krakowa prezydent
wojtekstoltny


nie ma. To jest jakas atrapa a nie lewica. Przy tej " lewicy " to marszalek Pilsudski jest mlody, gniewny i stricte socjalistyczny. Kury Wam wysadzac a nie lewica sie nazywac.

To twoja opinia i masz do niej prawo- bładzenie rzecz ludzka. Lewica to pojęcia bardzo szerokie i ograniczanie go jedynie do SLD to manipulacja majaca mało wspólnego z rzeczywistością. Po za SLD w parlamencie mamy jeszcze SDPL - o ile w parlamencie głos SDPL jest słabo słyszany to znacznie lepiej jest w samorządach. Dalej mamy całą grupe działaczy lewicowych, którzy nie są upartyjnieni- np. senator Cimoszewicz czy prezydent Krakowa Majchrowski, który twotzy stowarzyszenie samorzadowców lewicowych - to głównie burmistrzowie czy prezydenci miast w wiekszości obecnie bezpartyjni.
Nie należy zapominać o rozdrobnionej ale funkcjonujacej radykalnej lewicy -Polska Partia Pracy p raz kolejny zaczyna zbierac te planktony wokół siebie i kto wie może w końcu im sie cos uda.
Jest plan uroczystości:
Moja propozycja jest taka, żeby zacząć od Wawelu.


Kraków: Święto Niepodległości
Plenerowa impreza w alei Róż pt.” Wolność niejedno ma imię”, 22. lekcja śpiewania w Rynku Głównym oraz wystawy i projekcje filmowe to tylko niektóre z wydarzeń organizowanych w ramach Święta Niepodległości. Na uroczyste obchody zaprasza mieszkańców Krakowa Prezydent Miasta Jacek Majchrowski.

Obchody Święta Niepodległości rozpoczną się o godz. 9.40 przed Katedrą na Wawelu ceremonią wręczenia Szwadronowi Kawalerii w barwach 8. Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego sztandaru ufundowanego przez Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Następnie zebrani oddadzą honory sztandarom Wojska Polskiego, Policji, Chorągwi Prezydenta Miasta Krakowa oraz sztandaru Szwadronu Kawalerii w barwach 8. Pułku Ułanów Księcia Józefa Poniatowskiego. O godz. 9.45 uczestnicy uroczystości złożą kwiaty na sarkofagu Józefa Piłsudskiego w Krypcie Srebrnych Dzwonów. O godz. 10.00 w Katedrze Wawelskiej Prezydent Miasta Krakowa oraz przedstawiciele wojska i władz wojewódzkich wezmą udział we Mszy Świętej. Następnie uczestnicy uroczystości przejdą ulicą Grodzką, Rynkiem Głównym i ulicą Floriańską przed Grób Nieznanego Żołnierza na placu Matejki, gdzie odbędą się główne uroczystości patriotyczne. W pochodzie uczestniczyć będą m.in.: kompania honorowa Wojska Polskiego, poczty sztandarowe organizacji niepodległościowych, kombatanckich oraz przedstawiciele Straży Miejskiej i Bractwa Kurkowego. W programie uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza na placu Matejki przewidziano m.in. wciągnięcie flagi państwowej na maszt i odegranie hymnu państwowego, zmianę wartowników na posterunku honorowym przy Grobie Nieznanego Żołnierza, apel poległych, złożenie wieńców i kwiatów, odśpiewanie Roty i defiladę pododdziałów Wojska Polskiego.

Podczas uroczystości zostanie także przekazany przez uczestników sztafety rowerowej „Ogień Niepodległości”. Uczestnicy sztafety przemierzyli 700 kilometrowy szlak walk Legionów (z Kostiuchnówki na Ukrainie, następnie do Warszawy, Zgierza i Krakowa). O godz. 13.30 po uroczystościach na placu Matejki Prezydent Miasta Jacek Majchrowski spotka się w Magistracie z kombatantami uczestniczącymi w krakowskich obchodach Święta Niepodległości.

O godz. 17.00 na Rynku Głównym (Scena pod Wieżą Ratuszową) odbędzie się 22. już lekcja śpiewania pieśni patriotycznych i niepodległościowych, z udziałem artystów Kabaretu Loch Camelot oraz mieszkańców Krakowa.

W ramach obchodów Święta Niepodległości odbywać się będą wystawy i projekcje przygotowane przez Nowohuckie Centrum Kultury, Ośrodek Kultury im. C. K. Norwida, Kino Studyjne Sfinks oraz Teatr Łaźnia Nowa. 9 i 10 listopada w Kinie Studyjnym Sfinks (o godz. 8.30 i 10.45) odbędą się pokazy filmów dokumentalnych dla młodzieży pt. „Drogi do wolności”. Natomiast 10 listopada w Nowohuckim Centrum Kultury otwarte zostaną wystawy pt. „XI Salon Sztuki- POLART 2006” oraz „Pastele i akwarele”. 11 listopada br. Teatr Łaźnia Nowa zaprasza na spektakl pt. „Kochałam Bogdana W”, a tego samego dnia w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa zostanie otwarta wystawa pt. „Zapomniane dziedzictwo Nowej Huty- Kościelniki”.

Z inicjatywy Prezydenta Miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego 11 listopada o godz. 16.30 w alei Róż odbędzie się impreza „Wolność niejedno ma imię”. Punktem kulminacyjnym imprezy będą koncerty - m.in. Kobranocki, Pudelsów oraz zespołu IRA. Podczas imprezy Teatr KTO wystąpi z etiudą „Nowohuckie Tango Wolności”, zostaną także zaprezentowane Nowohuckie Kroniki Filmowe.
UWAGA: na trasie pl. Wszystkich Świętych – pl. Centralny będzie kursować specjalny tramwaj, który dowiezie uczestników na miejsce sobotniej imprezy w alei Róż.
Szczegółowy program imprezy plenerowej w alei Róż oraz imprez towarzyszących można znaleźć na stronie internetowej www.biurofestiwalowe.pl (MW).

Biuro Prasowe Kancelarii Prezydenta Miasta Krakowa

2006.09.26 16:07
Majchrowski złożył pozew cywilny przeciwko Ziobrze
nat, PAP

Przeprosin i wpłaty 20 tys. zł na rzecz Fundacji Dzieci Niczyje z Warszawy domaga się od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry prezydent Krakowa Jacek Majchrowski. Majchrowski wniósł do sądu pozew cywilny, bo jego zdaniem minister naruszył jego cześć i dobre imię.

Majchrowski żąda, by minister Ziobro zamieścił przeprosiny w 'Rzeczpospolitej', 'Gazecie Wyborczej', 'Dzienniku Polskim', 'Gazecie Krakowskiej' i zaniechał w przyszłości naruszania jego dobrego imienia.

Prezydenta Krakowa dotknęły wypowiedzi ministra podczas konferencji prasowej 14 września. Jak powiedział dzisiaj, wcale nie chodzi mu o użyte przez ministra określenie 'nieudacznik', ale o to, że został postawiony 'na równi z kryminalistami, bandziorami i aferzystami'.

Pozew wpłynął dzisiaj do wydziału cywilnego Sądu Okręgowego w Krakowie.


VIDE: "RZEPA" - Ostatnia chwila
http://www.rzeczpospolita.pl/News/1,40,40071.html#40071

Po swietach ma byc gorzej ,to znaczy lepiej dla niepolakow.
Tak sie jakos sklada,ze ponoc stolica ma byc przeniesiona do Krakowa,Prezydent RP ma zas rezydowac na Wawelu.
Pytanie tylko kto zamieszka w smoczej jamie ?
Moze ktos z dobrze poinformowanych nam podpowie czy to prawda ?
Jezeli prawda to zaczyna sie w Polsce nowa "dynastia krolewska".
NIECH ZYJE KROL !!!


Po swietach ma byc gorzej ,to znaczy lepiej dla niepolakow.
Tak sie jakos sklada,ze ponoc stolica ma byc przeniesiona do Krakowa,Prezydent RP ma zas rezydowac na Wawelu.
Pytanie tylko kto zamieszka w smoczej jamie ?
Moze ktos z dobrze poinformowanych nam podpowie czy to prawda ?
Jezeli prawda to zaczyna sie w Polsce nowa "dynastia krolewska".
NIECH ZYJE KROL !!!
Raport specjalny
Beatyfikacja Jana Pawła II




Poniedziałek, 2 stycznia 2006

Powołano Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się"
PAP 16:20

W Krakowie powołano Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się". Ma ono zająć się upamiętnieniem osoby i dzieła Papieża Polaka poprzez stworzenie w Łagiewnikach ośrodka, w którym znajdą się m.in. hospicjum, szpital, centrum pomocy rodzinie, muzeum pontyfikatu i biblioteka. Radą Centrum kieruje prof. Andrzej Zoll.

Pomysłodawcą Centrum "Nie lękajcie się" jest metropolita krakowski abp Stanisław Dziwisz, który w poniedziałek podpisał dekret o jego powołaniu i jego statut. Centrum jest "kościelną publiczną osobą prawną" podległą arcybiskupowi i to on ma prawo podejmować wszelkie decyzje.

Abp Dziwisz podkreślił w dekrecie, że centrum jest powoływane dla "upamiętnienia wielkiego dziedzictwa osoby i pontyfikatu sługi Bożego Papieża Jana Pawła II" i po to, by "jego przykład i słowo zostały przekazane następnym pokoleniom".

Nazwa Centrum "Nie lękajcie się" - to nawiązanie do słów wypowiedzianych przez Jana Pawła II w październiku 1978 r. podczas inauguracji jego pontyfikatu: Nie lękajcie się. Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych, systemów politycznych, kierunków cywilizacyjnych. Nie lękajcie się! Chrystus wie, "co jest w człowieku". On jeden.

Prof. Andrzej Zoll powołany na przewodniczącego Rady Centrum powiedział w poniedziałek, że ma ono być miejscem łączącym ludzi o różnych poglądach, w którym nikt nie powinien się czuć odrzucony, "miejscem dialogu i rozmowy także z myślącymi inaczej w taki sposób, jak nas nauczył Jan Paweł II".

Chodzi o to, żeby tu, do tego Centrum, zmierzali ci, którzy są dobrej woli, którzy chcą służyć człowiekowi - powiedział Zoll. Dodał, że zanim powstaną budynki, trzeba zacząć pracę nad ukazaniem światu dorobku Jana Pawła II i praktycznych konsekwencji jego dzieła, w centrum którego był zawsze człowiek.

W statucie zapisano, że Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się" będzie zajmować się upowszechnianiem i twórczym rozwijaniem nauczania Jana Pawła II, promowaniem duchowości, kultury i tradycji związanej z dziedzictwem papieża, a także działalnością naukową, edukacyjną i społeczną.

Prof. Zoll powiedział dziennikarzom, że w ośrodku poświęconym Janowi Pawłowi II planowane jest wybudowanie: hospicjum, centrum pomocy rodzinie, placówki wspierającej samotne matki, rodzinnych domów dziecka, szpitala dla wychodzących z nałogów, a także muzeum pontyfikatu Jana Pawła II, biblioteki, sali seminaryjnej i koncertowej.
\
Obiekty mają być wybudowane na 7 hektarach terenów kościelnych, obok Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach za datki od wiernych z całego świata. Wkrótce zostanie ogłoszony konkurs na projekt architektoniczny. Jak powiedział Zoll, jedną z idei jest, by projekt stworzyli architekci różnych wyznań: chrześcijanin, muzułmanin i żyd.

Niewykluczone, że kamień węgielny pod budowę ośrodka poświęci podczas majowej wizyty w Polsce papież Benedykt XVI. Kiedy ruszą prace i kiedy powstaną pierwsze obiekty, zależy od zebranych pieniędzy.

Radzie Patronów Centrum przewodniczy kard. Franciszek Macharski. Z kolei w 19-osobowej Radzie Centrum zasiadają m.in. były rektor UJ, a obecnie przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa prof. Franciszek Ziejka, były prezydent Krakowa Andrzej Gołaś, marszałek województwa Janusz Sepioł, rektor Papieskiej Akademii Teologicznej ks. Jan Dyduch, lekarz prof. Andrzej Szczeklik, dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska, prezes Polskiej Akademii Umiejętności prof. Andrzej Białas i przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej Tadeusz Jakubowicz. Abp Dziwisz szczególnie serdecznie przywitał właśnie Jakubowicza.

Rada jest organem opiniodawczym, może składać inicjatywy dotyczące działalności Centrum. Wiceprzewodniczący Rady Centrum bp Józef Guzdek w rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że Centrum jest oddolną inicjatywą wielu środowisk. Niekoniecznie katolików i chrześcijan, i z tym wiążę ogromną nadzieję - powiedział.

W Radzie Centrum nie ma prezydenta Krakowa, ale - jak tłumaczył Zoll - chodziło o to, żeby nie zapraszać do niej aktywnych polityków. Nie ukrywał, że Centrum liczy na bardzo bliską współpracę z miastem m.in. przy zagospodarowaniu otoczenia ośrodka Jana Pawła II. (ck)



http://wiadomosci.wp.pl/kat,35474,wid,8139367,wiadomosc.html
Pożegnalne spotkanie A. Kwaśniewskiego ze Społecznym Komitetem Odnowy Zabytków Krakowa
12.12.2005 20:01



Członkowie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa podziękowali Aleksandrowi Kwaśniewskiemu za pomoc dla miasta.

Kancelaria Prezydenta przekazywała Komitetowi co roku około 30 milionów złotych.

5 lat wcześniej Rada Miasta uznała Aleksandra Kwaśniewskiego za persona non grata. "Każde spotkanie z Krakowem robiło na mnie wielkie wrażenie" - mówił dzisiaj prezydent. Zapamiętam i te gorące i te emocjonalne spotkania. Za wszystkie dziekuję" - powiedział prezydent Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski uważa, że nowy prezydent powinien kontynuwać finansowe wspieranie odnowy krakowskich zabytków.


http://www.radio.com.pl/iar/news.aspx?iID=2078188&p=s
Protest do Prezydenta Krakowa
Napisał *
Thursday, 24 March 2005
Szanowni Państwo!
Drodzy Przyjaciele!

W dniach 21 –24 kwietnia 2005 r. środowiska homoseksualne po raz kolejny zaplanowały przeprowadzenie w Krakowie szeregu imprez pod nazwą „Kultura dla tolerancji”, mających na celu promowanie zachowań dewiacyjnych, których głównym punktem ma być przemarsz grup homoseksualnych w obscenicznym pochodzie przez centrum miasta 23 kwietnia, w dniu święta św. Wojciecha, Męczennika i Patrona Polski. Ta gorsząca impreza jest silnie wspierana przez lewicową i antykatolicką prasę z „Gazetą Wyborczą” na czele oraz lobby homoseksualne krajów Unii Europejskiej; między innymi swojego wsparcia organizatorom imprezy udzieliła Intergrupa ds.Gejów i Lesbijek Parlamentu Europejskiego.

W związku z tym prosimy o przesyłanie na podany niżej adres protestów do Pana Prof. Jacka Majchrowskiego, Prezydenta Miasta Krakowa, aby nie dopuścił do tych gorszących wydarzeń.

Prof. Jacek Majchrowski
Prezydent Miasta Krakowa
Pl. Wszystkich Świętych ¾
Kraków
tel. 616-13-98
fax 616-13-15
Jacek.Majchrowski@um.krakow.pl
Asystent Prezydenta: tel. 616-13-97







Rozkład jazdy MPK jak ruletka

Nie ma dnia, by łodzianie nie dzwonili do redakcji "Expressu" ze skargami na MPK. Autobusy i tramwaje nie tylko się spóźniają, ale często nie przyjeżdżają wcale.

Czekałam ostatnio na autobus "57" - mówi Agnieszka Wiejacka. - Nie przyjechał ani o godz. 16.32, ani o 16.42 i o 16.52. Po co nam taki rozkład jazdy? Skoro MPK sobie nie radzi, bo tabor się psuje albo brakuje kierowców, trzeba to uwzględnić, opracowując rozkłady jazdy. Lepiej, żeby autobusy jeździły rzadziej, ale nie wypadały z rozkładu. Po co tracić czas na przystanku?

MPK nie poczuwa się do winy.

- Trasa linii 57 przebiega przez centrum miasta, m.in. prowadzi ul. Kilińskiego, gdzie tworzą się ogromne korki. Opóźnienia dochodzą do kilkudziesięciu minut, nie da się już ich nadrobić. Co pewien czas weryfikujemy czas przejazdu taboru i dostosowujemy godziny odjazdów z przystanków, zwłaszcza w miejscach, gdzie są prowadzone roboty drogowe, wodociągowe czy kanalizacyjne, które opóźniają przejazd - mówi Marcin Małek z MPK.

Władze miasta i zarząd dróg, który nadzoruje MPK, pytani, dlaczego łódzka komunikacja miejska jest taka fatalna, odpowiadają ogólnikami.

- Gdy prezydent chce pojechać tramwajem, a ten się spóźnia, to jest zły. Ale z drugiej strony widzi, co zostało zrobione - remonty torowisk, zakup taboru - mówi Kajus Augustyniak, rzecznik prezydenta Jerzego Kropiwnickiego.

- Kontrolujemy kursowanie taboru i jesteśmy świadomi tego, że pasażerowie mają powody do niezadowolenia. Rozmawiamy z MPK o tym, aby podniosło standard świadczonych usług - mówi z kolei Renata Borkowska-Kubiak, rzecznik ZDiT.

Co z tego wynika dla pasażerów, którzy stoją na przystankach? Nic. Może gdyby prezydent Kropiwnicki częściej jeździł tramwajem i w związku z tym częściej bywał zły, kazałby zrobić porządek w tym bałaganie, zwanym MPK. Ale prezydent głównie lata, a Krzysztof Wąsowicz, pochodzący z Krakowa prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Kompromitacji, pozostanie na stanowisku co najmniej do czasu przyjęcia przez zgromadzenie wspólników spółki MPK sprawozdania finansowego za 2010 rok.

(mr) - Express Ilustrowany


Podobno u łódzkich bukmacherów będzie można niedługo obstawiać zakłady, ile kursów wypadnie danego dnia na jednej linii.




Stacja "Łódź Wykolejona"
Piotr Anuszczyk
2007-05-06, ostatnia aktualizacja 2007-05-06 16:34

Maleje liczba połączeń, stan techniczny torów z roku na rok się pogarsza, a szybka kolej prędzej połączy Śląsk z Warszawą niż Wrocław z Łodzią.
- Codziennie ze wszystkich łódzkich dworców mamy w sumie trzy pociągi do Wrocławia, dwa do Poznania i Krakowa. Trudno taką sytuację ocenić inaczej niż jako kolejową katastrofę - mówi Jan Raczyński ze Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji RP. - Wyjątkiem jest połączenie z Warszawą, ale pasażerowie i tak pomstują na jego jakość, ale może po remoncie będzie lepiej. Poza linią do stolicy mamy tylko szczątki dawnych połączeń. Sprawdziłem, że kilka dni temu do Krakowa wyjechały z Łodzi 42 osoby. To efekt braku połączeń i czasów przejazdu - dodaje Raczyński.

Lokalnie sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Podróż pociągiem z Piotrkowa, Tomaszowa Mazowieckiego, Sieradza, Kutna czy Skierniewic wybierają tylko osoby, które lubią spędzać dużo czasu na rozwiązywaniu krzyżówek. Te linie do tego właśnie nadają się najlepiej, przy średniej prędkości na poziomie 40-50 km/h jest również czas na oglądanie przez okno krajobrazów ziemi łódzkiej. Według obliczeń jakimi dysponuje SITK RP w 2001 roku z Łodzi Kaliskiej, Fabrycznej i Widzewa korzystało codziennie ponad 15 tys. pasażerów. W 2020 mogłoby to być nawet 100 tys. osób, pod warunkiem, że na nogi stanęłaby kolej regionalna oraz doczekalibyśmy się linii wysokich prędkości.

Polskie Linie Kolejowe chcą jeszcze przed Euro 2012 zakończyć modernizację linii Wrocław - Poznań, Warszawa - Gdańsk i Warszawa - Łódź. Jednak nawet po remoncie maksymalna prędkość pociągu będzie ograniczona do 160 km/h. Linia wysokich prędkości (300 km/h) Poznań/Wrocław - Kalisz - Łódź - Warszawa ma powstać dopiero po 2013 roku. Możliwe jednak, że tory dla szybkich pociągów wcześniej zostaną ułożone w innym miejscu: - Na razie bardziej zaawansowany jest projekt nowego połączenia Śląska z Warszawą - mówi Agnieszka Safuta-Pawlak, członek zarządu PLK ds. inwestycji. - Poza tym nie każda linia musi być przystosowana do prędkości 300 km/h. Na pewno jednak taki priorytet powinny mieć połączenia Gdańsk - Warszawa i Warszawa - Kraków. Jest też za wcześnie by mówić, czy i w którym miejscu województwa łódzkiego zatrzymywałyby się szybkie pociągi - dodaje Safuta - Pawlak.

Łodzianie powinni się więc cieszyć, że "już" w 2012 do Warszawy dojadą nieco w ponad godzinę. A co do remontów innych połączeń to wygląda na to, że sobie na nie długo poczekamy. Co gorsza, mam wrażenie, że z powagi sytuacji nie do końca zdają sobie sprawę władze Łodzi. Nie pamiętam już konferencji prasowej, naukowej czy targów, na które nie spóźniliby się goście z Warszawy. Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi w oczekiwaniu na gości nieraz żartuje, że kolejny raz źle obliczyli oni czas przejazdu. Robienie dobrej miny do złej gry to jednak za mało. Na miejscu biznesmenów zamiast bawić się w obliczanie czasu dojazdu do Łodzi po prostu wybrałbym pociąg do innego miasta.

Receptą na wyprowadzenie naszego miasta z kolejowej zapaści ma być budowa podziemnego tunelu średnicowego. Oraz sprowadzenie również pod ziemię Łodzi Fabrycznej i przygotowanie jej do funkcji jedynego dużego dworca miejskiego. Brzmi fantastycznie, prawda? Martwi mnie tylko to, że łodzianie słuchają tej opowieści już od lat 60., a tunelu nadal nie ma. Zarząd Dróg i Transportu zapowiada jednak, że tym razem będzie inaczej. Są już nawet konkretne wyliczenia. Wynika z nich, że potrzeba nam niecałego miliarda euro. Inwestycja ma poparcie wszystkich władz lokalnych oraz PKP i PLK. Pozostaje więc tylko ustalić kto ma dać na ten projekt pieniądze. Inwestycji nie udźwignie lokalny samorząd, a PKP poza poparciem nie deklaruje finansowania. Chyba więc najwyższa pora, aby władze lokalne same wskazały źródła finansowania, czy to w budżecie, czy to w programach unijnych, a potem konsekwentnie naciskały na rząd i PLK by je realizowano.

W przeciwnym razie w 2015 roku łodzianie znów usłyszą, o nowym projekcie budowy tunelu pod miastem etc.

Podczas przygotowania tekstu korzystałem z opracowań przygotowanych na potrzeby Regionalnego Forum Transportowego, które odbyło się w UMŁ w dniu 27 kwietnia 2007 r.

Źródło: Gazeta Wyborcza - Łódź

http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,4109678.html

W autobusie urywa się koło, a tramwaj "gubi" silnik. - To nie przypadek, a efekt oszczędności w firmie. Czy musi dojść do wypadku, żeby władze zainteresowały się tym, co dzieje się w firmie - mówią kierowcy i mechanicy z łódzkiego MPK

Po raz pierwszy w historii Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne spółka z o. o. w Łodzi zakończyło rok z zyskiem. Spółka zarobiła w 2004 roku 9,7 mln zł. To sukces prezesa Krzysztofa Wąsowicza, którego we wrześniu 2003 r. ściągnął z Krakowa prezydent Jerzy Kropiwnicki. Nowy prezes miał zmniejszyć długi swojego poprzednika i to mu się udało.

Pracownicy firmy twierdzą jednak, że koszty sukcesu są zabójcze dla przedsiębiorstwa i niebezpieczne dla pasażerów.

Zmowa milczenia kierowców, motorniczych i pracowników technicznych została przerwana, kiedy zarząd MPK kupił wartą 138 tys. zł luksusową skodę superb. - W zajezdni przy ul. Limanowskiego stoi 19 autobusów marki Volvo, całkiem nowych, bo nie mają więcej niż pięć lat - mówi kierowca proszący o anonimowość. - Stoją, bo nie ma do nich części.

Podobnie jest w zajezdni przy ul. Kraszewskiego, wyposażonej w mercedesy. Tam stoi 11 niesprawnych aut. W MPK mówią o nich "dawcy". - Wymontowaliśmy z nich co się da: akumulatory, sprężarki, poduszki powietrzne, drzwi i żarówki - przyznaje pracownik obsługi technicznej. - Kiedy "dawcom" żarówki się skończyły, zaczęliśmy przekładać halogeny ze świateł długich na światła mijania. A gdy i tych zabrakło, autobusy jeździły w dzień bez świateł albo kierowcy kupowali halogeny za własne pieniądze. Kiedy między listopadem a połową stycznia nie wymienialiśmy oleju silnikowego, bo go nie było, też sobie poradziliśmy. Robiliśmy "transfuzję" - ściągaliśmy olej z "dawców" i wlewaliśmy "potrzebującym".

Spółka znalazła sposób na wyrównanie braków w dwóch nowoczesnych zajezdniach. Wypożyczyła dla nich z zajezdni Nowe Sady 20-letnie ikarusy. To właśnie stąd wyjechał 20 grudnia autobus linii 69, któremu urwało się koło, kiedy wiózł pasażerów z Retkini. - Ikarusy są w najgorszym stanie - mówi mechanik z zajezdni. - Moje dzieci mają zakaz wsiadania do nich.

- Z mojej zajezdni wyjechały w poniedziałek cztery wozy z popękanymi przednimi szybami - mówi mechanik z MPK. - Wypuszczamy też autobusy z wybitymi wahaczami odpowiedzialnymi za układ kierowniczy, ze startymi klockami hamulcowymi i z rozregulowanymi hamulcami - autobus wyjeżdża z zajezdni sprawny, ale po pół godzinie już nie hamuje!

Kierowca z Nowych Sadów, który zadzwonił do "Gazety", płakał do słuchawki: - Mam już tego dosyć, w końcu zabiję siebie i pasażerów. Zróbcie coś!

Kierowca z Limanowskiego: - Muszę lać do chłodnicy wodę, bo w MPK nie kupuje się płynu. Kiedy temperatura spadnie poniżej 10 stopni, połowa autobusów nie wyjedzie, bo mróz rozsadzi układy chłodzenia.

Pracownik zakładu techniki: - A jak to się stanie, to już nowe części nie wystarczą. Bo co z tego, że MPK je teraz kupi z wypracowanego zysku, skoro nie będzie miał kto ich zamontować. Połowa mechaników, spawaczy i elektryków już w firmie nie pracuje. A dni tych, co zostali, są policzone. Od lutego mają przejść do firmy sprzątającej. Czterdziestu mechaników z 25-letnim doświadczeniem w zawodzie będzie teraz zamiatać przystanki.


Czytałeś ten artykuł?

W MZK Pabianice takie rzeczy się nie dzieją, autobusy się nie psują na trasie, wyjeżdżają sprawne, nie są nowe, ale działają... A to co się dzieje z taoborem MPK to katastrofa... Co z tego, że macie Volviaki i Solarki, jeśli są dawcami części, jak jeździcie szkoleniowymi Ikarusami. Jeszcze trochę i zamiast tramwajów będziecie pługami jeździć, albo pick-upami

30 Sty 2005 03:42 pm
No ale właśnie oni nie kreowali się na szeryfów, dlatego mieli zerowe poparcie - wszystko fajnie, ale to nadal tylko PR, bo jeśli już wychodzą jakieś konkretne działania Ziobry to mamy sądy 24godzinne, Mirosława G. (przy czym od siebie dodam, że akurat to jest absolutnie dyskwalifikujące go jako ministra, w normalnym świecie zostałby odwołany na drugi dzień przez premiera) i napierdalanki z Majchrowskim i prawnikami z Krakowa. Czyli jednak 1-2, zakładając że pierwsze z tych działań jest na plus. Kreacja oczywiście świetna, ale prędzej samego Ziobry niż PiSu; tym bardziej świadczy o tym fakt, że cała reszta jest postrzegana bardzo źle. Ziobro po prostu powiela to co robił prezydent, nie jest to jakaś magiczna formuła PiSu. Z resztą on miał bardzo dobre notowania jeszcze jak był w opozycji, facet potrafi się po prostu wylansować.

Co do zagranicznej, to zależy jak definiujemy negatywne efekty. Mięsko, zaognione stosunki z UE, bardzo zła sytuacja z Rosją na pewno nie pomagają Polakom na każdej płaszczyźnie. Pani Minister prowadzi politykę "mam was w dupie", czyli właściwie nie prowadzi żadnej polityki, z Rosją właściwie nie mamy normalnych stosunków dyplomatycznych.

Z drugiej strony rzeczywiście, że takich namacalnych efektów nie ma - jest "ciężkie powietrze" i kpiny z naszego kraju, ale są to rzeczy które jeśli będą się utrzymywać dłużej to grożą utrwaleniem fatalnego stereotypu, który będzie rzutować całościowo na wszystkie sfery kontaktów międzynarodowych. Niedługo już może będzie widać efekt wymierny, jak postawią nam tarczę antyrakietową (=cel) w zamian za śrubki do F16.
Dla mnie sporo sensu ma wypowiedź Gowina:

J.G.: Niewątpliwie Donald Tusk był poirytowany tą sytuacją, do której doszło w Krakowie, ale chcę zwrócić pana uwagę, że w wypowiedziach późniejszych wczoraj w ciągu dnia już wyraźnie Donald Tusk tonował swoją krytykę. Myślę zresztą, że należy do tej sprawy podchodzić z całkowitym spokojem. Za naszą decyzją nie kryją się żadne kalkulacje polityczne, my się zachowaliśmy tak, jak powinni się zachowywać zawsze politycy, czyli zachowaliśmy się przyzwoicie. Uważam, że to jest sytuacja normalna, że parlamentarzyści z danego miasta popierają dobrego kandydata bez względu na jego afiliacje polityczne. Natomiast dodałbym jeszcze do tego, że Ryszard Terlecki jest popierany przez Prawo i Sprawiedliwość, ale nie jest członkiem tej partii. Był wielokrotnie rozważany jako kandydat na najpoważniejsze stanowiska tutaj, w Krakowie, przez Platformę Obywatelską, jest też popierany przez bardzo szerokie środowisko osób i polityków, przez byłego prezydenta Krakowa Józefa Lasotę związanego dawniej z Unią Wolności, przez legendarnego już burmistrza Niepołomic Stanisława Kracika, z poparciem tutaj dla Ryszarda Terleckiego przyjechał do Krakowa prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Myślę, że to są wszystko argumenty pokazujące, że nasza decyzja była decyzją właściwa.



Choć oczywiście nie znam specyfki krakowskiej.
26 lutego w Krakowie o 13.30 w Urzędzie Miasta na Placu Wszystkich Świętych 3/4 (sala Lea na 2 piętrze) odbędzie się podpisanie umowy pomiędzy władzami miasta Krakowa a Lang Team w zakresie organizacji w Krakowie mety 7. etapu Jubileuszowego, 65. Tour de Pologne.

Obecni będą ze strony Krakowa Prezydent prof. Jan Majchrowski, ze strony organizatorów Tour de Plogne dyrektor generalny Czesław Lang oraz Lech Piasecki.

Kraków gościć będzie Tour de Pologne po raz 12 w historii wyścigu. W pierwszym Tour de Pologne, 80 lat temu triumfował tu późniejszy zwycięzca, Feliks Więcek, a ostatnio, w 1997 roku (11 lat temu) Włoch Dario Andriotto. 7., ostatni etap 65. Tour de Pologne rozpocznie się 20 września w Rabce, kolarze po pokonaniu 156 km finiszować będą w Krakowie, gdzie przewidziane są 4 rundy po 4 km.

Oto zwycięzcy krakowskich etapów:
1928 Feliks Więcek
1929 Józef Stefański
1937 Stanisław Wasilewski
1939 Antoni Witek
1948 Wacław Wrzesiński
1949 Kai Allan Olsen (Dania)
1952 Mieczysław Ulik
1954 Adam Wiśniewski
1955 Stanisław Bugalski
1956 Gunter Grunwald (NRD)
1997 Dario Andriotto (Włochy)

Lang Team

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom