krolowie gondoru
wojtekstoltny

Jestem wielkim wielbicielem twórczości Tolkiena a w szczególności jego cyklu "Władca Pierścieni". Kilkakrotnie przeczytałem 4 książki od "Hobbita" poczynając a na "Powrocie Króla kończąc". Dość niedawno "dopadłem"książkę której tytuł podaję na początku. Jest to rozbudowana opowieść o Śródziemiu po klęsce Mordoru. Występują tam prawie wszystkie znaczące postacie, władcy elfów, czarodzieje, królowie Gondoru. Cały smaczek tego dzieła polega na odwróceniu ról. Mordor jest dobry i walczy o zdobycze cywilizacyjne, rozbudowuje technikę odkrywa nowe technologie. Po przeciwnej stronie są elfy chytry i zły Gandalf, podległy elfom Gondor, którzy pragną utrzymania Śródziemia w tradycyjnej niezmienionej postaci. WARTO PRZECZYTAĆ

Była to Gondorska forteca, Minas Ithil, wraz z Minas Anor były bliźniaczymi cytadelami. Jej budowę rozkazali pierwsi Królowie Gondoru, Anarion i Isildur, a skończono ją 3320 II Ery. Mieściła się ona przy Ephel Duath, przy Morgulduinie. Spokój w twierdzy nie trwał jednak długo; gdy Sauron wystąpił jawnie przeciwko Gondorowi. Zaatakował on wtedy twierdzę, niszcząc znajdujące się tam Białe Drzewo. Po owym ataku Nieprzyjaciela zawiązano Ostatnie Przymierze, podczas którego Sauron poniósł klęskę, a Wieża Księżyca została odbita przez Gondor. Nie są znane losy tego miasta aż do roku 2000 III Ery, gdy to Nazgul z Czarnoksiężnikiem na czele zaatakowali cytadelę. Gondorczycy bronili się dwa lata, jednak w końcu Minas Ithil znów opanował Mordor. Odtąd zwano je Minas Morgul, Wieża Czarnoksięstwa. Była to potężna forteca, której dawne, piękne ozdoby zostały przekute na znaki Saurona i dzikie, straszne bestie. Wiecznie czaiło się tam zło. Miasto, które kiedyś chroniło Gondor przed wrogiem zza gór, stało się jego utrapieniem..
Królowie Gondoru:
Earnur(a to jest a umlałt) , Elessar
Namiestnicy Rządzący Gondorem:
Denethor I, Ecthelion II
Ja uważam, że w Haradzie nadal pozostały rządy plemiennych wodzów i króli, jak to było wcześniej. Mogły się natomiast zmienić ich stosunki względem Gondoru. Sauron stracił swoją potęgę, ale nowa urosła tuż obok. Gondor na pewno po Wojnie o Pierścień był potężniejszy. Mógł nawet dorównywać potęgą Gondorowi w najwcześniejszych latach jego istnienia, a może nawet samemu Numenorowi. Tego na pewno nie wiemy, ale możemy przypuszczać, że pod wspaniałymi rządami Elessara i Arweny tak było. A więc dalej...

Harad, widząc jak rozwija się sytuacja i jaką potęgą może dysponować Gondor po zgładzeniu Saurona, zaprzestaje wojny i składa dobrowolną daninę lub coś podobnego. Następnie poszczególni wodzowie lub królowie mogliby złożyć Elessarowi propozycję sojuszu lub paktu handlowego. Uważam, że taka propozycja mogłaby usatysfakcjonować władcę Ponownie Zjednoczonego Królestwa. W końcu Harad leżał dosyć daleko, a jego kraje rozciągały się na znacznym obszarze. Król Gondoru, mając na względzie to, że w innym wypadku musiałby wysłać tam jakieś oddziały strażnicze lub porządkowe, jeśli chciałby kontrolować sytuację podług swoich planów, przyjąłby tę propozycję. Bo na pewno sprawowanie rządów w krainach tak odległych i tak odmiennych kulturowo sprawiałoby kłopoty.

Co do sytuacji gospodarczej na razie nie chciałbym się wypowiadać...

1. Tolkien
    + ogólny zarys epoki średniowiecznej
        - ustroje polityczne na przykładzie Gondoru (+ królowie, poddani, rycerze)
        - technika na poziomie epoki
            - machiny oblężnicze (taran -> Grond, wieże, drabiny przy opisach bitew)
            - technika budowania (kilka opisów + porównania z tym co wiemy o średniowieczu)
    + odwołania do mitologii i legend
        - [Hobbit] Smaug a smok z Beowulfa, imiona krasnoludów z Eddy Poetyckiej
        - [Silma] Porównanie Númenoru do Atlantydy
        - demonologia zaczerpnięta z mitologii germańskiej (trolle, krasnoludy)
        - Frodo i jego "droga krzyżowa"
        - Excalibur i porównanie z Andurilem
    + odwołania do historii
        - Sauron jako Hitler Śródziemia (wiem co o tym mówił Tolkien, ale źródła są i komisji to wystarczy)

2. Rowling
    + ogólny zarys średniowiecza
        - zamek jako miejsce spotkań "magicznej" części świata
        - wspomnienie o Nicolasie Flamelu
        - palenie czarownic na stosie (inkwizycja?)
    + odwołania do mitologii
        - demonologia (gryf i cała reszta potrofków)


{67946}{68030}Posłuchaj chłopcze.|Zbudowałem to wszystko z niczego.
{68032}{68103}Na początku było tu tylko bagno.
{68104}{68174}I wprawdzie król powiedział, że nie ma sensu|budować zamku na bagnie...
{68176}{68259}jednak go zbudowałem, żeby mu pokazać,|że to jest możliwe.
{68261}{68345}Ale zamek utonął w bagnie.|Zatem zbudowałem drugi...
{68347}{68411}który też utonął w bagnie.|Wtedy zbudowałem trzeci...
{68412}{68463}a ten najpierw spłonął,|a potem utonął w bagnie!
{68464}{68541}Zbudowałem czwarty i ten stoi!
{68543}{68591}To właśnie dostaniesz chłopcze.
{68593}{68671}Najpotężniejszy zamek na tej wyspie.


Więc może królowie Gondoru chcieli pokazać w ten sposób, że dla nich nie ma rzeczy niemożliwych, że nawet na skalistym brzegu rwącej rzeki, potrafią zbudować coś, co nawet w dogodniejszym miejscu budziłoby respekt.

- Oto Argonath, kolumny królów! - krzyknął Aragorn. - Wkrótce je miniemy. Równajcie łódź za łodzią, ale starajcie się zachować jak największe odstępy! Trzymać się środka nurtu!
Łódź rwała z prądem, Frodo miał wrażenie, że dwa ogromne słupy rosną i biegną na jej spotkanie. Te wielkie, szare bryły, milczące, lecz groźne, wydały mu się parą olbrzymów. Z bliska dopiero stwierdził, że są rzeczywiście wykute na kształt dwóch postaci ludzkich; dawna sztuka i potęga wyrzeźbiła w nich swój ślad i dotychczas, prażone słońcem i chłostane deszczem od niepamiętnych lat, zachowały podobieństwo, które im ongi narzuciło dłuto rzeźbiarza. Na ogromnych cokołach, fundamentem zanurzonych w głębinie, stali dwaj kamienni królowie; po dziś dzień zatarte oczy i pobrużdżone, chmurne czoła mieli zwrócone na północ. Każdy z nich wznosił lewą rękę, ostrzegając wymownym gestem odwróconej na zewnątrz dłoni, w prawej zaś dzierżył topór; na głowach mieli skruszałe hełmy i korony. Siła i majestat biły od tych milczących strażników dawno już nie istniejącego królestwa. Trwożna cześć zawładnęła sercem Froda, pochylił się i zamknął oczy, nie śmiejąc podnieść wzroku, kiedy łódź zbliżyła się do stóp posągów. Nawet Boromir skłonił głowę, gdy łodzie, kruche i lekkie, mknęły jak drobne liście w odwiecznym cieniu tych strażników Númenoru. tak wpłynęli w ciemną czeluść wrót.


Kolumny Królów, Argonath, uważane są powszechnie za jeden z największych "cudów Śródziemia". Trudno znaleźć osobę, na której powyższy opis nie robiłby wrażenia.
Ale, ale... Nasuwa się jedno pytanie: "Po co to?". Mówi się, że Kolumny Królów miały "strzec" północnej granicy Gondoru. W jaki sposób? Może oprócz bycia "pomnikiem" spełniały też zadanie jakiegoś posterunku dla wojsk Gondoru strzegących pogranicza? Wątpię... Skoro miały być pomnikiem pokazującym potęgę dawnych władców Gondoru i Arnoru, dlaczego umieszczono je w takim miejscu, gdzie mało kto miał okazję je podziwiać? Wszak Anduina nie była żeglowna na tamtym odcinku (z powodu rwącego nurtu i okolicznych wodospadów) na tyle, żeby stanowić jakiś ważny szlak komunikacyjny. Nie przychodzi mi do głowy nic innego, jak zaspokojenie próżności władców Gondoru... Sztuka dla sztuki.
Co Wy na to?
Mnie zawsze przychodzili na myśl królowie Gondor, ale:
1. Korona Gondoru była jedna od czasów syna Anariona (Meneldura chyba?)
2. Których siedmiu? Wszystkich było koło 30, żeglarzy 4, zgubiłem się. Spróbowałem wpasować się w wasze liczenie królestw.

1. Gondor
2. Arnor
3. Rohan
4. Mroczna Puszcza
5. Dale
6. Erebor i Żelazne Wzgórza
7. Możliwe że Mordor? Zawsze dziwiłem się, że Saurona zawsze tytułuje się władcą (ang. Lord), nigdy królem. Może było to zamierzone i Tolkien nie chciał go tu wliczać. A może Tolkien też naliczył się tylko 6, a że siedem wydaje się doskonalszą liczbą wspomniał tu o jakimśna prędce wymyślonym królestwie na wschodzie czy południu? (nie mówił raczej konkretnie o Rhun czy Haradzie, bo tam był duży rozdział plemienny i królestwa nie były tak potężne lokalnie jak te w Śródziemiu) A może myślał o co prawda nieistniejącym już wówczas Angmarze? Wszak Arnor też wtedy nie istniał, a szanse na przywrócenie Arnoru były nie większe niż szanse na przywrócenie Angmaru (Sauron mógł wygrać wojnę, tylko tu pojawia się inne pytanie: po co mu taki Angmar? W czasach przed upadkiem północnej linii miał określony cel. Może jako komórka administracyjna ?)

Ja osobiście w swoich raczej kiepskich próbach stworzenia historii Śródziemia po Wojnie o Pierścień umieściłem na mapie krajów zachodnich nowe królestwo, powstały ok. 100 Czwartej Ery Creidun. Może Saruman widział coś takiego w przyszłości. Z pewnością jednak mówił o królestwach znanych przez Gandalfa, który przecież nie zdziwił się wcale słowom Sarumana.

Bzdura.
Zlo i dobro to tak abstrakcyjne pojecia ze chyba nie wypada ich tak splycac.
Istnieja rownolegle i jedno definiuje drugie.

I czy 'wybieramy' dobro czy zlo, nie jest nam trudniej czy latwiej. Zlo moze wymagac duzo wiecej niz dobro.
Dla mnie wrecz - dobro w definicji chrzescijan - to jest lenistwo! Bo i chrzescijanstwo jest religia niezwykle pasywna.

Ponieważ mamy do czynienia z ludźmi, w sposób nieunikniony zajmujemy się najbardziej pożałowania godną cechą ich natury: szybkim przesytem dobrem. Zatem w czasach pokoju, sprawiedliwości i dobrobytu mieszkańcy Gondoru stają się niezadowoleni i niespokojni - podczas gdy królowie pochodzący od Aragorna pozostają sprawiedliwymi władcami i rządcami - jak Denethor albo gorszymi. Odkryłem, że już na tak wczesnym etapie pojawiły się oznaki rewolucyjnych spisków, skupionych wokół tajemniczej religii satanistycznej: tymczasem gondorscy chłopcy bawili się w orków i wyrządzali szkody. Mógłbym napisać dreszczowiec o spisku, jego wykryciu i stłumieniu - ale to byłoby wszystko. Nie warto tego robić.

Ludzkie serca nie są tak często złe, jak ich czyny, a bardzo rzadko tak złe jaki ich słowa.
I tym bardziej optymistycznym akcentem...

Plotki nie ucichły ani po dziewięciu, ani nawet po dziewięćdziesięciu dziewięciu dniach. Przez rok z górą w Hobbitonie i w całym Shire gadano o powtórnym zniknięciu pana Bilba Bagginsa, a jeszcze dł€żej zachowało się wspomnienie tego wypadku. Opowiadano o nim małym hobbitom wieczorami przy kominku i wreszcie Szalony Baggins, który znikał w huku i błysku gromu, a wracał z workami klejnotów i złota, stał się ulubionym bohaterem legendy i żył w niej przez długie lata,nawt wówczas, kiedy od dawna zapomiano o wszystkich prawdziwych związanych z tym wydarzeniach.

W Helmowych Wrotach, u wejścia do Jaru, północna skała wysuwała naprzód jakby ostrogę, na niej zas wznosiły się wysokie mury z prastarego kamienia, a w ich obrębie stała strzelista wieża. Ludzie mówili, że w zamierzchłych latach swietności Gondoru królowie morza zbudowali tę warownię rękoma olbrzymów.


Powiedzcie mi, o co chodzi, a postaram się to zrobić, chocbym ,usiał stą pomaszerować na najdalszy wschód wschodu i walczyć z Robakołakami na Najdalszej Pustyni.

ell me what you want done, and I will try it, if I have to walk from here to the East of East and fight the wild Were-worms in the Last Desert.

It was often said (in other families) that long ago one of the Took ancestors must have taken a fairy wife. That was, of course, absurd, but certainly there was still something not entirely hobbit-like about them, - and once in a while members of the Took-clan would go and have adventures.



W Shire spotykamy nazwy urzędów i funcji, które pochodzą z wczesnofeudalnej i stanowej Anglii:

thain - tolkienowski termin. W angielszczyźnie współczesnej funkcjonuje termin thane lub thegn 'szlachcic angielski'. Wg Online Etymological Dictionary:

normal orthographic changes from O.E. ðegn would have produced Mod.Eng. *thain.

odpowiada [to] mniej więcej anglosaskiemu pierwowzorowi, thegnom, wojownikom którzy w zamian za swoją służbę otrzymywali 'w administrowanie' ziemię (w ramach systemu 'przypisanej ziemi', bocland), pełniąc później w czasie wojny rolę oficerów, oraz odpowiadając za pobór fyrdu (odpowiednika 'Shire-muster', pospolitego ruszenia).
Warto byłoby ujednolicić interpretację terminów Shire-moot, Shire-muster i Hobbitry-in-arms

Być może w XVII wieku Czwartej Ery władza możnych na terenach oddanych im przez króla Arnoru (i Gondoru?) w lenno polegała na tym samym co władza hobbickich tenów? Być może w Shire ta forma ustrojowa uległa krystalizacji i zachowała się jako relikt prawny dawnego królestwa, gdy tymczasem reszta Arnoru aż do upadku w XX wieku TE ewoluowała ustrojowo w kierunku władztw terytorialnych i rozdrobnienia feudalnego?

Interesuje mnie skąd wzięła się w Shire instytucja szeryfów. Czy była ona oryginalnym tworem ustrojowym samych hobbitów, czy też zapożyczyli oni ją również z królestwa Arnoru. Ciekawy jestem jak królowie Arnoru i Gondoru zabezpieczali się przed rozdrobnieniem feudalnym, które prowadzi wprost do rozbicia państwa. Arnor uległ rozpadowi, więc może rzeczywiście tam królowie nie wprowadzili własnych urzędników w rodzaju angielskich szeryfów, którzy w imieniu króla pełnili ważne funcje państwowe? Może Gondor właśnie pod tym względem bardziej przypominał średniowieczną Anglię? Przecież ostatecznie utrzymał się on jako jeden kraj. Brak wzmianek o wicehrabiach czy też szeryfach w państwach númenorejskich może jednak wskazywać, że instytucja ta była obca ustrojowi Dúnedainów. Być może tylko w Shire dopracowano się szeryfów, którzy jednak byli tak inni od swoich terminologicznych odpowiedników w państwie Plantagenetów.

królowie Gondoru i Arnoru zrobili dla hobbitów i entów wyjątek (dla hobbitów, bo państwo było już słabe a niziołki nie wydawały się dobrymi wojami, dla entów ze względu na szacunek dla entów i specyfikę tego ludu),

A jak miała się ta sprawa - zalezności od Gondoru - w przypadku ziemi Leśnych ludzi? Drúedainów? To chyba trzeci przypadek, o którym wiemy, że władcy Gondoru nadali ziemie innym ludom? Ale nie, czwarty, jeśli wliczyć i Eorla Młodego, który dostał Calenardhon, tak? Jak ma się ta zależnośc od Gondoru u tych ludów? Czy jest feudalna, czy raczej, jakaś inna? Czy Drúedainowie to praktycznie niepodległa enklawa, jak Shire?
poz
tal

Tallis, proszę o poprawny zapis nazw własnych. Tutaj poprawiłem, ale pamiętaj o tym w przyszłości - Galadhorn
W LRRC (W. G. Hammond & Ch. Scull The Lord of the Rings: A Reader's Companion), na stronie 646 znajdujemy twierdzenie, że Gondor i Arnor nie były królestwami feudalnymi. Na przykładzie ziem podarowanych przez królów Hobbitom (Shire) i Entom (Dolina Isengardu), które nie wiązało się - jak w europejskich państwach feudalnych - z feudalnym zobowiązaniem do wystawiania wojów oraz z kłopotami jakie miał Denethor aby zachęcić do pomocy wojska Rohanu i Południowych Ziem, które to ziemie w wypadku państwa feudalnego powinny - zdaniem Hammonda i Scull - wysłać pomoc, autorzy LRRC dochodzą do wniosku, że Państwa Dúnedainów nie miały cech państwa feudalnego.

Gdyby tak było, należałoby inaczej tłumaczyć słowo fief - nie 'lenno', ale raczej tylko 'prowincja'. Istnieje jednak możliwość, że królowie Gondoru i Arnoru zrobili dla hobbitów i entów wyjątek (dla hobbitów, bo państwo było już słabe a niziołki nie wydawały się dobrymi wojami, dla entów ze względu na szacunek dla entów i specyfikę tego ludu), natomiast Denethor nie mógł oczekiwać lennego posłuszeństwa, bo sam nie był królem, a państwo jego utraciło dawno swój splendor i autorytet. Opowiadami się za tą ostatnią możliwością, choć należałoby zbadać materię jeszcze raz.
Ciekawe pytanie. U Tolkiena każde imię ma jakieś znaczenie - imiona sindarińskie niosą wiele interesujących informacji o zasobie leksykalnym tego języka. Niestety nie znamy wszystkich znaczeń, ale postaram się przedstawić własną interpretację na podstawie informacji podanych przez Tolkiena (T), swoich dociekań (G) lub znalezionych w książce Davida Salo A Gateway to Sindarin:

Imiona quenejskie:

Valandil - Vala-ndil 'Valarów kochający' (G)

Eldacar - Elda-car 'Elfów-dzieło (?)' lub 'Elfia-głowa (?)' (G)

Arantar - aran-tar 'król-pan' (G)

Tarcil - Tarcil 'Númenorejczyk', dosł. 'wysoki człowiek' (T)

Tarondor - Tar-Ondor 'Pan Gondoru (?)' (G)

Valandur - Vala-ndur 'Valarom oddany', 'Valarom poddany' (G)

Elendur - Ele-ndur 'Elfom oddany', 'Elfom poddany' (G)

Eärendur - eäre-ndur 'Morzu oddany', "Morzu poddany', 'profesjonalny marynarz' (T)

Imiona sindarińskie:

Królowie Arthedainu

Amlaith am-laith '?'

Beleg - beleg 'potężny' (na pamiątkę elfa z I Ery, Belega Cúthaliona)

Mallor - mall-glaur '(złocisty) blask złota' (S)

Celepharn - celeb-sarn 'srebrny kamień' (S)

Celebrindor - celebrin-taur 'srebrny król' (S)

Malvegil - mall-megil 'złocisty miecz' (G)

Argeleb - ar(a)-celeb 'król srebra' (G)

Arveleg - ar(a)-beleg 'król potężny' (G)

Araval - ar(a)-mall 'król złota' (G)

Araphant - ar(a)-pant 'król w pełni' (S)

Arvedui - ar(a)-medui 'król ostatni' (G)

Wodzowie

Aranarth - aran-arth 'król szlachetny' (S)

Arahael - ar(a)-sael 'król mądry' (S)

Aranuir - aran-uir 'król na zawsze' (S)

Aravir - ar(a)-mîr 'królewski klejnot' (S)

Aragorn - ar(a)-gorn 'królewska odwaga' (kingly valour T)

Arahad - ar(a)-hâd 'królewski wojownik' (?) (S)

Arassuil - aran-suil 'królewskie pozdrowienie' (?) (G)

Arathorn - ar(a)-thorn 'królewski orzeł' (S)

Argonui - ar(a)-conui 'król przywódczy' (S)

Arador - ar(a)-taur 'królewski władca'

normal orthographic changes from O.E. ðegn would have produced Mod.Eng. *thain.
odpowiada [to] mniej więcej anglosaskiemu pierwowzorowi, thegnom, wojownikom którzy w zamian za swoją służbę otrzymywali 'w administrowanie' ziemię (w ramach systemu 'przypisanej ziemi', bocland), pełniąc później w czasie wojny rolę oficerów, oraz odpowiadając za pobór fyrdu (odpowiednika 'Shire-muster', pospolitego ruszenia).
Warto byłoby ujednolicić interpretację terminów Shire-moot, Shire-muster i Hobbitry-in-arms

Być może w XVII wieku Czwartej Ery władza możnych na terenach oddanych im przez króla Arnoru (i Gondoru?) w lenno polegała na tym samym co władza hobbickich tenów? Być może w Shire ta forma ustrojowa uległa krystalizacji i zachowała się jako relikt prawny dawnego królestwa, gdy tymczasem reszta Arnoru aż do upadku w XX wieku TE ewoluowała ustrojowo w kierunku władztw terytorialnych i rozdrobnienia feudalnego?

Interesuje mnie skąd wzięła się w Shire instytucja szeryfów. Czy była ona oryginalnym tworem ustrojowym samych hobbitów, czy też zapożyczyli oni ją również z królestwa Arnoru. Ciekawy jestem jak królowie Arnoru i Gondoru zabezpieczali się przed rozdrobnieniem feudalnym, które prowadzi wprost do rozbicia państwa. Arnor uległ rozpadowi, więc może rzeczywiście tam królowie nie wprowadzili własnych urzędników w rodzaju angielskich szeryfów, którzy w imieniu króla pełnili ważne funcje państwowe? Może Gondor właśnie pod tym względem bardziej przypominał średniowieczną Anglię? Przecież ostatecznie utrzymał się on jako jeden kraj. Brak wzmianek o wicehrabiach czy też szeryfach w państwach númenorejskich może jednak wskazywać, że instytucja ta była obca ustrojowi Dúnedainów. Być może tylko w Shire dopracowano się szeryfów, którzy jednak byli tak inni od swoich terminologicznych odpowiedników w państwie Plantagenetów.

Istnieje we Władcy jeszcze jeden fragment, który mówi o olbrzymach. Wprawdzie nie Kamiennych, ale...
zresztą zobaczcie sami: W Helmowych Wrotach, u wejścia do Jaru, północna skała wysuwała naprzód jakby ostrogę, na niej zaś wznosiły się wysokie mury z prastarego kamienia, a w ich obrębie stała strzelista wieża. Ludzie mówili, że w zamierzchłych latach świetności Gondoru królowie morza zbudowali tę warownię rękoma olbrzymów.

Yþde swa þisne eardgeard ælda scyppend
oþþæt burgwara breahtma lease
eald enta geweorc idlu stodon. [The Wanderer 85-87]

Wrætlic is þes wealstan, wyrde gebræcon;
burgstede burston, brosnað enta geweorc. [The Ruin 1-2]

Cynning sceal rice healdan. Ceastra beoð feorran gesyne,
orðanc enta geweorc, þa þe on þysse eorðan syndon,
wrætlic weallstana geweorc. [The Cotton Gnome AKA Maxims II 1-3]

Ðá se æðeling gíong
þæt hé bí wealle wíshycgende
gesæt on sesse seah on enta geweorc
hú ðá stánbogan stapulum fæste
éce eorðreced innan healden. [Beowulf 2715-1719]

Ðá ic on hlaéwe gefrægn hord réafian
eald enta geweorc ánne mannan... [Beowulf 2773-2774]

Więc była to w pewnych kręgach kulturowych nośna metafora.

W Helmowych Wrotach, u wejścia do Jaru, północna skała wysuwała naprzód jakby ostrogę, na niej zaś wznosiły się wysokie mury z prastarego kamienia, a w ich obrębie stała strzelista wieża. Ludzie mówili, że w zamierzchłych latach świetności Gondoru królowie morza zbudowali tę warownię rękoma olbrzymów. Nazywano ją Rogatym Grodem

Men said that in the far-off days of the glory of Gondor the sea-kings had built here this fastness with the hands of giants.

- ...Czy znaleźliśmy się w świecie legend, czy też chodzimy po zielonej ziemi, w blasku dnia?
- Można żyć w obu tych światach naraz - rzekł Aragorn. - Bo nie my, lecz ci, co przyjdą po nas, stworzą legendę naszych czasów. Zielona ziemia, powiadasz? Jest w niej wiele tematów dla legendy, chociaż ją depczesz w pełnym blasku dnia.

- Niepojęte rzeczy dzieją się teraz na świecie. , to można uznać, że Kamienne Olbrzymy to równie realny element Śródziemia jak Smoki. Tyle, że występujący jedynie w wydarzeniach z Hobbita.

Chciałem przypomnieć, że z przemowy wysłannika Mordoru zwanego Ustami Saurona wynikało, że Sauron chciał osadzić go w Orthanku jako jego naczelnika, rządzącego Isengardem
Namiestnika, a nie samodzielnego władcę. IMHO Sarumanowi marzyła się niezależność zbliżona nieco do tego, co mieli królowie Rohanu wobec Gondoru - a na to Sauron z całą pewnością by się nie zgodził

Eomer zaś powtórzył wobec króla przysięgę Eorla. Nieraz miał sposbność dotrzymywać jej, bo chociaż sauron zniknął, nienawiśc przez niego wzniecona i zło przez niego posiane żyły nadal; królowie Gondoru i Rohanu mieli licznych wrogów, których musieli pokonać, aby Białe Drzewo mogło rozkwitać w pokoju. Ilekroc król Elessar ruszał na wojnę, król Eomer mu towarzyszył; tętent koni Rohirrimów rozlegał się nieraz grzmotem w odległych ziemiach, za morzem Rhun i na polach dalekiego południa, a zielona chorągiew z białym koniem łopotała na róznych wichrach, dopuki Eomer się nie postarzał.
Ja posiadam to samo co ty plus Niedokończone Opowieści o których postaram się coś napisać. W skład NO wchodzą opowiadanie takie jak:

(Posiadam wydanie Amberu)
1. "O Tuorze i jego przybyciu do Gondolinu" - To pierwsze opowiadanie jakie przeczytałem, więc niezbyt pamiętam jego treść, ale opisywało ono ucieczke Tuora z niewoli Easterlingów, spotkanie Voronwego i podróż do Gondolinu.
2. "Narn i hin Hurin-Opowieść o dzieciach Hurina" - Jest to rozwinięcie rozdziału "Túrin Turambar" z Silmarillionu. Opisuje dzieciństwo Turina, jego przybycie do Doriathu, wędrówkę z Gaurwaithami, przybycie do Brethilu, a także losy Morweny, Hurina i Nienor. Bardzo smutna opowieść. IMO jest najlepsza ze wszystkich.
3. "Opis wyspy Númenor" - Czyli po prostu opis Númenoru + mapa.
4. "Aldarion i Erendis, żona marynarza" - Opowieść o losach szóstego króla Númenoru Tar-Aldarion i jego "żony" Erendis. Kolejna ulubiona opwoieść.
5. "Dynastia Elrosa: królowie Númenoru od założenia miasta Armenelos do Upadku" - Kronika dynastyczna władców Númenoru.
6. "Historia Galadrieli i Celeborna, i Amrotha, władcy Lórien" - Opisano tutaj różne wersje pochodzenia Galadrieli i Celeborna, a także opowieści o Amrocie (nie wiem czy tak to się odmienia), Elfach Leśnych, założeniu Edhelondu i Dol-Amroth.
7. "Klęska na polach Gladden" - Tu się nie da dużo napisać... Po prostu opis śmierci Isildura.
8. "Cirion i Eorl. Przyjaźń Gondoru z Rohanem" - Jest to rozszerzenie wątków zawartych w dodatku A do WP. Opisuje walki jeźdzców z Woźnikami, ich zwycięstwa i przegrane oraz przekazanie Calenardhonu ludowi Eorla.
9. "Wyprawa do Ereboru" - O spotkaniu Gandalfa i Thorina w Bree oraz stosunkach Krasnoludów do Hobbitów.
10. "Poszukiwanie Pierścienia" - Paczątki Wojny o Pierścień, podróż Nazguli do Shire'u
11. "Bitwy u brodów na Isenie" - Walki Elfhelma, Eomera, Theodreda, Grimbolda i Rohirrimów z Urukami.
12. "Druedainowie", "Istari", "Palantiry" - Nazwy mówią same za siebie

Czyli kup jeśli chcesz się dowiedzieć czegoś więcej o powyższych sprawach
Dziękuję za dokładne informacje. Chyba trzeba będzie poszukać tych ksiąg.

Pozdrawiam


No i mam teraz problem - zalicytowałem 3 tomy Niedokończonych Opowiesci Amber 1995. A jakiś czas potem zobaczyłem w Tesco Niedokończone Opowiesci jeden tom Amber 2004, ktory podobno zawiera to :
Opowieść o Tuorze i jego przybyciu do Gondolinu
Opowieść o dzieciach Húrina
Opis wyspy Númenor
Aldarion i Erendis
Dynastia Elrosa: królowie Númenoru
Historia Galadrieli i Keleborna
Klęska na Polach Gladden
Kirion i Eorl: przyjaĄń Gondoru z Rohanem
Wyprawa do Ereboru
Poszukiwania Pierścienia
Bitwy u brodów na Isenie
Drúedainowie
Istari
Palantíri

Jak to jest - ten tom Amberu nowy z 2004 (dodatkowa okładka, takie ładne wydanie) to jest całość NO czy też tylko pierwszy tom ? A te wydanie z 1995 to komplet ? Sa tomy od 1-3. Poradźcie Elfy i ludzie , smoki, krasnale i hobbity kochane !!!

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom