wojtekstoltny | ||||||
słuchajcie!!
Od soboty nie słucham niemal niczego innego, ciągle tylko Kraftwerk i Kraftwerk. Ło matko! powoli dochodzę do siebie... ale naprawdę powoli... jeszcze mam taki wyraz twarzy (to nie pomaga w pracy) Z tylu przeżytych Emocji, setek Obrazów i tysięcy Dźwięków trudno jest "zdać relację" Jasne, można napisać, że było fajnie, extra, magicznie i takie tam albo opisywać techniczne aspekty propagacji dźwięku w kontekście prostokątności hali i kwadratury koła..... ja swoje przeżycia/wspomnienia skrócę do słów MINIMUM - MAXIMUM treści - Hotel Lipsk (he he) - deszcz - śniadania w Carrefour'ze - "Gdzie z daleka!" - pożyczka drobiazgu z recepcji na 17 minut (co za precyzja!) - "No photo" - paproch w oku od basu - mżawka - bootlegi od rana jak śmietana - pierogi na Kazimierzu - siku za 2 złote per osoba - Jozin, co się na rowerze wywalił a my to nagraliśmy - zimnooooo - gorąco (w hali ) i wiele wiele innych drobiazgów które składają się na PRZECUDOWNY WEEKEND spędzony w Krakowie w naprawdę DOBOROWYM TOWARZYSTWIE (fantastycznie było Was poznać!) a ponad to wszystko KRAFTWERK Ja także byłem na niedzielnym koncercie Kraftwerk ... Każdy, kto zna Minimum Maximum, wiedział, jakich utworów i w jakich aranżacjach się spodziewać Zaskoczeniem niewątpliwie były Computerlove i Showroom Dummies. I mimo, że ogólnie grany materiał jest znany z wersji MM, usłyszeć go na żywo to coś rewelacyjnego i niepowtarzalnego ... Hmmm... Biorąc pod uwagę set-listy z tegorocznych koncertów amerykańskich zaskoczeniem byłoby dla mnie gdyby właśnie nie było Computerlove i Showroom Dummies. Były grane tam, więc nie było to jakies wielkie zaskoczenie. Jeżeli chodzi o Nummern to ta skrócona wersja jest naprawdę straszna i mam nadzieję nigdy więcej tego nie słyszeć. tak ostrzyłem sobie zęby własnie na ten numer - a tutaj kicha. Ja także byłem na niedzielnym koncercie Kraftwerk ... Każdy, kto zna Minimum Maximum, wiedział, jakich utworów i w jakich aranżacjach się spodziewać Zaskoczeniem niewątpliwie były Computerlove i Showroom Dummies. I mimo, że ogólnie grany materiał jest znany z wersji MM, usłyszeć go na żywo to coś rewelacyjnego i niepowtarzalnego ... Wszystkie utwory zyskały nowego wymiaru, zabrzmiały o wiele mocniej i pełniej, szczególnie Man Machine, Radioactivity, czy Pocket Calculator -> po polsku (na koncercie wersja MM była połączona ze starszą, pierwotną wersją) Niektóre utwory były skrócone, jak np. Nummern, ale coś za coś, mogliśmy wysłuchać więcej utworów Wizualizacje stały także na wysokim poziomie. Wprawdzie większość z nich jest znana, ale wszystkie idealnie komponowały się z utworami i świetnie je dopełniały Oprócz głównego ekranu na scenie, były jeszcze 2 mniejsze ekrany obok sceny i 2 z tyłu, dla ludzi siedzących w tylnich sektorach. Co do samych ludzi, byłem w sektorze C1 (prawie że na samym początku) i praktycznie wszyscy wokół bawili się naprawdę wspaniale Niestety sporym rozczarowaniem dla mnie był moment, gdy zasłonięto kurtynę, aby przygotować kukły-roboty do utworu The Robots. Publika gwizdała, a co niektórzy nawet wychodzili z koncertu. Gwizdy pojawiły się także po utworze, kiedy znów zasłonięto kurtynę, by uporządkować stanowiska K-k. W tych momentach było mi wstyd za wiele osób, które chyba pojawiły się całkiem przypadkowo na koncercie. Jakość dźwięku była moim zdaniem bardzo dobra, ale hala wpadała w rezonans z basem. Kiedy tylko było słychać głębszy bas, cała hala trzeszczała. No i sam bas było chyba za głośny w porównaniu do sopranów i momentami zagłuszał nieco utwory. Stałem prawie pod sceną i poziom głośności nie był dla mnie za wysoki (jeśli chodzi o nagłośnienie koncertowe oczywiście), więc ciekaw jestem, czy osoby z dalszych sektorów dobrze słyszały muzykę. Ale to wady mało istotne w porównaniu do zobaczenia Kraftwerk na scenie i usłyszenia ich na żywo Tego do końca nie da się oddać słowami i kogo nie było na żadnym koncercie, niech naprawdę żałuje Hala jako miejsce akustyczne nie była za dobra, ale jako budynek pasowała idealnie do stylu K-k Taki industrialny budynek, jakby mechaniczny, a w środku mroczny i tajemniczy. Wszystkie te elementy ułożyły się na niesamowite widowisko, które należało przeżyć Właśnie wróciłem do domu z koncertu....Kraftwerk zagrał chyba wszystko co grał przez ostatnie 8 lat...czyli utwory z minimum maximum plus computer liebe ( genialne wykonanie...chyba najlepsze wykonanie tego utworu w historii Kraftwerk) plus showroom dummies. Czyli absolutnie full zestaw.niektóre kawałki skrócone ale to dobrze dzięki temu koncert był bardzo dynamiczny i z pompą ...elektropompą rzecz jasna ......więcej wrażeń jak wróci konfrateria PS. dzięki a_tomek za podwózkę Piaty, TAK ! Ale niestety tylko dla nas Nieprawda. Śmiem postawić tezę, że spośród klasycznej el-muzyki Kraftwerk jest w tej chwili najwyżej, jest najlepszym produktem, pojmując zagadnienie marketingowo. Od występu na MTV EMA w 2003 r., przez trasę 2004, Minimum Maximum, Kraftwerk przeżywa swój renesans. Kraków postawił na naprawdę mocnego gracza. Inaczej: wyobraźcie sobie, że robicie ambitny festiwal nt. współczesnej, dobrej gatunkowo, muzyki niemieckiej. Kogo uczynicie gwiazdą, nośną zarówno marketingowo, jak i gwarantującą odpowiednią jakość muzyki? Kraftwerk. Dziękuję za uwagę. tylko tych fanow na tych koncertach jak na lekarstwo.wiekszosc "fanow" ma to do siebie ze nie pojawiaja sie na koncertach.;) i nie uogolniaj cech zywiolowosci bo jeszcze uwierza. p.s chodze na koncerty od 25 lat wiec widze roznice. a po za tym jak sie ma obecna rozmowa do tematu? ceny biletów - swego czasu Kraftwerk w Warszawie to była kpina a co do tematów to zawsze ewoluują do granic absurdu Słucham muzyki ambient minimum 15 lat i powiem szczerze, że do bardzo małego grona ona dociera. Traktowana jest jako muzyka tła - typowo. Nie cenię sobie "grafomańskiego" Namlooka jako wybitnego jej przedstawiciela, cenię Roacha, rzecz jasna Eno. Co do wrażliwości muzycznej, to posiada ją każdy prawdziwy fan jakiejkolwiek ambitnej muzyki. O wiele większe uniesienia przeżywam słuchając cudownych płyt Marillion czy nawet Opeth'a a niżeli ambientalnych półproduktów Namlooka - niektórych. Przytoczę tu, nie dosłownie, słowa które niegdyś wypowiedział Niemen o polskim radiu i promowaniu muzyki, mianowicie: a teraz będzie coś naprawdę emocjonującego, wspaniałego i oryginalnego... czekam, słucham i co? Nic nie słyszę, bo tak naprawdę nic tam nie ma. Pisze to dlatego, że po przeczytaniu niektórych postów, opinii (nie tylko z tego forum) rekomendujących dany album ambient, zacząłem wątpić w dobry smak słuchaczy i znajomość tematu. Niektóre wychwalane pozycje są po prostu słabe.... ....kurcze o gustach się nie dyskutuje. Pozostaje mi już chyba tylko Roach no i fenomenalny jak dla mnie Bass Communion. Przypominam sobie recenzję z Kongresowej, wg jej autora Kraftwerk wystąpił w składzie: Ralf, Jacek, Placek, Florian Zatem wczoraj Kraftwerk zagrał w składzie Ralf, Jacek, Placek, Gacek. Gacek to Stefan Pfaffe. Współpracował z Kling Klang już przy okazji Minimum Maximum. Pracował (pracuje?) w firmie Eventsupport z Wuppertalu (k. Duesseldorfu), zajmującą się projekcjami video, obsługą wizualną imprez i reklamą. Moim zdaniem, Floriana już na scenie nie zobaczymy. Może będzie wspierał zespół w studio. Gdyby Stefan miał zastąpić Floriana tylko na 4 koncerty, nie zmienialiby głowy robota. Fernando Abrantes nie dosłużył się własnego robota, z kolei gdy Florian już całkiem wyłysiał, jego robot wciąż miał włosy. Taka głowa to jest spory wydatek. Nie zmieniliby tego bez powodu. Smutno mi jakoś. Przypominam sobie recenzję z Kongresowej, wg jej autora Kraftwerk wystąpił w składzie: Ralf, Jacek, Placek, Florian Zatem wczoraj Kraftwerk zagrał w składzie Ralf, Jacek, Placek, Gacek. Gacek to Stefan Pfaffe. Współpracował z Kling Klang już przy okazji Minimum Maximum. Pracował (pracuje?) w firmie Eventsupport z Wuppertalu (k. Duesseldorfu), zajmującą się projekcjami video, obsługą wizualną imprez i reklamą. Moim zdaniem, Floriana już na scenie nie zobaczymy. Może będzie wspierał zespół w studio. Gdyby Stefan miał zastąpić Floriana tylko na 4 koncerty, nie zmienialiby głowy robota. Fernando Abrantes nie dosłużył się własnego robota, z kolei gdy Florian już całkiem wyłysiał, jego robot wciąż miał włosy. Taka głowa to jest spory wydatek. Nie zmieniliby tego bez powodu. Smutno mi jakoś. Ale już choćby taki licznik Geigera łatwy i miły nie jest.. Właśnie w sklepach leży już Kraftwerk Minimum- Maximum - czyli płyta live - sa trzy kawałki z Sali Kongresowej!!! Swoistą the best of... jest Minimum Maximum, czyli pierwszy w historii Kraftwerk album live z koncertów w 2004 r. Rewelacyjna jakość dźwięku W sklepach od 6 czerwca Więcej info: Pozdr, f. [/url] Swoistą the best of... jest Minimum Maximum, czyli pierwszy w historii Kraftwerk album live z koncertów w 2004 r. Rewelacyjna jakość dźwięku W sklepach od 6 czerwca Więcej info: Pozdr, f. [/url] K R A F T W E R K -<[ELECTROPERVERSION]>- 19.09.2008 Party Kraków Klub Od Nova ul. Grodzka 50 (wejscie między Kościłem św. Piotra i Pawła a Sklepem Muzycznym&Całodobowym). Wyjątkowa impreza muzyczna poświęcona zespołowi K R A F T W E R K (w godzinach 21.00-23.00 kinowo czyli obraz i dźwięk: koncert : Minimum Maximum) a nąstepnie od 23.00 impreza taneczna -<[ Electroperversion ]>- w klimatach KRAFTWERK oraz innych wykonawców scen: Electro, EBM, Electro-pop, Electro-Clash, Electro-Industrial, Minimal Electronic, IDM, Synth-pop oraz wszelkich innych okolic kraftwerkowej elektroniki... start: 21.00 wstęp 6 zł Klub Od Nova posiada bardzo wysokiej jakości nagłośnienie, projektor, około 120 miejsc siedzących (wewnatrz klubu), mieści do 200 osób. Dodatkowo przed klubem funkcjonuje ogródek z 30 miejscami siedzącymi. Piwa w cenach: 5 zł Warka (promocja: studenci), 5,5 zł - pozostali. Zywiec : 7 zł. Duży wybór drinków oraz innych napojów. mapa: K R A F T W E R K -<[ELECTROPERVERSION]>- 19.09.2008 Party Kraków Klub Od Nova ul. Grodzka 50 (wejscie między Kościłem św. Piotra i Pawła a Sklepem Muzycznym&Całodobowym). Wyjątkowa impreza muzyczna poświęcona zespołowi K R A F T W E R K (w godzinach 21.00-23.00 kinowo czyli obraz i dźwięk: koncert : Minimum Maximum) a nąstepnie od 23.00 impreza taneczna -<[ Electroperversion ]>- w klimatach KRAFTWERK oraz innych wykonawców scen: Electro, EBM, Electro-pop, Electro-Clash, Electro-Industrial, Minimal Electronic, IDM, Synth-pop oraz wszelkich innych okolic kraftwerkowej elektroniki... start: 21.00 wstęp 6 zł Klub Od Nova posiada bardzo wysokiej jakości nagłośnienie, projektor, około 120 miejsc siedzących (wewnatrz klubu), mieści do 200 osób. Dodatkowo przed klubem funkcjonuje ogródek z 30 miejscami siedzącymi. Piwa w cenach: 5 zł Warka (promocja: studenci), 5,5 zł - pozostali. Zywiec : 7 zł. Duży wybór drinków oraz innych napojów. mapa: Kotipelto - Coldness/Kraftwerk - Minimum Maximum pozatym dużo Vadera i całego gatunku od grindcore po viking/humppa metal (Korpiklaani/Finntroll), lat 70/80, electro, euro/italo dance, 100.1FM Radio Złote Przeboje Kotipelto - Coldness/Kraftwerk - Minimum Maximum pozatym dużo Vadera i całego gatunku od grindcore po viking/humppa metal (Korpiklaani/Finntroll), lat 70/80, electro, euro/italo dance, 100.1FM Radio Złote Przeboje Kraftwerk - "Minimum Maximum" Kraftwerk - "Minimum Maximum" (live) Kraftwerk - Minimum Maximum Tangerine Dream - Live @ Tempodrom, Berlin, Germany, 21.09. 2006 w sumie 1 i 2 to koncert video ale kij z tym MIAZGA!! Kraftwerk - Minimum Maximum Tangerine Dream - Live @ Tempodrom, Berlin, Germany, 21.09. 2006 w sumie 1 i 2 to koncert video ale kij z tym MIAZGA!! Do zmywania najlepszy Kraftwerk, "Minimum - Maximum" 01. LCD Soundsystem - "LCD Soundsystem" 02. Deaf Center - "Pale Ravine" 03. Kraftwerk - "Minimum Maximum" 04. The Orb - "Okie Dokie Its the Orb on Kompakt" 05. Matt Elliott - "Drinking Songs" 06. Murcof - "Remembranza" 07. Miloopa - Nutrution Facts" 08. Baikonour - "For The Lonely Hearts Of The Cosmos" 09. Porn Sword Tobbaco - "Explains Freedom" 10. Julien Neto - "Le Fumeur Du Ciel" |
||||||
© wojtekstoltny design by e-nordstrom |