kronika wydarzen
wojtekstoltny

Już jest kolejna Kronika Wojenna tym razem pancerna. Niestety w natłoku wydarzeń ostatnich dni nie pamiętam jej tytułu ale powinna być dziś lub jutro na stronie Kagero.
Kronika Powstania Warszawskiego - Andrzeja Krzysztofa Kunerta - kompaktowy zriór najważniejszych wydarzeń Powstania Warszawskiego.
Sprawa Honoru - Lynne Olson i Stanley Cloud - Ważniejsze wydarzenia z życia 303 dywizjonu plus sporo o politycznej sytuacji Polski w czasie DWS. W skrócie kto, jak i kiedy zrobił Polskę na szaro :?
Książki Stephen'a E. Ambrose'a (D-day, Obywatele w mundurach, Kompania Braci, Most Pegasus) - ksiązki fabularyzowane o działaniach na froncie zachodnim. Głównie Amerykanie ze względu na sporą ilość wywiadów przeprowadzonych przez autora z weteranami.
Pearl Harbor 1941 - E.T. Prusinowska, M. Skwiot.- Bardzo rzetelnie przygotowana publikacja na temat ataku na Pearl. Przygotowanie, przebieg i wyniki. Nie wiele polityki.
Powstanie '44 - Chyba nie muszę tłumaczyć.
Enigma - Józef Garliński - historia polskich kryptologów, którzy rozszyfrowali maszynkę.
Burza nad Pacyfikiem - Zbigniew Flisowski - Biblia wielu ludzi zajmujących sie dalekim wschodem. Książka juz nie nowa, ale bardzo rzeczowa.
Zamach - Tadeusz A. Kisielewski - Najlepsza i najrzetelniejsza (jak na razie) publikacja dotycząca śmierci Gen. Sikorskiego. Autor zbiera w niej informacje z publikacji Irvinga, Valenty oraz dokumentów, wywiadów ze świadkami katastrofy Liberatora Al 523 i internetu by ukazać jak najdokładniej niejasne okolicznosci śmierci generała.
"Bez wątpienia tym, co najbardziej raziło patriotyczną opinię publiczną w krajach okupowanych, były wszelkie objawy fraternizacji z najeźdźcą, szczególnie zaś postępowanie utrzymujących z nimi kontakty towarzyskie rodaczek. Już 11 XII 1939 r. na murach Warszawy pojawiły się małe karteczki, rozlepiane przez harcerzy — członków organizacji konspiracyjnej PLAN:
„Kobiety, które utrzymują z Niemcami stosunki towarzyskie, zawiadamia się, że są jeszcze wolne miejsca w domach publicznych." Niewykluczone, że właśnie rzadki widok Polek paradujących po ulicach lub pokazujących się w lokalach w otoczeniu Niemców powodował, że każdy taki wypadek szczególnie rzucał się w oczy i budził tym gwałtowniejszy sprzeciw. Oto, co pisała na ten temat Halina Krahelska w swym opracowaniu Postawa społeczeństwa polskiego pod okupacją niemiecką (tekst pochodzi z końca 1943 r. lub początku 1944 r.): „Kobiety te przez swoją ruchliwość, natręctwo i hałaśliwość bardzo rzucały się w oczy i mogły wytwarzać wrażenie, jakby taka postawa właściwa była szerszym kręgom kobiet. W każdym razie przesądziły one w tym czasie o niekorzystnym obliczu ulicy i lokali publicznych, dzięki czemu porównanie np. z Czeszkami wypadało ponoć na naszą niekorzyść, gdyż Czeszki po wejściu Niemców zbojkotowały życie kawiarniane, włożyły żałobę narodową i ukazanie się na ulicy w towarzystwie oficera niemieckiego było objęte ostrym bojkotem." Warto dodać, że w warszawskiej prasie konspiracyjnej ogłaszano w 1940 r. nazwiska kobiet zasługujących na infamię (m.in. wdowy po znanym lotniku). Jean Texcier wyznał po wojnie, że jednym z powodów napisania Conseils à 1'occupĂŠ był widok paryżanek, bez żenady filtrujących z żołnierzami niemieckimi. W swym Podręczniku godności pisał: „Nie obruszaj się, gdy widzisz jakąś dziewczynę, jak rozmawia z nimi, chcąc ubić interes. Ten chłopak będzie miał akurat to, co mu się należy za jego pieniądze, nic niewarte. I pociesz się, że trzy czwarte Francuzów nie pokazałoby się z tą dziewczyną." Niedwuznacznie sugeruje się tu, że z Niemcami obcują jedynie prostytutki. Rzeczywistość była inna, ale także w Paryżu bynajmniej nie było to zjawisko masowe, i jeśli nawet w pierwszych tygodniach okupacji widok Francuzki w towarzystwie Niemców zdarzał się jeszcze dość często, to później, wyłączając środowiska kolaboranckie i kobiety z półświatka, dla setek tysięcy paryżanek pokazanie się z Niemcem na ulicy, w restauracji czy kawiarni stało się już niemożliwe."
Tomasz Szarota, Życie codzienne w stolicach okupowanej Europy. Szkice historyczne, kronika wydarzeń, Warszawa 1995, s. 142-143.
Myślę że użyteczna byłaby tez pozycja tegoż autora - Okupowanej Warszawy dzień powszedni. Niestety, nie mam na podorędziu.
Krótka kronika wydarzeń dot. Iranu
lipiec 41 - Brytyjczycy są zaniepokojeni działanlością niemieckich agentów (są na kolei, poczcie, urzędach telegraficznych), ich liczbę szacują na 2 tys.
22 lipca 41 - gen E.P. Quinan otrzymuje rozkaz przygotowania się do okupacji pól naftowych w Abadanie, Naft-Shah, portów Bushirem, Bandar-e-Shahpur.
12 sierpnia 41 - ZSRR i Wlk. Bryt. wręczają note, której mowa, że oba te kraje wyrażają nadzieję, iż Iran sam podejmie kroki wobec niemieckich agentów. ZSRR dołącza listę rzekomych agentów
21 sierpnia 41 - odpowiedź Iranu, nie satysfakcjonująca Londynu i Moskwy
22 sierpnia 41 - ogłoszenie pogotowia w wojskach brytyjskich, w ACz dopiero 25 sierpnia.
Plany stron:
ZSRR: zajęcie Ardebilu, Tebrizu, Urmii
Wlk. Bryt. zajęcie pól naftowych i portów.
25 sierpnia 41 - początek działań przeciw Iranowi

Działania ACz

Działania Armii Brytyjskiej cz. I

Działania Armii Brytyjskiej cz.II

17 września - zajęcie Teheranu

Jeśli ktoś z forumowiczów zna włoski, to prosiłbym w imieniu forumowiczów o streszczenie kampanii przeciw Iranowi, która jest na tej stronie:
http://www.lasecondaguerramondiale.it/iran.html
Coś mi sie widzi, iz po części i to znacznej masz rację. W ogóle a to w ogole nie przeszkadzają mi np ISy-2 w Kanale Wajdy.... Liczy sie film jako całość, jego wartośc artystyczna, emocje, które wywołuje u widza. I najczęściej nie jest on kronika minionych wydarzeń - tak jak np Band of brothers - mimi wysiłków scenarzystów jest to jednak prosta opowiećś.
Dlatego też nie przekreślam starego kina. Z drugiej strony jako osoba zainteresowana historia uzbrojenia ciesze się, iż nawet w filmach niemajacych z definicji być wojennymi filmami akcji (jak S.P.R)pojawiają się dopracowane komputerowo czołgi, samoloty itp... Po prostu - postęp od którego nikt nie jest w stanie uciec.
1886- w Anińsku na Witebszczyźnie urodził sie Włodzimierz Korsak, pisarz związany z Gorzowem w latach 1945-70, zmarł w 1973 r.
1898- w Zielonej Górze powstało Towarzystwo Rzemieślników Polskich.
1898- uruchomiono kolej Choszczno- Barlinek
1913- w Zielonej Górze zmarł Georg Beuchelt, właściciel Fabryki Konstrukcji Stalowych, żył 61 lat.
1913- urodził się Władysław Puch, nauczyciel, pionier i kronikarz Dębna.
1913- w Tbilisi urodził sie Stanisław Pytlewski, twórca zielonogórskiej laryngologii, zmarł w 1996 r.
1915- w Zatorze urodził się Wiesław Mueldner- Nieckowski, rzeźbiarz i malarz, tworzący w Zielonej Górze w latach 1945-49, zmarł w Warszawie w 1982 r.
1916- w Wilnie urodził się Eugeniusz Paukszta, pisarz związany z Ziemią Lubuską, zmarł w Inowrocławiu w 1979 r.
1933- w pobliżu Pszczelnika koło Myśliborza zginęli litewscy piloci- Stepanos Darius i Stasys Girenas.
1938- urodziła się Romana Kaszczyc, artystka, mieszkanka Barlinka, twórczyni słynnych ciamarajd i autorka baśni.
1938- w Krzepicach koło Częstochowy, urodził sie Narcyz Żołnowski, kompozytor i instrumentalista, tworzący w Zielonej Górze, zmarł tu w 1989 r.
1938- w Kowlu urodziła sie Jolanta Zdrzalik, malarka tworząca w Zielonej Górze, zmarła w Łagowie w 2004 r.
1945- urodził się pierwszy zielonogórzanin- Tadeusz Piłat
1945- w Gorzowie powstała stacja meteorologiczna
1956- we Wschowie zamknięto Gorzowskie Niższe Seminarium Duchowne
1962- Iłowa otrzymała prawa miejskie
1972- zmarł ksiądz Józef Czapran, proboszcz w Barlinku i parafii katedralnej w Gorzowie
1973- zmarł Edmund Stuczyński, inżynier rolnik, kierownik IUNG w Gorzowie oraz Poznańsko-Gorzowskiego Oddziału IHAR, poseł na Sejm
1976- Tadeusz Ślusarski, tyczkarz urodzony w Żarach, zdobył złoty medal olimpijski na igrzyskach w Montrealu.
1963- utworzony został rezerwat Bagno Chłopiny w gminie Lubiszyn.
1980- Tadeusz Ślusarski, tyczkarz urodzony w Żarach zdobył srebrny medal olimpijski na igrzyskach w Moskwie.
1983- erygowana została parafia pw. Św. Wojciecha w Gorzowie.
1985- we Wrocławiu zmarł Zdzisław Olas, redaktor naczelny "Gazety Lubuskiej", żył 62 lata.
1986- w Gorzowie odbyło się pierwsze " Reggae nad Wartą".
1987- zmarł marian Skarbek, dyrektor Zielonogórskiego Wydawnictwa Prasowego, organizator Święta Prasy.
1987- w związku z powodzią ewakuowano 17 tysięcy mieszkańców Słubic.
1988- biskup Józef Michalik erygował gorzowską sekcję Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu.
1991- zmarł Jan Olczak, poeta i prozaik, w latach 1945-77 mieszkaniec Skwierzyny.
1992- 11 Dywizję Zmechanizowaną w Żaganiu przemianowano na 11 Dywizję Kawalerii Pancernej.
1992- zielonogórzanka Barbara Książkiewicz zdobyła brązowy medal olimpijski na igrzyskach w Barcelonie.
1993- papież Jan Paweł II mianował ks. biskupa Adama Dyczkowskiego ordynariuszem diecezji zielonogórsko- gorzowskiej.
1994- zmarł ks. infułat Władysław Sygnatowicz, pierwszy proboszcz parafii w Trzemesznie, w latach 1963-91 proboszcz parafii katedralnej w Gorzowie, wikariusz biskupi.
Postanowiłem przedstawić fragmenty kroniki lubuskiej, która ukazywała się sukcesywnie w naszej prasie lokalnej i nadal się ukazuje.



1284- najstarsza wzmianka o Chocianowie ( w dokumencie dla klasztoru augustianów we Wrocławiu).
1298- margrabia Albrecht III założył kolegiatę w Mysliborzu z proboszczem, dziekanem i 12 kanonikami.
1520- zmarł Jan Sommerfeld młodszy, syn Jana- mieszczanina w Lubsku, wędrowny humanista i poeta łużycki.
1447- pod Leśniowem zielonogórzanie pokonali krośnian.
1582- podczas pożaru w Zielonej Górze spłonęło 170 domów, m.in. kościół Św. Jana, dach kościoła Św. Jadwigi, ratusz, więzienie.
1664- w Głogowie zmarł niemiecki poeta i dramaturg- Andreas Gryphiusm żył 48lat.
1698- w Tybindze zmarł Krzysztof Kaldenbach, poeta piszący po łacinie, niemiecku i polsku, urodzony w Świebodzinie żył 85 lat.
1680- dżuma odeszła z Polkowic.
1758- bitwa wojsk rosyjskich z pruskimi pod Kijami
1763- radca handlowy Stenigke założył w Gorzowie pierwszą fabrykę bawełnianych pończoch, rękawiczek i czapek.
1768- w Gorzowie spaliło się Santockie Przedmieście.
1863- rada miejska w Zielonej Górze zezwoliła na wprowadzenie do szkół ćwiczeń cielesno-ruchowych dla dziewcząt.

Bliskie położenie Wrocławia ma kolosalny wpływ na turystykę w Sudetach. A to, że we Wrocławiu rozkwit przeżywa branża związana z górami wskazuje na to, że górołazów we Wrocławiu jest cała armia.

Twoja argumentacja jest absurdalana. Zrozum wreszcie, że fakt istnienia tu czy tam specjalistycznych sklepów ze sprzętem do turystyki górskiej wcale nie oznacza, że ich klienci jeżdżą właśnie w Sudety. Przeciwnie. Świadczy o tym, że wybierają się w trudniejsze turystycznie góry, wymagające odpowiedniego wyposażenia w specjalistyczny sprzęt. W Poznaniu sam znam kilkanaście takich sklepów. I co, będziemy się licytować, kto zna więcej?

Do pieszych wędrówek po Sudetach, które są górami gęsto zaludnionymi i zurbanizowanymi, z rozbudowaną siecią szerokich leśnych dróg do transportu drewna, a więc turystycznie łatwymi, ze zdegradowanym w dużym stopniu środowiskiem przyrodniczym, w zupełności wystarczy ekwipunek jak do turystyki nizinnej.

Bezczelnie zarzucasz mi kłamstwo co do zniszczeń Poznania i Wielkopolski przez Niemców i kłamliwie sugerujesz brak świadomości Polaków czym było Festung Posen. Sam pamiętam czasy, kiedy jako dziecko przechodząc z rodzicami przez poznański Stary Rynek widziałem morze ruin, nie było tam ani jednej całej kamienicy. Według historyków, koszt zniszczeń, jakie poniósł Poznań w wyniku II wojny światowej, sięga kilku miliardów dolarów, zaś wartość strat poniesionych przez gminy i miasteczka całej Wielkopolski w wyniku działań armii niemieckiej mogą przekraczać nawet 700 mld USD. Te dane jednak tylko w przybliżeniu oddają ogrom zniszczeń, jakie miały miejsce w stolicy Wielkopolski, głównie w 1945 r., gdy wycofująca się armia niemiecka paliła i burzyła domy. Proponuję w tym miejscu pouczającą lekturę książki pt. "Poznań 1945. Kronika Wydarzeń", Wydawnictwo Poznańskie 1986 r. Pozostałe fragmenty murów zniszczonych domów musiały być rozbierane i odbudowywane od podstaw. To, że Poznań odbudowywał się najszybciej nie oznacza, że nie było tego całego ogromu zniszczeń miasta. Zresztą poczytaj sobie dla przykładu =>
http://www.republika.pl/ofiaromwojny/teksty/0089.htm
http://hotnews.pl/artpolska-75.html


Zakończmy więc tą dyskusję, bo kompromitujesz się coraz to bardziej kłamstwami i paranoicznym sposobem udowadniania własnych racji. Twoje wywody coraz bardziej nie na temat i tak nie zmienią faktów ukazanych przeze mnie w tym wątku przedstawiającym sylwetkę zapomnianego autora pionierskiego powojennego przewodnika po Karpaczu i okolicach, pochodzącego ze znakomitej wielkopolskiej rodziny - pierwszego znanego powojennego polskiego przewodnika oprowadzającego turystów po tych górach.
W dniach od 3-6 listopada 2008r.
w naszym liceum przebywała młodzież
z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr2 w Drawsku Pomorskim ZSP2
Wspólnie realizujemy program wymian szkolnych
w ramach projektu POZNAJMY NASZĄ KULTURĘ.
Umożliwia on młodzieży, jak i nauczycielom,
poznanie kultury i zwyczajów lokalnych innych regionów naszego kraju,
nawiązanie nowych znajomości, jak i szerszej współpracy.
Zapraszam do zapoznanie się
z kronika wydarzeń z minionego tygodnia.

Blogi na dzień 22 lutego 2007
Zanim zaczniesz przegląd Blogów, zanim zaczniesz o nich pisać i mówić
Pomyśl zanim coś powiesz ! będąc na pustyni, natykasz się na Ciernie, dajesz Znak sprzeciwu, zachowujesz się jak Mały człowieczek, który robi Reality Show --> show, spotykając Ania z zielonego pokoju, mówisz: "Panie co oznacza to czym mnie doświadczasz...", ofiarujesz 5 minut dla Przyjaciela, dając mu Miłość, Miłosierdzie Boże w duszy mojej. Potem W połowie drogi, tworzy się moja własna twórczość. Stajesz się Ponury, natykając się na Moje Jerycho, oglądając Linki Liturgiczne w Veritas, widzisz że to Dzień jak co dzień, mający Problemy! Otwierasz Okno na kościół - ks. Artur Stopka, pokazuje Ci jak jest w W green świecie, natomiast Tajne zapiski szopila to Kronika wydarzeń emocjonalnych. Przechodzisz do Ratio, widząc Drogi... wiesz że Wiara czyni cuda..., więc Moje wędrowanie, Przez dziurkę od klucza, szukając drogi znajdujesz wszystko i nic, wiesz jednak, że Bóg Jest Miłością, robisz ANTYBLOG, wraz z PiotremMarkiem, bo Człek mądry z płonnych wieści przyjaciół nie sądzi i Gdyby człowiek wiedział jak pan Bóg go koch umarł by ze szczęscia, więc robiąc zapiski na skraju lasu, opisujesz Moje zainteresowania, opowiadania i moje życie, by Iść przez życie z Jezusem... cały czas mówiąc Mea culpa i Fides.

Chciałem znaleźc opisy wydarzeń marcowych widzianych okiem Polaków. Jakby w odpowiedzi na pytanie Leona i poszukiwanie racjonalnych wytłumaczeń.

A tu dziś w radio wywiad z autorem na temat wydanej właśnie książki "Syjoniści do Syjamu" Marka Nowakowskiego.

Marzec okiem ulicy, kolejki, tramwaju. Kronika spisywana na bieżąco przez dwa lata - 1967 i 1968.


W " Dziennikach " Rakowskiego są ciekawe spostrzeżenia ,także Kisielewskiego,Kijowskiego .
Marta Fik napisała " Marcowa Kultura " , Dariusz Stola - " Kampania antysyjonistyczna " ...
Chciałem znaleźc opisy wydarzeń marcowych widzianych okiem Polaków. Jakby w odpowiedzi na pytanie Leona i poszukiwanie racjonalnych wytłumaczeń.

A tu dziś w radio wywiad z autorem na temat wydanej właśnie książki "Syjoniści do Syjamu" Marka Nowakowskiego.

Marzec okiem ulicy, kolejki, tramwaju. Kronika spisywana na bieżąco przez dwa lata - 1967 i 1968.
Z tego co wiem to dotychczas ukazało się 15 numerów, ceny kształtują się od 20 do 30 zł.

Spis treści najnowszego 15. numeru jest dostępny pod adresem:
http://www.pisz.bil-wm.pl...0&idsl=2&id=268

Na wszelki wypadek wrzucę tutaj:
Kronika wydarzeń
Z archiwum
Praca polityczno-wychowawcza w MO w województwie olsztyńskim (dokument z 1948 r.) (oprac. Waldemar Brenda)
Historia
Waldemar Rozynkowski: Przedmioty liturgiczne w kaplicy zamku krzyżackiego w Piszu - przyczynek do liturgii krzyżackiej
Grzegorz Białuński: O początkach i nazwie Wąglika
Małgorzata Gałęziowska: Ujarzmianie przestrzeni ziemi piskiej na przykładzie map z kolekcji Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie
Ryszard Sawicki: Dzieje wsi i parafii Skarżyn. Monografia historyczno-pastoralna
Kazimierz Krajewski, Tomasz Łabuszewski: Zapomniany epizod z walk 6 Brygady Wileńskiej. Patrol "Tygrysa" do byłych Prus Wschodnich (grudzień 1946 - styczeń 1947)
Waldemar Brenda: Udział młodzieży Warmii i Mazur w oporze wobec stalinizmu
Krzysztof Sychowicz: Działania władz komunistycznych wobec duchowieństwa katolickiego na terenie Warmii i Mazur w latach 1948-1955 - przyczynek do tematu
Wspomnienia
Herbert Ziemer: Życie i działalność pruskiego starosty w stanie spoczynku Herberta Ziemera. Cz. II
Jacek Foszczyński, Mariusz Piotr Bartnicki: Przedwojenny Orzysz we wspomnieniach byłych mieszkańców (na podstawie publikacji wybranych z "Johannisburger Heimatbrief" z lat 1975-1996)
Zapisane w krajobrazie
Ks. Krzysztof Bielawny: Nekropolie w granicach parafii ewangelickich Nawiady, Piecki i Stara Ukta przed 1945 r.
Piotr Olszak: Leśniczówka Zdróżno
Literatura
Joanna Szydłowska: Funkcje przywołań historii w reportażu o Warmii i Mazurach lat 80. Rzecz o działaczach miejscowego pochodzenia
Rafał Bazydło: O poecie, którego jakby nie było - życie i twórczość Andrzeja Bałdygi
Jan S.: Wiersze
Przyroda
Dietmar Serafin: Pożary lasów Puszczy Piskiej
Sylwetki
Ryszard W. Pawlicki: Georg Gottheiner
Waldemar Brenda: Jerzy Kiełczewski (1903-1975)
Materiały
Materiały do bibliografii Ziemi Piskiej. Część 11
Autorzy "Znad Pisy" "


Czy można w bibliotece w Piszu wypożyczyć "Znad Pisy"?
Drogi Zdzisławie,
bardzo dziękuję za bardzo aktywną działalność na Forum. Dzięki Tobie powstaje bardzo obszerna kronika wydarzeń, która będzie mieć znaczenie podczas realizacji obchodów 90-tej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Wiele wydarzeń i spraw ma ulotny charakter i to forum może spełnić rolę wymiany informacji o tych wydarzeniach. Na razie powstaje tu jakby baza danych, która może przydać się uczniom, nauczycielom, organizatorom imprez okolicznościowych oraz potomkom powstańców.
I takie były nasze zamierzenia podczas inicjowania forum, bo temat Powstania Wielkopolskiego wymaga upowszechnienia.

Pozdrawiam

Administrator Forum
~etk
Dzięki Agnieszko (i Donpablo) za te wpisy . Ja jednak nie byłbym sobą, gdybym nie dorzucił jeszcze swoich trzech groszy...

Marek Niedźwiecki jest dzieckiem muzyki lat 70-tych, z których najbardziej lubi rocka kalifornijskiego (The Eagles, Chicago, TOTO), a obecnie jest pasjonatem smooth jazzu. Jednak Lista Przebojów jest jego "córką" i myślę, że ma duży sentyment do polskiej muzyki lat 80-tych. Tym bardziej że często podkreśla, że kondycja Listy była zawsze ściśle związana z kondycją polskiego rocka.

Ten suplement do Kolekcji LP3 jest podobno odpowiedzią na duże powodzenie całej serii. "Złota Trójka" różni się od serii zasadniczej o wiele ładniejszą szatą graficzną, a książeczka jest poświęcona w całości wykonawcom z płyty (w tamtej była też kronika wydarzeń politycznych).
http://www.polskieradio.p.../1982-1986.aspx
http://www.polskieradio.p.../1987-1991.aspx

11 piosenek Lady Pank to naprawdę rekordowa liczba. Z innych wykonawców najwięcej mieli Republika, Maanam, T.Love, Hey i Depeche Mode.

Kronika wydarzeń sportowych 2008/2009

• Sukcesy naszych uczniów w Integracyjnych Zawodach Lekkoatletycznych, które odbyły się 17.09.2008 roku w Suwałkach :
1. Zuzanna Reszczyńska– II miejsce w biegu na 50 m
2. Żaneta Rejmontowicz– III miejsce w biegu na 200m
3. Małgorzata Koncewicz– II miejsce w rzucie piłeczką palantowa

Sztafeta dziewcząt 4x100m (Zuzanna Reszczyńska, Żaneta Rejmontowicz, Małgorzata Koncewicz, Izabela Matusiewicz) – I miejsce

1. Krzysztof Złotnik– IV miejsce w rzucie piłeczką palantową
2. Hubert Banc– III miejsce w skoku w dal
3. Marek Karłowicz– IV miejsce w biegu na 50m
4. Przemysław Żukowski– I miejsce w biegu na 200m

Sztafeta chłopców 4 x100m (Złotnik, Żukowski, Banc, Karłowicz) – III miejsce


• Uroczysta Inauguracja roku sportowego 2008/2009 odbyła się 20.09.2008 roku. Tego dnia tradycyjnie zorganizowaliśmy Mistrzostwa Szkoły w Biegach Przełajowych. Najlepsi biegacze naszej szkoły to:
Klasy IV: dziewczęta
I miejsce – Małgorzata Koncewicz IV B
II miejsce- Izabela Matusiewicz IV B
III miejsce- Zuzanna Reszczyńska IV D
chłopcy
I miejsce- Damian Raczyło IV C
II miejsce- Jakub Aneszko IV C
III miejsce- Damian Zubrzycki IV B
Klasy V: dziewczęta
I miejsce- Magdalena Putra V A
II miejsce- Agnieszka Milewska V A
III miejsce- Joanna Zackiewicz V D
chłopcy
I miejsce- Damian Miłowicki IV A
II miejsce- Przemysław Jakubczyk V C
III miejsce- Kondrad Cieraszko V A

Klasy VI: dziewczęta
I miejsce- Paula Prawdzik VI C
II miejsce- Maja Hołdyńska VI D
III miejsce- Michalina Bordzio VI A
chłopcy
I miejsce- Alan Radzaszkiewicz VI D
II miejsce- Krystian Luberecki VI A
III miejsce- Kamil Luberecki VI A


• 26 września 2008 roku biegacze naszej szkoły wzięli udział w zawodach powiatowych SZS Sztafetowych biegach przełajowych 10x800 m. Drużyna dziewcząt zajęła V miejsce (Magdalena Putra,Agnieszka Milewska, Bogusława Mackiewicz, Maja Hołdyńska, Aneta Ołdyńska,Małgorzata Koncewicz,Izabela Matusiewicz, Paulina Achramowicz, Justyna Supińska , Pamela Chomicz). Drużyna chłopców zajęła Vmiejsce (Alan Radaszkiewicz, Wojciech Racki, Konrad Cieraszko, Damian Miłowicki, Damian Raczyło, Grzędziński Radosław, Grudziński Dominik, Rozumowski Eryk,Banc Hubert, Zubrzycki Damian)



• IV miejsce drużynowo zdobyła nasza szkoła na Jesiennych Mistrzostwach LZS w LEKKIEJ ATLETYCE ( 30.09.2008). Szkołę reprezentowali: Magdalena Putra- III m w skoku w dal , Justyna Supińska, Paulina Achramowicz, Agnieszka Milewska, Bartosz Majewski – II m bieg 60m, Wojciech Racki- II m skok wzwyż, Jakub Łada- III m skok wzwyż, Kamil Luberecki – II m bieg 200m, Alan Radaszkiewicz- III m bieg1000m, Krystian Luberecki.


W tej książce chcę opowiedzieć o dziesięciu długich, trudnych, a zarazem szczęśliwych i fascynujących latach, kiedy maiłem zaszczyt nosić poczwórnie pleciony skórzany sznur Naczelnika ZHP, o codziennym zabieganiu o właściwy kształt i właściwe miejsce harcerstwa w życiu społecznym, o godność instruktorów naszego Związku, o poszukiwaniu i znajdowaniu właściwego miejsca wśród instytucji wychowujących i wśród organizacji pozarządowych, pozarządowych szukaniu formuły ruchu harcerskiego na przełomie stuleci. O tym, jak starałem się – wraz ze współpracownikami – nie uchybiając w niczym historii i nie zatracając tradycji, odpowiedzieć na wyzwanie, jakie u progu XX wieku, postawiło przed nami nowe, współczesne „Dziś – Jutro – Pojutrze”. Nie będzie to kronika wydarzeń, raczej komentarz do nich, pochodzący od naocznego świadka, a zarazem od osoby, która wpływała na wiele z tych zdarzeń.

Uważam, że jest moim obowiązkiem opowiedzieć tę historię...


Ryszard Pacławski (ur. 1958) jest instruktorem harcerskim.
Harcmistrz.

Od grudnia 1990 roku do listopada 2000 roku pełnił funkcję Naczelnika Związku Harcerstwa Polskiego. Od 1997 roku jest Sekretarzem Generalnym Światowej Unii Parlamentarnej.

"Gra o harcerstwo" jest osobistą relacją, swoistym raportem zdawanym opinii publicznej, zwłaszcza harcerskiej, z sukcesów i porażek, jakie były jego udziałem w ciągu 3 634 dni służby jako Naczelnika ZHP. Ponowne przyjęcie ZHP do światowych organizacji skautowych, powrót do źródeł i korzeni harcerstwa, odbudowanie społecznej pozycji Związku Harcerstwa Polskiego jako skautowego stowarzyszenia apolitycznego i propaństwowego - opis drogi ku urzeczywistnieniu tych celów jest zasadniczą treścią książki.

Ukończył studia na wydziale prawa i administracji UMCS oraz studia podyplomowe w Szkole Głównej Handlowej i Uniwersytecie Warszawskim. W Telewizji Polskiej twórca TVP 3 Regionalnej i viceprezes TVP ds. programowych.

Więcej o autorze w rodziale "Mój harcerski życiorys".


Strona książki: http://graoharcerstwo.pl/
Link do książki: http://graoharcerstwo.pl/pdf/Gra%20o%20Harcerstwo1.rar
Z przyczyn ode mnie niezależnych, z planowanych dwóch koncertów na południu kraju byłem tylko na jednym - wczoraj w katowickim klubie Panorama. Wystrój klubu w stylu minionej epoki błędów i wypaczeń atrakcyjnie kontrastował z muzyką Devil Blues.
Panorama to klub z trudną do nagłośnienia salą, ale specjalnie mi to nie przeszkadzało. No bo jak mogło przeszkadzać, skoro usłyszałem np. rewelacyjną wersję Before You Accuse Me i wspaniały Dream, który ciągle ewoluuje. Potem m.in. dynamiczny Tell Me i niespotykaną wersję Rock Me Baby. Hoochie Coochie Man - nie spodziewałem się, że z tego standardu można zrobić takie cudo. O tym już pisał tutaj Karambol. Tytułów wszystkich utworów nie pamiętam, ale ten tekst to nie kronika wydarzeń i wiek też mnie trochę usprawiedliwia. Pamiętam za to doskonale, że przed północą zagrano Who Knows - o tej fascynującej wersji Devil Blues już kilka razy pisałem - i połączony z nim Machine Gun, który zakończył koncert. Na szczęście miałem również okazję porozmawiać z muzykami.
To pierwszy w tym roku koncert Devil Blues z moim udziałem jako widza. Żal minionych okazji, bo kolejny rok się kończy. Po wyjściu z klubu okazało się, że spadł pierwszy śnieg i równocześnie zniknęła szarzyzna. Wtedy wpadła mi do głowy myśl, że żadna zima mi niestraszna - naładowałem akumulatory.
Lektor (The Reader) - lubię takie kino, gdzie więcej trzeba się domyślać niż jest pokazane. Lubię, kiedy więcej refleksji ma się po oglądaniu niż w trakcie. Lubię też, kiedy emocje przyćmiewają rozumowe oglądanie filmu. Z tych trzech ostatniego trochę mi zabrakło. 8/10

Siedem dusz (Seven Pounds) - no, historia nie jest taka zła. Problem (dla mnie) w tym, że kiedy już staje się jasny motyw całej historii (a jak na mój gust dzieje się to zbyt szybko), to rozpoczyna się śmiertelnie długi wątek miłosny kompletnie niepasujący do dotychczasowego klimatu. I całe uczuciowe napięcie siada i już nie wstaje. 6/10

Baader - Meinhof (Der Baader Meinhof Komplex) - znowu najświeższa historia na ekranie. Tym razem próba wypada dość słabo. Nie wystarczy przedstawić fascynującą opowieść z zycia wziętą, trzeba jeszcze mieć coś do powiedzenia. Nie zawsze pozwolić postaciom mówić oznacza zająć nienachalną pozycją obserwatora. Tutaj to po prostu równa się nieudolności. Obserwujemy całkowicie niesympatyczne postacie, ale nie dostajemy od reżysera żadnej podpowiedzi, jak mamy je ułożyć w głowie. Czy twórca wierzy w to, co one wygadują? Bo zdystansowania się wobec ich słów nie zaobserwowałem żadnego. Kronika wydarzeń na ekranie, nic więcej. 5/10

Powrót do Brideshead (Brideshead Revisited) - podobno w filmie nie zostało wiele z książki. Trochę zgłupiałem, jak to przeczytałem, ale ok, oceńmy sam film. Stylowy, raz. Wciągający, dwa. Różnorodne i głębokie postacie, trzy. I niepopadanie w schematy na koniec, cztery. Daje do myślenia. Z tym tylko, że zachęca do samodzielnego myślenia i własnych interpretacji, bo przeczytany po filmie wywiad z reżyserem trochę mnie zbił z tropu. Ale cóż, pozwólmy przemawiać filmowi, nie wywiadom. 7/10

Zapaśnik (The Wrestler) - na plus zwarta historia, ładna "niezależna" realizacja i parę głębszych scen. Na minus schematyczność fabuły i kompletnie nieangażująca emocjonalnie postać. Nie, nie jestem Amerykaninem, nie przemawia to do mnie. Minusy są cięższe. 6/10



Ze staroci:
Historia przemocy (A History of Violence) - myślałem, że poznam styl nowego reżysera, ale podobno ten film nie jest typowy dla Cronenbergha. Cóż, inną razą. Strasznie mądry film. Parę scen wydawało mi się niepotrzebnych, ale po kilku dniach namysłu zmieniłem zdanie. Jasne, to jest komiks, jak się piorą i zabijają, mamy kino trochę lżejsze niż cięższe. Ale ciągle trzyma poziom. Negatywnie oceniam zakończenie, a właściwie jego brak. No przepraszam, ale dla takiej historii konsekwentny byłby jakiś akcent zdecydowanie kończący. Otwarte zakończenie nie pasuje tu jako podsumowanie wszystkich wcześniejszych zdarzeń. 7/10

Pytanie mam, czy dyskusja jest o przestępczości i podobnym sprawom mającym miejsce w Kaliszu, czy z zamkiem w Goluchowie?
Gumiś założył temat który zatytułował "Smutne ale prawdziwe czyli kronika wydarzeń Kalisza".Dla mnie jest to smutne ,gdyż chciałbym jeszcze pospacerować po tym parku z rodziną...
Zakładam ten temat ponieważ ostatnio w prasie lokalnej jest dość sporo artykułów dotyczących smutnych moim zdaniem zdarzeń które zasługują na uwagę niż tylko inwestycje.Jako Kaliszanin myślę że i Wy też podzielicie moją opinię że takie tematy powinno się drążyć i w razie potrzeby powiadamiać władze lokalne aby coś z tym tematem zaczęły robić.Nie można być obojętnym na ludzką krzywdę.Może jako pewna społeczność zdziałamy coś więcej???Tak na początek....

Odmrożony dwulatek w Kaliszu
9 stycznia, 2009 - 22:21 — przybylska@rc.fm

Dwuletnie dziecko z odmrożeniami pierwszego stopnia trafiło do kaliskiego szpitala przy ul. Toruńskiej. Chłopiec mieszkał wraz z matką i dziadkiem w kamienicy przy ul. Kanonickiej. O zdarzeniu policja została poinformowana najprawdopodobniej przez sąsiadkę. Kiedy funkcjonariusze dotarli na miejsce zdarzenia, okazało się, że dziecko jest wygłodzone i ma odmrożone policzki i rączki. 88 - letni dziadek, przebywający w mieszkaniu, również był wycieńczony, zaopiekowała się nim rodzina. 20 - letnia matka wraz z synem przebywa w kaliskim szpitalu. Rodzina nie ogrzewała mieszkania, ponieważ nie miała na to pieniędzy.


wojtys@rc.fm

Czy można było temu zaradzić???Mam nadzieje że nie pozostaniecie bierni wobec tego tematu i że dyskusja będzie na wysokim poziomie.

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom