Zdaniem wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Skarbu Państwa Jacka Kurskiego (PiS), szef PKN Orlen Igor Chalupec - po ewentualnym odwołaniu z zarządu płockiego koncernu - być może nadal będzie prezesem litewskiej rafinerii w Możejkach.
Wtorkowa prasa donosi o planowanym przez Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) odwołaniu Chalupca podczas najbliższego, czwartkowego posiedzenia rady nadzorczej PKN Orlen. Według doniesień, Chalupca miałby zastąpić obecny wiceprezes PKN Orlen ds. audytu i regulacji Piotr Kownacki, wcześniej wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli.
Jacek Kurski podkreślił we wtorek w rozmowie z PAP, że ze wszystkich menedżerów poprzedniej ekipy, Chalupca ceni najwyżej. "On ma pewną klasę" - powiedział Kurski. "Chodzi przede wszystkim o inwestycję w Możejki, ale i próby ograniczenia dostaw ropy przez spółkę J&S" - powiedział Kurski.
Kurski podkreślił jednak, że minister z całą pewnością "wie co robi i będzie się starał +wykorzystać+ prezesa Chalupca na bardzo odpowiedzialnym odcinku". "Nie zdziwiłbym się, gdyby Chalupec pozostał na stanowisku szefa rafinerii w Możejkach" - dodał Kurski.
Stanowisko prezesa przejętej przez PKN Orlen litewskiej rafinerii w Możejkach, Igor Chalupec objął w grudniu ubiegłego roku. Według wtorkowej "Gazety Wyborczej", po odejściu z PKN Orlen miałby stracić i ten fotel. (PAP)
*k****, to ta Kur(ew)ska menda jest głownym rozgrywającym w firmach państwowych?
Sorry za słownictwo, ale nie zdzierżę.
Pozdrawiam
[ Dodano: Pią Sty 19, 2007 01:05 ] No i nie ma już Chalupca ..... Igor Chalupec zostanie w czwartek usunięty z fotela prezesa PKN Orlen - dowiedzieliśmy się z kilku niezależnych źródeł. Jego miejsce zajmie Piotr Kownacki wieloletni współpracownik prezydenta Lecha Kaczyńskiego
Zmiany w zarządzie spółki przewiduje program czwartkowego posiedzenia rady nadzorczej Orlenu. Odwołany zostanie prezes Igor Chalupec, który w ciągu 2,5 roku przekształcił uwikłany w polityczne i biznesowe afery Orlen w najpotężniejszą firmę Europy Środkowo-Wschodniej. Za jego kadencji Orlen kupił 500 niemieckich stacji benzynowych, czeski Unipetrol i litewskie Możejki.
Z naszych informacji wynika, że Chalupec zaczął się już przygotowywać do opuszczenia siedziby Orlenu. Po odwołaniu zrezygnuje też z funkcji prezesa Możejek, którą objął w połowie grudnia.
Orlen jest jedną z ostatnich dużych spółek z udziałem skarbu państwa, w której PiS nie miał swojego prezesa. Skarb państwa ma tylko 27 proc. akcji paliwowego koncernu, ale wciąż decydujący głos w radzie nadzorczej spółki.
Według naszych informacji Chalupca zastąpi Piotr Kownacki, który od października ubiegłego roku zasiada w zarządzie Orlenu jako wiceprezes ds. audytu i regulacji. Został tam dokooptowany przez ministra skarbu, by poznać struktury firmy i przygotować się do przejęcia rządów. Jako zaufany człowiek prezydenta miał poznać mechanizmy zarządzania oraz przyszłych współpracowników.
Kownacki ma 52 lata, ukończył wydział prawa na Uniwersytecie Warszawskim. Pracował w Instytucie Państwa i Prawa PAN, biurze prasowym Kancelarii Sejmu. W lipcu 1991 r. został wiceprezesem Najwyższej Izby Kontroli. Pół roku później stał się bezpośrednim podwładnym Lecha Kaczyńskiego, który na początku 1992 r. wygrał konkurs na prezesa NIK, pokonując w ostatnim etapie właśnie Kownackiego.
Ale Kaczyński pozostawił go w zarządzie, bo obaj przypadli sobie do gustu. Napisali nową ustawę o NIK, zlecili pierwsze kontrole prywatyzacji i centrali handlu zagranicznego, gdzie ich zdaniem uwłaszczyła się PZPR-owska nomenklatura.
W 1995 r. ich drogi się rozeszły. Kaczyński odszedł z NIK, bo kandydował na prezydenta. Kownacki w 1999 r. przeszedł do zarządu Banku Ochrony Środowiska, w którym był odpowiedzialny za kredyty. W 2001 r. ponownie został wiceprezesem NIK, gdzie pracował do czasu przejścia do Orlenu. Ale przez cały czas utrzymywali kontakty towarzyskie.
Z naszych informacji wynika, że pozostali członkowie zarządu Orlenu na razie pozostaną na stanowiskach. Na pewno nie zostanie odwołany wiceprezes Orlenu ds. inwestycji zagranicznych Cezary Smorszczewski, co zapowiadał wczoraj "Puls Biznesu". Ministerstwo Skarbu chce zachować ciągłość zarządzania operacjami na rynkach zagranicznych i Smorszczewski ma w tym wspierać nowego prezesa.
Robert Rewiński - http://serwisy.gazeta.pl/kraj/1,34308,3852206.html
To zła wróżba dla naszej gospodarki - komentarz
Informacje o rychłym odwołaniu Igora Chalupca z funkcji prezesa PKN Orlen to zła wróżba dla naszej gospodarki. To znak, że polityczna miotła nie oszczędza nawet prezesów, którzy odnoszą sukcesy.
Chalupec jest znakomitym menedżerem, nikt nie kwestionuje jego kompetencji. Przejął kontrolę nad litewską rafinerią w Możejkach, o którą Orlen stoczył walkę z koncernami rosyjskimi.
Chalupec zdobył szacunek i zaufanie na Litwie, której rząd przychylnie traktował polską inwestycję. Jego odwołanie będzie źle przyjęte przez naszych sąsiadów. Mogą się zastanawiać nad rzeczywistymi motywami polskiego rządu, który najpierw popierał działania szefa Orlenu, a teraz chce się go pozbyć.
Liderzy PiS się tym nie przejmują. Chalupec, jak wielu innych prezesów, straci posadę tylko dlatego, że nie jest z układu politycznego, który dziś rządzi Polską.
Jego następcą ma być Piotr Kownacki, wieloletni wiceprezes NIK, dobry znajomy prezydenta Kaczyńskiego. Ma opinię sprawnego administratora, ale niewielkie doświadczenie w zarządzaniu prywatną korporacją. Powinien jak najszybciej uspokoić litewskich partnerów, że inwestycja w Możejkach nie jest zagrożona, i udowodnić akcjonariuszom Orlenu, że potrafi zarządzać ich kapitałem.
Witold Gadomski - http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,3852217.html
Były prezydent RP Lech Wałęsa otrzymał w czwartek Odznakę Honorową "Gwiazda Millenium Litwy" za zasługi dla Państwa Litewskiego oraz dla polityki zagranicznej tego kraju.
dalej »
Odznaczenie ustanowiono w ubiegłym roku z okazji obchodów tysiąclecia pierwszej pisemnej wzmianki o Litwie (co miało miejsce w 1009 r.). Mogą je otrzymać Litwini i obywatele innych państw za zasługi w promowaniu dobrego imienia Litwy.
Gratulując Wałęsie ambasador Litwy w Polsce Egidijus Meilunas powiedział, że Wałęsa pełniąc urząd prezydenta oraz wcześniej jako lider "Solidarności" "położył fundamenty dobrosąsiedzkich stosunków między Litwą, a Polską".
Litewski minister SZ Petras Vaitiekunas mówił o współpracy opozycyjnych ruchów: "Solidarności" i "Sajudisu" oraz o roli Lecha Wałęsy. Podziękował także b. prezydentowi za jego postawę w 1991 r., gdy Związek Radziecki wyprowadził na ulice Wilna czołgi po ogłoszeniu przez Litwę deklaracji niepodległości.
Wałęsa powiedział, że cieszy się, iż "bratnie narody" - jakimi, w jego opinii, są Polacy i Litwini rozumieją, że jest szansa "na wykluczenie co było złe we wzajemnych stosunkach" i budowę wspólnej Europy.
B. prezydent otrzymał także w czwartek Jubileuszowy Medal "20- lecie +Sajudisu+".
Dotychczas "Gwiazdą Millenium Litwy" zostało uhonorowanych kilkanaście osób, w tym Adam Michnik, minister SZ Radosław Sikorski oraz były prezes Zarządu PKN Orlen Piotr Kownacki (od czwartku szef Kancelarii Prezydenta RP) i byli członkowie zarządu tej firmy Igor Chalupec i Wojciech Wróblewski.
W piątek Wałęsa razem z ministrami SZ Litwy i Polski weźmie udział w konferencji "Solidarność - Sajudis: początek strategicznego partnerstwa", która odbędzie się na Zamku Królewskim w Warszawie.
(PAP)
o2.pl Chalupca poznałem pracując w NFI, nawet młodym gnojem na trzecim roku uczelni ekonomicznej będąc, ręki uściśnięcia zaszczytu dostąpiłem. Obracał się w towarzystwie maksymalnie agenturalnym - Sławomir Golonka, Irenuesz Nawrocki itp. Czy sam był agentem czy raczej młodym naiwnym wykorzystanym przez nich ? Na 60% tak. Na pewno był też BARDZO zdolnym menedżerem ale też mistrzem autopromocji i po troszku mitomanem. Krążyły opowieści jak się wściekał na asystentki bo wpisały go w korespondencji oficjalnej jako "Igor Chalupec" zamiast "Igor A. Chalupec". Był taki okres że mówiliśmy na niego "a kropka"
Podsumowując i pamiętając "świetne wynki Orlenu za panowania PRezesa Wróbla, mistrze taniego rebrandingu " wisi mi osoba prezesa Orlenu, grunt żeby agneci tam pełnili funkcje kontrwwiadowcze, a nie złodziejskie. Zatem żal mój po Chalupcu należy do tych zerowych zgoła.
Dzień przed odwołaniem z funkcji prezesa PKN Orlen, Igor Chalupec podpisał umowę uzależniającą płocki koncern na 5 lat od ropy z firmy, której radą dyrektorów kieruje wiceszef administracji Kremla i były oficer KGB, Igor Sieczin.
Jeżeli w tobie to nie wzbudza podejrzeń to jesteś albo naiwny, albo jesteś agentem.
Co do tego że by stracił reputacje, to to jest już całkowicie nie trafione. W jego środowisku tego typu przekręty to raczej powód do chwały, czemu np. cała działalność Jana Kulczyka świadczy, Cezarego Stypułkowskiego, Marka Belki i wielu innych. Ciekawi mnie tylko czy dotyczy to wszystkich, bo na przykład prezes Lotosu, Olechnowicz wygląda na profesjonalistę i uczciwego człowieka, a jest tym prezesem od roku 2002 czyli od czasów Millera.
Jest jeszcze aspekt związany z powołaniem Chalupca. W pierwszych tygodniach po powołaniu rządu Belka wywalił poprzedniego prezesa Wróbla, jako millerowca. Doporowadził wspólnie z Kulczykiem do powołania Walczykowskiego. Facet był powiązany z różnymi szemranymi postaciami itp., na dodatek wyglądał jakby wyszedł z wiejskiego wesela. Po trzech tygodniach został zwolniony i kolejnym kandydatem trio Belka-Kwaśniewski-Kulczyk został właśnie Chalupec. Jacy mocodawcy, taki i prezes.
Kolejny kontrakt na ropę z Rosji
Czwartek, 18 stycznia 2007 - 21:55 CET (20:55 GMT)
Dzień przed odwołaniem z funkcji prezesa PKN Orlen, Igor Chalupec podpisał umowę uzależniającą płocki koncern na 5 lat od ropy z firmy, której radą dyrektorów kieruje wiceszef administracji Kremla i były oficer KGB, Igor Sieczin.
Dzień przez posiedzeniem rady nadzorczej Orlenu, która w swoim porządku obrad miała zaplanowane zmiany w zarządzie koncernu, jego prezes Igor Chalupec podpisał umowę z Petraco Oil Co. Ltd. na dostawy rurociągiem "Przyjaźń" do Płocka 3,360 mln ton ropy naftowej rocznie. Ropa ma pochodzić ze źródeł kompanii naftowej Rosneft, a umowa obowiązuje od 1 stycznia 2007 do 31 grudnia 2011 - głosi komunikat Orlenu, z którego dowiadujemy się, że strony umowy przewidziały też możliwość ewentualnego jej przedłużenia o rok lub dłużej. Komunikat informuje też, że przewidywana wartość dostaw do 31 grudnia 2011 r. wynosi ok. 6 mld USD, tj. ok. 18,1 mld zł. W przypadku braku dostawy lub opóźnień w dostawach, umowa przewiduje kary umowne, których równowartość w złotych przekracza ledwie 200 tys. euro.
Rosneft, od którego pochodzić będzie ropa zakontraktowana przez Igora Chalupca, nie jest zwyczajnym koncernem naftowym, pomimo że swoje akcje sprzedał w lipcu 2006 r. na giełdzie w Londynie za 10,6 mld USD. Firma jest "zbrojnym ramieniem" w ekspansji gospodarczej Rosji, której patronuje prezydent Władimir Putin. To właśnie Rosneft pod koniec 2004 r. kupił firmę-krzak Baikalfinansgroup, która w kuriozalnych okolicznościach przejęła największe złoża Jukosu, odebrane wcześniej siłą koncernowi Michaiła Chodorowskiego przez państwo rosyjskie.
Z kolei pośrednik, który ma dostarczyć ropę Rosneftu do Orlenu, firma Petraco Oil Ltd., zarejestrowana jest w raju podatkowym na wyspie Guernsey w kanale La Mache. Niewiele wiadomo o strukturze własnościowej firmy. Biurem Petraco w szwajcarskim Lugano kieruje miejscowy bankier Roberto Bonzi, prezes Banca Comerciale Lugano. Wcześniej umowę długoterminową z Petraco na dostawę ropy z Rosneftu do Gdańska podpisał Lotos.
Jarosław Jakimczyk
Grzegorz Indulski
Potwierdza się stara zasada że kto tylko przechodził nawet koło siedziby SLD to jest podejrzany, a kto był w rządzie SLD to już na pewno jest agentem radzieckim. Cofam słowa z początku wątku, podtrzymując jedynie że nowy prezes mógłby być znacznie lepszy niż jest. W dniach 15 - 16 maja odbędzie się na SGH konferencja z udziałem asów polskiego zarządzania, takich jak:
Paweł Olechnowicz - Prezes Zarządu Grupy Lotos S.A.
Igor Chalupec - były Prezes Zarządu PKN Orlen
Będzie tez możliwośc podszkolenia własnych umiejętności menedżerskich
Serdecznie zapraszam wszystkich. Szczegółowe info na http://www.ebiznes.edu.pl PKNORLEN (PKN): Ile warte są Możejki?
26.10.2006 08:06
Jeśli strony chcą, to wszystko można renegocjować - tak Igor Chalupec, prezes Orlenu, odpowiedział wczoraj na pytanie o możliwość zmiany ceny, jaką PKN ma zapłacić za akcje rafinerii Możejki.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej przedstawiciele władz Litwy stwierdzili, że renegocjować można warunki zakupu, ale nie cenź. Orlen ma kupić od Jukosu 53,7 proc. akcji Możejek za ok. 1,492 mld USD, a od rządu litewskiego 30,66 proc. za 0,852 mld USD.
Ewentualnym powodem do rozmów o zmianie ceny mogą być szkody, jakie wywołał niedawny pożar w rafinerii. Straty materialne po nim oszacowano wstępnie na 22-45 mln USD. - Czekamy na wyniki analiz, opinię doradcy i ubezpieczyciela. Dopiero wtedy zastanowimy się, czy renegocjować warunki transakcji - powiedział Igor Chalupec. Tymczasem - jak informuje Reuters - Kazachstan nie rezygnuje z walki o litewską rafinerię. Podczas wizyty w Rosji premier Danial Akhmetov, pytany , czy Kazachstan nadal będzie się starał o kupno Możejek, odpowiedział: "Próbujemy". Dodał, że przejęcie powinno być renegocjowane.
Bartłomiej Mayer
(Parkiet)
http://mojeinwestycje.interia.pl/news?inf=810034 Koncern paliwowy PKN Orlen miał 364,98 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej w I kw. 2006 roku wobec 667,53 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie w poniedziałek.
chyba szybko nie przebijęmy 70 zł
PKN Orlen analizuje dokładniej 2-3 projekty dotyczące wydobycia ropy naftowej - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezes PKN Orlen Igor Chalupec
Wyniki PKN Orlen w drugim kwartale 2006 roku powinny być lepsze niż w słabym pierwszym kwartale, gdyż poprawiają się czynniki makroekonomiczne i rosną marże rafineryjne - poinformował Paweł Szymański, dyrektor finansowy PKN Orlen.
"Widać wyraźny wzrost marży rafineryjnej i poprawę dyferencjału. Drugi kwartał powinien być już lepszy, jeśli chodzi o nasze wyniki" - powiedział podczas konferencji prasowej Szymański.
Poinformował, że obecnie marża rafineryjna wynosi 3,92 USD za baryłkę, dyferencjał Ural/Brent wzrósł do 5,6 USD/baryłkę.
Źródło: PAP
Opublikowano: 2006-05-15
08:50 05.05.2006 piątek (Gazeta Parkiet)
Zalecenia zmieniają kierunek
Paliwowy - Analitycy zaczynają rekomendować pozbywanie się akcji Orlenu
Wśród rekomendacji, które w ostatnich miesiącach wydano dla akcji Orlenu, najczęściej pojawiały się zalecenia "kupuj" lub "akumuluj". Zawsze jednak kiedyś przychodzi ten moment, w którym papiery warto sprzedać. Analitycy uznali, że to już teraz.
W wydanej wczoraj rekomendacji specjaliści z CA IB Securities wyznaczyli cenę docelową papierów płockiego koncernu na 62,1 zł i zalecili ich sprzedaż. Na wczorajszym zamknięciu Orlen wyceniany był przez rynek na 62,7 zł za papier, co oznaczało spadek kursu o prawie 0,5 proc.
Analitycy z CA IB Securities twierdzą, że Orlen wygląda na drogi w porównaniu z największymi konkurentami z regionu. Uważają również, że w przypadku firm z tego sektora wydatki na inwestycje i rozwój produkcji petrochemicznej to nie możliwość, ale konieczność. Autorzy raportu wskazują też na spadek marż rafineryjnych (o 3 USD na baryłce ropy w ciągu ostatnich dwóch lat), czego przyczyną są rosnące ceny tego surowca.
Pod koniec kwietnia podobną jak CA IB Securities rekomendację dla akcji Orlenu wydali także analitycy Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP. Wycenili wówczas walory płockiej spółki na 61,1 zł i zalecili redukowanie ich z portfela inwestycyjnego.
Jeszcze dwa miesiące temu specjaliści z CA IB Securities radzili trzymać akcje Orlenu i wyznaczyli ich cenę docelową na 61 zł. Analitycy z BDM PKO BP w styczniu 2006 r. zalecali natomiast zakup tych walorów, gdyż ich zdaniem w ciągu 12 miesięcy ich cena mogłaby osiągnąć poziom 75 zł.
Także inne biura wydawały podobne rekomendacje. Analitycy z UBS Investment Research w połowie stycznia br. wycenili papiery Orlenu nawet na 82 zł za sztukę.
Ostatnim tego typu sygnałem do kupowania akcji płockiej spółki było zalecenie, które wydało 10 kwietnia KBC Securities, wyceniając wartość papierów Orlenu na 70,5 zł.
Bez wsparcia w sprawie Możejek
Goszczący wczoraj w Płocku premier Kazimierz Marcinkiewicz zapewnił, że rząd wspiera i nadal będzie wspierać starania Orlenu w uzyskaniu dostępu do złóż ropy naftowej. Z doniesień agencyjnych nie wynika jednak, żeby wsparcie polskich władz zyskały starania PKN o przejęcie rafinerii Możejki na Litwie. A to właśnie o pomoc w tej sprawie zarząd Orlenu zabiegał u najwyższych władz państwowych. Słowem o inwestycji PKN w Możejki nie wspomniał także goszczący od wczoraj w Wilnie prezydent Lech Kaczyński.
Kolejna tura negocjacji w sprawie Możejek z udziałem przedstawicieli PKN odbyła się wczoraj. Miał w nich brać udział prezes płockiego koncernu Igor Chalupec. Dzień wcześniej Wilno w tej samej sprawie odwiedzili reprezentanci firmy KazMunajGaz, która również zabiega o przejęcie litewskiej rafinerii. Zdaniem rosyjskich mediów, Kazachowie nie doszli do porozumienia z Litwinami.
Przypomnijmy, że chodzi o przejęcie pakietu 53,7 proc. akcji litewskiej rafinerii, który teraz należy do rosyjskiego Jukosu. Orlen złożył również propozycję odkupienia 40,66 proc. papierów, które teraz kontroluje litewskie Ministerstwo Gospodarki.
Bartłomiej Mayer
Tekst z kolumny nr 1 Gazety Giełdy Parkiet
temat na forum z tym związany > http://forum.makler24.pl/viewtopic.php?t=638
Ja mam akcje PKN Orlen (kupiłem po 66,40 zł) i zamierzam je trzymać przynajmniej do momentu rozwiązania sprawy z Możejkami. 29 maja
* 1630 - Karol II Stuart, król Anglii i Szkocji (zm. 1685)
* 1716 - Louis Jean-Marie Daubenton, francuski przyrodnik (zm. 1800)
* 1820 - Jan Majorkiewicz, polski historyk literatury polskiej, filozof (zm. 1847)
* 1843 - Abraham Perlmutter, żydowski talmudysta, poseł na Sejm (zm. 1930)
* 1860 - Isaac Albéniz, hiszpański kompozytor (zm. 1909)
* 1865 - Piotr Drzewiecki, polski polityk, prezydent Warszawy (zm. 1943)
* 1878 - Antoni Ponikowski, polski polityk, premier (zm. 1949)
* 1880 - Oswald Spengler, niemiecki filozof (zm. 1936)
* 1883 - Mieczysław Wolfke, polski fizyk (zm. 1947)
* 1897 - Erich Wolfgang Korngold, amerykański kompozytor, dyrygent (zm. 1957)
* 1903 - Bob Hope, amerykański aktor, komik (zm. 2003)
* 1916 - Wacław Felczak, polski historyk (zm. 1993)
* 1917 - John Fitzgerald Kennedy, amerykański polityk, prezydent USA (zm. 1963)
* 1920 - John Harsanyi, amerykański ekonomista pochodzenia węgierskiego (zm. 2000)
* 1922 - Yannis Xenakis, grecki kompozytor (zm. 2001)
* 1924 - Leszek Elektorowicz, polski poeta, prozaik, eseista, tłumacz
* 1935 - André Brink, południowoafrykański pisarz
* 1937 - Julian Radziewicz, polski pedagog (zm. 2007)
* 1952 - Barbara Winiarska, polska aktorka (zm. 2002)
* 1959 - Rupert Everett, angielski aktor, pisarz, piosenkarz i model
* 1966 - Igor Chalupec, polski biznesmen
* 1967 - Shazza, polski piosenkarka
* 1968 - Waldemar Wilkołek, polski aktor kabaretowy, artysta kabaretu Ani Mru-Mru
* 1974 - Magdalena Kuźniewska, polska aktorka
* 1978 - Sébastien Grosjean, francuski tenisista
* 1979 - Arne Friedrich, niemiecki piłkarz
Znalazlem jeszcze
1979 - Brian Kendrick, American professional wrestler Czwartek, 8 marca 2007
Sądy odmawiają wypłaty wysokich odpraw
dla menedżerów
Sądy coraz częściej odmawiają wypłaty
wysokich odpraw
dla zwalnianych z pracy menedżerów
- pisze "Rzeczpospolita".
Werdykty takie są uzasadniane
ważnym interesem społecznym.
Gazeta przyznaje, że pieniądze, jakie dostają menedżerowie usuwani z władz spółek, porażają. Były szef Telekomunikacji Polskiej Marek Józefiak otrzymał na przykład 5,5 miliona złotych, a były prezes Orlenu Igor Chalupec półtora miliona. Nieraz jednak spółki odmawiają wypłaty odpraw, zapisanych w kontraktach menedżerów, a zwalnianych odsyłają do sądów. Te odmawiają wypłaty odpraw, powołując się na zasady współżycia społecznego i społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Według tych zasad, bardzo wysokie odprawy przekraczają granice godziwości.
Nie wiadomo więc, czy Jacek Walczykowski, który przez 19 dni był prezesem PKN Orlen, otrzyma 6 milionów odprawy. Nie ma znaczenia, czy pracowałem dzień, trzy miesiące czy sześć lat - mówi Walczykowski. Liczy się kontrakt, którego zerwanie było obarczone określonymi konsekwencjami.
(IAR)
. Orlen w dobrych rękach, strategia dopiero latem
Agnieszka Łakoma 02-05-2008,
Wybór Wojciecha Heydla na szefa największej firmy paliwowej dobrze oceniają jego poprzednicy i analitycy. Akcje firmy zachowywały się lepiej niż rynek
Heydel wygrał we wtorek wieczorem konkurs na prezesa PKN, a formalnie obejmie funkcję 6 czerwca. Jednak w zarządzie koncernu zasiada od prawie 4 lat, a od kilku tygodni pełni obowiązki szefa. – To dobry wybór z grona kandydatów, którzy się pojawili i ważne, że nie przerwano konkursu, choć takie informacje pojawiały się – mówi Paweł Burzyński, analityk BZ WBK. Ludomir Zalewski z PKO BP też przyznaje, że Heydel jest kompetentny, dobrze zna firmę i może sprawnie ją poprowadzić. – Przyszłość Orlenu zależeć będzie od strategii, jaką przedstawi prezes i jego nowi zastępcy, czekamy na szczegóły, jak zamierzają doprowadzić do wzrostu wartości grupy i poprawić jej efektywność – dodaje analityk PKO BP. W środę giełda pozytywnie zareagowała na wybór nowego szefa PKN, akcje koncernu wzrosły o ok. pół procent, choć obroty w czasie sesji były minimalne.
Wojciech Heydel tuż po wyborze mówił ogólnie o celach swojej pracy w kontekście zwiększenia wartości Orlenu i o potrzebie uaktualnienia strategii, jaką władze koncernu przyjęły w listopadzie 2007 r. Ale nie powiedział, kiedy to nastąpi. Analitycy spodziewają się konkretnych informacji latem. – Orlen powinien wykorzystać potencjał, jaki daje rafineria w Możejkach – uważa Paweł Burzyński. – Chodzi z jednej strony o wykorzystanie synergii, pełną integrację z PKN a z drugiej – o umocnienie pozycji na rynku krajów nadbałtyckich, tak jak to zrobiono w Czechach po przejęciu Unipetrolu – dodaje.
Z wyboru Wojciecha Heydla zadowolony jest także jego poprzednik. – Jestem pełen uznania – mówi Piotr Kownacki. – Orlen jest na pewno w dobrych rękach. Równie pozytywnie o Heydlu mówi Igor Chalupec, który wcześniej kierował PKN.
2,3 mln zł zarobił Wojciech Heydel jako wiceprezes w 2007 r.; w tym roku może to być o 30 proc. więcej
Źródło : Rzeczpospolita 25.04.2008 10:55
Orlen zapłacił 8 mln za lojalność byłych członków zarządu
20,4 mln złotych wypłacił w ubiegłym roku Orlen członkom zarządu. Jak pisze "Puls Biznesu" ponad 40 proc. sumy pochłonęły odprawy dla byłych menedżerów. Koncern był prawie tak hojny dla członków zarządu, jak liderzy pod tym względem, czyli banki.
PKN Orlen był prawie tak hojny dla członków zarządu, jak liderzy pod tym względem, czyli banki.
Suma wypłacona menedżerom Orlenu mieści się w granicach "rynkowej przyzwoitości", czyli nie przekracza 1 proc. zysku spółki. Jednak, jak zaznacza "PB" bardziej niepokojąca jest struktura tych wydatków.
Otóż okazuje się, że aż 8,25 mln złotych trafiło do byłych członków zarządu. Co prawda jest na to logiczne uzasadnienie: menedżerowie, którzy odeszli z władz spółki za te pieniądze mają zakaz pracy dla konkurencji. W ten sposób tajne plany paliwowego koncernu są pilnie strzeżone.
Wszelkiego rodzaju wynagrodzenia, wypłacane z tytułu czasowego wstrzymania się od podejmowania działań konkurencyjnych czy też z tytułu odpraw, są powszechną praktyką w przypadku dużych koncernów na całym świecie - komentuje dla "Pulsu Biznesu" Andrzej Maciejewski, specjalista z firmy Spencer Stuart.
To prawda, ale częste zmiany w zarządzie Orlenu sprawiają, że wydatki "na bezpieczeństwo" puchną:
W ostatnich latach mieliśmy wrażenie, że do gabinetów członków zarządu tej spółki prowadzą obrotowe drzwi - ironicznie zaznacza w "PB" prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów Andrzej S. Nartowski.
Choć nie pracują, wciąż zarabiają miliony. Wypłaty dla byłych członków zarządu Orlenu w 2007 roku:
Igor Chalupec, b. prezes
odwołany w styczniu 2007
3,22 mln zł
Cezary Smorczewski, b. wiceprezes ds. inwestycji kapitałowych
odwołany w połowie 2007 roku
2,42 mln zł
Zbigniew Wróbel, b. prezes
odwołany w 2004
1,96 mln zł
Jan Maciejewicz, b. wiceprezes ds. zarządzania kosztami
odwołany w marcu 2007
1,62 mln zł
Paweł Szymański, b. wiceprezes ds. finansów
odwołany w połowie 2007
0,99 mln zł
źródło: manageria pl Orlen połknie Lotos?
2007-08-22
Rząd wyraźnie prze do połączenia dwóch rodzimych koncernów paliwowych, pisze "Parkiet".
Te plany mogą jednak pokrzyżować wybory parlamentarne, w których - według wszystkich sondaży - obecna ekipa nie zwycięży, zauważa gazeta giełdy. W tej sytuacji decyzja o ewentualnym zjednoczeniu Orlenu i Grupy Lotos będzie należeć do dzisiejszej opozycji, która najprawdopodobniej po wyborach utworzy rząd.
Przodująca w przedwyborczych rankingach Platforma Obywatelska sceptycznie odnosi się do pomysłu fuzji. Jej przedstawiciele podkreślają, że z punktu widzenia zdrowego rynku lepiej jest, gdy producenci paliw ze sobą konkurują.
Posłowie PO rysują inny scenariusz od PiS: najpierw dokończenie prywatyzacji obu spółek. O tym czy później połączą się czy nie, powinni zdecydować ich przyszli akcjonariusze.
Zwolennikiem jak najszybszego przejęcia przez Orlen grupy Lotos jest były prezes Orlenu, Igor Chalupec. Jeśli dojdzie do połączenia OMV i MOL, fuzja Orlenu z Lotosem będzie nieunikniona
10.07.2007 09:01 wtorek
Orlenowi nie grozi dziś wrogie przejęcie, tylko dalsze upaństwowienie - twierdzi jeden z najbardziej znanych polskich menedżerów.
■ Co pan sądzi o planach przejęcia węgierskiego MOL-a przez austriackie OMV?
- To spekulacja. Wrogie przejęcia w tym sektorze należą do rzadkości. Widać, że OMV jest zdeterminowany i pytanie brzmi: czy Węgrzy podejmą ze wszelkich sił obronę czy też zdecydują się na kompromis. Jeśli to drugie, to będzie to miało niebagatelny wpływ na polski rynek i może być zwiastunem dalszej konsolidacji w Polsce. Fuzja Orlenu i Lotosu będzie w tej sytuacji najprawdopodobniej nieunikniona.
■ Czy Orlen może być wrogo przejęty?
- Nie sądzę, aby to było realne. Skarb Państwa z de facto PZU posiada ponad 33 proc. akcji. Są też statutowe ograniczenia w wykonywaniu praw głosów oraz ustawa o złotej akcji. Wydaje mi się, że Orlenowi grozi dziś raczej dalsze upaństwowienie niż przejęcie.
■ Wierzy pan w ideę pozyskania własnych złóż przez polskie firmy naftowe?
- Nie chodzi o wiarę, tylko kalkulację.
Jeśli dałaby ona pozytywny wynik, uważam to za jak najbardziej realne.
■ Polskę stać na kupno koncesji na złoża surowców?
- To nie jest kwestia Polski, to jest kwestia normalnego rachunku ekonomicznego. Unarodowienie na siłę sprawy dostępu do złóż tylko szkodzi. Widać to było w Kazachstanie.
■ Czy rząd patrzy na sprawy gospodarcze w kategoriach ekonomicznych?
- Dzisiaj dominuje myślenie, w którym racja państwa ma przewagę nad racją ekonomiczną. Wynika to z przekonania, że w niektórych sektorach tzw. strategiczny interes jest ważniejszy od interesu poszczególnych firm czy ich akcjonariuszy.
■ To dobrze czy źle?
- Byłem i jestem zwolennikiem teorii, że należy te dwa interesy równoważyć. Poważna, duża firma, na dodatek ze skarbowym akcjonariatem, nie może po prostu zapomnieć o państwie. Z drugiej strony nadmierna ingerencja państwa w funkcjonowanie firm prędzej czy później kończy się zwykle negatywnie dla ich rozwoju i konkurencyjności, a tym samym ich wartości. Wynika to m.in. z tego, że często tzw. strategiczny interes sprowadza się do kumoterstwa i nepotyzmu.
■ Jak to wygląda w firmach, które kontroluje Skarb Państwa? W skali od 1 do 10.
- W sektorze energetycznym, który uważany jest za bardziej wrażliwy z punktu widzenia strategii państwa, to wahadełko jest wychylone bardziej w stronę 10.
■ Czy jest pan dalej dumny z kupna Możejek?
- Zdecydowanie tak, ponieważ transakcja ta była dla Orlenu wielką okazją i i skokową zmianą pozycji na regionalnej mapie sektora paliwowego. Jednocześnie byłoby wielkim zagrożeniem, gdyby nie udało się tej transakcji zrobić. Jestem dumny, gdyż transakcja była przeprowadzona w ekstremalnie skomplikowanych warunkach politycznych i biznesowych również z uwagi na wspomnianą nieustającą debatę na temat zmiany prezesa i zarządu. Myślę też, że mimo trudności, które przeżywa rafineria, jej plan inwestycyjny zostanie zrealizowany i przyniesie ona Orlenowi dobre wyniki finansowe. Co do tego nie mam wątpliwości i dziwię się wypowiadanym opiniom niektórych tzw. ekspertów, którzy oceniają tę inwestycję po jednym kwartale, na którym zaważył pożar, od czego Orlen jest zresztą ubezpieczony.
■ Czy Rosjanie mogą dążyć do zamknięcia rurociągu Przyjaźń i ograniczenia roli tranzytowej Polski?
- Tak, to jest możliwe, zarówno politycznie, jak i praktycznie. Rosjanie dążą do uniezależnienia się od krajów tranzytowych. Rosja chce pozbawić przede wszystkim Białoruś tej przewagi. Nie chce, żeby eksport strategicznego surowca był uzależniony od kaprysu wymykającego się spod kontroli dyktatora. W związku z tym Rosja ten plan zrealizuje i jeżeli nic się nie zmieni na linii Mińsk - Moskwa, rurociąg Przyjaźń zostanie zamknięty.
■ Co to oznacza dla polskich spółek?
- Nic. Będzie to samo, co w Możejkach.
■ Czyli ropa będzie dostarczana drogą morską? Cena takiego surowca jest wyższa.
- Cena może się lekko zmienić, chociaż w momencie, kiedy cały eksport zostanie przekierowany na morze, będzie to też oznaczało, że wprawdzie importerzy będą kupować ropę z rosyjskiego Primorska, ale z drugiej strony eksporterzy będą zmuszeni do sprzedawania ropy stamtąd. Dla ostatecznego odbiorcy cena może się więc nie zmienić zasadniczo. Może to być natomiast w dłuższej perspektywie kosztowne dla eksporterów rosyjskich.
Rozmawiał KUBA KURASZ
Gazeta Prawna
■ IGOR CHALUPEC
ponad dwa lata był prezesem PKN Orlen. Wcześniej wiceministrem finansów, wiceprezesem banku Pekao Redakcja: Redakcja InternetPR
Data: 2007-05-07 09:24:52
Dział: przegląd prasy
Zarządzanie kryzysem
Podczas Forbes Executive Congress, który odbył się w warszawskim centrum konferencyjnym Zielna, mowa była o strategiach postępowania w kryzysie.
„Najlepsza metoda w sytuacjach kryzysowych to mówienie prawdy - zapewniali eksperci Forbes Executive Congress. Wśród nich m.in. były prezes koncernu PKN Orlen Igor Chalupec” – pisze Forbes.
Umiejętne przekazywanie tej prawdy to nie lada sztuka. Spotkanie rozpoczęły debaty na temat zainteresowania mediów problemami, a nie sukcesami firm. Dziennikarze oraz przedstawiciele działów public relations szukali odpowiedzi na pytanie, jak najlepiej reagować na publikacje prasowe stawiające firmę w negatywnym świetle” – pisze dalej Forbes.
O swoich doświadczeniach w zarządzaniu sytuacjami kryzysowymi opowiedzieli również światowi eksperci w tej dziedzinie - Mikę Regester oraz Eddie Bensilum z firmy Regester Larkin. Przybliżyli uczestnikom kongresu strategie przyjmowane w obliczu kłopotów przez takie światowe koncerny jak sieć restauracji McDonalds czy francuski gigant paliwowy Total.
Źródło: Forbes, 01.05.2007, s. 193
http://internetpr.pl/pr_monitor_view.php?art_id=88643 2007-03-08 07:44:30
6 mln zł odprawy to niegodziwość?
Sądy coraz częściej odmawiają wypłaty wysokich odpraw dla zwalnianych z pracy menedżerów. Werdykty takie są uzasadniane ważnym interesem społecznym.
"Rzeczpospolita" pisze, że pieniądze, jakie dostają menedżerowie usuwani z władz spółek, porażają. Były szef Telekomunikacji Polskiej Marek Józefiak otrzymał na przykład 5,5 miliona złotych, a były prezes Orlenu Igor Chalupec półtora miliona.
Nieraz jednak spółki odmawiają wypłaty odpraw, zapisanych w kontraktach menedżerów, a zwalnianych odsyłają do sądów. Te odmawiają wypłaty odpraw, powołując się na zasady współżycia społecznego i społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa. Według tych zasad, bardzo wysokie odprawy przekraczają granice godziwości.
Nie wiadomo więc, czy Jacek Walczykowski, który przez 19 dni był prezesem PKN Orlen, otrzyma 6 milionów odprawy.
"Nie ma znaczenia, czy pracowałem dzień, trzy miesiące czy sześć lat" - mówi Walczykowski. "Liczy się kontrakt, którego zerwanie było obarczone określonymi konsekwencjami".
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/6;mln;zl;odprawy;to;niegodziwosc,252,0,229628.html Byli prezesi Orlenu chcą wielkich odszkodowań
2007-02-26 22:37 Aktualizacja: 2007-02-27 00:50
Polscy szejkowie chcą 12 milionów
Jacek Walczykowski szefował Orlenowi zaledwie 19 dni, ale uważa, że należy mu się 6 mln zł odszkodowania za zerwanie kontraktu. Zbigniew Wróbel domaga się podobnej kwoty. Sprawa pozwów byłych prezesów jest tak tajna, że Orlen nie poinformował o niej nawet giełdy - pisze DZIENNIK.
5 mln 966 tys. zł chce zobaczyć na swoim koncie Jacek Walczykowski, a 5 mln 387 przydałoby się Zbigniewowi Wróblowi. Plus odsetki. Razem około 12 mln zł. Dokładnej kwoty, która znalazła się w pozwach, nie chcą podać ani władze Orlenu, ani sami zainteresowani.
Byli prezesi nazywani są często polskimi szejkami. Obracali się w najbardziej wpływowych kręgach politycznych, a Wróbel założył nawet ekskluzywny klub miłośników whisky i cygar. Dziś, kiedy popsuła się polityczna koniunktura, domagają się od państwowej spółki astronomicznych odszkodowań.
"Pozwy od byłych prezesów? Nic o tym nie słyszałem" - rzecznik PKN Orlen Dawid Piekarz udawał wczoraj, że o sprawie odszkodowań dowiedział się od reportera DZIENNIKA. Tymczasem do sądu arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej pozwy wpłynęły w ubiegłym roku, gdy spółce szefował Igor Chalupec. Orlen nie poinformował o nich akcjonariuszy, choć jako spółka giełdowa powinien wydać komunikat.
"Wywiązałem się z zapisu w kontrakcie, który przewiduje zakaz działalności konkurencyjnej" - mówi Zbigniew Wróbel. "Należy mi się z tego tytułu odszkodowanie. Nie mogę ujawnić jego wysokości, bo kontrakt jest poufny" - dodaje.
Władze Orlenu oficjalnie roszczenia Wróbla odrzucają, ale po cichu przyznają, że jakieś pieniądze z tytułu zakazu konkurencji mu się należą. Do walki z byłymi prezesami spółka wynajęła renomowane kancelarie adwokackie: White & Case i Clifford Chance. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że Orlen jest gotów zapłacić Wróblowi 2 mln zł. Ten jednak żąda trzy razy więcej.
Inaczej jest w przypadku Jacka Walczykowskiego. Orlen odrzuca w całości pozew jako bezzasadny. Prawnicy spółki tłumaczą, że Walczykowski nigdy formalnie nie został powołany na prezesa. Dlaczego? Bo 29 lipca 2004 r., po całonocnym posiedzeniu, kontrakt z nim podpisało zaledwie dwóch członków rady nadzorczej: Jan Waga i Ryszard Ławniczak. Rada ich, co prawda, do tego upoważniła, ale nie miała takiego prawa. O popełnieniu przestępstwa przez radę nadzorczą Orlenu poinformował płocką prokuraturę Donald Tusk (PO), gdy kandydował na prezydenta. Prokuratura jednak śledztwo umorzyła.
"Kontrakt z Jackiem Walczykowskim jest nieważny" - twierdzi Dawid Piekarz. Walczykowski, który w Orlenie był postrzegany jako człowiek z nadania najbogatszego Polaka Jana Kulczyka, zapewnia, że został wybrany zgodnie z procedurami.
"Nie podano mi żadnej przyczyny odwołania" - powiedział DZIENNIKOWI Jacek Walczykowski. Wiadomo, że była to decyzja polityczna. Dochodzę odszkodowania za zerwany kontrakt. Nie mogę ujawnić kwoty, bo wtedy Orlen pozwałby mnie za naruszenie tajemnicy spółki. Podpisałem standardowy kontrakt, podobny miał prezes Wróbel.
Prawnicy Orlenu twierdzą jednak, że kontrakt był niestandardowy, gdyż przewidywał wielomilionowe odszkodowania za jego zerwanie. Domagają się odrzucenia pozwu m.in. "z powodu rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego".
Leszek Kraskowski
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=95&ShowArticleId=33310 http://wiadomosci.onet.pl/1492981,10,1,1,,item.html
Kontrakt PKN Orlen z podejrzaną spółką
Igor Chalupec, na dzień przed swym odejściem z funkcji prezesa PKN Orlen, podpisał umowę na dostawy ropy z firmą, którą Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego podejrzewała o pranie pieniędzy - dowiedział się "Wprost".
Chodzi o tajemniczą spółkę Petraco Oil Ltd, której reprezentantami (i prawdopodobnymi właścicielami) są Inga Szrenker i Chorwat Miodrag Stanic. Petraco już kilka lat temu wzbudziła zainteresowanie ABW. W latach 2000-2002 dostarczała już płockiemu koncernowi rosyjską ropę. Według notatek Delegatury ABW w Olsztynie, dochodziło wtedy do "prania pieniędzy metodą uwarstwiania", czyli przez operacje w ramach łańcuszka firm zarejestrowanych w różnych krajach, często rajach podatkowych.
Prześledziwszy drogę i warunki tylko jednej z wielu dostaw, ABW oszacowała, że Petraco Oil zarobiło na niej około 1,65 mln USD. Ustaliła też, że na wyspie Guernsey (terytorium zależne Wielkiej Brytanii) na kanale La Manche, gdzie zarejestrowana jest spółka, nie wykazała ona w ogóle obrotów. O pranie pieniędzy Petraco podejrzewały też rosyjskie organy ścigania, które zwracały się w tej sprawie o pomoc prawną do władz w Polsce i Wielkiej Brytanii. We wrześniu 2004 r. służba celna Wielkiej Brytanii w odpowiedzi dla kaliningradzkiego wydziału ds. przestępczości zorganizowanej poinformowała, że Petraco Oil Company w 1994 r. była podejrzewana o handel ropą z Serbią, na którą nałożone były sankcje ONZ. Według Brytyjczyków, już w 1996 r. o fiskalne nadużycia Petraco podejrzewała również polska służba celna.
- Zasięgaliśmy standardowych informacji na temat Petraco Oil i firma ta nie wzbudziła moich zastrzeżeń. Jeśli polskie władze miały jakiekolwiek przeczące temu informacje i nam ich nie udostępniły, to jest to skandal - mówi dziś Igor Chalupec, były prezes PKN Orlen. 17 stycznia, dzień przed odwołaniem Chalupca ze stanowiska, podpisał on z Petraco Oil nowy pięcioletni kontrakt na dostawy rosyjskiej ropy dla największego polskiego koncernu paliwowego. Chyba nasi ministrowie podali już swą cenę za "uczciwość" wobec naszego państwa...
http://www.rmf.fm/fakty/?id=111980
Umowa w przeddzień odejścia szefa Orlenu
Dzień przed swoim odwołaniem z funkcji prezesa PKN Orlen, Igor Chalupec podpisał wielomiliardowy kontrakt na dostawy rosyjskiej ropy do Polski. Kontrakt podpisano z firmą Petraco, która będzie dostarczać ropę rosyjskiego giganta naftowego Rosnieft.
Władze PKN Orlen zapewniają, że to bardzo korzystna umowa. Przez 5 lat koncern ma zapewnione stałe dostawy od solidnego partnera na niezłych warunkach. Wątpliwości może budzić jednak fakt zawarcia tego gigantycznego kontraktu w przeddzień zmiany na stanowisku prezesa firmy.
Podpisanie go w tym, a nie innym dniu jest kwestią czystej zbieżności czasowej. Kontrakt ten został wynegocjowany jeszcze w grudniu ubiegłego roku. Miał być podpisany w styczniu, po to żeby mógł zachować ciągłość - przekonuje rzecznik PKN Orlen Dawid Piekarz.
Jak dodaje, w negocjacjach nad tym kontraktem uczestniczył też wiceprezes a od wczoraj prezes koncernu Piotr Kownacki. Jeśli nie Chalupec, to właśnie on przedłużyłby tę umowę – twierdzi Piekarz. Wartość dostaw w ciągu pięciu lat ma wynieść 6 miliardów dolarów. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Krzysztofa Zasady: A być może... Jednak Igor Chalupec ciągle mówił o sprzedaży Polkomtelu w kontekście pieniędzy potrzebnych na planowane inwestycje branżowe.
16 grudnia 2006 PAP
"Zakup Możejek wielkim sukcesem PKN Orlen i Polski"
Zdaniem szefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych Pawła Zalewskiego (PiS), sfinalizowany w piątek w Wilnie przez PKN Orlen zakup litewskiej rafinerii w Możejkach jest wielkim sukcesem zarówno płockiego koncernu, jak i Polski.
Zalewski uważa, że ta transakcja przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju.
"Gazeta Polska" 5.10.2006
Batalia o Możejki
Kupno rafinerii na Litwie to największa w historii polska inwestycja zagraniczna. Dla Orlenu oznacza wzrost prestiżu w regionie i możliwość ekspansji na rynki krajów nadbałtyckich i Skandynawii. Przede wszystkim jednak to wspólne polsko-litewskie zwycięstwo nad Rosją.
Pole bitwy: Litwa. Uczestnicy: z jednej strony PKN Orlen, wspierany przez władze RP, z drugiej Kreml i jego "energetyczne dywizje" - Łukoil, Rosnieft", Gazprom. Stawka wojny: największe przedsiębiorstwo w krajach bałtyckich, a w dalszej perspektywie dominacja w sektorze naftowym Europy Środkowej. Wynik pierwszego starcia: błyskotliwe, acz nie przesądzające losów wojny zwycięstwo Polaków.
Gazeta Wyborcza 2006-12-17
Sukces polskiego koncernu paliwowego
Rafineria w Możejkach jest zyskowna, nawet jeśli będzie musiała kupować surowiec nieco droższy niż rosyjski i sprowadzać go tankowcami. Inwestycja jest więc dla Orlenu opłacalna, a jej sfinalizowanie jest wielką zasługą prezesa Igora Chalupca, a także rządu Jarosława Kaczyńskiego, który udzielał Orlenowi wsparcia.
Fakt 18.12.2006
Polska naftową potęgą
Kupując wielką litewską rafinerię Polski Koncern Naftowy Orlen utarł nosa Rosjan
(...)
Historyczne też będą skutki tej transakcji, bo odebrała ona Rosji jeden z najważniejszych argumentów w szantażu wobec Polski - groźbę odcięcia dopływu energii do naszego kraju. W ten sposób Polska stała się bardzo poważnym graczem na rynku paliw w całej Europie, z którym rosyjscy politycy po prostu muszą zacząć się liczyć.
Przekrój 2006-10-26
Igor Chalupec, prezes PKN Orlen, tłumaczy, dlaczego poszedł na wojnę z Rosją, i zapewnia, że nic nie jest w stanie odwieść go od kupna litewskiej rafinerii w Możejkach. Nawet ostatni pożar.
(...)
Ŕle ropa dostarczana tankowcami będzie droższa. Niektórzy twierdzą, że nawet o 10 dolarów na tonie.
- To znaczna przesada, a jestem przekonany, że Możejki mogą kupować ropę taniej niż u Rosjan. Bardzo duża część tych dość histerycznych informacji jest zresztą generowana przez Rosjan.
(...)
Orlen zaoferował najwyższą cenę. Dlaczego wam tak zależało na kupnie?
- (...) kupno Możejek wykracza poza zwykłą ekonomikę i biznes. Ta transakcja wpisuje się w koncepcję budowania bezpieczeństwa energetycznego w tej części Europy.
Äë˙ ńďđŕâęč: Ëóęîë äŕâŕë çŕ ĚÍ 1,2-1,3 ěëä äîëëŕđîâ, ęŕçŕőč äŕâŕëč 1,3-1,4. Č ýňî áűëŕ íîđěŕëüíŕ˙ đűíî÷íŕ˙ öĺíŕ âűňĺęŕţůŕ˙ čç áčđćĺâîăî ęóđńŕ ŕęöčé ĚÍ. Îđëĺí äŕë... 2,34 ěëä äîëëŕđîâ. Ęîěěĺíňŕđčč čçëčříč ňŕę ęŕę áóäóň âńĺăî-ëčřü "čńňĺđč÷ĺńęîé đĺŕęöčĺé đóńńęčő"
Ĺůĺ íĺáîëüřîĺ äîáŕâëĺíčĺ - çŕ I ęâŕđňŕë 2007 ÷čńňŕ˙ ďđčáűëü ĚÍ ýňî ĚČÍÓŃ 90 ěëí äîëëŕđîâ.
Ęîđî÷ĺ, "ďčëčňĺ, Řóđŕ, ďčëčňĺ, îíč çîëîňűĺ" (ń) 1) Mysle ze pan Kirianow bedzie bardzo wdzieczny za rade ze nie powinien odpowiadac dokladnie na glupie pytania. A pan Pilawski ze nie powinien takich pytan zadawac. Mysle ze obaj panowie poznawszy Twoja opinie rozwaza Twoja kandydature na stanowisko redaktora naczelnego Przegladu i RKW Sorki za zlosliwosc, ale sam prowokujesz piszac o tym kto jak powinien odpowiadac na pytania
2) Moze z tym powinienes sie udac do redakcji GW ktora ze sprawy czysto biznesowej zrobila afere szpiegowska?! Dla mnie to bylo merytorycznie absurdalne, ale PR-owo zagrano doskonale. Kto by tam sie doszukiwal sedna konfliktu TP SA z Szeptelem? A tu wszystko jasne - szpiedzy w rure i hulaj dusza. Pan Kirianow zas nie odnosil sie do biznesowego podloza tej afery (bo i nikt go o TO nie pytal), tylko do tego jak byla naglasniana w prasie! Rozumiesz roznice czy mam wytlumaczyc szczegolowo na czym polegaja w takich sytuacjach dzialania dzialow PR w celu banalnego odwrocenia uwagi?
3) Ponawiam pytanie - czy strona polska OFICJALNIE zlozyla OFICJALNE zazalenie na OFICJALNA decyzje prokuratury? Nie? No to w czym problem? W swietle prawa decyzja niezaskarzona jest uznawana za sluszna. I co to ma wspolnego z Chodorkowskim?!
4) Czy kierownictwo Orlenu mowi o jakichs problemach w funkcjonowaniu Mozejek z powodu awarii rurociagu? Z tego co wiem, rafineria dziala, ropa jest dostarczana. Problem dostaw rozwiazano poprzez terminal morski w Butyndze, a jedynym tu "pokrzywdzonym" jest Transnieft ktory nie dostaje pieniedzy za przesyl. Ale to juz problem Transnieftu a nie Mozejek czy Orlenu. Po scislejsze informacje mozesz sie zwrocic nie do prasy ekonomicznej tylko np. do rzecznika Orlenu p. Dawida Piekarza i poprosic go by Ci pomogl uzyskac wypowiedz prezesa PKN Orlen Igora Chalupca. Ten wlasnie Igor Chalupec nie dalej jak 18 listopada sam osobiscie powiedzial (ze tak powiem, na moich oczach) ze Mazeikiu Nafta nie odczuwa zadnych problemow w zwiazku z awaria wspomnianego rurociagu, a kiedy ten rurociag naprawia to juz nie problem Orlenu. I co ma z tym wspolnego Jukos?!
12:06 Martin says: "I agree partly with the choice of Sousa as your hero of the event, but i think one man who deserves it more is another privateer - Krzysztof Holowczyc. He had to repair his Nissan himself on stage 8 after breaking his rear axel against a rock and was then 13th quickest the next day. He never gave up and his determination is worth noting."
Chyba jednak nie Następny komentarz jest taki:
12:07 Thanks to Martin and everyone else who has emailed us their views. Remember you can do the same simply by sending your thoughts to ukfeedback@eurosport.com and we'll put up the best points throughout the day.
w dzisiejszym dzienniku napisane jest ze najprawdopodobniej w czwartek zostanie odwołany z funkcji prezesa orlenu Igor Chalupec.Jego miejsce ma zająć ktoś związany z PiS em.Ciekawi mnie bardzo co to oznacza dla przyszłości Orlen Teamu?! Mam nadzieje, że nie będzie się chamidło PiSowe na Hołku mściło za to, że chciał zostać eurodeputowanym z ramienia PO! Bo jak nie to... zbieramy podpisy na referendum w sprawie przedterminowych wyborów!! w dzisiejszym dzienniku napisane jest ze najprawdopodobniej w czwartek zostanie odwołany z funkcji prezesa orlenu Igor Chalupec.Jego miejsce ma zająć ktoś związany z PiS em.Ciekawi mnie bardzo co to oznacza dla przyszłości Orlen Teamu?!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plpiotrrucki.htw.pl
|
|