kredyt polska
wojtekstoltny


cieszy mnie,ze moje "nie"wywołało tak żywą dyskusję.Oczekuje dalszych ciekawych wypowiedzi i propozycji,Jeśli chodzi o przejazdy autobusami,to pragnę zauważyc,ze nawet prywatni przewożnicy stosują swoje ulgi dla młodziezy,studentów a niektórzy nawet dla seniorów :

moze i stosuja, ale nie sa to jakies wielkie ulgi...
zreszta od razu widac, ze chyba cos juz spory czas temu nalezala Pani do grupy spolecznej studentow, patrzac na wypowiedz powyzej...oczywiscie bez obrazy prosze...

jesli Pani naprawde uwaza, ze studenci w naszym kraju maja za dobrze to chyba Pani kompletnie nie zna obecnych realiow, mam Pani sporzadzic kosztorys - na co student musi wydawac i tak niewielkie pieniadze?
przypominam, ze obecnie latwiej dostac kredyt niz stypendium, a o wielkich swiadczeniach tez nie ma mowy, poza tym jak juz sie ma ten kredyt, a Polska nie zapewnia po studiach zadnych miejsc pracy i godnego poziomu zycia to tak wio na zachod i to tez popieram...bo pomimo, ze chcialbym mieszkac we wlasnej ojczyznie, to nie moge zaprzeczyc, ze wyzszy i bardziej godziwy poziom zycia moze zapewnic mi praca na zmywaku w Anglii....
takie sa wlasnie polskie realia!
i czy 50 procentowa znizka na pkp to naprawde tak wiele?

Dali 230 milionów
dziś
16 głosami za, przy 8 głosach sprzeciwu, rudzcy radni przyjęli wczoraj uchwałę zwiększającą kwotę poręczenia bankowego dla spółki Park Wodny na budowę aquaparku. Przekażą 230, a nie 174 mln złotych. To pozwoli na rozpoczęcie przetargów na wykonanie kompleksu basenów w Dolinie Kłodnicy. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, najnowocześniejsza w regionie tego typu inwestycja zostanie oddana do użytku na przełomie 2010 i 2011 roku. - Potrzebny jest nam wyróżnik, który sprawi, że nasze miasto przestanie kojarzyć się z kopalniami i wypadkami w górnictwie - mówił Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej. - Tarnowskie Góry i Dąbrowa Górnicza nie są dla konkurencją. Nasz aquapark będzie oferował znacznie więcej atrakcji i ma lepszą lokalizację.

Tak wysokie poręczenie oznacza jednak, że w budżecie miasta będzie musiała być przez 25 lat zamrażana kwota od 9,2 do 13 mln zł. Przypomnijmy, że w grudniu radni nie zgodzili się na poręczenie w wysokości 235 mln zł. Po negocjacjach z bankiem udało się uzyskać wynoszący 119 mln zł kredyt przy mniejszym. Poręczenie spadło więc o 5 mln.
Agnieszka Widera - POLSKA Dziennik Zachodni
http://rudaslaska.naszemiasto.pl/wydarzenia/970029.html

Z przykrością zauważyłem tendencję ,że im bardziej spektakularna i pompatyczna ma być inwestycja w Katowicach,tym mniejsze szanse na jej powstanie.Schemat wygląda mniej więcej tak:wizualizacja i wielkie plany-ogrodzenie terenu-parking w tym miejscu.
No ale z drugiej strony coraz łatwiej jest znaleźć miejsce parkingowe w Katowicach:(


Im większa inwestycja tym więcej pieniędzy trzeba na nią wyłoży, trudniej uzyska kredyt i chyba wszystkie papierkowe sprawy trwają dłużej.
To Polska, nie Singapur, aby wybudowac wieżowiec trzeba czeka 2 lata na pozwolenie, a nie miesiąc.
Dobrego DNIA
COLTRANE otworzył dzisiejszy DZIEŃ
Konstytucją 3MAJA,namalowaną prze Matejkę,Dzięki CI wielkie
ten OBRAZ
moze ON najlepiej mówi nam o wszystkim co było WTEDY
ale i pożniej TEZ

w zupełności zgadzam się z COLTRANE, ze moze jest TAKI czas w Naszej HISTORII,
ktory chciałoby się najchętniej "wyrzucić"ale się nie da, PRZYJACIELU
takie już jest życie
WAZNE jest byśmy pamiętali" nasze "błędy i wyciągali z nich wnioski.....
a NAJWAZNIEJSZE
by nie dpuscić do następnego rozbioru POLSKI
utracenie ZIEMII,wolności gospodarczej,mowy OJCZYSTEJ,o ktorej
pieknie przypomina Longinus9
TO są TE wartości, o ktore MUSIMY walczyć...codziennie
i myslę,ze TO właśnie
czynią POLSKIE<KATOLICKIE MEDIA
im TO właśnie SALON wydał wojnę
wczoraj wspominałam pieśn-hymn
"żeby Polska była POLSKĄ"
i tego który go napisał,panie Janie
naprawdę płakaliśmy spiewając ...te słowa
a DZISIAJ
PREZYDENT
wręczył ODZNACZENIE właśnie Jemu,piękny TO dzień podwojnie
piekny bo wreszcie uznano rowniez bohaterstwo Naszego pierwszego Premiera
Jana Olszewskiego,którego mlodzi nasi
koledzy moze nie
znają ztej strony,ale ja pamietam JEGO płomienne mowy w obronie skazywanych za "działalność polityczną "mlodych ówczas ludzi,pamiętam TAMTEN
żar i bezkompromisowość w starciach ze "stalinowskimi prokuratorami"
byli również i inni,zapomniani,nie uznawani
ani przez "kolesi" ani przez Wałęsę
była równiez starsza Pani-sanitariuszka z Warszawskiego Powstania,której rece
z czcią całował
PREZYDENT RZECZPOSPOLITEJ POLSKI
LECH KACZYNSKI
ale jest również
inna rzeczywistość,ta którą ludzie z PO próbują nam na siłe narzucić,TA rzeczywistość
ma twarze "palacegokoty"Karpiniuka i jego bezczelność i arogancję
jest "zamiatanie POd dywan spraw mafiiPALIWOWEJ,wraz z jej wielkimi nazwiskami i Bankami,ocierającymi się ówcza o to,czyli Big Bankiem,dzisiaj MILLENIUM,czy
Kredyt Bankiem z Rybnika

przeszłości jednak nie da się POzamiatać,ludzie jeszcze PAMIETAJĄ
TO wszystko.....

za chwilę, mimo ZAMILCZANIA przez MERDIA
sprawy polskiej POŻYCZKI od MFW
w wysokośći 20 miliardów dolarów(roczna oplata za kredyt)=40 mln dolarów
sprawa się "sypnie" dziura budzetowa,TEZ
ale TO my za TO zaplacimy,nie kolesie,tylko
my OBYWATELE PŁATNICY....
bo nie dorobiliśmy się ani majątków,ani pozycji w Salonie dla różowych...
nas nie stać na "puder" merdialny,jesteśmy TACY,jacy jesteśmy
bez majątów (zagrabionych POlsce)bez merdialnego wsparcia i bez klamania,czyli robienia słodkich(wilczych)oczu,do społeczenstwa....
a Dlaczego..?
bo taki był nasz wybór,świadomy i pełen determinacji...i wyrzeczeń.........TEZ
smieją się znas,ze jesteśmy albo za grubi,albo żle ubrani,że nie umiemy
pięknie mowić przed merdiami.....
a gdzie miał się PIS wypowiedziec?w telewizji nie naszej,TYLKO
Telewizja TRWAM i Radio Maryja i do niedawna Jedynka PR
pozwalały na wypowiedzi ludzi z PISU,nie przeszkadzano,nie wysmiewano
nie ...kpiono

PRZYJACIELE
jesteśmy skazani na siebie,jesli Prawdą jest,ze TEN kawałek świetej Ziemi,TAK
mocno poniewierany mamy szansę obronić....TO zrobmy TO
byśmy pożniej nie żasłowali,gdyPO,czyli postkomuna
całkowicie przejmą władzę
i nie będzie ani wolnego radia,ani wolnej prasy
a w necie za obrazę Panujacego bedą wyłapywać i zsyłać na białe misie,
czy HISTORIA MUSI się powtarzać..............?
ja nie musze wcale TEGO wszystkiego ani pisać,ani przekonywać,mam inne zajęcia
a....jednak MUSZĘ,bo Polska jest jedna............
słyszeliscie wczoraj,ze bufetowa dogaduje się w sprawie następnej sprzedarzy
na Sląsku oznacza się w Zabrzu tworcę mającego na sumieniu
"sprywatyzowanie naszych POLSKIC HUT,szykują się masowe zwolnienia
ludzie zaczynają kupować żywność........ na kredyt,bo nie byli tymi,dla których była POlityczna Prywatyzacja,Restrukturyzacja i przeklęte na Sląsku Przeksztalcenia
a wiec
ZGODA,ZGODA....a Bóg rękę wtedy poda............?
dla wszystkich piszących TU POLAKOW
nabardziej pachnąca Herbata i kieliszeczek winka z wiśni na spirytusie,według
receptury mojej Babci
już wyciągam kieliszeczki(uszczerbione) ale pamietajace i rewolucję w Petersburgu
i Stalina i DLA WAS ,czyli dlapolski i Naszych Adminów wznoszę TOAST
za WOLNĄ POLSKE....:)
POLSKA TO WIELKI SUPERMARKET

Polska to wielki supermarket
o który biją się handlarze
nie daj się nabrać na promocję
kłamliwych oszukańczych marzeń

niech cię nie mamią baloniki słów
i tani kredyt na nadzieje
ten który w banku ma twą ufność
zza reklam się z twej wiary śmieje

niech cię nie mamią świecidełka
i złudna cena - tani świat
bo ci nie starczy by zapłacić
za polskie złudy wszystkich rat

bo cię okradną z ojcowizny
rozszarpią ziemię spod twych nóg
a potem chłodno w imię prawa
wyeksmitują cię na bruk...
No, nasz deficyt to stały nie jest, poza tym jego struktura też zdaje się nie jest jakaś tragiczna. My akurat stoimy na w miarę stabilnych podstawach, choć złotówka wzrosła w tej chwili niemiłosiernie i to nam handlu na pewno nie ułatwia.

A to że Jułesej mają poważne problemy to oczywiste. Oni to żyją dopiero na kredyt - 6% PKB rocznie deficytu handlowego, tyleż budżetowego a lekarstwem na to ma być dodruk pustych papierków. Z punktu widzenia makro ich polityka jest dramatyczną pomyłką. Jechali całe pół wieku na tym, że dolar był walutą światową i nie chcą zrozumieć, że czasy jednak się troszkę zmieniły.

Z drugiej strony ich perspektywy "mikro" są solidne nadal. Mają najnowocześniejszą i najbardziej chłonną gospodarkę na świecie, olbrzymi sektor naukowo-techniczny zasilany dopływem gigantycznych pieniędzy i mózgów miejscowy i imigranckich. Są po 10 lat w rozwoju przed resztą świata, a przed takimi miejscami jak Polska czy Chiny o prawie 20.


Jeśli ich rząd zacznie myśleć i zrozumie że kraj nie może żyć na kredyt, to powinni wyjść na prostą. To jest nadal olbrzymie imperium, z niewiarygodnym wprost potencjałem i przewagą nad resztą świata. Z drugiej strony, jeśli się nie obudzą i dalej będą chcieli wydawać więcej niż mają, to cóż. Żółty smok czeka

Gmina Żarów bankrutuje

Burmistrz rezygnuje ze stanowiska. To pierwszy taki przypadek w Polsce.
Mieszkańców gminy Żarów (12,5 tys. mieszkańców) czekają trudne lata. Zamknięta zostanie jedna z wiejskich szkół, zlikwidowany ośrodek kultury, nie będzie pieniędzy na kluby sportowe ani ochotnicze straże pożarne. Wieczorami w mieście zapanują ciemności, bo gmina będzie musiała oszczędzać na wszystkim - nawet na ulicznym oświetleniu.

Wierzyciele żądają 10,5 mln zł. To prawie połowa ubiegłorocznych dochodów. Jeśli szybko nie dostaną pieniędzy, zajmą konta bankowe. Samorząd musi więc zaciągnąć kredyt, by spłacić to zadłużenie. Ale bank stawia ultimatum: da pieniądze tylko wtedy, gdy zostanie wdrożony restrykcyjny program naprawczy.

- Bez tych drastycznych posunięć się nie obędzie. A ja nie chcę płacić za czyjeś błędy i krzywdzić ludzi - tłumaczy Marek Zywer, burmistrz Żarowa. Przyznaje, że kiedy rok temu kandydował na to stanowisko, wiedział o złej kondycji finansowej gminy. Nie spodziewał się jednak, że jest aż tak katastrofalna.
Na koniec ubiegłego roku dług Żarowa sięgał prawie 17 mln zł i stanowił aż 71 proc. całego wykonanego w 2006 roku budżetu. Dlatego Regionalna Izba Obrachunkowa zarzuciła poprzedniej burmistrz Lilli Gruntkowskiej złamanie dyscypliny budżetowej. Gdyby nadal rządziła gminą, RIO wnioskowałaby o wprowadzenie komisarza, a tak dała szansę jej następcy na wyprostowanie tej trudnej sytuacji. Tyle że zdaniem obecnie rządzących, komisarz powinien wejść do gminy już kilka lat temu, bo ta od co najmniej sześciu balansuje na krawędzi niewypłacalności.

- Kryzys finansowy miał swój początek już w 1998 roku, kiedy burmistrzem był Zbigniew Chlebowski - mówi Lilla Gruntkowska, przez pięć lat burmistrz miasta, a w latach 1990-2001, kiedy gminą rządził obecny poseł PO, sekretarz urzędu. - Wtedy zaciągnęliśmy 10 milionów złotych kredytu na budowę gimnazjum. Jego spłata rozpoczęła się w 2002 roku, a wraz z nią problemy.
I dodaje, że potem trzeba było zacząć spłacać zobowiązania na budowę oczyszczalni ścieków. Kryzys pogłębiły inwestycje w specjalnej strefie ekonomicznej.
Na efekty nie trzeba było długo czekać. Już w 2001 i 2002 roku gmina przekroczyła dopuszczalną przez prawo granicę 60 proc. zadłużenia. W 2001 roku było to ponad 70 proc., a rok później ponad 90 proc.! Wtedy też RIO postawiła ultimatum: albo gmina wprowadzi program naprawczy, albo zacznie nią rządzić komisarz. Program opracowano. Dzięki temu przez najbliższe lata wskaźnik oscylował wokół 60 procent.

Zbigniew Chlebowski nie czuje się winny kłopotów finansowych Żarowa. Ani obecnych, ani tych sprzed 6 lat.
- Poseł Chlebowski nie ma prawa tak mówić. On jest współodpowiedzialny za zaistniałą sytuację - mówi stanowczo Anna Zalewska, kiedyś wicestarosta świdnicka, a obecnie posłanka Prawa i Sprawiedliwości. - I dziwi mnie, że człowiek, który ma się za speca od finansów, przez ostatnie lata nie pomógł tej gminie wyjść z kryzysu.
Marek Zywer podkreśla, że długi gminy z roku na rok rosły zamiast maleć.
- Od lat wszystko, co zbudowaliśmy lub budujemy, jest za pożyczone pieniądze. To musiało się skończyć katastrofą i nie ja ponoszę za to odpowiedzialność - tłumaczy. Ale jego poprzedniczka jest innego zdania. Twierdzi, że inwestycje w gminie były potrzebne, bo dzięki nim o Żarowie mówiło się jako o miejscu sukcesu. W strefie ekonomicznej firmy wyrastały, jak grzyby po deszczu, dzieci uczą się w nowoczesnym gimnazjum, wybudowano halę sportowo-widowiskową.
Małgorzata Moczulska POLSKA Gazeta Wrocławska

Panowie i Panie, oczywiście porażka ale inna niż poprzednie np. gdy SLD dostało >40%, a prawica była w prochu. PO ma szansę jechać na rozpędzonej gospodarce do 2012. U mnie bedą mieli minimalny kredyt zaufania jeśli zgodzą się na reformę konstytucji, w tym TS, lustrację i deubekizację. To takie minimum. Jeśli nie to PO=SLD

Przy okazji - witamy utajnionych niedawno fanów PO, liczę na wiele ciekawych dyskusji w nadchodzących latach.

To już inna Polska, bez pokłosia błędów polityków dzisiaj w PO/LiD/PSL w postaci sfrustrowanych wyborców i wynikającego z tego poparcia dla takich partii jak Samoobrona czy LPR. To Polska gdzie tolerancja dla korpucji jest DUŻO niższa, gdzie media mimo wszystko są bardziej konkurencyjne. To Polska gdzie kilka milionów ludzi (z obu stron dzisiejszego podziału) na nowo zainteresowało się Polską a to prawie zawsze dla demokracji jest dobre. To Polska gdzie "polityki brzydkiej Panny bez posagu" Bartoszewski nie będzie mógł już zastosować (choćby chciał a chce na pewno bo w tym wieku człowiek się zmienia). To Polska która zrobiła więcej aby się uniezależnić od Rosji niż przez poprzednie 18 lat.

I za to wzmocnienie Polskie Panie Premierze DZIĘKUJĘ !

Aż chciałbym się zapytać "A co Pan wie?"
Pytanie przypomina mi egzamin z historii. Myślę, że nie ma sensu wypisywać tutaj przemówienia na kilkanaście stron w edytorze tekstu, bo mija się to z celem. Pytanie jest natomiast tak ogólne, że zabrakłoby mi miesiąca, żeby na nie odpowiedzieć.
Kiedyś istniało określenie "bezpartyjny bolszewik".
Coś mi Pan zarzuca? Jestem bezpartyjny. Nie zamierzam się taplać w błocie, jakim jest polska polityka.
Szczególnie wówczas, gdy płakał, jak zabrano mu jego zabawki.
A jaki był powód takiej decyzji personalnej? Czy Sikorski był niekompetentny?
1) Zawłaszczone przez PiS media i cenzura.
lub
2) Niezawłaszczone przez PiS media i wyemitowanie audycji kontrującej PiS.

Oczywiście nie zauwazył Pan, że TVP nie podało żadnej informacji na ten temat? Została ona podana w telewizji TVN, w trakcie wywiadu na żywo.
Gratuluję studiów na 2 fakultetach - dziennikarstwa i finansów.
Dziękuję, ale dziennikarstwo już skończyłem.
Kto Pana tego nauczył, jak przyszłego magistra finansów. Czy naprawdę Pan myśli, że w gospodarce jest najwięcej wydatków w listopadzie i grudniu. Owszem konsumenci indywidualni wówczas wydają więcej pieniędzy na zakupy świąteczne, ale żeby cała gospodarka tańczyła wokół św. Mikołaja to proszę wybaczyć, ale jakaś paranoja.
Nie zna Pan podstawowych mechanizmów funkcjonowania ekonomii. Szał zakupowy zwiększałby wpływy w tym okresie, a nie wydatki. Większośc wydatków odbywa się natomiast w tych dwóch miesiącach, ze względu na następujące właśnie wtedy rozliczenia z instytucjami finansowymi. To w grudniu przyznaje się m.in środki na działanie NFZ, przez następny rok.
A przychody roku przyszłego?
Przychody roku przyszłego następują później. Skąd zatem wziąć te pieniądze załóżmy w grudniu, skoro pojawią się one dopiero w styczniu? Właśnie dlatego trzeba zaciągnąć kredyt. Krótkoterminowy - to fakt, ale jednak. Co więcej, oznacza to, że w przyszłym roku będziemy mieli o prawie 30 miliardów mniej środków finansowych, a to stosunkowo duży procent budżetu. No, ale to nie jest zmartwienie PiSu. Oni rozdali, więc niech PO się martwi jak załatac tą dziurę.
Nie trzeba, wystarczy zwiększyć akcyzę. A'propos, dlaczego benzyna w Wielkiej Brytanii kosztuje coś około 9 PLN? Bo właśnie z akcyzy na paliwo finansowana jest duża część wydatków rządu brytyjskiego.
Dziwne. Jak ja tam byłem (rok temu), płaciłem 87 pensów, czyli cenę porównywalną do Polski.
Premier mówił o tym, że "nie będzie koalicji z Samoobroną" i co? Mam również wierzyć Donaldowi Tuskowi, którego najsłynniejszym bon motem było "Panowie, policzmy głosy"?
Według Pana fakt, że premier okłamał wyborców, oznacza, że Tusk zrobi to samo? Dziwne rozumowanie.
A zaręczy mi Pan, że nie byli?
Pęczak i Jagiełło nie są gwałcicielami. Proszę bardzo. Dziękuję, dobrze, że Pan tak myśli.

Ja tylko dodam koledze z PO, że Tusk i jego gwardia przyboczna prowadzi Platwormę na manowce. Skondinąd jest w PO dużo bardziej przyzwoitych ludzi akurat niż oni i lepiej popracujcie nad wymianą liderów. Ja widzę to ugrupowanie w czarnych kolorach, tymbardziej jak by wygrało wybory i co najgorsze z wielką szkodą dla Polski. Będzie lepiej jak przygotujecie taczki zanim zaczniecie rządzić. Sama postać Donalda Tuska z jego chamską aparycją, to już klęska. Nie mówiąc, że ten człowiek kompletnie się nie nadaje być liderem. Sam o sobie mówi, że jest przeciętnym zwykłym człowiekiem. Z tym się zgadzam, tyle że jeszcze o czym nie powiedział, z uczciwością na bakier. Niestety do rządzenia 40 milionowym krajem są potrzebni ludzie nieprzeciętni, najlepsi z najlepszych i do tego uczciwi. Polska miała już tylu niekompetentnych, że naprawdę wystarczy.
W 1993 r. moi koledzy zostali spałowani przez policję demokratycznego państwa, podczas demonstracji z okazji rocznicy obalenia rządu Jana Olszewskiego. Jakoś nie przypominam sobie by pan Morozowski, już ówcześnie młody, zdolny reporter Radia ZET protestował przeciwko temu.
W grudniu wejdziemy do strefy z Schoengen, a co do pozimu życia. No cóż 6 lat wojny, 50 lat komuny i 16 lat postkomuny zrobiły swoje.
1) Polska jako członek paktu antyglobalistycznego wraz z Białorusią, Kubą, Wenezuelą i Koreą Północną.
2) No, ale jakoś nie dostrzegłem, aby polska policja aresztowała Sokrata Janowicza i zarzucała mu chuligaństwo i ubliżanie.
Braonisław Geremek odwalił dobrą robotę? A ja myślałem, że to Leszk Miller na wózku inwalidzkim.
Szczególnie, że ponad połowa Polaków straciła większość swoich oszczędności.
Zbigniew Chlebowski i Aleksander Kwaśniewski mówili na ten temat.
I deficyt się zmniejszył, zmalał tak, że prawodopodobnie na koniec roku zostanie nadwyżka.
Ja żadnego kredytu nie brałem, ale może Sz. Forumowicz wziął 1600 zł kredytu i chce bym finansował jego spłatę? No, takim dobrym wujkiem nie jestem, owszem 50 zł mogę sfinansować, dostałem podwyżkę i stać mnie na sponsoring
No bo już Aleksander Kwaśniewski, Leszek Miller, Jerzy Szmajdziński czy Józef Oleksy to kryształowo czyste postacie. Po prostu wzory do naśladowania.
1) Nie wiedziałem, że Stanisław Łyżwiński był członkiem PiS. No cóż, może to powie na rozprawie sądowej.

2) A któż to może wiedzieć, co tam poseł Pęczak czy inszy Jagiełło wyprawiał w swoim biurze poselskim. Nie każdy poseł ma swojego Strzępka

Udowodnione to zostało członkowi obecnie rządzącej koalicji. To akurat trochę głupie, co Pan teraz napisał. W ten sposób możnaby oskarżyć każdego obywatela, bo nie wiadomo, co on robi w domu, czy w pracy.

znalazłem srtonę internetową narodowego instytutu statystycznego portugali niestety ale statystyki z lat1935-1985 są w języku portugalskim i nie jestem w stanie
w sposób zadawalający moja dociekliwośc przebrnąć jak mógłbym prosic cie porciaku bo zapewne portugalski to znasz o przedstawienie szerzej dobrotliwego wpływu zachowania tradycji na zmniejszeni się ilości ludzi z obniżoną inteligencją ,i ilosci produkcji samochodów ,choćby na podstawie danych ze strony www.ine.pt to bym był niezmiernie wdzięczny

,
Oczywiście dobrze rozumiesz, że nie o to nam wszystkim chodzi, więc po co te prowokacje ?
.
Wydaje mi się, że współczene kłopoty Portugalii ( w dziedzinie ekonomii, nauki, opóźnienia w stosunku do innych krajów europejskich w wielu dziedzinach ) mogą byc spowodowane między innymi faktem odchodzenia tego społeczeństwa od tradycji. Naródowi portugalskiemu brakuje wiary w siebie, oparcia o swoja historię. Portugalia po wejściu do UE zachłysnęła się pieniędzmi, otwarciem na świat. Do chwili obecnej wydaje mi się, że Portugalczycy nie odnaleźli swojego miejsca w Europie.
Czechy, SŁowenia, Cypr w statystykach i zarobkach już prześcignęły Portugalię. Polska jest niedaleko i szybko zmniejsza dystans.
.
Wzrost gospodarczy i rozwój danego Państwa oraz społeczeństwa jest generowany we wielu przypadkach przez różne "tajemnicze siły witalne narodu": np. Hiszpania - poczucie narodowej dumy i odwieczne przekonanie o swojej wielkości, Anglia - umiejętność absorbcji i wykorzystywania wielu pracowitych emigrantów, Polska ( która pomimo przejściowych zawirowań ) ma świetlaną przyszłość w Europie - będzie to zawdzięczać według mnie m.in.
wierze, religijności, znajomości swojej historii. To baza, dzięki której takie cechy jak zaradność, przedsiębiorczość, inteligencja emocjonalna rozkwitną. Kościół i rodzina uczą nas np. odpowiedzialności za własne czyny, a w Portugalii ludzie mniej myślą o przyszłości, mniej inwestują, mniej oszczędzają, i jak np. moja empregada: myślą w którym to banku jeszcze jej nie znają i może wiąć nowy kredyt ( sic !) a w trudniejszych momentach ( mąż nie pracuje na stałe ) płacząc przychodzi o pomoc do nas .
.
Chce wierzyć, że w Polsce wiara i tradycja da Polakom podstawy do wspaniałego rozkwitu i rozwoju i Polska nie stanie się podrzędnym kraikiem UE, wasalem Niemiec, Francji itp.itd. Portugalczycy stanowią najtańszą i najprostszą siłę roboczą we Francji , Luksemburgu i ostatnio w Irlandii.
.
Jeśli jesteśmy przy temacie waluty EURO, to ja mam takie jedno małe pytanie, na które sam nie potrafię sobie odpowiedzieć. Obecnie zachęca się ludzi do brania kredytów długoterminowych (np. na mieszkania) w ZŁOTYM jako bardziej bezpieczne. A co będzie jeśli ktoś weźmie kredyt w ZŁOTYM a Polska przejdzie na EURO? Zauważyłem tą sprawę już dawno, jednak teraz mi się przypomniała. Zna ktoś może odpowiedź?
marek1979 - Czy jak ja ide po bulki do sklepu, to to jest inwestycja?
Nie, to jest redystrybucja! (no i konsumpcja przy okazji )
Powiedz, dlaczego idziesz do sklepu po bułkę? Przecież kupując bułkę oprócz ceny bułki płacisz także cenę administracji: pani sklepowa, pani w kasie, kierownik sklepu, ipt.? Przecież mógłbyś sam pójść do piekarni i kupić bułkę taniej, bez sklepowego 'socjalistycznego' narzutu? Ale w piekarni tak naprawdę też w cenie bułki za płacisz koszta administracyjne: piekarza, sprzedawcy, kierownika piekarni. Sam przecież mógłbyś wypiekać swój chleb! Kupujesz mąkę, jajca, drożdże... Ale znowu musisz zapłacić 'socjalistyczy characz' pośrednikom i ich administracji. Więc sam zasiej swoje ziarna i zbierz plon własnoręcznie wykutą przez siebie kosą i wypiecz chleb w zbudowanym przez siebie piecu!
Po co sprowadzam całą rzecz do absurdu? Bo podobnie sprowadzają do bezmyślnego dziecinnego absurdu kwestie państwowo-prawno-administracyjne nasi liberałowie: Najlepiej zlikwidować państwo! Jak najmniej przepisów! Precz z administracją!.
I co - sam będziesz lał asfalt na drogach, prowadził szkołę dla swoich dzieci, łapał przestępców na ulicach i kierował ruchem drogowym?
To może też przepisy ruchu drogowego zlikwidować: 'Niech żyje wolność, wszystko samo się ureguluje!' Wywal wszystkie znaki drogowe, a kodeks ruchu drogowego przedrzyj na pół i wtedy na pewno będzie 'lepiej'...
Przepisy są po coś i dla czegoś. Czasami brak przepisów jest większym zagrożeniem dla wolności gospodarczej - przykładem są tzw. luki prawne. Oczywiście, że przepisów powinno być jak najmniej, i tylko te niezbędne ale to dokładnie absolutnie zupełnie nic nie znaczy!
Bo przepisy 'tylko te niezbędne' jednak muszą być, a problem w tym, które są właśnie 'te niezbędne'. Państwo czy wspólnota (gmina, województwo) jest pewnym mechanizmem służacym do określonych celów, podobnie jak np. samochód - i dokładnie tak samo jak w samochodzie w mechanizmie muszą być tylko 'te niezbędne części', ale problem jest raczej jakie to mają być części, do czego służyć oraz jakiej mają być jakości, a nie tylko zadowolić się rzuceniem pustego hasełka: 'Jak najmniej silników w samochodzie!'
marek1979 - nie rozumiem dlaczego zmiane prawa podatkowego nazywasz "gierkami dla naiwnych"?
Dlatego, że podstawowy dla ekonomi jest tani i łatwodostępny kredyt. Ale ponieważ w Polsce nie jest on osiągalny z określonych powodów (pisałem o tym w tekście otwierającym ten wątek), to dlatego w miejsce prawdziwej debaty ekonomicznej bierze się tematy zastępcze i drugorzędne dla ekonomii w rodzaju 'Niskie podatki! Precz z inflacją! Precz z przepisami administracyjnymi', żeby mieć czym zabawiać gawiedź i usprawiedliwiać obecną pauperyzację większości społeczeństwa 'przerostami administracyjnymi'.
Gospodarki krajów wolnorykowych mogą się doskonale rozwijać zarówno z wysokimi podatkami (Skandynawia) jak i przy średniej wolności ekonomicznej (Japonia), ale nigdy nie mogą wzrastać bez dostępnego kapitału czyli kredytu - bo to jest podstawa.
Zdrówka wszystkim
PS: OFM - Jak już wyjaśniliśmy, patriotą nie jestem.(w rozumieniu MOra i innych, którzy za takowy uważają kupowanie produktów ze znakiem "teraz Polska") I nadal nie czuję się zobowiązany do pilnowania, by pieniądz pozostał w obiegu krajowym.
No więc ponieważ właśnie określiłeś swój stosunk do naszego kraju i jej gospodarki, to dziękujemy za udział w naszej dyskusji, bo my tu rzomawiany o naszych wspólnych problemach, a ty jesteś poza i ponad tym. Bye!
Szokują mnie obecne poglądy gospodarcze Waldemara Łysiaka. Był to mój ulubiony pisarz (a może nadal jest), a zawsze widziałem go jako ultraliberała jeśli chodzi o ekonomię. w "Stuleciu kłamców" piętnował system zasiłkowy jako zachęcający do lenistwa a NBP nazywał "centralnym sterowaniem gospodarką i monetaryzmem". W "Salonie" krytykował intensywnie UE-konstytucję jako socjalistyczną, biurokratywną , zaś zamą UE krytykował min. za dotacje i zasiłki nakazowo-rozdzielcze.

Jednak aby zachować czyste sumienie, muszę polemizowac z Łysiakiem. Otóż, jak stwierdził marek1979, to czy eksport to najszybsza droga do dobrobytu to kwestia wielce dyskusyjna, tak samo jak silna waluta zwiększająca bezrobocie.

Dalej, termin "polska ekonomiczna racja stanu" to bzdura, możliwa do zrealizowania tylko w realnym socjaliźmie, co wykazałem w poprzednich postach - budowanie nawet prywatnej gospodarki stricte narodowej jest tworzeniem nowej linii Maginota, którą i tak obejdą zagraniczni inwestorzy. Najkorzystniej dla Polski byłoby stworzyć takie warunki (ale broń Boże poprzez sztuczne regulowanie rynku!) aby firmy zagraniczne z chęcią inwestowały w nasz kraj, polskie firmy miały szanse konkurować z nimi. (dzięki maksymalnemu uprzoszczeniu przepisów -1 podatek, brak zbędnych formalności przy zakładaniu firm, ZUSów, wszechwładnych związków zawodowych). Ja w imię polskiej ekonomicznej racji stanu nie zamierzam przepłacać za cokolwiek tylko dlatego że firma jest polska - tego typu patriotyzm się mnie nie ima!

Łysiak twierdzi, że "Polska jest bajecznym rynkiem zbytu". Jeśli tak, to ktoś te towary musi kupować, a więc są tańsze/lepsze, a Polaków na nie stać - i co w tym złego? Zaś sam Program PiSu z kampanii nie rokował żadnych cudów gospodarczych, a PiS wsławił się juz mnóstwem ustaw niszczących budżet (emerytury górnicze, becikowe....).
Z jednym się muszę zgodzić - państwo żyjące na kredyt to kolos na glinianych nogach - ale PiS za chiny ludowe tego nie naprawi, bo już zwiększyło zadłużenie i rozdmuchało administrację, szastając na lewo i prawo pieniędzmi podatników.

To tyle jeśli chodzi o p. Łysiaka.

Zaś co do prywatyzacji w Polsce - sprzedawano małe pakieciki, nie dające faktycznej włądzy nad spółkami, a pozwalające obsadzać w zarządach tych spółek swoich kolesi, co pogłębiało kryzys, bo ci kolesie to zazwyczaj nieudolni cwaniacy.

Maksymalna liberalizacja i prywatyzacja gospodarki przyniesie zaś wymierne korzyści:
-inicjatywy prywatne będące motorem gospodarki będą miały olbrzymie możliwości
-zmniejszy się korupcja - urzędników nie będzie po co przekupywac, jeśli pozbawi się ich możliwości decydowania o wydsawanych pieniądzach
-rynek pracy ulegnie gwałtownej poprawie (Słowacja - bezrobocie spadło o prawie połowę, z 18% do 11%, a wzrost gospodarczy zwiększył się ponad dwukrotnie w wyniku prywatyzacji całego sektora państwowego-ministerstwo skarbu zostanie tam rozwiązane)
- da ludziom wolność w decydowaniu o ich własnym majątku, będą musieli oddawać państwu jedynie niewielką kwotę, będącą wynagrodzeniem dla aparatu państwowego
- sworzy stabilną gospodarkę niezależną od polityki

tę listę można by jeszcze sporo ciągnąć, ale na to już czasu nie mam, idę spać.
Jak przygotować i prowadzić wojnę skoro ma się taki stan finansów państwa, zaś perspektywa łupów znikoma.

Polska na koniec roku:
- 30,279.209 - liczba ludności powyżej 18 lat uprawnionych do głosowania ( część umrze do końca tego roku )
- oficjalne aktywa rezerwowe - 33 975 w milionach dolarów USA

Dług krajowy Skarbu Państwa wg pierwotnych okresów zapadalności - 311 526,4 milionów zł
Dług zagraniczny Skarbu Państwa wg pierwotnych okresów zapadalności - 121 288,3 milionów zł

Państwowy Dług Publiczny - 465 497,1 milionów zł

Dług na statystycznego wyborcę wynosi: 465 497,1 / 30,279209 = 15.363 złotych polskich


Aby spłacić ten dług musimy sprzedać nasz używany samochód, telewizor i radio, meble z mieszkania, mieszkanie, część odzieży i bieliznę pościelową, rower, wózek dziecinny. Po wyprowadzenu się z domu i zamieszkaniu w szałasie lub ziemiance będziemy mogli wspominać czasy kiedy żyliśmy za pożyczone pieniądze i z wyprzedaży majątku narodowego, marzyć o pracy, godziwej płacy i urokach życia w Związku Socjalistycznych Republik Europejskich.

Ps. Jako ciekawostkę, podaję, że w końcu 1963 roku zadłużenie Polski osiągnęło wysokość 1,5 mld dolarów i niczego nie sprzedano za długi, a żyło się siermiężnie choć niewesoło. Jak wynika z raportu Ministerstwa Finansów życie na kredyt charytatywnych banków i instytucji międzynarodowych skończy się WIELKIM KOPEM W D... przez nowo utworzony urząd KOMORNIKA UNIJNEGO.


Pozdrawiam optymistycznie



- pokazać, że bloczek fundamentowy z fakturą kosztuje 2,80 a bez 1,95 (wiem, bo ostatnio kupowałem i zaoszczędziłem ponad 3 tysiące),

Przecież to argument za Mechem a nie przeciwko

- zapytać czy banki są od kontrolowania faktur,

A znasz jakiś bank, który udziela kredytu hipotecznego na budowę i nie kontroluje faktur ?
- zauważyć, że małozamożni nie kupują nowych mieszkań ani nie budują domów, tylko ewentualnie wprowadzają sie do blokowisk,
A dlaczego to ci małozamożni, a nie developerzy, muszą być inwestorami, ?

- zaśmiać się, że małe mieszkanka mają zwiększyć przeciętną liczbę izb mieszkalnych na osobę,

?

- zdumieć się argumentami wydolności producentów materiałów budowlanych, które bardziej pasują do gospodarskiej wizyty gierka w kombinacie budowlanym,

Przecież to argument Kuczyńskiego, a to że Kuczyński jest beztroskim kretynem to już każdy przecież wie.

- zajrzeć do statystyki i zobaczyć ile jest w .pl mieszkań i ile rodzin, poodejmować i oszasować rzeczywiste potrzeby mieszkaniowe (pewnie wyjdzie trochę ponad milion, ale to już tak ładnie nie brzmi),

To dobry argument przeciwko hasłom 3 miliony itd., ale już nieco gorszy przeciwko programowi jako takiemu.
Niezależnie od tego, że zaproponowana przez ciebie metoda wyliczania popytu jest nie najszczęśliwsza.

p.s. a poza tym za nieco ponad tydzień będzie można sobie odpuścić spektakl pt. Polska liberalna kontra Polska socjalna i wziąć się do konkretnej pracy.

Byłem przekonany, że tak czy inaczej rząd powstanie ale po dzisiejszej kolejnej wypowiedzi Komorowskiego zaczynam mieć poważne wątpliwości.
To już nie są tylko wyczyny Hieny Gronkiewicz-Cmentarnej ....
Szkoda, bo następnej takiej okazji ten kraj przez najbliższe 15 lat mieć nie będzie.
Wierzysz w ten teatr?
Re: Jaki podatek
Autor: jasiek z toronto
Data: 08-08-03 06:57

Nie Panie Romku, Kredyt Spoleczny do jedyna "masc" na lichwiarskie "parchy"
i jedyna mozliwa rzecz biegnaca w kierunku ich sie pozbycia...

Panie Ryszardzie, wracajac do podatkow, to mysle na temat
wyliczenia kosztow utrzymania sluzb publicznych, ktore
zamykaja sie okreslona kwota, ktora trzeba wyasygnowac z budzetu
Narodowego.
Jesli jest to kwota okreslona i wynosi np: 2 miliardy zlotych miesiecznie
to rocznie wynosilaby 24 miliardy, a wiec przenoszac sprawy finansowe Narodu na sprawy finansowe normalnej Rodziny Polskiej, by mogl Pan, Panie Ryszardzie "zaskoczyc" w czym jest rzecz, to moze okresle Pana jako glowe Rodziny, ktora musi zarobic na zycie. Pana zona stanie sie Rzadem, a panskie dzieci sluzbami publicznymi na ktore trzeba lozyc pieniadze.
Ma Pan zone i piecioro dzieci. Zarabia Pan 2000 zlotych
Wydatki biezace to: zywnosc, komorne, ubranie, zeszyty i ksiazki dla dzieci,
srodki czystosci, benzyna, itd... Koszty utrzymania Pana Rodziny zamykaja sie
w kwocie np: 1300 zlotych miesiecznie. Pozostaje Panu 700 zlotych jako
oszczednosc. Co Pan robi z tymi 700 zlotami? Jesli jest Pan dobrym mezem i glowa Rodziny to stara sie Pan jakos podzielic ta oszczednosc ze swoimi czlonkami Rodziny. Zonie kupi Pan cos, (lub da jej grosz do kieszeni niech sobie wyda na cos), dzieciom da Pan na kino, czy lody lub na dyskoteke. Czyli wszyscy cos dostali i nikt nie zaplacil podatku (ani Pan, ani panska zona, ani tymbardziej dzieci) i wszyscy szczesliwi.

Podobnie ma sie sytuacja z Narodem (Narod to wielka Rodzina, czyli Rodzina Rodzin).
Ojcowie pracuja, tworza, produkuja i na podstawie ich tworczej czy produkcyjnej pracy emitowane sa pieniadze jako odzwierciedlenie ich wysilku. Wszyscy z nich wiedza ze wydatki na sluzby publiczne (ich "dzieci") sa niezbedne, a wrecz konieczne i kwota jest okreslona np: 24 miliardy zlotych rocznie.
Taka sume wszyscy ojcowie musza wypracowac poprzez tworzenie i produkcje lub usluge. A wiec na podstawie tego emitowane sa banknoty, ktore z kolei przynoszone sa do budzetu Narodowego. Budzet Narodowy tworza wszyscy ojcowie i oni sa wlascicielami tego budzetu. Nikt inny tylko tworcy rzeczywistosci fizycznej.

Jako przyklad: Gornicy wykonuja usluge wydobycia wegla nalezacego do calego Narodu Polskiego i za usluge wydobycia 1 tony wegla zadaja 12 zlotych, lecz cena w skupie (w hurcie) wynosi 72 zlote za tone, wiec emisja pieniadza bedzie na 72 zlote za tone z czego 12 zlotych wyplacone bedzie Gornikom. Gornicy beda szczesliwi a pozostale 60 zlotych jako forma zysku Narodowego netto idzie do budzetu Narodowego z ktorego oplacane beda sluzby publiczne (w rozsadnej liczbie osob i sprzetu mam tu na mysli), a reszta co pozostanie zostanie wyplacona wszystkim jako Dywidenda Narodowa - czyli podzial zysku Narodowego netto - dla kazdego czlonka Rodziny Rodzin.

Widac z tego, ze jakiekolwiek obecnie podatki sa tylko zlodziejskim procederem i lichwiarskim oszustwem.

Pytal Pan jeszcze Panie Ryszardzie na temat "cytrusow, migdalow itp., "egzotycznie" luksusowych bajerow, aby one byly opodatkowane jako forma
podatku od tzw., "luksusu".
Otoz nie Panie Ryszardzie, bowiem wszystkie artykuly sprowadzane spoza Polski rowniez nie beda opodatkowane (tj. nie bedzie nan zadnego podatku) z racji iz
miedzy Polska a innymi krajami nie bedzie dochodzilo do jakiegokolwiek przelicznika
cyfrowego i nie widze problemu aby wszystkie potrzebne towary sprowadzic do Polski na zasadzie wymiany bezposredniej - czyli barterowej - towar za towar.
Jesli wymieniac bedziemy polska pszenice na sprzet gospodarstwa domowego z Holendrami, to nie widze zadnej podstawy aby importowany (wymieniony) za polska pszenice ktora nie jest opodatkowana byl opodatkowany, gdyz byloby to oszustwo opodatkowanego uprzednio towaru opodatkowac ponownie, jak rowniez jest wielkim oszustwem opodatkowywac syna za ojcowizne, ktora stworzona byla za uprzednio opodatkowane pieniadze ojca.

Panie Ryszardzie, mysle ze wyjasnilem jak tylko moglem najprosciej w kwestii podatkow. A wiec Panie Ryszardzie nie BEDZIE ZADNYCH podatkow (ani nawet sredniowiecznej "dziesieciny") na terenie Polski po wprowadzeniu Kredytu Spolecznego (Narodowego) . Koniec i kropka.
==================
jasiek z toronto
W temacie "Polska pod rządami PiSu" napisałem dziś, że PIS nie czuje gospodarki. To są z regułu wynagradzani miesięcznie urzędnicy, otrzymują co miesiąc i odkładają w banku lub wydają swoją pensje. Nie rozumieją, że ludziom prowadzącym działalność gospodarczą musi się chcieć ją prowadzić, czy powiększać. Po przystąpieniu do UE zacznie się prawdziwy krach, ludzie będą przenosić działalność nie tyle do Niemiec (drogo i bariera językowa), ale do Czech, na Słowacje. Komuniści też nie grzeszą zbytnią lotnością, jakiś idiota proponuje wprowadzenie ogromnych kaucji, na zezwolenie działalności na rynku UE. Zanim o tym pomyślał, mógłby zadzwonić do np. Czeskiego konsulatu, (ja się dowiadywałem tego kiedyś), żeby się dowiedzieć ile kosztuje i jakie są warunki otworzenia firmy przykładowo w takim Nachodzie. W Pradze są trudności ze znalezieniem pracowników, ale po naszej akcesji będzie można sprowadzić tam Polaków. Za taką kaucje można otworzyć w Czechach, lub na Słowacj całkiem przyzwoitą firmę i eksportować do Polski swoje wyroby. W dodatku dużo łatwiej i na lepszych warunkach można tam uzyskać kredyt w banku. Zostanie u nas tylko chłopstwo, bo taki pola nie przeniesie, może dlatego władza chce ich opodatkować.
Instytucje finansowe udzielające kredytów z dopłatami do oprocentowania:

Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. - umowa podpisana 2 stycznia 2007 roku - wnioski o kredyt preferencyjny można składać w oddziałach PKO BP SA

Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa - umowa podpisana 18 stycznia 2007 roku

Gospodarczy Bank Wielkopolski S.A. i niektóre banki zrzeszone - umowa podpisana 30 kwietnia 2007 roku

Bank Polskiej Spółdzielczości S.A. i niektóre banki zrzeszone - umowa podpisana 15 maja 2007 roku

Bank Pocztowy S.A. - umowa podpisana 18 maja 2007 roku

Bank Polska Kasa Opieki S.A. - umowa podpisana 6 czerwca 2007 roku

Mazowiecki Bank Regionalny S.A. oraz zrzeszone banki spółdzielcze - umowa podpisana 5 lipca 2007 roku

Alior Bank S.A. - umowa podpisana 12 marca 2009 roku, wnioski o kredyt preferencyjny przyjmowane są od 2 kwietnia 2009 roku.

Dom Bank Hipoteczny Oddział GETIN Bank S.A. - umowa podpisana 12 marca 2009 r., wnioski o kredyt preferencyjny przyjmowane są od 1 kwietnia 2009 roku
Pekao Bank Hipoteczny S.A. - umowa podpisana 12 marca 2009 r. , wnioski o kredyt preferencyjny przyjmowane są od 1 kwietnia 2009 rok

W wyborze najlepszego kredytu z dopłatą pomagają bezpłatnie doradcy Open Finance, Gold finance

Wnioski do większości instytucji możesz wysłać bez zobowiązań przez internet przez stronę www.kredyt-lider.pl
Pomagam w uzyskaniu kredytów i pożyczek.Tolerowane zadłużenie w płatnościach do 90 dni.Oferuje pomoc dla;
-umowa o pracę[minimum 3 miesiące,zaśw. o zarobkach]
-działalność[3 ostatnie dowody wpłaty do zusu]
-renciści,emeryci[decyzja,rewaloryzacja]
-rolnicy[dochód roczny z gminy]
Dodatkowo kredyt prywatny z możliwoscią załatwienia w czasie bankowego kredytu hipotecznego do 50% wartości nieruchomosci.
ZADZWOŃ CODZIENNIE OD 9 DO 22 POD 785049589 KRZYCH-CAŁA POLSKA
1. Panie Andrzeju, zgoda z tą Norwegią, myslałem o Dunczykach; mały narod, a nie dał sie wrobić w euro (przynajmniej dotychczas).
.
2. Mozna domagać sie renegocjacji i jednoczesnie grozić wystąpieniem z Unii i taka grozba stanowilaby dobry nacisk z polskiej strony.
A gdyby nawet miało dojść do zerwania przez Polske traktatu, to co by sie stało? Niemcy wyślą armie czy jak? Skąd ten strach u niektorych politykow, nawet u tych poczciwych?
.
3. Dostalem mailem:
.
O tonącym i brzytwie
Autor: Tomasz Urbaś
23 lutego 2009

Niewypłacalność banków europejskich w wyniku strat poniesionych przez bankierów spekulantów na derywatach jest niespotykana w dziejach świata. Nie usprawiedliwia to jednak polityków, że w obliczu takiej tragedii podejmują działania nieoptymalne. Nie stanowi usprawiedliwienia brak wiedzy ekonomicznej wykraczający poza transakcje handlowe alkoholem w sejmowych spelunkach. Nie stanowi usprawiedliwienia nieznajomość zasad działania systemu bankowego. Nie stanowi usprawiedliwienia kompletny brak wiedzy o instrumentach pochodnych – derywatach. Politycy w całej Europie od rządzących po opozycję zawiedli zaufanie narodów. W takiej sytuacji powinni swój los złożyć w ręce narodów i powstrzymać się od podejmowania drastycznych kroków.
Dzieje się jednak inaczej. Politycy zatajają wielkość i przyczyny strat bankierów. Postanowili próbować ratować przyjaciół spekulantów dokapitalizowując niewypłacalne banki pieniędzmi podatników. Sądzili, że wpompowanie miliardów euro rozwiąże sprawę. Ku ich przerażeniu okazuje się, że straty przekraczają biliony euro, że w całości pochłonęły wypracowany przez pokolenia majątek akcjonariuszy. Pompowanie bilionów nie jest takie proste. Nawet dla państwa takie kwoty są astronomiczne. I zaczęli kombinować, szukać jakiegoś geszefciku, który umożliwiłby zgromadzenie funduszy ratunkowych. Pomyśleli, że skoro jedno państwo może mieć problem z pozyskaniem środków, to niech dług zaciągnie cała strefa euro. Innymi słowy postanowili bezczelnie zastawić również te państwa, które ze spekulacją nie miały nic wspólnego (np. Słowacja). Oto co oszuści bankierzy i politycy rozumieją przez solidarność europejską. Dobrze zapamiętajmy tę lekcje.
Jednocześnie zaczęto wywierać niesłychaną presję na państwa nie będące w sferze euro, aby do niej przystąpiły. Doskonale możemy to obserwować w Polsce. W dramatycznym przemówieniu w Sejmie Tusk roztaczał wizję bankructwa Polski, bo po emisji euroobligacji rynek będzie wyczyszczony z pieniądza i Polska nie zdoła uplasować swoich papierów skarbowych refinansujących dług zagraniczny. Wiosek słuszny. Ale dlaczego Tusk nie pomyślał dalej? Skoro będzie zgłaszany na rynku tak potężny popyt na pieniądz ze strony rządów, to jaki to będzie miało wpływ na oprocentowanie euro na rynku. Chyba nawet przedszkolak orientuje się, że zwiększony popyt wywoła wzrost cen, w tym wypadku stóp procentowych. Ponadto inni pożyczkobiorcy i kredytobiorcy będą wypchnięci z rynku. A to ostatecznie zabije kredyt dla przedsiębiorstw i konsumentów. W imię czego mamy płacić rachunek za spekulantów? Co takiego Komisja Europejska ma na Tuska, że zachowuje się jak pies na smyczy? Szczerze mówiąc nie interesuje nas to. Utrata zaufania do klasy politycznej wymusza jej całkowitą wymianę.
Polska nie powinna wchodzić do strefy euro dopóki nie zostanie wszczęte międzynarodowe śledztwo, co do skali i natury strat w bankach. Jak można wchodzić do tego bagna, nie badając nawet dna po którym zamierza się stąpać? Jak można narażać Polską na utratę rezerw dewizowych w trakcie skazanej z góry na porażkę obrony kursu złotówki po wejściu do systemu ERM2? Jak można podejmować się stabilizacji kursu, dopóki nie zostanie wycięte źródło szalejących na światowych rynkach spekulacji? To już nie jest idiotyzm, to jest zdrada stanu.
Panom Tuskom uświadamiamy, że czas waszego pokolenia w życiu politycznym Polski skończył się. Pokolenie dorosłe po czerwcu 1989 r. już wkrótce przejmie władzę w Polsce. Uratuje naszą Ojczyznę, a zdrajców, oszustów i hochsztaplerów ukarze.
Tomasz Urbaś

Wielka Brytania jak każde normalne państwo rozumie na czym polega i jak kreować rozwój gospodarki własnego państwa. I udowadniają to na każdym kroku. Dzisiaj w "Jedynce" PR na ten temat wypowiadali sie goście z tego właśnie kraju. I czego się dowiedzieliśmy - już wkrótce każdy kto tylko zechce otworzyć małą lub nieco większą firmę w Wielkiej Brytanii z łatwością otrzyma na ten cel tani kredyt w Brytyjskich bankach.


Należy rozumieć jedno, globalnie na rozwój gospodarki największy wpływ mają małe i średnie firmy, to one tworzą nowe miejsca pracy, i to właśnie one dają do 80% dochodu państwa. Duże koncerny natomiast migrują szukając obniżenia kosztów produkcji aby nie wypaść z rynku. Czyli inwestuję tam gdzie tania siła robocza, gdzie „przyjazne” przepisy dające możliwość ulg i zniżek podatkowych. Brytyjczycy dobrze to wiedzą, dlatego ich wielkie koncerny inwestują w Polsce, a Rząd Brytyjski kusi Polaków aby otwierali firmy właśnie u nich.

My Polacy jesteśmy narodem przekornym, robimy więc wszystko na odwrót.
(...)
całość tutaj

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom