Kochany! Kochani!!!
PodajĂŞ niezawodny, i jak dotÂąd, jedyny sprawdzony w stu procentach, sposób na kÂłopoty z silnikiem dCi.
WczeÂśniej, Âżeby unikn¹Ì posÂądzeĂą o zÂłoÂśliwoœÌ, krótki komentarz. Po pierwsze - wprowadzenie powyÂższego sposobu w Âżycie wywoÂłaÂło u mnie smutek. Sami zgadnijcie, czemu.
Po drugie - zazwyczaj sposobu tego zmuszeni sÂą uÂżywaĂŚ wÂłaÂściciele aut z przebiegiem ponzd 99 999km (granica pÂłynna). Dlatego - zgadujĂŞ - o poradĂŞ na forum proszÂą zazwyczaj wÂłaÂściciele Kangurów z rynku wtórnego, zwÂłaszcza, Âże najÂłatwiejszy tjuning w Reno to... cofanie licznika.
PodajĂŞ sposób:
1. SfotografowaĂŚ auto cyfrówkÂą.
2. W³¹czyÌ komputer.
3. ZaÂłoÂżyĂŚ ogÂłoszenie w dziale "Sprzedam uÂżywany, ...stan idealny (hi, hi, hi!)
4. SprzedaĂŚ w piguÂły, za dowolnÂą cenĂŞ. I tak naprawiaĂŚ droÂżej.
Sposób alternatywny:
1. W³¹czyÌ komputer lub telewizor.
2. WybraĂŚ najtaĂąszy kredyt konsumpcyjny.
3. NaprawiaĂŚ.
Sposób rozpaczliwy:
1. ZnaleŸÌ dojœcia w Reno.
2. "ZaÂłatwiaĂŚ" czĂŞsci uÂżywane, niby nie wiemy skÂąd, za uÂłamek normalnej ceny. PowiadomiĂŚ kolegów z forum, Âżeby w tym Reno nie robiĂŚ przeglÂądów.
Podsuma.
PróbowaÂłem wszystkich sposobów, w kolejnoÂści odwrotnej, niÂż wymieniÂłem. Skuteczny i sensowny jest, wybaczcie, tylko pierwszy. Mój obecny samochód na 100 koni, 550 litrów kufra, pali 8 litrów i do piĂŞt nie dorasta Kangurkowi.
...ale...
nigdy siĂŞ dotÂąd nie zepsuÂł. Ani raz.
Pozdrawiam serdecznie. Polecam Was Wielkiemu Kangurowi. przecież za chwilę pieniądzy na rynku będzie pod dostatkiem. I co dalej z drogim pieniądzem w bankach ? Stanie akcja kredytowa. Banki mogą mieć problemy z drogimi pieniędzmi. Spadną im zyski. Spadną ceny akcji. I co dalej?
Kto weżmie na rozwój firmy i kredyt konsumpcyjny tak drogi kredyt?
-Przy parytecie złota nie ma inflacji Przy założeniu, że rząd nie zmienia parytetu. Pozostaje problem utraty korzyści.
-co zrobi z pieniadzem jesli nie bedzie mogł go pozyczyc na procent? zakopie i wyrosną mu nowe pieniadze? Jeśli nie będzie mógł zarobić na pożyczeniu, a sam będzie zbyt leniwy do zainwestowania, to po prostu wyda te pieniądze.
-może i 20 razy ale nie pobieranie jest w ogóle nie sprzeczne Nie pobranie 5 zł naraża pożyczkobiorcę na stratę 100 zł (nie ważne, że krótkoterminowo - ważne, że w chwili w której potrzebuje nie ma tych 100 zł z powodu naszego zakazu lichwy).
Wynalazca poszedł do tego kto miał środki żeby to wdrozyć ..cesarzowi się nie spodobał pomysł. Dlaczego zatem maszynę parową zaczęto stosować tak późno? Już sama ilość nakręconych z pomysłami przekracza możliwości takiego sposobu finansowania biznesu. Żeby to działało cesarz musiałby ustanowić specjalnych urzędników, finansowanych oczywiście z jakiegoś innego źródła i tak IMHO to mniej więcej wygląda w islamskich krajach eksportujących ropę.
W banku tez trzeba przedstawić biznes plan i też się moze nie spodobać. Można zacząć biznes za kredyt konsumpcyjny.
A jesli bank komus nie ufa to da mu kredyt? odroczona płatność egzekwowana jest zwyczajnie przez sąd i komornika. w wypadku krechy czy zeszytu to tylko kwestie dowodowe,można wziąć "cyrograf" Czy bank prędzej da niebezpieczny kredyt bez możliwości zarobienia na tym procentów, czy z nią?
W krajach muzułmańskich mimo zakazu lichwy istnieją banki.Bank kupuje np. dom samochód ,telewizor które to dobra są jego własnością do momentu spłaty przez klienta.
[W jaki sposób bank zarabia na swoje utrzymanie, nie mówiąc o zysku netto dla właściciela? Zwyczajna sprzedaż na raty.[/quote] Bank musiałby kupić nie w sklepie a u hurtownika i inkasować różnicę, jak sklep.
To w ramach tego przykazania miłości? Przykazanie miłości nie zwalnia ludzi z odpowiedzialności, za ich czyny. Pisze Pan o przykrych konsekwencjach spotykających osobę, która przestanie spłacać kredyt - stąd moja odpowiedź, co by go jednak spłacała, to się nie narazi na przykre konsekwencje.
W obu można umowę rozwiazać. Jeżeli biznesmen może jednostronnie, w dowolnym momencie wyjść z takiej umowy, to inwestor raczej jej nie podpisze, bo może stracić współudział w dniu, w którym biznes zacznie się zwracać i nie zarobi nic.
Dlatego właśnie circ ma rację bo sięga do istoty problemu, mówi o sumieniach i dlatego właśnie ma to sens. noxon-ie, czy liberalizm ekonomiczny musi być według Ciebie sprzeczny z konserwatyzmem moralnym?
Oczywistym jest, że ten pierwszy może istnieć tylko w posadach tego drugiego, więc nie może go podkopywać. Własność prywatna nie istnieje bez poszanowania prawa własności.
Za to, jak niżej pisze Piosto, socjalizm degeneruje moralność. Z jednej strony zmusza tych aktywniejszych do oszustwa celem ochrony swojej własności przed nacjonalizacją, z drugiej - produkuje rzesze wiecznie niezadowolonych pasożytów.
Jak myślisz, w którym ze światów łatwiej ludziom trzymać się przykazania - "nie kradnij"?
Jeśli chodzi o nieformalne układy - wolę, kiedy ktoś wolnorynkowo nie kupi ode mnie, tylko drożej i gorsze od szwagra, niż gdy "państwo-opiekuńczo" ochroni 'miejsca pracy' w firmie szwagra, albo konsumentów, nieprzyznając mi koncesji.
[ Dodano: 27 Lut 2008 08:06 ]
Djans, tak to już jest w życiu, że raz sie jest na wozie raz pod nim... Ja też nie pracuje w swoim zawodzie i wciąż zmieniam Patrz, wiedziałem, że zaraz ktoś napisze, żem "młody, to i głupi/niezmęczony".
Do mojego i Twojego przykładu mógłbym dopisać jeszcze przykład My Old Man'a, co się mu V krzyżyk zbliża, a jeszcze śmielej sobie zmienia lokacje, choć zawody trochę rzadziej. Albo Rodzicielki, która nie bała się ryzyka i zamiast koczować teraz w białych miasteczkach pracuje teraz godnie a i zyskownie.
Tylko czy fakty mają w tym wypadku jakieś znaczenie? (Miałem tu wkleić uśmiechniętego emotka, ale w sumie smutne to...)
Tu juz nie chodzi o kredyt na mieszkanie (można sprzedać), ale o konsumpcyjny na bieżące wydatki, itp. Niestety taki pogląd przeważa, nawet wśród części moich rówieśników - wygrzać miejsce u jednego dozorcy niewolników, aż się dostanie umowę na nieokreślony i wtedy brać kredyty na plazmy, auta, wycieczki wakacyjne. A potem patrzą na takich jak ja obdartusów-lekkoduchów ze złością, bo jak tu zmieniać pracę, kiedy nie wiadomo jak szybko i jaką sie znajdzie, a raty, panie, trza płacić! Nie pozostaje wówczas nic innego, jak domagać się ustawowego podwyższania pensji, zakazu pracy w łikendy, i tak dalej...
PS. Mówię ci, djans, weź się za handel. Na początku drobny. Jak znajdziesz lokalną niszę, będziesz miał łatwy szmal. Ja już nawet mam tę niszę ;) Nie tylko dla handlarza ale i producenta. Tu jestem tylko dlatego, że nie chcę brać kredytów, czy innych euro-socjal-dotacji.
Praca na budowie jest ogłupiająca, otępiająca, a na dłuższą metę wyczerpująca.
Zawsze mi imponował Jack London i ci goście z jego opowiadań, co to "wszystkiego po trochu". A z drugiej strony - takie przeskakiwanie pozwoliło mi poznać schematy myślowe rożnych ludzi. Od najprostszych kopaczy rowów, zapełniających pustkę myślową czasu wolnego pseudopiwem i pornolami, po kadry menadżerskie zapełniające tę samą pustkę cziwasem i Newsweekiem. Djans, tak to już jest w życiu, że raz sie jest na wozie raz pod nim... Ja też nie pracuje w swoim zawodzie i wciąż zmieniam
MJK nie potrafi tego zrozumieć i wmawia wszystkim, że pod wozem może być całkiem przyjemnie jeśli się żyje na koszt podatników. To właśnie najbiedniejsi płacą najwyższą cenę. Niekiedy sami są temu winni, kiedy głosują na socjalistów.
Tak panie, MJK, socjal prowadzi do degeneracji społeczeństwa, które - tak jak w powyższym przykładzie - się zadłuża, bo musi sponsorować cały ten burdel.
Tu juz nie chodzi o kredyt na mieszkanie (można sprzedać), ale o konsumpcyjny na bieżące wydatki, itp.
PS. Mówię ci, djans, weź się za handel. Na początku drobny. Jak znajdziesz lokalną niszę, będziesz miał łatwy szmal. Praca na budowie jest ogłupiająca, otępiająca, a na dłuższą metę wyczerpująca. Można się na niej dorobić tylko garba i cała zarobiona kasa pójdzie na leczenie. A wiesz jak jest u nas ze służbą zdrowia... Witaj Piosto !
Jam jest ten właśnie KST z forum NCzasu !
Tamtego felietonu już nie pamiętam ale Pana wypowiedź przyjmuję do wiadomości.
Zadajmy sobie pytanie: czy istota ludzka, która nie chce sobie samej zadać pytanie: co ja tutaj robię ? po co żyję ? i co i jak mam robić aby żyć jak chcę ? - zasługuje na miano istoty wolnej ?
Państwo demokratyczne w swoich początkach było właśnie państwem demokracji ludzi wolnych - bo niewolnicy nie mieli prawa głosu wyborczego !
Niewolnicy mieli zagwarantowane:
1. pracę
2. nocleg
3. michę
4. darmowy pochówek
Punkty od 2 do 4 były pochodną i " wynagrodzeniem" punktu 1.
Ludzie wolni nie mieli żadnych punktów zagwarantowanych - i to odróżniało ich od niewolników !
Obecne państwa demokratyczne to w istocie państwa niewolnicze !
Dwa podstawowe filary systemu "demokratycznego" niewolnictwa to podatek dochodowy oraz przymusowe systemy emerytalne.
Jest to na dzień dzisiejszy szczytowe osiągnięcie systemu niewolnictwa demokratycznego.
Niech Pan zauważy, że tylko niewielka garstka niewolników próbuje zbuntować się przeciwko totalitarnej "demokracji" - cała reszta postępuje jak to stado baranów, które stojąc w kolejce na rzeź obserwuje jak właśnie rżną innych baranów i obdzierają ich ze skóry.
To jest właśnie współczesne "demokratyczne" niewolnictwo.
To, że 80% polskiego społeczeństwa dostaje dzień po dniu, godzina po godzinie, dosłownie po d...ie, to nie znaczy, że te 80% społeczeństwa nie powinno sobie zadać pytania o swoją podmiotowość w tym państwie "prawa i sprawiedliwości".
Niewolnictwo kredytowe to jest natomiast choroba umysłu kredytobiorcy. Kredyt oczywiście można brać ale tylko i wyłącznie inwestycyjny na przedsięwzięcie, które przyniesie większy zysk niż odsetki od kredytu !
Kredyt konsumpcyjny biorą frajerzy, którzy chcą być kandydatami na niewolników. Jest to jednak ich wolna, nieprzymuszona wola !
Niewolnikiem państwowym człowiek staje się natomiast zaraz po swoich narodzinach..., niestety:-(
Pozdrawiam, KST XDX jest dobry. Ja to czuję. Na pewno wygra wiele biegów. Ja mu tego życzę.
Powinien wziąźć kredyt konsumpcyjny i zrobic zakupy biegowe na cały rok. Jednak na jego miejscu nie kupowałbym drogich butów i pulsometru. Zamiast GEL Kayano kupiłbym trzy pary Asisc Colorado i ograniczyłbym sie do Polara RS-200.
Faktycznie trudno jest żyć za 700 złotych i myśleć o bieganiu.
Bedzie dobrze. przecież w banku można wziąść kredyt konsumpcyjny na dowolny cel - nie ma za bardzo sensu robienie sprzedaży ratalnej dla dóbr poniżej 300pln. Poza tym telewizor po paru miesiącach, to w zasadzie ten sam telewizor (tylko trochę zakurzony) - więc niesolidnemu dłużnikowi można go odebrać w ramach spłaty długu, a buty po kilku miesiącach - sami wiecie przecież w banku można wziąść kredyt konsumpcyjny na dowolny cel - nie ma za bardzo sensu robienie sprzedaży ratalnej dla dóbr poniżej 300pln. Poza tym telewizor po paru miesiącach, to w zasadzie ten sam telewizor (tylko trochę zakurzony) - więc niesolidnemu dłużnikowi można go odebrać w ramach spłaty długu, a buty po kilku miesiącach - sami wiecie FINANSE. Skutki ustawy zwalczającej lichwę
Ekonomiści ostrzegają – więcej strat niż korzyści
Propozycje dotyczące uchwalenia ustawy zwalczającej lichwę, czyli korzyści finansowe banków z tytułu udzielania wysoko oprocentowanych kredytów, wzbudzają wiele emocji na rynkach finansowych. Ekonomiści są bowiem przeciwni ustawie i ostrzegają przed negatywnymi konsekwencjami ewentualnego jej wprowadzenia w życie.
Według Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową (IBnGR), ograniczenie wysokości oprocentowania zadłużenia spowoduje zaostrzenie procedur kredytowych, co zmniejszy ich dostępność, obniżając jednocześnie standard życia gospodarstw domowych.
– Ostrożne szacunki wskazują, że wielkość sprzedaży ratalnej mogłaby spaść o 40-50 proc., czyli o 2,2 – 2,8 mld zł rocznie. W wielu przypadkach kredyt konsumpcyjny jest bowiem jedyną drogą zakupu sprzętu AGD czy RTV – uważają eksperci IBnGR. Ustawowe ceny kredytu spowodowałyby także załamanie rynku kart kredytowych i ograniczenie obrotu bezgotówkowego. Spadek kredytów na kartach szacowany jest (w bankach krajowych) na 600-800 mln zł. Ograniczeniu uległyby również kredyty gotówkowe. Według instytutu, 400-750 tys. osób nie mogłoby wówczas otrzymać takiej pożyczki, co oznacza zmniejszenie skali kredytowania o 20-30 proc., czyli o 1,6-3 mld zł rocznie.
– Jeśli coś ma decydować o pułapach cenowych kredytów konsumenckich, to konkurencja, a nie ustawa rządowa – tłumaczy Maciej Kossowski, doradca Expandera.
– Posłowie najwyraźniej chcą zaistnieć jako obrońcy uciśnionych. Nie zdają sobie jednak sprawy, że tym rzekomo uciśnionym co najwyżej zaszkodzą. Wiele osób nie otrzyma kredytu w banku, ale konieczność dysponowania większą gotówką nie zniknie. Co więc zrobią? Skorzystają z oferty szarej strefy. Pozostaje więc mieć nadzieję, że posłowie posłuchają opinii nawołujących do niepodejmowania tego rodzaju przedsięwzięć i zrezygnują z wprowadzenia w życie ustawy zwalczającej lichwę – mówi Maciej Kossowski.
– W realiach gospodarki rynkowej tego typu regulacje powinny być wprowadzane przez sam rynek, a nie ustawę rządową – uważa Iwona Pugacewicz-Kowalska, główna ekonomistka CA IB. Jej zdaniem, jeśli klient decyduje się na zaciągnięcie kredytu, to w chwili podpisania umowy powinien znać wszystkie jej szczegóły, w tym rzeczywiste koszty zadłużenia. – Tymczasem zdarza się, że klient najpierw podpisuje, a później skarży się na wysokie koszty obsługi kredytu, stąd już krótka droga do pomysłów typu ustawa zwalczająca lichwę – mówi. – Oczywiście możemy narzekać na zbyt duże różnice pomiędzy oprocentowaniem kredytów a lokat i depozytów, ale kontrolowanie tego za pomocą ustaw czy zarządzeń państwowych niekoniecznie ma sens – tłumaczy. – Poza tym, w dłuższym horyzoncie czasowym, takie rozwiązanie okaże się bardziej kosztowne niż obsługa kredytów na dotychczasowym poziomie. Jeśli bowiem wejdzie w życie nowa ustawa, to automatycznie trzeba będzie powołać instytucję, która będzie czuwać nad jej realizacją – reasumuje Iwona Pugacewicz-Kowalska.
Pierwsze czytanie dwóch poselskich projektów (SLD i PiS) ustaw, które przewidują m.in. kary do dwóch lat więzienia i grzywny za lichwę, odbyło się w Sejmie w lipcu.
Ilona Domańska
VIDE: dzisiejsza "Gazeta Prawna"
Muszę się dowiedzieć, ale wiem, że jest opcja kredytu w transzach-czyli bank po kolei daje Ci kwoty na np działkę, potem fundamenty itp.
Baska a jak to jest z oprocentowaniem w zależności od tego, na co bierzesz kredyt? Czy są inne warunki na zakup działki, inne na budowę i inne na remont?
uważajcie z transzami - zwłaszcza przy kredytach dewizowych, można się nieźle przejechać na kursie
oprocentowanie jest skrajnie różne przy budowie, remoncie i wyposażeniu (wyposażenie jeżeli niejest podciągnięte pod pożyczkę hipoteczną np, może kosztować jak kredyt konsumpcyjny)
jeszcze raz polecam Expandera, moim zdaniem rzetelnie doradzą co i jak i znają całą ofertę rynkową
Marzę o pralce. Ubrania prane ręcznie wydają mi się brudne. Umowa o dzieło wyklucza raty Ja chcę pralkę. Malutką. Maluteńką. Mam dość poczucia niedoprania. allegro? używana? kredyt konsumpcyjny? coś się na pewno znajdzie:) kredyt bierzecie Wy, wiec pieniadze powinny byc wyslane na Wasze konto i dopiero decydujecie co dalej, nawet jak Wam sie odwidzi ten woz to pieniadze na koncie zostaja i obowiazek splaty tez. to jest typowy kredyt konsumpcyjny, wiec nie powinno byc jakichs roznic miedzy bankami. PKO BP - wysoka prowizja i mało atrakcyjne oprocentowanie. Obsługa OK, poza kolejkami do kas Najlepsza jest w Citi, ale to czarownicy od golenia kasy z klienta. Warto zadzwonić do jakiegoś agenta, który poleci preferencyjny kredyt. W dzisiejszych czasach to banki płacą im prowizję i nic nas to nie kosztuje. Ja wybrałem PolBank, ale patrząc teraz, jaki tam jest syf... Nie polecam. Kredyt na samochód obwarowany jest pewnymi zasadami (wiek itd.), więc czasami trzeba wybrać kredyt konsumpcyjny. Poradzę Ci coś.... weź znacznie mniejszy kredyt konsumpcyjny, oprocentowanie jest duże wiem, ale.... za tą kasę idz to sklepu z bronią, kup gnata i strzel sobie w łeb, prawda że proste
może ktoś podpowie na co zwracać uwagę u notariusza ?,
ile kasy przygotować?
NA nic nie zdążysz zwrócic uwagi, bo czyta akt szybciej niż karabin strzela...
a tak na poważnie to myślę, że na to żeby wpisali dobrą powierzchnię mieszkania.
a kasy nie trzeba żadnej przygotowywać, bo za akt już zaplaciłas jak kupowalaś mieszkanie... jest to wciąagnięte w cene mieszkania, po to ab móc dostać kredyt na ten akt, a nie brać kredyt konsumpcyjny albo wywalac koło 3 tys. gotowką...
może ktoś podpowie na co zwracać uwagę u notariusza ?,
ile kasy przygotować?
NA nic nie zdążysz zwrócic uwagi, bo czyta akt szybciej niż karabin strzela...
a tak na poważnie to myślę, że na to żeby wpisali dobrą powierzchnię mieszkania.
a kasy nie trzeba żadnej przygotowywać, bo za akt już zaplaciłas jak kupowalaś mieszkanie... jest to wciąagnięte w cene mieszkania, po to ab móc dostać kredyt na ten akt, a nie brać kredyt konsumpcyjny albo wywalac koło 3 tys. gotowką... Cornelius, daj se spokój,tą drogą nigdzie nie zajdziesz.Jedynie do banku po kredyt konsumpcyjny. jedenk z polskich bankow oferuje obecnie kredyt konsumpcyjny na warunkach:
kwota kredytu 2000zl ktory jest splacany w rownych ratach miesiecznych 180zl.
jaka byla efektywna i realna stopa procetnowa tego kredytu jezeli zstal on zaciagniety 1 sierpnia 2005 roku ?
moze ktos to rozwiazac ? jedenk z polskich bankow oferuje obecnie kredyt konsumpcyjny na warunkach:
kwota kredytu 2000zl ktory jest splacany w rownych ratach miesiecznych 180zl.
jaka byla efektywna i realna stopa procetnowa tego kredytu jezeli zstal on zaciagniety 1 sierpnia 2005 roku ?
moze ktos to rozwiazac ? moje doświadczenie pokazuje, że kredyt konsumpcyjny w wyskości cena praleczki + jakieś 3/4 tys na zrobienie podstawowych rzeczy po kupnie. rzeczy typu rozrząd, łączniki, wymiana oleju, płynów, filtrów. Zmienili zasady bodajze 4 lipca wiec jak miesiac temu kupilas to akurat zdazylas,. Kredyt konsumpcyjny na jakies 4 mln do splacania rownolegle z jakimis kilkunastoma milionami kredytu na mieszkanie to juza tak wesolo nie brzmi
Witam. Jestem zainteresowany kupnem mieszkania. Rozmawialem przed chwila z managerem w banku (nie wiem dokladnie jakie stanowisko:P ale nie przy kasie) o 80% to wiem ze na pewno... ale mowil o tych 20% wlasnego wkladu i on dobrze wie ze ciezko bedzie uzbierac. Moze ktos powie, jak sie starac o kredyt konsumpcyjny ? jakie powinny byc spelnione warunki, czy to tylko kwestia dogadania sie. ON powiedzial tez, ze cos pomyslimy i niedlugo da odpowiedz jak jeszcze moze pomoc... ale jesli ktos ma jakies rady, chetnie poslucham. Dzieki i pozdrawiam Kredyt komercyjny zalatwiasz rowniez z ta osoba, z ktora rozmawiales na temat kupna mieszkania oczywiscie w banku. Prawdopodobnie nie dadza ci odpowiedzi od razu , trzeba bedzie poczekac az sprawdza twoje zasoby i wydatki. Witam. Jestem zainteresowany kupnem mieszkania. Rozmawialem przed chwila z managerem w banku (nie wiem dokladnie jakie stanowisko:P ale nie przy kasie) o 80% to wiem ze na pewno... ale mowil o tych 20% wlasnego wkladu i on dobrze wie ze ciezko bedzie uzbierac. Moze ktos powie, jak sie starac o kredyt konsumpcyjny ? jakie powinny byc spelnione warunki, czy to tylko kwestia dogadania sie. ON powiedzial tez, ze cos pomyslimy i niedlugo da odpowiedz jak jeszcze moze pomoc... ale jesli ktos ma jakies rady, chetnie poslucham. Dzieki i pozdrawiam Witaj. Chyba ja wniosę trochę optymizmu , kolega własnie dostał kredyt (rok czasu na islandii) zero % swojego wkładu. Na potrzebne 20% kredyt na 10lat konsumpcyjny (jak na samochód) + 80% na kredyt mieszkaniowy. Koszt zakupu 8500000 ISK. Oba kredyty w KB. Odnośnie żyrantów nie wiem za wiele ale się dowiem i napiszę co i jak.
Tak więc z 50% swoim wkładem nie wierzę byś miała problemu z dostaniem kredytu mieszkaniowego na resztę. Kwesta tylko pozolenia pobytu (o ile jest potrzebna) pozostaje do ustalenia.
Pozdr owka
Pewnie, ze są. Ale żaden kredyt konsumpcyjny nigdy nie będzie tak korzystnie oprocentowany, jak hipoteczny.
No to ewentualnie ten hipoteczno-remontowy.Oprocentowany jak sam hipoteczny Pewnie, ze są. Ale żaden kredyt konsumpcyjny nigdy nie będzie tak korzystnie oprocentowany, jak hipoteczny. Pewnie, ze są. Ale żaden kredyt konsumpcyjny nigdy nie będzie tak korzystnie oprocentowany, jak hipoteczny. Witam serdecznie.To mój pierwszy post na forum.Mam nadzieję,że będą Państwo potrafili mi pomóc.W maju 2008 roku wzięłam kredyt konsumpcyjny w firmie Profi
Credit.Składka ubezpieczeniowa została policzona z góry za 3 lata na jakie był
kredyt.Spłaciłam go we wrześniu w całości i od razu wystąpiłam do firmy o
zwrot składki ubezpieczeniowej, z której spłacając kredyt wcześniej przestałam
korzystać.Miało to miejsce w połowie października.I od tamtej pory cisza ze
strony Profi Credit, choć ja dzwoniłam i pisałam kilkakrotnie w tej
sprawie.Podczas rozmów telefonicznych uzyskiwałam za każdym razem
informacje,ze już akurat zajmują się moją sprawą albo,ze właśnie do
ubezpieczyciela(Royal Polska) zostało wysłane pismo z prośbą o rozliczenie
składki.Minęły 4 miesiące a ja nadal nie uzyskałam żadnej informacji-ani
pisemnej ani telefonicznej.Nie wierzę,ze rozliczanie składki tak długo
trwa.Firma powinna mi zwrócić ok 4 tys a ja nie wiem co dalej robić.Do
ubezpieczyciela Royal Polska też wysłałam pismo od siebie z żądaniem
wyjaśnień-otrzymałam tylko odpowiedź,że mam się zwrócić bezpośrednio do
Profi,a oni ze swojej strony do Profi wyślą informację o mojej rezygnacji z
ubezpieczenia.Do Profi Credit dzwoniłam wczoraj.Oczywiście znowu usłyszałam to
samo: że już zajmują się moją sprawą i w poniedziałek pan do mnie zadzwoni(ten
,z którym rozmawiałam)-w co oczywiście nie wierzę, bo zapewniał mnie o tym nie
raz i nie zadzwonił.No cisza kompletna,a ja jestem wściekła.Mam ochotę podać
ich do sądu, bo z tego co już zdążyłam się zorientować zwrot niewykorzystanej
składki mi się należy.Jak to zrobić?Jak w ogóle zabrać się do tego.Denerwuje
mnie takie olewanie i brak odpowiedzi na moją korespondencję Posiadam kredyt w banku BZ WBK.
Miała miejsce następująca sytuacja:
mijał dzień spłaty jednej z rat kredytu, a ja, jako że znalazłem się w ciężkiej sytuacji finansowej, poprosiłem o przysługę (wpłatę brakującej kwoty w oddziale banku, w kasie) rodziców.
Rodzice udali się do banku i tam osoba obsługująca kasę (był błąd w podanym przeze mnie numarze konta, więc sprawdzała po imieniu i nazwisku) podała moim rodzicom informację o moim zadłużeniu (kredyt konsumpcyjny) oraz o całości wysokości kredytu.
Abstrahując od faktu, że skorzystałem z pomocy rodziców jednorazowo i nie miałem zamiaru martwić ich całą sytuacją - chyba nie powinno się to zdarzyć?
Czy bank ma prawo udostępniaćtakie informacje osobom postronnym, nawet rodzinie?
Czy powinienem zwrócić się gdzies z zażaleniem? Czy może zaistnieć możliwość wytoczenia bankowi procesu w związku z zaistniałą sytuacją? Powinienem podjąc jakieś kroki?
Z góry dziękuję za fachową pomoc i opinie
pozdrawiam serdecznie,
Maciej Jeżeli zależy ci na czasie, pismo możesz do sądu przesłać faksem. Znajdź w internecie nr faksu do tego wydziału, jeżeli nie ma, to powinien być podany faks do tego sądu, jeżeli jednak nie ma to zadzwoń do sądu i poproś o nr faksu, najlepiej do tego wydziału jeżeli jest, oczywiście z numerem kierunkowym. Nie zapomnij o podaniu u góry pisma w lewym rogu pod swoimi danymi sygnatury sprawy, i prześlij je faksem, nie zapominając o wzięciu potwierdzenia na poczcie. Najlepiej pismo pisz na komputerze a jeżeli napiszesz ręcznie to zrób dobre ksero i je prześlij faksem, bo faks z odręcznego pisma może być nieczytelny. Najlepiej pożycz te 1900 zł jak nie masz, nawet jakbyś wziął kredyt z banku - dadzą ci jak zarabiasz, tzw. konsumpcyjny, prześlij jak najszybciej tym ludziom, i ksero dowodu nadania kwoty wraz z pismem prześlij do sądu jako załącznik. Proszę o pomoc...
Otóż mój mężczyzna podczas trwania swojego małżeństwa zaciągnął kredyt w Banku ze swoją eks żoną. Była to kredyt konsumpcyjny na remont mieszkania... Podpisany był przez niego i przez nią własnoręcznym podpisem... W tym momencie mój ukochany jest po rozwodzie a jego była zona nie chce partycypować zaciągniętych długów, których spłata kończy się dopiero w grudniu 2009 roku.... Kobieta ta twierdzi,że długi są tylko jego bo się wyprowadził z domu i ją opuścił i nie będzie ich spłacać.... Nadmienię, że wysokość raty długu miesięcznie wynosi około 1000 zł miesięcznie... Pisał do niej pisma o partycypowanie zadłużenia ale niestety bez skutku...
Byliśmy z tą sprawą u prawnika a on stwierdził że jedynym wyjściem jest tzw. REGRES..... W związku z tym chciałabym się dowiedzieć jak to działa?? Na jakich zasadach?? Do jakiej instytucji trzeba się z tym zgłosić?? Jak to napisć?? Co musi być zawarte??
Mój mężczyzna chce zaciągnąć pożyczkę i spłacić sam te długi a następnie wystąpić z roszczeniem o regres.... Czy to jest dobry pomysł??
Nadmienię jeszcze że wszystkie meble zakupione za te pieniądze są w posiadaniu jego eks zony.... (były to meble pod zabudowę) ... Ona nie wyraża zgody na podział majątku bo twierdzi że wszystko jest jej.... i nic mu się nie należy.... Prosiłabym jeszcze jakieś wytyczne jak napisać dobrze wniosek o podział majatku.... Bo pani radca prawny zaśpiewała 1000 zł za napisanie takiego pisma :( a nas na to nie stać...:( Witam.
Chciałbym uzyskać od Państwa pomoc odnośnie "spadku" po moim zmarłym Tacie i kredycie, który zaciągnął.
Tata mój wziął kredy konsumpcyjny w GE Money Banku w 2003 r. Spłacał kredyt lecz w lutym 2004r. zmarł. Moja Mama, która jako jedyna wiedziała o tym kredycie, udała się do oddziału banku by dowiedzieć się jak umorzyć ten kredyt (który jak teraz się okazało nie był ubezpieczony). W oddziale dano mojej Mamie telefon by zadzwoniła do centrali i się tam konkretnie dowiedziała. Uzyskała moja Mama informację iż powinna przesłać do centrali banku podanie, akt zgonu Taty, odcinek swojej renty itp. Jak Jej powiedziano tak też zrobiła, przez co uznała sprawę za zakończoną.
Dopiero w styczniu 2008r. przeprowadziliśmy sprawę spadkową aby uregulować sprawy mieszkaniowe.
Dzisiaj 23.06.2008r. otrzymałem ja, moja siostra i moja Mama, pismo z banku iż zadłużenie nasze wynosi ponad 6000zl.(2300zl kapitał + karne odsetki).
Moje pytanie czy bank ma teraz prawo by "ścigać"nas za tamten Taty dług, o którym nikt oprócz mojej Mamy nie wiedział. Tym bardziej, że moja Mama pisała do banku pismo tak jak Jej sami kazali. Nie odzywali się przez ponad 4lata(gdyby moja Mama wiedziała, że nie umorzono kredytu już dawno by go spłaciła)
Jeżeli chodzi o kredyty wydaje mi się, że przedawnienie następuje po 3 latach, bank wcześniej nie dawał żadnego znaku o zadłużeniu nikomu z nas, tym bardziej, że moja Mama wysłała do nich pismo.
Co możemy zrobić w tym przypadku, na co się powołać, my naprawdę sądziliśmy, że sprawy już dawno nie ma.
Bardzo proszę o pomoc za którą z góry dziękuję. witam
jestem w trakcie rozwodu ...pozew złożony termin pierwszej sprawy wyznaczony. Mój mąż na dniach chcę wziąść kredyt konsumpcyjny i twierdzi że jak nie będzie mógł sam go spłacić to będę musiała mu w tym pomóc ponieważ jeszcze jesteśmy małżeństwem i nie mamy rozdzielności majątkowej. Czy na prawde w związku z zaistniałą sytuacją gdy się rozwodzimy mieszkamy oddzielnie i w zasadzie nie utrzymujemy kontaktów będę zobligowana do spłaty tego kredytu gdy on np straci pracę?
Karta kredytowa z powodzeniem mo?e zast?pi? kredyt konsumpcyjny. To prawda, ?e kredyt na karcie jest nieco dro?szy, ?e klient p?aci równie? bankowi za obs?ug? karty,...
•
Informacje dla ma?ych i ?rednich przedsi?biorstw: firmy, przedsi?biorstwa, podatki, VAT, umowy...
Karta kredytowa z powodzeniem mo?e zast?pi? kredyt konsumpcyjny. To prawda, ?e kredyt na karcie jest nieco dro?szy, ?e klient p?aci równie? bankowi za obs?ug? karty,...
•
Informacje dla ma?ych i ?rednich przedsi?biorstw: firmy, przedsi?biorstwa, podatki, VAT, umowy... Witam!
Mysle ze owszem, Aleksander podal przyklad ze sie da. Ale wcale to nie znaczy ze jest tak rozowo. Oprocz wad ktore zostaly wspomniane moge dorzucic kolejne (a wlasciwie pierwsze w kolejnosci):
1) trzeba wygrac przetarg- a na przetargu rozne jaja sie moga dziac. Kto nigdy nie byl to nie wie, ale czasami w tv pokazuja (tzw. polski przetarg).
2) potrzebna rozbudowa a wiec WZiZT, projekt budowlany pozwolenie, kierownik budowy, ekipa itp
3) to nie jest samodzielny budynek wiec sasiad z dolu (wspolnota) musi sie zgodzic na klatke (wystroj, ksztalt i cholera wie co jeszcze).
4) ktos mowil ze mozna zaciagnac na to kredyt - watpie bo lokal ma za mala wartosc - banki nie chca nawet dawac na garaze w miescie ktore sa warte 30.000. (no chyba ze kredyt konsumpcyjny)
Generalnie powyzsze czynnosci sa dosc czasochlonne, wiec w przypadku gdy chcemy szybko zaczac zarabiac moze byc problem. Nie mowie tez o takich rzeczach ze moze sie okazac ze caly budynek jest w oplakanym stanie np zagrzybiony, instalacje do wymiany to podniesie to koszty znacznie!
Pozdrawiam
Poważnie? A ja myślałem, że rozmawialiśmy o kredycie hipotecznym i zabezpieczeniu jego spłaty w postaci "stałego zatrudnienia" Rzeczywiscie mowa byla wczesniej o kredytach hipotecznych, ale mozliwosci otrzymania kredytu hipotecznego na podstawie "oswiadczenia" nie bralem pod uwage - wiec pytalem jaki kredyt udalo Ci sie zalatwic w tak prosty sposob: na samochod, konsumpcyjny ("gotowkowy" ) czy moze inny.
Nie ma kredytow gotowkowych. Gotowkowe to moga byc pozyczki ING, samochod. Dzieki za info.
Mialem na mysli kredyt na dowolny cel konsumpcyjny tzn. taki, ktore moge sobie w gotowce wyplacic i wydac na co tylko chce Poważnie? A ja myślałem, że rozmawialiśmy o kredycie hipotecznym i zabezpieczeniu jego spłaty w postaci "stałego zatrudnienia"
Nie ma kredytow gotowkowych. Gotowkowe to moga byc pozyczki ING, samochod. Dzieki za info.
Mialem na mysli kredyt na dowolny cel konsumpcyjny tzn. taki, ktore moge sobie w gotowce wyplacic i wydac na co tylko chce Ale czasem zdaża się, że masz gotówkę a transakcje nie przychodzą i spłacanie w całości tych małych kredytów jak konsumpcyjny czy zadłużenie karty może troszkę poprawić Twój pasywny przepływ. Może być też tak, że jesteś blisko przejścia na szybki tor ale masz za mało gotówki na nabywanie aktywów. Przykładowo ostatnio miałem taką sytuację, że niewiele mi brakowało do przejścia na szybki tor a nawet było jeszcze ciekawiej bo mój pasywny przepływ równał się kosztom i brakowało mi dosłownie 1 USD żeby wyjść na szybki tor. Dzięki temu, że spłaciłem tylko jeden najmniejszy kredyt mój przepływ pieniężny przekroczył koszty i mogłem zacząć się cieszyć liczeniem pieniążków o troszkę wiekszej liczbie zer na końcu i odłożyc na bok kalkulator i nie martwić się już o to ile mam gotówki i czy stać mnie na kolejną inwestycję Ale czasem zdaża się, że masz gotówkę a transakcje nie przychodzą i spłacanie w całości tych małych kredytów jak konsumpcyjny czy zadłużenie karty może troszkę poprawić Twój pasywny przepływ. Może być też tak, że jesteś blisko przejścia na szybki tor ale masz za mało gotówki na nabywanie aktywów. Przykładowo ostatnio miałem taką sytuację, że niewiele mi brakowało do przejścia na szybki tor a nawet było jeszcze ciekawiej bo mój pasywny przepływ równał się kosztom i brakowało mi dosłownie 1 USD żeby wyjść na szybki tor. Dzięki temu, że spłaciłem tylko jeden najmniejszy kredyt mój przepływ pieniężny przekroczył koszty i mogłem zacząć się cieszyć liczeniem pieniążków o troszkę wiekszej liczbie zer na końcu i odłożyc na bok kalkulator i nie martwić się już o to ile mam gotówki i czy stać mnie na kolejną inwestycję W tabeli kosztów powinieneś mieć opłaty za kredyt mieszkaniowy, samochód i szkołę plus opcjonalnie karty kredytowe, kredyt konsumpcyjny oraz pożyczkę z banku. Coś pominąłem? Ogólnie nigdzie nie ma wypisanych procentów. Opłaty są ustalone odgórnie od początku gry ...
A co sie dzieje jesli okaze sie ze po roku nie jestem w stanie splacic drugiej raty ?
Możesz zmienić na raty, tylko tu już będzie doliczone oprocentowanie będziesz musiał zamienić na oprocentowane raty
Pomyłka - nic nie musisz robić, sami zmienią na zwykły oprocentowany kredyt konsumpcyjny.
wadę
to chyba zaleta
co do przyciemniania. to wszystkie jednakowo przyciemnij
nie po to człek wypruwa się z całej kasy, bierze kredyt konsumpcyjny, żeby potem nie było wiadome kto jeździ takim wypasem Witajcie. Im wiecej czytam, tym bardziej jestem przerażona... ale nic, dam jakoś radę. Stosuję sie potulnie do Waszych sugestii i zaleceń ale mam poważny dylemat a czas do jutra na podjecie decyzji. Postaram się najkrócej jak mogę...:
półtora tygodnia temu była spowiedź mojego hazardzisty (nie wytrzymał ciśnienia), taraz oczywiście "juz wie, że nigdy nie zagra" - ja wiem swoje i nadal konsekwentnie trzymam sie planu. Idziemy na terapię (załatwiamy ubezpieczenie, dwa razy nas odprawili za spóźnienie) - obydwoje ON bo chyba wie, że sam nie da rady, ja by wiedziec więcej i bronic się lepiej. Zabrałam mu kartę, pieczatkę słuzbową, codziennie rozliczam tzw kartę dzienną i zabieram cały przychód (skonstruowałam ją w tak skomplikowany sposób, że nawet jesli oszuka dziś, to za chwilę wyjdzie dzieki rozliczeniom mailowym z kontrahentami), poinformowalismy rodzinę i najblizszych znajomych, zrobiłam kartę kosztów miesiecznych i tak powolutku próbujemy to ogarnąć. Rozliczam i nie mam litości, przypominam tylko, że "kocham Cię ale jesli bedziesz chciał skłamać...to skłamiesz ale skrzywdzisz tylko siebie, mnie już nie" zbieram kasę.....
Ale do sedna. Jakis czas temu otrzymał próbne zlecenia (spore) od nowego klienta. Wartość zlecenia 13 ty zł. Koszty nasze - 10 tys zł. Pobrał zaliczkę w wyskości 10 tys zł, zdeponował na koncie... i jak sie domyślacie w całości zdefraudował na maszynki. A zlecenie trzeba wykonać za tydzień. Uzbieramy może jakies 2 tys (najpierw zbierałam na zaległe raty, najwazniejsze rachunki etc), więc brakuje 8 tys. Jesli nie wykonamy tego zlecenia - firma padnie, bo wszyscy z branzy sie o tym dowiedzą. Nie wchodzi w rachubę, zwlaszcza, że firma jest na jego tatę. No i PROBLEM!!!!
Moge wziąć kredyt na niezbędnych 5 tys ale wiem, że NIE POWINNAM!!!! Jak dotąd nie pomagałam mu finansowo (odkąd gra) i jesli brałam kredyt konsumpcyjny dla "podrasowania" firmy, to nie miałam żadnych watpliwości (ostatni raz rok temu, spłacony w trzy miesiące przez niego) ale wtedy jeszcze nie grał . Jeśli ja go nie wezmę, pozyczy od któregos ze swoich wieczorowych kumpli - a póki co jest na etapie zrywania z nimi kontaktu. Oczywiście nie dostałby gotówki do ręki - przelewy dla kontrahentów to moja działka ale wiem, że to niewychowawcze. I co ja mam zrobić?????????????? Pomóżcie proszę......... Idziesz do dyrektora banku na rozmowę.Postaraj się ominąć szczeble pod tytułem dział windykacji czy też dział kredytów zagrożonych.Tam jakoś niespecjalnie mają serce do takich rozmów.Bądź przygotowany pod kątem swojej REALNEJ możliwości spłaty kredytu i taką propozycję złóż. Trudno jest mi Ci coś więcej napisać, bo nie wiem co to za kredyt( konsumpcyjny? hipoteczny? ) , jakie zabezpieczenia? Żyranci? Weksle? Natychmiastowe poddanie się egzekucji? Jak możesz skontaktuj się ze mną przez gg albo skypa.
Pozdrawiam.
Asia
No to dzięki za podpowiedź...chyba faktycznie lepiej wziąć konsumpcyjny:-)
Zdecydowanie lepszy i tańszy będzie kredyt konsumpcyjny, musisz tylko sprawdzić oferty różnych banków bo czasami bardzo się różnią. Ostatnio jak się dowiadywałem w takiej sprawie to najkorzystniej wypadał taki kredyt w BPH w jakiejś tam promocji i różnica np. z BZ WBK była bardzo duża. Genaralnie jak przy wszystkim trzeba pobiegać i poszukać Tak chyba bedzie dobrze...nie znam sie na tych kredytach bo nigdy nie brałem...
...generalnie chodziło żeby wziąć kase z banku a nie kredytować auto przez komis...
Kredyt konsumpcyjny - kredyt bankowy udzielany na określone potrzeby osób, a jego spłata jest indywidualnie ustalana z bankiem. Zabezpieczenia kredytu stanowią najczęściej dochody kredytobiorcy lub poręczenia innych osób, a wysokość kredytu zależy od możliwości spłaty przez osobę zaciągającą kredyt. Nie jest chyba tak źle... Miałam takie umowy - o pracę na minimalną stawkę + umowa o dzieło. Brałam kredyt konsumpcyjny bez problemów. Z hipotecznym też nie marudzili - musiałam tylko przynieść umowy z ostatniego roku.
tak w ogóle to zastanawiam się nad wzięciem laptopa na raty. nie obciążyłoby to tak mojego konta w tak krótkim czasie.
I mogłabyś więcej na niego przeznaczyć. Moim zdaniem to sensowna opcja. Albo raty, albo mały kredyt konsumpcyjny w banku. Witam
Zapraszam do zapoznania się z kredytem konsolidacyjnym Santander Consumer Bank będącym obecnie jednym z najlepszych kredytów dostępnym na rynku:
Santander Bank jako jeden z niewielu banków na rynku posiada elastyczną ofertę, pasującą do oczekiwań większości kredytobiorców. Bank ten otrzymał główną nagrodę miesięcznika finansowego „Bank” w kategorii „Kredytowanie Nieruchomości” w corocznym prestiżowym rankingu „50 największych banków w Polsce”
Dzięki Kredytowi Konsolidacyjnemu spłacą Państwo swoje zobowiązania, m. in.:
- Kredyt mieszkaniowy
- Pożyczkę gotówkową
- Kredyt samochodowy
- Debet na karcie kredytowej
- Linię kredytową w rachunku bieżącym
- Kredyt konsumpcyjny
- Przy pomocy części kredytu możesz również sfinalizować inne plany
Kredyt konsolidacyjny Santander Consumer Bank to:
- Kredyt przeznaczony na spłatę różnych zobowiązań: zaciągniętych wcześniej kredytów gotówkowych,
samochodowych, ratalnych, hipotecznych i innych pożyczek
- Minimum formalności - wystarczy tylko Twoje oświadczenie o dochodach
- Wygoda - możliwość zastąpienia kilku dotychczasowych zobowiązań jedną ratą
- Oszczędność - jedna zespolona rata będzie niższa niż suma wcześniej spłacanych
- Dodatkowe, elastyczne udogodnienia, m.in. wcześniejsza spłata pożyczki bez odsetek czy zmiana terminu płatności raty.
- Wybór walut - PLN lub CHF
- Okres kredytowania max 21,5 roku !!!
- Środki na dowolny cel
- Preferencyjne warunki dla Klientów
Santander Consumer Bank umożliwia:
- Wcześniejszą spłatę części lub całości kredytu
- Zmianę waluty, w której rozliczany jest kredyt
- Zmianę sposobu spłaty kredytu
- Zmianę nieruchomości, która zabezpiecza kredyt
- Zmianę terminu płatności raty
- Zmianę rodzaju raty (raty stałe lub malejące)
Dla obecnych już Klientów Santander Consumer Bank istnieje możliwość uzyskania
kredytu hipotecznego, kredytu konsolidacyjnego lub pożyczki
hipotecznej na specjalnych korzystniejszych warunkach.
Oferta dostępna na stronie:
Po wypełnieniu krótkiego formularza skontaktuje się z Państwem doradca finansowy.
Santander Consumer Bank – Bank Twoich kredytów
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpiotrrucki.htw.pl
|
|