - reż. Jakub Ruciński, "Pamiętnik znaleziony w garbie" - reż. Jan Kidawa Błoński, "Wow" (serial tv) - reż. Jerzy Łukaszewicz, "Straszny sen... " - reż. Kazimierz Kutz , "Nowe przygody Arsena Lupin" - reż. Nahum Alain (prod.franc.), "Nocne graffiti" - reż. Maciej Dudkiewicz, "Marion de Faouet" - reż. Michael Favart (prod.franc.), "Baobab" (serial tv) - reż. Jan Kidawa Błoński/K. Lang.

Jej najważniejsze przedstawienia teatralne to "Metro" (musical) - reż. Janusz Józefowicz, "Makbet" - reż. Mariusz Treliński, "Cyrano" (musical) - reż. Andrzej Rozhin, "Polaków życie seksualne" - reż. B.Borys-Damięcka, "Chicago" (musical) - reż. Krzysztof Jasiński, "Miss Sajgon" (musical) - reż. Wojciech Kępczyński, "Stepping Out" (musical) - reż. Krzysztof Jasiński.

Wydała cztery solowe płyty ("Pół księżyca", "Oszaleli anieli", "Kameleo" i "Koa").
Chociaż pracuje bardzo dużo, nigdy nie robi tego kosztem bliskich. Rodzina i małżeństwo są dla niej najważniejsze.

O sobie mówi, że pogoda ducha to największy atut jej osobowości. Poczucie humoru i optymizm to tarcza ochronna, dzięki której może zachować dystans do świata i równowagę psychiczną.

W pierwszej edycji "Tańca z gwiazdami" tańczyła z Marcinem Hakielem. Paso doble w ich wykonaniu zachwyciło widzów i jurorów, byli pierwszą parą, która otrzymała maksymalną ilość punktów.

W drugiej edycji Kasia zadebiutowała jako prezenterka. Od tego czasu prowadzi rozmowy "na żywo" z parami czekającymi na werdykt sędziów. To trudne zadanie ułatwia jej fakt, że najlepiej wie, co w takiej chwili czują gwiazdy i tancerze.

Czy podoba Wam się jak Katarzyna Skrzynecka prowadzi "Taniec z gwiazdami"?

Małgosia Socha zagra Violettę odpowiedniczkę Tlenionej

Jacek Braciak zagra Pshemka odpowiednika Hugo

Filip Bobek zagra Marka Dobrzańskiego odpowiednika Armanda


Maja Hirsch zagra Paulinę odpowiedniczkę Marceli


a Krzysztof Jasiński i Grażyna Strachota zagrają rodziców Marka
jeszcze ma być Łukasz Simlat, kolega Marka, który ma poderwać brzydulę

a tak wogule trzeba zmienić tytuł tematu, serial ma tytuł BrzydUla
Witam,
Dla uściślenia podam, że jest to guma nie 15-to a 5-cio metrowa o średnicy 7 mm firmy "STONFO" do kupienia na allegro za jakieś 8 zł/m. Zasadniczo służy do proc wędkarskich do wyrzucania zanęty.
Muszę przyznać, że miałem wątpliwości co do możliwości uzyskania odpowiedniej wysokości ale po dzisiejszym dniu wszystkie zostały rozwiane (dosłownie i w przenośni). Tak jak mówił konstruktor Zuni Krzysztof Jasiński dzięki takiemu strzałowi można uzyskać bez zbędnego chodzenia ok. 100 m i dzisiaj potwierdzam - miało to miejsce.
Za kilka dni skończę budowę swojego modelu (Zuni oczywiście) i wtedy z Arturem urządzimy małą rywalizację - na pewno umieszczę coś do obejrzenia.
Dobrze wytrymowany model puszczamy równolegle do ziemi i można nic właściwie nie robić wystarczy tylko pod koniec strzału skierować go delikatnie do góry (minimalny ruch drążka).
ps. Zalecane jest aby statecznik poziomy dla tego modelu był zalaminowany przynajmniej na krawędzi natarcia ze względu na możliwość flatteru.

p.s. ww guma STONFO wydłuża się ok 4-krotnie a w oplocie tylko 2-krotnie. W grę również nie wchodzi "dźwiganie" gumy przez model w końcowej fazie holu.
1990 r.

Grupa niedawnych absolwentów krakowskiej PWST zakłada kabaret SOMGORSI. W każdą sobotę, na przytulnej scenie Teatru Sytuacji (dawniej Teatr 3 , pokazują autorski program pod tytułem (zaczerpniętym od Gałczyńskiego): "Szarlatanów nikt nie kocha".

1991 r.

Spektakl podoba się nie tylko szerokiej widowni. Pierwszym mecenasem kabaretu jest Krzysztof Jasiński. Zaprasza zespół do Teatru STU, gdzie seria udanych przedstawień zostaje uwieńczona programem dla TVP 2 "Kabaret SOMGORSI TV - Live". Jednak ze względów techniczno -cenzuralnych emisji nie ma! Na dodatek kabaret traci dotychczasową siedzibę. Pośród jego członków zapanowuje frustracja.

1992 r. i 1993 r.

Frustracja. Praca własna. Cisza.

1994 r.

Jest wreszcie miejsce do grania! Rozmowy z dzierżawcą Restauracji pod Wyrwigroszem przynoszą efekt. Świeża, jeszcze ciepła, ale już bardzo stara piwnica, daje nową nazwę kabaretowi, który w nieco zmienionym składzie, ale w równie wysokiej formie artystycznej prezentuje swój Wieczór I.

1995 r. i 1996 r.

Kabaret na stałe wpisuje się w kulturalny pejzaż Krakowa. Zdobywa coraz to nowych zwolenników, a to owocuje nowym programem zatytułowanym "Wieczór II".

1997 r.

Marketingowo - przełomowy rok! Udział w Benefisie Iwony Bielskiej (w Teatrze STU). Kilkukrotna emisja w TVP 2 i TV Polonia powoduje, że Kabaret pod Wyrwigroszem zaczyna rozpoznawać cała Polska.

1998 r. i 1999 r.

Kabaret jest zapraszany do udziału w coraz to nowych programach rozrywkowych. Szczególnie chętnie proponuje mu współpracę "Dwójka". Dwuczęściowy recital autorski, Benefisy w Teatrze STU, Turnieje Satyryków, Opolska Noc Kabaretowa, "Wszystko gra", PAKA Vena'99, Mazurskie Biesiady Kabaretowe - to tylko część telewizyjnego dorobku Kabaretu pod Wyrwigroszem. Na estradzie - kolejne Wieczory. Przy szczelnie wypełnionej widowni, w każdy poniedziałek o 20.00 (Kraków, ul. Św. Jana 30), aktorzy dają dowód, że nie bez kozery Kabaret pod Wyrwigroszem uznawany jest za jeden z najlepszych w Polsce. Dowodzi tego również znakomite przyjęcie, jakim kabaret cieszy się, gdy występuje gościnnie.

2000 r. i 2001 r.

Dobrze się dzieje. Powstaje "Wieczór III", którego premiera sprawia, że 70.osobowa sala przy ul. Św. Jana jest zbyt mała, by pomieścić wszystkich chętnych do obejrzenia spektaklu. Wprowadzona zostaje telefoniczna rezerwacja biletów. Trwają twórcze poszukiwania. W związku z modą na sitcomy, powstaje 7.odcinkowy serial TV pt.:"Klinika pod Wyrwigroszem", który z powodzeniem, kilkukrotnie emituje TVP2. Głownymi postaciami kliniki są aktorzy kabaretu a w każdym odcinku pojawiają się goście.

2002 r.

Recesja na rynku powoduje, że kabaret musi rozstać się z kolegami - muzykami, z którymi od dawna współpracował. Odbywa się premiera prasowa(premiera dla normalnych listopad 2001) programu "Krok w mrok czyli Dziewice i kaptury". Spektakl z pogranicza kabaretu i teatru zbiera niezwykle pochlebne recenzje. Aktorom towarzyszą półplaybacki�Niestety tego samego roku po długiej chorobie i kilku operacjach odchodzi od nas na zawsze Wojtek Szawul.

2003 r.

I znowu kłopoty. Kolejne zmiany właścicieli powodują zamknięcie restauracji "Pod Wyrwigroszem", a co za tym idzie - zawieszenie regularnych występów kabaretu w Krakowie. Za to spektakli wyjazdowych było 106�

2004 r.

Zmienia się skład kabaretu, zmienia się jego image, zmienia się jego strona internetowa i wogóle wszystko się zmienia... Istnieje szansa, że od jesieni kabaret będzie występować w "Café Moliere", u Artura Dziurmana. Wyprodukowany zostaje pilotażowy odcinek rozrywkowego programu cyklicznego "Puzel TV", który czeka na emisję!
Na dzień dzisiejszy na rynku transferowym drugiej ligi jest troje aktywnych graczy. Są to:

Polonia Warszawa: Radosław Majdan, Mariusz Pawlak, Piotr Kosiorowski, Damian Świerblewski, Bartłomiej Konieczny, Lumir Sedlacek, Radosław Gilewicz (?), Dawid Pietrzkiewicz (?)

Arka Gdynia: Marcin Adamski (P-Erzgebirge), Tomasz Brzyski (O-Korona), Łukasz Surma (P-Legia), Michał Łabędzki (P-Łęczna), Marcin Chmiest ? ( N-Sporting Braga ) Andrzej Bledzewski ( B-Birkirkara )


Wisła Płock: Robert Górski (O - GKS II Bełchatów), Tomasz Gryszun (O - ?), Łukasz Grzeszczyk (P - Znicz Pruszków), Łukasz Jasiński (P - ŁKS Łomża), Jarosław Krzyżanowski (P - Miedź Legnica), , Adrian Mierzejewski (P - Zagłębie Sosnowiec), Krzysztof Strugarek (O - ŁKS Łomża), Dariusz Zawadzki (P - Kmita Zabierzów), Sead Zilić (N - NK Drava Ptuj), Mateusz Żytko (O - Zagłębie Lubin),

Sporo zakupów poczyniła także Lechia, na ogół są to jednak gracze z niższych lig. Po kilka transferów mają jeszcze Odra Opole i Piast. Reszta siedzi cicho i liczy kasę na obecnych graczy.

Generalnie ta pierwsza trójka jest absolutnym kandydatem do awansu. U wszystkich zakupy wyglądają na bardzo solidne. Trudno wskazać króla polowania, choć skłaniałbym się jednak ku Arce. Szczególnie w momencie gdy dopną sprawy z Chmiestem ( są podobno bardzo blisko ). Dziwi mnie postawa Orlenu, który już dawno miał cisnąć w piz.u sekcję piłkarską a tymczasem daje kasę na transfery... Na tym tle nasze transfery nie wyglądają źle, ja bym im dał 4, może nawet z plusem.
Broń Radom - Skaryszewianka Skaryszew 3:2 (0:1), P. Kocoń 77, Kogut 86, M. Kocoń 89 – Mucha 40, Kieszkowski 55.


Broń: Olejarczyk – W. Kupiec, Różański, Rogala, Siara, Potent, Kościelniak, Stala, Kucharski, Drachal, Chudziński oraz Kędzierski, Kociński, Grymuła, Kogut, Zawadzki, P. Kocoń, M. Kocoń, Adamczyk, Marzec, Gorczyca.


Nasi piłkarze zupełnie zlekceważyli rywala. Zmarnowali szereg sytuacji, a wiele piłek wyłapał skaryszewski bramkarz.
Chociaż obie drużyny dzielą dwie klasy rozgrywkowe na boisku nie było tego widać. Wielkie słowa pochwały należą się piłkarzom ze Skaryszewa, którzy do 77 min prowadzili 2:0 i byli bliscy sprawienia niespodzianki. Potem gospodarzom udało się zdobyć trzy gole, ale na temat gry Broni wczoraj nie można było powiedzieć nic dobrego. Radomianie zupełnie zlekceważyli rywala. Warto jedynie dodać, że umowę z Bronią podpisał Andrzej Drachal, który w ostatnich sparingowych meczach zdobył dla Broni siedem goli.

Zagrali dla Sekuły
Piotr Sekuła grał w Broni w latach 1976 – 85. Dziś zmaga się z chorobą nowotworową. Ma szansę na pokonanie raka, ale jego leczenie będzie kosztować około 24 tys. zł miesięcznie. Na pomysł zorganizowania meczu charytatywnego wpadł Krzysztof Jasiński, dziś trener Skaryszewianki, niegdyś wychowawca Sekuły w Broni. Na meczu wszyscy chętnie wrzucali pieniądze do puszki. Chory piłkarz wraz z córką oglądał pojedynek. Osobiście odebrał puszkę z pieniędzmi i nie krył wzruszenia.
W sobotę o godz. 10, Broń zmierzy się na sztucznej płycie w Radomiu z IV – ligową Mazovią Rawa Mazowiecka.
Sympatyczna, kurka wodna, zabawa. I ja ja się podłączę.


Bramkarze:
-Żankarlo Simunic
-Bogusław Wyparło
-Bartłomiej Fogler

Obrońcy:
-Jacek Moryc
-Branko Husika
-Maciej Goliński
-Bartosz Jurkowski
-Dariusz Kozubek
-Jacek Paszulewicz
-Marcin Kośmicki

Pomocnicy:
-Marek Citko
-Adam Cichon
-Maciej Biernacki
-Łukasz Piątek
-Igor Kozioł
-Iwo Zubrzycki
-Radosław Bartoszewicz
-Łukasz Jasiński
-Paweł Drumlak

Napastnicy:
-Daniel Mąka
-Jacek Kosmalski
-Łukasz Jarosiewicz
-Paweł Buśkiewicz
-Krzysztof Bizacki

Krzysztof Jasiński (Clearex Chorzów) czyli piłka halowa, ale grał też gdzieś na trawie. Ciekawe, co się stało z innym wychowankiem Marcinem Posłusznym, który debiutował wcześniej od Jasińskiego bo w sezonie 93/94



Krzysiek Jasiński grał w Pilicy Białobrzegi,a marcin Posłuszny gdzieś w Okęciu grał w 1997/98 - www.90minut.pl/kariera.php?id=1694
Krzysztof Jasiński (Clearex Chorzów) czyli piłka halowa, ale grał też gdzieś na trawie. Ciekawe, co się stało z innym wychowankiem Marcinem Posłusznym, który debiutował wcześniej od Jasińskiego bo w sezonie 93/94

Rząd PiS umorzył długi partii Kaczyńskiego - "one były wirtualne"


"Gazeta Wyborcza": Cztery dni po przegranych przez Prawo i Sprawiedliwość wyborach minister skarbu Wojciech Jasiński umorzył prawie 700 tysięcy złotych długów Porozumienia Centrum, pierwszej partii Jarosława Kaczyńskiego. Była to jedyna decyzja o umorzeniu długów, jaką minister skarbu podjął w zeszłym roku.
Kto wystąpił z wnioskiem o umorzenie długów PC? Nie wiadomo. W aktach sprawy nie ma takiego wniosku. Jasiński nie pamięta. Według niego to była błaha sprawa. Ale na pewno nie był to Jarosław Kaczyński. Marek Suski, poseł PiS, jeden z likwidatorów PC twierdzi, że nie wiedział, iż długi są umorzone. Nie przypomina sobie, żeby o to występował.

"Bo akurat dostałem to na biurko"

- Umorzyłem tę sprawę po wyborach, bo akurat wtedy dostałem ją na biurko, twierdzi Jasiński. - Te wierzytelności były nie do ściągnięcia, bo PC nie ma majątku. Sprawdzałem, czy sprawa jest czysta, bo byłem pewien, że będą chcieli mi to wyciągnąć. Te długi powinny być umorzone jeszcze za SLD. Ale tego nie zrobili, żeby mieć czym w nas walić.

- PiS zachował się tak jak wcześniej SLD, który umorzył długi swojej poprzedniczki SdRP, mówi Grażyna Kopińska z Fundacji Batorego. - Ale wtedy PiS głośno protestował.

Umorzenie długów PC analizują prawnicy

- Trzeba zastanowić się, czy decyzja ministra Jasińskiego nie zaszkodziła skarbowi państwa - uważa Kopińska. Umorzenie długów PC już analizują prawnicy Ministerstwa Skarbu. Porozumienie Centrum, pierwsza partia Jarosława Kaczyńskiego, ideowy poprzednik PiS, zlikwidowane zostało dopiero na kilka tygodni przed rozwiązaniem rządu Kaczyńskiego - w sierpniu 2007 r. Partia zostawiła po sobie długi, wściekłych wierzycieli i kilkadziesiąt kilogramów dokumentów (złożonych w Archiwum Akt Nowych), pisze "Gazeta Wyborcza".

Putra: to były długi wirtualne

- Początek polskiej demokracji był trudny. Wiele partii rozwijało się bardzo spontanicznie. Długi Porozumienia Centrum były tak naprawdę wirtualne – powiedział w Radiowej Jedynce Krzysztof Putra (Prawo i Sprawiedliwość).

Wicemarszałek Sejmu zaznaczył jednak, że jest to pewna przenośnia. Podkreślił stanowczo, że były one "nieściągalne".

Tak się robi interesy

Cyniczno-pragmatyczna, bez kręgosłupa, populistyczna PO wygrała wybory.
partia tworzona przez agenta SB
1. Andrzej Lepper- Wicepremier Rządu IV RP - wieloletni członek i działacz PZPR.
Skazany prawomocnymi wyrokami za przestępstwa pospolite!

2. Andrzej Kryże - Wiceminister Sprawiedliwości IVRP- członek PZPR do jej końca. Skazywał w stanie wojennym. Skazał między innymi Bronisława Komorowskiego z PO za udział w manifestacji na warszawskim Placu Zwycięstwa w rocznicę odzyskania niepodległości. W uzasadnieniu wyroku pan Kryże napisał m.in., że `demonstracyjnie okazywali lekceważenie dla narodu polskiego, twierdząc m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym'. Kryże jako przewodniczący Wydziału IV Sądu Okręgowego w Warszawie organizował też usuwanie sędziów wydających łagodne wyroki wobec działaczy podziemnej opozycji - po objęciu przez niego kierownictwa Wydziału, część pracujących w nim sędziów odeszła, a orzecznictwo w stosunku do działaczy podziemnej opozycji uległo zaostrzeniu. Ps. W tym czasie nasz strugany `bohater opozycji' Premier Jarosław Kaczyński spokojnie pracował sobie w Ośrodku Badań Społecznych Region Mazowsze, a jego braciszek Lech niewiele wcześniej spokojnie obronił pracę doktorską z marksistowskiego prawa pracy obficie odwołując się przy tym do Lenina.

3. Zbigniew Wasserman - Minister koordynator ds. służb specjalnych IV RP. PRL-owski prokurator od lat 70-tych.W krakowskiej prokuraturze prowadził kilka śledztw przeciwko działaczom Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W PRL `szuja' i `prokurator' znaczyły to samo.

4. Wojciech Jasiński- Minister Skarbu IV RP- członek PZPR w latach 1976 - 1981, szef Wydziału Spraw Wewnętrznych w Płockim Urzędzie Miasta, przybudówki SB, co ciekawe, w czasie debaty sejmowej, indagowany na okoliczność przynależności do PZPR Jasiński nie przyznał się do tego, a w jego życiorysie zaprezentowanym posłom nie było na ten temat ani słowa.

5. Andrzej Aumiller- Minister Budownictwa IV RP- zasłużony komunista, wieloletni członek PZPR, a następnie i Unii Pracy. Przyjmuje zapisy na 3 mln mieszkań Kaczyńskiego i gruszki na wierzbie.

6. Anna Kalata - Minister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Członek PZPR jak i SLD.

7. Zbigniew Graczyk- Wiceminister Gospodarki Morskiej IV RP - przez 20 lat należał do PZPR, będąc między innymi członkiem jej Komitetu Wojewódzkiego w Szczecinie. Był również w kierownictwie nomenklaturowej spółki Interster, która była folwarkiem partyjnych dygnitarzy, m. in. Sekuły i Rakowskiego.

8. Marek Grabowski - Wiceminister Zdrowia IV RP(członek PZPR i SLD) dzięki rekomendacji SLD był zastępcą głównego inspektora sanitarnego w rządach Leszka Millera i Marka Belki. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD

9. Ewa Sowińska- Rzecznik Praw Dziecka IV RP. W latach 1977-1980 należała do PZPR.

10. Krzysztof Zaręba - Wiceminister Środowiska IV RP, były członek PZPR, a w rządzie Leszka Millera główny inspektor ochrony danych osobowych. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD.

11. Bogusław Kowalski Wiceminister Transportu IV RP. W latach 80 członek PRON. Figuruje w materiałach służb specjalnych PRL jako tajny współpracownik o kryptonimach `Mieczysław' i `Przemek'. Z dokumentów SB znajdujących się w IPN wynika, że w styczniu 1988 roku Kowalski został zarejestrowany w dzienniku rejestracyjnym jako TW `Mieczysław' pod numerem 54803.

12. Bogdan Socha -Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP - był do samego końca członkiem PZPR. Pracował w Komitecie ds. Młodzieży i Kultury Fizycznej, kierowanym przez Aleksandra Kwaśniewskiego. Był organizatorem kampanii prezydenckiej Kwaśniewskiego - został wtedy szefem słynnego autobusu `Kwach'. Po udanej kampanii Socha przez dwa lata pracował w pałacu prezydenckim.

13. Romuald Poliński- kolejny Wiceminister Pracy i Polityki Społecznej IV RP. Przez wiele lat członek PZPR, a w rządach SLD doradcą ministrów Kołodki i Belki. Premier powołał go na stanowisko wbrew wcześniejszym zapowiedziom polityków PiS, że w rządzie nie będzie osób rekomendowanych na publiczne funkcje przez SLD.

14. Maciej Łopiński - Rzecznik Prezydenta IV RP - w okresie 1975 - grudzień 1981 należał do PZPR i pracował na nomenklaturowym stanowisku sekretarza redakcji gdańskiego tygodnika `Czas', klasycznego pisma partyjnego `po linii i na bazie' (szefostwo z PZPR-owskiej nomenklatury, cenzura, wytyczne z KW itd.).


kolejne numery, do 35 tutaj: http://www.tvn24.pl/1,251...00,0,forum.html

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom