Co prawda nie jest to najlepsze zdjęcie, ale innego jeszcze nie mam. A mój Lucky to diabeł wcielony...znaczy się Toy Fox Terrier.

Jak się Wam historyjka spodobała, to na tej się ze śmiechu popłaczecie. Stało się to dosłownie 1-2 godziny po pierwszej.

Otóż poszłam z Luckym na spacer i zaraz po spacerze miałam iść pod prysznic. Niestety ktoś mi przerwał. Sąsiadka zobaczyła mnie wcześniej z psem i zaczeła dobijać się do drzwi o jakąś błachostkę. Ni mając innego wyjścia owinęłam się w mój krótki szlafrok i otwieram drzwi. A co na to mój Lakuś? A nic, postanowił sobie zwiać. Złapałam jedynie jakieś klapki i za nim. Franca zwiała dosyć dalek. Zapytacie co w tym strasznego. A to, że wasza adminka straszliwa dalej była tylko w tym białym, na pół prześwitującym, króciutkim szlafroczku. Gonienie półnago po ulicy za gUpim psem nie jest jeszcze dla mnie codziennością.

Byłam wściekła, ale nie byłabym sobą jakbym sama z siebie nie umiała się śmiać. Jakby to był ktoś inny to miałabym ubaw i jak mi złość minęła to stwierdziłam, żeto śmieszna historyjka w sam raz dla Was. Teraz tylko się modlę, żeby jaiś sąsiad nie miał pod ręką kamery, bo jeszcze się okaże że będę ubawem dla YOUTUBE
Wyszla z wany otarla sie recznikiem i zarzucila na siebie dosc krótki szlafrok wyszla z łązienki wiazac wlosy w ogon zeszla do kuchni