[...]Nie rozumiem czemu nie ma Krakowa. Stadion Narodowy tez wart jest odnowy. Osobiscie zamienil bym Gdansk na Krakow badz Chorzow
To proste przez niejakiego J. Majchrowskiego, ksywa Q...wa prezydent,
gość czego się nie dotknie to sp...li, czekamy 3 lata na rondo Mogilskie, centrum kongresowe przy rondzie Grunwaldzkim miało powstać w tamtej kadencji, sala sportowo-widowiskowa na Czyżynach, w tym roku ale nie wbili jeszcze łopaty, nadal kłócą się o projekt, szczytem szczytów jest estakada na rondem Polsadu, budowa na 4-6 m-cy, miała być wizytówką na wybory, ale jego własne urzędnicze debile z wydziału architektury nie wydały na czas decyzji ulicp, a wykonawca rozpoczął bo zobowiązał sie na wybory skończyć, interweniował wojewoda i estakada powstanie ale w 14-16 m-cy - kompromitacja totalna, a co do stadionu to jedna trybuna na Wiśle kosztuje 2 razy tyle co stadion w Kielcach a i nie ma do niej dojścia, przy takiej paranoi, nie ma co sie dziwić, że Kraków wypadł z puli miast, gdzie odbędą sie zawody sportowe
"Radio Staszów"-nie jest to pierwszy tego typu pomysł.. Ktoś już kiedyś nad tym pracował? Może jakieś nazwiska?
Proponuję kontakt z Wydziałem Promocji UMIG tam może odnajdą teczkę sprzed 2 lub 3 lat z ofertą programu "Radia Wisła" czy jakos tak proponującego program lokalny na falach bodaj średnich (MW).Pasmo jak przez telefon i bez STEREO.
Kielce do dziś nie mają własnego mocnego nadajnika TV3 tylko korzysatają z czasu antenowego TV Kraków.
A co to ma do rzeczy? TVP3 Kielce potrzebują nadajnika pokrywającego całe województwo.
To jest konsekwencja wielkiego tłoku w eterze z wykorzystaniem puki co archaicznych metod nadawania programów analogowo.
Powiedzmy że dostajesz wolną częstotliwość na oczywiśćie FM-mie (jakość muzy) :
Myślę o MW. Koncesja tańsza i są możliwe atrakcje -
Koncesja tańsza ale kto zechce słuchać może i atrakcyjnego programu np.Programu 1 Polskiego Radia w modulacji AM gdzie słyszalne będa wszystkie włączające sie lodówki, komputery etc...i ten charakterystyczny dla tego typu modulacji gwizd.
ale moc pacząc po innych stacjach tego typu około 0,1kW (100 W) i co leżysz na plaży w Golejowie i nic nie słyszysz bo zagłuszają cię krajowi potentaci RMF, ZET, RKielce 120 kW mocy w antenie. http://www.nadaje.com/nadajniki.php?woj=SWK Zyczę miłego słuchania
Ajajaj...widzę, że nie zadługo sie tym zajmujesz 100W to przy dobrym miejscu instalacji nadajnika ok. 10 km. zasięgu. Co to znaczy zagłuszają? Co maja do rzeczy moce ich nadajników, skoro pracują na innych częstotliwościach.?! Boże, co za defetyzm.
Sprawdz słyszalność w Staszowie "Radia Leliwa" 104,7Mhz UKF oczywiście
Mają 250W na kominie w Machowie. Całość:
-------------------------------------------------------------------------------------
Nie będzie - o czym po cichu marzono na Suchych Stawach - powtórki meczu IIII ligi piłkarskiej Hutnik Kraków - Pogoń Staszów. Tak zdecydował wczoraj Wydział Gier Lubelskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, który w tym sezonie zawiaduje rozgrywkami w czwartej grupie.
Przypomnijmy, że w meczu rozegranym 1 maja w Krakowie Hutnik przegrał na własnym boisku z Pogonią Staszów 1-2. Ogromny wpływ na wynik miała skandaliczna decyzja sędziego Piotra Pielaka (Warszawa), który w 2 minucie dopatrzył się zagrania ręką w polu karnym Pawła Kępy i pokazał mu żółtą kartkę, a przeciwko gospodarzom podyktował rzut karny, zamieniony na gola. W rzeczywistości - jak niezbicie przekonuje obraz na kasecie wideo - ręką zagrał bramkarz Waldemar Sotnicki. Nie powinno być więc ani kartki, ani karnego, a tym bardziej gola!
Już w poprzedni czwartek Wydział Dyscypliny Lubelskiego OZPN po zapoznaniu się z materiałami "dowodowymi" wspomnianego meczu (m.in. kasety wideo) anulował Kępie kartkę. Wczoraj działacze Wydziału Gier LOZPN także nie mieli wątpliwości, że arbiter popełnił błąd. Zapoznali się oni także z opinią obserwatora meczu Stanisława Grzesiczka, który wystawił sędziemu bardzo niską ocenę. Uznali jednak, że nie ma podstaw do powtórzenia meczu.
- Przepisy stanowią, że jeśli sędzia nie popełni tak zwanego błędu technicznego, nie można powtórzyć meczu. Pamiętam takie wydarzenie sprzed lat. Zawodnik wykonał rzut karny... do tyłu, a po chwili padł gol. Wtedy właśnie sędzia popełnił błąd techniczny, ponieważ zawodnik wykonujący karnego musi zagrać do przodu. Mecz ten został powtórzony. Błędy piłkarzy - gdy na przykład nie trafiają do pustej bramki - są tak samo wkalkulowane w grę, jak i normalne, ludzkie błędy sędziów. Sędziowie je popełniają w każdym meczu. Gdybyśmy chcieli powtarzać mecze po ich pomyłkach, rozgrywki nie byłyby nigdy kończone. Niemożliwe jest także odejmować drużynom bramek straconych nawet po ewidentnych błędach sędziów - powiedział nam prezes LOZNP Marian Rapa.
Czy i jakie konsekwencje poniesie warszawski arbiter?
- Do tej pory był on uważany za jednego z czołowych sędziów trzeciej ligi. To była jego pierwsza wpadka, ale jej konsekwencje mogą być poważne. Wiem, że otrzymał bardzo niską ocenę i może mieć problemy z utrzymaniem się w gronie trzecioligowców - powiedział prezes Rapa.
Jak przyjęto decyzję Wydziału Gier w Hutniku? Krakowianie po porażce w Rzeszowie ze Stalą znacznie ograniczyli swe szanse na wyprzedzenie ich w tabeli, więc werdykt przyjęli w miarę spokojnie, chociaż...
- Tłumaczenie sędziego tylko pomyłką po takim meczu to dawanie zielonego światła następnym sędziom, którzy też mogą wyczyniać jakieś "numery" - powiedział trener hutników Robert Kasperczyk. Jutro jego drużyna w samo południe będzie podejmować Siarkę Tarnobrzeg.
źródło: Dziennik Polski
No i jak przypuszczałem możecie już spać spokojnie.
Sędzia meczu Hutnik Kraków - Pogoń Staszów ukarany tylko niską oceną
Nie będzie - o czym po cichu marzono na Suchych Stawach - powtórki meczu IIII ligi piłkarskiej Hutnik Kraków - Pogoń Staszów. Tak zdecydował wczoraj Wydział Gier Lubelskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej, który w tym sezonie zawiaduje rozgrywkami w czwartej grupie.
Oto chyba macinowi chodziło! Tomasz Wieszczycki nie jest już piłkarzem Groclinu Dyskobolia Grodzisk Wlkp, klub odwołał Radę Drużyny pierwszoligowej - wynika z komunikatu prasowego Zarządu SSA Groclin Dyskobolia.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami doszło we wtorek w Grodzisku Wielkopolskim do spotkania kierownictwa Groclinu Dyskobolii z piłkarzami i szkoleniowcami. Po spotkaniu wydany został oficjalny komunikat podpisany, z upoważnienia zarządu, przez rzecznika prasowego Jerzego Piętę.
Zarząd klubu Groclin Dyskobolia SSA "ustosunkował się do przypadków poważnego naruszenia obowiązków zawodniczych, jakie miały miejsce w minionym okresie sezonu 2003/2004. Naruszenia te dotyczyły: niesubordynacji w zajęciach szkoleniowych, naruszeń przepisów dyscyplinarnych, a także braku zaangażowania w przegranych meczach rundy wiosennej" - czytamy w komunikacie.
Zarząd klubu przypomniał, że poinformował zawodników o warunkowym zawieszeniu sankcji z tytułu powyższych naruszeń, traktując to jako szansę na zatarcie przewinień i możliwość wykazania wzorowego zaangażowania w dalszych rozgrywkach.
"W związku z kolejnym przypadkiem naruszenia obowiązków zawodniczych - głosi komunikat - którym było demonstracyjne zachowanie zawodników podczas meczu z Wisłą Kraków, polegające na wyjściu na boisko w koszulkach zasłaniających logo sponsora i uprawniające do gry stroje klubowe, Zarząd uznał za konieczne odwieszenie uprzednio wymierzonych kar i zastosowanie ich łącznie z sankcjami za naruszenie obowiązków kontraktowych podczas meczu z Wisłą Kraków. Sankcje te w postaci dotkliwych kar finansowych zostaną wymierzone indywidualnie".
"Decyzje personalne z określeniem wymiaru kar pieniężnych dla poszczególnych osób winnych zostaną wręczone zawodnikom po zakończeniu postępowania wyjaśniającego, wszczętego w tej sprawie wobec Klubu przez Wydział Dyscypliny PZPN. Także po zakończeniu w PZPN postępowania wyjaśniającego, Zarząd Klubu podejmie decyzje o ewentualnym wyłączeniu niektórych zawodników ze składu pierwszoligowej drużyny piłkarskiej oraz o zastosowaniu kar dyscyplinarnych do dyskwalifikacji w prawach zawodnika włącznie" - napisano w wydanym w środę komunikacie.
Zarząd Klubu poinformował ponadto, że 27 kwietnia 2004 roku rozwiązany został, za porozumieniem stron, kontrakt o profesjonalne uprawianie piłki nożnej z Tomaszem Wieszczyckim. Jednocześnie wyrażono podziękowanie kapitanowi drużyny za wkład, jaki wniósł w dotychczasowe sukcesy sportowe zespołu.
"Kwestię dalszej realizacji kontraktu Grzegorza Rasiaka do czasu jego wygaśnięcia Zarząd rozpatrzy po powrocie zawodnika ze zgrupowania kadry narodowej" - podkreślono w komunikacie.
Zarząd Klubu odwołał Radę Drużyny w składzie: Tomasz Wieszczycki, Ivica Kriżanac, Mariusz Pawlak, Mariusz Liberda i Grzegorz Rasiak. Postanowiono jednocześnie, że nowym kapitanem drużyny został Mariusz Liberda.
"Podejmując powyższe trudne decyzje Zarząd miał na uwadze wyłącznie obiektywne i sprawiedliwe potraktowanie naruszeń obowiązków kontraktowych, kierował się dobrem Klubu i polskiej piłki nożnej" - podkreślił klub w komunikacie.
Zarówno prezes klubu w Grodzisku - Zbigniew Drzymała, trener Duszan Radolsky, jak i zawodnicy odmówili skomentowania opublikowanych w środę decyzji.
Czyli zakończyło się na zwolnieniu tylko Wieszczyckiego. Tylko ciekawe co zrobi reszta piłkarzy - może nie zgodzili się na zwolnienie za porozumieniem stron ?? Poważne konsekwencje spotkały Wisłę za wybryki pseudokibiców do których doszło podczas niedzielnego meczu drużyny rezerwowej z Hutnikiem Kraków. Wydział Dyscypliny Lubelskiego Związku Piłki Nożnej zdecydował, że wynik zostanie zweryfikowany jako walkower 0-3 na korzyść Hutnika.
Dodatkowo klub musi zapłacić 10 000 złotych kary i rozegrać jeden mecz jako gospodarze 50 km od Krakowa.
Kara dotknęła także Hutnika. Klub z Suchych Stawów musi zapłacić 5000 złotych. Zorganizowane grupy kibiców Hutnika nie będą mogły także brać udziału w dwóch wyjazdowych meczach swojej drużyny.
- Kary dla Hutnika zostały przyznane za zachowanie jego kibiców - mówi Andrzej Kuśmierczyk, sekretarz WD Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, prowadzącego rozgrywki małopolskiej III ligi. Od wyroku obie strony mogą się odwołać w ciągu 14 dni od otrzymania uzasadnienia.
- Zostaliśmy ukarani potrójnie: walkowerem, karą finansową i meczem na wyjeździe. Czy to nie za dużo? - skomentował trener Wisły II Antoni Szymanowski.
Opiekun Hutnika Robert Kasperczyk też nie był zadowolony:
- Decyzja o karze finansowej dla nas jest niesłuszna. To dla III-ligowego klubu duża kwota. Kiedy na naszym stadionie były zniszczenia po kibicach Korony czy Cracovii, to sami płaciliśmy za szkody. Czy to ma oznaczać, że mamy nie wpuszczać przyjezdnych kibiców? - pyta szkoleniowiec Hutnika.
źródło: http://www.wisla.krakow.pl / Gazeta.pl AR Kraków! Wydział hodowli i biologi zwierząt!
Grzegorz mozesz cos napisac o Wawie?
cełe życie toczy sie na Urynowie - biblioteka, akademiki, koryto, kilka klubów - w sumie to najbogatsza uczelnia w Polsce. Akademiki wyremontowane, jest basen hale sportowe - czyli pełen wypas. No i stacja "sztadoil" ze sklepem nocnym
wszystkie zajęcia w jednym budynku - praktyki w Rogowie kolo Łodzi. Większość ludzi na leśnictwie to ludzie terenu więc przejmowanie sie małomiasteczkowością jest bez sensu - gorzej czujemy się my z Warszawy. Jak masz jakiegoś świra na punkcie przyrody - możesz liczyć na wyrozumiałałość kadry. Dzięki temu ja zdawałem botanikę z I roku na V bo "kolidowała" mi z czasem pojawu pewnego motyla. Praktycznie na wydziale nie ma szpanu - wiekszość chodzi w barwach ochronnych
co jeszcze ? warto zapisać sie na kurs przygotowawczy organizowany przez KURSAR - podają czesto gotowe pytania na egzaminy wstępne - ja na matematyce na egzaminie wstępnym trafiłem z 5 pytań na 4 z kursu - były tylko inne liczby
Z mankamentów - cóż Kraków ma tę przewagę że ma planty, kupę dobrych tanich knajpek no i SMOKA poza tym praktyki w górach i jelenia przed wejściem do wydziału POdobno jelen zaryczy jak wydział opóści pierwsza ....no ten tego niech się Kraków wypowie Wiek:
Zamieszkanie:
Zawód wykonywany: Operator dzwigów
Stan cywilny: Kawaler
Dzieci: nima i nie bydzie;]
Zarobki: za małe jak na BMW
Szkoły: L.O Milówka, aktualnie AR Kraków wydział:Agroinżynierii
Hobby: wszystko i nic
Dlaczego BMW: Bo miłość jest ślepa
Obecny model: E30 2.0
Kolejny model: licze na E30 335 (cabrio mile widziane) Na wydział Aktorski PWST Kraków zdało egzamin:
15 zwierzątek z Lart*studiO
Przyjętych zostało 6-ciu wilczków
i 3 owieczki
KU CHWALE LARTU
GRATULACJE
boby Warszawa - Akademia Teatralna
1.Aleksandra Długosz
Kraków - wydział aktorski:
specjalizacja- aktorstwo dramatyczne:
1.Dawid Ogrodnik
2.Daniel Guzdek
3.Paweł Kowalczyk
specjalizacja woklano-estradowa:
4.Magdalena Wrani-Stachowska
5.Monika Kępka
specjalizacja aktor teatru tańca:
6.Katarzyna Kostrzewa
7.Kamila Kuboth
8.Sylwester Piechura
9.Karol Miękina
10.Natalia Stolar
11.Hubert Podgórski
12.Julia Pogrebińska
Kraków - wydział reżyserii :
1. Łukasz Korczak
Łódzka filmówka:
1.Ewelina Kudeń
2.Martyna Zaremba
3.Dawid Ogrodnik
4.Kuba Piwowarczyk
5.Krystian Modzelewski
6.Magdalena Wożniak
Gdynia - PPSWA :
1.Sylwester Piechura
2.Jan Sobolewski
Bialystok - AT - wydzial lalkarski:
1.Weronika Lewoń
2. Daria Brudnias
Wroclaw - wydzial aktorski:
1.Sylwia Boroń
2.Piotr Łakomik
3.Krzysztof Brzazgoń
4.Ewelina Klocek
5.Magdalena Woźniak
6.Dorota Kuduk
Wroclaw - wydzial lalkarski :
1. Anna Dudziak
2. Anna Rakowska
3. Piotr Misztela
4. Wojciech Kądzielnik
Wszystkim serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia!!!! :-D :-D :-D :-D :-D Warszawa - Akademia Teatralna
1.Aleksandra Długosz
Kraków - wydział aktorski:
specjalizacja- aktorstwo dramatyczne:
1.Dawid Ogrodnik
2.Daniel Guzdek
3.Paweł Kowalczyk
specjalizacja woklano-estradowa:
4.Magdalena Wrani-Stachowska
5.Monika Kępka
specjalizacja aktor teatru tańca:
6.Katarzyna Kostrzewa
7.Kamila Kuboth
8.Sylwester Piechura
9.Karol Miękina
10.Natalia Stolar
11.Hubert Podgórski
12.Julia Pogrebińska
Kraków - wydział reżyserii :
1. Łukasz Korczak
Łódzka filmówka:
1.Ewelina Kudeń
2.Martyna Zaremba
3.Dawid Ogrodnik
4.Kuba Piwowarczyk
5.Krystian Modzelewski
6.Magdalena Wożniak
Gdynia - PPSWA :
1.Sylwester Piechura
2.Jan Sobolewski
Bialystok - AT - wydzial lalkarski:
1.Weronika Lewoń
2. Daria Brudnias
Wroclaw - wydzial aktorski:
1.Sylwia Boroń
2.Piotr Łakomik
3.Krzysztof Brzazgoń
4.Ewelina Klocek
5.Magdalena Woźniak
6.Dorota Kuduk
Wroclaw - wydzial lalkarski :
1. Anna Dudziak
2. Anna Rakowska
3. Piotr Misztela
4. Wojciech Kądzielnik
Wszystkim serdecznie gratulujemy i życzymy powodzenia!!!! :-D :-D :-D :-D :-D student ASP Kraków, wydział grafika wykona (najchętniej zdalnie) różnego rodzaju projekty graficzne przy użyciu pakietu Adobe, Corel, Macromedia (Flash).
KONTAKT DLA ZAINTERESOWANYCH : student ASP Kraków, wydział grafika wykona (najchętniej zdalnie) różnego rodzaju projekty graficzne przy użyciu pakietu Adobe, Corel, Macromedia (Flash).
KONTAKT DLA ZAINTERESOWANYCH : Wydział Gier PZPN informuje, że po konsultacji ze stacją nSport ustalono godziny rozpoczęcia meczów 1/4 finału Remes Pucharu Polski.
4 marca 2009 (środa):
Wisła Kraków - Lech Poznań, godz. 20:00.
17 marca 2009 (wtorek):
Legia Warszawa - Stal Sanok, godz. 20:00.
Ruch Chorzów - Zagłębie Lubin, godz. 18:00.
18 marca 2009 (środa):
Polonia Warszawa - Cracovia, godz. 20:00.
Godziny rozpoczęcia spotkań rewanżowych zostaną wyznaczone w późniejszym terminie.
źródło: PZPN Cracovii Kraków grożą poważne kary pieniężne, ujemne punkty, a być może nawet degradacja. Działacze klubu są podejrzani o sfałszowanie kontraktu z Przemysławem Kuligiem - pisze "Przegląd Sportowy".
Wydział Dyscypliny już wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie kontraktu zawodnika z Cracovią. Według danych przesłanych do związku przez klub Kulig podpisał kontrakt z Cracovią po 1 sierpnia 2007, kiedy PZPN już rozwiązał umowę piłkarza z Górnikiem Łęczna. Tymczasem do centrali wpłynął dokument, według którego umowa Cracovii z Kuligiem została zawarta 13 lipca 2007. To może oznaczać, że kontrakt z piłkarzem został podpisany niezgodnie z prawem, a działacze klubu poświadczyli nieprawdę, by uniknąć sankcji dyscyplinarnych.
- Zgodnie z przepisami PZPN, ale też FIFA i UEFA, klub ma prawo zawrzeć umowę przedwstępną z piłkarzem innego klubu nie wcześniej niż na sześć miesięcy przed terminem wygaśnięcia jego kontraktu z aktualnym pracodawcą. A Kulig 13 lipca miał ważny kontrakt z Łęczną do końca grudnia 2008 roku - mówi pełnomocnik Górnika Łęczna Agata Wantuch.
Jeśli zarzuty się potwierdzą Cracovii grożą ujemne punkty na początku rozgrywek, kara finansowa, a być może nawet degradacja. - W myśl przepisów, jeśli w drużynie gra nieuprawniony zawodnik, to grożą jej walkowery za mecze, w których wystąpił - twierdzi Wojciech Jugo z Wydziału Gier. Cracovii odebrano by więc prawie wszystkie punkty, ponieważ Przemysław Kulig w poprzednim sezonie zagrał w 27 meczach "Pasów"!
Sprawą Cracovii WD PZPN zajmie się w czwartek. Dla klubu to drugi w ostatnim czasie przypadek, który trafił do Wydziału Dyscypliny. Niedawno Cracovia była uwikłana w sprawę związaną ze sfałszowaniem podpisu na kontrakcie Pawła Drumlaka.
Regulamin dyscyplinarny PZPN:
paragraf 9, ustęp 9, punkt 11:
Za wystawienie do gry zawodnika nieuprawnionego klubom grożą: kara pieniężna, walkower, zawieszenie lub pozbawienie licencji
Źródło: Przegląd Sportowy / Sport
Zwraca się uwagę, że zgodnie z obowiązującymi przepisami FIFA i PZPN publiczność (dotyczy zarówno gospodarzy, jak i gości), która wkroczy podczas trwania zawodów na pole gry lub poza strefę bezpieczeństwa musi być usunięta w ciągu pięciu minut. Niewykonanie tego przepisu powoduje zakończenie zawodów przed upływem normalnego czasu gry. Przerwane w ten sposób zawody nie mogą być wznowione. Dalsze decyzje w tej sprawie podejmuje Wydział Gier PZPN oraz Wydział Dyscypliny PZPN. Do realizacji powyższego przepisu zobowiązani są sędziowie i obserwatorzy PZPN.
Zgodnie z § 6 ust. 10 uchwały nr V/39 z dnia 29 września 2000 roku Zarządu PZPN – Przepisy w sprawie organizacji rozgrywek w piłkę nożną (z późniejszymi zmianami) określenie „pole gry i strefa bezpieczeństwa” oznacza teren wydzielony ogrodzeniem lub w inny sposób oddzielający widzów od uczestników zawodów. Wydział Dyscypliny PZPN zakończył postępowanie dyscyplinarne prowadzone w związku z nienależytym wykonaniem obowiązków określonych przepisami PZPN oraz wytycznymi w zakresie bezpieczeństwa przez sędziego oraz obserwatora meczu 29. kolejki Orange Ekstraklasy sezonu 2005/06 Wisła Kraków – Arka Gdynia. Członkowie wydziału uznali, że decyzja sędziego o kontynuowaniu zawodów, mimo obecności kibiców w strefie bezpieczeństwa była nieprawidłowa i niezgodna z wytycznymi w tym zakresie. Również brak podjęcia stosownych działań przez obserwatora było zachowaniem niewłaściwym.
Sędzia Paweł Gil ukarany został miesięczną dyskwalifikacją oraz dodatkowo karą finansową w wysokości 1 tysiąca złotych. Obserwator Zbigniew Przesmycki został zdyskwalifikowany na okres trzech miesięcy. Decyzja jest nieprawomocna. Stronom przysługuje złożenie odwołania do Komisji Odwoławczej PZPN w terminie 14 dni od daty doręczenia orzeczenia wraz z uzasadnieniem.
Zgodnie z przepisami gry w piłkę nożną oraz wytycznymi w zakresie bezpieczeństwa na stadionach w sytuacji wtargnięcia widzów na pole gry lub w strefę bezpieczeństwa obowiązkiem sędziego i obserwatora jest przerwanie zawodów i zarządzenie usunięcia publiczności w ciągu 5 minut. Brak realizacji tego polecenia powoduje konieczność zakończenia zawodów przed upływem regulaminowego czasu zawodów, niezależnie od momentu trwania meczu. Powtórne wkroczenie widzów powinno skutkować natychmiastowym zakończeniem spotkania przed upływem regulaminowego czasu. Za brak zabezpieczenia należytego porządku na stadionie (przed, w czasie lub po zawodach) - kara pieniężna do 100.000 zł. Szczegółowy wykaz kar znajduje się w taryfikatorze kar pieniężnych dla klubów I i II ligi, stanowiącym załącznik nr 1 do niniejszego Regulaminu.
Na stronie PZPN nie ma wspomnianego taryfikatora, a szkoda bo może to by rozwiązało kwestię.
Reasumując: Ruch zostanie na pewno ukarany (myślę, że tylko pieniężnie, bo wydarzenie z 80. minuty nie było wielkim zakłóceniem porządku, tylko małym zamieszaniem :wink: ), natomiast również po łapach może się dostać sędziemu i obserwatorowi.
Pozostaje czekać do czwartku, kiedy to zbierze się Wydział Dyscypliny.
pozdRo
Podpisano akt notarialny w sprawie przejęcia Ruchu Chorzów przez sportową społkę akcyjną
Wojciech Todur 27-01-2005 , ostatnia aktualizacja 27-01-2005 23:21
Stowarzyszenie Ruch Chorzów przestało być właścicielem drużyny piłki nożnej. Od wczoraj za finanse, zarządzanie i przyszłość zasłużonej sekcji odpowiada Sportowa Spółka Akcyjna.
Akt notarialny przesądzający ten fakt podpisano w chorzowskim Urzędzie Miasta. Zanim Stefan Mleczko, prezes Stowarzyszenia, i Henryk Śliwiński, prezes zarządu SSA, podali sobie ręce, pani notariusz z Pszczyny przez ponad 10 minut przedstawiała przedmiot i warunki umowy.
O godz. 12.40 drużyna piłkarska SSA Ruch Chorzów rozpoczęła nowe życie. - Formuła stowarzyszenia się wyczerpała. Spółka nie gwarantuje poprawy sytuacji na zawsze, ale dzięki niej klub wszedł na nową drogę. Gdzie poprowadzi ta droga? Mam nadzieję, że do pierwszej ligi i europejskich pucharów - mówił Marek Kopel, prezydent Chorzowa.
Chociaż wiadomo, że zanim działacze spółki i stowarzyszenia ustalili warunki przekazania, długo się spierali, a czasami kłócili, wczoraj nikt o tym nie chciał pamiętać. Szczególnie o długach, jakie przejęła spółka. - W krótkim okresie czasu udało się zmniejszyć dług z 25 mln zł, do niespełna 14 - wyliczał Mleczko. Nikt nie chciał jednak potwierdzić, jaką cześć zadłużenia przejęła na siebie spółka. Nieoficjalnie mówi się o 4, 5 mln.
SSA na pewno musi spłacić zadłużenie wobec byłych piłkarzy, trenerów Ruchu, a także klubów (m.in. Wisły Kraków, Pogoni Szczecin i Piotrcovii), z którymi działacze Stowarzyszenia nie zbilansowali transferów kilku piłkarzy.
To podstawowy warunek, by klub otrzymał licencję i mógł pozyskiwać nowych piłkarzy (na razie do gry nie udałoby się nawet potwierdzić Pawła Sibika i Macieja Kaczorowskiego, z którymi już podpisano kontrakty). W przyszłym tygodniu sprawą Ruchu zajmie się Wydział Dyscypliny PZPN i do tego czasu działacze spółki muszą przedstawić plan spłaty długów lub ewentualne ugody. Jeżeli tak się nie stanie i spółka nie dostanie licencji, drużyna na powrót wróci do Stowarzyszenia, które będzie musiało zwrócić SSA dochody, które już poniosła.
Stowarzyszenie nadal będzie też szkoliło młodzież. Utalentowani piłkarze będą przechodzić do pierwszej drużyny za darmo. UKS Ruch będzie jednak otrzymywał w zamian 25 proc. kwoty z pierwszego transferu zawodnika.
Liczba dnia
399645
złotych i 7 groszy - za taką kwotę spółka nabyła prawa do używania nazwy i logo Ruchu. Spółka zgodziła się użyczyć znak sekcji piłki ręcznej Ruch oraz Uczniowskiemu Klubowi Sportowemu Ruch. - Kwota jest oczywiście umowna, bo ten znak i ta nazwa są bezcenne - tłumaczył Mleczko. Wymieniona kwota to pieniądze, jakie spółka wyłożyła na klub od 26 listopada 2004 do 26 stycznia 2005 r. W rzeczywistości znak jest wart tyle, ile długi Stowarzyszenia. - Mogę obiecać, że spółka nigdy nie zmieni barw, logo ani siedziby klubu. Ruch zawsze będzie chorzowski - zapewniał prezes Henryk Śliwiński.
tod
Plan obchodów
W przyszłym tygodniu działacze Stowarzyszenie i spółki przedstawią plan obchodów 85-lecia klubu. Przewodniczącym komitetu organizacyjnego został Marek Kopel. W skład komitetu wszedł m.in. Bogdan Ścibut, prezes Polska Presse, oddział w Katowicach - firmy, która jest bezpośrednio związana z niemieckim koncernem medialnym Verlagsgruppe Passau, który jest wymieniany jako przyszły potencjalny sponsor klubu.
SSA na pewno musi spłacić zadłużenie wobec byłych piłkarzy, trenerów Ruchu, a także klubów (m.in. Wisły Kraków, Pogoni Szczecin i Piotrcovii), z którymi działacze Stowarzyszenia nie zbilansowali transferów kilku piłkarzy.
To podstawowy warunek, by klub otrzymał licencję i mógł pozyskiwać nowych piłkarzy (na razie do gry nie udałoby się nawet potwierdzić Pawła Sibika i Macieja Kaczorowskiego, z którymi już podpisano kontrakty). W przyszłym tygodniu sprawą Ruchu zajmie się Wydział Dyscypliny PZPN i do tego czasu działacze spółki muszą przedstawić plan spłaty długów lub ewentualne ugody. Jeżeli tak się nie stanie i spółka nie dostanie licencji, drużyna na powrót wróci do Stowarzyszenia, które będzie musiało zwrócić SSA dochody, które już poniosła.
:? Wydział Dyscypliny PZPN ukarał Piast Gliwice zakazem rozgrywania spotkań na własnym obiekcie do 31 maja 2004 roku oraz karą finansową w wysokości 20 tysięcy złotych za brak porządku na stadionie i przerwanie spotkania w wyniku ekscesów podczas meczu z Ruchem Chorzów.
- Już dawno w naszej lidze nie było przypadku przerwania i niedokończenia zawodów z powodu burd wywołanych przez pseudokibiców. Zdarzenia, do których doszło w sobotę w Gliwicach to jedne z najcięższych przewinień dyscyplinarnych i stąd tak surowe kary. Po wnikliwej analizie dokumentów i relacji świadków sobotniego zdarzenia jednoznacznie można stwierdzić, że to pseudokibice Piasta byli niesławnymi bohaterami tych wydarzeń – wyjaśnił Michał Kocięba, rzecznik prasowy PZPN
Kara zakazu rozgrywania zawodów na własnym obiekcie oznacza, że do końca maja spotkania Piasta, w których gliwiczanie będą pełnić obowiązki gospodarza, muszą być rozegrane w miejscowości odległej powyżej 100 km od siedziby klubu.
- Dzisiejsze decyzje nie zamykają sprawy. Ewentualną weryfikacją wyniku tego spotkania zajmie się w poniedziałek 29 marca Wydział Gier PZPN – dodał Kocięba.
Za naruszenie porządku przez kibiców Cracovii podczas spotkania Polar Wrocław - Cracovia Kraków Wydział Dyscypliny PZPN nałożył na krakowski klub karę finansową w wysokości pięciu tysięcy złotych. Cracovia ukarana została ponadto zakazem udziału zorganizowanych grup kibiców w najbliższym meczu wyjazdowym.
Widzew Łódź został ukarany tysiącem złotych za obecność na ławce rezerwowych podczas spotkania 14. kolejki I ligi Świt Nowy Dwór Maz. – Widzew Łódź osoby nieuprawnionej.
Wydział Dyscypliny PZPN oddalił wniosek Adama Warszawskiego o zawieszenie pozostałej do wykonania części kary dwuletniej dyskwalifikacji w związku z odbyciem 1/3 okresu jej trwania.
- Regulamin Dyscyplinarny dopuszcza możliwość zawieszenia kary w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Członkowie WD nie znaleźli jednak podstaw, by przychylić się do wniosku zawodnika. Uznano, iż sama ciężka sytuacja rodzinna zawodnika, do której odwoływał się on uzasadniając złożenie wniosku, nie może być podstawą do nadzwyczajnego złagodzenia kary – powiedział rzecznik PZPN.
Warszawski został orzeczeniem z 31 lipca 2003 roku ukarany przez WD karą dożywotniej dyskwalifikacji, która została następnie skrócona przez Najwyższą Komisję Odwoławczą PZPN do dwóch lat. AGH Kraków, Wydział Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki (EAIiE, czy też: Samogłoski, względnie Elektryczny Wydział, co to ma największy wódki przydział ) - I rok informatyki.
Kierunek, że tak go nieskromnie nazwę, trochę elitarny, dostać się trudno i wiedzą później popisywać też trochę trzeba, ale jakoś póki co daję radę. AGH Kraków, Wydział Elektrotechniki, Automatyki, Informatyki i Elektroniki (EAIiE, czy też: Samogłoski, względnie Elektryczny Wydział, co to ma największy wódki przydział ) - I rok informatyki.
Kierunek, że tak go nieskromnie nazwę, trochę elitarny, dostać się trudno i wiedzą później popisywać też trochę trzeba, ale jakoś póki co daję radę. Kraków, Wydział Urologii UJ
zabieg - na koszt NFZ
jedyne koszta: ceny opatrunków i leków Za tydzień rozgrywki wznawia II liga, a nadal nie wiadomo, ile dokładnie zespołów awansuje do Orange Ekstraklasy. Na tę chwilę trzy, ale może być ich nawet sześć.
- Nie jestem w stanie dokładnie określić, ile drużyn spadnie z Orange Ekstraklasy, a ile awansuje do niej z rozgrywek II ligi piłkarskiej - zastrzega już na początku rozmowy Wojciech Jugo, przewodniczący Wydziału Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Na razie wiadomo, że na pewno z ekstraklasy spadnie Zagłębie Sosnowiec, które zostało ukarane degradacją za udział w aferze korupcyjnej. Chociaż podobną karę Wydział Dyscypliny przy PZPN-ie nałożył na KGHM Zagłębie Lubin i Widzew Łódź, oba zespoły nie są jednak zaliczane do grona drużyn spadających do II ligi. Wszystko dlatego, że wyroki w ich sprawie nie zostały jeszcze uprawomocnione.
- W tej chwili sytuacja wygląda tak, że prawomocny wyrok Wydziału Dyscypliny PZPN-u dotyczący ukarania drużyn zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną obejmuje jedynie Zagłębie Sosnowiec. Ten zespół jest w najgorszej sytuacji, ponieważ wygląda na to, że przesunie się on w dół aż o dwie klasy rozgrywkowe - wyjaśnia Jugo. - Jeśli chodzi o pozostałe zespoły, sprawa jest nadal otwarta. Póki wyroki skazujące Zagłębie Lubin i Widzew Łódź nie uprawomocnią się, nie chciałbym dywagować na temat tego, czy te kluby także zostaną relegowane z OE, nawet jeśli nie zajmą miejsc spadkowych. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, w związku z tym czas pokaże, czy one także zostaną zdegradowane - dodaje przewodniczący Wydziału Gier.
Jeżeli wyroki zostaną podtrzymane i uprawomocnione, a wszystko wskazuje, że tak się stanie, jeszcze przed końcem rozgrywek znana będzie trójka spadkowiczów - KGHM Zagłębie, Widzew i Zagłębie Sosnowiec.
Czy poza tymi drużynami jeszcze ktoś spadnie? Co będzie z zespołami, które nie są zamieszane w aferę korupcyjną, a znajdą się w strefie spadkowej ekstraklasy?
- Za wcześnie jest, by mówić o ewentualnych spadkach kolejnych drużyn - odpowiada Jugo. - Dopóki wszelkie decyzje dotyczące relegacji z OE nie będą nieodwołalne, dopóty spadek będzie obejmował dwie drużyny plus dodatkowo prawomocnie skazane Zagłębie Sosnowiec - wyjaśnia.
PZPN bierze jednak pod uwagę spadek więcej niż trzech zespołów z OE. Świadczy o tym chociażby fakt, że zostały ponownie, tak jak w poprzednim sezonie, odwołane baraże między trzecim zespołem drugiej ligi a 14. w ekstraklasie.
Najbardziej realny wydaje się scenariusz, że z ekstraklasy spadną zespoły ukarane karną degradacją plus te, które znajdą się w strefie spadkowej. W sumie może być to nawet sześć drużyn, bowiem w kolejce do ukarania za udział w aferze korupcyjnej stoją już Cracovia Kraków i Jagiellonia Białystok.
- Może się okazać, że spadnie sześć-siedem drużyn, ale jest za wcześnie, by dywagować na ten temat - stwierdza na koniec rozmowy Jugo.
Ma to kolosalne znaczenie dla zespołów walczących o awans. Gdyby rzeczywiście tak się stało, że z ekstraklasy spadnie sześć drużyn, Śląsk Wrocław, Arka Gdynia, Lechia Gdańsk czy Polonia Warszawa mogłyby już szykować się do świętowania awansu. Poza tym, że wymienione drużyny są głównymi kandydatami do awansu, to jeszcze wyraźnie odstają od reszty organizacyjnie. Bo należy jeszcze pamiętać o licencjach na grę w OE, których przyznawanie może wprowadzić jeszcze większe zamieszanie w awansach i spadkach. Łukasz Garguła zostaje w Bełchatowie
Wydział Gier PZPN podjął dziś decyzję w sprawie umowy Łukasza Garguły z GKS-em Bełchatów. Decyzja jest korzystna dla zespołu wicemistrza Polski, bowiem WG PZPN uznał, że w aktualnie obowiązującej umowie nie ma zapisu dotyczącego kwoty odstępnego.
Według WG PZPN Garguła, podpisując aneks do kontraktu z GKS-em, zrezygnował jednocześnie z przysługującej kwoty odstępnego umożliwiającej rozwiązanie umowy w trybie natychmiastowym.
Reprezentantem Polski interesuje się Wisła Kraków, która chciała pozyskać zawodnika, płacąc jedynie kwotę odstępnego. Decyzja WG PZPN nie oznacza, że Garguła nie trafi do Krakowa w bieżącym okienku transferowym, jednak Wisła i GKS Bełchatów będą musiały dojść do porozumienia w kwestii kwoty transferowej, aby zawodnik mógł zmienić barwy klubowe. VfL Wolfsburg na poważnie rozważa wypożyczenie Jacka Krzynówka. Głos w tej sprawie w końcu zabrał trener i dyrektor klubu Feliks Magath. Zapowiedział, że chce znaleźć rozwiązanie, które będzie dobre dla klubu i dla zawodnika - relacjonuje nam dziennikarz "WAZ".
Tej wersji nie potwierdzają jednak w Wolfsburgu. - Magath jest w kontakcie z menedżerem Krzynówka, ale bezpośrednich rozmów z Wisłą nie prowadzi. Zapewnił też, że do klubu nie wpłynęła żadna oferta z Krakowa.
Reporter niemieckiego dziennika podkreśla jednak, że Wisła ma spore szanse na pozyskanie reprezentanta Polski, ale tylko na zasadzie wypożyczenia. - Magath nie kryje, że liczy na wyjazd Jacka na Euro. Pewnie dlatego, że w razie dobrego występu klub mógłby na nim sporo zarobić. Teraz sprzedaż reprezentanta Polski nie wchodzi w rachubę.
--------------------------------------------------------------------
Garguła w Wiśle!
I wszystko jest już jasne - pomocnik piłkarskiej reprezentacji Polski i GKS-u Bełchatów jeszcze w tym okienku transferowym zostanie piłkarzem Wisły Kraków! Na dzisiejszym posiedzeniu Wydział Gier Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznał rację 26-letniemu zawodnikowi i uznał zawartą w jego kontrakcie klauzulę odstępnego. Oznacza to, że liderzy Orange Ekstraklasy mogą wykupić popularnego "Gułę" za zaledwie 300 tysięcy euro!
Garguła w ostatnich dniach zdecydował się na odejście z zespołu wicemistrzów Polski i uprawnił swojego menedżera do rozpoczęcia rozmów na temat jego transferu z dyrektorem sportowym Wisły - Jackiem Bednarzem. Obaj panowie doszli do porozumienia, a sam zawodnik po konsultacji telefonicznej zaakceptował oferowane mu warunki. Wydawałoby się, że do finalizacji transferu pozostało jedynie przelanie zawartej w kontrakcie piłkarza kwoty odstępnego i zezwolenie GKS-u na rozpoczęcie przez Gargułę treningów z Wisłą.
Szybko okazało się jednak, że szefowie GKS-u nie ułatwią Wiśle pozyskania ich najlepszego piłkarza i zrobią wszystko by Garguła pozostał w Bełchatowie. Wicemistrzowie Polski sprzeciwili się istnienia rzekomej klauzuli odstępnego i twierdzili, że podczas przedłużenia kontraktu przez pomocnika biało-czerwonych została ona usunięta. Innego zdania był jednak sam piłkarz, a także Wisła, która sprawę skierowała do Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Odpowiedź na pytanie odnośnie przyszłości Garguły poznać mieliśmy dzisiaj. Właśnie w środę o godzinie 16:00 zebrał się Wydział Gier PZPN, który po zapoznaniu się z dokumentami obu stron podjąć miał ostateczną decyzję. Po blisko godzinnych obradach szef WG PZPN Wojciech Jugo ogłosił, że Łukasz Garguła ma w kontrakcie zawartą kwotę odstępnego w wysokości 300 tysięcy euro i po jej wpłaceniu Wisła będzie pełnoprawnym właścicielem rozgrywającego reprezentacji Polski i jeszcze GKS-u Bełchatów.
"Guła" jeszcze jutro ma pojawić się na ostatnim treningu Wisły Kraków i w najbliższych dniach złożyć podpis pod zaakceptowanym wcześniej kontraktem. Mało prawdopodobnym jednak jest by pomocnik wystąpił już w piątkowym meczu Wisły z Koroną.
goool.pl W ostatnim swoim sparingowym spotkaniu podczas zgrupowania w Hiszpanii, piłkarze Wisły pokonali irlandzki zespół Drogheda United 4:1. Bramki dla "Białej Gwiazdy" zdobywali kolejno: Tomas Jirsak, Jean Paulista, Marek Zieńczuk i Piotr Brożek. Honorowe trafienie dla Irlandczyków zanotował Richie Baker. Mecz rozpoczął się z piętnastominutowym opóźnieniem.
Pusty Stadion Olimpijski robi ogromne wrazenie. Mecz niestety został zamknięty dla kibiców, których pewnie i tak by się wielu na nim nie zjawiło. Jako ciekawostkę można podać obecność japońskiego dziennikarza, ktory relacjonuje na żywo mecz przez telefon.
Wisła Kraków - Drogheda United 4:1 (2:1)
1:0 Tomas Jirsak (karny) 25 min
2:0 Jean Paulista 32 min
2:1 Richie Baker 35 min
3:1 Marek Zieńczuk 50 min
4:1 Piotr Brożek 85 min
Wisła: Ilie Cebanu (46 min - Marcin Juszczyk) - Krzysztof Mączyński (46 min - Piotr Brożek), Junior Diaz, Mateusz Kowalski (46 min - Arkadiusz Głowacki), Przemysław Szabat (46 min - Cleber) - Patryk Małecki (46 min - Wojciech Łobodziński), Tomasz Jirsak (46 min - Mauro Cantoro), Rafał Boguski (46 min - Radosław Sobolewski), Jean Paulista (46 min - Marek Zieńczuk) - Grzegorz Kmiecik (46 min - Paweł Brożek), Dudu Omagbemi (46 min - Radosław Matusiak)
Drogheda: Mikko Vilmunen (71 min - Kuis Mala) - Joe Kendrick Jr., John Tambouras, Graham Gartland, Shane Robinson (74 min - Tony Grant), Richie Baker, Brian Shelley, Stuart Byrne (56 min - Adam Hughes), Eamon Zayed (46 min - Thiam), Paul Keegan, Ollie Cahill
----------------------------------------------------------
Wydział Gier PZPN nie podjął dzisiaj decyzji w sprawie Łukasza Garguły. - Wystąpiliśmy do Ekstraklasy S.A. o przekazanie zdeponowanego kontraktu między piłkarzem a GKS Bełchatów. Na przyszłe posiedzenie wezwiemy także strony - wyjaśnia Wojciech Jugo, przewodniczący WG PZPN.
Kolejne zebranie WG wyznaczono na 20 lutego (środa).
Przypomnijmy, że wniosek do PZPN o stwierdzenie wygaśnięcia kontraktu piłkarza z GKS Bełchatów złożyła Wisła Kraków. Czy Kolporter Korona Kielce kilka lat temu kupił awans do II ligi? Według byłego arbitra, Roberta Setli - tak. W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego powiedział on, że otrzymał łapówkę od jednego z pracowników Korony. Działacze tego klubu zaprzeczają jednak i twierdzą, że awans wywalczyli na boisku.
- Rozmawialiśmy długo z panem Pawłem Wolickim, który przysięga, że jest to absolutną nieprawdą, że absolutnie, żadnych łapówek czy propozycji z jego strony nigdy nie było! Znam pana Wolickiego od 5-6 lat i nie mam powodów, by mu nie wierzyć. Ale ja nie jestem ani prokuratorem, ani sędzią. A to są osoby czy organa uprawnione do tego, by zbadać całą sprawę, by zbadać kto mówi prawdę - pan Setla, czy kierownik naszej drużyny. Analizując wypowiedź arbitra wydaje mi się, ze jego słowa nie są do końca logiczne, wszak przytacza spotkania z Górnikiem Wieliczka i Pogonią Staszów, w których wygraliśmy wysoko, a chwilę potem takie, w których zostaliśmy skrzywdzeni - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Wiesław Tkaczuk, członek Rady Nadzorczej Kolporter Korona Kielce SA.
- Odpowiem tak, grając w trzeciej lidze spotykaliśmy się wielokrotnie z ogromnym szowinizmem kibiców i działaczy z mniejszych środowisk. Bywało, że schodzących z boiska piłkarzy nie tylko obrzucano obelgami, ale również opluwano! Dobijano się do drzwi szatni, które zajmowaliśmy! - zakończył Tkaczuk.
W czwartek Wydział Dyscypliny wyda wyrok w sprawie Widzewa Łódź i KGHM Zagłębia Lubin, ale w kolejce stoją już ponoć inne kluby: Jagiellonia Białystok, Cracovia Kraków, PGE GKS Bełchatów czy właśnie Korona.
info: sportowefakty.pl
to chyba nigdy sie nie skonczy ...
W związku z ekscesami kibiców w trakcie meczu Górnik Zabrze – Wisła Kraków, Wydział Dyscypliny ukarał oba kluby karą pieniężną w wysokości pięciu tysięcy złotych, a ponadto nałożył zakaz wyjazdu zorganizowanych grup kibiców Wisły Kraków w dwóch meczach wyjazdowych. Orzeczeniu w części dotyczącej zakazu wyjazdów nadany został rygor natychmiastowej wykonalności.
No i nie dość że Gdynia przepadła to jeszcze Bełchatów. KURWA to jest pewnie pytanie podchwytliwe. jak zwykle w WL Kraków chodzi Panu Andrzejowi o przebudowe na d-stan jodłowy. wydział leśny w Krakowie jodłą stoi!! Słusznie większość z Was zauawżyła, że przedstawione przeze mnie pocztówka przedstawia cmentarz wojskowy nr 152 w Siedliskach. Soczywa na tym cmentarzu dwów Węgrów (Ludwig Nagy-Kanasz z HIR 5/3 i Janos Toth z HIR 10) oraz 5 nieznanych żołnierzy rosyjskich. HIR - to znaczy Honved Infanterie Regiment.
W "Szwejku" Haszek nieco wybiegł naprzód, gdyż w 1915 r. cmentarz ten, zresztą jak i wszystkie pozostałe w Galicji Zachodniej, nie mógł jeszcze istnieć. Budowę tychże rozpoczęto bowiem dopiero w 1916 roku i co poniektóre obiekty zakończono już po I w.ś. Na omawianym terenie powstało 400 cmentarzy (od Nowego Żmigrodu po Kraków). Do ich budowy powołano w listopadzie 1915 r. Wydział Grobów Wojennych. Kierowali nim Rudlof Broch i Hans Hauptman (w stopniu kapitana dla nieznających niemieckiego - hauptman to kapitan). Ten drugi był też autorem inskrypcji na większości cmentarzy. Były to na ogół krótkie wierszowane epitafia czczące pamięć poległych.
Wspomniany przez Haszka dekownik, jednoroczny ochotnik Heinrich Scholz, przydzielony do landszturmu (pospolite ruszenie), tworzył cmentarze w okręgu VI Tarnów. Był on rzeźbiarzem. Jego dzieła projektowane zarówno w kamieiu jak i w drewnie świadczą o jego wielostronności. Bardziej znane założenia cmentarne to krucyfiks na cmentarzu nr 175 w Porębie Radlnej, drewniana figurka Matki Boskiej Bolesnej pod krzyżem na cmentarzu nr 163 w Tuchowie oraz marmurowa płaskorzeźba św. Jerzego walczącego ze smokiem na cmentarzu nr 183 w Siemiechowie.
No ale, że nie jest to forum cmentarne, a leśne to może starczy.
UTP Bydgoszcz , Uniwersytet Kazimierza Wielkiego (bodajże) w Bydgoszczy. Mówi się, że Poznań produkuje terenowców, Warszawa dyrektorów, Kraków leśników do pracy w górach, a Tuchola...?
Jeszcze nie wyprodukowała ani jednego leśnika.
Od tego roku działa już 5-ty wydział leśny w Hajnówce, którego rozwój również będziemy śledzić -
UTP Bydgoszcz , Uniwersytet Kazimierza Wielkiego (bodajże) w Bydgoszczy. Mówi się, że Poznań produkuje terenowców, Warszawa dyrektorów, Kraków leśników do pracy w górach, a Tuchola...?
Jeszcze nie wyprodukowała ani jednego leśnika.
Od tego roku działa już 5-ty wydział leśny w Hajnówce, którego rozwój również będziemy śledzić - Nom teraz się już moge pochwalić że będę studiował tam gdzie chciałem od początku:
AWF Kraków --> Wydział: Wychowanie Fizyczne --> Kierunek: Wychowanie Fizyczne Nom teraz się już moge pochwalić że będę studiował tam gdzie chciałem od początku:
AWF Kraków --> Wydział: Wychowanie Fizyczne --> Kierunek: Wychowanie Fizyczne
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpiotrrucki.htw.pl
|
|