Tylko ze negocjacje ze strony polskiej prowadził niejaki Ignacy Boerner zausznik dziadka a o ich rezultatach nie informował nikogo poza patronem wiec skąd Sejm miał wiedzieć?, W takim wypadku oskarżanie endeków jest co najmniej nieuprawnione. Dziadek chciał wojny i postanowił wywołać ją za wszelkącenę.
I druga sprawa: skąd wziął się kryptonim operacji Wisła- inwazji radzieckiej na Polskę? Bo czytałem Wyszczelskiego i paru innych i tego kryptonimu nie było . Czyżby to nowy wynalazek Rezuna?
Jeśli chodzi o Mińsk to bolszewicy chcięli go nam przekazać w 1920 r., a negocjacji wtedy nie prowadził "zapomniany prezydent" Ignacy Boerner.
W tych poruszanych kwestiach informacji parę pod adresem
http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?t=1792&start=15
Co do wartości książek pana Wyszczelskiego to byłbym ostrożny zważywszy na to co pisał np. dwadzieścia lat temu na te tematy. A poza tym jego książka poświęcona "bitwie warszawskiej" jakoś znacząco pomija przyczyny konfliktu.
O "operacji Wisła" pisze m.in. Marek Tarczyński w książce "Cud nad Wisłą. Bitwa warszawska 1920" i dr Jacek Arkadiusz Goclon w "Wojna z bolszewicką Rosją o niepodległość Polski (1919-1920)".
Tylko ze negocjacje ze strony polskiej prowadził niejaki Ignacy Boerner zausznik dziadka a o ich rezultatach nie informował nikogo poza patronem wiec skąd Sejm miał wiedzieć?, W takim wypadku oskarżanie endeków jest co najmniej nieuprawnione. Dziadek chciał wojny i postanowił wywołać ją za wszelkącenę.
I druga sprawa: skąd wziął się kryptonim operacji Wisła- inwazji radzieckiej na Polskę? Bo czytałem Wyszczelskiego i paru innych i tego kryptonimu nie było . Czyżby to nowy wynalazek Rezuna?
Panie Prezydencie!

Zainspirowany Pana postem w tym temacie, zadaję pytanie! Czy ma Pan mieszane uczucia w stosunku do wizji, którą zamieszczę poniżej? Czy opłaca się i warto zrealizować takie przedsięwzięcie?

I już wyjaśniam, o co chodzi! Świadomość ostrowczan odnośnie historii Ostrowca, jego powstania i dość długiej historii jest znikoma! Tym bardziej takiej świadomości nie ma młodzież opuszczająca mury ostrowieckich podstawówek i gimnazjów. Przynajmniej taka jest moja wiedza w tym temacie. Mam już swoje lata, nikt mi nie mówił podczas mojej edukacji, kiedy powstał Ostrowiec, kto był jego założycielem, jak wyglądały jego dzieje na przestrzeni wieków. Tą wiedze posiadłem podczas obchodów 400 lat miasta Ostrowca Świętokrzyskiego, potem pogłębiłem ją głównie śledząc zasoby internetowe, dużo dał mi też album Ostrowiec w Starej Fotografii, za co serdecznie dziękuję. Uważam jednak, że ostrowiecka szkoła, powinna naprawić błędy przeszłości i musi pokazać młodemu ostrowczanowi naszą historię i kulturę. Musi mówić o obiektach w naszym mieście godnych szczególnej uwagi. Musi mówić, co to była Republika Ostrowiecka, kim był Ignacy Boerner, w jakich okolicznościach zbudowano gmach Poczty Głównej. Młodzi ludzie muszą posiąść wiedzę o patronach naszych ulic! Bo czy zdają sobie sprawę, kim był Leon Chrzanowski, czy też, czym zasłużył się dla miasta i okolic Jan Samsonowicz!? Śmiem twierdzić, ze duża część młodzieży, ba, nawet starszych mieszkańców tego nie wie! Czy ktoś wie cokolwiek o strajkach w Zakładach Ostrowieckich? Że stadion KSZO został wybudowany w czynie społecznym? Że większość mieszkańców Ostrowca stanowili kiedyś Żydzi? I tu jest właśnie zadanie dla szkól, dla Wydziału Edukacji UM i SP, między innymi dla Pana Kopańskiego jako pedagoga! Musi zostać przeprowadzone spotkanie z ostrowieckimi wychowawcami, których zadaniem będzie właśnie przekazywanie tej jakże istotnej informacji młodym ludziom! Opracujmy wspólny program nauczania, stwórzmy prezentację multimedialną, która traktowałaby o losach Ostrowca! Ja już kiedyś pisałem o zrealizowaniu krótkiego serialu dokumentalnego, na zlecenie UM! Przywiązanie do miasta, znajomość jego dziejów, może się wielokroć zwrócić w przyszłości! Wystarczy tylko chcieć i wykazać trochę inicjatywy. Skąd pieniądze? A skąd je się bierze teraz? Macie specjalistów od unijnych projektów, piszcie, walczcie, nie wierzę, że się nie da!

Z pozdrowieniami dizzy81