kreconych wlosach
wojtekstoltny

A ja jestem Iwona

164 cm wzrostu
waga 51 kg
lat 27

Rozpoznacie mnie po kręconych włosach

Mam dwoje dzieci, jednego męża i mnóstwo znajomych. Chyba jestem lubiana przez wszystkie otaczające mnie osoby, wraz z nauczycielkami i sprzedawczyniami w sklepie
Bardzo lubię gotować dla kogoś
Moja wada to bałaganiarstwo ale dziennie z tym walczę.

A Studentka? Czyż nie pięknie brzmi?
Witam raz jeszcze

Sprawa w UM została załatwiona w czwartek. Oczywiście sprawa tej urzędniczki jeszcze nie - tak jak powiedziałem skieruję oficjalną skargę do UM.

Jak już pisałem, podczas środowej wizyty w UM okazało się, że nie posiadam numerów silnika samochodu. Teraz sprawa się wyjaśniła, więc już mogę napisać bardziej szczegółowo. Posiadałem numery silnika, ale ta Pani twierdziła, że nie są to te numery gdyż w numerze silnika ilość znaków wynosi 17. W numerze, który podałem było ich mniej. Jak się okazało (ustalenie diagnosty) numery, które podałem tej Pani były prawidłowe.
Całą sprawę można było więc załatwić o 15-tej w środę, gdybyśmy nie zostali wprowadzeni w błąd. Nie dociekam już czy wprowadzenie w błąd było celowe czy też wynikało z niekompetencji/niewiedzy urzędniczki, ale faktem jest, że niepotrzebne były aż trzy wizyty w UM.

Jeśli natomiast chodzi o czas pracy ... mozna przecież napisać, że petenci przyjmowani są np. do 15:15 i byłoby po sprawie. Gdy idę na pocztę jestem przyjmowany kilka minut przed zakończeniem pracy urzędu i dla mnie jest to normalna sprawa. Tak samo jest np. w jednej z placówej samorządowych podlegajacych pod UM. Pani siedziała kilka minut dłużej ponieważ załatwiała petenta - nic w tym dziwnego. Liczy się rzeczywisty czas pracy, czas efektywnej pracy.

Ja pracuję 8 godzin dziennie, ale w pracy muszę być 8 godz. i 20 minut ponieważ pracodawca żąda 8 godzin efektywnej i wydajnej pracy. Mam 10 minut na przygotowanie się do pracy i 10 minut na uprzątnięcie stanowiska itd.


orald: Ta Pani raczej pracy nie straci, a jeśli już to z pewnością jest wiele wykształconych, inteligentnych, miłych i bardziej kulturalnych osób, które mają problemy ze znalezieniem pracy. Myślę, że tej Pani należy się nagana.
Nie dramatyzuję i nie wykorzystuję niepełnosprawności żony. To jej samochód, a ja pomagam tylko załatwić sprawy "papierkowe". Czy jest to więc wykorzystywanie niepełnosprawności?

Ponieważ zamieściłem także informację na grupie dyskusyjnej Żor i ktoś pytał czy chodzi o "młodą" urzędniczkę informuję: Pani o którą mi chodzi jest osobą w średnim wieku, nawet mógłbym określić, że osobą starszą o krótkich, kręconych włosach. Jej inicjały to A.K. Nie chciałbym, aby ktokolwiek inny był o takie traktowanie niesłusznie podejrzany.

Pozdrawiam serdecznie
Tomek
Ja z innej beczki :

Chciałem bardzo, ale to bardzo pochwalić Panią obsługującą klientów w odziale Broker w Żorach. Byłem tam ostatnio 3 razy z rzędu (tak wyszło) i za każdym razem "Ta Pani" udzieliła mi konkretnych i wartościowych informacji na zadane mi pytanie. Cały czas była chętna do pomocy. W ostatni dzień załatwiałem podłączenie do internetu. Wszystko trwało bardzo szybko. Net miałem za 30 minut w domku - no po prostu wypas. Przypadkowo jeszcze jak tam byłem "Ta Pani" akurat obsługiwała klienta przez telefon...i powiem Wam (a sam zajmuje się obsługą klientów), że zrobiła do doskonale. Na pewno klient był zadowolony.
Po co to piszę. Uważam, że takie informacje też mają sens, bo widać, że firma rozwija się w bardzo dobrym kierunku.

Ta Pani - niestety nie wiem jak się nazywa, ale na pewno nie jest to osoba w kręconych bląd włosach. :] (bo tamta jak mnie kiedyś obsłużyła - ta w kręconych - to myślałem że ataku padaczki dostane....ale to już było...i nie wróci więcej)



Julka wyszła tu wystrzałowo Błyszczy wśród tłumu (sukienka extra), natomiast Lena ma koszmarną fryzurę Według mnie to ona najlepiej wygląda w swoich naturalnych, rozpuszczonych, kręconych włosach (rudych oczywiście!) Rzeczywiście, ta czarno-biała kiecka Lenki jakoś do niej nie pasuje, a te usta Julii (na zdjęciu poniżej)...może pozostawię bez komentarza


"Co jeden z nas, to Jahwe". ...
Doskonałe!!!!
"...
to film w zesranych ze strachu i wzruszenia mediach będzie miał sześć gwiazdek na cztery możliwe, i o tym wie najgłupszy reżyser na świecie. "
Wyborne!!!




@Rozpuszczalniku,
Pierwsze zdanie Pańskiej wypowiedzi...
Przez lata nie lubiłem frutti di mare. Nigdy ich co prawda nie jadłem,ale...nie lubiłem...:-).

Zapinio, ja też nie pisałem, czy film mi się podoba, czy nie. Albo, czy talent Koterskiego wywołuje u mnie leżenie plackiem.

Ja tylko jestem z tych, którzy widzą jak łatwo o uznanie medialne i popularność u producentów, kiedy się wali w katolików i ich Kościół. Ja widzę, że jeśli bohater filmu amerykańskiego jest uczniem i genialnym marzycielem, prześladowanym przez grupę, to bohater jest szczupłym brunetem o kręconych włosach, a grupa jest blond, ryża, tłusta, piegowata i żre wieprzowinę.
Ja wiem, że kiedy jakiś staruch siedział w obozie i ma numer, to choćby był zdeprawowanym poetą-pederastą i płciowo aktywnym posiadaczem szczególnie zatwardziałego wirusa AIDS, to film w zesranych ze strachu i wzruszenia mediach będzie miał sześć gwiazdek na cztery możliwe, i o tym wie najgłupszy reżyser na świecie.
Stąd jestem uczulony na wyjątkową wrażliwość artystyczną twórców na "chrześcijańską odmianę obłudy", która ma w dodatku to do siebie, że gdzie by nie podrapać pazurem, zaraz się ukaże i antysemityzmem zapachnie.

Jak Pan zauważył, zapinio, ograniczyłem się w moim poście do tego, co wiem - mianowicie do faktu, że Koterski wali się w katolickie piersi i pozwala sobie na przykład na tytuł "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".
Owszem, interesowałaby mnie scena jego kamienowania przez starozakonnych ortodoksów po premierze filmu "Co jeden z nas, to Jahwe".
Nie dlatego, abym był krwiożerczy, albo aby mi się ostatnio popsuł gust, ale dlatego, że obecnie towarzyszący mu zachwyt przerodziłby się w obowiązkowy zachwyt dla kamienujących. I wtedy jeszcze jaśniej byłoby widać, jak kręci się ten świat (muszę zadzwonić do komórkowego Haka, aby mi podrzucił parę przymiotników; jemu by uszły, bo ma dobre wyznanie i podejrzewam, że się zastanawia, czy nie zacząć wydawać pisma "NIE, NIE").
Pozdrowienia,
R.


@Rozpuszczalniku,
Pierwsze zdanie Pańskiej wypowiedzi...
Przez lata nie lubiłem frutti di mare. Nigdy ich co prawda nie jadłem,ale...nie lubiłem...:-).

Zapinio, ja też nie pisałem, czy film mi się podoba, czy nie. Albo, czy talent Koterskiego wywołuje u mnie leżenie plackiem.

Ja tylko jestem z tych, którzy widzą jak łatwo o uznanie medialne i popularność u producentów, kiedy się wali w katolików i ich Kościół. Ja widzę, że jeśli bohater filmu amerykańskiego jest uczniem i genialnym marzycielem, prześladowanym przez grupę, to bohater jest szczupłym brunetem o kręconych włosach, a grupa jest blond, ryża, tłusta, piegowata i żre wieprzowinę.
Ja wiem, że kiedy jakiś staruch siedział w obozie i ma numer, to choćby był zdeprawowanym poetą-pederastą i płciowo aktywnym posiadaczem szczególnie zatwardziałego wirusa AIDS, to film w zesranych ze strachu i wzruszenia mediach będzie miał sześć gwiazdek na cztery możliwe, i o tym wie najgłupszy reżyser na świecie.
Stąd jestem uczulony na wyjątkową wrażliwość artystyczną twórców na "chrześcijańską odmianę obłudy", która ma w dodatku to do siebie, że gdzie by nie podrapać pazurem, zaraz się ukaże i antysemityzmem zapachnie.

Jak Pan zauważył, zapinio, ograniczyłem się w moim poście do tego, co wiem - mianowicie do faktu, że Koterski wali się w katolickie piersi i pozwala sobie na przykład na tytuł "Wszyscy jesteśmy Chrystusami".
Owszem, interesowałaby mnie scena jego kamienowania przez starozakonnych ortodoksów po premierze filmu "Co jeden z nas, to Jahwe".
Nie dlatego, abym był krwiożerczy, albo aby mi się ostatnio popsuł gust, ale dlatego, że obecnie towarzyszący mu zachwyt przerodziłby się w obowiązkowy zachwyt dla kamienujących. I wtedy jeszcze jaśniej byłoby widać, jak kręci się ten świat (muszę zadzwonić do komórkowego Haka, aby mi podrzucił parę przymiotników; jemu by uszły, bo ma dobre wyznanie i podejrzewam, że się zastanawia, czy nie zacząć wydawać pisma "NIE, NIE").
Pozdrowienia,
R.
A co powiecie na Maję w kręconych włosach? Mi przypomina tĹĄ aktorkę z Sexu w wielkim mieÂście, Sarah Jessica Parker czy jakoÂś tak:


to pozostawię bez komentarza:

ale ale, czy to na stópce to tatuaż??
i dalej - Maja w gustownym kapelusiku

i z gitarkĹĄ:

a u stóp butelka orzeÂźwiajĹĄcego evana:D

a czy t oaby nie jest zbyt wyzywajĹĄce?

a co dopiero to! Dido pokazujĹĄca fucka w "Life for rent" bardziej mi sie podoba , to jest takie spontaniczne8)

Majandra i włoski w kolorze czekolady:

ach, zapomniałam, że Maja w Roswell tesh kręcone miała:

Majandra przesyła buziaka swoim wiernym fanom

Nie ma to jak własne odbicie w lustrze:

to zdjecie mnie zdziwiło, bo go nigdy wczesniej nie widziałam

och matko

Uff, to na tyle, starczy Wam na cały rok:D
Dzięki Hotaru. Twoje zdanie dużo dla mnie znaczy.Umiesz tak swietnie pisać.

Oto dalszy ciąg:

Liz z Isabel weszły do klasy, która służyła teraz jako garderoba dla Marii.
- Nareszcie jesteście. Za 5 minut mam występ, a wy gdzieś chodzicie.
- Denerwujesz się?
- I to jak! Co się stanie jak zapomnę tekst, mikrofon nie będzie działał ?
- Maria! Nie panikuj ! Mogę Ci obiecać że nic złego się nie stanie – rzekła Isabel.
Do klasy weszła dyrektorka szkoły.
- Maria, już czas byś wyszła na scenę.
- Daj czadu!
- Bądźcie blisko sceny.

Liz stała pod sceną i słuchała jak Maria śpiewa znane przeboje. Nagle dojrzała w oddali Maxa. Śledziła go gdy podszedł do niskiej blondynki o kręconych włosach. Czy to jego dziewczyna, zastanawiała się Liz. Nie pocałował jej na przywitanie. Widać było że pilnie wymieniają jakieś uwagi. Ciekawe kim jest ta dziewczyna dla niego.
Z rozmyślań wyrwała ją Isabel.
- Liz klaszcz! O kim tak myślałaś?! – zapytała głośno Isabel, by Liz mogła ją dosłyszeć wśród tych radosnych okrzyków.
- Zastanawiam się kim jest ta blondynka koło Maxa?
- Zainteresował cię.
- Sądzę że nie tylko mnie. Widzę jak na niego patrzysz.
Isabel przestała się uśmiechać. Gdy na niego wpadła, przeszedł po niej dreszcz. Poczuła jego uczucia: bezradności, strachu, tęsknoty. Zastanowiły ją. Od czasu rozmowy z Rayem czuła to samo. Strach przed Nasedo, co może zrobić im, jak wykorzysta jej brata przeciwko nim. Tęskniła równocześnie do nie znanego brata, do jej bliźniaczej duszy. Bezradność, że nie może nic zrobić by przyśpieszyć obrót sprawy. A co stało się jeśli on poczuł tez jej uczucia? Przecież to nie jest normalne. Właśnie, myślała Is, to nie jest typowo ludzkie. Może to on? Ale nie, nie mogę wyczuć mocy, zatem chyba to nie on. Szkoda.
- Isabel?
- Przepraszam Liz. Muszę poszukać Michaela.
Liz obserwowała jak jej przyjaciółka znika wśród tłumu.

- Max! Zgłupiałeś!? Przecież zabronił Ci iść.
- Jestem królem. Tak czy nie? Dlaczego tylko on ma decydować o naszej przyszłości. Powinniśmy być przy rozmowie.
- Max, on może przybierać różne ciała. Nie ukaże się pod prawdziwym.
- Nas też mógłby przemienić.
- Max, zda nam relację. Ufam mu. – Tess spojrzała na chłopaka. Nie mogła pojąć co dzieje się w duszy Maxa.
- Dobra. Idę po picie.
Ja mu nie ufam. On coś kombinuje. Po co mu te kryształy? Czemu ich nie zabrał ze sobą jak uciekaliśmy? I te wieczorne rozmowy przed wyjazdem, że nie mogę nikomu ufać, to tak jakby wszyscy tu byli agentami FBI albo skórami, że im zależy na pozyskaniu mnie bo jestem królem. Czemu nie możemy się złączyć? Co z tego że są odpowiedzialni za katastrofę, wyszliśmy cało i to powinno się liczyć.
Tadeusz Gajl wymieniając Rody Wikingów wywodzi je od Jednookiego Kacpra z Liszek Pośrednich. Odtąd Kuśki rozpleniły się. ich ulubiona blogierka stała się znakiem rozpoznawczym żeglarzy samotnie wędrujących po falach Oceanów. Syndrom fali /"..fala falę goni..."/ jest motywem występującym we wczesnych stanach poronnych. W Herbarzu Zielarskim z 1789 roku Jakub z Przywidza rozpoznaj od 6 do 7 rodzajów macierzannej Majeranny, szczególnie reprezentatywnej w Vorpommern.
Dziś, po stuleciach wyniszczających walk bratobójców pozostałe tylko same o kręconych włosach i to też przeważnie martwe. Odbudowa lniii rodowych sięga DNA. Stare przysłowie mówi: kto sieje rutę, ten zbiera makolągwy. Tradycja ta przetrwała do naszych dni. Kto podejmie się jej wznowienia?

Agata wśród Indian...

I wychodzi z jakiegoś wigwamu !! Ciekawe , czy sama tam była ?? I czy paliła fajkę pokoju ??

Po stroju i fryzurze widać, że Argentyna jeszcze nie wywietrzała jej z głowy

Żeby temperatura naszego klimatu tego nie sprawiła ??

To chyba nie sukienka, a tunika, ale jaki dekolt piękny

Tak na pierwszy rzut oka..... ?? ale rzeczywiście na Twoich capsach widać , że to nie sukienka !!

Czyżby Agata miała zamiar pozostać przy kręconych włosach ?
Jestem za ....

Ja też !! Ja też .... też !!


Z tym "pod Poznaniem" to byłabym ostrożna



2. to Chocz, a do Józefowa jeszcze daleko
Ładny kawałek drogi od Poznania


notka ?? To chyba rejony twojego terenu ??
Agata wśród Indian...
Po stroju i fryzurze widać, że Argentyna jeszcze nie wywietrzała jej z głowy

To chyba nie sukienka, a tunika, ale jaki dekolt piękny
Czyżby Agata miała zamiar pozostać przy kręconych włosach ?
Jestem za ....
O kutwa!!! Ty w kręconych włosach! Ja nie chcę tego widzieć i dobrze, że nie muszę wiedziałam, po prostu wiedziałam, że masz skłonności masochistyczne, ale żeby spać w papilotach? Keira, ja Cię proszę...
Anek. drobna , wysportowana , sympatyczna dziewczyna o brązowych oczach i czarnych kręconych włosach ogólnie szanowana i lubiana
W Boga wierzę, ale w Anioły? Czy ja wiem... Anioły zawsze kojarzyły mi się z blondynami o kręconych włosach, rozmiarów cztero-pięcioletniego dziecka, w białych sukienkach, ze skrzydełkami z puchu. Teraz mam wrażenie, że takie coś jest śmieszne... Zwłaszcza, że ostatnio w moim życiu wiecznie się coś chrzani, więc nawet, jeśli mam Anioła Stróża, to mnie zaniedbuje.
Na kręconych włosach przy pewnej długości nie widać tego, że włosy rosną-bo się ... kręcą.
Może to tego kwestia
Esther Greenwood, szczupła dziewczyna o ciemnych oczach i długich, kręconych, ciemnych włosach. Pogrywa na gitarze, lubi drewniane koraliki i interesuje się fotografią.
Ja zawsze marzyłam o kręconych włosach. Dlatego zrobiłam sobie 3 lata temu trwałą i zniszczyłam sobie tym włosy. Ech, byłam młoda i głupia. Moje naturalne włosy są lekko falujące. Zauważyłam, że teraz po trwałej odrastają mi włosy bardziej proste i w sumie też fajnie Ponieważ nie lubię monotonii. Zresztą fryzjerka powiedziała, że czasami, jak trwała odrasta to włosy odrastają zupełnie proste i tak jest w moim przypadku. Chociaż czy mam włosy zupełnie proste, czy falujące, a nawet trochę pokręcone to zależy od tego, czy włosy po myciu wysuszę, czy nie. Jak je od razy wysuszę to mam zupełnie proste, a jak śpię w mokrych to budzę się z mocno falującymi-widać jeszcze po trzech latach zostało mi jeszcze trochę tego płynu do trwałej we włosach Obecnie nie zamierzam włosów ani prostować, ani kręcić, no chyba, że na jest jakaś okazja, typu ślub, czy np. w tym roku miałam studniówkę, to wtedy kręcę włosy.
Nie wiem, które włosy są ładniejsze, czy proste, czy kręcone, czy falujące. To zależy co komu pasuje.
Jeżeli chodzi o modę to nie mam pojęcia co jest teraz modne. Jednak nie należy ślepo podążać za modą, lecz dobierać fryzurę pasującą do twarzy
Aśika - drobniutka, brunetka o półdługich kręconych włosach, ciemne oczęta i jasna cera


maaadziuuniaa - szatynka o kręconych włosach, duże niebieskie oczy, słodki uśmiech , szczupła sylwetka, niewysoka, lubiąca dobrą zabawę, roztargniona, uśmiechnięta?
Nie ma zadnych przeciwwskazań Agusia żeby kłaść się spać z mokrymi włosami ... Wiesz napewno nie raz któś tam powiedział,ze to nie zdrowe dla włosów, ze odgniatają się, że bardziej sie puszą i łamią się ... Ale to jest jedna wielka brednia ... Bo tak naprawdę wszystko co nasz otacza, źle wpływa na nasze włosy ... ale spanie z mokrymi wlosami i pozwolenie im wyschnąć naturalnie - jest znacznie zdrowsze niż suszenie ich suszarką ... Tak jak napisałam na początku - narazie proponowałabym Ci nawet na noc nakładać Sobie taka odżywkę lub maseczkę ... połóż Sobie po prostu na poduszeczkę ręcznik i idz spać ... rano splucz odzywkę ... ... Oczywiście to wszystko rób wtedy kiedy czas na to pozwoli , bo ja rozumiem, że szkoła i nie ma czasu na to, zeby rano chodzić z mokrą głową

Co do prostowania włosów Agusia ... to nic nie wyprostuje nam włosów tak jak prostownica My mozemy jedynie ułatwic to zadanie prostownicy i wcześniej wyciągnąć włosy na szczotkę a to wszystko po to,zeby po prostu szybciej je wyprostować i nie przegrzewać ich za bardzo ... oczywiscie należy pamietać o kremach - bo to jest duże zabezpieczenie przed gorącym działaniem prostownicy ... ... Proste włosy mozna też uzyskać samym modelowaniem i wyciągnięciem włosów na szczotkę ... jednak samemu ciężko jest to zrobić ... Wiesz Ja np potrafie Sobie wymodelowac tak włosy (a mam długie aż za łopatki) - ale osobie która nie ma z tym stycznosci jest po prostu ciężko ... ... Oprócz tego Agusia są jeszcze trwałe prostujące ... Ale zazwyczaj taki zabieg wykonuje się na kręconych włosach lub po prostu po nie udanej trwałej ondulacji ...

Jeśli juz troszkę nawilżysz włosy i odzyskają one dawną formę to używaj po prostu kremów , odżywek bez spłókiwania, mleczka ... po to,zeby je obciążyć co daje efekt prostych włosów ... Być moze wcale nie musisz stosować prostownicy Agusia?

Pozdrawiam serdecznie
sama prostuje włosy, no ale coraz częściej staje się to dla mnie męczące.. no ale uważam, że nie za ciekawie wyglądam w kręconych włosach dlatego robię to..
żeby aż tak nie niszczyć włosów prostuję tylko grzywkę, resztę włosów upinam do góry..
praktycznie i wygodnie

czy wam się podobają kręcone włosy?
Tak. Jak najbardziej. Zawsze marzyłam o kręconych włosach.
Ja podobnie. Niestety, natura zamiast obdarzyć takimi włosami mnie, postanowiła obdarzyć mego lubego


Tak, lubię swoje poskręcane loczki. I co? I wszyscy mi mówią: ładnie sobie kręcisz te włosy. o.O tylko że ja takie mam naturalne...

wiesz, mój chłopak przez wiekszość swego życia, miał krótko ostrzyżone, więc nie kręciły się zbytnio. Odkąd ma dłuższe, starzy znajomi pytają, czy zrobił sobie trwałą
czy wam się podobają kręcone włosy?
Tak. Jak najbardziej. Zawsze marzyłam o kręconych włosach.
Nie radzę Ci ich już prostować, bo w końcu przez całe życie będziesz miała kręcone. A chyba przez resztę swego żywota nie zamierzasz ich prostować..
Po prostu je zaakceptuj.
mam dokładnie taki sam problem, jak obcięłam włosy i zaczęłam prostować to nikt mnie nie mógł poznać i słyszę ze wyglądam o wiele lepiej w prostych. też mam już zniszczone włosy ale nie rezygnuje z prostowanie bo ide na wygładzanie więc przez kilka miesięcy pożegnam sie z prostownica i w tym czasie doprowadzę włosy do porządku nie stosuję żadnych odżywek bo ciężko dobrać mi coś do mojej wrażliwej skóry. mam tak obcięte włosy ze w kręconych włosach sie pokazać nie mogę no chyba ze grzywkę mam wyprostowaną a zeby mieć ładne loczki to zostaw włosy i nic z nimi nie rób, same sie łanie ułoża, moze jedynie jakąś gumę czy wosk zastosować
mam taki samo problem, nie mogę wyskoczyć w kręconych włosach bo mam tak ścięte ze wyglądam potwornie; znalazłam sobie sposób: otóż robie sobie kitkę i nakładam potem czapeczkę i tą kitkę wkładam do czapeczki. Za jednym sposobem i chronię głowę przed słońcem i włosy jakoś potem wyglądają
Ja tam bym nic nie cięła bo aktualnie sama marzę o dłuższych kręconych włosach... Jeśli Ci gorąco to podpinasz włosy do góry, wiążesz jakoś śmiesznie i po sprawie.
A odżywek jest muuuultum. Polecam wsio Joanny. Najprostsze i najlepsze. Albo maski do zmycia po kilku minutach. Było już sporo tematów o najróżniejszych specyfikach do włosów. Poszukaj.
Każdy mi mówi że lepiej mi jest we włosach kręconych niż prostych, planuje kupic lokówkę. Jaka jest najlepsza firma produkująca lokówki? a może jaką wy używacie i mogłybyście polecić?
Uwaga! Uwaga!
Zwierzobójca znów zaatakował:
Zabił 2 konie i groził mi że, mnie zabije.
Wygląd:
To Czarnoskóry mężczyzna o złotych kręconych włosach,
nosi czerwoną szatę oraz czerwoną pelerynę.
Proszę uważać na swe zwierzęta.
Pasterz Maganici Brunna
Dobra najwyżej nic z tego nie będzie ale warto spróbowac xDD Szukam dziewczyny, która siedziała w ogródku piwnym prawdopodobnie po koncercie Polkaholix razem z inną dziewczyną (w kręconych włosach) i dwoma kolesiami. Niestety nie wiem jak ma na imię, wiem tylko tyle, że pochodzi ze Śląska lub okolic. Dosiedliśmy sie do nich w ogródku razem z dwoma kumplami, którzy sie siłowali i pytali się ich cos po Śląsku. Jeśli jest tu to niech sie nie zniechęca po tym co zobaczyla ;PP Widziałem ją jeszcze w sobote chyba na Waglewskich stała z koleżanka i kolegą obok mnie. Ostatni raz widziałem ją w niedziele siedziała na krawężniku z koleżanką, ubrana na czerwono ;p Jeśli ktokolwiek cokolwiek wie niech napisze ;p GG: 12119942 Z góry dzięki


Dobla, teraz jaaa:) To ta mała na zdjęciu...
pozdrawiam

http://img117.imageshack.us/img117/7589/mywosp1nc.jpg

ładnie ci w tych czarnych kręconych włosach


Terefere:P
Pozdrawiam Cię!
Pa

Dobla, teraz jaaa:) To ta mała na zdjęciu...
pozdrawiam

http://img117.imageshack.us/img117/7589/mywosp1nc.jpg

ładnie ci w tych czarnych kręconych włosach
Umarłam co to ma być za grzywka?! przecież to wygląda strasznie xD Dobrze jej jest w kręconych włosach, ale nie stylizacja na lata 70 czy 80 jak to rafi zauwazył ta grzywka powinna by albo wyprostowana, albo podzielona na dwie strony, albo wogóle jej byc nie powinno ale jak dla mnie to jedyne co nie pasuje (chociaż na czarno-białych fotkach fajnie to wyglada ^^ ale w kolorze to nie przejdzie xD), a co do stroju to on jest ciągle taki sam tylko że spodnie zmienia co któryś koncert, a co do odważnego ubierania to chyba dobrze, ale niech nie idzie dalej w tym kierunku bo przesadzi i bedzie nie fajnie No ale i tak najfajniejsza jest ta czarna (odważe się powiedzieć) "bluzka" bo nie bardzo wiem jak to nazwać
Hehe no to dzięki W sumie to dzięki Wam dowiedziałam się, że w lokach jest mi ładnie i nie muszę się wstydzić wychodzić z domu w kręconych włosach xD No bo wiecie jaki to jest problem wyprostować moje włosy <szok> ich się za żadne skarby nie da wyprostować bo się dalej zwijają A jak chcę je wyprostować to dobre 3 godz. hehe no ale dobra nie będę tu pisać o 'wyglądzie' (chociaż w sumie temat jest o tym ) ogólnie DZIĘKI
...DALSZY CIĄG PROGRAMU - PRZEPRASZAMY ZA USTERKI!!!
Położyłam się tylko na chwilę, nagle patrzę - a ja śpię...

Wczoraj o 23.07 czasu forumowego (24.07 czasu środkowo-europejskiego) wyszła z HP i do tej pory nie wróciła ÂŚciana (ang. Wall; franc. Mur). Wysokość 250 cm, szerokość 400 cm, rasy białej, ubrana w dwa obrazy w kolorach niebieskim i zielonym, o wymiarach 130 cm x 150 cm, za sobą gubi kawałki odpadającego tynku świadczące o postępującej sklerozie. Uwaga! Poszukiwana może być równie dobrze Weroniką o wzroście 170 cm i kręconych na deszczu włosach lub smokiem ziejącym ogniem! Znak szczególny: w ogóle nie czyta postów w HP, natomiast chętnie czyta inne tematy. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

ÂŚciana, zacznę od tego, na czym Ty raczyłaś skończyć. Równanie bardzo mądre, czyta się jak sentencję filozoficzną...dlatego nie zdziwiłabym się wcale, gdyby któregoś dnia KJ zaczęła swój wpis w dzienniku od: "PRACA+ŻYCIE=DNO - ÂŚciana z Seulu". Ponieważ u mnie też z matmą nie najgorzej, to zaczęłam trochę kombinować przy przekształceniach i bardzo mi się podoba wersja DNO-PRACA=ŻYCIE. Ale skoro tak narzekasz, to żeby Ciebie, ÂŚcianę, podeprzeć lekko, powiem, że gdyby przyjąć, że PRACA=0, czyli po prostu jej brak, to wychodzi ŻYCIE=DNO. Pomyśl o tym...;)) Gocha, zgadza się?? I w ogóle nie rozumiem, dlaczeg kredens nagle nazywasz budą...zmieniłaś lokal, czy jak?;)) A na Twoje pytanie: "I co???" odpowiadam: "Jajco!!!", może być? Przecież mówię, że zaspałam na odlot, ale wciąż się znajduję na hipodromie w moim pokoju i mogę odlecieć w każdej chwili, DOSŁOWNIE W KAŻDEJ!!!, na razie jest jednak awaria silników...chyba o paliwie zapomniałam, więc muszę w te pędy zatankować;))), nie denerwuj się, to może trochę potrwać, zabierz bledzik na dach, żebyś mi się nie podziębiła;))
Na do widzenia komplement: coraz częściej "prowokacja" to dla mnie, dzięki Tobie, wyłącznie "inspiracja", wyświetl sobie na tablicy w kredensie 10 punktów, jeśli chcesz! Ode mnie masz DZIęKUJę!!!

Twoja Siostra P!!;))
Nie lepiej zaakceptować samej siebie?
Ja mam siano na głowie i dobrze mi z tym. Loki dodają uroku, możesz je polubić- kup szampon do kręconych włosów, żeby ładnie się ułożyły i skręciły jak należy.

Jak już uparcie dążysz do prostych włosów i jesteś zdesperowana-
X-tenso (L'oreal Professional)

-ujarzmi kosmyki falujące, niesforne
-niepolecany po farbowaniu
-wygładzenie utrzymuje się ok. pół roku
-cena: 200zł


Relax (Jean Louis David)

-do pasm średniej długości
-mogą być koloryzowane, ale nie rozjaśniane
-są proste przez 2 miesiące
-cena: 130zł


Strate-on (kadus)

-daje trwały efekt
-można go wykonywać na pasmach farbowanych i rozjaśnianych jeśli nie są zniszczone
-cena 120-180zł


Triactive EFX (Joico)

-najlepszy efekt na włosach kręconych, mogą być falowane
-niewskazane dla farbowanych, rozjaśnianych
-cena: ok. 200zł

Za to czy włos jest prosty czy kręcony odpowiada ułożenie mostków dwusiarczkowych. Mostki dwusiarczkowe są łączeniami cząsteczek protein włosa. We włosach prostych cząsteczki proteinowe i łańcuchy układają się równolegle, a we włosach kręconych pod kontem prostym do trzonu.

Trwale prostowanie przebiega w trzech etapach:
1. Rozluźnienie mostków dwusiarczkowych
2. Nadanie nowego kształtu włosom
3. Utrwalenie nowego kształtu

Pierwszy etap zabiegu ma na celu rozerwanie mostków dwusiarczkowych. Preparat nakłada sie na włosy i pozostawia przez ściśle określony czas.

Drugi etap to nadanie włosom określonego kształtu, czyli formowanie nowych wiązań dwusiarczkowych poprzez wyprostowanie włosów.

Trzeci i ostatni etap polega na neutralizacji - utrwaleniu nowo nadanego kształtu i odbudowie struktury włosa. Fryzjer w tym etapie nakłada na włosy preparat neutralizujący włosy, co powoduje utrwalenie nowego kształtu włosa.

źródło: http://www.zapytaj.com.pl
soniaa, blondynka o kręconych, średnio długich włosach, ubiera się dziewczęco w spódnice i sukienki... no taka dziecinna

i "kradziejka".
Cóż, ja też mama falowane włosy... Prostować mi się nigdy nie chce. Natomiast jeśli chodzi o loki to po prostu zaraz po umyciu i rozczesaniu schylasz głowę w dół(no trudno żebyś schylała w górę...)wcierasz trochę pianki lub balsamu do włosów kręconych, ,,mniesz,, rękami i później suszysz dyfuzatorem., Trzyma się na moich włosach dzień, czasem dwa.
bezimienny_wrzos- Dziewczyna nie mająca czarnych oczu ^^ raczej niebieskie. Brunetka o lekko kręconych włosach. Lubi ciemne, stonowane kolory.
Arvena - zadziorne dziewcze o wściekle rudych kręconych włosach. W zielonych trampkach

Credka - jak zawszemnie ubiegła Spontaniczna i zawsze sie do kądś spiesząca. O oczach z roztańczonymi iskierkami


Wiki 12, świetnie mnie opisałaś ! Tylko dwie rzeczy jakie wymieniłaś były źle !

Pozdrawiam . ;*[/u]

PS: Zapomniałam dodać, że bardzo miło mi przeczytać, o tym, że TRAFIŁAM prawie we wszystko co do Wiki12. Nie wiem dlaczego, ale często trafiam w opisy Może TO jest mój wrodzony talent? Cóż, sama nie wiem ;P Ale za to, Wiki 12 chętnie z Tobą pogadam, może na GG?


wiki12
wysoka o długich kręconych rudych włosach. oczy.. szaro-zielone ^^,
taka spokojna, z gracją poruszająca się po szkolnych korytarzach. wyluzowana, ale z dystansem do siebie. wie, ile może i od siebie dużo nie wymaga. mimo to ambitna. indywidualistka [?]
gdyby taką zostawoć na bezludnej wyspie poradziłaby sobie bez problemu : )
takie śmieszne wyobrażenie.
ale takie... ładne ; )


Wysoka? Hmm średnio
długie kręcone rude włosy? Moje marzenie Mam długie kręcone ale brązowe włosy
oczy szaro-zielone? Tak tak, choć sama czasami nie wiem bo są szaro-zielono-piwne xD
taka spokojna, z gracją poruszająca się po szkolnych korytarzach. wyluzowana, ale z dystansem do siebie. wie, ile może i od siebie dużo nie wymaga. mimo to ambitna. indywidualistka [?]
WOW! Trafiłaś w 10! Sama bym tego lepiej nie opisała
gdyby taką zostawoć na bezludnej wyspie poradziłaby sobie bez problemu : )
Owszem, owszem
takie śmieszne wyobrażenie.
ale takie... ładne ;
Mnie się tam bardzo podoba
P.s może nie na temat ale muszę xD Gdzieś przeczytałam,że lubisz czytać książki to tak jak ja W końcu Weroniki
wysoka - oczywiście. 178 hehe^^
brunetka - no niee... mam ciemne brązowe włosy. długieee. : D
małe usta i nos - no nie wiem. raczej takie średnie... heh.
śliczne zielone oczy - czy śliczne to nie wiem. ale zielone na pewno ; )
rzęsy długie i gęste - odrobinkę ; )
no więc trafiłaś tak 7.5 / 10
gratulacje

wiki12
wysoka o długich kręconych rudych włosach. oczy.. szaro-zielone ^^,
taka spokojna, z gracją poruszająca się po szkolnych korytarzach. wyluzowana, ale z dystansem do siebie. wie, ile może i od siebie dużo nie wymaga. mimo to ambitna. indywidualistka [?]
gdyby taką zostawoć na bezludnej wyspie poradziłaby sobie bez problemu : )
takie śmieszne wyobrażenie.
ale takie... ładne ; )
A ja o niczym innym nie marzę, jak o kręconych włosach... Nie dogodzisz:P Sama wiem, jak jest z prostownicą, bo jest tak samo jak z lokówką - jak kręcę włosy po dwóch godz. po lokach nie ma śladu. A innego sposobu niż prostownica na proste włosy, nie z nam. Chyba trzeba się przyzwyczaić do takich włosów, jakie się ma, bo dobrze wiem, że nie chce mi się codziennie wstawać pół godziny wcześniej, żeby zrobić sobie loki, co trwa dosyć długo...

Panna K.: Długie, blond włosy, poważna, rozważna nastolatka z duszą poety, jednak pomimo swej duszy romantyka, potrafi zachować trzeźwy umysł.
Panna.K
Wysoka blondynka, niebieskie oczy, gustuje w ekstrawagancji Czasami ma grzywkę, czasem opaskę...Chłopaki ją lubią, a ona lubi także koty:) . ( Sorry jeśli się pomyliłam, ale tak sobie ciebie wyobrażam )

Panna.K długie, kręcone, brązowe włosy. Oryginalny, hipisowski styl.

Hipisowki styl może nie, ale jestem bardzo orginalną osobą jeśli chodzi o ubiór. Lubie łączyć różne, pozornie niepasujące do siebie rzeczy. Efekt zawsze powala xDD I włosów kręconych nie mam. Ale brązowe i długie.

By zakończyć wszystkie domysły, jaka to ja jestem zbiorę to wszystko w jedną 'kupę'...

Jestem średniej wysokości brunetką o długich, gęstych włosach i niebieskich oczach. Ubieram się orginalnie, lubię buszować po sklepach i z niczego zrobić coś. Piszę dobre opowiadania, jestem 'celująca' z matematyki, ale osobą grzeczną nie jestem ;> Jestem strasznie zwariowana, szalona i odważna. Czasem wścibska i męcząca, ale ludzie bardzo nienarzekają XD
KONIEC ;)
Zwracam sie do was z pytaniem w sprawie mleczek i szamponów wygładzających włosy.Nie mam kręconych spiralek, jednak te niepotrzebne fale na włosach jakoś sie przypałętują.Używałam kilku preparatów(mleczko-garniera, szampon nivea straight and easy, shock waves)musze przyznać ,że ten ostatni działał jak dotąd najlepiej.Może mogłybyście polecić mi jeszcze jakieś środki, albo odżywki, odecnie prawie codziennie używam prostownicy, a niestety musze zaprzestawaćod czasu do czasu, bo nie chce mieć całych popalonych włosów .Za odpowiedzi z góry wielkie dzięki
[quote="aśka"]Nie wiem jak to jest na kręconych włosach, lecz gdy ja sobie wystopniowałam włosy(mam proste włosy) już wogule nie miałam "szopy" na głowie.

Na prostych włosach stopniowanie działa ale na kręconych daje jescze większą objętość.Czesz sie w dwa warkocze albo dwa kucyki. Kup sobie szampon do włosów przetłuszczających sie i nie myj często włosów. Jest taka bardzo dobra maść na trądzik ale jest bardzo droga. Kosztuje 50zł. i nazywa się AKNEMYCIN. JEST NAPRAWDE SUPER. Przypisała ją moje siostrze( ma naprawde kłopoty z pryszczami ) pani dermatolog. Cena może odstraszyć ale naprawde warto zainwestować. W ostateczności możesz pójśc do dermatologa. Na waga ma jedną rade : DUŻO ĆWICZYĆ. Biegać, chodzić na basen, jeździc na rowerze i nie zwalniać sie z lekcji w-efu Nie przejmuj sie głupimi uwagami rówieśników. Gdy ktoś ci ubliży pomyśl sobie : jestem wyjątkowa , niepowtarzala i jedyna na tym świecie i nie ma takiej drugiej dziewczyny na świecie. To działa (wypróbowałam na sobie )

Ja też noszę okulary i bardzo sie z tego powodu ciesze (bez okularó wyglądam jak kret ) Spytaj sie optyka jaki jest najlepszy kształt oprawek dla twojwj twarzy, on ci pomoże .

Usta maluj błyszczykiem (optycznie powiększa usta)
Nie wiem jak to jest na kręconych włosach, lecz gdy ja sobie wystopniowałam włosy(mam proste włosy) już wogule nie miałam "szopy" na głowie.

Ja również nosze okulary, które są prostokątne. Wydaje mi się, że taki kształt jest najlepszy.

A co do trądziku, to wydaje mi się, że jednym z najlepszych kosmetyków jest Nivea Visage Young.

Po prostu spróbuj wyszukać w sobie zalety, a nie wady, jak to powiedziała oja.
Okey... po pierwsze: Kolega Tomek (bez obrazy) zachowuje się jakby miał Bóg jeden wie ile lat. Masz ciekawą technikę podrywu, ale na nią będziesz miał jeszcze czas, a jak już teraz chcesz z niej korzystać... no spoko, nie mogę ci zabronić, no, ale... ach, no zresztą - no coments

Po drugie: Tu muszę się wtrącić. Słuchaj, czy ty sobie zdajesz sprawę, jakich ty problemów chcesz narobić Poznawanie ludzi przez neta nie jest złe, jeżeli oni znajomymi z neta zostają. Jeżeli stworzyłeś ten temat, żeby spotkać się z kimś kogo ledwo znasz... no, cóż z takim brakiem rozsądku długo nie pożyjesz powiłem inaczej: Załóżmy, że jesteśmy z tego samego miasta, gadamy przez bodajże gg i chcesz się spotkać. Wiesz (tj. myślisz), że np. mam 11 lat, mam na imię Ula, uczę się tak i tak. Spotykamy się, ale zamiast ujrzeć dziewczynę o długich kręconych włosach, jak to siebie tam opisywałam przez gg widzisz faceta po 50 roku życia, który rozpyla ci gaz odurzający pod nosem, zabiera w jakieś ciemne miejsce i tak dokonuje jakiejś zbrodni. Nawet jeśli nie będziesz miał do czynienia z pedofilem możesz trafić na wredne babsko, które również zrobi ci krzywdę. Można powiedzieć, ze tak sobie mówię o tym niebezpieczeństwie, no, ale wiem o czym mówię. No, chyba, że masz zamiar celowo spaprać sobie żywota, aby ktoś zostawił ci trwałe piętno na psychice.

To tyle co mam na razie do powiedzenia.
Widziałem, i stwierdziłem następujące fakty:
1. Nie byłaś rozczochrana. Na kręconych włosach tego nie widać
2. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałem
3. Ładnie mówiłaś
4. Wszystko fajnie, tylko [joke] dlaczego się nie przewinąłem [/joke]
Widziałem, i stwierdziłem następujące fakty:
1. Nie byłaś rozczochrana. Na kręconych włosach tego nie widać
2. Zupełnie inaczej sobie Ciebie wyobrażałem
3. Ładnie mówiłaś
4. Wszystko fajnie, tylko [joke] dlaczego się nie przewinąłem [/joke]
Do każdego człowieka najlepiej pasują naturalne włosy. Kiedyś marzyłam o pięknych, kręconych włosach, ale teraz myślę, że nie pasowałyby mi i zaakceptowałam po prostu swoje proste. Tak też powinny polubić dziewczyny swoje falowane lub kręcone włosy zamiast prostych.
Czy proste włosy są naprawdę takie ładne?

ja mam bardzo bujny włos i zanim pokażę się światu w rozpuszczonych włosach musze je dłuuugo układać i przylizywać bo inaczej wyglądałabym jak król lew
ja też tak mam, ale lubię swoje włosy i nie chciałabym ich zamienić na żadne inne (co prawda kiedyś mi się mniej podobały, ale mój eks-boj pomógł mi je polubić )
nie farbuje ich, nie robię grzywek (w życiu nie miałam czegos takiego), nie bawie sie tymi wszystkimi suszarkami, prostownicami, lokówkami i innymi dziadostwami, bo nie mam na to siły, czasu i cierpliwości, do fryzjera chodzę bardzo rzadko, bo mam straszne łaskotki, więc z trudem wysiaduję w salonie spokojnie podczas tortur
a do burzy moich blond włosów używam przede wszystkim szamponów i odżywek Sunsilk lub Nivea do kręconych włosów, dzięki temu podkreślają moje "loczki" a włosy się tak nie puszą
Mick Saint-John

Opis: Wysoki mężczyzna o ciemnych, lekko kręconych włosach sięgających karku. Szczupła i pociągła, przystojna twarz, którą zdobią ładne oczy, długi nos i wybitnie męski podbródek. Zawsze chodzi dobrze ubrany w markowe ciuchy, zazwyczaj te najdroższe i z najlepszych materiałów. Umiejętnie łączy smak, charakterystyczny dla wampirów takich jak on i wyszukanie.

Mick jest jednym z najstarszych wampirów żyjących teraz w Londynie, co wcale nie znaczy, że rzeczywiście jest starym wampirem. Po tym jak Pandora zniszczyła struktury Rodziny i urwał się kontakt z innymi miastami jako jedyny w Londynie miał pomysł na naszą społeczność. Dlatego został kimś w rodzaju opiekuna, bo Księciem nie można go nazwać. Z resztą Rodzina nie ma teraz przywódcy, czy władcy. Panuje wolność ograniczona tylko dobrem Rodziny.
Co nie zmienia faktu, że Mick ze swej fundacji pilnuje porządku w mieście.
Mick Saint-John

Opis: Wysoki mężczyzna o ciemnych, lekko kręconych włosach sięgających karku. Szczupła i pociągła, przystojna twarz, którą zdobią ładne oczy, długi nos i wybitnie męski podbródek. Zawsze chodzi dobrze ubrany w markowe ciuchy, zazwyczaj te najdroższe i z najlepszych materiałów. Umiejętnie łączy smak, charakterystyczny dla wampirów takich jak on i wyszukanie.

Mick jest jednym z najstarszych wampirów żyjących teraz w Londynie, co wcale nie znaczy, że rzeczywiście jest starym wampirem. Po tym jak Pandora zniszczyła struktury Rodziny i urwał się kontakt z innymi miastami jako jedyny w Londynie miał pomysł na naszą społeczność. Dlatego został kimś w rodzaju opiekuna, bo Księciem nie można go nazwać. Z resztą Rodzina nie ma teraz przywódcy, czy władcy. Panuje wolność ograniczona tylko dobrem Rodziny.
Co nie zmienia faktu, że Mick ze swej fundacji pilnuje porządku w mieście.

Jak przystało na człowieka, który wyrósł z berbecia podkarmiającego mrówki cukrem, robiącego żukom insektaria z pudełek po rajstopach i znoszącego wszelkie uszkodzone zwierzątka do domu, zainteresowania moje głównie zwierzaków się tyczą.
Przede wszystkim kynologia, w tymze szczególnym uwzględnieniem terriery typu bull i większość ras azjatyckich. Chciałam w tym roku pojechać na Pit Bull Show w Zbrosławicach,ale nie mogę, i żal mi tak,że już cholera mnie bierze.

Szczury chyba też moją pasją - strasznie fajne zwierzaki, takie kieszonkowe ,upierdliwe "pieski"

Poza tym rysowanie - i kij z tym,że talentu deficyt. Rysuję bo lubię.
Bellydance- czekam aż będą jakieś warsztaty z tańca brzucha w mojej okolicy i pędzę się zapisać, będę wywijać biodrami,że hej.
I kulinaria


Ja miałem za berbecia wytresowanego przez mojego Wujca, mogłem go nosić na ramieniu, w rękawie i wogóle puszczać po chacjendzie bez obaw, że coś zeżre albo pogryzie ];]

No ale niestety ja sam nie mogę się pochwalić dobrą trenerką. Mam szacunek do zwierząt [dlatego jem prawie wyłącznie mięso], ale poza kotami to mnie one za bardzo nie lubią

A z zainteresowań to książki, dobre filmy, amatorsko sztuki walki, tatuaże oczywiście ogólnie psychologia i pedagogika, muzyka.

Z zainteresowań ruchowych to quady [zbieram zbieram na swojego], paintaball/asg/militaria, historia [nie tylko w postaci książkowej, ale też zwiedzania wszystkich pozostałości po II wś oraz samego "grzebania" w ziemi w poszukiwaniu jakiś pozostałości [akurat nie mam czasu żeby to realizować póki co ]]. Zamiast roweru - rolki.

Z zainteresowania kobietami to tylko brunetki i czerwonowłose Chodź interesująca blondynka w kręconych włosach tez nie jest zła ;] A jak już umie gotować to szał jest Bo kocham jeść [dobrze, że mam dobrą przemianę materii]

EEE no i dużo tego. Ale mi się literki kończą na klawiaturze ;]
Ksiądz na lekcji religii opowiadał dzieciom jak diabeł kusił Pana Jezusa. W
pewnej chwili przerwał swe opowiadanie by kogoś spytać. Rozejrzał się po klasie
i dostrzegł siedzącego przy oknie przestraszonego chłopczyka o kręconych włosach
i w okularach. Pyta więc go:
- No Krzysiu, powiedz mi co Pan Jezus odpowiedział diabłu gdy ten kazał mu
przemienić kamień w chleb?
Krzyś myśli i myśli, aż w końcu mówi cieniutkim głosikiem:
- Not enough mana.


z basha
<sacrum_profanum> k*rwa jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to
ch*j mnie strzela normalnie
<Ja> a po co tak rano?
<sacrum_profanum> do roboty k*rwa
<Ja> a gdzie pracujesz?
<sacrum_profanum> ksiedzem jestem

--------

Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczał pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!

--------

Po parku przechadzają się dwaj funkcjonariusze policji. Wkurzeni, bo nikogo jeszcze dziś nie złapali, nie stłukli. Ale naraz patrzą - facet wcina jabłko. Jeden mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, je jabłko, zaraz wyrzuci ogryzek, a my go cap!
Więc gorliwi funkcjonariusze zbliżyli się do gościa, obracającego w dłoniach ogryzek.
- Co obywatel chciał zrobić z ogryzkiem?
- Jak to co? Chciałem go zjeść.
- ?
- No, tak. Nie wiecie, że kto je ogryzki ten mądrzeje?
- Niech obywatel udowodni!
- Ja wam mogę ten ogryzek tanio odsprzedać, a sami się przekonacie! Powiedzmy 2 złote.
- Ale na pewno zmądrzejemy?
- Na 100%.
- Dobra.
Złożyli się po złotówce i uradowani rzucili się na ogryzek. Po chwili jeden z wąskobarkowców skrobie się w głowę i mówi:
- Ej, za 2 złote to my mogli mieć ogryzków z kilograma jabłek!
- Ty, to działa!
Ksiądz na lekcji religii opowiadał dzieciom jak diabeł kusił Pana Jezusa. W
pewnej chwili przerwał swe opowiadanie by kogoś spytać. Rozejrzał się po klasie
i dostrzegł siedzącego przy oknie przestraszonego chłopczyka o kręconych włosach
i w okularach. Pyta więc go:
- No Krzysiu, powiedz mi co Pan Jezus odpowiedział diabłu gdy ten kazał mu
przemienić kamień w chleb?
Krzyś myśli i myśli, aż w końcu mówi cieniutkim głosikiem:
- Not enough mana.


z basha
<sacrum_profanum> k*rwa jak pomysle ze mam wstawac w niedziele o 6 rano to
ch*j mnie strzela normalnie
<Ja> a po co tak rano?
<sacrum_profanum> do roboty k*rwa
<Ja> a gdzie pracujesz?
<sacrum_profanum> ksiedzem jestem

--------

Policjant pyta staruszkę:
- Wiek?
- 86 lat.
- Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło?
- Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie.
- Znała go pani?
- Nie, ale był przyjaznie nastawiony.
- Co stało się po tym, jak usiadł obok pani?
- Zaczął pocierać moje udo.
- Czy powstrzymała go pani?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu.
- Co stało się potem?
- Zaczał pieścić moje piersi.
- Czy próbowała go pani powstrzymać?
- Nie.
- Dlaczego?
- Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam, że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam!
- Co stało się później?
- Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: "Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!"
- I co? Zrobił to?
- Nie, do diabła! Zawołał "Prima Aprilis!" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!

--------

Po parku przechadzają się dwaj funkcjonariusze policji. Wkurzeni, bo nikogo jeszcze dziś nie złapali, nie stłukli. Ale naraz patrzą - facet wcina jabłko. Jeden mówi do drugiego:
- Ty, zobacz, je jabłko, zaraz wyrzuci ogryzek, a my go cap!
Więc gorliwi funkcjonariusze zbliżyli się do gościa, obracającego w dłoniach ogryzek.
- Co obywatel chciał zrobić z ogryzkiem?
- Jak to co? Chciałem go zjeść.
- ?
- No, tak. Nie wiecie, że kto je ogryzki ten mądrzeje?
- Niech obywatel udowodni!
- Ja wam mogę ten ogryzek tanio odsprzedać, a sami się przekonacie! Powiedzmy 2 złote.
- Ale na pewno zmądrzejemy?
- Na 100%.
- Dobra.
Złożyli się po złotówce i uradowani rzucili się na ogryzek. Po chwili jeden z wąskobarkowców skrobie się w głowę i mówi:
- Ej, za 2 złote to my mogli mieć ogryzków z kilograma jabłek!
- Ty, to działa!
rafswistak, a to Ty jesteś ten co miał na forum wrzucić skan książki do angielskiego "The Business"? Ja tego szukałem nawet na torrentach i nie mogłem znaleźć A jak to nie Ty, to masz jakiś kontakt z tym w czarnych, długich, kręconych włosach co dziedział zaraz przede mną i się zobowiązał do wrzucenia tej książki na serwer?
Kiedyś miałem świra na punkcie niskich kobiet... coś w tym dalej jest:)

Ale teraz akurat "natknąłem" ( ) się na kobietę o wzroście średnim, o czarnych, lekko kręconych włosach do ramion, spokojnym, ale paraliżującym spojrzeniem brązowych oczu... o kształtach raczej nie wspomnę, ale na mój gust bardzo wyważone (nie przy kości, ale jest się do czego przytulić). Jeżeli jest gdzieś ideał, to jej naprawdę niewiele brakuje.

Ale tak zupełnie o gustach... kobieta musi mieć w sobie coś zaklętego... jakąś sferę osobowości, która przyciąga, ale której nigdy się nie odkryje. To chyba zresztą nazywamy kobiecością w sensie mentalnym...

W kilku słowach, żeby już nie p*przyć od rzeczy:
- wzrost nie gra wielkiego znaczenia, ale prefenrencja na niskie,
- ciemne włosy - preferowane długie albo baaardzo długie i proste,
- spokojne, czarne albo ciemnobrązowe oczy,
- ciekawe usposobienie, najlepiej lekka werwa rewolucjonistki, z domieszką artystki (mam to szczęście, że moja rysuje... tylko dawno tego nie robiła, więc ją ciągam za fraki, żeby wróciła;) )
A teraz przyziemnie:
- żadnych zachudzonych, biadolących nad nadmiarem tłuszczu!
- żadnych grubych, obiweszonych sadłem bab,
- pupa w jabłuszko
- piersi - akurat przekonałem się do większych, ale też bez przesady.

No... to by było na tyle:)
Oryginalność: 2 - 6
Pierwszy tekst: zaleciało Brownem. I cóż - strasznie wtórne.
Drugi tekst: podoba się, choć zbyt oryginalne nie jest. Ot - ładne.

Estetyka tekstu: 10 - 17
Pierwszy: ciężko się czytało z powodu niezbyt płynnych i ciekawych zdań (wszystko takie suche, przewidywalne, nawet te wielokropki).
Drugi: poza samym wrażeniem zbytniego pędzenia przez wiersz, nie mam do czego się przyczepić.

Zgodność z tematem: 7 - 10
Pierwszy: jedno wydarzenie i to dość luźno związane. Równie dobrze morderstwo mogło by być popełnione podczas nowiu.

Ogólne wrażenia: 3 - 6
Pierwszy: poza miastem, jaki wybrała autorka, blondynem w kręconych włosach i biletem do Sydney - nic w tym tekście nie odnajduję dla siebie
Drugi: Kojarzę z fragmentem piosenki znanej z dawniejszego okresu. ("Kamień rzucony w wodę wywołuje kręgi. Bezpiecznie wers po wersie z Leonarda Księgi (...)"). Poza tym jest to zgrabny wiersz, po którym mogłam się uśmiechnąć.

Razem: 22 - 39
Oryginalność: 2 - 6
Pierwszy tekst: zaleciało Brownem. I cóż - strasznie wtórne.
Drugi tekst: podoba się, choć zbyt oryginalne nie jest. Ot - ładne.

Estetyka tekstu: 10 - 17
Pierwszy: ciężko się czytało z powodu niezbyt płynnych i ciekawych zdań (wszystko takie suche, przewidywalne, nawet te wielokropki).
Drugi: poza samym wrażeniem zbytniego pędzenia przez wiersz, nie mam do czego się przyczepić.

Zgodność z tematem: 7 - 10
Pierwszy: jedno wydarzenie i to dość luźno związane. Równie dobrze morderstwo mogło by być popełnione podczas nowiu.

Ogólne wrażenia: 3 - 6
Pierwszy: poza miastem, jaki wybrała autorka, blondynem w kręconych włosach i biletem do Sydney - nic w tym tekście nie odnajduję dla siebie
Drugi: Kojarzę z fragmentem piosenki znanej z dawniejszego okresu. ("Kamień rzucony w wodę wywołuje kręgi. Bezpiecznie wers po wersie z Leonarda Księgi (...)"). Poza tym jest to zgrabny wiersz, po którym mogłam się uśmiechnąć.

Razem: 22 - 39
Neith Sorn

Wysoka dwudziestodwuletnia postać siedziała w karczmie. Z głowy wyrastało mu sześć krętych kościanych rogów przypominających trochę koronę. Jego skóra miała białawy odcień. Czarne włosy opadały mu na ramiona. Nosił szaty i płaszcz maga, koloru głębokiej czerni. Na przodzie tuniki widniała czaszka na odwróconej tarczy. Był to Rogaty herold, żywy symbol rychłego powrotu Pana Kości do Faerunu.
Na jego ramieniu siedziała niewielka istota. Każdy kto choć trochę zna się na rasach żyjących w Niższych sferach od razu zgadnie, że jest to imp. Stwór miał złożone skrzydła, jego ogon leniwie to w jedna, to w drugą stronę podczas gdy patrzył nieufnie na zgromadzonych w karczmie. W ręku trzymał kostur zrobiony z hebanu, cały pokryty runami w starożytnym języku, nie wiedzieć czemu niepokojąco przypomina on kosę...

Nekromanta zamyślił sie powracając umysłem do chwili gdy został wysłany przez swoich zwierzchników...
------------------------------

Słońce powoli zachodziło nad blankami zamku Wampirzego Kła.
Neith Sorn patrzył w dal zamyślony, rozważając to co usłyszał od przywódcy Organizacji. ~To może być szansa na jaką czekaliśmy od dawna...~ rozważał nekromanta.
- Neith, wszystko w porządku,przyjacielu?- usłyszał głos.
Obejrzawszy sie za siebie, uśmiechnął sie do dwójki przyjaciół która zmierzała w jego kierunku. Głos należał do Marcusa, młodego kapłana Myrkula o gęstych kręconych włosach i spokojnym usposobieniu. a nim szedł starszy,czterdziestoletni potężnie zbudowany skrytobójca, odziany w misternie zdobiona czarna zbroją. Na piersiach można było dostrzec symbol czaszki którą jest otoczona rządkiem łez.
-Nie musisz sie o mnie martwić przyjacielu, przygotowywałem sie tylko do drogi...- rzekł młody nekromanta.
-Żałujemy, że nie możemy ci towarzyszyć w tej wyprawie lecz dostaliśmy rozkazy aby udac sie do Twierdzy Zhentil, wiesz spotkanie dyplomatyczne z Fzoulem...-wyjaśnił krótko skrytobójca
-Pamiętaj jednak, że w razie czego ślij informacje do Organizacji a zjawimy sie jak tylko zrobimy swoje.- dokończył Marcus.
Neith uśmiechnął się, -Nie martw sie, będę...- herold uznał, że czas wyruszać. Z głębi swej szaty wyjął niewielki sześciokątny przedmiot. Nacisnął jedna ze ścian i wtedy otworzył się portal. Po drugiej stronie wymiarowych drzwi można było dostrzec zabudowę Daggerford.
Nekromanta zamknął na chwilę oczy i wyciągnął rękę. Chwile potem na ramieniu pojawił się Xanadar, jego chowaniec. Gotowy do drogi Sorn ostatni raz spojrzał na twierdzę. Jego wzrok nie spoczął jednak na jago długoletnich kompanów, lecz wyżej na skrytą w cieniu wieży znajomą wampirzycę która wysłała mu intymny pocałunek, pożegnanie które chciała by tylko on zobaczył. Rogaty herold odetchnął i wkroczył w portal...
------------------------------

Z zamyślenia wyrwał Neitha krzyk który rozniósł sie od okolicy. Odwrócił gwałtownie głowę w kierunku źródła hałasu. Dzięki swym umiejętnościom doskonale widział wszystkie rany które posiadał Barney. Wystarczył mu jeden rzut oka by wiedzieć, że człowiek jest martwy.
Nekromanta dojrzał też psa który niepokojąco przypominał piekielnego ogara. Znaczyłoby to, że w sprawę zamieszane są siły mające związek z Niższymi Planami...
Neith zwrócil uwagę na małego chłopca z komicznie dużym jak na jego możliwości mieczem. Zarówno broń jak i jej właściciel wydawali sie nie tym co widac na pierwszy rzut oka. Krok w krok podążał za nim potężny ork. ~Czy to ten o którym była mowa w liście?-zmarszczył brwi nekromanta. Słysząc wołania chłopca Neith pokręcił z rezygnacją głową.
-Eh, tylko nie znowu jakiś nawiedzony wyznawca Lathandera...
Jego wzrok spoczął na Woluminie. Czy czary nekromanty pozwolą poznac sekrety księgi? Neith postanowil poczekać na reakcje innych i dalszy rozwój wypadków...
Cavalorn

Właśnie dlatego między innymi Cavalorn nienawidził magów. Ich łatwowierność i zbytnia ufność magii prowadziła do samozniszczenia oraz krzywdzenia innych wokoło. Do tego każdy mag był zarozumiałym, nadętym egoistą, który po swej wypowiedzi pierw pyta czy ktoś ma wątpliwości, a kiedy takie się pojawiają ignoruje je i zachowuje się, jak gdyby nikt nic nie mówił. Wysoki i postawny mężczyzna, który dzierżył w dłoni długą, lśniącą włócznię zacisnął szczęki z nerwów. Cavalorn nie był zbyt cierpliwy, a już z pewnością nie wobec magów. Gdyby nie fakt, że człowiek pracował dla tego zarozumialca, to pewnie dawno by eksplodował ze złości a z jego ust posypały by się wszystkie bluzgi świata. Mimo to Cavalorn próbował ukryć swoją irytację, co może nie do końca mu wychodziło. Rytmiczne tupanie stopą oraz ciągłe zaciskanie zębów zdradzały jego brak spokoju spowodowany zignorowaniem przez magusa. Gniew na szczęście szybko minął, gdy człowiek w szpiczastym kapeluszu powiedział co miał powiedzieć i wyszedł zostawiając grupkę w samotności. Mężczyzna o czarnych, długich i kręconych włosach wzruszył ramionami i usiadł tam gdzie wcześniej siedział mag. Cavalorn nie był szpiegiem. Częściej pracował jako ochroniarz, lub siła uderzeniowa w akcji harfiarzy. Nie miał on pojęcia o byciu tajnym agentem czy ukrywaniu swojej tożsamości, to też na propozycję jednego z przyszłych współpracowników zareagował najzwyklejszą pokorą i akceptacją pomysłu. Gdy wszyscy już opuścili magazyn, też i Cavalorn wyszedł. Mężczyzna pokierował się szybko na umówione miejsce. Wszyscy członkowie grupy stali nieopodal domostwa, pierwszej ofiary. Gdy Cavalorn zbliżył się do grupy, ci bezzwłocznie ruszyli przed bramy budynku. Widocznie nie chcieli tracić czasu... Pod bramą do posesji ofiary czekał strażnik, który zaczepił grupę. Gdy jednak pokazane mu zostały papiery, otrzymane wcześniej od maga, szybko wpuścił grupę na teren posesji. Wszyscy pokierowali się równym krokiem do domu. Zaraz po wejściu do środka, Cavalorn nie wytrzymał i odezwał się po raz kolejny z nadzieją, że ci tutaj nie zignorują go jak ten mag w karczmie.
-Nie przedstawiono nas sobie... Nazywam się Cavalorn, ale wy harfiarze może będziecie mnie kojarzyć pod pseudonimem Blizna?...- rzekł patrząc pytająco na twarze towarzyszy. To właśnie tak nazywano Cavalorna w szeregach harfiarzy. Nie jeden członek tej organizacji nocował u człowieka z blizną na policzku. Nie jeden otrzymał pomoc i nie jeden z wdzięcznością opuszczał jego dom znajdujący się w dzielnicy portowej. Stąd też myśl, że mimo tego, że nikt z grupy osobiście nie znał Cavalorna, to jednak mógł o nim słyszeć to i owo. Jeśli tak, to pewnie też wiedzieli, że mężczyzna ten nie toleruje żadnej magii i jest jej srogim przeciwnikiem.
Po krótkiej przerwie jaka nastąpiła po monologu wojownika, posypały się kolejne słowa.
-Wiecie, nie jestem tajnym agentem, czy szpiegiem. Jestem zwykłym robolem pracującym fizycznie w porcie. No i mimo tego, że nie jestem osobą grzeszącą intelektem i błyskotliwością to jednak wpadłem na pewien pomysł... Nie łatwiej będzie zastawić najprostszą pułapkę na świecie? Jedno z was się ujawni i będzie się obnosić z faktem, że należy do organizacji, reszta będzie gdzieś po kryjomu czekać, a kiedy pojawi się zabójca to możemy go śmiało schwytać... Czy to nie proste rozwiązanie? Po co mamy go szukać, skoro sam może do nas przyjść?...- spytał Cavalorn.
Wilhelmowi nie było jednak dane dotrzeć do kuchni bez przeszkód. Spokojnie kroczył sobie pustym korytarzem gdy nagle parę metrów przed nim rozegrała się zadziwiająca scena. Młody, może ośmioletni, ścięty na czapę chłopak wybiegł z lewej strony, sprężystym krokiem dobiegł do ściany po czym szybko odbił się od niej trzema krokami (a właściwie,Wilhelm odniósł wrażenie że dzieciak przebiegł po niej) po czym nabiegł na ścianę z drugiej strony i wykonał coś w rodzaju salta w tył lądując miękko na wpół ugiętych nogach.

Von Musterich gwizdnął z podziwem dla zwinności chłopaka, lecz nim zdążył zareagować zza zakrętu wyłoniło się drugie dziecko. Na pierwszy rzut oka młodszy, ognistorudy chłopak o kręconych włosach, próbował powtórzyć wyczyn kolegi.Po niepewności w jego ciężko stawianych krokach, Wilhelm mógł zorientować się że jego szanse powodzenia są nikłe. Małemu człowieczkowi udało się co prawda wybić na imoponującą wysokość i nawet postawić dwa "kroki" na scianie ale przy trzecim noga mu się powinęła, co wyglądało napradę paskudnie.

Jeszcze w powietrzu, zamachał rękami i strącił jeden z wiszących na ścianie portretów, który spadł mu na głowę, raniąc boleśnie.

Pierwszym odruchem ośmiolatka, ostrzyżonego na czapę była ucieczka, ale zamiast tego został w miejscu, wpatrując się w Wilhelma wzrokiem wyrażającym nieme błaganie: ~~"Niech Pan mu pomoże!"~~.

Pechowy rudzielec natomiast, wyraźnie oszołomiony próbował wstać z podłogi, lecz bez pozytywnych efektów. Krew tryskała strumieniem z rozbitej głowy, a von Musterich nie na żarty obawiał się że mały mógł mocno się uszkodzić.
co do dewiacji:

chba z tego co pamiętam ma ... hmmm ... (wkurzyło mnie to bo "demencję" ciężkim klimatem wprowadza) ... małe dzieci, a dokładnie picie/wypijanie z nich/ich i generalnie mordowanie

pewnie zmieni po "namyśle" jak to on ma z zwyczaju


jak chciał strzelać do motocyklisty ale mu autobus zasłaniał jeden o mu powiedziałem, że "wyciągasz swoją berettę i kierujesz w stronę motocyklisty ... w tym momencie wyprzedzacie autobus wycieczkowy (Ty pasem z lewej a motocykl z prawej umiejętnie chowajac się przed Twoim ostrzałem) wracający w nocy z wycieczki do Włoch ... na wysokości lufy Twojej broni znajduje się główka małej dziewczynki w kręconych blond włosach ... na oko 5 lat ... (i teraz do niego) dostatecznie młoda?? ... możesz strzelać ... no co?? czemu nie strzelasz?? Co z Ciebie za dewiant??"

chłop powiedział bym mu paranoi nie nakręcał


co do rzutu na człowieczeństwo: chyba tak będę musiał zrobić ... wypiszę sobie hierarchi grzechów i jazda

pozdr
1. Imię: Markus von Salwadores
3. rasa: człowiek
4. Szlachcic, pochodzący z okolic Wolfenburga. Jako piąty syn średnio zamożnego szlachcica nie mógł liczyć, że odziedziczy ziemię. Rodzice mieli jednak pieniądze, aby wysłać go na studia prawnicze do Altdorfu. Nauka szła mu dobrze niestety wspomnianych pieniędzy starczało tylko na 1,5 roku. Markus mając jedynie konia, miecz, tarczę z herbem rodu (biało czarna szachownica z krzyżem w rogu) i odrobinę pieniędzy ruszył w świat szukać szczęścia.
5. Markus nie wyróżnia się szczególnie z wyglądu, to dość wysoki młody mężczyzna o długich czarnych lekko kręconych włosach.
6. Na studiach prawniczych, mimo że skończonych przedwcześnie Markus pokochał prawo. Uważa, że ludzie mogą cokolwiek osiągnąć jedynie, gdy wszystko będzie idealnie ułożone i każdy będzie dobrze spełniał swoją rolę w społeczeństwie.
Jest człowiekiem całkowicie pozbawionym uczuć, zawsze zachowuje stoicką postawę nigdy nie podnosi głosu, nigdy się nie śmieje. Mimo to jednak postępuje dość sprawiedliwie. Nie wierzy w żadne bóstwa uważa, że ludzie mogą dojść do czegoś bez ich pomocy. (Charakter: praworządny)

PS: Apeluje do was o skasowanie swoich postów niezwiązanych z tematem.
mówisz, masz posty OT Umbry, Normana i moje usunięte. Furiath.
1. Imię: Markus von Salwadores
3. rasa: człowiek
4. Szlachcic, pochodzący z okolic Wolfenburga. Jako piąty syn średnio zamożnego szlachcica nie mógł liczyć, że odziedziczy ziemię. Rodzice mieli jednak pieniądze, aby wysłać go na studia prawnicze do Altdorfu. Nauka szła mu dobrze niestety wspomnianych pieniędzy starczało tylko na 1,5 roku. Markus mając jedynie konia, miecz, tarczę z herbem rodu (biało czarna szachownica z krzyżem w rogu) i odrobinę pieniędzy ruszył w świat szukać szczęścia.
5. Markus nie wyróżnia się szczególnie z wyglądu, to dość wysoki młody mężczyzna o długich czarnych lekko kręconych włosach.
6. Na studiach prawniczych, mimo że skończonych przedwcześnie Markus pokochał prawo. Uważa, że ludzie mogą cokolwiek osiągnąć jedynie, gdy wszystko będzie idealnie ułożone i każdy będzie dobrze spełniał swoją rolę w społeczeństwie.
Jest człowiekiem całkowicie pozbawionym uczuć, zawsze zachowuje stoicką postawę nigdy nie podnosi głosu, nigdy się nie śmieje. Mimo to jednak postępuje dość sprawiedliwie. Nie wierzy w żadne bóstwa uważa, że ludzie mogą dojść do czegoś bez ich pomocy. (Charakter: praworządny)

PS: Apeluje do was o skasowanie swoich postów niezwiązanych z tematem.
mówisz, masz posty OT Umbry, Normana i moje usunięte. Furiath.
Piper

Prue czy Piper w kręconych włosach?
Darryl

Piper czy Phoebe w kręconych włosach?
ciemnowłosa

Phoebe w prostych czy kręconych włosach?


Ashley w kręconych włosach
Piosenka jest średnia. Teledysk nie podoba mi się .
A co do Vinca, ani w kręconych włosach, ani w prostych mi się nie podoba .
[Similis simili gaudet (łac.) – swój swego znajdzie


5 listopada 2005 (sobota), godz. 18:00

Od waszego przybycia/powrotu na wyspę minęło niewiele ponad kilka dni. Wydawało się jednak, że o wiele dłużej. Godziny wypełnione ćwiczeniami i badaniami sprawiły, że nie poznaliście się tak dobrze jak może byście chcieli. Byliście sobie praktycznie obcy. Mogło to sprawić pewne problemy, zwłaszcza że połowę grupy stanowiły osoby nowe. Fakt, że Traveler i Nightcat nie posiadali czipów, które reszcie sprawiały takie kłopoty, pogłębiał poczucie nieufności i niepewność. Za to wspólne treningi pozwoliły wam całkiem dobrze poznać nawzajem swoje moce i możliwości.
Ten dzień był inny niż poprzednie. O nie, bynajmniej nie dlatego, że był weekend. I nie dlatego wasze poranne ćwiczenia i badania zostały ograniczone do minimum. Czekała was misja.
Zebraliście się w byłym OPERATIONAL ROOM, obecnie przemianowanym na VIGIL ROOM. Staraliście się być punktualni - spóźnienia skutkowały ukąszeniami czipa i dodatkowymi ćwiczeniami. Czekał tam już Carbon. Przy komputerach siedziało dwóch techników, w rogu pomieszczenia stał żołnierz.
- Wasze pierwsze zadanie - rozpoczął z uśmiechem Carbon, z entuzjazmem jakby to on sam miał je wykonać. - No, pierwsze w nowym składzie - poprawił się . - Sądzę, że i wy uznacie je za pozytywne i ... interesujące. Będziecie pomagać homo superior. I to nie jakimś tam nieznanym, anonimowym członkom waszego gatunku, lecz konkretnej grupie osób, represjonowanych za bycie innymi. Uwięzionej za walkę z niesprawiedliwym systemem. W czym i sami mieliście swój udział, jak sądzę - teatralnym gestem wskazał na monitor, na którym ukazały się po kolei 5 postaci.
5 postaci w różnych strojach, których łączyła niemal wyłącznie ich wyjątkowość. Każdy z policyjnym zdjęciem en face nad lewym ramieniem. Blondyn w czarnym stroju i masce. Policyjne zdjęcie pokazywało sympatyczną, przystojną twarz o jasnym spojrzeniu błękitnych oczu. Chudy mężczyzna w czerwonym kostiumie w idiotyczny wzorek pluszowych misiów i w masce zakrywającej całą górną część głowy, nienaturalnie radośnie uśmiechnięty. Policyjne zdjęcie ukazywało niezbyt urodziwą twarz o kręconych, rudych włosach i tym samym szaleńczym uśmiechu. Szary zwalisty jaszczur z grubym ogonem i 4-palczastymi łapami zakończonymi krótkimi pazurami. Policyjne zdjęcie ukazuje na poły gadzią, na poły ludzką twarz, o blisko osadzonych oczach i wąskich bezwargich ustach ukazujących rzędy ostrych jak szpilki zębów. Postać w fioletowym stroju oraz białych naramiennikach i hełmie. Zdjęcie policyjne ukazuje męską twarz o śródziemnomorskiej karnacji, brązowych oczach i dłuższych włosach, nieco wynędzniałą. Młoda drobna dziewczyna, nastolatka zaledwie, w różowej bluzce, niebieskich szortach i żółtym płaszczu, nosząca na nosie różowe okulary przeciwsłoneczne o futurystycznych kształtach. Policyjne zdjęcie ukazuje twarz o wyraźnie azjatyckich korzeniach, zadziornie chlubiącą się grzywą czarnych włosów, spoglądającą nieco zdenerwowanym spojrzeniem błękitnych oczu; nie może mieć więcej niż 16-17 lat.
Havok, Sicko, L-Grey, Avalanche i Jubilee. Freaks.
- Część z was zapewne ich poznaje. Grupa Freaks, do niedawna pracująca dla Emperora, dopóki pewna inna grupa mutantów nie pokonała ich i nie oddała na pastwę sił policyjnych – spojrzał na was znacząco. – Przetrzymywani są w Stonehouse. To nowowybudowane więzienie dla superprzestępców, leżące pod Manchesterem. Uwolnicie ich. Dzisiaj. Czy jak na razie wszystko jasne? – spojrzał po was pytająco, unosząc brwi.
Hej jak najbardziej bob jest dla Ciebie i masz tąprzewagę że raz możesz mieć je proste (prostownica) a na drugi dzień mocno kręcone. Jednak moim zdaniem jest Ci lepiej w kręconych włosach i na takich bym robił bob`a.
Czyli powiem tak że fryzura Rihanny jets jaknajbardziej dal Ciebie w obu wersjach prostych i kręconych chociaż bardziej kręconych.
Witam.
To mój pierwszy post na forum. Mam dylemat, ponieważ 2 miesiące temu robiłam trwałą ondulację. Była to moja pierwsza trwała i chciałabym zrobić następną. Obawiam się jednak, że moje włosy, trochę już osłabione, bardziej się zniszczą lub nie zakręcą się dobrze. Bardzo mi zależy na kręconych włosach, więc chciałabym odnawiać trwałą co jakiś czas (2, 3 miesiące). Czy nie grozi mi zniszczenie, wypadanie lub koszmarny wygląd włosów po kilku takich zabiegach?
Proszę o rady :)
dziękuje za informacje wciele ją w życie ;] , jesteś napewno świetnym specialistą więc pewnie wiesz czy istnieje jakaś fajna fryzura z włosów kręconych , która nie przypominała by afro , ja od zawsze mam długie włosy bo szczerze mówiąc nie widziałam nigdy ładnej fryzury na włosach , kręconych. może mogła bym na emila przesłać ći swoje zdięcie i podsunoł/łaś byś mi jakiś pomysł? ;]]]]]]]] gorąco pozdrawiam
Siemka dodajmy jeszcze, że degażówki mogą nam pomóc w "podnoszeniu" włosków, jednak wszystko ma swoje + i - jak to w życiu:)więc trzeba uważać tak jak przy cięciu temperą(przy włosach kręconych)...
Dużo zależy od tego jak dużó masz tych pasemek na włosach, gdyż styling i trwała bardzo źle wyglądają na rozjaśnionych włosach.
Po za tym po stylingu nie miała bys kręconych włosów, gdyż to całakiem inna sprawa od trwałej.
Ja mogę Ci polecić super szmpon do zniszczonych włosów z Kadusa-możesz kupić na allegro a jeśli chodzi o maseczkę:Power mask z Welli Sp super sprawa,nałóż sobie ją na głowę,turban z ręcznika na 30 minut i po 1-1,5 miesiąca masz włosy a nie sieczkę i to naprawdę ni bujda,tak poleciłam mojej jednej klientce która przyszła do nas po spalonym kompletnie balejażu blond na włosach kręconych,który o zgrozo fryzjerka jej nakładała od góry,miała kręcone włosy sprężynki ale do czasu balejażu(gdy do nas przyszła góra przypominała siano bardziej niż włosy fuj...)ale po 1,5 miesiąca gdy przyszła do ponownego podcięcia włosy już wdzięcznie się kręciły także polecam,trochę wytrwałości....Powodzenia
assia, sprawa ma się tak że w Twoim przypadku lepiej bedzie jak zrobisz sobie trwałą na grubych wałkach, przez co włosy będą lekko skręcone. Taka trwała będzie na włosach do 2 miesięcy max.

headlines jest dobrą sprawą ale włosy muszą mieć nie więcej niż 30 cm a Ty masz je jednak dłuższe, dlatego proponuję tą trwałą.

Żeby trwała ładnie wyglądała też trzeba się nad nią napracować, czyli na umyte włosy pianka do kręconych włosów (mogą naturalnie schnąć lub przy pomocy dyfuzora suszyć), trzeba każdą fryzurą pielęgnowac aby łądnie wyglądała.

Ps. co do kosztów to bywa róznie i trzeba sie pytać w salonach. Headlines jest droższą usługą niż trwała, dlatego że płyn do headlines jest dużo droższy.
Hej Kamila ja jestem ogólnie przeciwnikiem robienia trwałej, szczególnie tak młodej osobie jak Ty, TRWAŁA będzie Ciebie postarzała.

Weź pod uwagę też, że z trwała jest dużo więcej pracy niż masz teraz z włosami. Aby loki ładnie się prezentowały po trwałej tez trzeba modelować, nic samo się nie zrobi. Trzeba też dawać pianki (specjalna do kręconych włosów) no i odpowiednio suszyć przy pomocy dyfuzora.
Jeżeli będzie trwała zrobiona na grubych wałkach to taka trwała potrzyma się na włosach do ok 1,5 miesiąca (max), więc nie jest tak długo.

Jednak jest też jest kilka plusów napewno się zmieni twój wygląd i spełnisz swoje obecne marzenie.

Pozdrawiam
hm... jeżeli chodzi o Poznań, to się raz zawiodłem... poszedłem do Laurent'a w Kupcu i ... hm... miałem dość długie włosy, jakaś Pani ładnie je umyła, usiadłem na fotelu, zapytałem co mi proponuje, a ona na to, że na kręconych włosach to ona nic nie zrobi i może mnie podciąć... szczęka mi opadła ... żenada... ale jeżeli Derek masz kogoś zaufanego to chętnie nie uśmiecha, mi się za każdym razem jechać 200 km, na wizytę
Jeżeli chodzi o kosmetyki do włosów to zaufałem Dove, jestem zadowolony ... szampon regenrujący, odżywka i maseczka do włosów... moje włosy układają się i tak jak chcą więc nie ingeruję w ich życie jakimiś kosmetykami do stylizacji.
hm... jeżeli chodzi o Poznań, to się raz zawiodłem... poszedłem do Laurent'a w Kupcu i ... hm... miałem dość długie włosy, jakaś Pani ładnie je umyła, usiadłem na fotelu, zapytałem co mi proponuje, a ona na to, że na kręconych włosach to ona nic nie zrobi i może mnie podciąć... szczęka mi opadła ... żenada... ale jeżeli Derek masz kogoś zaufanego to chętnie nie uśmiecha, mi się za każdym razem jechać 200 km, na wizytę
Jeżeli chodzi o kosmetyki do włosów to zaufałem Dove, jestem zadowolony ... szampon regenrujący, odżywka i maseczka do włosów... moje włosy układają się i tak jak chcą więc nie ingeruję w ich życie jakimiś kosmetykami do stylizacji.

Narzekacie na kierownictwo a pracownicy wcale nie są lepsi, za dobry przykład może służyć jedna gwiazda z uchwytów, napewno ją znacie słychać ją na cała chale (rzuca epitetami na lewo i prawo), gruba bladi w kręconych włosach, jeździ Audi A4, myśli ze jest super, udaje wielce mądrą a w rzeczywistości jest głupia jak but (o jej urodzie nawet nie wspominam bo chyba jak była mała mama wieszała jej kiełbasaę na szyi żeby chociaż psy sie z nią bawiły), kupiła sobie fajna brykę chyba po to żeby podbudować własne ego, normalnie laska jest masakra, ... (ocenzurowano) na wszystkich, obgada każdego, a najlepsze ze jak jest u niej mistrz to udaje wielka jego przyjaciółkę a potem nadaje na niego jaki z niego burak, masakra po prostu.
Dziewucho na pole tam sobie klnij ile wlezie


Zgadzam się z przedmowcą, wiem kto to jest i powiem że to jest straszna zołza, takiej buraczary to z latarką szukać.
Narzekacie na kierownictwo a pracownicy wcale nie są lepsi, za dobry przykład może służyć jedna gwiazda z uchwytów, napewno ją znacie słychać ją na cała chale (rzuca epitetami na lewo i prawo), gruba bladi w kręconych włosach, jeździ Audi A4, myśli ze jest super, udaje wielce mądrą a w rzeczywistości jest głupia jak but (o jej urodzie nawet nie wspominam bo chyba jak była mała mama wieszała jej kiełbasaę na szyi żeby chociaż psy sie z nią bawiły), kupiła sobie fajna brykę chyba po to żeby podbudować własne ego, normalnie laska jest masakra, ... (ocenzurowano) na wszystkich, obgada każdego, a najlepsze ze jak jest u niej mistrz to udaje wielka jego przyjaciółkę a potem nadaje na niego jaki z niego burak, masakra po prostu.
Dziewucho na pole tam sobie klnij ile wlezie
Porwałem "D" do Bielska i zaproponowałem palenie sheeshy...Zmieniliśmy zdanie i skończyło sie w Kinopleksie.. W sumie nie było tak źle, ponieważ w środku znajdują sie bardzo wygodne fotele, jeżeli chodzi o ogrzewanie tez pierwsza klasa, koleś obok mnie (z lewej strony) jadł popkorn, a później pił colę. Nad nami dwa rzędy wyżej siedziała blondynka z kolesiem w kręconych włosach i cały czas leciał Jumper...po prostu leciał...jak go puścili tak się nie chciał kurwisyn skończyć. Koleś zjadł popkorn, wypił colę, a jumper dalej leciał...Później z Darkiem, żeby się nie denerwować (mówiąc delikatnie, w sposób szczególny zwracając uwagę na higienę słowa) wmówiliśmy sobie, że jednak coś w tym filmie było i chyba tak jest...chociaż do końca nie wiem co, może wy to odkryjecie i podzielicie się swoimi spostrzeżeniami. Powiem Wam tylko w tajemnicy, że jak nie toleruję jedzenia w kinie to sąsiada po lewej pokochałem...W sumie racja efekty specjalne nie są złe...

co do fryzurki,to faktycznie niezly pomysl z tym przodem,mozliwe ze to wykorzystam-zamierzam pomyslec tak jak radzicie nad jakims upieciem i sama zobacze czy bede sie w nim dobrze czula , a moze jednak wyjdzie na to ze upiecie lepiej do mnie pasuje-no zobaczymy
Ewuniu-tak jestem wysoka (172cm)


Co do fryzury- Olciu ślub to jest Twój dzień, więc jeśli czujesz sie lepiej w rozpuszczonych, kręconych włosach (w których zresztą bardzo ładnie wyglądałaś) to nie patrz na to co innym się podoba, tym bardziej, że wydaje mi się, że fryzura, którą wybrałaś będzie świetnie pasować do sukni .

A tak poza tematem ślubnym- muszę przyznać, że oglądałam Twoje zdjęcia w galerii i do głowy mi nie przyszło, że możesz mieć tyle centymetrów- wydajesz się na zdjęciach taka filigranowa- ale teraz domyślam się, że to dlatego, że Twój narzeczony jest baaardzo wysoki i postawny

Acha- przypominam o sobie i zdjęciu sukni
Olciu, fajnie, że zabawa była udana. Czekam niecierpliwie na morze zdjęć
Co do dylematu fryzurkowego - niełatwa sprawa. Trzeba by poszperać w necie w poszukiwaniu fryzurek na proste włosy i może byś coś wypróbowała. Jakbyś się źle czuła, to rób kręcone i basta. A inna sprawa, że w dniu ślubu, w stroju ślubnym NAPEWNO spodobasz się narzeczonemu i w kręconych włosach, a ważne jest żebyś Ty czuła się dobrze ze swoim wyglądem tego dnia.
dobra koniec tematu kosmetycznego,bo juz mnie zmeczyl,a rozmawialam z kosmetyczką która bedzie mnie malwoac i juz wszystko ustalilam :)więc dalsze dyskusje jak dla mnie sa już zbędne

co do maseczek i mojej cery, powiedziala, ze jest ładna i nie trzeba za bardzo nic z nia robić (miło uslyszec takie miłe słowa).... tzn jakbym cos koniecznie chciala, to ona mi oczywiscie moze wymyslec co mozna zrobic,ale z takich rzeczy ktora ona by polecala do slubu (jesli nie ma potrzeby innych pierdółek robić) to byłaby wieczorem przed weselem maseczka z alg.... i tak tez sie u niej zapisalam na tę maseczkę, poza tym jeszcze w tygodniu przed slubem henna na brwi i rzęsy oraz depilacja....no ale to juz raczej zaliczam do obowiazku niz do jakichs specjalnych zabiegow a i jeszcze jedno-oczywiscie Pani przyjedzie w dniu ślubu do domu i może nawet całą rodzinę umalować gdybysmy chcieli-hihi

wczoraj byłam na weselu i tak jak mówiłam miałam próbną fryzurkę i makijaz... ale fotki później, bo teraz tylko chwilkę tu siedzę i zmykamy do teściów na całe popołudnie, powrót wieczorkeim, więc albo fotki późnym wieczorkiem beda albo dopiero jutro-musicie wytrzymac
ale opowiem w skrócie...

makijaż utrzymał mi sie do 4 rano-bo do tej byliśmy na weselu naprawdę był w prawie nienaruszonym stanie -a przynajmniej ja tego nie zauważyłam-hihi ten był trochę zrobiony bardziej pod to że idę na wesel jako gośc, jedak mój ślubny będzie w takiej kolorosytyce ale delikatniej zrobione oczka....
co do fryzurki, utrzymała się super, nadal są fajne nie rozprostowane loczki jednak uważam, że duzo lepiej wygląda na służszych włosach, bo ja mam niby długie,ale jak je skrecono prostowniczą to naturalne że poszły w górę....jednak liczę, że do sierpnia podrosną i będą właśnie takie o jakie mi chodzi
problem z fryzurka jest inny....nie mówiłam Wam,ale mój A nie lubi kręconych włosów, wiec w ogole mu nie mówiłam, ze planuje taka fryzurkę , pomyslalam,ze jak mnie zobaczy to może sie przekona.... jednak marudził, że niby ok,ale on nie lubi loków itd....i teraz nie wiem, co robic-mi sie fryzurka bardzo podoba, jestem z niej zadowlona...on tak srednio, bo najlepiej jakbym miala proste włosy (taki on mało wymagajacy )....
tak wiec mam dylemat...moze Wy mi pozniej cos wymyslicie ....ja jednak chodze we wloskach calkiem prostych na codzien i chcialabym jakiejs odmiany... tak wiec dylemacik sie pojawil (szczerze mowiac spodziewalam sie takiego )

teraz słówko o weselu-dziwnym oczywiscie nieukartowanym (akurat )sposobem, ja zlaapalam welon a mój A krawat tak więc to juz pewne ze nasz slub się odbedzie smialam sie ze to moj ostatni złapany welon,bo do naszego wesela nie planujemy byc na żadnym innym... ale miło było...ubawiliśmy się świetnie (pomimo jak dla mnie fatalnego i totalnie nie w moim stylu zespołu-nie lubie takiej ilości disco polo ) para młoda wygladała slicznie, bawilismy sie wspolnie swietnie, aż milutko...i tort mieli piekny, będę miała fotki tona pewno wkleje

nie wiem co tam jeszcze ciekawego Wam napisac...hmmm.... jak mi pozniejcos wpadnie do glowy to dam znac na razie musze sie ogarnac i zbieramy sie do Sieradza miłej niedzieli forumki
Ja jestem zwolenniczką upinania włosów przez pannę młodą Tak więc sugeruję luźny koczek, bo zupełnie gładki przy Twoich kręconych/falowanych włosach chyba nie zda egzaminu

Przy lekko kręconych włosach chyba nie wymaga dużo fatygi?
Kupiłam sobie żel w sprayu do włosów kręconych, więc tylko wcieram i mam fajny skręt. Ale i tak teraz jak noszę czapkę to nic nie robię, bo żel czy pianka i czapka to tragedia.
Kryszko super!
Zupełnie inna buzia!
Przy lekko kręconych włosach chyba nie wymaga dużo fatygi?
A ja zapuszczam, ale korci mnie żeby ściąć .

Ja jestem szatynką i nigdy nie farbowałam włosów. Ostatnio zastanawiałm sie nad lekkimi pasemkami, ale nie jestem pewna, czy przy moich kręconych włosach dobrze by wyglądały.

Asiu, ja mam tez naturalnie kręcone włosy, nie lekkie fale ale dosyć mocno krecone, jak po grubych wałkach. Od lat eksperymentuję z przeróżnymi kolorami (swoje mam brązowe) byłam blondynką, miałam czarne włosy, pomarańczowe, rude, chyba już wszystkie jakie się da. Nigdy nie wpłynęło to na jakość skrętu włosów, zawsze kręciły sie tak samo. Teraz wracam do natury i mam kolor prawie naturalny Pasemka przy kręconych włosach wyglądają bardzo dobrze, ja mam zamiar sobie na lato zrobić rude.

Ja jestem szatynką i nigdy nie farbowałam włosów. Ostatnio zastanawiałm sie nad lekkimi pasemkami, ale nie jestem pewna, czy przy moich kręconych włosach dobrze by wyglądały.

Asiu najlepiej jak pójdziesz do fryzjera tam ci doradzą, czy sie robic na bustwo

ale musze Ci powiedziec że widziałam dziewczyne która miała krecone włosy

i zrobione pasemka i pasowało jej to
Ja jestem szatynką i nigdy nie farbowałam włosów. Ostatnio zastanawiałm sie nad lekkimi pasemkami, ale nie jestem pewna, czy przy moich kręconych włosach dobrze by wyglądały.
Ja jestem szatynką i nigdy nie farbowałam włosów. Ostatnio zastanawiałm sie nad lekkimi pasemkami, ale nie jestem pewna, czy przy moich kręconych włosach dobrze by wyglądały.
jeju jak pięknie bez tych okularów...
mi tam się zawsze wydawało, że je zakładał, bo mu sie nie chciało oczu malować, no ale to tylko takie moje głupie tłumaczenie...

ślicznie, ślicznie, tylko tak jak to określiła BlackDimension koczowata ta koszula strasznie... w ogóle, to jakoś 'nie lubię Go w niebieskim'...
no i boję się, że już Go nigdy nie zobaczę w kręconych włosach...
ah.. najlepsza jestem w wymyślaniu czarnych scenariuszy...


nie da się słowami wyrazić mojej radości...

Nikopol- średniego wzrostu brunet o kręconych włosach, okulary na nosie, aparat na zębach. Ubrany w niebieską koszule w kratke wsadzoną w kremowe spodnie.
wysoka szczupła brunetka w lekko kręconych włosach - duże ładne oczy uśmiechnięta twarz - wygląda na starszą niż wskazuje jej metryczka - nosi jeansy bądź sztruksy w stonowanych kolorach do tego jakieś zwiewne bluzeczki-koszuleczki - a na plecach dziarę ma :P
Angelikus, co dziewiętnaście ma lat. :P Jej charakterystyczne zwroty to "Robaczku", "..." albo "dobranocek" też... Kamil 87 zrzyna od niej trochę kropki i się zawierucha wywiązała lekka z tego :P Nieopatrznie (oraz rzekomo) splagiatowała Dusky'emu avatara. Dusky strzelił focha i coś tam coś tam, więc Angelikus się wykazała dobrą wolą i zmieniła avatar. Teraz ma w nim taką dziewczynę w kręconych włosach, ręce itd. - przez to z początku cholernie myliła mi się z Cereals, ale już ok ;P
Czytając topic "Seks z osobą wyżej" można się przekonać dowodnie, że wszyscy mężczyźni na forum chcą się z nią seksić. Hehe. ;)
Ambitną jest Angelikus. Zdecydowała się stawić czoła straszliwej maturze rozszerzonej z historii - chyba chce dzięki niej dostać się na prawo. Lub coś w tym guście :)
Ostatnio męczyła prezentację do późnych godzin nocnych.
No i spoko jest Angelikus :)


Kurde no! Cała_w_trawie...
Ma na imię Ania.
Jest z Bełchatowa.
Gra na elektryce, lubi Dżem i Pogodno, pomaga babci i się nie wysypia.
Ma świetny avatar, ogólnie jest bardzo pozytywna też.
:>
A ostatnio żem się zaskoczył.

wyobraźcie sobie że wydawało Wam się że Wasza dziewczyna najlepiej wygląda w prostych włosach i zwyczajnie nie wyobrażaliście sobie jej w kręconych, w końcu jak zobaczyliście u niej loki tudzież fale stwierdziliście że wygląda równie korzystanie. szok normalnie :P

więc cholera mam znka bo wszystkie typy włosów mi się podobają :>
Zawsze marzyłam o kręconych włosach, ja wiem, można je skręcić lokówką, albo na wałki, ale to nie to samo co naturalne, taki dyskomfort psychiczny :P
Ogólnie raczej się sobie podobam, chciałabym mieć jednak niższe czoło, bo moje przyprawia mnie o ból głowy ^^ No i może przydałoby się zniknąć kilku bliznom ;)

Raczrj nie lubię tracić czasu na kompleksy. Mam kilka rzeczy, które chciałabym zmienić, ale nie łażę w kółko i nie mówię "o Boże! co za czoło! Ja chcę inne! O Boże, Boże, Boże...". Takie cos mnie niezmiernie denerwuje...
Mam kręcono-falowane włosy, mniej więcej równej długości do łopatek. Mam jednak wrażenie, że jest ich za dużo, o wiele lepiej układały mi się, kiedy miałam je krótsze. Nie chcę ich jednak znowu obcinać, bo zapuszczam ;) Myślałam więc o pocieniowaniu włosów... Słyszałam, że w ten sposób włoski będą mi się ładniej układać i kręcić. Boję się jednak, że te krótsze będą wyglądać idiotycznie jak się zakręcą za bardzo :/ Więc sama już nie wiem... Co myśliscie o tym? Włosy kręcone są lepsze pocieniowane czy kiedy są mniej więcej równej długości? Przeczytałam wszystkie posty o kręconych włosach, jakie tu znalazłam, ale nie odszukałam odpowiedzi na moje pytanie.
Pozdrawiam :)
Tymoteusz TM- Sądzę że brunet o kręconych włosach, oczy też brązowe. Ma jakieś 178 cm i bardzo delikatne zarysowaną twarzy. Ja bym stawiał że jest księdzem więc pewno chodzi w sutannie.
Malar-wysoka kobieta w czerwieni, o czarnych kręconych włosach. musi mieć swoje zdanie i nie dać sie zagonić do kuchni. w wolnych chwilach powinna odgrywać piękną księżniczkę, o którą walczyć będzie dzielny rycerz w lśniącej zbroi ;)
mała.mi-wysoka i szczupła,chciałaby byc maleńka i filigranowa ale niestety...:)
ruda(oj bo mi się z Mi z muminków kojarzy!)
delkiatnie umalowana,w kobiecych ubraniach,czasem trampki czasem szpilki,jakaś opaska na kręconych włosach,pełna wdzięku chociaż czasami trochę dziecinna

Twarz okrągła
Także osoba o okrągłej twarzy powinna unikać fryzur poszerzających owal twarzy, z zwłaszcza kręconych i napuszonych po bokach! Tricki optycznie wydłużające owal twarzy, to przedziałek na szczycie głowy, wyraźne kosmyki opadające na policzki, ciemne kolory włosów oraz takie modelowanie fryzury, by minimalizować boczne objętości (np. delikatny tapir na górze głowy, a boki gładko zaczesane do tyłu).

Twarz okrągła lubi długie włosy
Twarz okrągła
Jeżeli masz twarz okrągłą, powinnaś nosić włosy o średniej długości z lekkim falami oraz tak zwane fryzury "na pazia". Możesz mieć również grzywkę, z tym że powinna być ona lekko wystrzępiona. Jeżeli masz ochotę na dłuższe włosy, powinnaś ich zewnętrzne partie zebrać przy skroniach do tyłu.
Okrągła twarz źle wygląda w anielskich loczkach, fryzurach zaczesanych do tyłu (gdzie odkryte są policzki i uszy) oraz gładkich włosach zwisających po bokach.

To pierwsze z brzegu, wystarczy wpisać w google. Znalazłam jeszcze dużo fajnych porad. :)

mareknysa, chłopcze, czy Ty wiesz, co znaczy okrągła twarz? Wiesz czy nie wiesz? Nie wiesz. To ja Ci powiem. Okrągła twarz to taki kształt, no wiesz, geny i różne takie śmieszne rzeczy. Ja mam okrągłą twarz. Taką bardzo okrągłą, wyglądam jak dzieciak. Nie mam nadwagi, nie mam najmniejszego zamiaru się odchudzać. A jeśli kiedyś mi przyjdzie taka głupota do głowy i będę chciała schudnąć, to gwarantuję Ci, że moja twarz nie stanie się przez to mniej okrągła niż jest obecnie. Jej okrągłość, tudzież pyzatość [pyzowatość? mamo...], jak kto woli [ja wolę okrągłość ;D]w żadnym stopniu nie ulegnie zmianie.
Czy to jasne? Cieszy mnie to niezmiernie. :]
I na przyszłość bez rad w stylu "schudnij", bo to bardzo niesympatyczne.

no Byniu przyłączam się do tych pozdrowień, szczególne pozdrowienia dla Damiana z Białogardu Jestem Marcin ze Sławna (ten w czarnych kręconych włosach XD, na zdjęciu piąty od prawej zaczynając od kleryka) PS : Byniu ale masz zwałowy nick

jest za chuda
brzydko jej jest w grzywce i kręconych włosach
Poza tym niektóre klipy ma nudne.
No jeżeli oczekiwałaś że będą latać pół nagie modelki i gimnastykować się na rurach, to tak, to mogą być nudne dla Ciebie.
Puść sobie niżej wypisane teledyski na porządnym TV na dobrym zestawie 5.1, w nocy, rozsądź się na sofie i wsłuchaj się w muzykę, wtedy pogadamy o takim czymś, jak genialnym klimacie w teledysku.


Ostatni jest dla mnie mistrzem klimatu w teledysku.
Jeżeli chcesz jeździć po teledyskach- wróć uwagę na te z nowej płyty Rihanny. Chodź płyta jest niezła, to jej nowy image i teledyski zeszły totalnie na dno. W Shout up and drive to już jest pod metrem mułu.

wypraszam sobie, przeczytałem prawie cały topic. Nikt jednak nie wyrażał opinii o bardzo kręconych włosach, a jeśli masz doświadczenie to mogłeś już odpowiedzieć na moje pytanie.
jacy ludzie słuchają Syndey'a Polaka? otóż.... Pewnego razu po ciężkim i wyczerpującym dniu na stoku w Zakopanem, postanowiłam ... nic nie robić ( choć z flozoficznego punktu widzenia, nic nierobienie nie istnieje). Wracam do pensjonatu, w którym czekała na mnie grupa moich znajomych, którzy podążali na koncert "wielkiego" Sidneya Polaka... Zebrałam się w sobie, wzięłam prysznić i poszłam z całą tą zgrają na "super reggae bibe"... Największą fanką owego wokalisty była moja koleżanka, przeogromnie uczieszona z zaistniałego faktu koncertu. Gdy przybyłam na miejsce zauważyłam wielu młodych dziewuś i chłoptasiów którzy chłonęli całym swym ciałem... i płucami "rasta" rytmy w wykonaniu idola. Na Scenie występował cały zespół, sztab muzyków głoszących :smoke: :rasta: :rasta: :ganja: wiadomo co.... Zaśpiewał Sidey....A moja koleżanka ( największa fanka) patrzy mi głęboko w oczy i pyta: "Nina, czy ten w kręconych włosach, z szopą na głowie zawsze gra z Sideyem Polakiem...??" ........ Oto odpowiedź na pytanie kto słucha Sideya..... Ręce opadają ;] no ale... Ten pan ma wielu wielbicieli.... Którzy nie wiedzą nawet jak wygląda.... Więc... co ich obchodzi jaką gra muzyke...
1.Rodzice o włosach prostych mają dziecko o kręconych( cecha recesywna). Jakie jest prawdopodobieństwo urodzenia dziecka o włosach prostych?

A-proste
a-kręcone

Najczęściej mamy dwa allele na daną cechę np. AA, Aa, aa
aa-to włosy kręcone, czyli oboje rodzice mieli gen recesywny, ale mieli włosy proste, więc mieli i A

czyli Aa*Aa
Mogą przekazać potomstwu A i a. wsadzamy to w szachownicę Punneta, by nic nie zgubić. (szachownica trochę dziwna bo na forum nie umiem robić ktesek tabeli.

...........A..........a
A........AA........Aa
a........Aa........aa

dziecko z kręconymi pojawia się z częstością 1 na 4, czyli prawdopodobieństwo 1/4-0,25=25%

A teraz zadanie 3 zrób sama, to powiem ci jak zrobić 2
Czy może ktoś mi pomóc??

1.Rodzice o włosach prostych mają dziecko o kręconych( cecha recesywna). Jakie jest prawdopodobieństwo urodzenia dziecka o włosach prostych?

2.Matka ma grupę AB, ojciec B i jest heterozygotą. Ustal prawdopodobieństwo urodzenia się dziecka z grupą O i AB.

3. Czy rodzice o wąskich wargach(cecha dominująca) mogą mieć dziecko o wargach wąskich?
A-czarna barwa włosow,
a-brązowa,
B-długi włos,
b-krótki,
C-włosy proste,
c-kręcone.

świnki morskiej o brązowych, długich i kręconych włosach:aaBBcc, aaBbcc
Mało danych z zadaniu, więc zakładam że jest to klasyka:
p:AABBCC*aabbcc
F1. AaBbCc
liczba gamet to 2^3=8 więc szachownica 8*8 pól. Zmienność dla tych osobników aaBBcc, aaBbcc daje gen B ,więc jego trzeba rozprtywać
Bb*Bb (z F1)---->1BB:2Bb:1bb----> więc osobników o długim włosie będzie 3/64= 0,047
Może mi ktoś trochę pomóc w tych zadaniach? Z góry dzięki.

zad1.
Zapisz krzyżówki genetyczne, które należałoby wykonać, abye w potomstwie otrzymać rozszczepienie fenotypów w następującym stosunku liczbowym: 1:1:1:1
Wystarczy tylko krzyżowka z czy jest coś jeszcze?

zad2.
Oblicz pradopodobieństwo uzyskania w pokoleniu F2 świnki morskiej o brązowych, długich i kręconych włosach, jeśli: allel A-czarna barwa włosow, a-brązowa, B-długi włos, b-krótki, C-włosy proste, c-kręcone. Przedstaw swoje obliczenia i wyjaśnij tok rozumowania.
Tutaj potomek może mieć genotyp aaBbcc lub aaBBcc. Czy moge sobie zalożyć że będzie to np aaBBcc i według tego zrobić zadanie czy mam rozważać dwa przypadki?

zad3
Opisz skutki inaktywacji jednego z chromosomów X w zarodkach ssaków o kariotypie XX (determinacja płci)

zad4
Geny A, B, C są sprzężone ze sobą. Odległość między genami A i B wynosi 6 j.m., między genami A i C - 4 j.m., a między genami B i C - 2 j.m. Ustal kolejność ułożenia genów na chromosomie.

zad5.
Zdrowe małżeństwo ma córke z galaktozemią. Choroba nie jest sprzężona z płcią. Podaj genotypy rodziców i córki.
Chodzi mi głównie o zapis. Dalej może sobie poradzę

zad6.
Kobieta ma grupę krwi 0 Rh(-), jej partner AB Rh(+). Przyjmijmy, że grupa Rh(+) jest determinowana pojedynczym allelem dominującym. Określ jakie grupy krwi mogą wystąpic u potomstwa tej pary.
Grupę 0 Rh(-) mam zapisać a partnera lub ? I robiąc krzyżowke który "wariant" partnera mam wybrać?

zad.7
Tomek, praworęczny daltonista, którego ojciec był leworęczny i widział prawidłowo, poślubił Agatę - leworeczną, normalnie widzącą, której matka była praworeczną daltonistką. Podaj genotypy Tomka, jego ojca, Agaty i jej matki, zakładając, że praworęczność jest cechą dominującą autosomalną, determinowaną jednogenowo.
Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to zapisać
Hej, mam wielka prosbe mogby mi ktos pomoc z krzyzowkami? potrzebne mi na jutro.jestem z klasy humanistyczne i niezbyt to rozumiem..Bardzo licze na wsza pomoc.
chociaz kilka zadan zebym miala zrobione bardzo mi zalezy...

Zad.1
Matka z grupa krwi AB ma córkę z grupą krwi AB.Ojcem dziecka nie może być mężczyzna o genotypie?


Zad.2
Mężczyzna nie chorujący na hemofilię ale którego ojcec dotknięty był tą chorobą ożenił się z kobietą w rodzinie której od kilku pokoleń nie stwierdzono hemofilii.Jakie jest prawdopodobieństwo wystąpienia tego schorzenia u ich dzieci?

Zad.3
W odródku rośnie groch jadalny o czerwonych kwiatach.Zaplanuj krzyżówki dzięki którym wykażesz,czy roślina ta jest homozygota dominującą czy heterozygota?

Zad.4
Jeśli matka ma grupę krwi A i jest heterozygotą,a dziecko ma grupę ),to ojciec nie może mieć grupy?

Zad.5
Oblicz prawdopodobieństwo uzyskania w pokoleniu F2 świniki mojskiej o brażowych,długich i kręconych włosach,jeśli allel A warunkujący czarną barwę włosów,a-brązową,B-długie włosy,b-krótkie włosy,C-długie proste,c-kręcone.
[mod: malgosi35: nie powielaj postów, nie ma takiej potrzeby
Jakich dzieci mogą oczekiwać rodzice:
kobieta o ciemnych oczach, kręconych włosach i normalnym slyszeniu i mężczyzna o oczach szarych, prostych włosach, wrodzonej głuchocie.
Cechy dominujące: ciemne oczy, kręcone włosy, normalne słyszenie.

Rozpisałam to tak:
A - ciemne oczy
a - szare oczy
B - kręcone włosy
b - proste wlosy
C - normalne słyszenie
c - wrodzona głuchota

P: AaBbCc aabbcc

G: ABC abc Abc aBc abC AbC ABc aBc
abc

Czy to jest dobrze?
Oblicz prawdopodoobieństwo uzyskania w pokoleniu F2 świnki morskiej o brązowych długich i kręconych włosach jeśli allel A warunkuje czarną barwę włosów, a - brązową, B- długi włos, b-krótki,C-włosy proste, c- kręcone i przedstaw swoje obliczenia. Wyjaśnij tok rozumowania.


błagam o pomoc z góry dziękuje ;*

potrzebne są ci fenotypy aaBBcc lub aaBbcc by mieć fenotyp o jaki pytają w zadaniu.

Tworzą je (genotypy) 2 z ośmiu gamet aBc i abc ----->połączmy je:

............aBc...........abc
aBc....aaBBcc......aaBbcc
abc....aaBbcc......aabbcc

Te pogrubione są ok - brązowych, długich i kręconych włosach
Ostatnia aabbcc - to brązowe,krótkie, kręcone - a nie o taki fenotyp nam chodziła.

To wszystko co napisałam miało służyć skróceniu pracy.
Jeśli nie rozumiesz to wypisz wszystkie gamety na szachownicy 8*8 pól i poszukaj wśród wszystkich genotypów te które dadzą fenotyp o który ci chodzi. Wynik będzie ten sam.
Mam wątpliwości co do dwóch zadań z genetyki:
1.

Skrzyzowano ze sobą świnki morskie o czarnej krótkiej sierści. Otrzymano potomstwo o sierści:czarnej krótkiej-250,czarnej długiej-87,białej krótkiej-82,białej długiej-24.
a)określ gentyp rodziców

Czy bede on wyglądał tak aaBb ???

b) wykonaj schematyczny rysunek przedstawiający rozmieszczenie alleli barwy i długości sierści na chromosomach w komórce diploidalnej.

O co w tym chodzi??? czy chodzi o normlana krzyżówke???

zad 2

Oblicz pradwopodobiństwo uzyskania w pokoleniu F2 świnki morskiej o brązowych, długich i kręconych włosach, jesli A warunkuje czarną barwę włosów, a-brozową, B-długi włos,b-krótki,C włosy proste,c-kręcone. Przedstaw swoje obliczenia i wyjaśnij tok rozumowania.

Z tym zadaniem mam wielki problem, prosze o pomoc. Jak rozwiazuje sie zadania tego typu ???
Zad.1
Skrzyżowano ze sobą świnki morskie o czarnej krótkiej sierści. Otrzymano potomstwo o sierści: czarnej krótkiej - 250, czarnej długiej - 87, białej krótkiej - 82, białej długiej - 24.
a) podaj które allele są dominujace, a które recesywne. oznacz je symbolami
b) określ genotypy rodziców
c) wykonaj schematyczny rysunek przedstawiający rozmieszczenie alleli barwy i długości sierści w chromosomach w komórce diploidalnej.
d) podaj treść prawa które wyjaśnia wynik tej krzyzówki.

a dominujuący jest allel sierści krótkiej i czarnej. Krzyżówki dwóch genów wyglądają tak, że w pokoleniu F1 mamy rozkład fenotypów 9:3:3:1, podziel sobie otrzymane liczby przez 24, wyjdzie coś około tego. Do tego u rodziców ellele recesywne zostały ukryte dominującymi. U potomstwa musiały się spotkać recesywne, dlatego je widać.


b) A-czarna
a- biała
B krótka
b długa
Rodzice: AaBb - AaBb - bo tylko tak otrzymamy rozszczepienie cech u dzieci - gdyby to były homozygoty nie byłoby rozszczepienia

c

Schematyczny rysunek??

Narysuj komórkę, jądro, dwie pary chromosomów i na każdym zaznacz allel - na jednej parze A i a, a na drugiej B i b.

d) - drugie prawo mendla

Zad.2
Oblicz prawdopodobieństwo uzyskania w pokoleniu F2 świnki morskiej o brązowych długich i kręconych włosach, jeśli:
allel A warunkuje czarna barwę włosów, a- brązową, B - długi włos, b - krótki, C - włosy proste, c - kręcone. Przedstaw swoje obliczenia i przedstaw tok rozumowania.

A - czarne
a brazowe
B długi
b krótki
C - proste
c kręcone

I szukamy świnki aaBBcc.

Zakładam że rodzice byli heterozygotami, bo inaczej krzyżówka może mieć zupełnie inne wyniki.

Rodzice:
AaBbCc x AaBbCc
Gamety:
ABC
ABc
AbC
Abc
aBC
aBc
abC
abc - czyli 8 możliwości.
Ale oczekiwana świnka może powstać przez połączenie dwóch gamet aBc - tylko. Więc 1:64 (64 bo 8*8)
Zad.1
Skrzyżowano ze sobą świnki morskie o czarnej krótkiej sierści. Otrzymano potomstwo o sierści: czarnej krótkiej - 250, czarnej długiej - 87, białej krótkiej - 82, białej długiej - 24.
a) podaj które allele są dominujace, a które recesywne. oznacz je symbolami
b) określ genotypy rodziców
c) wykonaj schematyczny rysunek przedstawiający rozmieszczenie alleli barwy i długości sierści w chromosomach w komórce diploidalnej.
d) podaj treść prawa które wyjaśnia wynik tej krzyzówki.

Zad.2
Oblicz prawdopodobieństwo uzyskania w pokoleniu F2 świnki morskiej o brązowych długich i kręconych włosach, jeśli:
allel A warunkuje czarna barwę włosów, a- brązową, B - długi włos, b - krótki, C - włosy proste, c - kręcone. Przedstaw swoje obliczenia i przedstaw tok rozumowania.

Uff to już wszystko!!
Bardzo proszę o pomoc i przepraszam za kłopot.
Przemysław dziedzic, Poznań
e-mail -
Jest śliczny...ale w kręconych włosach to mi się w ogole nie podoba,o.

teraz będziemy rozmawiać o biuście xD?
no ale przecież biust ma świetny xdddd
ale czemu zawsze zwracacie uwagę na biust xD?

ładnie jej w kręconych włosach
Otóż byłam tam dzisiaj, przyjemny wystrój, wygodne fotele.
Obsługa miła, ale ..

...chyba nie do końca dotarło do pani co chciałam uzyskać na głowie. Z drugiej strony wiem, jak trudno jest zrobić coś na kręconych włosach, więc muszę się przespać z tym i jutro ewentualnie poprawić sama w domu. Całe życie sama robiłam sobie włosy, tym razem też sobie poradzę.

Generalnie nie chadzam po fryzjerach, więc trudno mi ocenić, więc na razie nie oceniam.
Dwójka bohaterów wkroczyła do karczmy w akompaniamencie ciekawskich spojrzeń ze strony dwójki mężczyzn. Nie były to jednak pełne zdziwienia i zaskoczenia spojrzenia, które dwójka taka jak ta mogłaby napotkać, przykładowo w jakiejś małej ludzkiej mieścinie. Tutaj wszyscy byli przyzwyczajeni do najróżniejszych ras.
Młodzieniec powitał goga spojrzeniem mówiącym jeno 'Ah to pan'.
"Możemy dla pana upiec dziczyznę bądź wołowinę. Doliczając do tego pajdę chleba i piwo to będzie jedna złota moneta. " odparł spokojnym, dość luźnym tonem. Chłopak widać swoje już przepracował, powoli zaczynał przypominać rasowego karczmarza. Może nie z wyglądu, był bowiem raczej smukły, jednak ze swobodnego języka i zachowania.


Valandil w międzyczasie postanowił zaszczycić pijaczka swą charyzmatyczną osobą.
Ten brodaty jegomość o czarnych kręconych włosach i podkrążonych oczach popijał właśnie wino prosto z butelki. Widać nie przebierał w półśrodkach.
Po grzecznym zapytaniu Valandila uniósł nieco rozbiegany wzrok, ogniskując go bardziej na pustej przestrzeni przed twarzą bohatera niźli na nim samym.
Machnął ręką w geście, który można by nazwać istną parodią zaproszenia.
"Ahleż phroszę baarhdżo..." wybełkotał przechylając przy tym niebezpiecznie butelkę z winem.
Moje obecne sesje:

1. - Dracon / Dracon Silverblade - Nieaktywna
2. - Syriusz / Syriusz - Nieaktywna
3. - Marayu / Skeldanath - Nieaktywna
4. - Hogash / Hogash - Nieaktywna
5. - Orick / Orick Raven - W trakcie / aktywna
6. - Idrin / Baiken - W trakcie / aktywna
7. - Neji / Cierń - W trakcie / aktywna

Null, zero, nic z tego, drzwi zamknięte, zapraszamy jutro. Nie przyjmuje nikogo i niczego chyba, że jesteś piękną kobietą o rudych/czarnych, kręconych włosach i wymiarach 90-60-90 oraz świetnie gotujesz. Załącz zdjęcie.
Wychodząc z pokoju Bohater musiał poczuć ulgę. Szedł schodami do góry, aż znalazł się prawdopodobnie na wyższym piętrze. Kolejny pokój, dość długi tym razem, a przy ścianach długie ławy z poduszkami koloru czerwonego. Na ścianach lekkie zasłony w kolorze różu i świeczniki palące się dość jasno, ustawione między trzema ławami po stronie lewej i prawej. Na ławach tych siedziały dwie kobiety. Jedna dość pulchna z pieprzykiem na lewym policzku i kręconych włosach lekko rudawych. Ubrana trochę niestosowanie jak na damę, w spódnicę do kolan, wiązane buty i bluzkę z dekoltem. Nie była zbyt urodziwa. Obok niej siedziała druga kobieta, lecz tym razem trochę szczuplejsza. Wyglądała niezbyt ładnie, była ciut za stara jak na damę do towarzystwa, a jej ubiór wykluczał dobre wychowanie. Na końcu pokoju było przejście, a za nim korytarz w lewo i w prawo, przed wejściem stało dwóch uzbrojonych strażników. Jeden mężczyzna rozmawiał z kobietami niestosownie ubranymi, lecz nie przyciągał on uwagi Siriona. Jego uwagę skupiła kobieta o długich nogach i kobiecej figurze, która odziana w długą szaro-niebieską suknię szła w jego kierunku. Rude włosy związane w kok, długie paznokcie, białe dłonie i cera. "Witam w Domu Uciech. Jestem Leila pani tych komnat, a ty kim jesteś?" Zapytała kobieta. Mogła ona mieć 30 lat, ale nie więcej. Cera wciąż czysta bez zmarszczek większych, oczy głębokie koloru zielonego i figlarny pieprzyk pod lewym okiem.
Nagle drzwi się otworzyły, a w nich stała owinięta tylko w prześcieradło elfka o kręconych ciemnych włosach, ładnie zarysowanych policzkach i głębokich zielonych oczach. Prześcieradło w które była owinięta było szczepione za pomocą złotej broszki, która łączyła prześcieradło na wysokości piersi kobiety.
"Ty nie jesteś mój kotek. Czego chcesz od Foena? Nie ma go tutaj, spóźnia się już dwie godziny." Powiedziała z oburzeniem kobieta i wycofała się. Przeszła na środek pokoju, który był skromnie umeblowany i gdyby nie wyjście na balkon, to służyć mógłby za jakiś magazyn. Drzwi na prawo, drzwi na lewo. Stolik przy ścianie i 3 krzesła.
Gdy tak kobieta przechodziła wzrok Oricka przeciągnął się po nogach kobiety. Smukłe i długie, zasłonięte tylko nieznacznie prześcieradłem na wysokości ud.
Firin usiadł przy jedynym wolnym stoliku i rozejrzał się. pomimo tłoku w karczmie było całkiem niewiele kobiet nie mówiąc już o tych posiadających przyzwoite kobiece kształty. Rudowłosa kelnerka w przylegającej idealnie do jej ciała czerwonej sukni wciąż roznosiła trunki. Młodziutka ładna dziewczyna licząca być może dziewiętnaście wiosen ubrana w niezbyt bogatą szarą suknie siedziała przy oknie wpatrując się za ulicę na zewnątrz. Inna zaś znacznie bardziej dojrzała o kręconych kasztanowych włosach rozmawiała przy stoliku z średnio przystojnym postawnym mężczyzną. Bard dojrzał także siedzącą w ciemnym kącie kobietę w bogatej sukni popijającą jeden z droższych trunków w tej karczmie jej sięgające do ramion włosy koloru węgla oplatały lica.
Pelios poczuł czyjeś kopnięcie. Jakiś but trafił go niezbyt znacząco w piszczel, co dało się jednak zauważyć na twarzy Bohatera. "Tak, zaiste ciekawe." Powiedział Mertii, który zdaje się zauważył ruch Muada. "Widać, że jesteście całkiem obieganymi bohaterami, choć na pierwszy rzut oka wyglądacie na niezgrabnych w dziwałaniu." Nagle ktoś podszedł do starca i nachylił się mu do ucha. Wyglądało na to, że jest to ktoś kogo Mertii zna, gdyż na jego twarzy pojawiło się zadowolenie. "Przepraszam na chwile." Powiedział i odwrócił się rozmawiając z odzianym w ciemny strój człowieku o kręconych włosach spadających na szyję i dalej na plecy. Był całkiem dobrze ubrany.
Nastąpiła krótka wymiana zdań, po której jedna sakiewka i jedna karteczka zmieniły właścicieli. Człowiek odszedł, zniknąwszy gdzieś w gwarze, a Mertii spojrzał na karteczkę, którą schował do kieszeni.
"O czym, my to mówiliśmy... ach tak. Dlaczego udawaliście, że się nie znacie?" Zapytał zaciekawiony. "Zadam wam krótką zagadkę. Jesteście chętni odpowiedzieć na nią?"
mi fryzjerka mówiła, że chemiczne prostowanie to jest dobre tylko dla kobiet o bardzo kręconych włosach, bo takim to często nawet prostownica nie pomaga. jak ktoś ma falowane albo lekko kręcone, to lepiej żeby sobie odpuścił. szkoda pieniędzy, no i strasznie niszczy to włosy.

Poza tym większośc użytkowniczek prostownic rzucą je w kąt po rok uuzytkowania, ze względu na to, że po prostu nie mają już co prostować. Nic tak nie niszczy włosów jak prostownica- nie ma też co wierzyć w to, że jak prostownica lepsza to nie niszczy. Niszczy, każda.
Ja to stwierdziłam po 3 latach, a nie po roku, ale też stwierdziłam. To jednak działanie prawie 200 stopniami na powierzchnię włosa. To gorsze niż farbowanie i suszenie suszarką razem wzięte. To palenie włosów. Po pewnym czasie robią się miotełki na końcach. Od święta można, ale nic poza tym. Chyba, że ktoś często ścina włosy, zmienia fryzury to tak. Ale dla dziewczyn zapuszczających włosy to syzyfowa praca. Jak się zapuści to i tak trzeba będzie ściąć. Do tego prostownica daje złudne efekty. Wydaje nam się, że jak wyprostujemy to włosy się błyszczą i są zdrowe. To tylko efekt odbijania się światła od powierzchni włosa. Na prostej powierzchni światło daje efekt w postaci owego blasku, na włosach falowanych, czy kręconych światło się załamuje i trudniej uzyskać efekt błyszczących włosów. Ale ten błysk często nie ma nic wspólnego ze zdrowiem .
Ale pewnie i tak każdy musi się na własnej skórze przekonać .

Jawka a Ty co, na detoksie od prostownicy . Bo ja się wyleczyłam i już idzie piąty miesiąc jak nie prostuje .
mAm dwa ideały kobiety"
brunetka o kręconych włosach
lub blondynka z lekimi pasemkami o długich włosach

najlepiej zeby miały 170 i w górę
Napisałam ostatnio post na innym forum ale niestety nikt nie zdołał mnie zauważyć. Dodam tylko że przeglądałam inne wątki i znalazłam tylko to, że należy używać mleczek, żeli, kremów przed prostowaniem, ja używałam mleczek, ostatnio z l'oreala ale nie pomaga.

"Cześć, jestem posiadaczką długich,kręconych(od połowysię kręcą, tak się dziwnie składa) zniszczonych włosów w kolorze ciemny blond Tzn długie to określenie względne, powiedzmy że przed kość ogonową, jak są rozpuszczone i niewyprostowane codziennie je prostuję i mam bardzo poniszczone końcówki, oczywiście używam jedwabiu czy też odżywek(bez splukiwania, wydaje mi się że takie zmniejszają objętość, a mi się strasznie włosy "puszą", ale nie daje mi to większej satysfakcji . Mam dwie prośby,
*żeby ktoś mi doradził wybór kosmetyków, bo nie chcę po raz kolejny zakupić czegoś, co mi nie pomoże(ot dodam tylko, że "efekt gąbki" na moich włosach to codzienność, kropla wilgotności w powietrzu i mogę zapomnieć o idealnie prostych wlosach, mam za to kręcone, odstające i puszujące się)
*planuję iść do fryzjera i wycieniować włosy, mam okrągłą buzię i dosyć "duże" czoło i nie wiem czy mi taka fryzura odpowiada. znalazłam tutaj na forum takie zdjęcie, ale widać tylko tył, i coś takiego by mnie interesowało z tyłu, i czy mógłby ktoś znaleźć jakieś fotki z wycieniuowanymi włosami pasującymi do okrągłej buzi? z grzywką na bok :p"


było na tamtym forum załączone zdjęcie ale nie umiem tutaj wrzucić.
Witam!
Włosy sięgają mi za łopatki, jednak są bardzo cienkie i szybko się przetłuszczają. Muszę je codziennie wiązać, bo w przeciwnym razie wyglądają fatalnie. Oczywiście myję włosy codziennie, jednak mimo to włosy sprawiają wrażenie, jakby było ich duuużo mniej niż jest w rzeczywistości. Ponadto mam wysokie czoło, więc noszę grzywkę. Grzywka jest prosta i równej długości. Codziennie muszę ją myć, bo inaczej jest przetłuszczona i cienka.
Przez te włosy wyglądam fatalnie, a nie chcę obcinać ich na krótko. Byłam u fryzjera i polecił mi farbowanie (bo wysusza włosy) oraz trwałą (powiedziałam, że nie chcę mieć bardzo kręconych włosów. Odpowiedział mi, że na takich długich włosach będą one tylko lekko skręcone, fryzura się podniesie, a dodatkowo trwała również wysuszy włosy). Czy to aby na pewno dobry pomysł? Bo ja mam spore wątpliwości...
Co Wy byście doradzali? Zgodzić się na propozycję fryzjera, a może zrobić z włosami coś innego?
Proszę Was o odpowiedź i pozdrawiam serdecznie.
Marta
Witam Wszystkich
Mam ogromny problem, próbowałem sobie ułożyć irokeza ( nie mam kręconych włosów ) ale gdy tylko chce postawić włosy do góry nawet mocnym żelem to mi lecą do tyłu a gdy chce je wyrównać to każdy leci gdzie chce i ni jak nie mogę sobie ich ułożyć ( To przy dłuższych włosach góra, bo boki całkowicie obcinam ). Teraz zgoliłem sobie włosy na 15 mm ( górę ) i chce je od początku tak układać na żel by mi stały jak na szpicy i wtedy bym mógł sobie układać włosy jak bym chciał z tym że nie wiem jak mam zaczesywać czy układać od tego początku te włosy czy może mi ktoś pomóc i powiedzieć jak to zrobić żeby mi każdy włos nie leciał w stronę którą chce.

- Czy mam je mocno układać do tyłu na b.mocny żel póki są jeszcze krótkie, I wtedy będą stały gdy urosną



Fryzury, które chce mniej więcej osiągnąć


Produkt, którego użyłaś jest mało profesjonalny a to oznacza że tak naprawdę nie mamy nad nim ani kontroli ani pewności sukcesu czy porażki). Jak pisałam wcześniej do włosów kręconych przede wszystkim kosmetyki nawilżające!!!szampony, odżywki (najlepiej dwufazowe, nie wymagają spłukiwania i nie obciążają włosów). Do włosów kręconych polecam serie lisso look, oraz scrunch, to fluid podkreślający skręt, wygładzający strukturę, lekko nabłyszczający i super pachnie. Gorąco polecam - sprzwdzony. Seria lisso look jest do włosów kręconych które się zbyt szybko przesuszają (włosy kręcone mają bardzo mocną porowatość, a przez to łuski są praktycznie cały czas lekko uchylone, przez te "szpary" non stop paruje woda, znajdująca się we włosach), wygładzanie polega na jak najbardziej możliwym zlikwidowaniu porowatości, czyli domknięciu łusek. Zachowana we włosach woda spowoduje, że włos będzie wyglądał zdrowo, będzie się błyszczał, nie będzie się kołtunił i plątał ( to najgorszy przypadek kręconych włosów).
czekam na reakcję
Proponowałbym zmienić kosmetyki na kosmetyki profesjonalne. Pamiętaj jednak że przy włosach kręconych problem tzn siana jest dość częsty dlatego powinnaś używać wysokiej jakości kosmetyków do włosów suchych tzn szampon, odzywkę + nawilżający regenerator np jedwab do włosów, ważne jest też odpowiednie używanie kosmetyków np w przypadku jedwabiu najlepiej nakładać go na włosy wilgotne po myciu, bardzo niewielką ilość i pozostawić - nie spłukiwać
Proponowałbym zmienić kosmetyki na kosmetyki profesjonalne. Pamiętaj jednak że przy włosach kręconych problem tzn siana jest dość częsty dlatego powinnaś używać wysokiej jakości kosmetyków do włosów suchych tzn szampon, odzywkę + nawilżający regenerator np jedwab do włosów, ważne jest też odpowiednie używanie kosmetyków np w przypadku jedwabiu najlepiej nakładać go na włosy wilgotne po myciu, bardzo niewielką ilość i pozostawić - nie spłukiwać
Morrigan z Marienburga


Drobna dziewczyna o blond kręconych włosach przybyła do tego zacnego miasteczka już kilka dni temu, zdążyła poznać już dobrego Karczmarza i niezwykle interesującego Poszukiwacza przygód o imieniu Thazz.
Wczoraj wieczorem udało się jej nbawet wyciągnąć z niego całkiem ciekawą historię jego życia. Miała nadzieje, że podrużując z nim nie będzie narzekała na nudę. Oczywiście jeszcze nie oznajmiła mu, że wybiera się z nim gdziekolwiek on powie, że jedzie. Uznała, że zrobi to w bardziej dogodnym momencie.
Wynajęła w tej karcznie całkiem przyzwoity pokoik i tego ranka zamówiła misę wody do pokoju oby wykonać poranną toaletę.
Na śniadanie zeszła w skórzanych spodniach i lnianej koszulce obwiązanej pasem z pochwą na sztylet. Zamowiła śniadanie i piwo korzenne do picia i siadła przy stoliku, przy którym siedział już Thazz.
- Witam, piękny ranek! Jak się spało? - powiedziała z uśmiechem na twarzy Morrigan.

Po "wyczynach" tego Czarnego Brata z Kamerunu w Wa-wce, tolerancja naszego społeczeństwa zostanie poddana poważnej próbie.
Wczoraj widziałem dwóch Murzynów w pobliżu mojej chaty. Trochę żal człowieka bieże, bo teraz tacy będą na cenzurowanym.

Ponownie zapytam: niby dlaczego? Jeśli na ulicy napadnie mnie facet o kręconych włosach i będzie próbował wyrwać torebkę, to mam z tego powodu czuć nienawiść do wszystkich kędzierzawych? :p

Po "wyczynach" tego Czarnego Brata z Kamerunu w Wa-wce, tolerancja naszego społeczeństwa zostanie poddana poważnej próbie.
Wczoraj widziałem dwóch Murzynów w pobliżu mojej chaty. Trochę żal człowieka bieże, bo teraz tacy będą na cenzurowanym.

Ponownie zapytam: niby dlaczego? Jeśli na ulicy napadnie mnie facet o kręconych włosach i będzie próbował wyrwać torebkę, to mam z tego powodu czuć nienawiść do wszystkich kędzierzawych? :p
Od wielu miesięcy poszukuje muzyki z trzyczęściowego filmu wyświetlanego wTYP w latach70 pt. CZłOWIEK z MARSYLII z tego co wiem muzyke skomponowali GUIDO I MAURIZIO de ANGELIS. To film mojej młodości z urzekającą melodią i tragiczną fabułą a główna postać to śliczna Vinzenzina o długich kręconych włosach , film był chyba czarno biały pisze chyba bo o kolorowym telewizorze można było tylko pomarzyć. ppdobno Ci kompozytorzy to bardzo znani i wzięci w tamtych czasach .bardzo proszę o pomoc .gienek _ch od niedawna szczęśliwy dziadek Maciusia.dziękuje i pozdrawiam.
Kupiłam sobie ostatnio odżywke do włosów Pantene PRO-V (wygładzająco-prostującą) .. owszem mam gładsze i błyszczące włosy, ale nie wiem czy działa na kręconych włosach, bo z natury moje włosy są proste (tylko końcówki mi sie wywijają) :)
Pinacolada, wysoka brunetka o kręconych włosach, karnacja jasna i piegi, lubi grochy. i paski.
Kaaja : no to się nie zgadzam z Tobą ;D

aaguusiiaa : oglądam serial, ale można powiedzieć ze nie traktuje tego wogóle jako plotkary :P serial jest zupełnie inny. chyba jedyne co jest w tym wspólnego to imiona ;D ;P
i czasem tylko zarys postaci ;D
Jenny przecież jest brunetką o kręconych włosach i wielkim piersiach ;D a w serialu jest chudziutką, ładną blondynką ;P
Ale sie narobisz ;D Gdybyś znalazła czas i dla mnie to ja proszę avka z jakąś dziewczyną w kręconych włosach w żywych kolorach. Takie zakręcone ma być ;P Zgóry dzięx acha... z nickiem i taki mały, zebym mogła sobie tu na forum wkleic koło nicka ;)
Ale sie narobisz ;D Gdybyś znalazła czas i dla mnie to ja proszę avka z jakąś dziewczyną w kręconych włosach w żywych kolorach. Takie zakręcone ma być ;P Zgóry dzięx acha... z nickiem i taki mały, zebym mogła sobie tu na forum wkleic koło nicka ;)

To również przykład kompletnie zapomnianej grupy. Też przypominam sobie, że działali gdzieś na terenie Śląska. Oprócz "Życzę Ci wszystkiego najlepszego", piosenka z refrenem Dom, dom, dom rodzinny dom też była sporym hitem

Pamiętam Mezzoforte z koncertu w cieszyńskim klubie studenckim "Panopticum" przy tamtejszej Filii Uniwersytetu Śląskiego. Koncert odbył się chyba około 1983 roku. Wtedy w tym klubie dorywczo działałem jako DJ. Na koncercie wykonywali wspominane wcześniej piosenki. Koncert był bardzo udany a jeszcze bardziej udanie było po koncercie. Zaczęła się dyskoteka, którą osobiście wspólnie z kolegą E.H. prowadziłem, a członków zespołu Mezzoforte poprosiliśmy o jeszcze jeden - nieoficjalny już występ. Co się wtedy działo!! Zespół zagrał nam z wielce rockowym zacięciem sporo muzyki ( m.in. Status Quo "Roll over lay down" i CCR "Travelin' band" ), ocierając się prawie o hard rocka. Nie podejrzewałem, że kapela grająca skądinąd łagodną, poetyczną muzykę potrafi dać takiego czadu. Wokalista - brunet o kręconych włosach, "okularnik" zmienił się w rekina rockowej wokalistyki. Fakt, że wiadro cieszyńskiego piwa przyniesione z mordowni "Na Kopcu" zrobiło swoje. Było super!!
No to kolej na mnie..
Jestem Ola. Mam piętnastkę na karku..I bliźniaczkę. Jestem z nią strasznie zżyta.. <i trudno się dziwić> w ogóle nie jesteśmy do siebie podobne. Ludzie i tak nas mylą.. Co jest trochę dziwne zwracając uwagę na to że jest różnica między niską, bladą blondynka o kręconych włosach i średniej wielkości nosie <złamanym przy okazji>, a dość wysoką <170cm> dziewczyną z ciemniejszą karnacją, z ciemnymi, prostymi włosami dużo za pas i małym 'okrągłym' nosem.. I nie kłócić mi się tu że może ona nie jest moją bliźniaczą! To się nazywa bliźniakami dwujajowymi xD No i jedziemy dalej.. Brak mi cierpliwości. To mam po tacie.. ;) Przeszłam w życiu więcej niż nie jeden dorosły człowiek.. Chcę się stąd jak najszybciej wynieść.. :] Mam przyjaciółkę.. Jarysię ;) na kilometr nas można rozpoznać.. Często się śmieję. I nie dlatego ze próbuję ukryć smutek czy coś, tylko dlatego, że jestem z natury radosna. Czytam nałogowo książki ;p Autorzy typu Sapkowski możne są wam znani?? ;p Słucham reggae [Bob Marley naszym królem jest! :p] Rysuję ;) No i może ktoś wie co to jest modelarstwo?? taki sport.. no to właśnie od stycznia robię sobie modele.. Boję się jednej rzeczy. Gorącego. Nie ognia tylko gorących rzeczy.. to chyba jakiś uraz po tym jak mama mi wylała garnek wrzątku na plecy.. ale nie mam żadnych śladów.. no oprócz centymetrowej blizny xD można chyba powiedzieć że mam szczęście ;)
Ulubiony kolor? ZIELONY
Pora roku?? Wiosna =]
W przyszłości.: będę miała dredy.. jeszcze rok ;p kilka tatuaży i kolczyki..
Studia?? Chyba pójdę na architekta ;)
Będę skakać z klifów do wody.. takie niecodzienne marzenie mam ;p

Ale się rozpisałam.. ;) To byłoby na tyle..
Istota o długich kruczoczarnych kręconych włosach nie dała się ponieść emocjom . Była opanowana . Szybko przywołała porządek wśród towarzyszy budząc przy tym należyty szacunek . Nie usłyszała ani krzty sprzeciwu czyniąc ją bezapelacyjnym hersztem tej pokrzywdzonej przez los drużyny . Ale elfki to nie obchodziło . Po krótkiej acz rzeczowej konwersacji z porywczym młodzieńcem wykonała trzy kroki w stronę kamieni po czym bez słów zagłębiła się w swojej wcześniejszej czynności - obserwacji drzew . - Dobra. Pani ma racje. Ruszmy się z tąd w stronę... którą kolwiek. Nie stójmy tu bo jeszcze nas ktoś lub coś znajdzie .- rzekł zielonooki gnom . Propozycja zabrzmiała odważnie lecz w jego głosie dało się usłyszeć nutę niepewności . Wszak, miejsce w którym się wszyscy znaleźli jest ostatnim po którym można spodziewać się rzeczy skrajnie normalnych . Kobieta z początku nawet nie zareagowała na tą propozycje . Kilka sekund po ostatnim słowie gnoma rzekła :

- Ta droga będzie najodpowiedniejsza- powiedziała dźwięcznie patrząc w stronę przeciwną miejsca gdzie winien teraz znajdować się wylot wyjściowy ze skały .- Pójdziemy na północ . Jeżeli nasz marsz przedłuży się do pory nocnej – nie zabłądzimy . Niech tylko gwiazdy nas nie zawiodą .

Wyruszyliście natychmiast nie widząc potrzeby tkwienia w miejscu najbardziej narażonym na promienie słoneczne . Bez żalu opuściliście dwa porośnięte mchem kamieniem będące symbolem waszej ucieczki z lochu pod areną gladiatorów .
Pierwsze co dało się odczuć po opuszczeniu trawiastego wieca to natychmiastowy chłód który wszyscy poczuliście po wkroczeniu do gęstego wysokiego lasu . Wysoka trawa przestała istnieć przez co marsz był o wiele wygodniejszy . Panował lekki półmrok .-patrzcie pod nogi a także stąpajcie ostrożnie ... bowiem głośniejszy szmer czy szelest liści pod stopami może zwabić kłopotliwych przechodniów- rzekła nie oglądająca się za siebie przodująca elfka . Pochód nie prowadził po udeptanej, często odwiedzanej ścieżce po której można bezpiecznie dojść do celu . Ba, w tej puszczy iście mistrzowskim wyczynem byłoby odnalezienie jakichkolwiek oznak człowieka czy innej istoty myślącej . Ostrożny marsz szybko przeobraził się w chaotyczny chód . Wszystko za sprawą nie ubłaganego upału który mimo przeszkody w postaci szerokich koron drzew celnie trafiał do celu . Coraz częściej potykaliście się o własne nogi czy wyrastające korzenie potężnych drzew . Kiedy któryś z was miał już zaapelować o natychmiastowy postój herszt nagle przystanął .- Niecałe sto metrów stąd znajduje się człowiek ... z kuszą którą celuje gdzieś na zachód . Jest czujny ale nie usłyszał nasz jeszcze .- powiedziała piękna istota o niebieskich oczach .
Istota o długich kruczoczarnych kręconych włosach nie dała się ponieść emocjom . Była opanowana . Szybko przywołała porządek wśród towarzyszy budząc przy tym należyty szacunek . Nie usłyszała ani krzty sprzeciwu czyniąc ją bezapelacyjnym hersztem tej pokrzywdzonej przez los drużyny . Ale elfki to nie obchodziło . Po krótkiej acz rzeczowej konwersacji z porywczym młodzieńcem wykonała trzy kroki w stronę kamieni po czym bez słów zagłębiła się w swojej wcześniejszej czynności - obserwacji drzew . - Dobra. Pani ma racje. Ruszmy się z tąd w stronę... którą kolwiek. Nie stójmy tu bo jeszcze nas ktoś lub coś znajdzie .- rzekł zielonooki gnom . Propozycja zabrzmiała odważnie lecz w jego głosie dało się usłyszeć nutę niepewności . Wszak, miejsce w którym się wszyscy znaleźli jest ostatnim po którym można spodziewać się rzeczy skrajnie normalnych . Kobieta z początku nawet nie zareagowała na tą propozycje . Kilka sekund po ostatnim słowie gnoma rzekła :

- Ta droga będzie najodpowiedniejsza- powiedziała dźwięcznie patrząc w stronę przeciwną miejsca gdzie winien teraz znajdować się wylot wyjściowy ze skały .- Pójdziemy na północ . Jeżeli nasz marsz przedłuży się do pory nocnej – nie zabłądzimy . Niech tylko gwiazdy nas nie zawiodą .

Wyruszyliście natychmiast nie widząc potrzeby tkwienia w miejscu najbardziej narażonym na promienie słoneczne . Bez żalu opuściliście dwa porośnięte mchem kamieniem będące symbolem waszej ucieczki z lochu pod areną gladiatorów .
Pierwsze co dało się odczuć po opuszczeniu trawiastego wieca to natychmiastowy chłód który wszyscy poczuliście po wkroczeniu do gęstego wysokiego lasu . Wysoka trawa przestała istnieć przez co marsz był o wiele wygodniejszy . Panował lekki półmrok .-patrzcie pod nogi a także stąpajcie ostrożnie ... bowiem głośniejszy szmer czy szelest liści pod stopami może zwabić kłopotliwych przechodniów- rzekła nie oglądająca się za siebie przodująca elfka . Pochód nie prowadził po udeptanej, często odwiedzanej ścieżce po której można bezpiecznie dojść do celu . Ba, w tej puszczy iście mistrzowskim wyczynem byłoby odnalezienie jakichkolwiek oznak człowieka czy innej istoty myślącej . Ostrożny marsz szybko przeobraził się w chaotyczny chód . Wszystko za sprawą nie ubłaganego upału który mimo przeszkody w postaci szerokich koron drzew celnie trafiał do celu . Coraz częściej potykaliście się o własne nogi czy wyrastające korzenie potężnych drzew . Kiedy któryś z was miał już zaapelować o natychmiastowy postój herszt nagle przystanął .- Niecałe sto metrów stąd znajduje się człowiek ... z kuszą którą celuje gdzieś na zachód . Jest czujny ale nie usłyszał nasz jeszcze .- powiedziała piękna istota o niebieskich oczach .
Opis i ilość postaci będzie rozszerzał w tempie zależnym od postępów bohaterów graczy w poznawaniu okolic Starego Fortu.

Stary Fort - Dramatis personae :

strażnik-(imię nie odkryte)- nieruchawy z pozoru ork w z bujna czupryna i bokobrodami barwy ciemnobrązowej. Osłonięty kolczuga i z mieczem przy pasie. Zazwyczaj stróżuje przy kamiennej wieży w towarzystwie bukłaka z winem. Oprócz przyglądania się nowo przybyłym dorabia do pensji informując nowo przybyłych o atrakcjach Starego Fortu.

Carinaldo Carinci- burmistrz, Theranin pochodzący z Domu szlacheckiego Carinci. Szczupły t’skrang ubrany w długa szatę przypominającą krojem therańską togę, wyszywaną złotymi nićmi. Na odsłoniętych ramionach nosił bransolety z misternie kutej miedzi przedstawiające motyw delfinów pływających wśród fal. W lewy nadgarstek wrośnięty był owalny opal. Grzebień i ogon pokrywały drobne ciemne cętki. Barwa łusek t’skranga oscylowała wokół żółci i pomarańczy zmieniając się co chwila. Zaś lewe ramie ozdabiał misterny tatuaż wykonany na barwionych specjalnie łuskach. Przedstawiał on literę C owiniętą kłączami tataraku, którego soczyście zielona barwa również zmieniała się co chwilę na morską zieleń i z powrotem, nadając złudzenie ruchu liściom.

setnik Uthan Thonberg- krasnolud, wojownik i komendant fortu. A także mistrz trójtopora. Z wyglądu dość wysoki, muskularny, acz już siwiejący na ciemnobrązowej brodzie i we włosach krasnolud. Nie cierpi Carinaldo i przestrzega prawa Throalu, zazwyczaj.

Garlan- nieco pulchny (jak na elfa oczywiście) ciemnowłosy elf, pełni rolę karczmarza i barmana w karczmie "pod Therańskm Jaszczurem". Prowadził kiedyś karczmę w Kratas, gdzie współpracował z Okiem Throalu. Żonaty.

Espenar- szczupły, jasnowłosy elf o delikatnej budowie ciała. Jest kelnerem w karczmie "Pod Therańskim jaszczurem". Całkowicie oddany SPRAWIE

Jurge- człowiek- Chudy zgarbiony o zawansowanej łysinie, długiej szyi i pociągłej twarzy starzec przypominał swą sylwetką sępa. Mimo to zachował jeszcze siły w tym pokrzywionym ciele, skoro podpiera się kilofem. Zna okoliczne góry jak własną kieszeń. Kawaler :D

Anonimowy troll(ochroniarz?) - posępny troll w skórzanej zbroi i rękawicach okutych stalowymi płytkami i owiniętych krótkimi łańcuchami. Te rękawice wydawały się być jego jedyną bronią. Był mocarny i wysoki. Burza ciemnobrązowych włosów otaczających twarz i postrzępiona niechlujna broda nadawały mu dzikiego wyglądu. To wrażenie potęgowały stalowe protezy rogów.

Karcha Burzowy Wiatr -Trubadurka- młoda orczyca o ciemnych kręconych włosach związanych karminową wstążką. Ubiera się w kubrak o szarej barwie i brązowe spodnie. Gra na poobijanej harfie. Brak jej obycia, ale talent ma.

Kragen -zbrojmistrz-krasnolud-był wysoki ( jak na krasnoluda) , ale muskularny krasnolud o dość krótko przystrzyżonej jasnej brodzie, ubrany w kubrak z ciemno barwionej skóry, bez rękawów i przepasany szerokim ćwiekowanym pasem.Pochodzi z Kuźni Czerwonolicego z Wielkiego Targu, dość znanej w Throalu. Przybył tu założyć własną Kuźnię, by szkolić w niej adeptów. Na razie znalazł żadnego obiecującego kandydata. Ale nie należy to takich co tracą nadzieję

człowiek o nieznanym imieniu- mistrz żywiołów- siwiejący na skroniach człowiek, trzymający w zębach fajeczkę z której unosiła się smuga dymu. Nosi wyszywaną w płomienie i błyskawice szatę.

Dzielni bohaterowie:
- Minos- elf- zabójca horrorów
- Se'seterin- wietrzniaczka- władczyni wiatru
- Skjeffen, wyrodny syn Tharfdana Spiżowego Młota z klanu Sześciu Zębów-troll-wojownik
- Leucroft -krasnolud- złota rączka

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom