krakow noca
wojtekstoltny

Gabisia 8O 8O 8O 8O 8O allllllle reportaż 8O . Ja nie moge 8O 8O

Moja droga "Kraków nocą" ujety debeściarsko :wink: a podpisy w twoim wykonaniu to Nic dodać nic ująć tylko czytac i słuchać :lol: 8) :lol:
tak na dobry poczatek
Kraków nocą, bo bylo juz pozno gdy wracalysmy do domu


dziewczynki na spacerku po Ryneczku


rozkopana plyta rynku od strony ratusza, niestety bez statywu i lustrzanki nie wyjdzie lepiej


jak widac wszyscy w komplecie, rzut oka na cale zbiegowisko, ale zrobilysmy zamieszania, hi hi mowie Wam


nasz dzielny fotoreporter Ewka z porwana kruszyna malgosi - natalka


nie dane mi bylo przeczytac menu, lecz wnioskujac po minie Natalii - bylo to cos niesamowitego, obok poziomka i kawaleczek buziuni malgosi


solenizant Michalek wpadl na mala czarna! a wszystkim duzo radosci!


Natalka z Julka, rozbrajajacy usmiech Ewki i oczka poziomki mowiace: ale jazda no nie


zamieszanie z mercedesami, to takie male ciekawskie to moja ratolosl - Dżulietta


poziomka i Natalka


reporter przylapany na goracym uczynku - paparazzi kurczak jego


wreszcie w ramionach mamy, nie ma jak u mamy, sucha d..., cieply piec


to my mamusie - Mła, Kasia_j i malgosia, a i po kawaleczku lali i Aga


od lewej stoi malgosia, siedza Justa (przepraszam, ze tak malo i w dodatku w kawaleczku!), lali i Aga


dotarlysmy do domku kolo 21 i Mloda otrzezwiawszy 15 min bawila sie slynnymi kluczykami


mam nadzieje, ze podpisy nie kulawe
w nastepnym poscie opisze Wam cosik ciekawego i tez cosik dolacze
wielkie buziole[/b][/img]
Witam postanowiłem opisać koło jakie odbyliśmy z kumplem.
Koło obejmowało trasę:
Warszawa -> Świnoujście-> Kraków-> Zakopane-> Gdynia -> Warszawa
Ja jechałem na bilecie Weekendowym do Zakopanego i dalej już na oddzielnych na każdy pociąg, kumpel ma 80% zniżki wiec wiadomo pojedyncze bilety.
Wyposażeni w aparaty i Ja w sieciówkę iC ruszyliśmy w drogę

Wyjechaliśmy w piątek wieczorem nocnym TLK 18704 na miejscówkach zerowych ale na szczęście w Bydgoszczy znalazły się miejsca i już do końca siedzieliśmy w przedziale skład 2x sypialki 2x kuszetki, do Bydgoszczy dwie zdeklasowane 1kl, a do Świnoujścia jeden 141A i Z2B, my jechaliśmy w Z2B, wprawdzie w Świnoujściu nie spojrzałem na zegarek czy przyjechał punktualnie ale maksymalne opóźnienie mogło wynosić 5 minut.
Cały dzień spędziliśmy na zwiedzaniu Świnoujścia poszliśmy też na granice Polsko - Niemiecką po powrocie do Świnoujścia poszliśmy na obiad, jedyne co mnie nieco odstraszyło to ceny w świnoujskich sklepach. O godzinie 17 stał już TLK 83704 do Krakowa z łącznikiem warszawskim ( od Krzyża jadą razem), a że byliśmy już bardzo zmęczeni to poszliśmy już do pociągu zająć miejsca, jednocześnie przespaliśmy się z dwie godziny gdy się obudziliśmy było po 19 poszedłem jeszcze na mały nocny spacer po czym wróciłem do pociągu. Chciałem naładować sobie telefon ale żeby to zrobić musiałem przeszukać cały pociąg prąd był jedynie w 141A gdzie spędziłem ok godziny pilnując toalety z ładującym się telefonem. W czasie jazdy ( prowadziła EP07 - 410 ) ja jak to ja oglądałem nocne krajobrazy miast fajnie wyglądały w nocy Szczecin, Wrocław czy Poznań tu dłuższy postój doczepianie wagonów z Berlina, spałem na wyczucie i trafiałem idealnie chciałem się obudzić we Wrocławiu obudziłem się we Wrocławiu itd. Rano przed Katowicami poszedłem do Warsu na kawkę. Kumpel spał prawię całą noc. W Krakowie byliśmy z opóźnieniem ok 8 minut. Tu 2 godziny szybki skok na rynek parę zdjęć i powrót na stację dalej Ex "TATRY" do Zakopanego w którym to byłem na herbatce w warsie wagony wiadomo 141A i rowerówki. Podróż upłynęła nam w bardzo miłym towarzystwie, do Zakopanego przyjechaliśmy zgodnie z planem. Co ciekawe "TATRY" prowadziła od Krakowa EP07 - 410 ta sama z którą przyjechał krakowski TLK ze Świnoujścia. W Zakopanym wiadomo Gubałówka, Krupówki, a na obiadokolacje poszliśmy pod Wielką Krokiew. Nie ma to jak góry:piękne widoki i co mnie nieco zaskoczyło bardzo ciepło jak na listopad, żal było wyjeżdżać ale cóż jedziemy dalej. TLK 35702 "MONCIAK - KRUPÓWKI" i podróż w wagonie WLABouz bardzo wygodnie się jechało oczywiście na 15 godzin spałem tylko 6 fajnie wygląda Kraków nocą w_ogóle fajne są nocne klimaty w Krakowie: wiadomo dłuższy postój doczepianie wagonów. Próbowałem obrac taktykę spania z TLK 83704 ale nie wyszło po wyjeździe z Krakowa obudziłem się dopiero w Częstochowie, następna była Warszawa, a potem obudziłem się już za Ciechanowem.
Do Gdyni dotarliśmy ok 10:30
W Gdyni poszliśmy do Portu gdzie powinien stać "BŁYSKAWICA" ale nie stał gdyż większa część nabrzeża była w remoncie "DAR MŁODZIEŻY" stał naprzeciwko oceanarium.
Zrobiliśmy parę zdjęć i wróciliśmy na stacje o 12:52 wyjechaliśmy w drogę powrotną Ex "SAWA" w Warszawie byliśmy po 18. 10 listopada tak minął długi listopadowy weekend w sumie zrobiliśmy ok 2380 kilometrów.
Mam nadzieję, że podoba wam się moja relacja poniżej zamieszczam parę zdjęć
oraz zapraszam do obejrzenia filmiku jaki zrobił kumpel Kuś z którym jechałem i którego pozdrawiam
http://pl.youtube.com/watch?v=esmwDjFE_bI

Ja również zrobiłem film ale ma on 39:06 minut...
A oto zdjęcia

ic_kolobrzeg
Przez PKP LHS pękają ściany w domach. Ale spółka nie chce zamontować ekranów. - Najlepiej sprawdzić, jak tu się mieszka, ok. 5 rano lub 22. Gdy przejeżdża pociąg, słychać jak w kredensie brzęczą szklanki - opowiada Stanisław Ćmiel z Olkusza.
Mężczyzna mieszka w bloku przy ulicy 29 Listopada, zaledwie 30 metrów od torów. Gdy mija go pociąg wyładowany rudą, trzęsie się całe mieszkanie. Na zewnątrz i wewnątrz bloku widać wiele pęknięć.

Pomimo to spółka PKP Linia Hutniczo-Szerokotorowa nie chce zamontować przy swoim torze ekranów ochronnych.

Z wnioskiem o zabezpieczenie nieruchomości znajdujących się najbliżej torów wystąpił już kilka miesięcy temu poseł Jacek Osuch. Pomimo że PKP LHS zostało zobligowane do montażu 100 metrów ekranów akustycznych na trasie przebiegającej przez Olkusz, odwołało się od tej decyzji do wojewody. Zdaniem spółki, wystarczające były remonty, jakie przeprowadzono tu w ciągu ostatnich trzech lat. Roboty polegały głównie na wymianie torów na tzw. bezstykowe, poprawie jego stabilizacji i uzupełnienia tłucznia.

Zdaniem LHS montaż ekranów jest bezzasadny, gdyż dwanaście składów, które przemierzają Olkusz za dnia, nie przekracza norm hałasu. Przekroczenia następują tylko nocą i to zaledwie o 5 decybeli. - Może ktoś z zarządu LHS zamieszka w naszym bloku? Jeśli po raz kolejny będzie uszczelniał pęknięcia w ścianach, zastanowi się, jak nam pomóc - dodaje Stanisław Ćmiel i zapewnia, że równie niezadowolonych jak on, jest wielu ludzi mieszkających przy torach.

(źródło: Alicja Renkiewicz, Gazeta Kraków, 29 października 2008)

Czyli np. taki Przemyślanin (w przypadku wariantu "0-6") za Katowicami zatrzymałby się dopiero w...Szamotułach ("olewamy" Opole, Wrocław, Poznań...). To tylko jeden przypadek, ale mógłbym ich tu namnożyć.
Wg mnie dużo lepszym rozwiązaniem byłyby patrole SOKistów w każdym nocnym pociągu.


Oczywiście myśl dotyczy stworzenia porządnej taktowanej siatki połączeń z możliwością dobrych przesiadek i sporą ilością długich tras. Wtedy możemy sobie rozmawiać o przykładach.

Ten jeden przypadek uważam, że miedzy Katowicami a Poznaniem nie musiałby się zatrzymywać.

Są takie przykłady pociagów i jestem pewien, że się spisują dobrze np. TLK 83702 i TLK 53708 ... Oba koło północy spotykają się w Gdyni, tam powinno być przetasowanie pasażerów (z wagonami lub bez) i potem jeden do Warszawy bez postojów a drugi do Krakowa bez postojów do Częstochowy. Sopot, Gdańsk, Tczew, Malbork czy inne miejscowości powinny być obługiwane wcześniejszymi pociągami.

Jeszcze lepsze by było takie rozwiązanie na północy ... typowo sezonowe:
(A-B obecne stacje, B i C - jazda bez zatrzymania, C-D obecne stacje)

TLK 53702 Skrócić do Katowice - Zakopane
P 53500 Gdynia - Warszawa i Sucha Beskidzka - Zakopane
P 56502 Gdynia - Inowrocław i Wrocław - Sklarska P.
P 54200 Gdynia - Bydgoszcz i Częstochowa - Bielsko Biała
P 56200 koło północy, skomunikowany z 53708 i 83702, Gdynia i Poznań - Wrocław
P 53508 Hel - Iława i Lublin - Rzeszów
P 54500 Łeba - Tczew i Częstochowa - Katowice
P 82500 Kołobrzeg - Gdańsk i Pilawa - Lublin
P 53502 Hel - Gdańsk i Radom - Kraków
P 83202 Kołobrzeg - Gdynia i Warszawa - Krkaków
TLK 53708 Hel - Gdynia i Warszawa
TLK 83702 Kołobrzeg - Gdynia i Częstochowa - Kraków

Oczywiście inne kursy na w/w odcinkach muszą miec jakąś normalną częstotliwość, zeby pasażerowie mogli się przemieszczać na dowolnych odcinkach.

Pozdrawiam

[ Dodano: Sob Sie 30, 2008 15:03 ]

Ja wolę zakończyć podróż przed nocą. Po nocy spędzonej w pociągu ( na siedząca ) , rano jestem " nie do życia "
Chyba za stary już jestem na nocne wojaże


No więc się zgadzasz, że pociąg zatymujące się w Twojej miejscowości nocą Tobie nie śłuży, tak też mysli zdecydowana większość.

Po prostu PKP zamiast puścić pociągi w sposób odpowiedni do preferencji podróżujacego, wrzuca wszystkich do jednego "kotła" i puszcza pociąg zatrzymujący się cała noc na każdej stacji.

Jestem pewnien, że da się zbudować rozkład obejmujący tą samą liczbe kilometrów a dający wygodne sposoby przejazdu bez konieczności kończenia podróży między 0-4 w nocy.

Pozdrawiam
Jechałem wczoraj nocną rzeźnią Kraków-Świnoujście na odcinku Wrocław-Wysoka Kam. i powiem tak, nigdy nie odradzam podróży nocą, ale radzę zachować szczególną ostrożność. Jeśli sami o siebie nie zadbamy to nikt tego za nas nie zrobi. Nie ma co liczyć na SOK, bo przez całą podróż spotkałem ich raz, po wyjeździe z Wrocławia przeszli się po składzie i tyle było ich widać. Nie ma co ukrywać że jak chce się bezpiecznie dojechać do miejsca docelowego to trzeba wykazać się pewną dojrzałością, ale tyczy się to również podróży dziennych... ludzie okazja czyni złodzieja, jak nie damy powodów żeby nas okradli to są na to mniejsze szanse. O sytuacjach morderstw czy innych ciężkich przestępstw, no cóż, może się to zdarzyć wszędzie, więc i w pociągu, ale czy szanse na to są w pociągu mniejsze czy większe to kwestia do rozważenia.

Z krótka nocne pociągi służą do przemieszczania się- jak wszyscy z obawy przez "przestępstwem" zrezygnują i przerzucą się na dzienne to za nimi też wszyscy Ci którzy w tych pociągach trudnią się tymi "przestępstwami"- więc logiczne jest, że kwestie bezpiecznej podróży zależne są od nas.

Tymczasem dla Przemyślanina taki obieg jest właściwie nie do ułożenia. Podsył z Krakowa do Przemyśla to za daleko, a żeby puszczać jako osobny skład nocą - za krótko. Obieg Szczecin - Przemyśl - Świnoujście - Przemyśl - Szczecin jest trochę bez sensu (do Świnoujścia tylko co drugi dzień?), a poza tym chyba miałby zbyt duży kilometraż.

To w końcu jeździ ta kuszetka i sypialny z Przemyśla?

Strona PKP Intercity e-iC:
Pociągi Przewozów Regionalnych w których skład wchodzą wagony WL i Bc
38. 38510 „Przemyślanin” Przemyśl Gł. - Jarosław - Rzeszów – Tarnów – Kraków Pł. - Kraków Gł. - Katowice – Zabrze – Gliwice – Kędzierzyn Koźle – Opole Gł. - Wrocław Gł. - Leszno – Poznań Gł. - Krzyż – Szczecin Dąbie – Szczecin Gł. - Szczecin Dąbie – Goleniów – Wysoka Kamieńska – Miedzyzdroje - Świnoujście

HAFAS:
wagon z miejscami do leżenia (Przemyśl Główny --> Szczecin Główny)
wagon z miejscami do leżenia (Szczecin Główny --> Świnoujście), 24. Kwi do 26. Wrz
wagon sypialny (Przemyśl Główny --> Szczecin Główny)

Eeee ...
A wszystkie TLK-i czy inne pośpiechy to co robią z wagonami w Świnoujściu?

TLK-i nocne (właściwie, to jedna nocna TLK) ma wagony z Krakowa i Warszawy - w tych miastach są bazy WARSu.
Pospieszne mają odpowiednio powiązane obiegi, w zeszłym sezonie było np. tak:
Kraków - Świnoujście -> Świnoujście - Lublin -> Lublin - Świnoujście -> Świnoujście - Kraków.
Obsługę dla tego obiegu zapewniał krakowski oddział WARSu.
Jeśli chodzi natomiast o wagony restauracyjne i barowe i dziennych TLK i Ex, to także pochodzą one ze stacji z WARSem - Barbakan z Krakowa, pozostałe (chyba) z Warszawy.
Tymczasem dla Przemyślanina taki obieg jest właściwie nie do ułożenia. Podsył z Krakowa do Przemyśla to za daleko, a żeby puszczać jako osobny skład nocą - za krótko. Obieg Szczecin - Przemyśl - Świnoujście - Przemyśl - Szczecin jest trochę bez sensu (do Świnoujścia tylko co drugi dzień?), a poza tym chyba miałby zbyt duży kilometraż.

4. Jakim pociągiem z Polski dojechać na Słowacje.
Masz takie opcje:
Góral (Katowice o. 15:12), przez Zwardoń i ÄŚadcę (p. 18:49) do Żyliny (19:15)
Tani (taryfa osobowa) i łatwo się na niego dostać. Minusem jest to, że dość późno melduje się w Żylinie.
Skalnica (Kraków Główny o. 6:50), przez Zwardoń i ÄŚadcę (p. 11:48) do Żyliny (p. 12:28).
Również tania, ale pewnie musiałbyś noc spędzić w Krakowie.
Bathory (Warszawa Centralna o. 19:25), przez Katowice, Zwardoń, Trenczyn (p. 04:04) i Bratysławę (05:53) do Budapesztu.
Pospieszny, więc droższy, ale za to przez CMK, więc relatywnie tani Z Warszawy (do której dostaniesz się bez problemu) do Bratysławy, stolicy i największego miasta (a więc i węzła kolejowego) Słowacji. Minusem są niewygody podróży nocą, choć pociąg prowadzi wagony sypialne/kuszetki.
Cracovia (Kraków Główny o. 22:36) przez Plaveč (02:55), Lipany (03:50) i PreĹĄov (04:50) do Budapesztu.
Również droższy (pospieszny). Łatwo ci się będzie na niego dostać, ale melduje się o nieciekawej porze na Słowacji. Prowadzi wagony sypialne/kuszetki.

Mam pytanie dlaczego PKP PR uruchamia pociągi pospieszne tylko praktycznie nocą. Czy PKP IC ma jakąś wyłączność na tą trasę czy o co tutaj chodzi?
To taka niepisana umowa, podział rynku wewnątrz grupy PKP. Jak PKP IC nie chce na danej trasie pociągu PRów, to go nie ma. I już. A czasami - także odwrotnie.

A tak wogóle to 3 dzienne teelki to zdecydowanie za mało na trasie Poznań - Wawa.
Ciekawe, co zatem powiesz o takich trasach, jak:
Warszawa - Kraków: żadnego dziennego pociągu TLK;
Warszawa - Katowice: jeden dzienny pociąg TLK (Pojezierze, raz w tygodniu);
Z Warszawa - Gdańsk jest podobnie, jak z Poznaniem. Jedna TLK jednokierunkowa i dwie dwukierunkowe.
O Wrocławiu i Szczecinie już nie wspominając...

Jeśli jakiś pociąg ma niezmiennie za wysoką frekwencję - to jest oczywiste, że podniesie się jego kategorię (a co za tym idzie - cenę).

To na tyle, proszę o ewentualne komentarze.

Mówisz - masz. Jeżeli chodzi o dystrybucję biletów to z tego co mi wiadomo problem był z ich odebraniem, o czym nawet była informacja na forum. Jeżeli chodzi o mnie to ja nie mam uwag do terminu czy sposobu przekazania. Ale to mój subiektywny pogląd.
Jeżeli chodzi o sam plan zlotu, to faktycznie liczyłem, że będzie on bardziej "kolejowy". Impreza była ok, tylko faktycznie mogła się ona zacząć później. Ja należałem do osób, które trochę zdezorientowane wyjechałem z KBP bodaj ostatnim pociągiem i przez kilka godzin zwiedzałem Kraków nocą, ale nie mam uwag do organizatorów - to był mój wybór;-), przynajmniej spotkałem się z kuzynem - krakusem. Szkoda tylko, że prezentacje przygotowane na wieczorną część odbyły się tak późno, część zlotowiczów była "zmęczona" inni wyjeżdżali i praca prezenterów została trochę zmarnowana. Co do akcji na peronie to była ona super i podobała mi się.
Tak czy inaczej uważam, że organizatorom należą się słowa uznania bo, starali się wszystko połapać i włożyli sporo pracy w organizację.
Mam nadzieję, że wszyscy wyciągniemy wnioski i kolejny zlot będzie jeszcze lepszy. W końcu uczymy się całe życie.

Pozdrawiam
Po pierwsze gratulacje dla wszystkich zawodników którzy odważyli się przyjechać, wystartować oraz przedewszystkim dla zwycięzców. Dzięki za uczciwą, zażartą rywalizację i wymianę doświadczeń
Po drugie podziękowania dla organizatorów dzięki którym cała impreza mogła się odbyć, dla miłej obsługi MDK dbającej o nas i Harcerek pilnujących trasy
Po trzecie - sekcje - WYPAS...

i tylko ten deszcz mi jakoś do niczego nie pasuje....

Ah, i ten kraków nocą , opanowany przez jednokołowe rowerki...

No i myślę, że do zobaczenia w przyszłym roku

THX
No proszę.. czy my byliśmy na tym samym spacerze? :) Świetny zestaw waść zmontowałeś. Kolory, światło, ot kraków nocą. Mnie się wszystkie zdjęcia podobają i uważam, że masz Marus to coś.. boża iskra.. nie wiem. Ale działa. :)
A tym razem kilka fotek z nocnego wypadu na miasto......

1



2 .....szkoda tylko odblasku na drzwiach.....



3



4



5



6



7



8


Witam szacowne grono.
Jako że mam już S6500 jakieś 3 tygodnie, to postanowiłem pokazać już co nieco z tego aparatu. Na początek kilka zdjęć z mej rodzimej dzielnicy Krakowa, czyli z Nowej Huty:

foto1


foto2


foto3


foto4


foto5


a teraz Kraków nocą:
foto6


a taki księżyc przyświecał
foto7


tak wygląda klasztor w Mogile nocą:
foto8


foto9


na koniec dwa zdjęcia z doliny Kobylańskiej koło Krakowa:
foto10


foto11


Jak zwykle liczę na to, że znajdą się chętni aby to zobaczyć i skomentować. Co do fotki Księżyca, od razu uprzedzam że to zdjęcie w tzw projekcji okularowej z teleskopu systemu Newtona o średnicy lustra 15 cm i ogniskowej 1200 mm.

Ciężar max. 200 kilo (Jachu)
Kraków nocą jest piękny ;] często o 1 nocy chodzimy na Kazimierz na zapiekanki na "Diablo" (na rogu od ul Estery czy jakos tak) jest to calkiem orginalny pomysł tylko że teraz jest zimno w nocy i spacer w nocy po Krakowie to taki troche nie tege no chyba ze jestescie tak zakochani ...
Sympatyczny temat
Teraz jest na to trochę za chłodno, ale myślę, że ciepłym, letnim wieczorem można poszukać jakiegoś dobrego widokowego punktu z Sierczy lub nawet okolic Chorągwicy, posiedzieć z widokiem na Kraków nocą . Nie wiem, czy jest tam gdzieś skrawek ziemi, gdzie można by rozłożyć kocyk, ale jakby się znalazł, to miejsce super.
No fajnie,mozemy jezeli to będzie 24 czyli w sobote uderzyć w Kraków nocą bo są wianki i Marylion i wtedy cas pofotografowac co reszta na to?
no to humor już zapakuję, słońce - to zależy czy będzie się bardzo opierało czy nie ale postaram się zabrać

i planuję przybyć już dzień wcześniej żeby poznać kraków nocą z jakimś dobrym, chodzącym, podręcznym przewodnickiem

Do Makusia? (chodzi o McDonalds)
Fajnie jest w nocy na takiej drodze koło A4, z której widać dobrze lotnisko w Balicach. Jedzie się np. tak - z Armii Krajowej skręcasz ślimakiem (koło okrągłego kościoła) na wiadukt, w kierunku przeciwnym niż do centrum (chyba Balice), potem jedziesz jakieś 8km za główną (przez Mydlniki), następnie zaraz przed wiaduktem z A4 skręcasz w lewo i po ok. 500m jesteś na miejscu. O wczesnych wieczornych porach bywa tam trochę ludu, więc chyba lepiej jakoś później Byleby samoloty jeszcze latały...

Ja jak byłem młody, to brałem laski do Bodzowa Fajnie Kraków nocą stamtąd z góry widać.


Odswiezam stary temat, ale ze swiezym pytaniem . Czy ktos moglby mi krok po kroku wyjasnic jak teraz obecnie tam dojechac? W tamtej okolicy dzieje sie obecnie sporo remontow, i dla nieobeznanego (takiego jak ja ) jest to prawdziwy sajgon. Chyba minalem to miejsce dzisiaj, ale jadac od drugiej strony. Najblizszy odcinek do zawrocenia byl po ok 30km . Najfajniej jakby udalo sie znalezc tą miejscówke na google maps albo zumi - co z góry to z góry . Jestem laikiem krakowskich okolic, wiec rowniez poprosze o dokladne wskazowki ("skrec w lewo za rozjechanym kotem" itp )

Nie ukrywam, ze zalezy mi na czasie (jutro ), za wszelaką pomoc w podziwianiu pięknych widoków z góry dziękuję

Podjedzcie samochodem, usiądzcie na tylnej kanapie i .... podziwiajcie Kraków nocą - yeahh .
Pozatym, co tych młodych tak na romantyzmy zbiera ?
O! http://www.grupa-poludnie...p?t=413&start=0


Siemka
Powiedziałem bez podtekstów
Dzięki Ziggy za linka coś słabo szukałem ech....ale szukałem żeby nie było
A romantyzm no cóż młodzież sie zmienia a Wieży Eifla to my tutaj nie mamy


pozdro
Podjedzcie samochodem, usiądzcie na tylnej kanapie i .... podziwiajcie Kraków nocą - yeahh .
Pozatym, co tych młodych tak na romantyzmy zbiera ?
O! http://www.grupa-poludnie...p?t=413&start=0
Witam
Z racji iż w czwartek jest dość szczególny dzień zastanawiam sie gdzie znajduje się jakieś romantyczne miejsce w Krakowie lub okolicach gdzie można by zabrac dziewczynę--> tylko prosze bez podtekstów Mogłaby być to jakaś miescówka skąd mozna by podziwiać Kraków nocą w całej okazałości. Licze na wasze doświadczenie

pozdro
Do Makusia? (chodzi o McDonalds)
Fajnie jest w nocy na takiej drodze koło A4, z której widać dobrze lotnisko w Balicach. Jedzie się np. tak - z Armii Krajowej skręcasz ślimakiem (koło okrągłego kościoła) na wiadukt, w kierunku przeciwnym niż do centrum (chyba Balice), potem jedziesz jakieś 8km za główną (przez Mydlniki), następnie zaraz przed wiaduktem z A4 skręcasz w lewo i po ok. 500m jesteś na miejscu. O wczesnych wieczornych porach bywa tam trochę ludu, więc chyba lepiej jakoś później Byleby samoloty jeszcze latały...

Ja jak byłem młody, to brałem laski do Bodzowa Fajnie Kraków nocą stamtąd z góry widać.
Transportem publicznym najblizej dojedziesz do Koniecznej (autobusy z Gorlic). Stamtąd masz około dwóch godzin żółtym (chyba, nie mam pod ręką mapy) szlakiem.
Inna (ale mniej autobusów) opcja to dojazd do Rostajnego (wioski dawno nie ma, ale nazwa przystanku pozostała). Wtedy idziesz troszeczkę dłużej, najpierw bez znaków do Nieznajowej i stamtąd żółtym.

Dodam nieśmiało że u mnie sprawa wyjazdu się mocno pokomplikowała.

EDIT: Jeszcze mi się trzecia opcja urodziła. Dojeżdżasz autobusem do Grabu i stamtąd masz niebieski szlak wzdłuż granicy, który potem musisz porzucić i dojść kawałeczek do Radocyny bez znaków (EDIT: Poprawka: nie bez znaków tylko znakowanym szlakiem cmentarnym).
Jeszcze dziś po pracy w domu spojrzę na mapę i sprawdzę czy pisząc z pamięci nie walnąłem jakiejś bzdury.
Są też opcje dojścia z Grabu albo Zdyni drogami szutrowymi, ale jak nie znasz okolicy to chyba lepiej wybierać znakowane szlaki.
Pomijając to ile opcji mi się jeszcze stworzy - najwięcej autobusów jeździ na pewno do Koniecznej.
Czyli proponowałbym Ci:
a) złapać pociąg z Sanoka/Zagórza jadący gdziekolwiek (chyba nic nie jedzie na Rzeszów, tylko wszystko na Tarnów/Kraków), wysiąść na stacji Gorlice-Zagórzany, stamtąd łatwo znajdziesz coś do Gorlic, z Gorlic autobus do Koniecznej (przystanek końcowy i przejście graniczne) i dalej dajesz z buta.
b) od biedy możesz też trafić na autobus z Sanoka do Gorlic, a dalej jak wyżej.

EDIT cholera wie który i pewnie nie ostatni (ależ jestem pomocny!):
Co do pociągów z Sanoka: To że nic nie jeździ do Rzeszowa to była moja chwilowa utrata świadomości bo przecież napisałem taką bzdurę kompletną że nie wiem skąd mi się wzięła i jak przeszła przez klawiaturę. Za to z tajemniczych przyczyn nic z Sanoka/Zagórza nie jeździ już bezpośrednio do Tarnowa/Krakowa, że o dalszych odległościach nie wspomnę, który to fakt mam za niepojęty i pozostawiam bez komentarza.
Obecnie masz TYLKO JEDEN bezpośredni pociąg z Bieszczadów do Gorlic (tak naprawdę to do Zagórzan, ale stacja nazywa się Gorlice-Zagórzany), jest to pociąg do Stróż, jednakowoż ląduje on w Zagórzanach około 19, co może świadczyć że dotrzesz do Radocyny późną nocą (przy optymistycznym założeniu że o tej godzinie jeździ jeszcze autobus do Koniecznej)..
Lepiej więc znaleźć autobus do Gorlic z Sanoka, względnie szukać połączeń kolejowych z przesiadką w Jaśle (z Sanoka/Zagórza do Jasła kilka pociagów jest).
CDN?
CDN!
Jeśli wierzyć stronie rozklady.com.pl, to mam dla Ciebie opcję, która jawi mi się jako optymalna.
Otóż:
Wsiadasz w Sanoku w autobus do Zakopanego o 10.25 (z dworca kolejowego pewnie 10-15 minut wcześniej). Wysiadasz w Gorlicach o 12.37.
Półtorej godzinki zajmujesz się sam sobą i o 14.10 masz autobus do Koniecznej, dojeżdżający do celu o 14.55.
I ruszasz na szlak.
Aha - autobus do Zakopca jest pospieszny, połączenie jakie Ci podałem (jeśli wierzyć wymienionej stronce) jeździ codziennie poza jakimiś drobiazgami typu Boże Narodzenie.
adoracje zatopione w ciszy i małych kawałkach ognia, spotkania z przyjaciółmi, kawa z lodami i cynamonem albo "malinowa ekstaza" - to (tylko w Pikawie w Gdańsku chyba:),śpiewanie na kilka głosów, albo z zespołem, albo bycie na dobrym koncercie, włóczenie się ze słuchawkami na uszach nad morzem, albo słuchanie ciszy w Górach Stołowych lub wiatru na Pilsku, dobra książka, kawałek, który przychodzi z Góry wraz z tekstem, podróże do Pyrlandii pośpiesznym, trainspotting po Polsce, Kraków nocą, Planty zawsze, klif w Orłowie, długie i ważne rozmowy, kompletne głupawki, ewangelizacje, kamienne domki w Pietrelcinie, grób św. Pawła po nawróceniu, teledyski w głowie podczas jazdy skm , i jeszcze dobry, długi sen...
Dla mnie najważniejsze trasy, to WARSZAWA-CHEŁM (kiedyś bym podał odwrotną kolejność...) i WARSZAWA-KRAKÓW.

Ta pierwsza jednak bliższa. Zaczyna się tak niepokojąco. Bardzo długo się wyjeżdża z Centralnej. Potem Wschodnia i ten długaśny blok przy Kijowskiej. I właściwie już tu czuć, że jest inaczej, że się człowiek w inny świat zanurza. Trochę zapomniany i dziki, choć też spokojny.
Obiektywnie najpiękniej jest między Puławami a Lublinem (wszystko faluje pagórami) i oczywiście między Wieprzem a Wisłą pod Dęblinem. Sama stacja dęblińska wzrok przykówa(ła?) budyneczkiem z kuligowym muralem z lat, chyba, osiemdziesiątych. Teraz też odnowiony dworzec. Coś mi majaczy w głowie, że w czasach chłopięcych (kilka lat musiałem mieć) wylądowałem tam z tatą jakąś nocą. Pewnie wracaliśmy z Radomia, albo pewniej z Warszawy i mieliśmy przesiadkę. I coś jakby o bufecie też tam w tych mglistych wspomnieniach jest, ale może to nie ta stacja była... i może to się w ogóle nie zdarzyło...
Ze stacją Lublin wiąże się kilka wspomnień z czasów sprzed remontu. Jedno niezwykle przyjemne. Bardzo późny, mroźny marcowy wieczór, wirujący śnieg, na peronach pusto, a my w kilku, siedząc na ławeczce słuchamy Tabu Dubów... czułem się jak w jakimś filmie... W nieistniejącej już poczekalni na piętrze, czekałem wśród bezdomnych, też jakąś zimową nocą (97'/98'), na pociąg po swoim pierwszym koncercie Armii (grał wtedy jeszcze Houk i 2Tm2,3)...
Potem jeszcze Lublin Północny, dwa Świdniki (Miasto i Wschodni) i już się czuje, że z każdym krokiem dalej do wszystkiego, a bliżej już tylko do Chełma. To trochę taki przełom, jak jeszcze niedawno, przed powstaniem obwodnicy, minięcie samochodem Piask - w dół między stawami... ogarnia przemożna świadomość, że cel jest już tylko jeden...
Jeszcze parę lat temu warto było zwrócić uwagę na budkę TRAFO (a może WC?...) w Dominowie. Stacja niemal w szczerym polu, a tu sprayem narysowane oko i napis "Pat Metheny"... zawsześmy się z tego niezmiernie śmiali... ale już zamalowano...
W końcu Cementownia Rejowiec i stacja Rejowiec Fabryczny. Jedna z moich ulubionych stacji w ogóle, choć parę nieciekawych wspomnień też mam. Oczywiście chodzi mi o perony, bo dworzec, to już tylko kupa złomu. Z Rejowca bierze początek kapitalna trasa, do niedawna, a może i wciąż nie zelektryfikowana, wiodąca przez Roztocze na Ukrainę. Myślę, że w końcu i tę trzeba będzie sobie odświeżyć... ale my ruszamy w przeciwną stronę. Chwilę za stacją, na szerokim, szerokim zakręcie kapitalny widok na rozległe pole wspinające się po łagodnym zboczu pod las. Kilka minut później jeszcze Zawadówka i powoli wynurzamy się z lasów w przedmieścia Chełma. Moment, kiedy z daleka, nawet w nocy, można już dostrzec Górkę, to zachwyt i szkoda słów...
I wreszcie ulubiona stacja: Chełm Miasto z tym niezwykłym budyneczkiem poczekalni... wygląda to oczywiście kuriozalnie, ale mam do niej niezwykły sentyment... bardzo długo sprzedawano tu tekturowe bilety o formacie biletów autobusowych. Kolega mi opowiadał, że gdy jego ojciec pierwszy raz przyjechał z Warszawy do wojewódzkiego Chełma, w którym się miał osiedlić, nie uwierzył, że to na tej stacji ma wysiąść i pojechał dalej... A dalej jest stacja Chełm. To tu teraz wysiadam i tu teraz wsiadam. To już nie to, ale z kładki nad peronami ładny widok na miasto, torowisko i Kumową Dolinę. Dalej na wschód (mimo, że już się wydaje, że to koniec świata) - do Dorohuska nie miałem okazji się wybrać, ale za to zdążyłem się załapać na przejażdżkę na północ - zamkniętą już niestety trasą do Włodawy. Fajnie się chodzi torami na Bagno Serebryskie, ale jednak chciałbym jeszcze kiedyś wysiąść z pociągu na stacji Stulno...

W okresie studiów najczęściej jednak jeździłem do Krakowa. Prawie wyłączenie CMK przez Idzikowice. Najciekawsze jednak jest to co dzieje się już przed samym Krakowem. Oczywiście Tunel - jedna z najfajniejszych stacji, jakie znam. Wiele razy planowaliśmy wypad do Tunelu i dzień spędzony na robieniu zdjęć, ale nigdy się nie udało... szkoda... przejazd przez tunel (i Tunel) to zawsze znak, że już tylko 40 minut zostało... a wiele się przez ten czas dzieje. Jest taki moment, kiedy długo można obserwować takie wzgórza poprzecinane wąwozami. Genialne!!! Jeden z moich ulubionych widoków... i jest jeszcze jedno miejsce, jakoś mi szczególnie bliskie, ale takie chyba raczej rzadko zwracające na siebie uwagę; nie pamiętam niestety, czy to przypadkiem nie jest jeszcze przed Tunelem... w każdym razie chodzi o takie pola porozkładane na pofałdowanym terenie. I w jednym miejscu tworzy się taka mała kotlina między dwoma łagodnie opadającymi polami. I tam często fantastycznie zawisa mgła albo światło zachodzącego Słońca...
No, a sam Kraków? Bardzo przyjemnie się wjeżdża. Jest tak ciasno, tak miejsko, ale nie wielkomiejsko. Sama stacja, też w sumie kojarzy się lepiej niż gorzej, choć pożegnań tam było nie mniej niż powitań...
Oj ja też znalazłam coś co mi się spodobało
Reinkarnacja

o trzeciej nad ranem
słyszę gwiezdne szczekanie
lutowych psów
i myślę jak dziwne i niepodobne do siebie
były moje życia

jakbym odradzał się w kolejnych wcieleniach
i obumierał bez echa
to wszystko trwało
miliony lat
lub było jak
klaśnięcie bicza
zabarwiałem się odmiennymi muzykami istnienia
i żyłem na tak różnych planetach
że jak tu się nie dziwić co wspólnego
łączy mnie z tamtym chłopcem
z epoki kamienia łupanego
przyczepionym do krowiego ogona
tysiące ludzi o których zapomniałem
miliony zdarzeń
zatopionych we mnie
jak w titanicu
na dnie oceanu majaczą
a niekiedy fosforyzują w pamięci

ciesz się smutku ciesz
płacz radości płacz
że wszystko
ułożyło się w całość
z której rozumiem tak mało

Kraków nocą 27 II 2001
Mariacki w HDR




Sukiennice inaczej

Poszwędać się można, Kraków nocą jest fajny

Tylko khem, rozkłady PKP zmieniają się koło 12-13 grudnia ;P Tak tylko uprzedzam


A Sylwek oczywiście dalej aktualny Zapraszam chętnych
We wtorek, w okolicach wpół do siódmej rano na gliwickim niebie objawiło się bledziutkie, ledwo prześwitujące przez chmury słońce, któremu natychmiast pomachałyśmy z szerokimi uśmiechami, w nadziei, że może skłonie je to do wyraźniejszego ukazania oblicza. Nie wiem, jaki wpływ wywarły nasze zabiegi na kapryśne ciało niebieskie, ale najważniejsze, że troszkę nam w czasie zjazdu potowarzyszyło Hmm, w zasadzie nawet więcej niż troszkę
W pociągu wzięłam udział w wywiadach prowadzonych przez konduktora z posiadaczami biletów turystycznych i obie z Mor zostałyśmy poczęstowane pączkami przez radosną grupę zorganizowaną, której część siedziała w naszym przedziale. Podziękowawszy za pączki, posiliłyśmy się zabranymi w ramach prowiantu orkasami.
Na dworcu czekały na nas Indil z mieczami, uelfiona Elbereth i uczarownicona Ninquelen Udałyśmy się żwawo w stronę rynku (przeprawiając się po drodze przez rozkopy i mostki), gdzie pod Mariackim zastałyśmy rozśpiewaną grupę (na warsztacie były akurat bodajże żale Balroga), z którą przywitałyśmy się sympatycznie, acz na raty
Dalsze losy zjazdu zostały już wyczerpująco opisane i nie widzę sensu w tworzeniu własnej wersji Dorzucę tylko parę komentarzy na koniec A co
Przejdę od razu do wizyty w Centrum Manggha, gdzie zachwyciły mnie między innymi przybory piśmiennicze, kimona, wyroby z brązu, wazy, pojemniczki na leki, drzeworyty... hmm, może już skończę wymieniać Prawie wszystko mi się tam podobało Przesympatycznym zakończeniem wizyty była herbata na tarasie nad rzeką. Szkoda, że kiedy dotarliśmy z Wrooblem do reszty grupki, nie było już ciasteczek ze słodką fasolką. Ale nic to kiedyś na pewno spróbuję Za to biała herbata była pyszna. Ekhm, nie będę się rozwodzić nad drobną pomyłką kelnera w ustalaniu liczby zamówionych przez nas napojów
Po telefonicznych ustaleniach odnaleźliśmy uszczuploną już grupę zjazdowiczów z dzierżącą balonik Ninquel na czele i ruszyliśmy pędem na dworzec w celu odprowadzenia części bocheńskiej na pociąg, noszący zresztą nazwę „Galicja” Elv, dziękuję za tę wodę na dworcu ^^ Ostania sesja zdjęciowa, pożegnania (zapomniałam o powianiu chusteczką... ech) i pociąg ruszył. Poczekaliśmy aż Bel wróci z końca peronu i ruszyliśmy z powrotem w stronę miasta, po drodze żegnając się jeszcze z Nienną, Belem i Gwindorem.
Dzięki Wrooblowi ( ), który wspaniałomyślnie zaproponował gościnę Morcii i mnie, mogłyśmy obejrzeć Kraków nocą i, wraz z Elb, Indil i Nin2 zakosztować dekadenckiej rozrywki w klimatycznej knajpce o nazwie „Absynt”

I znów - cdn.
Masz apetyt na fotkę ? Nie straszna Ci praca z obiektywem? Studencie obudź w sobie głód zdjęcia, ruszaj na łowy i stań się KLISZOŻERCĄ !

Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie zaprasza wszystkich studentów, do udziału w szóstej edycji konkursu "Kliszożercy". Jest to projekt popularyzujący fotografię jako dziedziny sztuki skierowany do pasjonatów z wszystkich uczelni wyższych w Polsce. W tym roku swoje nieprzeciętne umiejętności i kreatywność można zaprezentować w następujących kategoriach:

1. Kiedy wszyscy pójdą spać... - twoje miasto nocą
2. Kryzys niejedno ma imię - krach na giełdzie życia
3. W pogoni za światem - zdjęcie w ruchu
4. Cztery żywioły

Aby wziąć udział w naszym konkursie należy najpierw wypełnić formularz zgłoszeniowy, natomiast zdjęcia można przynosić do biura NZS UEK lub nadesłać jako przesyłkę pocztową do 11 maja 2009 roku. Zostaną one ocenione przez profesjonalne Jury w składzie : Redaktor Naczelna Biuletynu Fotograficznego „Świat Obrazu”- Maja Herzog, Małgorzata Grygierczyk z Fundacji Sztuk Wizualnych, Włodzimierz Płaneta oraz Rafał Cygan.

Ogłoszenie wyników odbędzie się 18 maja 2009r. o godz. 19:00 w krakowskim klubie „Pauza”, gdzie zostaną wręczone nagrody. W każdej z wymienionych kategorii wyłonione zostaną trzy osoby. Później zapraszamy wszystkich uczestników konkursu do wspólnej zabawy.
Tegoroczna edycja została objęta patronatem Miesiąca Fotografii w Krakowie, organizowanego przez Fundację Sztuk Wizualnych, Fundację Imago Mundi i Miasto Kraków. Ponadto współpracy w tegorocznej edycji „Kliszożerców” podjęły się portale internetowe swiatobrazu.pl, dlastudenta.pl, naszemiasto.pl, kulturatka.
Wystawa pokonkursowa nagrodzonych prac odbędzie się na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego w dniach 20.05. – 06.06.09 r. oraz będzie ją można również obejrzeć w późniejszym czasie w księgarni „Pod Globusem”.

Studencie zapraszamy do udziału w ”Kliszożercach”! Nieważne czy zajmujesz się fotografią profesjonalnie czy to tylko twoje hobby. W naszym konkursie liczy się oryginalne podejscie do tematu i wyraz artystyczny zdjęcia. Mamy nadzieje, że wśród żaków znajduje się wiele osób, potrafiących w swoje fotce ciekawie odnieść się do konkursowych kategorii. Więc do dzieła, podziel się z nami swoim talentem i niebanalnym ujęciem otaczającego świata. Czekają na Ciebie atrakcyjne nagrody ufundowane przez Akademię Fotografii, Śródmiejski Ośrodek Kultury, Biuletyn Fotograficzny „Świat Obrazu” , księgarnie „Universitas” oraz „Pod Globusem”, Laboratoria Fotograficzne: Fotopress, Diprint, „Ostrowski” oraz Mami Foto Studio.

Do prac przesyłanych pocztą należy dołączyć wypełniony formularz zgłoszeniowy oraz kserokopię legitymacji studenckiej!

Prace można przesyłać na adres :
Niezależne Zrzeszenie Studentów
Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
Ul. Rakowicka 27
31-510 Kraków

Regulamin oraz formularz zgłoszeniowy można pobrać na stronie internetowej www.nzsuek.pl
Wszelkie pytania i wątpliwości proszę kierować na adres email: kliszozercy@nzsuek.pl

Cenzurę ostrzejszą wprowadzić trza.





cardioceras
dzięki za poparcie


armar
takich widoków jak Kraków nocą to tylko pozazdrościć,chociaż wolę moją spokojną polską wieś,a co do kwiatów to hm...jak będę miała coś ciekawego do pokazania na pewno się pochwalę .Muszę tylko poczytać jeszcze na temat wstawiania zdjęć na forum,mam w tym zaległości

strasznie różnorakie masz te foty - szczerze mówiąc, to są one nierówne
to wynika to chyba z tego ze zkazda fotka wiaze jakies wspomnienie czy mysl - mnie one wydaja sie fajne bo wiem co sie z nimi laczylo, jak znalazlem sie w tym miejscu i takie tam p*****
jednak zasadniczo rzadko udaje mi sie to poprawnieczy ciekawie zamknac w kadr zdjecia dlatego dla postronnych fotki moga byc nijakie


Kraków zimową nocą

1.



2.



3.


Zakrzówek najlepszy a Kraków nocą najsłabszy.
Żeby zdjęcia nocne dobrze wychodziły to należy przymknąć przesłonę do ok. F8.0. i ostrość nastawiać manualnie...
Pozdrawiam MK
ZOO - raczej takie sobie, z flamingów drugie jest zdecydowanie najlepsze.
Kraków nocą - popracuj trochę nad kadrami i ostrością.
Fotki k-w. - 1 fajny kadr (ale przepalone niebo), na tego Mi 24 szkoda było klatek, mikroskopijny wyszedł, ogólnie kiepską pogodę na robienie zdjęć miałeś.
Wawel - znowu lepiej wybierz pogodę, bo cały efekt skądinąd przyzwoitych kadrów psuje brzydkie niebo. Na paru zdjęciach widać, że idziesz w dobrą stronę (3 i 9), ja wiem, że Wawel jest obcykany ze wszystkich możliwych stron i znalezienie niezbyt wyeksploatowanego kadru nie jest proste, ale próbuj. Wykorzystaj tę przewagę nad turystami, że mieszkasz w Krakowie.
mniej znany Kraków - no i właśnie o to chodzi, tylko naucz się panować nad kadrem (niektóre są krzywe), no i powtórzę się - przepalone niebo.
schron - ot, dokumentacja, chociaż 1 całkiem OK.
Z dachu - połówkowy podział kadru powoduje, że jest za dużo pustego miejsca.
3 maja - streetphoto to nie moja działka, niech sie lepiej specjaliści wypowiedzą.
Pozdrawiam.
profil wykonawcy (download): http://nakoz.org/audio/krakow/maniak

autor : Maniak
album : Wez napisz to i nagraj
info : Kraków 2006


tytul: Halucynacje


[Tak.. historia prawdziwego życia...
halucynacje
dedykacje..
pamietacie to - wszystko to prawda, prawda
halucynacje i życie]

[Verse 1]
Nocna rozmowa z wódką, zobacz znowu to pije
według krytyków tonę w tym gównie po szyję
ale ja w tym nie utkwiłem po prostu robię swoje
cooo? widzisz to miasto nocą a czy widzisz paranoje?
nie mogę siedzieć w domu a tak kocham to mieszkanie
tutaj przeżyłem przecież swoje własne dorastanie
kreskówki w telewizji dawniej, za małolata
choć i tak nie jestem stary szybko mi spieprzają lata
podstawówka, a już uczyła nienawiści
szkolne boisko, dzieci a nie wszyscy byli czyści
póniej gimnazjum chore "...?" pseudo kibice
młode dziewczyny lecz już niekoniecznie dziewice
czy wszystko co widziałem to były halucynacje
i czy w dzisiejszych czasach ktoś tutaj ma racje
nie wiem, nie jestem pewien co tutaj robię
halucynacją jest, że zostawiam coś po sobie

[Ref x2]
Halucynacje, tworzą trudną kombinację
ja się z nimi męcze ja chcę od życia wakacje
ja chcę oddychać spokojnie nie chce czuć się jak na wojnie
wszystko lajtowo teraz, mówić swobodnie

[Verse 2]
po gimnazjum było ghetto tam straciłem trochę życia
tam poznałem szkołę, szkołę prawdziwego picia
ojciec nas zostawił swoim życiem się bawił
pił do umiaru dopóki się nie udławił
mama przeżywała stres, siostra nie dawała rady
a ja cieszyłem się z kawałka czekolady
bo wspomnienia słodyczy nie miałem chodzi o myśli
było smutno jak patrzyłem na diabelny ludzki wyścig
odciąłem się od szkoły wyjechałem za granicę
tam się przekonałem, prawdy nie mówią źrenice
w każdym rozdziale życia próbowali mnie osłabić
ale nikomu nie udało się mnie zabić
wiedziałem kto kim jest kto odgrywa jakąś rolę
dlatego straciłem nadzieję że mamy wolną wolę
dlatego proszę colę dolej do tego wódki
nie piję po to, by utopić w sobie smutki

[Ref x2]

[Verse 3]
świat jest taki piękny a nam coś ciągle brakuje
w genach mamy coś, że każdy z nas chce zostaż królem
tutaj nie ma króla ale każdy chciałby rządzić
mało tego, każdy, każdego chce sądzić
łatwo przez to zbłądzić po prostu można się zgubić
tak jak powoli gubią mnie piwo i szlugi
gubią mnie moi znajomi, czasem jakby niewidomi
jak ma grać muzyka skoro wszyscy są w pogoni
za lepszym życiem, które jest halucynacją
wszyscy są wrogami zamiast próbować być nacją
gonić, za swoją racją patrząc po prostu na siebie
nikt nikomu nie pomoże gdy ktoś naprawdę w potrzebie
a ja znowu o 2 rano, znowu palę Pall Malla
przepijając to wiadomo czym to żadna zwała
5 tysięcy wersów też to chyba tyle już nagrałem
halucynacje to życie, które opowiedziałem

[Ref x2]
Czytając poprzednie tematy dotyczące spotkań w Krakowie odniosłem wrażenie że frekwencja nie dopisuje z powodów różnych (praca, rodzina, nauka itp. itd.). No to może zarwiemy noc... Miejscówka: np. parking przy Galerii Kazimierz od strony stacji. Godzina hmmm 22:00
W moje 22 urodziny Misiek zabrał mnie do kina. Był strasznie zdenerwowany i przez to zezłościłam się na niego. Nie wiedziałam co planuję... Po kinie zabrał mnie na spacer na Kopiec Kościuszki i kiedy podziwialiśmy Kraków nocą on padł na kolana i zapytał czy zostane jego żoną!!! Rozpłakałam się. No i oczywiście zgodziłam się!!! Dostałam pierścionek z brylantem dokładnie taki o jakim marzyłam!!! Później pojechaliśmy do restauracji na zamku w Przegorzałach, gdzie czekał na nas stolik i kolacja przy świecach. Było cudownie!!! Bardzo romantycznie!!!


kolego - operuj przyslona - sprobuj ja zwiekszyc


filtr gwiazdkowy?


pewnie tak lub jakiś program


o Tym zdjęciu już wszystko chyba powiedziane zostało prócz jednego: "Kraków nocą"? Szczerze mówiąc nie byłem w Krakowie jeszcze nigdy ale wydaje mi się że ma on znaczne więcej do zaoferowania niż to co pokazałeś/aś na zdjęciu.

krakow to nie tylko stare zabytki, piekne biurowce, zatloczone ulice, ale tez takie mniej znane miejca, tak jak to napisal zywczok6

dzieki za komentarze
o Tym zdjęciu już wszystko chyba powiedziane zostało prócz jednego: "Kraków nocą"? Szczerze mówiąc nie byłem w Krakowie jeszcze nigdy ale wydaje mi się że ma on znaczne więcej do zaoferowania niż to co pokazałeś/aś na zdjęciu.
Zatoka Gondoli przy ul. Purkyniego pomiędzy Muzeum Narodowym i Wzgórzem Polskim w miejscu ujścia dawnej Fosy Miejskiej do Odry.

W Zatoce tej, dzięki współpracy Miasta Wrocław ze Stowarzyszeniem „Drzwi do Europy” powstała przystań wraz z wypożyczalnią kajaków oraz łodzi wiosłowych i motorowych.

Biuro Sportu, Turystyki i Rekreacji stawia sobie za cel propagowanie wśród mieszkańców Wrocławia aktywnego wypoczynku, ze szczególnym uwzględnieniem rekreacyjnych walorów Odry. Wypożyczalnia w Zatoce Gondoli jest pierwszym obiektem tego typu w ramach tworzonej i wspieranej przez nas sieci wypożyczalni na tzw. Szlaku Gondoli.

Obiekt będzie otwarty w sezonie od 1 kwietnia do 30 października (w przypadku niesprzyjających warunków pogodowych sezon zostanie skrócony):

* od poniedziałkudo piątku w godz. od 12.00 do 18.00;
* w soboty, niedziele i święta od 10.00 do 18.00.

Koszt wypożyczenia kajaka

* 1 godz. ok. 8 zł
* cały dzień - 32 zł
* karnet upoważniający do 10 godzinnych wypożyczeń - 64 zł

1.


2.

Tak sobie wczoraj spacerowałam po Krakowie i wiecie co... piękne mam to miasto nocą i że ja wcześniej tego nie zauważyłam No i tak sobie pomyślałam, że jakby ktoś kiedyś miał chęć potowarzyszyć mi w nocnych wędrówkach z aparatem to byłoby mi niezmiernie miło. Nie ukrywam, że sama sie boję latać po ciemku z focidełkiem, statywem itp... Co Wy na to?
Kraków nocą, 24.03.2009


Ah Zero jesteś strasznie miły dla mnie.

Nie wyobrażalnie wielką przyjemność zrobił mi dzisiejszy spacer z moim chłopakiem po rynku i wzdłuż ulicy Floriańskiej. Było bardzo romantycznie i nic nie mogło tego nastroju zniszczyć. Jak pięknie wygląda Kraków nocą. Ech.. Szkoda, że to tak krótko trwało.
Poza tym było przyjemnie spotkać przyjaciół, porozmawiać i oglądnąć razem z nimi bardzo fajny film w kinie.
Jednym słowem miło spędziłem dzisiejszy wieczór z moim chłopakiem w gronie najlepszych przyjaciół. Było fantastycznie.

A ja polecam wszystkim Kraków wieczorem albo póżną nocą.
Niekiedy zdażylo mi sie iść z moim chłopakiem przez rynek czy też uliczkami Krakowa wieczorami. Atmosfera jak wtedy panowała byla nie opisania. Było strasznie romantycznie i błogo. Czesto chciało mi sie płakać, ale ze szczęścia, że jestem z moim wspaniałym chłopakiem tu i teraz i o tej godzinie w tej chwili obok niego. Zawsze wtedy przepełnia mnie szczęście.


Maricn, czy Ty masz jakieś problemy z facetem ? Bo strasznie piejesz, nawet w podpisie, i wygląda to jak chęć przypodobania się mu za wszelką cenę lub odpokutowania za jakieś przewinienia.

Poza tym, tak, chodziłem wieczorem i nocą po Krakowie, i takiego syfu nie widziałem po prostu nigdzie. Ciemno, pod samym Wawelem o godz. 22.30 ciemno jak w dupie, zadnych iluminacji, nawet Smok nie podświetlony, masa kiboli, menelstwa, bezdomnych, nachlanych ludzi, na Plantach tłok, komary, śmieci, brud, ławki rozpadające się. Doprawdy przykro na to wszystko patrzeć, w całym tym mieście jest jedynie Rynek (poznański, toruński czy nawet wrocławski o wielę piękniejsze) i Wawel, który zobaczyć można dopiero za dnia. Próćz tego nic nie ma, chyba że kogoś podniecają kościoły.
A ja polecam wszystkim Kraków wieczorem albo póżną nocą.
Niekiedy zdażylo mi sie iść z moim chłopakiem przez rynek czy też uliczkami Krakowa wieczorami. Atmosfera jak wtedy panowała byla nie opisania. Było strasznie romantycznie i błogo. Czesto chciało mi sie płakać, ale ze szczęścia, że jestem z moim wspaniałym chłopakiem tu i teraz i o tej godzinie w tej chwili obok niego. Zawsze wtedy przepełnia mnie szczęście.

W tym zanczeniu mam w dupie mój wizerunek, bo KAŻY WIZERUNEK jest kłamiwy. Oczywiście: czateria może być i bywa pikietą. - I CO Z TEGO? ? Mnie nie przeszkadza! Heteryce używają tej drogi w tych samych celach - i nikt się nie zastanawia nad ochroną ich wizerunku.

Interesuje mnie wyłącznie mój wizerunek w lustrze, kiedy mam się komuś pokazać !


Tam są nie tylko pokoje towarzyskie, więc osoby hetero szukają tam bardzo różnych rzeczy. Bywa, że osoby homo również, ale wchodząc do tego pokoju raczej się zawodzą.

Oczywiście, że każdy arbitralny wizerunek jest kłamliwy, ale wizerunek oparty o różnorodność jest przynajmniej nieszkodliwy dla nas.

Oto sztandarowe pokoje (a jest ich przecież jeszcze więcej)

Dlaczego tylko w jednej kategorii jest "oferta" dla nas? A czemu nie ma np. czatu o coming outcie, czatu o homofobii, czatu dla romantyków itd? Nie żądam zaspokojenia moich prywatnych zainteresowań. A jednak unifikujące w duchu pikiety spojrzenie na gejów i lesbijki dotyka mnie bezpośrednio i nie jest to porządane dotknięcie.


Szkoła (451)


Przedszkole (1
Podstawówka (123)
Gimnazjum (226)

Liceum (31)
Matura (7)
Akademik (2)

Studia (14)
Nauczyciele (9)
Kujony (5)

Szatnia (4)
Wagary (12)





Towarzyski (3592)


Interiandka (19)
RANDKI (838)
CZATeria nocą (1)
Imprezownia (2)
Byle do piątku (9)
Wieś (1
Gay (691)
Bi (84)
Les (119)
Nastolatki (246)

20 latki (172)
30 latki (441)
Po 40-tce (355)
Po 50-tce (142)
Mężowie i żony (2
Samotni (92)
Przyjaciele (26)
Dla nieśmiałych (27)
Złamane Serca (35)
Romantyczny (19)

Facet (3)
Kobieta (3)
Puszyści (55)
Niepełnosprawni (4)
Zwierzenia (13)
Znajomi
Świry (11)
Ploteczki (4)
Rozrywka (3)
Flirt (17)

Miłość (25)
Pub (9)
Niebo (11)
Piekiełko
Uzależnienia (11)
Bez Cenzury (22)
Śląska Gwara (
Chat in English (16)
Polszczyzna (13)




(2932)


Regionalny (3504)


Bełchatów (3
Bydgoszcz (109)
Bytom (76)
Chorzów (45)
Chrzanów (39)
Dąbrowa Gór. (54)
Dębica (2
Gliwice (47)
Grudziądz (37)
Inowrocław (54)

Jasło (27)
Jaworzno (51)
Katowice (330)
Kędzierzyn-K. (49)
Kraków (282)
Krosno (40)
Lublin (56)
Łódź (229)
Mielec (40)
Nysa (33)

Opole (116)
Oświęcim (44)
Piotrków T. (42)
Poznań (90)
Przemyśl (40)
Ruda Śląska (50)
Rzeszów (126)
Siedlce (34)
Sosnowiec (101)
Stalowa Wola (39)

Szczecinek (22)
Tarnobrzeg (17)
Tarnowskie G. (32)
Trójmiasto (29)
Tychy (46)
Warszawa (8
Wrocław (224)
Zabrze (64)
Zamość (46)
Żory (4


Zobacz wszystkie »



Międzynarodowy (282)


Polonia (29)
Learning English (10)
Deutschsprachig (71)
Chicago (25)

Nowy Jork (23)
Londyn (7
Paryż (12)
Wiedeń (5)

Rzym (6)
Berlin (1)
Irlandia (15)
Hiszpania (3)

Orientalny (4)





Na fali (27)


RMF MAXXX (1)
Idol - za kulisami
Unia Europejska (2)
Kuba Wojewódzki

BAR
CounterStrike
Piłka Nożna (13)
Harry Potter (1)

Tolkienowo
DragonBall
Manga (6)
Star Wars (1)

POPLISTA (3)
Roswell
SCRABBLE





Tu i teraz (203)


Akwarystyka (2)
Bukmacherka (2)
Dollsmania (
Fantastyka (
Filozofia (1)
Graffiti

Gry komputer. (12)
Hacking (9)
Hip - Hop (12)
Kibice (20)
Komputery (10)
Książki (4)

Metalla (22)
Poezja (2)
Psychiatryk (7)
Psychologia (11)
Religie (19)
Rock (10)

RPG (3)
Sk8ci (5)
TECHNO (1)
Turystyka (3)
Wędkarstwo (2)
Żużel (5)

Hehehe ziarno wyszlo na spacer

Ja bym powiedział, iż tym razem deszcz zmył ziarno ...
Ale i tak nie pomógł w "uroku" prezentowanych postaci ...
korzystniej się prezentują w bezpośrednim kontaktcie !

P.S
Nie bierzta na poważnie owej wypowiedzi - wszak
wiadomo, iż Ja zdjęć nie umiem czynić ... dlatego
przecie otrzymałem od grupy album coby się naumieć
patrzeć na Kraków nocą ... biorąc wzór z bardziej
biegłych w sztuce fotografowania !
Zapraszam

Kraków Nocą


Ps.
Bobi pokaz co CI wyszło
>>O ile dobrze rozumiem, pomysł i dotychczasowa organizacja/ustalenia co do wystawy, to wyłącznie praca Lecha (jeśli czegoś nie wiem, proszę o korektę).<<

Trochę ta wystawa na głowie postawiona, bo:
- mało entuzjazmu budzi ''Kraków nocą'', podjeżdża oklepanym kiczem, zwłaszcza, że miał być to Kraków w obrębie plant ujęty najbardziej klasycznie jak się tylko da. (wyjątkem jest Jaku ze swoimi fajnym zdjęciami)
- trochę mnie te koszty zbiły... faktem jest, Kuba robi dobrze, ale wierzcie - da się zrobić tanie A4 w DT (większe w Oku ne mają sensu), mogę wam wyrównać poziomy tak, by wszystko do siebe pasowało i zapłacimy po chyba 5 zł/zdjęcie. Do żarcia może każdy przynieść co che i było by fajnie. Oprawić wszystko można we własnym zakresie. Ale powtarzam - zanim się zaczniemy z tą wystawą rekalmować należy pomyśleć nad materiałem nietuzinkowym i dobrym. Widokówki... trochę nie tego...
- Panowie, ja też mam trochę znajomośc, także w Dzienniku, ale rezerwuję na wystawę na pozomie.

>>Trochę mi już przeszkadza używanie trzeciej osoby w odniesienu do Lecha, dlatego za chwilę napiszę do niego uprzejmą prośbę o zabranie głosu tutaj. Czy się zgodzi - nie wiem.<<

Skoro to wszystko czyta to wypadało by, żeby głos zabrał.

>>Chyba się zagalopowaliśmy w tej rewolucji, faktycznie jak misie bez mamy i taty (a propos, dobry wujek jest potrzebny, i dobrze, że takiego mamy)<<

Potrzebny jest rozsądek, pieluch już nie używamy.

>>Pokrzyczeliśmy, nasmarowaliśmy na ścianie "Rzymianie do domu" a od tygodnia nie możemy się zdecydować czy jesteśmy Frontem Wyzwolenia Judei, czy Judejskim Frontem Wyzwolenia. Polecam obejrzenie/odświeżenie sobie tego filmu (Żywot Briana) - możemy sie wiele z niego nauczyć, on jest o takich właśnie biednych misiach jak my.<<

Ze strony wszystkich trzech najstarszych uczestnków tu dyskutujących pdła ropozycja ''GIF'' ponieważ:

- Gif ma tradycje, jest opisany w kilku periodykach, do których się wraca,
- Gif ma grafikę zrobioną przez Adasia, który się narobił,
- Gif został zlikwidowany przez Lecha bez jakiejkolwiek konsultacji z kimkolwek.

Qzin napisał/-a:

Vera napisał/a:
wątpię żeby było wielu chętnych do butowania po nocy przez pół miasta (z drugiej strony to Kraków nocą jest bardzo ładny ;))



Ale Nowa Huta nie jest ładna nigdy xD.



No niech to! Wychodzi na to, że tylko ja skora jestem do pozwiedzania Krakowa, tj. przejścia trochę dalej, aby znaleźć ładne miejsce gdzieś bliżej centrum =_=' Bywa xP

Dogadać się będzie można i na miejscu, przecież czasu trochę będziemy mieli (i już to widzę ile osób tyle pomysłów xD).

Qzin napisał/-a:

Ja o 24 prowadzę panel o Karciankach xD. I muszę do 1 w nocy tam zostać, a wy mnie chcecie opuścić ;(



Opuścić - never! Jak będzie to się chyba zobaczy... Nie mam duszy stratega i dowódcy, więc o Twój los niech powalczy ktoś inny ;)

Vera napisał/-a:

wątpię żeby było wielu chętnych do butowania po nocy przez pół miasta (z drugiej strony to Kraków nocą jest bardzo ładny ;))




Ale Nowa Huta nie jest ładna nigdy xD.

Eragon205 napisał/-a:

policja w kraku też istnieje(ale jak lubelska pewnie słabo działa^^)



No cóż... Działa niestety i na plantach się ciężko pije bo jeżdżą co 1,5 minuty. Ale za to park Jordana zamykają o 22, a ja wiem gdzie jest dziura w płocie XD. A po zamknięciu tam nikt nie łazi ^^.

U z u k i napisał/-a:

Eragon205 napisał/a:
policja w kraku też istnieje
juz nawet wiem gdzie jest komisariat głowny xD



A ja piłem nawet pod nim tanie wino xD. Ale wyszli pyciarze i "trochę" przyspieszyliśmy krok xD.

AnKANE napisał/-a:

U z u k i napisał/a:
AnKANE napisał/a:
ale ja tam opowiadam się jednak za karaoke xD
super pomysł :) tlyko w soboty zdaje sie nei robi sie wieczorkow karaoke :(


No nie >.< Ale może jednak zrobią wyjątek, wkońcu kS team to nie byle co... Zresztą ja chcę posłuchać jak inni fałszują (wliczjąc mnie, która do nadwyrężania bębenków usznych innych biedaków jest pierwsza ^^').



Niestety Uzuki miała rację i w sobotę są najlepsze imprezy taneczne ogólnie na mieście. Jak już pisałem polecam SPOŁEM w środy i niedziele tam jest Karaoke ;). Więc albo śpiewamy na Ultrastarze na Doji i popijamy przelane wino/piwo co chcemy w tej sali, albo mamy możliwość iść potańczyć. Społem to taka muzyka trochę latynoska, taneczna, znana, a jednak lecą czasami kawałki polskiego rocka, ale głównie te znane bardziej xD.



Więc ogólnie jak coś to może lepiej by się na GG dogadać ludzie? Albo już na miejscu konu xD. Tylko jest taki problem :S. Ja o 24 prowadzę panel o Karciankach xD. I muszę do 1 w nocy tam zostać, a wy mnie chcecie opuścić ;(

U z u k i napisał/-a:

Amenouzume napisał/-a:

Tylko pytanie, czy ktoś z Krakowa nas w takie miejsce będzie umiał zaprowadzić... ;).

Mam mape krakowa xD,wczytam sie w kluby..wiadomo,ze moze nie każdemu muzyka podpasuje...z tym bedzie cieżko.Postaram sie jakiegoś rocka znaleść,ewentualnei laboratorium muzyczne.



ja oprócz mapy to mam jeszcze pewne rozeznanie z krakowskich klubach (skromne, bo skromne, ale zawsze coś). problem jest w tym, że skoro konwent jest w Nowej Hucie to bedzie lipa, bo wątpię żeby było wielu chętnych do butowania po nocy przez pół miasta (z drugiej strony to Kraków nocą jest bardzo ładny ;))
Heh .. niespodziewany temacik ^^

Noc to rzeczywiście piękna pora .. lecz nigdy bym nie powiedział że spokojna .. imprezy, rowerek <właśnie wróciłem> - bo cóż jest piękniejszego niż Kraków nocą?
Agatka: nigdy nie byłaś w Krakowie? Ajj załuj, ja kiedy byłam piierwszy raz wyjeżdzajac płakałam, jeszcze mieliśmy postój przy stadionie Wisły. Miło wspominam tą wycieczke, chyba najcudowniejsza, spaliśmy za Krakowem w jakiejś dziurze, i z koleżanką wpadłyśmy na pomysł, zeby wieczorem, jak wszyscy bedą spali, wymknąć się i pojechać do Krakowa- tak nie wiadomo czym, niewiadomo jak, totalne złamanie wszystkich reguł, pierwszy problem wieczorem złapać stopa...,nielada wyczyn, potem cały czas telefony od kolezanek, wychowawca chodził, a my noc spedziłyśmy pod wawelem, ahh:)było cudownie, kraków nocą, tylko mi ksiecia brakowało;), a nie było odwagi, żeby zadzwonić, przyjedź, rano nie miałyśmy jak wrócić, i wpadłyśmy w ostatniej chwili na sniedanie, Myslałyśmy ze wychowawca nic sie nie zorientował, bo dziewczyny nas spakowały wszystko pieknie ładnie, a juz po powrocie, żegnamy sie a on do nas: mam nadzieje ze nie szalałyscie zbytnio pod Wawelem, bo ja wujkiem zostać nie chce:)...- takie małe streszczenie:) wycieczka niezapomniana:)
A więc, jak już zawarłam w temacie, chciałabym umieścić tu swoje skromne próby poetyckie. Raczej dobre, biorac pod uwagę że poniższym wierszem wygrałam szkolny wieczorek poetycki:

Gałczyński

Z ulicy Wenecja do Sukiennic
Droga jest krótka i prosta
Choć wkoło jest tyle kamienic
I Artur i Ronard jej sprosta

Lecz -gdy noc zielono- szalona
I nikt nie myśli o tym, co właściwe
Ktoś dorożką, co zaczarowana
Zabierze cię na wyspy szczęśliwe

Jedziesz przez miasto, a wokół dziwy
Wyrasta przed tobą Wawelskie wzgórze
A na nim zamek królewski sędziwy
A nad nim gwiazdy znikają w chmurze

Jedziesz zaczarowana dorożką
Przez Kraków nocą zmieniony
Z Wawelu w lewo i prosto
Jedź Konstanty srebrno- zielony

Czas pędzi często jak… nie wiem co
Lub kroczy bardzo nierychliwie
Niech z tobą pójdą- dorożkarz i koń
Gdy ruszysz wprost na wyspy szczęśliwe.
A ja mam kategorię B i żadnej innej ale i tak jeździem Trackiem bo zawsze lubiłem jeździć samochodem i trasa Białystok Kraków Bialystok na 1 raz to dla mnie przyjemność - noc, cisza i spokój (potem był dzień już troche gorzej a potem już prawie noc - no ale 16 godzin jakoś dało się. Ale jazda Tirem to już wogóle przyjemność - jeżeli ma się czas na odpoczynek - bo podejrzewam 90% z tu obecnych mogło by tak przez miesiąc dwa a potem zaczęły by się narzekania (ale mogę się mylić co do tych 90%). Jedzie się takim kolosem 500-600konnym nocą w górach w Utah czy Arizonie - kombinuje żeby 60ton nie stanęło pod górkę bo juz wtedy będzie kłopot, na koniec zatrzymuje się na parkingu dla Tirów i spać - cisza i spokój - rano spowrotem na autostradę i tak 7000km w 5 dni. przez 3 miesiące. Jak ktoś sobie pojeździ tak to od razy to polubi albo znienawidzi. A jak już ktoś to lubi to życzę mu kiedyś nawet 1 raz przejechać się w USA tymi ICHNIEJSZYMI Ciężarówkami - Jak sobie przypominam to spowrotem chce się tam polecieć żeby sie przejechać.
Ale tam jest inna kultura jazdy (pomijam fakt że zdecydwana większość kierowców osobówek jeździć nie umie - ale im można wybaczyć - same AT , autostrady i nie ma jak się w coś wpakować - a jak już się wpakuje to od razu pogrzeb) A kierowcy Trucków też nie sa lubiani - każdy się takiego kolosa boji ale i nie rozumie że nawet wystrzał opony kiedy obok jedzie osobówka to niezły stres dla takiego kierowcy w samochodzie osobowym - ale oni usilnie potrafią Tira wyprzedzać z prękością o 0.5mili więcej niż ciężarówka - ale jednocześnie każdy chce do takiego kierowcy się uśmiechnąć, obejrzeć samochód i powiedzieć że chcieli jeździć tak dobrze jak oni.
Witam wszystkich.

Mam na imię Maciek, moim ostatnim autkiem była Audi A6 C5 1,9 TDI, ale niestety odjechała w siną dal pewnej nocy pozostawiając mnie w żałobie - ot Kraków nocą
Więc kierując się kompromisem życiowym zdecydowałem się na zakup nowej Octavi II 1.8 TSI - taka namiastka Audi, dobry silnik i w miarę przestronne wnętrze.
Tak, więc trafiłem tu, bo oczekuję swojego autka w połowie sierpnia; liczę że dowiem się dużo o Skodach i sam w miarę użytkowania swojej będę mógł coś też wnieść na forum.

Pozdrawiam Skodziaków z Krakowa, całej Polski i świata, bo niejeden turysta finansowy tam pewnie Octavką lata

do 14 Marca 20 zł + Vat za furę. Kacper przyjeżdżajcie w końcu, kraków nocą w sumie daje rady

Cytat pochodzi z TuningForum pisał Kuba KRK

Wieć jak sprężamy sie jako klub???
kraków nocą


czy
Baska nad Wisła z odc. na Planie?
A Kraków nocą też może być Bede bardzo wdzięczna;*
Olka a może być,np.jak Basia jest w nocy nad Wisłą?
I czy to musi być koniecznie Warszawa bo mam Kraków nocą jak coś

Witam!
Na imię mam Anita i najprawdopodobniej jako jedyna z roku mieszkam na miasteczq studenckim (DS BRATEK p.308) jestem na inżynierii środowiska w gr.3 <- pozdrawiam wszystkich tych, których poznać już zdążyłam i tych których mam nadzieje jeszcze poznać będzie mi dane!


o to widzę już kolejną osobę na wycieczkę "Kraków nocą"

Nawet był mini US na laptopie Benego i głośnikach Had. Of kurs liczy się klimat, a nie warunki XD. Autubiografia rządzi.
Moherki nas chyba nie lubią, bo do coniektórych brzydko się odnosiły.
Posiałem gdzieś jedną 2gb kartę Ms Duo z przejściówką M2. Może ktoś znalazł? Jest na niej FF7CC z save'mi, więc proszę nie kasować.
Kraków nocą to piękne miasto. Panorama rozciągająca się z Wieliczki zapiera dech w piersiach.
CZAKA CZAKA PATA PON !
I tak wiekszość nadal Cie "kocha" :]
Nigdy nie będzie tak, co by wszyscy byli szczęśliwi. Zawsze ktoś będzie kręcił nosem. Większość czasu spędziłem w Sleep Roomie Nerva. Szpilaliśmy na konsolkach, a ludziska co kwilę się pytali, czy mogą zagrać. Duże słuchawki do psp do zło, bo można lekko odpaść (o choćby Magus). Spiraciłem co się dało i komu się dało. Nawet był mini US na laptopie Benego i głośnikach Had. Of kurs liczy się klimat, a nie warunki XD. Autubiografia rządzi.
W sobotę robiłem za transport sanitarny Sanato. Chyba mam za miękkie serce, bo Kliklak nie dba o swoje zdrowie.
Wnioski końcowe:
1. McDonald w Krakowie ma jakieś dziwne zestawy śniadaniowe. Powinni jeszcze dodawać owieczki z siarką. Dopiero od 10:30 dają wyjątkowo niezdrowe fastfoody.
2. 8 godzin snu w ciągu 3 dni to jednak lekko za mało XD
3. Muzyka z openingow do Naruto nadaję się do rozganiania tłumu mangoludków.
4. Moherki nas chyba nie lubią, bo do coniektórych brzydko się odnosiły.
5. Posiałem gdzieś jedną 2gb kartę Ms Duo z przejściówką M2. Może ktoś znalazł? Jest na niej FF7CC z save'mi, więc proszę nie kasować.
6. Kraków nocą to piękne miasto. Panorama rozciągająca się z Wieliczki zapiera dech w piersiach.
no tak jeszcze tylko 5 dni i wracam do wspaniałego miasteczka. Ostatni rok szkoły średniej, mam nadzieję, że nie ostatni wogóle. Uwielbiam klimat i ludzi z Krakowa. Uwielbiam Kraków nocą. ostatnio miałem piękny widok na panoramę Krakowa. Patrzyłem na to przez godzinę... Eh, wspomnienia. Ale jak już będę tak, to pewnie będzie mi brakowało Sędziszowa
Fajne zdjęcia, gratuluję.
Zwłaszcza Kraków nocą bardzo ładny.
Asiulka!! jade pociągiem....a co do powrotu to zrobie to co dziewczyny!! albo będzie bieg przez Krk, co nie bardzo mi odpowiada bo później nie mam nic z katowic do gliwic, albo mc i Kraków nocą
Dobrze, ze ja mam pociag powrotny...chociaż opcja nocy w mc z Wami...no kusi
Majlen najważniejsze żebyś tam w ogóle była...a Kraków nocą jest niesamowity ;)
Okej, wysłałam rezerwację na 17.07. Oby ze wszystkich trzech to była najlepsza "Królowa".

Jeśli o Kraków nocą chodzi, to chyba najbezpieczniejsze miasto, w jakim byłam. Ja i moja koleżanka jesteśmy zawsze bardzo ostrożne i po 23 to nosa na ogół nigdzie nie wyściubiamy, ale po Rynku spacerowałyśmy w trakcie całej nocy kilka razy (Kraków o takiej porze jest przepiękny!), bo trzeba się było jakoś rozbudzić. Już abstrahując od pojawiającej się na każdym rogu policji, nikt nas ani razu nawet nie zaczepił, nikt nie robił rozwałki, nawet lekko podchmielona młodzież była zupełnie nieszkodliwa!

Mam nadzieję usłyszeć ten recital w najbliższym sąsiedztwie (Kraków, Śląsk) i w najbliższym czasie. :)
Ja też chce jeszcze raz zobaczyć DzM
Dom za miastem
Mieć dom za miastem
To nocą mi się śni
to i ja dodam coś o swojej mieścinie...

Ja reprezentuje Stolice Polskiej Miedzi - LUBIN ok 80km od Wrocławia (mojego 2. miasta w którm spędziłem dużą część życia)

często te można mnie złapać w Legnicy, bo to w sumie niedaleko ode mnie :-))

A moje ukochane miasta: Kraków (szczególnie nocą) i Giżycko (uwielbiam Mazury a to takie sobie miasto akurat nie za duże nie za małe - w sam raz)
W Krakowie nie ma czasu na sen.. hasło reklamowe Krakowa się potwierdza.. Dlatego większość z nas chyba wybrała studia w Lublinie.. tutaj można się chociaż wyspać..
Wyjazd intensywny to trzeba mu przyznać kościoły, klasztory, radio rmf fm od kuchni, wiadomości o 12, wpadki antenowe, Kraków nocą, kiełbaski z filmu Anioł w Krakowie, rozmowy wieczorową porą(zainspirowane pewną książką), Wawel, Kazimierz, wspólne śpiewanie z nie całkiem strojącą gitarą, wspólne na niej granie (heh każdy zna inny akord;) ), Msza akademicka w Krakowie (tyyyyyle ludzi ... robi wrażenie), pamiętna czarna skrzynia na której podobno siadają ludzie pierwszy raz przychodzący do beczki (w cale nie czarna;) ) no i najważniejsze ludzie.. fajni za to że są takimi jacy są

warto było nawet na te 2,5 dnia pojechać mimo wcześniejszego zerwania się i powrotu do Lublina..
To odpowiem sama sobie tzn. chciałabym podać więcej szczegółów:
Wyjazd z Poznania 20.09 o godzinie 18:35 (gwarantowany spacer Kraków nocą), do Zakopanego przybywamy o 9:10 i ruszamy na trasę, tu trzeba się zastanowić którędy udać się na Głodówkę, drugiego dnia mamy do wyboru:
1. Łopuszna - Turbacz - Nowy Targ
2. Głodówka -Dolina Pięciu Stawów Polskich (przez Szpiglasowy lub Świstówkę) - Głodówka
3. Kuźnice - Hala Gąsiennicowa Schronisko Murowaniec - Gęsia Szyja -Polana Rusinowa -Głodówka
4. - do wyboru według pomysłu uczestników.
23.09, czyli w niedzielę możemy się udać do którejś z dolinek w Tatrach Zachodnich i wracać późniejszym pociągiem o 18 ( w Poznaiu o 5:24) lub też wsiąść do pociągu byle jakiego... ups tzn o 12 i wylądować w Poznaniu o 2:23, zwiedzając chwilkę Kraków za dnia.

Magda
Kolejna część wątku zostanie poświęcona Śląskowi, Małopolsce i Podkarpaciu.
Tutaj szczególnie ciekawe są trasy prowadzące w stronę i przez Beskidy.

Katowice – Wisła
Jako początek trasy uznałem Katowice. Nie czyni to trasy atrakcyjnej od samego początku podróży, ale dalej brak większych stacji węzłowych. Trasa kończy się w sercu Beskidu Śląskiego, jest bardzo malownicza. Trakcja elektryczna.

Bielsko-Biała – Zwardoń
Tą trasę SeTKa przemierzała całkiem niedawno jadąc na zimowy „But w wodzie” organizowany przez Agatkę i Paata. Pamiętam jak kilka osób, mimo mrozu na zewnątrz, podziwiało świat z główką za oknem. A może to dlatego, że ogrzewanie w „kibelku” było załączone na maxa i trochę się smażyliśmy? Mi tam ta trasa bardzo się podoba. Trakcja elektryczna.

Bielsko-Biała – Kalwaria Zebrzydowska Lanck.
„Zaliczyłem” ten odcinek jadąc ostatnio na Królową Beskidów. Jak ruszaliśmy z Bielska dopiero świtało, ale widoki już zaczynały być bardzo ciekawe. Trasa wiedzie przez Wadowice. Polecam! Trakcja elektryczna.

Żywiec – Sucha Beskidzka
Krotki odcinek, ale jak przystało na górski zapewnia wiele wrażeń dzięki licznym zakrętom, mostkom itp. Zelektryfikowany jak wszystko w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.

Mysłowice – Chorzów
Odcinek ten w całości przejeżdża się jadąc trasą Wrocław – Kraków. Muszę przyznać, że zawsze pociągał mnie zurbanizowany i zindustrializowany charakter widoków na tej trasie. A w kilku miejscach można dojrzeć tramwaje kursujące po GOPie. Trakcja elektryczna.

Kraków – Zakopane
Tej trasy nie trzeba przedstawiać. Najprawdopodobniej zdecydowana większość lub nawet wszyscy jechali i wiedzieli. Choć możliwe, że jako pasażerowie narzekali na często postoje, zmiany czoła pociągu i powolną jazdę. Poza górskimi widokami polecam zwrócić uwagę na skansen parowozów w Chabówce. Sam nigdy nie zapomnę widoku na Tatry, który zachwycił mnie jako dzieciaka właśnie podczas podróży pociągiem gdzieś za Nowym Targiem. Trakcja elektryczna.

Chabówka – Nowy Sącz
Bardzo fajna linia biegnąca na północ od Gorców. Niestety ruch osobowy został na niej zawieszony, ale linią (lub chociaż jej fragmentem) można się przejechać podczas jednej z kilku imprez jakie w ciągu roku organizuje skansen parowozów w Chabówce. Trakcja parowa!

Tarnów – Krynica/Leluchów
Ciekawa trasa z Tarnowa do Nowego Sącza i fantastyczny wręcz odcinek dalej. Szlak z Nowego Sącza do Krynicy (tzw. Kryniczanka) objeżdża dookoła pasmo Jaworzyny Krynickiej. Z Muszyny odgałęźnik do miejsca gdzie „zaczyna się koniec świata” czyli do Leluchowa. Całość zelektryfikowana.

Stróże – Zagórz
Tą trasę SeTKowe ludki również powinni dobrze kojarzyć. Problem polega na tym, że zazwyczaj przemierzamy ją nocą aby rano być w Zagórzu. Warto pojechać kiedyś za dnia i oglądać przecudne okolice szlaku. Na odcinku Stróże – Jasło trakcja elektryczna, dalej spalinowa.

Zagórz – Łupków
Wyjątkowo śliczna trasa na koniec Polski, trochę przez górki, trochę nad rzeką, głowa za oknem cały czas. Pociągiem przez Bieszczady. Trakcja spalinowa.

Jasło – Rzeszów
Kiedyś przemierzyłem ten szlak jadąc z Beskidu Niskiego na Roztocze. Bardzo mi się spodobały łagodne górki, a na nich wielokolorowe pola. Trakcja spalinowa.

I to będzie tyle. Jeśli ktoś z Was zna jakąś ciekawą trasę kolejową niech dopisze.
Ja ominąłem Wielkopolskę, w której to mniej i bardziej ciekawe szlaki i tak zaliczymy.
Chciałbym jeszcze przygotować podobne opracowanko na temat wąskotorówek, bo wiem, że niektórzy już zaczęli zaliczać niektóre odcinki wąskich torów

Tym, którzy tu dotarli dziękuję za uwagę i poświęcony czas. Pozdrawiam!
Łukasz
Był podobny temat, tylko o makrofotografii:
http://swinkimorskie.org/...der=asc&start=0
Osobiście również interesuję się fotografią, ale obecnie trochę czasu na to brak.
Moje stare zdjęcia:

Kraków nocą





Zaćmienie słońca



Gorce





Moje kochane Mazury





Z góry przepraszam za jakość, to są zdjęcia zdjęć, bo skanera nie posiadam. W rzeczywistości nieco lepiej wyglądają.

manfred napisał(a): Wlazłem z kumplem do wąwozu Kraków i dalej na progi SKURCZYBYKI nas chwyciły i chcieli po 2 stówy od łepka zaczeli my skomlać i wyszło 100 na dwóch. Od tej pory przyrzekłem sobie NIGDY NIE ZAPŁACĘ.
To znaczy ? Przestaniesz przekraczać przepisy TPN, zaczniesz chodzić tylko nocą i we mgle, będziesz strzelał do filanców czy jeszcze coś innego ?

Ja przyjelam metode"na bezczelnego".

Poruszan sie poza szlakami glownie w tej kurteczce.



Nikomu do tej pory nie przyszlo do glowy ze osoba tak widoczna na odleglosc nie ma prawa przebywac w danym miejscu.


Pozdrawiam
uszba

Wlazłem z kumplem do wąwozu Kraków i dalej na progi SKURCZYBYKI nas chwyciły i chcieli po 2 stówy od łepka zaczeli my skomlać i wyszło 100 na dwóch. Od tej pory przyrzekłem sobie NIGDY NIE ZAPŁACĘ.
To znaczy ? Przestaniesz przekraczać przepisy TPN, zaczniesz chodzić tylko nocą i we mgle, będziesz strzelał do filanców czy jeszcze coś innego ?
Kraków nocą jest piękny, dobrze oświetlony i nie ma kompletnie korków. Przelotówka przez miasto to głowna, szeroka 2-pasmówka. Korki kończą sie ok 19 godz. Zatem, śmiało
Obwodnica to naddanie sporo kilometrów i nie widze powodu aby tamtędy jechać w nocy, ale gdybyś chciał to z ul. 29 listopada trzeba skręcic w prawo, w ul. Opolską tuż pod nowym wiaduktem i smigać prosto na rondo Kraka (obok Ikei i Makro) i dalej za znakami czyli prościutko (na kierunek Krzeszowcie)
Szrokiej drogi
Pozdro, Krakusia
No, no!!!! A to sie narobiło W tym wieku? Noc, ciemno sami we dwoje , a Monisia mówi, że nie dadzą rady...... Noc to najlepsza pora do jazdy w tym kraju. Klima za darmo, spokój na drodze, niedzielni kieropwcy śpią, śpi nawet drogówka /prawie/ Co prawda podejrzewam, że do jazdy nocą trzeba mieć jakiś zmysł, albo inny typ widzenia, ale zawsze długie trasy planuję na noc. Podobnie jak Mariusz gnam przez Kielce.... i Radom/ lubię powrót takiergo ronda nie ma nigdzie- gospodarny baca pasałby tam ze dwa spore stada łowiecek. Cytując: "Mają rozmach skur.... syny. Całe szczęście omija się Białobrzegi- tam na moście zostawiłem o drugiej w nocy kawał wydechu. pospinanie tegoż na puszki od piwa, druty i opaski zajęło mi chyba ze dwie godziny. Małe samochody mogą mieć problem w koleinach- generalnie na odcinkach dwupasmowych gaz do dechy i blisko osi drogi, broń Boże do prawej. Okopy są tak głębokie, że można by tam ukryć pułk wojsk NATO . Nie lubię gierkówki- za dużo tam ostatnio fotografów w białych czapeczkach. Jakość zdjęć fatalna a ceny..... ho, ho, więc trzymam się od tej drogi z daleka. Nocą toczą się tam ciężarówy z węglem. POlecam natomiadt przejazd na odcinku Częstochowa Kraków. JUra naprawdę jest piękna nawet z okien samochodu, a wschód słońca na zarastającej co prawda Pustyni Błędowskiej -obłędny. W sumie, każdy jedzie tak jak mu wygodniej

Marcys stokrotnie dziękuję-faktycznie wyczerpująca odpowiedź jeśli chodzi o Kraków

Zapomniałem, że pytałaś o Katowice. Są dwa autobusy - z Katowic o 10 i o 14.30 - kurs przez Wadowice, Suchą Beskidzką i Maków Podhalański...

Masz w planie podróż pociągiem nocą, czy raczej jazdę w ciągu dnia?
Bo jeśli nie przeszkadzają Ci nocne podróże, to wtedy możesz jechać (11 lub 13 lutego) nocnym pociągiem Warszawa - Zakopane i wysiąść w Makowie (przed 6 rano), skąd raz na godzinę jest autobus do Zawoi (do Warszawy z Malborka ekspres o 18.22). A jak w ciągu dnia, to faktycznie lepiej ekspresem lub IC do Krakowa i tam się przesiadać - np. 10.25 z Malborka - 16.53 w Krakowie, 17.20 PKS z Krakowa i około 20 jesteś w Zawoi

Mogę też opracować inne warianty podróży

pozdrawiam
Marcys
Kraków - nocą popadało, jest mokro i ciepło, w granicach 5-6°C, brak słońca.
Kraków w deszczu. Nocą padało, pada i teraz, co prawda drobny deszczyk, ale jest mokro i ciepło.
Witam

tak tak obiecałem najpierw relację z gór, ale jakoś te zdjęcia wpadły mi w rękę najpierw. Obiecuję, że następna będzie z gór. Jadąc z Gdańska to kolej rzeczy jest zachowana. Po drodze mija się najpierw Balice, później zachacza się o starówkę a na końcu góry

Polecam oglądanie przez pokaz slajdów. Miłego oglądania

http://picasaweb.google.pl/lukasz.marek/KrakWNoc/photo#s5121925257226386258
1000% normy

ksize&cls

"tak się bawi kraków nocą"
Zapraszamy na mały trening przed sylwestrową nocą a także smutne pożegnanie saddama do klubu Caryca przy ulicy Wielopole 15



za sterami:

FORM [improtic]
EVP [nu:gen mielec]
KENDOO [improtic]
ACME [kifo]
KRP [kifo

start: 22.00
enter: free
when: 30.12.2006




  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • piotrrucki.htw.pl

  • © wojtekstoltny design by e-nordstrom